5kg,10kg,15kg-wspólne odchudzanie przyszłych PM, młodych mamusiek itp.

[mannijonnim]

Napisane przez madziullka

To wpadaj do mnie dokupię tylko winko

chętnie a skąd jesteś?

[madziullka]

niezły kawałek od Ciebie woj. Lubelskie, Puławy

[mannijonnim]

Napisane przez madziullka

niezły kawałek od Ciebie woj. Lubelskie, Puławy

a no to rzeczywiście rzut beretem chyba,ze w ramach przedślubnych wojaży


a jaką macie pogodę dzisiaj? u mnie zrobiło się strasznie zimno brrrr

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez madziullka

niezły kawałek od Ciebie woj. Lubelskie, Puławy

ale widzę właśnie,ze mamy podobny wzrost, wiek i cel wagowy


a czy myśmy się nie poznały na innym wątku? bo mam Cię w kontaktach

[strongwomen]

Madzia, byle do soboty podasz wagę i opublikuje tabeleczkę

Manni,

moja dieta? hmmm wczoraj pięknie szlo, dopoki nie wrocilam do domu strasznie głodna i nie pożarłam 3 ogromnych gołabkow

załamujesz mnie i ta czekolada jeszcze? chowaj się bo dostaniesz....

no ja też TŻ dalej tłusto gotuje a ja staram się grzecznie jeść.
długo mieszkacie razem z TŻ?

Madziu do tego cycka, ja bym ugotowała brokułki na parze i polała jogurtem

camembert moja mama wrzuca do mikrofali, zmiękcza go i zjada z żurawiną. Ale co racja to racja.., tłuśczizna ja bym zjadła z kanapką

Manni, z moim TŻ jest tak samo... też mama go wyręczała, mieszkał na blokach a teraz ma rodzinę i mieszka w domu gdzie ciągle jest robota... więc wyobraź sobie jak ja muszę go wychowywać. Ale cóż.. takiego go kocham...

a z tym ślubem... niebawem jedziemy po garnitur i będzie musiał się ze mną wybrać. Ale pozwole mu wziąźć to co on chce. Ufam , bo wiem że ma dobry gust więc nie będę marudzić.

Madzia, na to winko to i ja się pokusze a ja ze śląska

[mannijonnim]

Napisane przez strongwomen

Madzia, byle do soboty podasz wagę i opublikuje tabeleczkę

Manni, załamujesz mnie i ta czekolada jeszcze? chowaj się bo dostaniesz....

no ja też TŻ dalej tłusto gotuje a ja staram się grzecznie jeść.
długo mieszkacie razem z TŻ?

Madziu do tego cycka, ja bym ugotowała brokułki na parze i polała jogurtem

camembert moja mama wrzuca do mikrofali, zmiękcza go i zjada z żurawiną. Ale co racja to racja.., tłuśczizna ja bym zjadła z kanapką

Manni, z moim TŻ jest tak samo... też mama go wyręczała, mieszkał na blokach a teraz ma rodzinę i mieszka w domu gdzie ciągle jest robota... więc wyobraź sobie jak ja muszę go wychowywać. Ale cóż.. takiego go kocham...

a z tym ślubem... niebawem jedziemy po garnitur i będzie musiał się ze mną wybrać. Ale pozwole mu wziąźć to co on chce. Ufam , bo wiem że ma dobry gust więc nie będę marudzić.

Madzia, na to winko to i ja się pokusze a ja ze śląska

chowam się no postanawiam poprawę naprawdę

Dzisiaj obchodzimy 2 rocznicę bycia razem a od września 20122 mieszkamy razem szybko nam poszło hihi

garnitur poszliśmy wybierać razem,ale ja sie w jednym zakochałam l no więc Tż tez byl zachwycony, teraz mi dokucza,ze za wąskie spodnie i że go zmusiłam ale myślę, ze to takie przekomarzanie się garnitur jest piękny i wygląda jakby był szyty na niego, więc nie ma co marudzić

sląsk - dolnyśląsk

[strongwomen]

Manni, Ty mi nie postanawiaj tylko działaj! Ćwiczyłaś dziś?

moje gratulacje na kolejną rocznicę patrząc na to że my mamy już dziecko to muszę przyznać że też nam szybko poszło
ale ja jestem zwolenniczką mieszkania razem przed ślubem. Wspólna gospodarka, problemy, rachunki i byie ze sobą 24h 7 dni w tygodniu bardzo zbliżają do siebie ludzi... a czasem niesety otwierają oczy i pomagaja zakończyć związek jeszcze przed sakramentalnym "tak",

a ja Śląsk górny. Okolice Rybnika.

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Wypije kawę i jadę w końcu za roczek zapłacić, wpadnę też do sklepu po coś na obiad na jutro... jakaś rybkę by się zjadło...
Moi panowie zostają w domku razem.

A na wieczór mam prasowanko...

[mannijonnim]

Napisane przez strongwomen

Manni, Ty mi nie postanawiaj tylko działaj! Ćwiczyłaś dziś?

moje gratulacje na kolejną rocznicę patrząc na to że my mamy już dziecko to muszę przyznać że też nam szybko poszło
ale ja jestem zwolenniczką mieszkania razem przed ślubem. Wspólna gospodarka, problemy, rachunki i byie ze sobą 24h 7 dni w tygodniu bardzo zbliżają do siebie ludzi... a czasem niesety otwierają oczy i pomagaja zakończyć związek jeszcze przed sakramentalnym "tak",

a ja Śląsk górny. Okolice Rybnika.

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Wypije kawę i jadę w końcu za roczek zapłacić, wpadnę też do sklepu po coś na obiad na jutro... jakaś rybkę by się zjadło...
Moi panowie zostają w domku razem.

A na wieczór mam prasowanko...

no jeśli uznasz za ćwiczenia wyginanie ise w pracy i bieg na busa, to tak wieczorkiem poćwiczę, tylko,ze ja jestem o 22:30 w domu i jedyne co mi się chce to prysznic i łózko

mm podobne zdanie na temat mieszkania przed ślubem, zgoła odmienne od pani z poradni przedmałżeńskiej

[strongwomen]

Manni,
Wierzę że Ci się już nie chce wieczorem. Jak dla mnie i mojej nadwagi tyle co Ty dziś zrobiłaś apropo ćwiczeń to byłoby za mało. Ale Ty nie jesteś jakoś zatłuszczona więc powinno wystarczyć. Pracujesz fizycznie?

Po co mi znów o tej pani z poradni przypominasz? nerwice mam jak sobie przypomnę że mam tam iść....

[mannijonnim]

Napisane przez strongwomen

Manni,
Wierzę że Ci się już nie chce wieczorem. Jak dla mnie i mojej nadwagi tyle co Ty dziś zrobiłaś apropo ćwiczeń to byłoby za mało. Ale Ty nie jesteś jakoś zatłuszczona więc powinno wystarczyć. Pracujesz fizycznie?

Po co mi znów o tej pani z poradni przypominasz? nerwice mam jak sobie przypomnę że mam tam iść....

mi kochana też to nie wystarcza,bo nie chudne niestety juz;/ jakis czas spadalo ładnie i znowu stanęło oby nie poszło w górę
a Tobie ile jeszze zostało do zrzucenia?

no "super" pani z poradni już mi się nie spodobała na tych spotkaniach grupowych, jak poprzyczepiala nam kartki z imionami i kazala opowiadac o sobie, tylko po to,zeby sie czepiac,ze razem mieszkamy i takie tam, poglądy ma jak stara dewotka i w ogole jest beznadziejna, stwierdzila ,ze mam ja problem ze sobą no szok!
jeszcze musieliśmy iśc na 2 idnywidualne spotkania, jedno w salce przy kościele a drugie u niej w domu, po dwukrotnym przełożeniu przez nią terminu, juz sie zaczelam zastanawiać na zmianą poradni,ale wczoraj byliśmy ostatni raz, stwierdzila,ze mam baaaaaardzo trudny charakter i ze na pewno mojemu Tż jest ciężko mnie znosić, słodka co? :

a tylko to Wam zostało? Skupienie zalatwione i nauki?


a pracuję w sklepie z ciuchami, więc chyba trudno to nazwać praca fizyczną, szczegolnie ostatnio,kiedy nic kompletnie sie nie dzieje

[lenik33]

Witam Was serdecznie dziewczynki
Szukałam i szukałam, aż wreszcie znalazłam dialog podążający we właściwym kierunku W sensie, że dobrze mi się Was czyta i bardzo chętnie dołączę do Waszego grona jeśli mnie "wpuścicie"
Moja historia choć troszkę smutna,( ale na szczęście najgorsze już za mną mam nadzieję ) jednakże ściśle związana z walką o lepszą siebie
Parę lat temu zachorowałam, niestety poważanie, w skróce problemy z jelitami, dwa lata walki i było już dobrze i ze zdrowiem i wagą 54 kg i niespodzianka, jestem w ciąży niestety ilość hormonów spowodowała takie zamieszanie w moim organizminie, że wszystko wróciło ze zdwojoną siłą - dodam, że mam najcudowniejszą córeczkę na świecie i przeszłabym to wszystko jeszcze raz, ale czas po ciąży to masakra, był czas, że przez dwa tygodnie nie byłam w stanie małej wziąść na ręce, nie miałam siły, traciłam jakieś 7 kg w tydzień.. nie będę się zagłębiać no nic, było mineło, nie pamiętam trzy lata znowu walki, niestety z bardzo silnymi sterydami, lekami biologicznymi itd, co nie pozostało bez wpływu na moją figurę, psychikę, poczucie własnej wartości itd... Dziś jest dobrze ze zdrowiem, będzie jeszcze lepiej ale żeby było najpiękniej muszę mieć porządek w głowie, który nastanie kiedy będę znowu piękna w moim odczuciu Trzymajcie kciuki

Mój plan wagowy: 49 kg czyli 9 do zrzucenia choć jak dojdę do 52 też pewnie będę szczęśliwa

Mój plan na realizację: 1000 kcal oraz 4 x w tygodniu ćwiczenia 1h, mel b oraz ewcia chodakowska


Pozdrawiam serdecznie
Marta

[strongwomen]

Manii, ile bym dała za pracę w sklepie z ciuchami
ewentualnie przy panelach, już pracowałam i bardzo to lubiłam.

My mamy nauki i skupienia załatwione, tylko ta poradnia ale... miejsce na podpis z poradni był na kartce z nauk, a przy protokole ksiądz kartkę z nauk zabrał to może nie musze już tego robić

co za baba normalnie Cię obraziła... pi.z.da. To są takie dewotki.

do zrzucenia najelpiej 23kg. Ale jak będzie 13kg to też będę zadowolona. Muszę się poczuć dobrze... bo z moją 9tką na przedzie czuje się chora....

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Marta, Witaj rzeczywiście dużo przeszłaś i gratuluję zdrowej córeczki i wiary w siebie z chęcią Cię przyjmiemy

Powiedz mi tylko czy diete konsultowałaś z lekarzem? Myślę że w Twoim wypadku powinnaś najpierw poradzić się czego Ci wolno a czego nie? Wagę też masz chyba nie dużą.... ile masz wzrostu?

Miło Cię poznać i zachęcam do udzielania się

[mannijonnim]

Martuś witamy gratuluję walki z chorobą, też miałam problemy z jelitami, po kolonoskopii troche sie polepszyło,ale czuję,ze wraca 2 gratulację z powodu córeczki wiele przeżyłas,ale udało się))))
a ile masz wzrostu? 49kg to tez moje marzenie ale jestem leniem uwielbiającym słodkości,więc cięzkie to moje dietowanie

STRONGWOMEN tak mysle,ze skoro ksiądz już zabrał te Wasze indeksy to może nie potrzebujesz tej poradni bo gdzie niby mialaby Ci te pieczątki postawić? a baba z poradni no idealnię ją nazwałaś, ona już obrażała dziewczyny na tych grupowych spotkaniach głupimi żartami na temat ciężarnych i w ogole, jedna dziewczyna się prawie popłakała, no baba bez kultury , taktu i generalnie rozumu. Na skupieniu rozmawiałam z księdzem na ten temat i mowil,ze wiele osob się na nią skarżyło i to byly jej ostatnie nauki u nas w parafii. Do wszystkiego trzeba mieć chociaż cień predyspozycji...
myślę, ze Ty jesteś dużo bardziej systematyczna ode mnie i pewnie zdrowiej żyjesz,więc migiem uda Ci się osiągnąć wymierzony cel i te zbędne kg sa tylko kwestią czasu zeby to jedzenie nie było takie smaczne i tak nie kusiło zapachem jaka ja jestem słaba

a gdzie teraz pracujesz?
ja już sama nie wiem, gdzie bym chciala pracować , kiedys pracowałam przez kilka ładny lat w sanepidzie, ale tez średnio mi się podobało, tzn praca jak praca, ale mentalnośc ludzi.....



a gdzie Wy uciekłyście?

[neska22]

Napisane przez madziullka

cześć wszystkim
Ja jestem jak najbardziej za ważeniem i mierzeniem jednego dnia. Dla mnie może być sobota.



Moja propozycja zestawu nr I(minimum)który każda musi obowiązkowo wykonać:
3 min truchtu w miejscu
20 skłonów tułowia (stoimy w rozkroku, ręce szeroko, schylamy się , prawa ręka-lewa stopa,wyprost, skłon, lewa ręka -prawa stopa)
50 półbrzuszków (czyli nie podnosimy się do pozycji siedzącej, tylko odrywamy łopatki od podłogi, ręce za głową , można kombinować i robić skośne-jakie kto lubi, albo z nogami uniesionymi i z kątem prostym-nasza inwencja)
20 przysiadów

jestem na tak

wolałabym (osobiście, ąle dostosuję się do reszty) ważenie w weekend bo w tyg pracuje i latam biegiem

zestawik fajny i jak mówicie, możemy go nazwać zestawem lenia

może na zestaw trudniejszy cos takiego:
-rogrzewka (dowolna) 5 minut
-20 -30minut aerobicu/ćwiczeń z youtube/biegania/skakania na skakance (ogólnie aeroby)
-rozciąganie (5 minut)
-30 squatów
-5 minut ćwiczeń na ręce
-brzuszki (po 50 prostych, 50 na każdą stronę i 50 unoszeń nóg na dół brzucha)
-rozciąganie brzucha

nie wiem czy nie przegięłam
oczywiście możecie się nie zgodzić na moją propozcyję...

[madziullka]

Napisane przez mannijonnim

a no to rzeczywiście rzut beretem chyba,ze w ramach przedślubnych wojaży


a jaką macie pogodę dzisiaj? u mnie zrobiło się strasznie zimno brrrr

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------




ale widzę właśnie,ze mamy podobny wzrost, wiek i cel wagowy


a czy myśmy się nie poznały na innym wątku? bo mam Cię w kontaktach

Oczywiście że tak bo ja kochana szukałam po prostu takiej grupy w której poczuje sie dobrze, no i znalazlam

U mnie żar tropików przestał się lać z nieba i chwała za to bo w tych upałach to tylko mi się spać chciało.

Ty mój cel Mani to chyba osiągnęłaś, bo jeśli dobrze widzę to 54 juz masz, a ja ciągle przy 60

[neska22]

Napisane przez madziullka

Ty mój cel Mani to chyba osiągnęłaś, bo jeśli dobrze widzę to 54 juz masz, a ja ciągle przy 60

dla mnie 54 to marzenia ściętej głowy chyba

[madziullka]

Napisane przez neska22

jestem na tak

wolałabym (osobiście, ąle dostosuję się do reszty) ważenie w weekend bo w tyg pracuje i latam biegiem

zestawik fajny i jak mówicie, możemy go nazwać zestawem lenia

może na zestaw trudniejszy cos takiego:
-rogrzewka (dowolna) 5 minut
-20 -30minut aerobicu/ćwiczeń z youtube/biegania/skakania na skakance (ogólnie aeroby)
-rozciąganie (5 minut)
-30 squatów
-5 minut ćwiczeń na ręce
-brzuszki (po 50 prostych, 50 na każdą stronę i 50 unoszeń nóg na dół brzucha)
-rozciąganie brzucha

nie wiem czy nie przegięłam
oczywiście możecie się nie zgodzić na moją propozcyję...

przegięłas ale o to przeciez chodzi żeby schudnąć

Z informacji zakazanych, zrobiłam 3 szt camembert w panierce, z żurawiną-pycha i wypiliśmy 3/4 butli wina

dobra, od jutra naprawde juz będę grzeczna
Do jutra

[neska22]

Napisane przez madziullka

przegięłas ale o to przeciez chodzi żeby schudnąć

Z informacji zakazanych, zrobiłam 3 szt camembert w panierce, z żurawiną-pycha i wypiliśmy 3/4 butli wina

dobra, od jutra naprawde juz będę grzeczna
Do jutra

no skoro tamten zestaw ma być lajtowy to to będzie hardcore oczywiście może być jeszcze gorzej można sukcesywnie dodawać ćwiczenia

może jeszcze w pierwszym poście poza tabelką z wymiarami dorzućmy jakieś linki z ćwiczeniami albo jakie kto ćwiczenia poleca...???? hm??

jakby co ja polecam zestawiki ćwiczeń zwane 8min np. 8 min abs, 8 min legs, 8 min arms itd.... na youtoube dostępne
tez się zbieram

[kami_165]

[QUOTE=mannijonnim;4173831 0]no zauwazył, ale potrzebne były łzy, trzaskanie drzwiami i wrzaski z mojej strony zrozumiał,ze wszystko jest ważne, dla niego największa konsternację stanowił rozmiar obrączki, jego ślubnej czy aby nie będzie ciasna i jeszcze,ze ja nie rozumiem problemu i nie chcę pomoc a co ja niby siedze w palcu i stwierdzę, ze do sierpnia utyje w tym miejscu

teraz już się powiedzmy interesuje,a lbo przynajmniej nie narzeka jeśli mu się pytam. On generalnie ma bardzo bierne podejście do wszystkiego, wyręczany przez mamusię całe życie jedynak ale ucze go powoli na czym polega życie, chociaż przyszła teściowa stale i tak probuje z niego zrobić ciapę, ale widze,ze juz zaczyna to dostrzegać[COLOR="Silver"]

To jakbym o swoim czytała. Teściowa mysli, że trzeba się nim opiekować. Ale ja to wybije jej z głowy bo to nie moje dziecko tylko przyszły mąż.
Zostały nam 2 miesiące a nie mamy poradni, ani nawet kontaktu do kogokolwiek kto to prowadzi. Ja poweidzałam niech TŻ załatwia. Ja mam i tak dosyć na głowie. Dużo czasu mu nie zostało

A i wcale tak jak się wydaje nie jestem chyda jak wskazują wymiary, brzuch i boczki są ogromne

[madziullka]

Cześć laski

To na czym stanęło? kiedy się ważymy i mierzymy?
Ja już po śniadaniu i w pracy.
Sniadanie: 2 parówki+ pomidor+kawa z mlekiem i 2 łyżeczkami cukru.

Co polecacie jesc żeby miec ładną cerę i mniej niedoskonałości? bo mi ciagle jacyś nieprzyjaciele wyskakują a mam 31 lat

ps. mój niestety też był i czasem nadal jest wyręczany przez mamusie i siostre (co wczoraj sama mi powiedziała-podziękowałam jej za to) i wkurza mnie to czasem niemiłosiernie.

Wczoraj np ukręcił korkociąg i został on w korku (który nadal tkwił w butelce) i mówi do mnie " przynieś mi śrubokręt z pokoju"- nie poszłam, oboje mieliśmy taką samą drogę , oboje mamy po 2 ręce i 2 nogi. Stwierdził ze "teraz to już złośliwa jesteś", ale sam się nie ruszył, sposobem wepchnął korek do środka bo nie chciało mu się podnosić. 0n ciągle o takie rzeczy prosi ale sam szanownej dupci nie podniesie nie będzie tak, o nie

[strongwomen]

Kciuki prosze,jade do jednego sklepu po buty do slubu

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[ppaulinka1990]

Witam dziewczyny!

Musicie mi chyba na dupsko dac nie mogę się zebrac żeby zdrowiej jesc i zacząć się ruszac łapie ciagle dola a nie mogę się tak konkretnie za siebie wziąć Moja córeczka jest najpiękniejszym co mogło mi się w życiu przydarzyć ale moje ciało po porodzie jest całe w rozstępach a kg w ogóle nie lecą w dół z reszta nie mają jak lecieć skoro obżeram się jak świnia Sama na siebie jestem zła a z drugiej strony nie mogę się za siebie zabrać...

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

O i jak czytam o Waszych wybrankach serca to ja mam to samo:P Moja tesciowa tak nauczyla mojego meza ze wszystko za niego robila, zalatwiala, że on sam o nic nie musiał się martwic ani nic i jak zaczelismy się spotykać zaczelam nad nim pracowa choć latwe to nie było:P Po slubie jesteśmy prawie 2 lata i jest trochę lepiej choć nie idealnie Ale powiem Wam ze dużo zmienilo się na lepsze jak zamieszkaliśmy sami bo jak mieszkaliśmy z teściami to jak ja nie umylam naczyń a kazałam mu to jego mama to robila bo "jak to wygląda żeby facet myl gar":/ no i po slubie 1,5 roku mieskzalismy sami wiec "nauczyłam" go roznych domowych obowiazkow...teraz niestety mieszkamy z powrotem u rodzicow bo zamierzamy kupic mieszkanko a przy wynajmowaniu to nawet na meble nie odlozymy. a co do przygotowan ślubnych to wszystko ja zalatwialam, mój maz nieczym sobie glowy nie zaprzatal...wkurzalo mnie to strasznie bo myslalam ze po prostu ma gdzies ten slub,w esele i w ogole a potem już odpuscilam- taki już jest i już, tak był cale zycie wyreczany przez mamusie i teraz ciężko jest cos tak na zawolanie zmienić...a co do teściowej to na początku chciała żeby wszystko było po jej bo się tak nauczyla ale ja jestem Zosia_samosia i jasno postawiłam sprawę "będzie tak jak ja chce", nie była zadowolona na początku ale potem się z tym pogodzila, bo w końcu to nasz slub

[kami_165]

Napisane przez madziullka

Cześć laski

To na czym stanęło? kiedy się ważymy i mierzymy?
Ja już po śniadaniu i w pracy.
Sniadanie: 2 parówki+ pomidor+kawa z mlekiem i 2 łyżeczkami cukru.

Co polecacie jesc żeby miec ładną cerę i mniej niedoskonałości? bo mi ciagle jacyś nieprzyjaciele wyskakują a mam 31 lat

ps. mój niestety też był i czasem nadal jest wyręczany przez mamusie i siostre (co wczoraj sama mi powiedziała-podziękowałam jej za to) i wkurza mnie to czasem niemiłosiernie.

Wczoraj np ukręcił korkociąg i został on w korku (który nadal tkwił w butelce) i mówi do mnie " przynieś mi śrubokręt z pokoju"- nie poszłam, oboje mieliśmy taką samą drogę , oboje mamy po 2 ręce i 2 nogi. Stwierdził ze "teraz to już złośliwa jesteś", ale sam się nie ruszył, sposobem wepchnął korek do środka bo nie chciało mu się podnosić. 0n ciągle o takie rzeczy prosi ale sam szanownej dupci nie podniesie nie będzie tak, o nie

Hej
Stanęło chyba na sobocie, ale ktoś wspominał też o poniedziałku
A na cerę dostałam od endokrynologa spironol i mam czyściutką buzię teraz.

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez strongwomen

Kciuki prosze,jade do jednego sklepu po buty do slubu

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

ja swoje przez internet kupilam na moje kopyto

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez ppaulinka1990

Witam dziewczyny!

Musicie mi chyba na dupsko dac nie mogę się zebrac żeby zdrowiej jesc i zacząć się ruszac łapie ciagle dola a nie mogę się tak konkretnie za siebie wziąć Moja córeczka jest najpiękniejszym co mogło mi się w życiu przydarzyć ale moje ciało po porodzie jest całe w rozstępach a kg w ogóle nie lecą w dół z reszta nie mają jak lecieć skoro obżeram się jak świnia Sama na siebie jestem zła a z drugiej strony nie mogę się za siebie zabrać...

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

O i jak czytam o Waszych wybrankach serca to ja mam to samo:P Moja tesciowa tak nauczyla mojego meza ze wszystko za niego robila, zalatwiala, że on sam o nic nie musiał się martwic ani nic i jak zaczelismy się spotykać zaczelam nad nim pracowa choć latwe to nie było:P Po slubie jesteśmy prawie 2 lata i jest trochę lepiej choć nie idealnie Ale powiem Wam ze dużo zmienilo się na lepsze jak zamieszkaliśmy sami bo jak mieszkaliśmy z teściami to jak ja nie umylam naczyń a kazałam mu to jego mama to robila bo "jak to wygląda żeby facet myl gar":/ no i po slubie 1,5 roku mieskzalismy sami wiec "nauczyłam" go roznych domowych obowiazkow...teraz niestety mieszkamy z powrotem u rodzicow bo zamierzamy kupic mieszkanko a przy wynajmowaniu to nawet na meble nie odlozymy. a co do przygotowan ślubnych to wszystko ja zalatwialam, mój maz nieczym sobie glowy nie zaprzatal...wkurzalo mnie to strasznie bo myslalam ze po prostu ma gdzies ten slub,w esele i w ogole a potem już odpuscilam- taki już jest i już, tak był cale zycie wyreczany przez mamusie i teraz ciężko jest cos tak na zawolanie zmienić...a co do teściowej to na początku chciała żeby wszystko było po jej bo się tak nauczyla ale ja jestem Zosia_samosia i jasno postawiłam sprawę "będzie tak jak ja chce", nie była zadowolona na początku ale potem się z tym pogodzila, bo w końcu to nasz slub

na zachętę
I Ci nasi faceci są podobni widzę. Ale my się nie teściowym nie damy

[mannijonnim]

Cześc dziewczynki
to widzę,ze wszystkie mamy podobnych Tż i cięzkie zycie przed nami no,ale cóż serce nie sługa
udało sie te 54kg ,teraz juz 52,50 ale wierzcie mi,ze nie było to wcale łatwe, przez 9msc ćwiczeń i odmawiania sobie dosłownie wszystkiego nie schudłam nawet 0,5kg a potem nagle zaczęłam jeśc więcej, ale przez miesiąc praktycznie same warzywa i ryby (wierzcie mi,ze mialam juz dosyc tych warzyw, a lubię) i nagle schudłam,az sama byłam w szoku patrząc na wage , myslałam,ze sie zepsuła

własnie oglądam slub w tv (ostatnio ciągle to robię) i pan młody sie popłakał jak zobaczył panne młoda w sukience i ja też beczę nie wiem jak ja dam radę na własnym ślubie......

[ppaulinka1990]

własnie oglądam slub w tv (ostatnio ciągle to robię) i pan młody sie popłakał jak zobaczył panne młoda w sukience i ja też beczę nie wiem jak ja dam radę na własnym ślubie......[/QUOTE]

Ja też należe do beks, tzn. często sobie płacze ale na własnym slubie dałam rade owszem kręciła mi się łezka w oku ale jakoś ją stłumiłam powiem Wam, że od rana w dniu ślubu cały czas miałam uśmiech na twarzy i wszyscy w szoku byli, że jesteśmy tacy uśmiechnięci, właściciel restauracjiw której robiliśmy wesele powiedział nawet, że jesteśmy jedną z nielicznych szczęśliwych i zadowolonych par powiem Wam, że przed weselem chciałam żeby wszystko było idealne a w dniu ślubu na te szczególiki nie zwracałam nawet uwagi, na weselu nie pamiętałam nawet jak kościół był przystrojony

[strongwomen]

Zajrzyjcie na pierwszego posta

[mannijonnim]

klask i:

ale super!!!!! dzięki
plan pomiarów i ćwiczeń bardzo mi pasuje, nawet własnie włączyłam jakąs muzyczke w tv i rozpoczynam ćwiczenia

na obiad rybka i suróweczka

dziewczyny mam nadzieję,ze macie rację i że dam radę i się nie rozkleje tzn łezka w oku jest nawet słodka, ale ja jestem w stanie sie rozszlochać i niagara

tez bym chciala byc taką usmiechnięta i szczęsliwą panna młodą, mam nadzieje,ze nikt mnie w tym dniu nie wkurzy

[lenik33]

Dzień dobry dziewczynki
Bardzo mi miło do Was dołączyć
Wczoraj jak wróciłam z pracy wziełam się za rysowanie tak, tak, namolowałam sobie w swoimi nowym zeszyscie taką grubszą panią, napisałam kilka motywujących sentencji w stylu, że trzeba regularnie ćwiczyć i pilnować diety, aby tak nie wyglądać i zaczełam od dziś
Jak wrócę przed nocą do domu zobię wszystkie niezbędne pomiary
Rano tylko zdążyłam zaliczyć wagę
a właściwie inna buźka winna być bo wynik masakra 58,2 matko i ojcze jak ja się mogłam doprowadzić do takiego stanu bo o ile część mogę zwalić na sterydy, 1/3 to na pewno moja zasługa No nic, najważniejsze, że w porę się człowiek ogarnął i podejmuje wyzwanie w odpowiednim momencie
Co do konsultacji lekarskiej, a i owszem takowe za mną, choć niewiele wniosły, generalnie przy mojej chorobie, tyloletniej wiem już co mogę, a czego nie mogę jeść, im lepiej się czuję tym bardziej modyfikuję tą moją dietę, teraz np powoli wprowadzam owoce, co było absolutnie nie do przyjecia np rok temu.
ważenie w poniedziałek jak najbardziej ok
Co do ćwiczeń deklaruję
codziennie mel b - dwa terningi - to tylko 20 minut Martusiu - dasz radę
dwa razy w tygodniu skalpel e.ch.
Buziaki - Cmok

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Uzupełnię się jeszcze o informację wymiarowe
wiek 33 wiosny
wzrost: 164 cm
waga.. nie będę tej porażki zapisywać ponownie no dobra 58.2
cele:
do 1.08 - 55 kg
do 1.09 - 52 kg
do 1.10 - 49 kg

cmok

[mannijonnim]

Napisane przez lenik33

Dzień dobry dziewczynki
Bardzo mi miło do Was dołączyć
Wczoraj jak wróciłam z pracy wziełam się za rysowanie tak, tak, namolowałam sobie w swoimi nowym zeszyscie taką grubszą panią, napisałam kilka motywujących sentencji w stylu, że trzeba regularnie ćwiczyć i pilnować diety, aby tak nie wyglądać i zaczełam od dziś
Jak wrócę przed nocą do domu zobię wszystkie niezbędne pomiary
Rano tylko zdążyłam zaliczyć wagę
a właściwie inna buźka winna być bo wynik masakra 58,2 matko i ojcze jak ja się mogłam doprowadzić do takiego stanu bo o ile część mogę zwalić na sterydy, 1/3 to na pewno moja zasługa No nic, najważniejsze, że w porę się człowiek ogarnął i podejmuje wyzwanie w odpowiednim momencie
Co do konsultacji lekarskiej, a i owszem takowe za mną, choć niewiele wniosły, generalnie przy mojej chorobie, tyloletniej wiem już co mogę, a czego nie mogę jeść, im lepiej się czuję tym bardziej modyfikuję tą moją dietę, teraz np powoli wprowadzam owoce, co było absolutnie nie do przyjecia np rok temu.
ważenie w poniedziałek jak najbardziej ok
Co do ćwiczeń deklaruję
codziennie mel b - dwa terningi - to tylko 20 minut Martusiu - dasz radę
dwa razy w tygodniu skalpel e.ch.
Buziaki - Cmok

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Uzupełnię się jeszcze o informację wymiarowe
wiek 33 wiosny
wzrost: 164 cm
waga.. nie będę tej porażki zapisywać ponownie no dobra 58.2
cele:
do 1.08 - 55 kg
do 1.09 - 52 kg
do 1.10 - 49 kg

cmok

wiem co czujesz kochana dla mnie szokiem bylo zobaczenie się na zdjęciach, jakos na żywo tych kg w dziwny sposob nie dostrzegałam az mi sie niedobrze zrobiło jak w poltorej roku z 49 doszłam do 61 najwazniejsza jest świadomośc i cel mam nadzieje,ze każda z nas ten cel osiągnie

wiek : 32 lata
wzrost: 162cm
waga: 52,5 - 53kg

wymiary:
biust - 88cm
talia: 68cm
biodra: 100cm (nie wiem, po prostu nie wiem(( )
uda: 56cm (dnoooo dna)
łydki: 32cm (jakie proporcje)

weźmy sie do roboty w końcu (w szczególności ja)

[strongwomen]

Manni,

a gdzie teraz pracujesz?

nigdzie ale do końca tygodnia drukuje cv i w poniedziałek muszę roznieść kilka... z jednej wypłatki ciężko... tylko sama nie wiem gdzie z nimi isć

Neska, Twój zestaw ćwiczeń jest już na pierwszej stronie.

Madziu,

Oczywiście że tak bo ja kochana szukałam po prostu takiej grupy w której poczuje sie dobrze, no i znalazlam

Co polecacie jesc żeby miec ładną cerę i mniej niedoskonałości? bo mi ciagle jacyś nieprzyjaciele wyskakują a mam 31 lat

ja się niestety nie znam. Ja używam tylko tinika z garniera ale ja też nigdy problemów z cerą nie miałam.

paulinko, wiem co to znaczy nie lubieć siebie a nic z tym nie robić... lata praktyki ale bierz się w garść i chociaż cokolwiek zmień, jak nie jesteś gotowa na ćwiczenia to chociaż zdrowo jedz.

Kami, na jakiej stronce kupowałaś buty? pasowały? ja nic nie znalazłam w sklepach na siebie.

Manni, ja często oglądam LOVE TV i też jestem płaczliwa...

Lenik, daj znać czy deklaracje ćwiczeń zmieniły się w czyny

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Jestem dziś nieregularna i podjadam...
Butów ślubnych nie kupiłam ale skusiłam się na balerinki.
Dam synkowi obiad i zmykniemy na chwilę na dwór. Jak pójdzie na drzemkę to będę ćwiczyć.

[lenik33]

Jesteś moją motywacją
Wymiary i wiosny jak widze podobne
Dużo bym dała, żeby być już na Twoim etapie, szczerze gratuluję
Te wakacje niestety są dla mnie stracone, tak źle się jeszcze ze soba nie czułam, co niestety przełoży się na moją aktywność towarzyską, jak również moje plażowanie, znam siebie i wiem, że jeśli się dobrze ze sobą nie czuje nie potrafię brylować a tego wszyscy się po mnie spodziewają
Możesz mi jeszcze w trzech słowach napisać jak Ci się to udało hasłowo przynajmniej
dziękuję