Rano porządki, w dzień gotowanie, wieczorem seksik, w nocy pisanie :D

[klaudusk_a]

Napisane przez Kinqaa

Klauduska to mamy podobnie
Ostatnio miAłam 30-31 a teraz wyszedł mi nawet 27

ja nie mam pojęcia dlaczego mi się tak wszystko rozregulowało, ale zrobię sobie chyba jakieś badania hormonalne, bo mimo, że takie coś jest normalne, to troszkę mam obawy, że w razie gdybysmy starali się o kolejne dziecko to mogą być jakieś problemy

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

a ja tak się zakręciłam w związku z dg, że nie zauważyłam, że 16 prawie i obiad trzeba. dziś wygoda - kurczak po meksykańsku z fixa

[20160901857]

A to może być jakiś problem? Ja zawsze tak mam, wahania 2-5 dni. Tylko jak brałam tabletki to miałam regularne krwawienia.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez nouvelle90

A to może być jakiś problem? Ja zawsze tak mam, wahania 2-5 dni. Tylko jak brałam tabletki to miałam regularne krwawienia.

różnice kilku dni są normalnie. gorzej jeśli z dni robią się tygodnie.
ja kurde od początku mam regularne, cud jakiś! jakiś czas miałam 28 a teraz od roku mam 27 dni.

[klaudusk_a]

Napisane przez nouvelle90

A to może być jakiś problem? Ja zawsze tak mam, wahania 2-5 dni. Tylko jak brałam tabletki to miałam regularne krwawienia.

ja miałam zawszer regularne, po urodzeniu Zuzi okres miałam dwa razy w ciągu miesiąca i już wtedy lekarz powiedział, że najlepiej by było gdybyśmy zaczęli się starać o następne dziecko, więc teraz trochę się denerwuję tym, że mój organizm tak szaleje

[teacherka]

Nouvelle, ale to dobrze, że dba o Twój rozwój Ja to mam takei wrażenie, że prawnicy i lekarze to cyborgi, mają taaaaaaaaaaaką wiedzę... Mówię to z podziwem

Behind, ostatnio tfu tfu moge jeździć autobusami, przynajmniej jeśli chodzi o mdłości. Gorzej jak trzęsie, szarpie, boję się że sie gdzieś uderzę. No ale nie będę chodziła z torbami w tę i z powrotem po pół godziny...

[behindblueeyes]

Napisane przez teacherka

Behind, ostatnio tfu tfu moge jeździć autobusami, przynajmniej jeśli chodzi o mdłości. Gorzej jak trzęsie, szarpie, boję się że sie gdzieś uderzę. No ale nie będę chodziła z torbami w tę i z powrotem po pół godziny...

Właśnie..ostatnio mówiłam TŻtowi,że babki w ciąży mają przechlapane jeżdżąc komunikacją miejską bo u nas co chwile ostro hamują itp. Prawie codziennie są takie akcje..nie raz się człowiek gdzieś uderzy.

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;40257517]różnice kilku dni są normalnie. gorzej jeśli z dni robią się tygodnie.
ja kurde od początku mam regularne, cud jakiś! jakiś czas miałam 28 a teraz od roku mam 27 dni.[/QUOTE]

To idealnie Ja też mam jak w zegarku ale to dzięki tabletkom

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez klaudusk_a

ja nie mam pojęcia dlaczego mi się tak wszystko rozregulowało, ale zrobię sobie chyba jakieś badania hormonalne, bo mimo, że takie coś jest normalne, to troszkę mam obawy, że w razie gdybysmy starali się o kolejne dziecko to mogą być jakieś problemy

To do roboty

[20160901857]

Napisane przez teacherka

Nouvelle, ale to dobrze, że dba o Twój rozwój Ja to mam takei wrażenie, że prawnicy i lekarze to cyborgi, mają taaaaaaaaaaaką wiedzę... Mówię to z podziwem

Behind, ostatnio tfu tfu moge jeździć autobusami, przynajmniej jeśli chodzi o mdłości. Gorzej jak trzęsie, szarpie, boję się że sie gdzieś uderzę. No ale nie będę chodziła z torbami w tę i z powrotem po pół godziny...

No bez przesady. To raczej te wszystkie pojęcia prawne są tak skomplikowane, że jak mówisz językiem prawniczym to mądrze brzmi i dlatego pewnie tak ci się wydaje

Mam nadzieję, że ci ktoś ustępuje miejsca? Czy jeszcze aż tak nie widać żeby ludzie postronni zauważyli?

[behindblueeyes]

Napisane przez nouvelle90

Mam nadzieję, że ci ktoś ustępuje miejsca? Czy jeszcze aż tak nie widać żeby ludzie postronni zauważyli?

Te wszystkie stare baby pod sklepem to stoją i plotkują godzinami..a w autobusie staną i sapią nad głową Albo komentarze,że młodzi im miejsca nie ustąpią A,że młoda osoba może być chora albo właśnie w ciąży to już nieważne

[20160901857]

Napisane przez behindblueeyes

Te wszystkie stare baby pod sklepem to stoją i plotkują godzinami..a w autobusie staną i sapią nad głową Albo komentarze,że młodzi im miejsca nie ustąpią A,że młoda osoba może być chora albo właśnie w ciąży to już nieważne

Widziałaś kiedyś staruszkę o lasce biegnącą do autobusu? Bo ja tak, normalnie hicior mój

[klaudusk_a]

Napisane przez nouvelle90

Widziałaś kiedyś staruszkę o lasce biegnącą do autobusu? Bo ja tak, normalnie hicior mój

niektóre biegają szybciej ode mnie
mi szczerze mówiąc ani razu w busie nikt nie ustąpił miejsca, mimo iż miałam już spory brzuch

[20160901857]

Napisane przez klaudusk_a

niektóre biegają szybciej ode mnie
mi szczerze mówiąc ani razu w busie nikt nie ustąpił miejsca, mimo iż miałam już spory brzuch

Najbardziej upokarzające jest jak ci taka starucha na cały głos wyparuje z tekstem "Ciąża to nie choroba, było nóg nie rozkładać". To jest po prostu przykre i ja np takim kobietom (bo o dziwo ze starszymi dziadkami nigdy nie ma problemów) nie ustępuję bezczelnie.

[whenee]

A właśnie chyba sun miałaś imieniny 9.04?

a co do pracy i przenoszeniu się do innego miasta to mnie to kompletnie nie interesuje.... co innego jak mam do tż 30 km, a co innego 200..... i kompletnie obce miasto... wynajem mieszkania..... bez punktu zaczepienia.....

[behindblueeyes]

Napisane przez whenee

a co do pracy i przenoszeniu się do innego miasta to mnie to kompletnie nie interesuje.... co innego jak mam do tż 30 km, a co innego 200..... i kompletnie obce miasto... wynajem mieszkania..... bez punktu zaczepienia.....

Ja bym się przeprowadziła gdybym dostała super pracę gdzieś daleko, a na miejscu długo nic bym nie znalazła Oczywiście z TŻtem

[20160901857]

Ja bym nawet za granicę wyjechała. Nie czuję się jakoś przywiązana do miejsc. Rodzina by mi wybaczyła- może to perfidne, ale wiem, że mama kazałaby mi korzystać z życia i nie przejmowac się nią i ja bym to pewnie wykorzystała. I tego samego oczekuję od swoich dzieci.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez nouvelle90

Widziałaś kiedyś staruszkę o lasce biegnącą do autobusu? Bo ja tak, normalnie hicior mój

ja też!

[behindblueeyes]

Napisane przez nouvelle90

Ja bym nawet za granicę wyjechała. Nie czuję się jakoś przywiązana do miejsc. Rodzina by mi wybaczyła- może to perfidne, ale wiem, że mama kazałaby mi korzystać z życia i nie przejmowac się nią i ja bym to pewnie wykorzystała. I tego samego oczekuję od swoich dzieci.

Moja mama zawsze mówi to samo I ma rację - rodzinę można odwiedzać Z resztą ja bym w życiu nie chciała mieszkać w tym samym mieście co moi rodzice

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez nouvelle90

Ja bym nawet za granicę wyjechała. Nie czuję się jakoś przywiązana do miejsc. Rodzina by mi wybaczyła- może to perfidne, ale wiem, że mama kazałaby mi korzystać z życia i nie przejmowac się nią i ja bym to pewnie wykorzystała. I tego samego oczekuję od swoich dzieci.

ja też. nic mnie tu nie trzyma prócz męża i jego pracy ;]

[teacherka]

Nouvelle, no to brzmicie mądrze cyborgowo
Ustępować nikt mi nie musiał jeszcze, bo udaje mi się zawsze usiąść, jeżdżę mniej popularnymi liniami w sumie poza godzinami szczytu Więc na razie mam szczęście. Brzuszek ja widzę, no i kurtka się ledwo dopina, ale pewnie obcy by nie zczaili

Wkurzające jak te wszystkie babcie lecą do autobusu i od razu na miejsca dla ciężarnych (chyba wygodniejsze ) Chyba nie wytrzymam jakbym kiedyś miała stać przez taką. Chyba jednak bardziej ja w ciązy, nawet jeśli wczesnej, niż taki babsztyl. Jasne, zdarzaja się osoby schorowane, ale to chyba jednak mniejszość.

[klaudusk_a]

wiosna przyszła a ani ja ani Tż nie mamy wiosennych butów, a kasa na zakupy będzie dopiero po weekendzie majowym

[teacherka]

moja siostra wyjechała za granicę, jest jej dobrze, znalazła faceta, pracę jako tako też ma. Śmieszne, tam wystarczy pracować ze 2 dni w tygodniu i już masz za co żyć miesiąc... A u nas, echhhh.....

[behindblueeyes]

Napisane przez teacherka

moja siostra wyjechała za granicę, jest jej dobrze, znalazła faceta, pracę jako tako też ma. Śmieszne, tam wystarczy pracować ze 2 dni w tygodniu i już masz za co żyć miesiąc... A u nas, echhhh.....

A u nas pracujesz miesiąc i nie ma za co żyć Albo w ogóle pracy nie ma..

[teacherka]

Ano właśnie... Dlatego nie dziwię jej się. Nic jej tu nie trzymało. A tam ma ciepło i ma robotę, język szkoli. Tyle, że daleko od rodziny.

[klaudusk_a]

ja teraz bez wahania wyjechałabym za granicę, gdyby Tż dostał jakąs propozycję dobrej pracy. Przynjamniej w ciągu 3 lat uzbieralibyśmy na budowę domu i nie trzeba by się martwić o kredyt. Teraz też jest dobrze, ale z jednej pensji długo trzeba będzie odkładać

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez teacherka

moja siostra wyjechała za granicę, jest jej dobrze, znalazła faceta, pracę jako tako też ma. Śmieszne, tam wystarczy pracować ze 2 dni w tygodniu i już masz za co żyć miesiąc... A u nas, echhhh.....

moja znajoma, kierownik w hotelu, jedzie do Anglii i tam za pol etatu ma tyle, co w PL na etacie

[Kinqaa]

Nie ma co porównywać ,ponieważ dla was 1 funt to prawie 5 złotych.
A tu tak jakby 1 złotówka... Więc...

[teacherka]

Kinqaa a ile da się zarobić na jakimś kiepskim stanowisku? Tyle że spokojnie się utrzymasz i tak chyba, prawda?
Za to podróżować można zarabiając w funtach... Bo jak ja pojechałam do L. to się na każdym kroku prawie przewracałam widząc ceny

[Kinqaa]

Napisane przez teacherka

Kinqaa a ile da się zarobić na jakimś kiepskim stanowisku? Tyle że spokojnie się utrzymasz i tak chyba, prawda?
Za to podróżować można zarabiając w funtach... Bo jak ja pojechałam do L. to się na każdym kroku prawie przewracałam widząc ceny

Na kiepskim stanowisku 900-1000f.
Spokojnie się da utrzymać to fakt,na jedzenie nie braknie,ale żeby gdzies pojechać czy kupić samochód to trzeba poodkladac

No fakt,troszkę lepiej niż w Pl.
Ale są plusy i minusy jak wszędzie

[201611220859]

Napisane przez whenee

A właśnie chyba sun miałaś imieniny 9.04?

Zapomniałabym,


Mama mnie zdemotywowała krótką (normalną z pozoru) rozmową i już mam lekkiego doła
Jezuuu, kiedy ona (choć jest kochana) przestanie taki mieć na mnie wpływ?

[whenee]

Napisane przez sunflower__

Mama mnie zdemotywowała krótką (normalną z pozoru) rozmową i już mam lekkiego doła
Jezuuu, kiedy ona (choć jest kochana) przestanie taki mieć na mnie wpływ?

wiesz chyba nie da się całkiem uodpornić na takie gadanie.. to najbliższa rodzina i nigdy nie da się odciąć emocjonalnie od tego co mówią najbliżsi, a przynajmniej my kobiety tak mamy

moja mama i babcia się wzajemnie wyprowadzały z równowagi przez 50 lat ale to też zależy od charakteru, a twoja mama chyba zawsze dmucha na zimne, nie jest entuzjastycznie nastawiona do pewnych spraw i jak nie jest coś pewne na 100% to studzi swój zapał i niestety wszystkich w koło... a ona po prostu nie chce widzieć że się czymś rozczarowałaś... ale takie zachowanie nie wpływa pozytywnie na ciebie tylko irytuje i podcina skrzydła....ale wiesz tż ma taki rozweselacz:P i na pewno jest gotowy do użycia tym bardziej że teraz macie więcej czasu dla siebie i ochoty