Wiosenne słonko, majowa burza, kolejna PMka na Męża się wkurza! PM13 cz.50

[malamenda2009]

eszanka idz pobiegaj albo napij sie meliski

[Antilia]

Nażarłam się lodów to chyba czas odpalić ewkę...

[missbennet]

Napisane przez edzka1104

co za płaczki a ja dzisiaj jestem w dobrym nastroju, pogadałam sobie z koleżanką i jest fajnie

Ja jestem przed @ mam wytlumaczenie

wysłane z tapatalk

[kaczuszka69]

Napisane przez Antilia

Nażarłam się lodów to chyba czas odpalić ewkę...

ja jeszcze jak Oliwka pójdzie spać mam randkę z Jillian

[burlesque90]

Napisane przez eszanka

Idę się zabić.... o ile wcześniej nie zabiję TŻa

Co się stało?

[FlightlessBird]

Napisane przez Antilia

U tż w rodzinie była kumulacja pokoleniowa - babcia i prababcia są gaduły a dziecko dostało w spadku gadulstwo do kwadratu!

No ale z dwojga złego wolę gadułę po mnie, niż uparciucha po mnie i TŻcie



któraś chętna na nalewkę mojej teściowej? pyszną robi, ale niestety zostałą jej ostatnia butelka No ale dała mi

[ladyInGreen]

I już nowy wątek pędzicie ostro

[eszanka]

Napisane przez kaczuszka69

co się stało?

W sumie to nic takiego... na 10 dni przed ślubem usłyszałam od TŻa, żebym dała spokój "bo przecież mamy jeszcze czas" Jedne 10 dni na m.in. dogranie i złożenie filmu dla rodziców, nauczenie się pierwszego tańca (jeszcze NIC nie próbowaliśmy), zamówienie kwiatów, wydrukowanie i zrobienie winietek i menu, przygotowanie materiałów do dekoracji, remont łazienki, wizyty u księdza, zakupy i wiele innych bo generalnie to w jesteśmy z kilkoma kwestiami...

[missbennet]

Napisane przez FlightlessBird

No ale z dwojga złego wolę gadułę po mnie, niż uparciucha po mnie i TŻcie



któraś chętna na nalewkę mojej teściowej? pyszną robi, ale niestety zostałą jej ostatnia butelka No ale dała mi

Tez tak uwazam

Naleweczki chetnie, a chcesz TŻtowego winka?

wysłane z tapatalk

[edzka1104]

Napisane przez eszanka

Idę się zabić.... o ile wcześniej nie zabiję TŻa

a czemu

[babti]

Napisane przez eszanka

W sumie to nic takiego... na 10 dni przed ślubem usłyszałam od TŻa, żebym dała spokój "bo przecież mamy jeszcze czas" Jedne 10 dni na m.in. dogranie i złożenie filmu dla rodziców, nauczenie się pierwszego tańca (jeszcze NIC nie próbowaliśmy), zamówienie kwiatów, wydrukowanie i zrobienie winietek i menu, przygotowanie materiałów do dekoracji, remont łazienki, wizyty u księdza, zakupy i wiele innych bo generalnie to w jesteśmy z kilkoma kwestiami...

Skąd ja to znam... Sesja narzeczeńska w tą niedzielę, popędzałam Tżta żeby kupił potrzebne do niej farby, a ten jeszcze nie zamówił co najlepsze waha się jeszcze, czy mu z Niemiec sprowadzą na piątek no zabić to mało.

[FlightlessBird]

Napisane przez missbennet

Tez tak uwazam

Naleweczki chetnie, a chcesz TŻtowego winka?

wysłane z tapatalk

Uwielbiam winko a z czego?
Mój TŻ też robi, teściowa też

[burlesque90]

Napisane przez FlightlessBird

No ale z dwojga złego wolę gadułę po mnie, niż uparciucha po mnie i TŻcie



któraś chętna na nalewkę mojej teściowej? pyszną robi, ale niestety zostałą jej ostatnia butelka No ale dała mi

A z czego ta nalewka?
Ja uwielbiam tarninówkę I taka będzie u nas na weselu

[jenny1234]

witam i ja zaraz bedzie relacja

[missbennet]

Napisane przez FlightlessBird

Uwielbiam winko a z czego?
Mój TŻ też robi, teściowa też

Hmmm... to co stoi otwarte chyba jest z wisni...

wysłane z tapatalk

[eszanka]

Napisane przez malamenda2009

eszanka idz pobiegaj albo napij sie meliski

Nic z tego... siedzę w pracy z TŻem, bo przecież "mamy jeszcze czas..." i naprzyjmował zamówień do piątku wczoraj wyszliśmy stąd przed 23

Siedzę, łzy lecą mi po policzkach i robię te przeklęte nadruki na kubkach

[burlesque90]

Napisane przez jenny1234

witam i ja zaraz bedzie relacja

Emotki wyrażają wszystko

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez eszanka

Nic z tego... siedzę w pracy z TŻem, bo przecież "mamy jeszcze czas..." i naprzyjmował zamówień do piątku wczoraj wyszliśmy stąd przed 23

Siedzę, łzy lecą mi po policzkach i robię te przeklęte nadruki na kubkach

[FlightlessBird]

Napisane przez burlesque90

A z czego ta nalewka?
Ja uwielbiam tarninówkę I taka będzie u nas na weselu

z wiśni

tarninówki nie piłam

[eszanka]

Napisane przez jenny1234

witam i ja zaraz bedzie relacja

może to mi na chwilkę pomoże... bo jak tak dalej pójdzie to nie będę miała z czego Wam tej relacji napisać

[FlightlessBird]

Napisane przez jenny1234

witam i ja zaraz bedzie relacja

czekamy

[Xiezniczka89]

Napisane przez malamenda2009

bardzo ladneszczegolnie ta druga

odgapilam od cowie i bylam dzis na solarium na 7 minut

też ostatnio byłam na 7 chce powoli przyzwyczaić skórę, żeby mi nie złaziła przed ślubem czy coś...

[missbennet]

Napisane przez jenny1234

witam i ja zaraz bedzie relacja

Czekamy, czekamy

wysłane z tapatalk

[edzka1104]

Napisane przez jenny1234

witam i ja zaraz bedzie relacja

witamy żonkę i czekamy

[Antilia]

Napisane przez jenny1234

witam i ja zaraz bedzie relacja

No i teraz musze czekać zamiast ćwiczyć

[jenny1234]

wiec tak, slub i wesele byly 20.04.13

Stresu bylo co nie miara. Od rana kropil deszcz i bylo pochmurno, ale tym przestalam sie przejmowac. O 16 wyszlo sloneczko i bylo bardzo pogodnie

Na 8. 30 mialam kosmetyczke razem z siostra a o 11 fryzjer. Jak tylko sie obudzilam mialam mega stres i mega bol brzucha, u kosmetyvzki nerwy puscily.

Po 12 bylam uczesana i umalowana. Zjadlam lekki obiadek i o 14 mialam juz kamere. Kamerzysta chcial nakrecic moje przygotowania i tak tez bylo.
W miedzy czasie widzialam zestresowana mame i siostre. Mi tez bylo slabo i goraco ale dawalam rade.
Po nakamerowaniu mnie, kamerzysta pojechal do mojego Tz a ja zostalam ubrana w tej sukni i tak mialam czekac do 16.

Wtedy spanikowalam. Moja suknia byla za dluga!!! doslownie tak. Przeszlam pare krokow po pokoju i potykalam sie jak nie wiem co. Wtedy szybka decyzja - ostatnia warstwa materialu podszyta a tiul przyciela nozyczkami moja siostra. Mowie Wam dziewczyny, stresu co nie miara.
Bylo mi slabo, balam sie, ze cos bedzie nie tak, ze nie wiem w sumie sama czego sie tak balam.

Jak uslyszlam dzwiek orkiestry oznajmiajacej ze Tz jest na schodach myslalam, ze zemdleje.
Blogoslawienstwo bylo sliczne, potem slub, zyczenia i zabawa do bialego rana.
Nogi bolaly po weselu i poprawinach ale wytanczylam sie i wybawilam.

Slub byl najpiekniejszy z najpiekniejszych i my przed oltarzem... ahhh

Ksiadz zagral nam na gitarze i zaspiewal, poswiecil Pismo Swiete, ktore dostalismy od mojej siostry i moich rodzicow i w ogole... teraz czekam na jakies fotki i film z wesela, bo bylam w takim szoku, ze wiele rzeczy nie pamietam...

aaa i zycie po slubie jest cudowne

[kaczuszka69]

Napisane przez Antilia

No i teraz musze czekać zamiast ćwiczyć

poczytasz potem

[malamenda2009]

Napisane przez jenny1234

witam i ja zaraz bedzie relacja

Napisane przez eszanka

Nic z tego... siedzę w pracy z TŻem, bo przecież "mamy jeszcze czas..." i naprzyjmował zamówień do piątku wczoraj wyszliśmy stąd przed 23

Siedzę, łzy lecą mi po policzkach i robię te przeklęte nadruki na kubkach

hmm, to moze odpuscie sobie pare rzeczy np drukowanie menu....a do kiedy bedziecie pracowac?

Napisane przez Xiezniczka89

też ostatnio byłam na 7 chce powoli przyzwyczaić skórę, żeby mi nie złaziła przed ślubem czy coś...

a na ile potem idziesz?

[MagdaLena8504]

Dziękuję za pozytywne komentarze co do sukieneczek . Faktycznie ta druga pomimo, że jest bardzo ładna to została uszyta z tego słabego, beznadziejnego materiału, ale dam radę .
A co do Redervedu to jest teraz e-sklep.

A co do tematu "jest jeszcze czas" mam ten sam problem z moim Tż-tem. Jak się go nie weźmie w obroty to nie ma z nim roboty

[Xiezniczka89]

Napisane przez malamenda2009

hmm, to moze odpuscie sobie pare rzeczy np drukowanie menu....a do kiedy bedziecie pracowac?



a na ile potem idziesz?

właśnie nie wiem.. ogólnie szybko się opalam, ale też mam problem właśnie z łuszczeniem skóry potem- strasznie mi sie wysusza nawet jak smaruje 9

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Jenny gratulacje

[edzka1104]

Napisane przez jenny1234

wiec tak, slub i wesele byly 20.04.13

Stresu bylo co nie miara. Od rana kropil deszcz i bylo pochmurno, ale tym przestalam sie przejmowac. O 16 wyszlo sloneczko i bylo bardzo pogodnie

Na 8. 30 mialam kosmetyczke razem z siostra a o 11 fryzjer. Jak tylko sie obudzilam mialam mega stres i mega bol brzucha, u kosmetyvzki nerwy puscily.

Po 12 bylam uczesana i umalowana. Zjadlam lekki obiadek i o 14 mialam juz kamere. Kamerzysta chcial nakrecic moje przygotowania i tak tez bylo.
W miedzy czasie widzialam zestresowana mame i siostre. Mi tez bylo slabo i goraco ale dawalam rade.
Po nakamerowaniu mnie, kamerzysta pojechal do mojego Tz a ja zostalam ubrana w tej sukni i tak mialam czekac do 16.

Wtedy spanikowalam. Moja suknia byla za dluga!!! doslownie tak. Przeszlam pare krokow po pokoju i potykalam sie jak nie wiem co. Wtedy szybka decyzja - ostatnia warstwa materialu podszyta a tiul przyciela nozyczkami moja siostra. Mowie Wam dziewczyny, stresu co nie miara.
Bylo mi slabo, balam sie, ze cos bedzie nie tak, ze nie wiem w sumie sama czego sie tak balam.

Jak uslyszlam dzwiek orkiestry oznajmiajacej ze Tz jest na schodach myslalam, ze zemdleje.
Blogoslawienstwo bylo sliczne, potem slub, zyczenia i zabawa do bialego rana.
Nogi bolaly po weselu i poprawinach ale wytanczylam sie i wybawilam.

Slub byl najpiekniejszy z najpiekniejszych i my przed oltarzem... ahhh

Ksiadz zagral nam na gitarze i zaspiewal, poswiecil Pismo Swiete, ktore dostalismy od mojej siostry i moich rodzicow i w ogole... teraz czekam na jakies fotki i film z wesela, bo bylam w takim szoku, ze wiele rzeczy nie pamietam...

aaa i zycie po slubie jest cudowne

super dużo szczęścia życzę