odwołał spotkanie bo kolega go zaprosił na urodziny

[TmargoT]

Napisane przez Bodzia76

No tak , np . zapyta przez sms czy mi juz foch minął . Swoja droga to zabawne ze faceci zawsze wmawiaja kobiecie ze focha strzeliła a nie pomysla ze moze z ich zachowaniem cos jest nie tak .

obstawiam twoją wersję.

wiesz,zrzucanie winy na drugiego to nie tylko domena mężczyzn tylko winnego/winnej o czym przekonałam się tu na wizażu

[Bodzia76]

Napisane przez TmargoT

obstawiam twoją wersję.

wiesz,zrzucanie winy na drugiego to nie tylko domena mężczyzn tylko winnego/winnej o czym przekonałam się tu na wizażu

Wiec tym bardziej jak to sie mówi uderz w stół a nożyce sie odezwą , on zareagował agresywnie czyli pewnie zdawał sobie sprawę ze to nie fair

[JanePanzram]

Napisane przez Bodzia76

Swoja droga to zabawne ze faceci zawsze wmawiaja kobiecie ze focha strzeliła a nie pomysla ze moze z ich zachowaniem cos jest nie tak .

Raz tyene napisała bardzo celnie o takich przypadkach
zapadło mi to w pamięć, bo sama się zastanawiałam nad tym rodzajem bezczelności (bo to bezczelność jest, nazywanie normalnego zachowania "fochem" czy inne tego rodzaju odwracanie kota ogonem)
i napisała, że takie rzeczy zapalają jej czerwoną lampkę i dzięki temu wie od razu, że nie chce mieć z takim facetem nic wspólnego

czyli: jak chłop tak robi, to tym lepiej, bo od razu wiesz, że do odstrzału, masz jasną sytuację

[Bodzia76]

Napisane przez JanePanzram

Raz tyene napisała bardzo celnie o takich przypadkach
zapadło mi to w pamięć, bo sama się zastanawiałam nad tym rodzajem bezczelności (bo to bezczelność jest, nazywanie normalnego zachowania "fochem" czy inne tego rodzaju odwracanie kota ogonem)
i napisała, że takie rzeczy zapalają jej czerwoną lampkę i dzięki temu wie od razu, że nie chce mieć z takim facetem nic wspólnego

czyli: jak chłop tak robi, to tym lepiej, bo od razu wiesz, że do odstrzału, masz jasną sytuację

To ciesze się ze tak szybko sie odkrył , bo nie powiem zgrywał czarującego jegomościa , nazwał się nawet kiedyś Kmicicem hehe

[JanePanzram]

Napisane przez Bodzia76

Wiec tym bardziej jak to sie mówi uderz w stół a nożyce sie odezwą , on zareagował agresywnie czyli pewnie zdawał sobie sprawę ze to nie fair

agresywnie zachowują się kłamcy na przykład (człowiek mówiący prawdę w pierwszym odruchu nigdy nie jest agresywny)
więc może sytuacja z urodzinami to kłamstwo było
ale też na przykład agresywnie zachowują się panowie z przekonaniem "mam kobiety gdzieś, nie będą mną rządzić, we wszystkim co robią jest jeden wielki foch" - więc ustawia cie do pionu, bo on się z babą cackał nie będzie

w każdym razie: żaden porządny człowiek tak akurat by się nie zachował

[Bodzia76]

Napisane przez JanePanzram

agresywnie zachowują się kłamcy na przykład (człowiek mówiący prawdę w pierwszym odruchu nigdy nie jest agresywny)
więc może sytuacja z urodzinami to kłamstwo było
ale też na przykład agresywnie zachowują się panowie z przekonaniem "mam kobiety gdzieś, nie będą mną rządzić, we wszystkim co robią jest jeden wielki foch" - więc ustawia cie do pionu, bo on się z babą cackał nie będzie

w każdym razie: żaden porządny człowiek tak akurat by się nie zachował

Dokładnie tak samo pomyślałam i myślę ze tu jest i kłamstwo i syndrom pana i władcy

[laisla]

Napisane przez szmyrk

Przestancie juz dywagowac, czy to jest czy nie jest normalne / realne, zeby IMPREZA urodzinowa zaistniala spontanicznie Zaczynam czuc sie dziwnie, bo to dla mnie ani nie dziwne, ani nie niemozliwe Na szczecie, takich osob (takze tutaj) jest wiecej.

Przyszla mi do glowy jeszcze jedna opcja - moze on o tych urodzinach zwyczajnie zapomnial? Np. umowili sie miesiac temu, z glowy mu wylecialo, umowil sie z dziewczyna, a wdzien planowanej randki kumpel dzwoni z pytaniem "to jak stary, widzimy sie o piatej?" i chopakowi robi sie glupia, i stad taka koslawa sytuacja wychodzi. Ustprawiedliwiam go teraz, ale to dlatego, ze sama jestem z tych ktorym sie to zdarza Jednakze, zawsze tlumacze sie, przepraszam i w ogole. Tutaj tego zabraklo, i wyszlo buracko, i fakt ten dyskusji nie podlega. Ale czemu wciaz nikt nie zwraca uwagi na REAKCJE AUTORKI?

Dokładnie.

Napisane przez Bodzia76

Masz całkowita racje , dlatego już sobie odpuściłam , chociaz on pewnie tez bo oczywiscie cisza po drugiej stronie , ale moze to i dobrze , sytuacja jest jasna i klarowna

Ciekawe czy się odezwie, a jeśli tak to w jakim tonie.

Dla mnie to całe odwołanie spotkania nie jest powodem do odstrzału, ale do zwiększonej czujności bo nie zniosłabym u boku kogoś niesłownego, na kim nie mogę polegać. No i zależy co będzie teraz bo jeśli nadal cisza, to zapomniałabym o panu inżynierze.

[JanePanzram]

Wiem, jak się człowiek czuje w takiej sytuacji; myśli sobie: może to właśnie to, jakiś fajny facet!
A ten wyskakuje jak filip z konopi i niszczy te piękne mrzonki
więc można wpaść na pomysł "a może jednak przymknąć oko, może to tak tylko... raz mu się zdarzyło... może przesadzam, a Najlepszy, Idealny Facet może to jest"

a takiego! a nie najlepszy i fajny - tylko to jest zwykły okaz na odstrzał kontrolny
zachowanie porządnych facetów obserwowałam nie raz i nie dwa - i takie zachowanie jak w temacie mogłoby im się zdarzyć, jakby im ktos osobowość przeszczepił, bo sami nigdy by na takie dziadostwo nie wpadli

przykro i żal. Ale lepsza przykrość i żal, ale realizm, niż życie marzeniami i pchanie się w znajomość z takim! Bo to będzie marny związek, a facet tylko problemy będzie stwarzał w podstawowych kwestiach. Szkoda życia na to. Skoro w takim wieku nie nauczony, to to nie zmieni się.

[Bodzia76]

Napisane przez laisla

Dokładnie.

Ciekawe czy się odezwie, a jeśli tak to w jakim tonie.

Dla mnie to całe odwołanie spotkania nie jest powodem do odstrzału, ale do zwiększonej czujności bo nie zniosłabym u boku kogoś niesłownego, na kim nie mogę polegać. No i zależy co będzie teraz bo jeśli nadal cisza, to zapomniałabym o panu inżynierze.

Własnie o to chodzi ze ja bym tez nie zniosła a na to sie zanosi , bo w sumie to mogły byc początki czegoś i jakby potrafił się zachować to teraz by to pokazał . Ja na pewno nie będę się z nim kontaktować .

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Napisane przez JanePanzram

Wiem, jak się człowiek czuje w takiej sytuacji; myśli sobie: może to właśnie to, jakiś fajny facet!
A ten wyskakuje jak filip z konopi i niszczy te piękne mrzonki
więc można wpaść na pomysł "a może jednak przymknąć oko, może to tak tylko... raz mu się zdarzyło... może przesadzam, a Najlepszy, Idealny Facet może to jest"

a takiego! a nie najlepszy i fajny - tylko to jest zwykły okaz na odstrzał kontrolny
zachowanie porządnych facetów obserwowałam nie raz i nie dwa - i takie zachowanie jak w temacie mogłoby im się zdarzyć, jakby im ktos osobowość przeszczepił, bo sami nigdy by na takie dziadostwo nie wpadli

przykro i żal. Ale lepsza przykrość i żal, ale realizm, niż życie marzeniami i pchanie się w znajomość z takim! Bo to będzie marny związek, a facet tylko problemy będzie stwarzał w podstawowych kwestiach. Szkoda życia na to. Skoro w takim wieku nie nauczony, to to nie zmieni się.

Tez jestem tego zdania , rożne rzeczy w życiu widziałam i trochę tez przeczyłam z tad tez dodatkowo pewnie moja reakcja jak to niektórzy określili bez klasy , ale skoro ktos okazał sie niskich lotów to chyba warto mówić w jego języku bo inaczej może nie zrozumieć (jestem chyba tez złośliwa teraz ). Nie chce go oceniać bo to mądry , inteligentny , błyskotliwy i na dodatek przystojny (chcoc to kwestia gustu) facet ale jak to on mówi coś tam jednak nie kaczajet do końca

[laisla]

Napisane przez Bodzia76

Własnie o to chodzi ze ja bym tez nie zniosła a na to sie zanosi , bo w sumie to mogły byc początki czegoś i jakby potrafił się zachować to teraz by to pokazał . Ja na pewno nie będę się z nim kontaktować

Myślę, że słusznie podchodzisz i nie masz zadatków na tą, która wybiela i tłumaczy buraczane zachowania. Bezpieczniej dla Ciebie z pewnością, że jesteś ostrożna.
Swoją drogą jakoś jestem ciekawa co on teraz zrobi, wydaje mi się, że to nie jest jeszcze koniec tej historii..

[Bodzia76]

Napisane przez laisla

Myślę, że słusznie podchodzisz i nie masz zadatków na tą, która wybiela i tłumaczy buraczane zachowania. Bezpieczniej dla Ciebie z pewnością, że jesteś ostrożna.
Swoją drogą jakoś jestem ciekawa co on teraz zrobi, wydaje mi się, że to nie jest jeszcze koniec tej historii..

Nie mam pojecia ,ale chyba się nie spodziewał mojej reakcji bo był wściekły jak zadzwonił ( w tej sprawie wiedział jak wykręcić mój nr . ) Do tej pory byłam miła i przyjemna . Jednak nie potrafię tolerować takiego zachowania bo wiem ze potem może byc juz tylko gorzej , wiec lepiej uciąć to na samym początku bo po co mi potem nerwy i domysły

[laisla]

Napisane przez Bodzia76

Nie mam pojecia ,ale chyba się nie spodziewał mojej reakcji bo był wściekły jak zadzwonił ( w tej sprawie wiedział jak wykręcić mój nr . ) Do tej pory byłam miła i przyjemna . Jednak nie potrafię tolerować takiego zachowania bo wiem ze potem może byc juz tylko gorzej , wiec lepiej uciąć to na samym początku bo po co mi potem nerwy i domysły

Myślę, że masz rację.

Znając siebie nie robiłabym afery o to odwołanie samo w sobie ( bo i z mojej strony nie byłoby to niemożliwe, zdarzają się różne nieprzewidziane wydarzenia), jak już zresztą pisałam gdyby załatwił to nieco inaczej, przeprosił za nagłą zmianę Twoich planów, no i teraz starał się zrekompensować i zabiegał jednak o kontakt.

[Bodzia76]

Napisane przez laisla

Myślę, że masz rację.

Znając siebie nie robiłabym afery o to odwołanie samo w sobie ( bo i z mojej strony nie byłoby to niemożliwe, zdarzają się różne nieprzewidziane wydarzenia), jak już zresztą pisałam gdyby załatwił to nieco inaczej, przeprosił za nagłą zmianę Twoich planów, no i teraz starał się zrekompensować i zabiegał jednak o kontakt.

Oczywiście ze nie chodzi tu o samo odwołanie spotkania , bo wiem ze rożne rzeczy się zdarzają , nawet to ze ma gorszy humor , dzień i mógł nie mieć ochoty na spotkanie . Gdyby mu zależało to załatwił by to normalnie , zadzwonił , przeprosił , zaproponował inny termin , cokolwiek . Ja dostałam suchego SMSa , po prostu miałam to przyjąć do wiadomości i już . Wiem ze to facet , ze oni myślą inaczej sa bardziej prości, powściągliwi itp ale dostawałam od niego esemesy bardziej empatyczne czyli potrafi , tym bardziej w sytuacji dla nas obojga kłopotliwej , chociaż może dla niego nie było kłopotu i problemu

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Bodzia76

Oczywiście ze nie chodzi tu o samo odwołanie spotkania , bo wiem ze rożne rzeczy się zdarzają , nawet to ze ma gorszy humor , dzień i mógł nie mieć ochoty na spotkanie . Gdyby mu zależało to załatwił by to normalnie , zadzwonił , przeprosił , zaproponował inny termin , cokolwiek . Ja dostałam suchego SMSa , po prostu miałam to przyjąć do wiadomości i już . Wiem ze to facet , ze oni myślą inaczej sa bardziej prości, powściągliwi itp ale dostawałam od niego esemesy bardziej empatyczne czyli potrafi , tym bardziej w sytuacji dla nas obojga kłopotliwej , chociaż może dla niego nie było kłopotu i problemu

Zadzwonić, by odwołać spotkanie nie mógł.
Zadzwonił za to z oburzeniem, że ty masz jakieś wąty.
Dobry typ!

[laisla]

Napisane przez Bodzia76

Oczywiście ze nie chodzi tu o samo odwołanie spotkania , bo wiem ze rożne rzeczy się zdarzają , nawet to ze ma gorszy humor , dzień i mógł nie mieć ochoty na spotkanie . Gdyby mu zależało to załatwił by to normalnie , zadzwonił , przeprosił , zaproponował inny termin , cokolwiek . Ja dostałam suchego SMSa , po prostu miałam to przyjąć do wiadomości i już . Wiem ze to facet , ze oni myślą inaczej sa bardziej prości, powściągliwi itp ale dostawałam od niego esemesy bardziej empatyczne czyli potrafi , tym bardziej w sytuacji dla nas obojga kłopotliwej , chociaż może dla niego nie było kłopotu i problemu

Facet nie facet ale każdego trzeba szanować, jego czas i plany. Jeśli ma się gorszy humor (gdyby tak było) to i za to należy towarzystwo ( w tym przypadku Ciebie) przeprosić bo niby dlaczego ktoś ma padać jego ofiarą. Zresztą faceci nie są raczej trak humorzaści bez powodu, tak z moich obserwacji
Myślę, że masz dobrą intuicję w tej sprawie i postępujesz słusznie.

[Andrzeej]

Napisane przez TmargoT

dać drugą szansę komuś kto nie dość,że zachował się jak burak to jeszcze zrzucił winę na autorkę?

Nie bądź taka święta . U kobiet sprawianie, że facet czuje się winny, to jedna z ulubionych zabaw ;D

Napisane przez JanePanzram

zamiast tego weź się za dziewczynę, która nie ma takich dupnych problemów ze spotkaniami i można na niej polegać: taka powiedziałaby ci, że przeprasza cię, bo tak sprawa się potoczyła, że miała przyjść, ale chyba jej nie wyjdzie
która też tobą się przejmie i twoim samopoczuciem, a nie tylko o imprezce rozmyśla

Ty to chyba szukasz chodzącego ideału

To jest takie łatwe rozpatrywać wszystko przez swoje JA.
ja podchodzę do sprawy sercowo nie rozkminiam wszystkich racjonalnych za i przeciw, tylko koncentruję się na tym co czuję.

Każdy ma swoje tempo. bardzo często jest przecież tak, że jedną stronę "solidnie weźmie", a druga nie czuje bajki, ale np. poczuje za miesiąc, dwa. Czasem ludzie ranią siebie, nawet nie wiedząc o tym, często wystarczy jedno słowo, jeden czyn, no ale to nie oznacza, że od razu muszą być spaleni.

Głupia bo idzie na urodziny kumpeli ? Szczęśliwy bym nie był, ale mogę sobie wyobrazić gorsze rzeczy Świat się nie zawali, mogę zrobić coś innego - może i nie będę miał genialnego nastroju, ale jutro też jest dzień - może lepszy od dzisiejszego będzie.

[Magiusa]

Napisane przez Bodzia76

Widze ze sie temat rozwinął , za wszystkie opinie bardzo dziekuje Jeśli chodzi o niego to jest po 30 i wiecznie mi podkreślał jakim to jest dżentelmenem wiec tym bardziej zdziwił i zaskoczył mnie jego sposób odwołania spotkania . Wiem , każdemu może coś wyskoczyć , ale jakoś trudno mi uwierzyć ze to urodziny kolegi (tym bardziej , znanego od lat , jak niektórzy tu piszą) .Moja reakcja może trochę przesadzona ale myślę ze na miarę jego smsa , nie lubie jak ktoś chce mi mydlic oczy i nie ma odwagi powiedziec prawdy . Uwazam ze to nie fer tak odwołać spotkanie i nie chodzi tu ze sie stroiłam 3 h , ze nie potrafiłam na szybko nic innego zaplanować , nie siedze ze stoperem w reku odliczając czas do spotkania z wymarzonym księciem. Od tamtej pory oczywiscie cisza , czuje ze powinnam sobie dac spokój , bo faktycznie zniesmaczyło
mnie to trochę i poczułam się jak koło zapasowe

No powaznie mnie zaskoczylas piszac, ze ma ponad 30 lat. Niestety oaobiscie uwazam, ze to dobrze nie wrozy. Znalam raz takiego. Generqlnie jak bylismy sami lub nie mial zajex to bylam naj, ale jak juz bylismy w knapie w grupie ludzi lub kumple sie oddzywali na pifko lub motocykle to w d...mial nasze plany i moje zdanie. Wiec takie zachowanie jestem sklonna wybaczyc 18letniemu chlooakowi ktory naprawde ma ogromna potrzebe zabawy, ale 30letni mezczyzna...raczej dziekuje. Tym bardziej, ze chodzilo o impreze. Co innego gdyby cos powaznego wypadlo. Przyznam sie, ze jestem zwolennikiem rozmow i wyjasniania sytuacji, ale piszesz , ze z jego strony od tamtej pory cisza...wiec i Ty sie nie oddzywaj. To tez pokazuje na ile mu zalezy i kim jest. Nie wyciagaj pierwsza reki, nie szukaj kontaktu, a jesli sam sie w koncu odezwie to wydaje mi sie, ze mozess posluchac co ma do powiedzenia, a pozniej...pozniej to w sumie sama musisz zdecydoalwac co chcesz.
Ja po takim zachowaniu (jeszcze ageesji do tego!!!) Pewnie bym odpowiedziala, ze spoki mozemy sie kumplowac i tyle, ale reki nie dam sobie uciac bo moze akurat by mnie czyms przekonal.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[laisla]

Napisane przez Andrzeej

Nie bądź taka święta . U kobiet sprawianie, że facet czuje się winny, to jedna z ulubionych zabaw ;D


Ty to chyba szukasz chodzącego ideału

To jest takie łatwe rozpatrywać wszystko przez swoje JA.
ja podchodzę do sprawy sercowo nie rozkminiam wszystkich racjonalnych za i przeciw, tylko koncentruję się na tym co czuję.

Każdy ma swoje tempo. bardzo często jest przecież tak, że jedną stronę "solidnie weźmie", a druga nie czuje bajki, ale np. poczuje za miesiąc, dwa. Czasem ludzie ranią siebie, nawet nie wiedząc o tym, często wystarczy jedno słowo, jeden czyn, no ale to nie oznacza, że od razu muszą być spaleni.

Głupia bo idzie na urodziny kumpeli ? Szczęśliwy bym nie był, ale mogę sobie wyobrazić gorsze rzeczy Świat się nie zawali, mogę zrobić coś innego - może i nie będę miał genialnego nastroju, ale jutro też jest dzień - może lepszy od dzisiejszego będzie.

Ależ Ty lubisz uogólniać..

A to akurat o tych ludziach nie świadczy dobrze bo skoro takie rzeczy robią nieświadomie to albo są nierozgarnięci albo brak im kultury albo nie potrafią rozmawiać z bliską osobą. Innego powodu nie widzę, a te trzy sprawiają, że potencjalny partner nie jest najciekawszą partią

[niebieskie_oczko]

Napisane przez laisla

Ależ Ty lubisz uogólniać..

A to akurat o tych ludziach nie świadczy dobrze bo skoro takie rzeczy robią nieświadomie to albo są nierozgarnięci albo brak im kultury albo nie potrafią rozmawiać z bliską osobą. Innego powodu nie widzę, a te trzy sprawiają, że potencjalny partner nie jest najciekawszą partią

[201607040946]

Dla mnie to był zwykły brak szacunku, albo mu nie zależy i tyle. Gdy chcę spędzać czas z nowym chłopakiem, który mi się podoba, mogę olać nawet najlepszą przyjaciółkę/przyjaciela. A znajomy autorki już był z nią umówiony, ale to odwołał. Nieładnie.

[TmargoT]

Napisane przez Andrzeej

Nie bądź taka święta . U kobiet sprawianie, że facet czuje się winny, to jedna z ulubionych zabaw ;D
.

a mężczyźni to święte krowy, i co?będziemy sie przezywać jak w przedszkolu?

jak pisałam wczesniej to nie zależy od płci,ale od człowieka .takim zachowaniem pokazał jej,że nie jest nr.1

[Littlejackie]

Napisane przez TmargoT

a mężczyźni to święte krowy, i co?będziemy sie przezywać jak w przedszkolu?

jak pisałam wczesniej to nie zależy od płci,ale od człowieka .takim zachowaniem pokazał jej,że nie jest nr.1

Taak, właśnie. Znam paru mężczyzn, plus na wizażu jest całe mnóstwo wątków, które pokazują jak to mężczyźni potrafią zmanipulować i wprawiać w poczucie winy kobiety np. w chwili gdy wychodzi na jaw jakiś grzeszek faceta, a on struga obrażonego misia, że dziewczyna go kontroluje/sprawdza i to dlatego np, to taki hardcore, ale z lżejszych tematów chociażby: dziewczyna ma oczekiwania co do spędzania wspólnego czasu z nią, a nie z kolegami w każdej wolnej chwili (mam na myśli całkowite 'olewanie dziewczyny') - facet manipulant odpowie: że nie rozumie jego pasji, że jest toksyczna i bluszczowata itd itp.

[JanePanzram]

Napisane przez Andrzeej

Nie bądź taka święta . U kobiet sprawianie, że facet czuje się winny, to jedna z ulubionych zabaw ;D

w takim wieku tak płakusiać?

Napisane przez Andrzeej

Ty to chyba szukasz chodzącego ideału

To jest takie łatwe rozpatrywać wszystko przez swoje JA.
ja podchodzę do sprawy sercowo nie rozkminiam wszystkich racjonalnych za i przeciw, tylko koncentruję się na tym co czuję.

jakiego tam ideału
normalne zachowanie to nie ideał

dziwnie odbierasz to co piszę, jakbym ja szukała jak jakaś księgowa facetów i patrzyła skrupulatnie na kolejnych w kolejce: "ten ma cechę taką i śmaką - won; ten ma cechy od X do Ź, ale ma cechę Ó, więc wypad z baru; ten ma jedno oko bardziej i wąs a'la wuj Soprano, not!"

nie-e-e
Po pierwsze to ja nikogo nie szukam, jak mam szczerze gadać.
A to co piszę, to jest minimalny instynkt samozachowawczy, a nie "wybrzydzanie"
[taka refleksja musi w końcu przyjść, do mnie przyszła po toksycznym i z lekka patologicznym "związku"]
na jasny gwint brać kogoś, kto już u zarania pokazuje, że normalnie zachować się nie umie?
...A trzeba dodać, że w wieku lat 30 to człowiek jest już ukształtowany, co tu dużo gadać... więc jak weźmiesz się za dziewczynę, która na dzień-dobry pokazuje, że normalnie nie umie się zachować, tylko jak typowa egoistka ma wywalone na ciebie - to potem sam bedziesz za własny brak przytomności płacił: zamiast normalnego życia z nią, to będziesz musiał stale się w jakieś gierki bawić. Jakieś zdobywanie jej sposobem, czy rozkochiwanie w sobie.
Ani takiej ufać, ani polegać. Jej nie po drodze cię zawiadomić, że nie przyjdzie - to ci puści strzałkę i już twój problem co z tym zrobisz.

No i rozkochasz, a za dwadzieścia lat będziesz jej darł ryja nad uchem: życie mi zmarnowałaś, %^$#^%$!!!

Na co się w takie coś pchać?

[Clemence]

Napisane przez Magdallen

Też jestem takiego zdania, jak Narrhien.

Można było tą sytuację jakoś lepiej rozegrać.
Co więcej - wydaje mi się, że przy takim 5 czy 6 spotkaniu nie ma takiej chłodnej kalkulacji, o jakiej pisze Andrzeej, czyli rozkminiania, że to nowo poznana dziewczyna i nie wiadomo, co z nią będzie. Raczej jest wielkie "Wow!" i do kolegi, który ma urodziny: "Sorry, ale wyrwałem taką super laskę i jestem z nią umówiony. Spóźnię się". Bo z drugiej strony patrząc - kumple, których zna się od lat, poczekają, a nowa dziewczyna - może się obrazić i nici ze znajomości. Zaobserwowałam, że właśnie w tej pierwszej fazie nowej znajomości często starzy znajomi schodzą na dalszy plan (ale może ja samych dziwnych facetów znam )

No tak! :P

kojarzy mi sie maksyma z filmu Buntownik
"Sorry, chcę spróbować szczęścia z dziewczyną"

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez JanePanzram

w takim wieku tak płakusiać?


jakiego tam ideału
normalne zachowanie to nie ideał

dziwnie odbierasz to co piszę, jakbym ja szukała jak jakaś księgowa facetów i patrzyła skrupulatnie na kolejnych w kolejce: "ten ma cechę taką i śmaką - won; ten ma cechy od X do Ź, ale ma cechę Ó, więc wypad z baru; ten ma jedno oko bardziej i wąs a'la wuj Soprano, not!"

nie-e-e
Po pierwsze to ja nikogo nie szukam, jak mam szczerze gadać.
A to co piszę, to jest minimalny instynkt samozachowawczy, a nie "wybrzydzanie"
[taka refleksja musi w końcu przyjść, do mnie przyszła po toksycznym i z lekka patologicznym "związku"]
na jasny gwint brać kogoś, kto już u zarania pokazuje, że normalnie zachować się nie umie?
...A trzeba dodać, że w wieku lat 30 to człowiek jest już ukształtowany, co tu dużo gadać... więc jak weźmiesz się za dziewczynę, która na dzień-dobry pokazuje, że normalnie nie umie się zachować, tylko jak typowa egoistka ma wywalone na ciebie - to potem sam bedziesz za własny brak przytomności płacił: zamiast normalnego życia z nią, to będziesz musiał stale się w jakieś gierki bawić. Jakieś zdobywanie jej sposobem, czy rozkochiwanie w sobie.
Ani takiej ufać, ani polegać. Jej nie po drodze cię zawiadomić, że nie przyjdzie - to ci puści strzałkę i już twój problem co z tym zrobisz.

No i rozkochasz, a za dwadzieścia lat będziesz jej darł ryja nad uchem: życie mi zmarnowałaś, %^$#^%$!!!

Na co się w takie coś pchać?

A potem się mówi,ze facet to psychol

a sam sobie taki prezent sprawi.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez Littlejackie

Taak, właśnie. Znam paru mężczyzn, plus na wizażu jest całe mnóstwo wątków, które pokazują jak to mężczyźni potrafią zmanipulować i wprawiać w poczucie winy kobiety np. w chwili gdy wychodzi na jaw jakiś grzeszek faceta, a on struga obrażonego misia, że dziewczyna go kontroluje/sprawdza i to dlatego np, to taki hardcore, ale z lżejszych tematów chociażby: dziewczyna ma oczekiwania co do spędzania wspólnego czasu z nią, a nie z kolegami w każdej wolnej chwili (mam na myśli całkowite 'olewanie dziewczyny') - facet manipulant odpowie: że nie rozumie jego pasji, że jest toksyczna i bluszczowata itd itp.

Zgadzam się również i tutaj.

Wspomniałam gdzieś wcześniej (jeju gdzie:d?) ze to roznica poziomów w życiu na których się znajdują i niewiele zmieni fakt gadania.
Facet jest nieustabilizowany i lata wszędzie i nie da się tego połączyć,chyba ze dziewczyna odpuści,albo zacznie robić to co facet..

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez laisla

Ależ Ty lubisz uogólniać..

A to akurat o tych ludziach nie świadczy dobrze bo skoro takie rzeczy robią nieświadomie to albo są nierozgarnięci albo brak im kultury albo nie potrafią rozmawiać z bliską osobą. Innego powodu nie widzę, a te trzy sprawiają, że potencjalny partner nie jest najciekawszą partią

I love

[maszToCoChcesz]

ja myślę, że troszeczkę przesadziłaś :P Dopiero zaczynacie cokolwiek,a Ty już takie bariery mu robisz..

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Andrzeej

Ale co to znaczy poważny człowiek ?

Taki, który ma w kalendarzu każdą godzinę skonfigurowaną i nigdy ich nie przestawia, nigdy nic mu nie wypada, zawsze jak z kimś się umówi tydzien wcześniej to już nie ma siły, aby to się zmieniło ?

Wiesz, w takiej sytuacji wolę być ... tym niepoważnym facetem , któremu czasem na dzień, dwa przed "czymś" wyskoczy coś niespodziewanego, coś na co czekałem, coś co chcę zrobić, coś co da mi niezapomniane przeżycia i coś czego pragnę. Jesli to ma się wiązać z zadzwonieniem do dziewczyny dwie godziny "przed", którą tak naprawdę ledwo znam (sorry, ale ja żeby się zakochać to potrzebuję minimum 2-3 miesięcy, a nie 2-3, czy 5 spotkań) to niech tak się stanie.

Zamiast mnie, ona potem może sobie zadzwonić do takiego, który zawsze będzie na jej skinienie, gotowy do spotkań , czekający na nią bo zwyczajnie nic innego w życiu nie ma do roboty. I potem czytasz w tematach obok, że po roku czy dwóch rutyna w związku. Nic dziwnego, że rutyna skoro selekcja faceta sprowadza się do tego, aby przede wszystkim był hmm na każde skinienie. Też bym się z takim nudnym typem znudził nie mającym życia poza dziewczyna ;D

No ale jak gotowy na kazde skinienie? Przeciez nikt go nie zmusza do umawiania sie z autorką? I to, ze ktos dotrzymuje słowa i traktuje ludzi, niezalenie od tego, czy zna ich 2 dni, czy kilka lat, powaznie, to swiadczy przeciez o człowieku. |Niepowaznych ludzi za to, wypada traktować niepowaznie ( nie mylic z poczuciem humoru). Co ma do tego rutyna w związkach? To nalezy ludzi olwac i traktować niepowaznie, zeby rutyny nie było? No masakra jakie masz argumenty , posmiac sie mozna.

[201803290936]

Napisane przez maszToCoChcesz

ja myślę, że troszeczkę przesadziłaś :P Dopiero zaczynacie cokolwiek,a Ty już takie bariery mu robisz..

A szacunek (np. dla czyjegoś czasu) się zaczyna należeć dopiero od któregoś spotkania wzwyż? Ciekawostka.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Doris1981

A szacunek (np. dla czyjegoś czasu) się zaczyna należeć dopiero od któregoś spotkania wzwyż? Ciekawostka.

Tez sie zastanawiam nad tym. Od którego do którego spotkania mozna zlewac, a od którego trzeba traktowac powaznie i z szacunkiem? Sa jakies wytyczne?

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Tez sie zastanawiam nad tym. Od którego do którego spotkania mozna zlewac, a od którego trzeba traktowac powaznie i z szacunkiem? Sa jakies wytyczne?

[JanePanzram]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Tez sie zastanawiam nad tym. Od którego do którego spotkania mozna zlewac, a od którego trzeba traktowac powaznie i z szacunkiem? Sa jakies wytyczne?

edit; źle zrozumiałam:
odpowiedź jest na to prosta:
piszący o tym, że można w zadku mieć nowopoznaną osobę, może sobie na proste pytanie odpowiedzieć:
-czy jego samego można do pewnego spotkania zlewać, a potem już traktować poważnie
-czy też by wolał być traktowany jak człowiek przez cały czas