Razem raźniej :) wspólne schudniemy 10 kg. Odchudzanko od 24 maja :)

[ErnestyLda]

Napisane przez Elph

No więc wczoraj to była masakra jedzeniowa, nawet jej nie będę opisywać bo wstyd :P Ale dziś wracam na dobry tor, mam dość na jakiś czas wszystkich fast foodów i słodyczy, a pizza niestety nie była warta grzechu, sama robię lepszą

Jutro mam egzamin o 7.30, więc postanowiłam dziś się pomierzyć i zrobić zdjęcia kontrolne. Trochę mi głupio świecić przed Wami golizną, ale w końcu twarzy nie widać I bokiem się ustawiłam złą stroną, ale to chyba bez różnicy.
Efekty troszkę widzę po brzuchu, jak dla mnie od bioder w dół to nic się nie zmieniło, chociaż wg wymiarów niby tak, ale nie dam głowy urwać że zrobiłam je poprawnie, chociaż się starałam.

Waga ostatecznie -2,5kg, centymetry łącznie -8

A mi wydaje się że widac te pare centymetrów na biodrach, po brzuszku juz też wg. mnie widać efekty Gratulacje

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

A u mnie kolejne 0.5 kg w dół. Dzisiaj stanęłam na wagę i mam już 66,8 kg
Te upały troszkę mi w tym pomogły bo pracowałam na 2 zmiane a u mnie w pracy na hali miałam przez 8h. darmową saunę

Dziewczyny co tam u was?
Dlaczego tak tu cichutko?

[Elph]

Dzięki Już myślałam, że się moich zdjęć wystraszyłyście :P

Noo, darmowa sauna najlepsza, przy ćwiczeniach też chyba potęguje efekty I gratuluję mniejszej wagi, każda ilość się liczy

U mnie dni mijają na nauce do egzaminów, ale ciężko się skupić bo już myślę tylko o wakacjach! Co prawda dopiero w sierpniu wyjeżdżam, ale może się uda zrobić taki mały 'trip' rowerowy- ponad 300km, spanie w śpiworach pod gołym niebem, kąpiele w jeziorach, echh nie mogę się doczekać Tylko w lipcu przemęczyć się 2 tyg w pracy.

Dziś będę robić eksperyment kulinarny, czyli tego kurczaka po chińsku z orzechami, ale wszystko w mini porcjach bo mam dzień diety. Dam znać, co mi wyszło

Albo nie, chyba na czas sesji oleję te moje dietetyczne dni, muszę mieć energię do nauki i koncentracji. Będę jeść zdrowo, ale do dni 500-600 kcal wrócę po egzaminach.

[ErnestyLda]

a ja jak na razie trzymam się dietki. nie jem słodyczy. Chrom mi pomaga nie dośc że nie mam ochoty na słodycze to jeszcze mam mniejszy apetyt i mam lepsza przemianę materii co u was?
Halo?! zagląda tu ktos jeszcze?

[Elph]

No proszę, gratulacje że sobie radzisz Może też pomyślę nad tym chromem...

Ja dziś znowu nie wytrzymałam. Przed egzaminem o 18 z tego wszystkiego zapomniałam zjeść obiadu, nie poszedł mi najlepiej, a że z tego powodu się trochę zdenerwowałam- stwierdziłam, że mam wszystko gdzieś i poszłam do kfc. Taki beznadziejny humor pewnie mnie dopadł z kumulacji głód+egzamin, ale moja silna wola znowu się nie sprawdziła :/
Do tego kompletnie się nie mogę zmobilizować do nauki... robię wszystko inne, nic mi się nie chce. Zaczęłam się zastanawiać nad zmianą kierunku i niepotrzebnie to mi zaprząta głowę, zamiast przyłożyć się do obecnej sesji. W ogóle się skupić nie mogę!
Naprawdę marzą mi się dwa miesiące bez żadnych obowiązków, tak aby oczyścić umysł. Ale z drugiej strony ja zawsze lubię coś robić, dlatego w zasadzie do końca sierpnia prawie każdy dzień mam już zaplanowany. W zasadzie od końca wakacji 2011 roku nie zdarzyło mi się odpocząć na dłużej- mam nadzieję, że w te to nadrobię.

Piszcie jak u Was, mam nadzieję że lepiej niż u mnie i że wytrzymujecie w swoich dietowych postanowieniach Ja wiem, że tym razem nie odpuszczę- tylko spowalniają mnie te chwilowe załamania. Obyście Wy też nie odpuszczały, bo zaczęłyśmy nowe życie, tylko musimy się go nauczyć

[Elph]

Coś się tu towarzystwo wykruszyło, dziewczyny, wróćcie!
Ja jestem w szoku, bo pomimo ostatniego grzechu w KFC i tego, że na czas sesji zrezygnowałam z dni postnych, oraz tego że ostatnio rzadko ćwiczę w domu, ważę teraz 60,3 (wcześniej było 61-61,5, a ważyłam się po śniadaniu). Nie wiem co się stało, może zrezygnowanie z postów trochę podkręciło metabolizm? Dziwna sprawa

[ErnestyLda]

Bardzo możliwe, gdyz organizm nie odkłada wtedy sobie na czarna godzine, jak odrzuciłaś postne dni. Tak to moze odkładał coś na potem i nic z tego nie było. przynajmniej mi sie tak to wydaje.
A u mnie dobrze powolutku waga idzie w dół.

Dziewczyny co z wami?!

Czyzby wątek nam umarł....

[Elph]

O, to by było możliwe. Chyba będę testować sposób miesiąc diety 5:2 i tydzień- dwa przerwy.
Wczoraj byłam na chrzcie i zjadłam duużo ciast, ale sałatek dla równowagi też trochę Muszę w końcu ostro się wziąć za siebie, bo parę dni jest dobrze a potem jakaś okazja nagle i nie wytrzymuje. Za 2 tygodnie idę do pracy, a tam dziewczyny (a przynajmniej jedna na pewno) co chwilę przynoszą jakieś upieczone przez siebie ciasta i częstują tym, muszę się nauczyć odmawiać Ten chrom chyba w końcu kupię, może coś będzie łatwiej, chociaż psychicznie jakiś efekt placebo.
Dobra, zmykam trochę posprzątać i biorę się do nauki, wczoraj okazało się że w końcu cokolwiek zdałam i mam jakąś lepszą motywację :P

[ErnestyLda]

Oj tam raz za kiedy można troszke zaszaleć, oczywiście z głową Ja tez ostro biore sie do pracy i cwiczeń. A że traz mam nocne zmiany to łatwiej mi bedzie wpaść w rytm ćwiczeń Znalazłam sobie 26 dniowe wyzwanie na lipiec: http://weselnybox.pl/6508,26_dniowe_wyzwanie_na_LIPIEC Obiecałm sobie że wytrwam

Dziewczyny co z wami, gdzie jesteście? Czy tylko ja i Elph zostałyśmy?

[HarajukuChilli]

Dziewczyny, końcówka sesji... masakra....
Od ostatniego mojego wpisu zdarzyło się tak wiele... W ostatnim tygodniu zaczęłam się OBŻERAĆ. Słodycze, słodycze, słodycze.
W ciągu tygodnia przytyłam kilogram a potem jeszcze jadłam więc nie wiem czy już nie 2... Jojo niesamowite...
Próbowałam sobie wmówić, że fajnie, biust większy, odchudzać się nie muszę, ale nie. Nie jest fajnie....
Już nie wiem co robić :/ Chciałabym spróbować Dukana, ale nigdy nie byłam na niczym tak restrykcyjnym.... Same ćwiczenia, zdrowe jedzenie i opuszczanie słodyczy jak widzę nic nie da- muszę zacząć liczyć te głupie kalorzyska chyba, tylko nie wiem co z tymi słodyczami.... Helpu Przyjmiecie mnie jeszcze?....

[ErnestyLda]

Napisane przez HarajukuChilli

Dziewczyny, końcówka sesji... masakra....
Od ostatniego mojego wpisu zdarzyło się tak wiele... W ostatnim tygodniu zaczęłam się OBŻERAĆ. Słodycze, słodycze, słodycze.
W ciągu tygodnia przytyłam kilogram a potem jeszcze jadłam więc nie wiem czy już nie 2... Jojo niesamowite...
Próbowałam sobie wmówić, że fajnie, biust większy, odchudzać się nie muszę, ale nie. Nie jest fajnie....
Już nie wiem co robić :/ Chciałabym spróbować Dukana, ale nigdy nie byłam na niczym tak restrykcyjnym.... Same ćwiczenia, zdrowe jedzenie i opuszczanie słodyczy jak widzę nic nie da- muszę zacząć liczyć te głupie kalorzyska chyba, tylko nie wiem co z tymi słodyczami.... Helpu Przyjmiecie mnie jeszcze?....

Pewnie że Cię przyjmiemy A za te Obżeranie sie dostajesz porządne lanie- :bacik :

Co do Dukana, osobiście nie jestem zwolenniczka takich diet. Moja znajoma lekko wyniszczyła sobie tym organizm, bo same bałko jadła na tej diecie, a gdzie wazywa i owoce, witaminki i minerały i zdrowe tłuszcze?!
Ja osobiście bym nie poszła na takią diete.
Wole ograniczyć słodycze, a dokładnie je wyeliminowac. Maxymalna ilośc ruchu. ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia. A co do posiłków zalecają 5 małych (ja nie daje rady przy 3 zmianach w pracy) ale staram sie jeśc malutkie posiłki, połowe tego co dotychczas (przyznam byłam żarłokiem) Polecam tez ten Chrom, mi pomaga jest świetny

Weż się teraz w garść i melduj sie nam codziennie co i jak,bo jak nie to znów spuścimy ci lanie :P

[Elph]

Nie wysłała mi się wczorajsza odpowiedź, nie wiem czemu :/
HarajukuChilli, no wreszcie wróciłaś Pewnie przez sesję zaczęłaś tyle jeść, w końcu to też stres. Trzeba się wziąć w garść i do roboty Poczytaj o tej mojej diecie 5:2, jest naprawdę łatwa, proste zasady, a nie ograniczasz się jakoś masakrycznie, więc mniejsze ryzyko takich napadów.

ErnestyLda, fajne to wyzwanie, ale jeśli mogę coś poradzić, to słyszałam że takie ćwiczenia na mięśnie dadzą lepszy efekt po porządnej rozgrzewce (tak z 30min). Wtedy ponoć się już włącza spalanie tłuszczyku I łatwiej jest Ci jak pracujesz w nocy? Ja to bym chyba nie do życia była na drugi dzień :P

W ogóle myślałyście o robieniu sobie rozpiski na cały tydzień z posiłkami? Ja chyba zacznę coś takiego robić, pół godzinki na to poświęcę a nie będę musiała potem na bieżąco wymyślać.

[ErnestyLda]

Elph nie miałam z tym problemu, a nawet powiem ze miałam jakby wiecej energii do pracy i wogóle po 8h pracy nie byłam bardzo zmeczona jak zwykle

[HarajukuChilli]

Podejrzanie mi wygláda ta dieta, naprwde mzna jeść wszystko? I się chudnie?
Dziś po 1 Dukanie, to jest STRASZNEE, Męczy, oby byly efekty. Poćwizyłam też trochę, te obowiązkowe 20 min i jeszcze pochodsiłam po mieście, więc bło troche wysiłku
Dziękuję za przyjecie A tak wgl to gdzie wszyscy?

[Elph]

HarajukuChilli, chyba nas opuścili, ale może wrócą :P Można jeść wszystko, ale wiadomo z umiarem, bo 2 dni postu nic nie dadzą jak w ciągu 5 dni będą same fast foody i słodycze :P Trzeba zdrowo, racjonalnie się odżywiać (bez zmniejszania ilości kcal dziennie) plus te dwa dni diety (które wcale nie jest ciężko wytrzymać) i po tygodniu jesteś mniej więcej pół kilo lżejsza A Dukan nie jest przypadkowo znany z efektu jojo?
Ernestylda, dziwne Nigdy nie pracowałam w nocy, ale wiem że np jakieś wesela czy studniówka do 6 rano i już byłam jakaś taka zmarniona. W ogóle najlepsze jest to, że jak pójdę późno spać, np 3-4 nad ranem, to nawet jak nie piłam alkoholu, na drugi dzień czuję się jak na kacu :P

Wczoraj zrobiłam coś niesamowitego. Byłam zapisana na 20.30 na fitness, ale jakoś tak... zapomniałam! O 22 myślę sobie 'hmm, coś dawno nie ćwiczyłam' i nagle olśnienie, że powinnam dopiero do domu wrócić z zajęć :/ Nie wiem co się ze mną dzieje, chyba ta sesja plus emocje związane z rozpoczęciem kursu rysunku, jestem strasznie roztargniona :P Dodatkowo jestem starostą grupy i mało brakowało a zapomniałabym, że dziś jestem poumawiana na wpisy.

[ErnestyLda]

a ja dzisiaj mam takie zakwasy po tych przysiadach że ledwo chodze. dzisiaj moze odupsze sobie przysiedy a tylko brzuszki poćwicze

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Elph tez mi sie wydaje że dukan znany jest z efektu jojo, ale nie jestem w 100% pewna

[Elph]

Jak zakwasy to znaczy, że porządnie ćwiczyłaś Ja od jutra wracam na dobry tor, wreszcie koniec egzaminów, bo od tygodnia to jakoś mi wszystko obojętne co jem, byle uczucia głodu nie było, nie miałam ochoty skupiać się na posiłkach i gotowaniu.

Dziewczyny, jeśli lubicie lody- sorbety, to mam super przepis! Na pewno wychodzi z truskawek i z bananów, inne owoce pewnie też, trzeba spróbować
Truskawki (albo banany) kroimy na mniejsze części, wykładamy płasko na talerz i zamrażamy. Po kilku godzinach wrzucamy to do miksera (takiego, jak do koktajli), dodajemy odrobinę mleka 4-5 łyżek i miksujemy. Co jakiś czas trzeba wszystko przemieszać. Po 5-10 min mamy pyszny sorbet, całkowicie dietetyczny

[ErnestyLda]

Napisane przez Elph

Jak zakwasy to znaczy, że porządnie ćwiczyłaś Ja od jutra wracam na dobry tor, wreszcie koniec egzaminów, bo od tygodnia to jakoś mi wszystko obojętne co jem, byle uczucia głodu nie było, nie miałam ochoty skupiać się na posiłkach i gotowaniu.

Dziewczyny, jeśli lubicie lody- sorbety, to mam super przepis! Na pewno wychodzi z truskawek i z bananów, inne owoce pewnie też, trzeba spróbować
Truskawki (albo banany) kroimy na mniejsze części, wykładamy płasko na talerz i zamrażamy. Po kilku godzinach wrzucamy to do miksera (takiego, jak do koktajli), dodajemy odrobinę mleka 4-5 łyżek i miksujemy. Co jakiś czas trzeba wszystko przemieszać. Po 5-10 min mamy pyszny sorbet, całkowicie dietetyczny

Przepis brzmi smakowicie. Musze go przetestowac

[Elph]

Jest super, idealnie zaspokaja ochotę na lody

Ja się muszę pochwalić, co prawda nie w temacie odchudzania, ale prawie skończyłam mój pierwszy rysunek na dużym formacie i naprawdę jest dobry Tzn według mnie, pewnie nauczycielka zauważy w nim jakieś wady, ale nie wiedziałam nawet że jestem w stanie takie coś stworzyć. Mam nadzieję, że za rok mi się uda zmienić studia z agh na asp

[ErnestyLda]

Elph pochwal się wrzuc swoje dzieło na nasz wątek oko nacieszymy

[Elph]

haha :d jak mi się uda zrobić dobre zdjęcie to się pochwalę Ale to duży format (B2) i może być ciężko

[HarajukuChilli]

Elph pokazuj bo nie eytrzymam z ciekawości
Przepis brzmi fajnie ale nie będę mogła z niego skorzystać jeszcze długo przez te owoce ://
I naprawdę myślicie że będzie jojo? Bo jak się przeprpwadzi wszystkie fazy to podobno nie ma :/ A właśnie, w sob mam 18stkę a w niedzielę festyn, myślicie że mogę zaszaleć czy że będzie straszne jojo?
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[alarunka]

Przygarniecie mnie z powrotem?

[HarajukuChilli]

Napisane przez alarunka

Przygarniecie mnie z powrotem?

Ja nie wiem czy mam jeszcze prawo głosu, ale jeśli tak to pewnie
Ej chyba rezygnuję z tego Dukana, naprawdę. Tzn schudłam strasznie, to 57,8 z 61,3 w 4 dni NIECAŁE o_o Boję się jojo, chcę witamin... co teraz :<
Aha, chciałabym sobie ładnie wyrzebić hmm to z tyłu Na diecie nie ma szans, no nie?

[alarunka]

Hm, dzięki Bo ja ogólnie miałam taki okres do dupy, wpieprzałam jak opętana Ale koniec, od jutra! I będę z Wami. Naprawdę. Wierna. Obiecuję. A to z tyłu to niestety.. tylko ćwiczenia. Mel B na poślady, uda POLECAM!

[Elph]

Przygarniemy, przygarniemy Trzeba wrócić na dobry tor- szkoda zaprzepaścić efektów!

HarajukuChilli, no ja bym chyba uważała na Twoim miejscu, skoro chce Ci się witamin to znaczy że organizm ich potrzebuje. Poza tym sezon na owoce w pełni, szkoda z niego rezygnować, skoro można połączyć owoce i dietę Żebyś z anemią nie skończyła, plus taki szybki spadek wagi też może niepokoić, chociaż to może woda zeszła... I jeszcze się niestety nie spotkałam z osobą, która mówiła, że po Dukanie efektywnie schudła Słyszałam same opinie z przykrym jojo na końcu, niekoniecznie dużym ale te 3-4kg więcej. Lepiej powolutku dążyć do celu, ale za to trwale

U mnie dziś na nowo dieta, już po sesji, dziś na obiad już się gotuje pyszne leczo z 2 pomidorów, papryki żółtej i zielonej, małego pojedynczego fileta z kurczaka i oczywiście cukinii Zdrowe, mało kalorii a taką porcją warzyw na pewno się najem. Na kolację kupiłam melona (był na promocji), ale muszę doczytać jak rozpoznać czy jest dojrzały :P

I wstawiam moje 'dzieło', wiem że to nic wielkiego, ale jak na pierwszy rysunek to jestem z niego dumna i będzie tylko lepiej

[alarunka]

No ja od poniedziałku ruszam z grubej rury I naprowadzajcie mnie na dobrą drogę.
Jak na pierwszy rysunek to jest rewelacyjnie. Gratuluję

[Elph]

Dzięki
A czemu od poniedziałku? Ja dzisiaj tak sobie myślałam 'a może ostatni dzień i dopiero jutro dieta', szczególnie jak byłam głodna i robiłam zakupy, ale przezwyciężyłam to jakoś.
Dla mnie w odchudzaniu najgorsza jest świadomość, że to nie jest tylko na chwilę i jak schudnę to nie będę mogła jeść tych wszystkich rzeczy, które lubię... Tylko już zawsze (jeśli będę chciała utrzymać sylwetkę) będę musiała sobie odmawiać wszystkich kalorycznych rzeczy, a jak sobie na nie pozwolę to pozostanie takie wewnętrzne poczucie winy. Jedyne co mnie pociesza to fakt, że jest naprawdę dużo rzeczy i smacznych i zdrowych (to dzisiejsze leczo- pycha!). Mam nadzieję, że dojdę kiedyś do momentu, gdy każdą niezdrową ulubioną potrawę zastąpię równie smaczną dietetyczną wersją

[ErnestyLda]

Napisane przez alarunka

Przygarniecie mnie z powrotem?

przygarniemy

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Elph swietny rysunek Bardzo mi sie podoba

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Chciałam wam sie pochwalic. mam następne małe osiągniecia.

Waga to juz 66,2 kg
Pas: 84cm
talia: 76cm
biodra: 93 cm
uda:62cm

Jak tam u was?

[alarunka]

Gratuluję osiągnięć. I podziwiam Ja zaczynam od jutra z tym samym programem co na początku. Wtedy efekty były fajne bez ćwiczeń już po tygodniu, ale sama zawaliłam. Teraz zaczynam z ćwiczeniami Mel B, proszę wspierajcie mnie, bo nie dam rady sama

[ErnestyLda]

Ja też mysle by jeszcze do mojego 26 dniowego wyzwania na lipiec dorzucić ćwiczenia z Mel B