Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

[mona1]

Napisane przez 111kicia111

Witam się w ten piekny letni poranek.
Mona1 - dzwoniłam do przychodni w której przyjmuje moja gin prywatnie (przyjmuje prywatnie ale w państwowej przychodni) i pytałam sie w rejestracji jak to jest jęsli będę chodziła do prywatnego ginekologa czy musze wszystkie wyniki robic tez prywatnie. Powiedziała mi że wystarczy wybrać połozną u nich w przychodni lub jesli już mam np w innej przychodni i będe chodziła do niej to ona automatycznie będzie mi zlecała badania, które będe robiła na NFZ.
Aby potwierdzic ta informacje zadzwoniłam do swojej przychodni w której przyjmuje mój lekarz rodzinny, bo tam wypełniając kilka lat temu kartę gdy zapisaywałam sie do lekarza rodzinnego wybrałam rówiez połozną i pytałam czy tak rzeczywiście jest. Powiedziano mi że moge chodzic obojetnie gdzie do ginekologa a u nich do połoznej i wtedy u nich w przychodni należą mi sie badania na NFZ.
Chdzi tu o wyniki takie obowiazkowe dla kobiet w ciązy i nie zalicza się do nich np. toksoplazmozy czy innych płatych badań.

Jak byłam w pierwszej ciązy do byłam zaledwie 3 razy u ginekologa a regularnie chodziłam do połoznej i ona ustalała ze mna jakie badania w jakim czasie robimy. Dawała mi skierowania podbite przez innego ginekologa u którego nawet nigdy nie byłam a który w tamtym czasie pracował w tej przychodni na NFZ.

W czwartek ide do gina i wtedy dowiem sie na 100% czy tak jest.
Może zadzwoń do swojej przychodni i zapytaj czy u Was tak tez jest.

bardzo ciekawe hmm... czyli o położną mam pytać w przychodni w do której chodzę do lekarza rodzinnego, dobrze zrozumiałam uważam że jeśli tak rzeczywiście jest to jak najbardziej warto z tego skorzystać, nawet gdyby chodziło tylko o te podstawowe badania, zawsze to jakaś oszczędność, co przy wizytach prywatnych (120zł) nie pozostaje bez znaczenia.
Znam dziewczyny które chodziły jednocześnie do dwóch lekarzy - prywatnego i nfz-towego tylko po to by dostać skierowanie na badania. Sama się zastanawiam nad takim rozwiązaniem, chociaż boję się żeby nie było zbyt dużego zasmieszania w sensie jeden powie jedno a drugi coś zupełnie innego itp

A właśnie nie pochwaliłam wam się wczoraj że zapisałam się na wizytę na 20 lipcajuż nie mogę się doczekać, a jednocześnie strasznie się boję, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze

[Enia_]

witam przyszłe mamuśki
Chciałabym do was dołączyć
Termin porodu blizej nie określony ale jakoś koniec lutego początek marca
Miałam długie cykle wiec to takie troche pomieszane
Bylam u gina w pn, z usg 6 tydzien serduszko bije lecz ginka zauwazyla plamienie lekkie dała duphaston 2 razy dziennie i kazała leżeć
Tylko jak? skoro w domu mam 2,5 letnia córeczke nie da sie lezec caly czas,ale duzo odpoczywam i jak najmniej spaceruje,nie robie nic dodatkowo
Jestem strasznie przejeta gdyz pierwsza ciaze poronilam
Dobrze ze pracuje w oswiacie i teraz mam urlop.......... echhh ciaza to 9 miesiecy stresu i zamartwiania sie czy wszystko jest ok
Na wizyte mam isc za 2 tygodnie.............mam nadzieje ze wszystko bedzie ok

[111kicia111]

Napisane przez mona1

bardzo ciekawe hmm... czyli o położną mam pytać w przychodni w do której chodzę do lekarza rodzinnego, dobrze zrozumiałam uważam że jeśli tak rzeczywiście jest to jak najbardziej warto z tego skorzystać, nawet gdyby chodziło tylko o te podstawowe badania, zawsze to jakaś oszczędność, co przy wizytach prywatnych (120zł) nie pozostaje bez znaczenia.
Znam dziewczyny które chodziły jednocześnie do dwóch lekarzy - prywatnego i nfz-towego tylko po to by dostać skierowanie na badania. Sama się zastanawiam nad takim rozwiązaniem, chociaż boję się żeby nie było zbyt dużego zasmieszania w sensie jeden powie jedno a drugi coś zupełnie innego itp

A właśnie nie pochwaliłam wam się wczoraj że zapisałam się na wizytę na 20 lipcajuż nie mogę się doczekać, a jednocześnie strasznie się boję, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze

Tak zapytaj w swojej przychodni o położną.
Wiem, że dziewczyny chodza do dwóch lakarzy jednoczesnie ale tez bym sie bała że jeden powie jedno a drugi drugie i nie wiadomo co robic i mysleć.
Ja chciałam sie zarejestrować do przychodni przyszpitalnej na NFZ i powiedziałam, że jestem w ciązy ale termin dopiero na wrzesień dlatego jestem zmuszona iśc do prywatnego gina. Ale z drugiej strony ide do swojej Pani dokor którą dobrze znam i prowadziła tez moja pierwsza ciąże ale wtedy na NFZ. Koszt wizyty niewygórowany bo 60 zł. Usg niestety będe musiał robić gdzieś indziej, bo w gabinecie moja gin nie ma. Tu musze liczyc sie z następnymi kosztami, bo na usg na NFZ też długie terminy a nie będe czekała miesiąc.

A ja mam termin wizyty na 11.07 i tez nie moge sie już doczekać.

[koziemleko]

Napisane przez Enia_

witam przyszłe mamuśki
Chciałabym do was dołączyć
Termin porodu blizej nie określony ale jakoś koniec lutego początek marca
Miałam długie cykle wiec to takie troche pomieszane
Bylam u gina w pn, z usg 6 tydzien serduszko bije lecz ginka zauwazyla plamienie lekkie dała duphaston 2 razy dziennie i kazała leżeć
Tylko jak? skoro w domu mam 2,5 letnia córeczke nie da sie lezec caly czas,ale duzo odpoczywam i jak najmniej spaceruje,nie robie nic dodatkowo
Jestem strasznie przejeta gdyz pierwsza ciaze poronilam
Dobrze ze pracuje w oswiacie i teraz mam urlop.......... echhh ciaza to 9 miesiecy stresu i zamartwiania sie czy wszystko jest ok
Na wizyte mam isc za 2 tygodnie.............mam nadzieje ze wszystko bedzie ok

W 6 tygodniu widziałaś już serduszko ? Gratulacje !
Ja w 6 tygodniu widziałam tylko pęcherzyk i dopóki nie zobaczę serducha będę się zamartwiać
Też mam wizytę za dwa tygodnie. Muszę wytrzymać.

Napisane przez 111kicia111

Tak zapytaj w swojej przychodni o położną.
Wiem, że dziewczyny chodza do dwóch lakarzy jednoczesnie ale tez bym sie bała że jeden powie jedno a drugi drugie i nie wiadomo co robic i mysleć.
Ja chciałam sie zarejestrować do przychodni przyszpitalnej na NFZ i powiedziałam, że jestem w ciązy ale termin dopiero na wrzesień dlatego jestem zmuszona iśc do prywatnego gina. Ale z drugiej strony ide do swojej Pani dokor którą dobrze znam i prowadziła tez moja pierwsza ciąże ale wtedy na NFZ. Koszt wizyty niewygórowany bo 60 zł. Usg niestety będe musiał robić gdzieś indziej, bo w gabinecie moja gin nie ma. Tu musze liczyc sie z następnymi kosztami, bo na usg na NFZ też długie terminy a nie będe czekała miesiąc.

A ja mam termin wizyty na 11.07 i tez nie moge sie już doczekać.

łoooo matko! Wy już o położnych i ginekologach a ja nie mam zielonego pojęcia na ten temat.
Czuję się zielona. Zaraz doczytam trochę na ten temat, bo wstyd

[xhankax]

Witajcie dziewczyny,


dzisiaj rano zobaczyłam II kreski...
Niestety nie pamiętam dokładnej daty ostatniej miesiączki, ale tak myślę, że termin porodu wypadnie mi na początku marca.


Jeszcze jestem w szoku.

[Trisdom]

Witajcie,
OM 26.05
Przewidywany termin 02.03.2014:conf used:

Gin umowiony na dokładnie za tydzien.
Test byl pozytywny juz w 25 dniu cyklu, potem 2 razy pieknie pozytywna beta w laboratorium.
Mieszkam w Niemczech, wiec opieka będzie się trochę różniła od polskiej.

Na razie to się boję, żeby wszystko było ok, chociaz żadnych niepokojących objawów nie zauważyłam.
Tylko śpię i spię...

[Enia_]

Napisane przez koziemleko

W 6 tygodniu widziałaś już serduszko ? Gratulacje !
Ja w 6 tygodniu widziałam tylko pęcherzyk i dopóki nie zobaczę serducha będę się zamartwiać
Też mam wizytę za dwa tygodnie. Muszę wytrzymać.




łoooo matko! Wy już o położnych i ginekologach a ja nie mam zielonego pojęcia na ten temat.
Czuję się zielona. Zaraz doczytam trochę na ten temat, bo wstyd

nie widzialam a slyszalam
to taki 6/7 tydzien wiec juz pukało
tylko to plamienie skad wrrrrrrrrrrrrr
bylam badana dopochwowo tym sprzetem gin i mysle ze to moze tez od tego,taki wielki ten sprzet a u mnie ciasno i moze za gleboko wsadzony,sama nie wiem
ale poki co staram sie lezec ile sie da,pogoda piekna zamiast wyjsc z dzieckiem pojechac gdzies,na plac echhhh to w domu musze ja trzymac

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Napisane przez xhankax

Witajcie dziewczyny,


dzisiaj rano zobaczyłam II kreski...
Niestety nie pamiętam dokładnej daty ostatniej miesiączki, ale tak myślę, że termin porodu wypadnie mi na początku marca.


Jeszcze jestem w szoku.

bravo i witamy

Napisane przez Trisdom

Witajcie,
OM 26.05
Przewidywany termin 02.03.2014:conf used:

Gin umowiony na dokładnie za tydzien.
Test byl pozytywny juz w 25 dniu cyklu, potem 2 razy pieknie pozytywna beta w laboratorium.
Mieszkam w Niemczech, wiec opieka będzie się trochę różniła od polskiej.

Na razie to się boję, żeby wszystko było ok, chociaz żadnych niepokojących objawów nie zauważyłam.
Tylko śpię i spię...

ja tez jestem senna..........chociaz teraz juz mniej, bardziej dokuczaja mi poranne mdlosci ,ale chce mdlosci byle by wszystko bylo dobrze

[111kicia111]

Napisane przez xhankax

Witajcie dziewczyny,


dzisiaj rano zobaczyłam II kreski...
Niestety nie pamiętam dokładnej daty ostatniej miesiączki, ale tak myślę, że termin porodu wypadnie mi na początku marca.


Jeszcze jestem w szoku.

Witaj!
Ja też byłam w szoku, gdy zrobiłam test tym bardziej że myslałam ze jak zawsze będzie jedna krecha a tu niespodzianka.

Napisane przez Trisdom

Witajcie,
OM 26.05
Przewidywany termin 02.03.2014:conf used:

Gin umowiony na dokładnie za tydzien.
Test byl pozytywny juz w 25 dniu cyklu, potem 2 razy pieknie pozytywna beta w laboratorium.
Mieszkam w Niemczech, wiec opieka będzie się trochę różniła od polskiej.

Na razie to się boję, żeby wszystko było ok, chociaz żadnych niepokojących objawów nie zauważyłam.
Tylko śpię i spię...

Witaj!
Ja też równo za tydzien ide do gina.
Oj ja też dzisiaj mam jakiś taki śpiacy dzień, ziewam i ziewam.

[runaway_star]

Napisane przez xhankax

Witajcie dziewczyny,


dzisiaj rano zobaczyłam II kreski...
Niestety nie pamiętam dokładnej daty ostatniej miesiączki, ale tak myślę, że termin porodu wypadnie mi na początku marca.


Jeszcze jestem w szoku.

Napisane przez Trisdom

Witajcie,
OM 26.05
Przewidywany termin 02.03.2014:conf used:

Gin umowiony na dokładnie za tydzien.
Test byl pozytywny juz w 25 dniu cyklu, potem 2 razy pieknie pozytywna beta w laboratorium.
Mieszkam w Niemczech, wiec opieka będzie się trochę różniła od polskiej.

Na razie to się boję, żeby wszystko było ok, chociaz żadnych niepokojących objawów nie zauważyłam.
Tylko śpię i spię...

Witamy

Też bym się teraz najchętniej położyła spać. Ale to może też efekt tego, że kosiłam dzisiaj trawę Chociaż mój Małż próbował mnie do tego zniechęcić, ale mu się nie udało On to by mi najchętniej chyba wszystkiego zabronił i żebym tylko leżała i uważała na siebie Wasi też tak mają?

Jak ja wytrzymam w pracy do 19:30 z tą sennością to nie wiem...

[xhankax]

Napisane przez runaway_star

Witamy

Też bym się teraz najchętniej położyła spać. Ale to może też efekt tego, że kosiłam dzisiaj trawę Chociaż mój Małż próbował mnie do tego zniechęcić, ale mu się nie udało On to by mi najchętniej chyba wszystkiego zabronił i żebym tylko leżała i uważała na siebie Wasi też tak mają?

Jak ja wytrzymam w pracy do 19:30 z tą sennością to nie wiem...

Nie, na szczęście mogę robić wszystko. Kurcze, ale wczoraj robiliśmy przemeblowanie w pokoju i razem dźwigaliśmy mega ciężkie meble.
Ah.. gdyby tylko człowiek wiedział...

Jutro idę na Bhcg

[Trisdom]

Napisane przez runaway_star

Witamy

Też bym się teraz najchętniej położyła spać. Ale to może też efekt tego, że kosiłam dzisiaj trawę Chociaż mój Małż próbował mnie do tego zniechęcić, ale mu się nie udało On to by mi najchętniej chyba wszystkiego zabronił i żebym tylko leżała i uważała na siebie Wasi też tak mają?

Jak ja wytrzymam w pracy do 19:30 z tą sennością to nie wiem...

Ja na całe szczęście mam teraz jeszcze urlop, ale od poniedziałku czeka mnie znowu praca. Zreszta będę miała zupełnie inne obowiązki, bo wiekszosci rzeczy w pracy robic mi nie wolno- tu nawet głupie pobieranie krwi jest w ciaży zakazane, nie mówiąc juz o dyzurach, czy pracy przy przyjęciach.
DO tego jeszcze czeka nas przeprowadzka, bo mój TŻ zmienił pracę i własnie dzis odbieramy nowe mieszkanie. Ja w niedziele wracam 230km km z powrotem. Samej w ciązy jest cięzko, a oprócz weekendów widzimy sie tylko, jak mam urlop.
Lekarza jednak znalazlam juz we Frankfurcie, zeby potem na koniec ciąży miec jednego od samego początku.

Mój TZ zrobił sie duuuuzo bardziej czuły i zabrania mi niebezpiecznych rzeczy, no ale noszenie cięzkich paczek jest zrozumiałe...

[koziemleko]

A ja mam problem
Najadłam się kapusty kiszonej. Taką miałam ochotę
No i dopadła mnie biegunka
Ostatnio miałam w przedszkolu mój układ trawienny działał bez zarzutu.
Słyszałam o zaparciach ale biegunki

Czy ktoś wie jak to leczyć? Czy mogę brać węgiel?
Iść do lekarza czy to normalne

Oczywiście dużo piję, ale co dalej....

[Trisdom]

Napisane przez koziemleko

A ja mam problem
Najadłam się kapusty kiszonej. Taką miałam ochotę
No i dopadła mnie biegunka
Ostatnio miałam w przedszkolu mój układ trawienny działał bez zarzutu.
Słyszałam o zaparciach ale biegunki

Czy ktoś wie jak to leczyć? Czy mogę brać węgiel?
Iść do lekarza czy to normalne

Oczywiście dużo piję, ale co dalej....

Jak wiesz, że to po kapuście, to najlepiej przeczekać. Przeczyści Cie i po krzyku. Węgiel zapiera, ale nie zmieni długości trwania biegunki. Lekka dieta i dużo płynów. Czasem pomaga dobry rosół. A jak juz wszystko zawiedzie, to taka niemowleca marchwianka- zupe z marchwi gotowanej. Przynajmniej to moim pacjentom pomaga.

[runaway_star]

Napisane przez koziemleko

A ja mam problem
Najadłam się kapusty kiszonej. Taką miałam ochotę
No i dopadła mnie biegunka
Ostatnio miałam w przedszkolu mój układ trawienny działał bez zarzutu.
Słyszałam o zaparciach ale biegunki

Czy ktoś wie jak to leczyć? Czy mogę brać węgiel?
Iść do lekarza czy to normalne

Oczywiście dużo piję, ale co dalej....

Znalazłam informację o tym, że węgiel leczniczy można I można też Smectę.
Na biegunkę dobry jest też koński szczaw, ale podobno z ziołami w ciąży trzeba ostrożnie.

Ale Trisdom ma rację - jeśli to nie jakaś długotrwała biegunka tylko "pokapuściany epizod" to lepiej przeczekać.

Albo zjedz coś, co ma działanie odwrotne do kapusty - może jagody? albo gorzką czekoladę? Połączysz przyjemne z pożytecznym

[Enia_]

Napisane przez runaway_star

Witamy

Też bym się teraz najchętniej położyła spać. Ale to może też efekt tego, że kosiłam dzisiaj trawę Chociaż mój Małż próbował mnie do tego zniechęcić, ale mu się nie udało On to by mi najchętniej chyba wszystkiego zabronił i żebym tylko leżała i uważała na siebie Wasi też tak mają?

Jak ja wytrzymam w pracy do 19:30 z tą sennością to nie wiem...

mąż ma racje, musisz na siebie uwazac szczegolnie teraz,najwazniejsze sa pierwsze tygodnie ciazy a czesto sobie nie zdajemy z tego sprawy

Napisane przez koziemleko

A ja mam problem
Najadłam się kapusty kiszonej. Taką miałam ochotę
No i dopadła mnie biegunka
Ostatnio miałam w przedszkolu mój układ trawienny działał bez zarzutu.
Słyszałam o zaparciach ale biegunki

Czy ktoś wie jak to leczyć? Czy mogę brać węgiel?
Iść do lekarza czy to normalne

Oczywiście dużo piję, ale co dalej....

banan,czekolada,jagodki

[Jameia]

Witajcie wszystkie nowe Dziewczyny!!!


Pytanie do wszystkich- CZY JUŻ MÓWIŁYŚCIE NAJBLIŻSZEJ RODZINIE??
jak to jest u Was, i jakie macie plany???

Ja powiedzialam tylko swojej Mamie, ale Mama mnie naciska, żebym powiedziala też Tacie, bo to jest jej mąż i nie chce mieć przed nim tajemnic!!! Nie wytrzymam

nie chciałam jeszcze trąbić każdemu że jestem w ciąży, gdyż nie minął jeszcze tydzień odkąd my z Meżem wiemy... Nawet nie byłam jeszcze u lekarza...

[benetta]

Napisane przez runaway_star

benetta, a czemu jesteś na zwolnieniu? jeśli mogę zapytać, oczywiście, bo jak nie to nie chcę się wtrącać masz jakąś pracę w warunkach szkodliwych czy coś? [PS. nie mam niestety żadnych e-booków, bo ja czytając muszę czuć papier pod ręką ale jak coś mi się rzuci w oko to będę o Tobie pamiętać Mam jakieś audiobooki, ale nie wiem, czy taka forma "książki" Cię interesuje?)

Ja pracuję jeszcze do końca przyszłego tygodnia i idę na miesięczny urlop (zresztą już wcześniej zaplanowany). A co będzie po urlopie to zobaczymy. A Wy dziewczyny jak macie z pracą/studiami?

Iwona335 i Lukrecjas - fajnie, że tu zaglądacie

mam zagrożoną ciążę, biore leki na podtrzymanie -progesteron :-( ale warunki szkodliwe w pracy też mam.
każda forma mnie interesuje

Napisane przez sisterqa

Gratuluje obrony!!

A co do mnie to studiuje, pierwszy rok dopiero (studia jednolite magisterskie haha), jakoś mnie naszlo na zmianę kierunku i to już w sumie trzecie podejście :p uczę sie w trybie niestacjonarnym, a od października chciałabym zacząć indywidualny tok studiów bo przeprowadzam sie do TŻta do Norwegii i tam tez mam zamiar pracować (w firmie budowlanej-praca biurowa. Macie jakies doświadczenia jak połączyć studia z wychowaniem dziecka? Mama mojego TŻta nie pracuje więc myśle ze jakoś damy radę


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie mam doświadczenia w łączeniu wychowania i studiów ale z perspektywy czasu widze że studia to chyba całkiem niezły czas na dziecko (jeśli ciążą bezproblemowa i dziecko zdrowe).

Napisane przez mona1

bardzo ciekawe hmm... czyli o położną mam pytać w przychodni w do której chodzę do lekarza rodzinnego, dobrze zrozumiałam uważam że jeśli tak rzeczywiście jest to jak najbardziej warto z tego skorzystać, nawet gdyby chodziło tylko o te podstawowe badania, zawsze to jakaś oszczędność, co przy wizytach prywatnych (120zł) nie pozostaje bez znaczenia.
Znam dziewczyny które chodziły jednocześnie do dwóch lekarzy - prywatnego i nfz-towego tylko po to by dostać skierowanie na badania. Sama się zastanawiam nad takim rozwiązaniem, chociaż boję się żeby nie było zbyt dużego zasmieszania w sensie jeden powie jedno a drugi coś zupełnie innego itp

A właśnie nie pochwaliłam wam się wczoraj że zapisałam się na wizytę na 20 lipcajuż nie mogę się doczekać, a jednocześnie strasznie się boję, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze

będzie dobrze

Napisane przez Enia_

witam przyszłe mamuśki
Chciałabym do was dołączyć
Termin porodu blizej nie określony ale jakoś koniec lutego początek marca
Miałam długie cykle wiec to takie troche pomieszane
Bylam u gina w pn, z usg 6 tydzien serduszko bije lecz ginka zauwazyla plamienie lekkie dała duphaston 2 razy dziennie i kazała leżeć
Tylko jak? skoro w domu mam 2,5 letnia córeczke nie da sie lezec caly czas,ale duzo odpoczywam i jak najmniej spaceruje,nie robie nic dodatkowo
Jestem strasznie przejeta gdyz pierwsza ciaze poronilam
Dobrze ze pracuje w oswiacie i teraz mam urlop.......... echhh ciaza to 9 miesiecy stresu i zamartwiania sie czy wszystko jest ok
Na wizyte mam isc za 2 tygodnie.............mam nadzieje ze wszystko bedzie ok

też siedze w domu ale widziałaś serduszko więc jest ok, ja jeszcze nie widziałam :-( strasznie to męczące, "nicnierobienie"

Napisane przez runaway_star

Witamy

Też bym się teraz najchętniej położyła spać. Ale to może też efekt tego, że kosiłam dzisiaj trawę Chociaż mój Małż próbował mnie do tego zniechęcić, ale mu się nie udało On to by mi najchętniej chyba wszystkiego zabronił i żebym tylko leżała i uważała na siebie Wasi też tak mają?

Jak ja wytrzymam w pracy do 19:30 z tą sennością to nie wiem...

mój też bardzo dba ale też bardzo się boi :-( ostatnio mi powiedział że gdy ide do toalety to się boi że zaraz zaczne krzyczeć że krwawie :-(

Napisane przez koziemleko

A ja mam problem
Najadłam się kapusty kiszonej. Taką miałam ochotę
No i dopadła mnie biegunka
Ostatnio miałam w przedszkolu mój układ trawienny działał bez zarzutu.
Słyszałam o zaparciach ale biegunki

Czy ktoś wie jak to leczyć? Czy mogę brać węgiel?
Iść do lekarza czy to normalne

Oczywiście dużo piję, ale co dalej....

ja bym chyba poczekała i nic nie brała, jeżeli to krótko trwa. jak już mówimy o "śmierdzących sprawach" to powiem że mi się w ciąży rozluźniło

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez Jameia

Witajcie wszystkie nowe Dziewczyny!!!


Pytanie do wszystkich- CZY JUŻ MÓWIŁYŚCIE NAJBLIŻSZEJ RODZINIE??
jak to jest u Was, i jakie macie plany???

Ja powiedzialam tylko swojej Mamie, ale Mama mnie naciska, żebym powiedziala też Tacie, bo to jest jej mąż i nie chce mieć przed nim tajemnic!!! Nie wytrzymam

nie chciałam jeszcze trąbić każdemu że jestem w ciąży, gdyż nie minął jeszcze tydzień odkąd my z Meżem wiemy... Nawet nie byłam jeszcze u lekarza...

my powiedzieliśmy całej rodzinie od razu. stwierdziliśmy że nawet jeśli stracimy to dziecko to i tak rodzina się o tym dowie

[cambria04]

Napisane przez mona1

hurra cambria więc jednak dołączyłaś do nas, bardzo się cieszęmyśle że późno miałaś owulację i stąd te negatywne testy wcześniejkiedy wybierasz się do lekarza?

Miałam przeczucie, że coś jest na rzeczy, ale póki nie było II kresek nie wierzyłam
Właśnie zastanawiam się kiedy wybrać się do lekarza... Myślę, że poczekam jeszcze 2 tygodnie...

Też rozważam "podwójnego" ginekologa - prywatnie i na nfz, jednego lubię, a do drugiego będzie blisko i skierowania na nfz

Jak jest z tym beta HCG? Ma się podwoić po 48h? Potroić po 72? Ktoś mi przypomni?

Jeszcze nie mówimy, że znów będzie nas więcej i tak przez kolejne 2 miesiące - jak wytrzymam

Najgorzej w pracy, choć mam tylko 1/2 etatu. Kiedy należy powiadomić pracodawcę?

[runaway_star]

Napisane przez benetta

mam zagrożoną ciążę, biore leki na podtrzymanie -progesteron :-( ale warunki szkodliwe w pracy też mam.
każda forma mnie interesuje


my powiedzieliśmy całej rodzinie od razu. stwierdziliśmy że nawet jeśli stracimy to dziecko to i tak rodzina się o tym dowie

To dbaj o siebie mocno. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

A co do mówienia rodzinie, to też wychodzę z założenia, że nie ma co czekać nie wiadomo ile. Przecież w razie czego będzie więcej osób wspierających. Choć oczywiście zakładamy, że wszystko będzie ok

A jak Ci przesłać te audiobooki? Może podasz mi maila na PW? Podaję tytuły (może ktoś jeszcze reflektuje?)
Dean Koontz - Odd Thomas
Harlan Coben - Najczarniejszy strach
James Clavell - Tai Pan
John Steinbeck - Na wschód od Edenu
Marek Krajewski - Dżuma w Breslau, Głowa Minotaura
Charlotte Link - Ostatni ślad
Ursula Le Guin - Czarnoksiężnik z Archipelagu

[justine_87]

Cześć Dziewczyny
Mogę dołączyć? Dziś zrobiłam dwa testy (dzień po spodziewanym okresie) i na obu wyszły dwie kreski Ale szoooooooooooooook!
Nadal nie mogę w to uwierzyć...
Tylko cały czas bolą mnie jajniki - czasami tak mocno, jakbym złapała "kolkę" :/

W poniedziałek chyba zrobię betę A podsumowując udało się w pierwszym cs, ostatnia miesiączka była 5 czerwca, planowany termin porodu (wg internetowych kalkulatorów) to 12 marca 2014r..

[Enia_]

Napisane przez justine_87

Cześć Dziewczyny
Mogę dołączyć? Dziś zrobiłam dwa testy (dzień po spodziewanym okresie) i na obu wyszły dwie kreski Ale szoooooooooooooook!
Nadal nie mogę w to uwierzyć...
Tylko cały czas bolą mnie jajniki - czasami tak mocno, jakbym złapała "kolkę" :/

W poniedziałek chyba zrobię betę A podsumowując udało się w pierwszym cs, ostatnia miesiączka była 5 czerwca, planowany termin porodu (wg internetowych kalkulatorów) to 12 marca 2014r..

witaj
takie klocie to raczej normalna sprawa
gratuluje dwoch kreseczek i szczesliwych 8 miesiecy zycze

[mona1]

Enia_ witaj uważaj na siebie kochana, czy jest ktoś kto mógłby cię troszkę wyręczyć w opiece nad córeczką?

xhankax witaj jak się czujesz? z tym dźwiganiem to rzeczywiście najlepiej byłoby gdyby zaraz po starankach wiadomo był czy się udało czy nie, niestety nie ma tak dobrzeja dwa dni przed terminem @ byłam na solarium 12 min i mnie tak spiekło że masakramam nadzieję ze nie zaszkodziłam mojej kropeczce
człowieka to zawsze podkusi w najmniej odpowiednim momencie
Trisdom witaj miło że dołączyłaś do naszego gronajesteś pielęgniarka?
justine_87 oczywiście ze możesz dołączyć mnie w tamtym tygodniu jajniki po prostu napieprzałyale teraz jak narazie spokój więc chyba to całkiem typowy "objaw"
111kicia111 jak się uda wcisnąć na nfz to ja chyba też będę chodzić do dwóch lekarzy, szczególnie ze u mnie wizyta prywatna 80 zł + usg 40 zł to 120 plus ewentualne badania to rozbój w biały dzień, kurde po co my te składki płacimy
cześć Jameiau nas wiemy tylko ja i mój mąż i ja do 12 tygodnia nie zamierzam nikogo informować. jedno dzieciątko już straciliśmy i w razie najgorszego nie chciałbym żeby moi rodzice znów przez to wszystko przechodzili, po prostu chcę im oszczędzić ewentualnego cierpienia a innym nie mówię bo w pierwszej ciąży powiedziałam, szybko się rozniosło i do kończ życia nie zapomnę jak po # czułam się kiedy ludzie (niekiedy prawie obcy) wypytywali kiedy dzidziuś się urodzia ja robilam dobrą minę do złej grybo nie miałam ochoty każdemu opowiadać...
tak czy inaczej jeszcze trochę poczekam, w pracy ewentualnie powiem bo na razie do końca lipca jestem na urlopie, a w sierpniu bardzo możliwe pójdę na chorobowe

Napisane przez cambria04

Miałam przeczucie, że coś jest na rzeczy, ale póki nie było II kresek nie wierzyłam
Właśnie zastanawiam się kiedy wybrać się do lekarza... Myślę, że poczekam jeszcze 2 tygodnie...

Też rozważam "podwójnego" ginekologa - prywatnie i na nfz, jednego lubię, a do drugiego będzie blisko i skierowania na nfz

Jak jest z tym beta HCG? Ma się podwoić po 48h? Potroić po 72? Ktoś mi przypomni?

Jeszcze nie mówimy, że znów będzie nas więcej i tak przez kolejne 2 miesiące - jak wytrzymam

Najgorzej w pracy, choć mam tylko 1/2 etatu. Kiedy należy powiadomić pracodawcę?

Właśnie nad tą betą się zastanawiam. Nie mogłam wytrzymać i poszłam jednak dziś zrobić i mam zamiar powtórzyć za dwa dni ale znalazlam na necie taką informację:

\Beta-hCG w ciagu 48H powinno wzrosnąć o około 66%[/U], Im ciąża późniejsza, tym wzrost stężenia HCG wolniejszy i w przedziale od 1200 mIU/ml do 6000 mIU/ml poziom HCG podwaja się średnio w czasie 96 godzin (4 dni), [U]a dla stężeń przekraczających 6000 mIU/ml czas ten może być jeszcze dłuższy. Przy HCG przekraczającym 6000 mIU/ml lepszą informację o stanie i umiejscowieniu ciąży daje badanie USG.

i tak się zastanawiam czy ni za późno u mnie już na tą betę bo ja mam już ponad 4000mlU ja chyba zwariuję do soboty a potem do wizyty

[koziemleko]

Napisane przez Jameia

Witajcie wszystkie nowe Dziewczyny!!!


Pytanie do wszystkich- CZY JUŻ MÓWIŁYŚCIE NAJBLIŻSZEJ RODZINIE??
jak to jest u Was, i jakie macie plany???

Ja powiedzialam tylko swojej Mamie, ale Mama mnie naciska, żebym powiedziala też Tacie, bo to jest jej mąż i nie chce mieć przed nim tajemnic!!! Nie wytrzymam

nie chciałam jeszcze trąbić każdemu że jestem w ciąży, gdyż nie minął jeszcze tydzień odkąd my z Meżem wiemy... Nawet nie byłam jeszcze u lekarza...

Ja powiedziałam tylko mamie Już się nie mogę doczekać pozytywnej wizyty u gin. Będę wtedy wszystkim mówić

Napisane przez benetta

mam zagrożoną ciążę, biore leki na podtrzymanie -progesteron :-( ale warunki szkodliwe w pracy też mam.
każda forma mnie interesuje

nie mam doświadczenia w łączeniu wychowania i studiów ale z perspektywy czasu widze że studia to chyba całkiem niezły czas na dziecko (jeśli ciążą bezproblemowa i dziecko zdrowe).


też siedze w domu ale widziałaś serduszko więc jest ok, ja jeszcze nie widziałam :-( strasznie to męczące, "nicnierobienie"

mój też bardzo dba ale też bardzo się boi :-( ostatnio mi powiedział że gdy ide do toalety to się boi że zaraz zaczne krzyczeć że krwawie :-(


ja bym chyba poczekała i nic nie brała, jeżeli to krótko trwa. jak już mówimy o "śmierdzących sprawach" to powiem że mi się w ciąży rozluźniło
my powiedzieliśmy całej rodzinie od razu. stwierdziliśmy że nawet jeśli stracimy to dziecko to i tak rodzina się o tym dowie

Uf.. nie jestem sama. Czemu na wizytę u gin trzeba tak długo czekać? W tej chwili nawet nie mam lekarza prowadzącego nie mam do kogo dzwonić i pytać, co jest normą, a co nie

Napisane przez justine_87

Cześć Dziewczyny
Mogę dołączyć? Dziś zrobiłam dwa testy (dzień po spodziewanym okresie) i na obu wyszły dwie kreski Ale szoooooooooooooook!
Nadal nie mogę w to uwierzyć...
Tylko cały czas bolą mnie jajniki - czasami tak mocno, jakbym złapała "kolkę" :/

W poniedziałek chyba zrobię betę A podsumowując udało się w pierwszym cs, ostatnia miesiączka była 5 czerwca, planowany termin porodu (wg internetowych kalkulatorów) to 12 marca 2014r..

Zapraszamy

Mnie wczoraj tak bolał brzuch, że chciałam na pogotowie jechać. Ja jakaś problemowa jestem

[justine_87]

Napisane przez koziemleko

Ja powiedziałam tylko mamie Już się nie mogę doczekać pozytywnej wizyty u gin. Będę wtedy wszystkim mówić

Też nie mogę doczekać się potwierdzenia ciąży... Na razie wie tylko Mąż i przyjaciółka Tylko te dwie krechy nie mogły pojawić się tak szybko, gdybym nie była zafasolkowana, nie???
Mam takie pytanie, jak ginekolog wykrywa ciążę - przez usg dopochwowe?

Napisane przez koziemleko

Mnie wczoraj tak bolał brzuch, że chciałam na pogotowie jechać. Ja jakaś problemowa jestem

Brzuch boli mnie cały czas - zasypiałam z bólem i ból mnie obudził :/ Martwię się, czy wszystko gra... A mój gin przyjmuje dopiero w środę!!!

[mona1]

Dzień dobry wszystkim ja mam ostatnio kłopoty ze snem...w nocy, bo w dzień to wszędzie i bez problemu
justine tak ginekolog robi usg dopochwowe, mierzy pęcherzyk lub zarodek jeśli już jest i na tej podstawie określa wiek ciąży

[justine_87]

O taaaaaaaaaaaaak... Jestem mega senna, a po wejściu na III piętro padam na twarz. Jak dobrze, że od poniedziałku zaczynam urlop - będę miała dwa tygodnie na oswojenie się z myślą o małym Bobofrucie

[mona1]

Napisane przez justine_87

O taaaaaaaaaaaaak... Jestem mega senna, a po wejściu na III piętro padam na twarz. Jak dobrze, że od poniedziałku zaczynam urlop - będę miała dwa tygodnie na oswojenie się z myślą o małym Bobofrucie

dobre

[xhankax]

Napisane przez mona1

Dzień dobry wszystkim ja mam ostatnio kłopoty ze snem...w nocy, bo w dzień to wszędzie i bez problemu
justine tak ginekolog robi usg dopochwowe, mierzy pęcherzyk lub zarodek jeśli już jest i na tej podstawie określa wiek ciąży

Byłam dzisiaj zrobić BHCG i co? Wynik dopiero we wtorek po południu Nie wiem co teraz, bo chciałam wszystko potwierdzić na 100%, ale test się chyba nie myli? W niedzielę mam rodziców na obiedzie, chcielibyśmy wtedy im nowinę oznajmić, mam nadzieję że to nie będzie za wcześnie.

Mam też problem z lekarzem... nie wiem do kogo iść! Ginekolog, który prowadził moją poprzednią ciążę jest cudowny! Ale pracuje w fatalnym szpitalu i drugi raz nie chcę tam rodzić

[justine_87]

Napisane przez xhankax

Byłam dzisiaj zrobić BHCG i co? Wynik dopiero we wtorek po południu Nie wiem co teraz, bo chciałam wszystko potwierdzić na 100%, ale test się chyba nie myli? W niedzielę mam rodziców na obiedzie, chcielibyśmy wtedy im nowinę oznajmić, mam nadzieję że to nie będzie za wcześnie.

Mam też problem z lekarzem... nie wiem do kogo iść! Ginekolog, który prowadził moją poprzednią ciążę jest cudowny! Ale pracuje w fatalnym szpitalu i drugi raz nie chcę tam rodzić

Ojej, musisz strasznie długo czekać na wyniki I rozumiem, że ta niepewność jest najgorsza... Niby zrobiłam dwa testy (różnych firm) i druga kreska pokazała się praktycznie od razu, to chciałabym potwierdzić ciążę u gina, żeby oczywiście powiedzieć rodzicom i siostrom

A czujesz się jakoś "inaczej"?

[elgie]

dzień dobry

Napisane przez Jameia

Pytanie do wszystkich- CZY JUŻ MÓWIŁYŚCIE NAJBLIŻSZEJ RODZINIE??
jak to jest u Was, i jakie macie plany???

Ja powiedzialam tylko swojej Mamie, ale Mama mnie naciska, żebym powiedziala też Tacie, bo to jest jej mąż i nie chce mieć przed nim tajemnic!!! Nie wytrzymam

nie chciałam jeszcze trąbić każdemu że jestem w ciąży, gdyż nie minął jeszcze tydzień odkąd my z Meżem wiemy... Nawet nie byłam jeszcze u lekarza...

Ja powiedziałam mamie, tacie, siostrze i dwóm przyjaciółkom... No i oczywiście mężowi :P
Zastanawiałam się też czy powiedzieć w pracy - teraz idę na 3 tygodnie na urlop, a potem chciałabym iść na zwolnienie (ze względu na charakter mojej pracy), więc nie chciałabym, żeby ludzie byli zaskoczeni. Ale stwierdziłam, że skorojeszcze nawet mnie lekarz dobrze nie obejrzał, to nie mam co szaleć z informowaniem wszystkich

Napisane przez justine_87

Cześć Dziewczyny
Mogę dołączyć? Dziś zrobiłam dwa testy (dzień po spodziewanym okresie) i na obu wyszły dwie kreski Ale szoooooooooooooook!
Nadal nie mogę w to uwierzyć...
Tylko cały czas bolą mnie jajniki - czasami tak mocno, jakbym złapała "kolkę" :/

W poniedziałek chyba zrobię betę A podsumowując udało się w pierwszym cs, ostatnia miesiączka była 5 czerwca, planowany termin porodu (wg internetowych kalkulatorów) to 12 marca 2014r..

witaj mnie też bolały jajniki, ale już się wszystko uspokoiło

Dziewczyny, mam pytanie. Od kilku dni mam temperaturę koło 37,5 st. Czy to normalne w ciąży taka podwyższona temperatura??