Nowe życie w moim wieku

[cava]

Być zimnym draniem, to nawet dość romantyczne.

Ty jesteś zwykłym zdrajcą.
naprawde nie mogłes żonie oszczędzić tego? Nie mogłeś NAJPIERW się rozwieść? Nie masz grama honoru? Ani szacunku do zony po tylu latach z nią?

Zresztą, jesteście siebie warci. Ty zdrajca, ta Twoja nowa mało ze flądra to jeszcze durna.
Zadna mądra kobieta ze zdrajcą życia nie buduje.
Zdradził raz, zdradzi drugi. Albo bedzie zdradzony, bo jak laska nie ma hamulców moralnych i ma tendencje do wyrywania zajętych facetów to wiesz...
uwazaj na jej nowych współpracowników.

[Shira Yuki]

Napisane przez Doris1981

Za pół roku lub rok napisz co słychać.

ja obstawiam 3 mies

[kaska3010]

To , ze potrzebujesz zmian , to nie znaczy , że masz uciekać od żony.
A opropo dzieci , mam 22 lata i moj tata ta 47 i wcale bym tego mniej nie przezyla ( rozstania rodziców ) niż np. 10 lat temu.Wiec ojciec / mąż to nie jest tylko rola finansowa jak widać i do odchowania dziecka do samodzielności. Chociaz społecznie to wygląda inaczej.I rzeczywiscie ucieczka od kobiety z małymi dziecmi jest wyjatkowo egoistyczna..i jeszcze gorsza, ale czy mniej bolesna nie sądze.

A kim Jestes? Jakas kobieta ma sie ku Tobie a Ty od razu myslisz o zdradzie? O nowym zyciu? Ktoś okazał zainteresowanie a Ty od razu biegniesz jak na zawolanie/ Bo zmiany- zmiany zawsze są pociagające, i czesto inna strona medalu wydaje się bardziej atrakcyjna.
Ale czy to tak musi byc ? nie koniecznie. Moze ta kobieta nic ciekawego do zaoferowania na dluższą mete?Porzuci Cie a co liczysz , ze wtedy wrocisz do żony?
Zebyś sie nie przeliczył..

Moze masz za mało zajęć , ze Ci takie pomysły chodzą po głowie?Młodsza kobieta Cie nie odmłodzi, "lużny związek" nie doda Ci tez atrakcyjności.Bo chyba własnie Ci o to chodzi?Zeby poczuć sie jak 20 -latek , który może robić co chce, bez zobowiązan.

Oczywiscie zrobisz co zechcesz. Ale wydaje mi się , że powinnienes zadbac o ten zwiazek co masz.Zbic rutyne, moze wyjazd, wakacje.Rutyna czesto sprawia , ze nie doceniamy drugiej osoby. A nie życze Ci , żebyś docenił swoją kobiete jak ja stracisz. Bo wtedy własnie juz bedzie za późno.
Moze powspominaj czasy kiedy bylo dobrze miedzy Wami ,i zastanów się czy aż tyle sie zmieniło?Co możesz zrobic , żeby było jak dawniej?
No chyba , ze nawet kiwnąc reka Ci nie chce w tej sprawie , to nie mamy o czym rozmawiać.

[Shira Yuki]

Napisane przez marek46

Naprawdę lekko mnie to śmieszy, bo chyba macie w oczach jakiegoś bossa gracza na giełdzie z 5 willami na całym świecie. Z żoną mieliśmy sporo mieszkanie, 2 auta i oszczędności, które nie przekraczają 4 zer, poza tym jeszcze fajnie urządzoną działkę, to tyle jak widać żadne miliony. Nic oprócz mojego auta i rzeczy osobistych żonie nie zabieram. Nie mam zamiaru sądzić się, wojować i nie wiadomo co jeszcze. Odnośnie rozwodu to też jeszcze nic nie ustaliliśmy. Więc nie róbcie ze mnie nie wiadomo jakiego drania, który zabawia się z kochanką w jego willi, a żonę wysłał do kawalerki teściowej z dziećmi i zabrał wszystkie pieniądze, a na odchodne jeszcze ją pobił.

jesteś draniem,ponieważ nie miałeś honoru odejść nie zdradzając żony.nie dość,że zniszczyłeś ją najgorszym kalibrem jaki można znaleźć w związku,to jeszcze zwaliłeś na nią część swojej odpowiedzialności mówiąc o zdradzie.
jesteś na najniższym poziomie podgatunku zdradzieckich lowelasów

[WhiteCherry]

kaska 3010 już za późno, poleciał na trzydziechę ciekawa jestem, ile wytrwają.

[201803290936]

Widzę, że myśl, iż żona może chcieć czegoś więcej, niż pan dał i może rozwodu z orzekaniem, mocno pana niepokoi. Trzymam kciuki za żonę.

[kaska3010]

Napisane przez WhiteCherry

kaska 3010 już za późno, poleciał na trzydziechę ciekawa jestem, ile wytrwają.

ojej a mialam nadzieje ze nie popelni tego błedu
brr az sei cisnienei podnosi..na takich typków

[Shira Yuki]

Każda kobieta pragnie pięknego księcia na białym koniu,ale po pewnym czasie zostaje jej tylko giermek w podartych skarpetkach.

[morelle_]

Napisane przez marek46

Żona z głodu nie zginie. Ma bardzo dobrą pracę, mieszkanie zostanie dla niej, jeden samochód, więc o jakich finansach mówisz? Dzieciom będę pomagał finansowo. Tak naprawdę nikt na tym wiele nie traci. Żona się pozbiera i życzę jej wszystkiego dobrego. Dlaczego zakładasz jakieś wojny? Nie mam zamiaru próbować jej wysyłać pod most.

Napisane przez marek46

Naprawdę lekko mnie to śmieszy, bo chyba macie w oczach jakiegoś bossa gracza na giełdzie z 5 willami na całym świecie. Z żoną mieliśmy sporo mieszkanie, 2 auta i oszczędności, które nie przekraczają 4 zer, poza tym jeszcze fajnie urządzoną działkę, to tyle jak widać żadne miliony. Nic oprócz mojego auta i rzeczy osobistych żonie nie zabieram. Nie mam zamiaru sądzić się, wojować i nie wiadomo co jeszcze. Odnośnie rozwodu to też jeszcze nic nie ustaliliśmy. Więc nie róbcie ze mnie nie wiadomo jakiego drania, który zabawia się z kochanką w jego willi, a żonę wysłał do kawalerki teściowej z dziećmi i zabrał wszystkie pieniądze, a na odchodne jeszcze ją pobił.

Jak to czytam to mi się niedobrze robi.... Żona sobie poradzi? Ty w ogóle nie widzisz, że ją zraniłeś! Wyobraź sobie, że ta Twoja cizia puszcza Cie kantem z jakimś typem 10 lat młodszym od Ciebie. Dobrze Ci z tym?
Pominę fakt przysięgi na całe lata....
Ja osobiście nie miałabym żadnego poszanowania dla szefa f..j..a.
Mam nadzieję, że zostaniesz sam jak palec.

[201607111040]

Napisane przez morelle_

Jak to czytam to mi się niedobrze robi.... Żona sobie poradzi? Ty w ogóle nie widzisz, że ją zraniłeś! Wyobraź sobie, że ta Twoja cizia puszcza Cie kantem z jakimś typem 10 lat młodszym od Ciebie. Dobrze Ci z tym?
Pominę fakt przysięgi na całe lata....
Ja osobiście nie miałabym żadnego poszanowania dla szefa f..j..a.
Mam nadzieję, że zostaniesz sam jak palec.

Wyobrażać sobie nie musi, za kilka miesięcy to odczuje. Dojdą problemy z rozwodem (podział majątku, orzeczenie o winie), brak akceptacji ze strony dzieci, znajomych itp. Zaczną się o to kłócić, a panna nie wytrzyma i game over. Gdyby to jeszcze było coś poważnego, ale to jest kilkudniowy romansik.

[na_szybko]

No i pieknie, kwestia zostala rozwiazana. A przy okazji tematu ja zapytam: a co, jesli naprawde zachce sie za dwadziescia/trzydziesci lat mlodych cyckow? Zona juz niemloda i tak jakby juz sie opatrzyla, dzieci, dom. Co wtedy? Jak zalatwic sprawe zeby wszyscy byli zadowoleni? Czy w takiej sytuacji dalej uwazacie ze kazdy zasluguje na wlasne szczescie i ma do niego dazyc? Czy moze jest to jeden z podwojnostandardowych sloganow przytaczanych tylko w pasujacych okolicznosciach?

[morelle_]

Napisane przez na_szybko

No i pieknie, kwestia zostala rozwiazana. A przy okazji tematu ja zapytam: a co, jesli naprawde zachce sie za dwadziescia/trzydziesci lat mlodych cyckow? Zona juz niemloda i tak jakby juz sie opatrzyla, dzieci, dom. Co wtedy? Jak zalatwic sprawe zeby wszyscy byli zadowoleni? Czy w takiej sytuacji dalej uwazacie ze kazdy zasluguje na wlasne szczescie i ma do niego dazyc? Czy moze jest to jeden z podwojnostandardowych sloganow przytaczanych tylko w pasujacych okolicznosciach?

To najpierw proponuję wymienić sobie ośrodek mózgowy - penis na młodszy...

[WackelDackel]

Napisane przez marek46

a jednak uczucia wygrały.

Uczucia hehe
Miłego bzykanka z trzydziechą.

Od zakochania do miłości jeszcze dłuuga droga. A do udanego związku jeszcze dłuższa.

Nic nie piszesz o dzieciach i jak one na to zareagowały, widocznie nie są dla ciebie ważne w tej historii. Cóż.

[na_szybko]

Napisane przez morelle_

To najpierw proponuję wymienić sobie ośrodek mózgowy - penis na młodszy...

Ja powaznie pytam. Pewna odmiana kryzysu wieku sredniego jest kobieca seksturystyka. Czy wtedy jest na uwadze dobro wieloletniego zwiazku i rodziny?
A ja pytam czy wazniejsze dla kazdej osoby ma byc dobro wlasne czy drugiego czlowieka, ktore wiaze sie z poswieceniem i rezygnacja z marzen/planow?

[lucyohlucy]

Napisane przez na_szybko

Ja powaznie pytam. Pewna odmiana kryzysu wieku sredniego jest kobieca seksturystyka. Czy wtedy jest na uwadze dobro wieloletniego zwiazku i rodziny?
A ja pytam czy wazniejsze dla kazdej osoby ma byc dobro wlasne czy drugiego czlowieka, ktore wiaze sie z poswieceniem i rezygnacja z marzen/planow?

Nie, seksturystyka to moim zdaniem odmiana bycia po prostu ku*wienia się przez tych szanownych 'panów' w kryzysie. Wykorzystywanie kobiet w skrajnie niekorzystnej sytuacji materialnej gdzieś w azji, często sprzedanych do seksbiznesu jako dzieci... a panowie z 'cywilizowanych krajów' chętnie z tego korzystają. Mylisz kryzys wieku średniego ze zwykłym sku*wysyństwem.

Tu nie chodzi o poświęcenie dobra własnego, nie o to chodzi. Chodzi o choćby próbę naprawienia i polepszenia wieloletniego związku. Ale często się po prostu nie chce...

[maryanna3]

Za dużo takich sytuacji w życiu widziałam żeby wierzyć, że wszystko dla tego pana się skończy pięknie więc nawet mnie to specjalnie nie irytuje tak jak was

I właściwie dobrze się stało. On jest śmieciem-lepiej by było, żeby żona została ze śmieciem? Ten wątek jest smutny jedynie z jednego względu: że zastanowiłam się jak to jest dowiedzieć się że się ze śmieciem było x lat. To jest straszne. Ale jestem pewna że kobieta sobie życie ułoży, przede wszystkim ze względu na jej reakcję. A facet cóż, what goes around comes around.

[na_szybko]

Nienie, ja mowie o seksturystyce starszych kobiet wyjezdzajacych do Afryki w poszukiwaniu swiezych mlodych cialek na plazy. One tez nie przejmuja sie rodzina w kraju.

Jak polepszyc partnera po dajmy na to 20 latach malzenstwa? Odmlodzic i wyjedrnic?

[WhiteCherry]

Napisane przez dario90

O "szkoleniach" nie wspominając. Kobiety zdradzają częściej, chętniej i bez skrupułów co zostało już wielokrotnie udowodnione. Różnica między zdradą mężczyzny jest taka, że facet poleciał na młodszą i ładniejszą i tu nie ma usprawiedliwienia, u kobiety jest zawsze usprawiedliwienie, że misio już się zmienił i to misio był winny zdrady . Takie mamy niestety czasy, najgorsze w tym poza tym jest, że powołują się na setki lat patriarchatu i że one teraz mogą, nie myśląc w ogóle, że cierpi na tym rodzina.

[maryanna3]

Napisane przez WhiteCherry

Pośmieję się razem z Tobą

[WhiteCherry]

a badania przeprowadzili zapewne amerykańscy naukowcy

[na_szybko]

Fajnie ze wam do smiechu, czekam na odpowiedz na moje pytania

[maryanna3]

Napisane przez WhiteCherry

a badania przeprowadzili zapewne amerykańscy naukowcy

że hamerykańscy naukowcy, to pewne!
a ośrodek badawczy ma pewnie miejsce na insomnii albo wykopie

edit: ale chłopie jakie pytania czy wybierając się na seks turystykę kobieta albo facet ma na uwadze dobro rodziny? Z pewnością tak! Jak ujędrnić partnera? Pewnie iść do tego pana co występuje w tym programie gdzie robią cycki i tyłki Proszę mam nadzieję że pomogłam z wątpliwościami.

[na_szybko]

Nie. Pytanie brzmi: jak rozwiazac problem wieku sredniego, kiedy to zyciowy partner juz sie przejadl i opatrzyl. Co moglby zrobic potencjalny marek46, zeby jak najlepiej wyjsc z sytuacji opisanej na 1wszej stronie i nie przyplacic tego depresja zwiazana z rezygnacja i zgorzknieniem. Zakladamy ze milosc dawno sie skonczyla i jest on z zona tylko przez przyzwyczajenie i dla towarzystwa.

[maryanna3]

Może porozmawiać zanim zdradzi i spróbować razem z żoną coś wymyślić, wybrać się na terapię dla par, spróbować odbudować coś co zniknęło, wzniecić iskrę a jak nie wypali dopiero się rozstawać nie w tak szczeniackim stylu tylko w sposób cywilizowany bez wcześniejszego oszukiwania. Bo faceta i kobietę zresztą też poznaje się po tym jak kończy a nie jak zaczyna i wtedy można określić z całą pewnością czy to śmieć czy człowiek. Da się. Ale to jest tylko opcja dla osób dla których w życiu nie są wiecznie najważniejsze młoda dupa i cycki czyli dla osób wykazujących się chociaż minimalną inteligencją i jakąś mądrością życiową, dla facetów myślących głową a nie główką i dla kobiet myślących głową a nie p.ipą. Dla reszty zostaje sposób pana marka

[morelle_]

Napisane przez na_szybko

Nienie, ja mowie o seksturystyce starszych kobiet wyjezdzajacych do Afryki w poszukiwaniu swiezych mlodych cialek na plazy. One tez nie przejmuja sie rodzina w kraju.

Jak polepszyc partnera po dajmy na to 20 latach malzenstwa? Odmlodzic i wyjedrnic?

Napisane przez na_szybko

Nie. Pytanie brzmi: jak rozwiazac problem wieku sredniego, kiedy to zyciowy partner juz sie przejadl i opatrzyl. Co moglby zrobic potencjalny marek46, zeby jak najlepiej wyjsc z sytuacji opisanej na 1wszej stronie i nie przyplacic tego depresja zwiazana z rezygnacja i zgorzknieniem. Zakladamy ze milosc dawno sie skonczyla i jest on z zona tylko przez przyzwyczajenie i dla towarzystwa.

Po to wykształcił nam się mózg w procesie ewolucji, żeby z niego korzystać. Ludzie pierwotni zaczęli łączyć się w pary dla wychowania potomstwa, następnie wykształcała się między nimi więź, oddanie drugiej osobie i uczucie. Jak widać, mieli więcej rozumu niż niektóre egzemplarze w obecnych czasach.
A co do seksturystyki, jak ktoś ma k... charakter to prędzej czy później będzie się tak zachowywał usprawiedliwiając się przed światem końcem miłości w związku. Istnieją terapie dla par, wystarczy ruszyć mózgiem, którym obdarzyła nas natura... Problem polega u facetów na pójściu na łatwiznę, zamiast uczciwego załatwienia sprawy. Żenada...

[Shira Yuki]

Napisane przez na_szybko

Nie. Pytanie brzmi: jak rozwiazac problem wieku sredniego, kiedy to zyciowy partner juz sie przejadl i opatrzyl. Co moglby zrobic potencjalny marek46, zeby jak najlepiej wyjsc z sytuacji opisanej na 1wszej stronie i nie przyplacic tego depresja zwiazana z rezygnacja i zgorzknieniem. Zakladamy ze milosc dawno sie skonczyla i jest on z zona tylko przez przyzwyczajenie i dla towarzystwa.

jest różnica między takim markiem stanu wolnego,ktory chce zamoczyć u 20-tki,a panem markiem mężem i ojcem,któremu przejadła się żona
wrzuciłeś sexturystykę do jednego worka,w którym znajdują się ludzie wolni i zajęci.ja widze tam ogromną różnicę w zachowaniu.
wolnemu wolno więcej niż zajętemu,a zajętemu też wolno, tylko najpierw niech uwolni się z więzeów młodości

[marek46]

Przypomniałem sobie o tym temacie i dodam, że wszystko skończyło się pomyślnie. Od paru dni wiem, że będę miał kolejne dziecko, tym razem z moją nową wybranką. Wynajmujemy z moją kobietą mieszkanie, z żoną rozszedłem się bez większego konfliktu. Tzn. nie rozmawiamy w ogóle, nie było w mojej obecności histerii, płaczów czy czegoś w podobie. Romowy prowadzimy tylko tyle ile potrzeba względem dzieci. Żona chyba dobrze to przeżyła tym bardziej, że może non stop liczyć na wsparcie finansowe jeśli chodzi o dzieci. Z dziecmi kontakt też mam dobry, a tego najbardziej się bałem, że się odwrócą ode mnie. Może gdyby to były małe dzieci inaczej by to znosiły. A i co najważniejsze jesteśmy w trakcie rozwodu i liczę na weselicho w tym roku jeszcze. Dziękuję wszystkim za rady, moje życie zostało odwrócone do góry nogami, ale nie żałuję tego. W końcu jestem w pełni szczęśliwy, a moja już prawie była żona wiem, że sobie poradzi. Kobiety są mocne psychicznie. Dziękuje Wam jeszcze raz za wszystko. Jestem niesamowicie szczęśliwy . Pozdrawiam.

[Colderia]

Napisane przez marek46

Przypomniałem sobie o tym temacie i dodam, że wszystko skończyło się pomyślnie. Od paru dni wiem, że będę miał kolejne dziecko, tym razem z moją nową wybranką. Wynajmujemy z moją kobietą mieszkanie, z żoną rozszedłem się bez większego konfliktu. Tzn. nie rozmawiamy w ogóle, nie było w mojej obecności histerii, płaczów czy czegoś w podobie. Romowy prowadzimy tylko tyle ile potrzeba względem dzieci. Żona chyba dobrze to przeżyła tym bardziej, że może non stop liczyć na wsparcie finansowe jeśli chodzi o dzieci. Z dziecmi kontakt też mam dobry, a tego najbardziej się bałem, że się odwrócą ode mnie. Może gdyby to były małe dzieci inaczej by to znosiły. A i co najważniejsze jesteśmy w trakcie rozwodu i liczę na weselicho w tym roku jeszcze. Dziękuję wszystkim za rady, moje życie zostało odwrócone do góry nogami, ale nie żałuję tego. W końcu jestem w pełni szczęśliwy, a moja już prawie była żona wiem, że sobie poradzi. Kobiety są mocne psychicznie. Dziękuje Wam jeszcze raz za wszystko. Jestem niesamowicie szczęśliwy . Pozdrawiam.

Wybacz, ale mi niedobrze

[Shira Yuki]

Napisane przez marek46

Przypomniałem sobie o tym temacie i dodam, że wszystko skończyło się pomyślnie. Od paru dni wiem, że będę miał kolejne dziecko, tym razem z moją nową wybranką. Wynajmujemy z moją kobietą mieszkanie, z żoną rozszedłem się bez większego konfliktu. Tzn. nie rozmawiamy w ogóle, nie było w mojej obecności histerii, płaczów czy czegoś w podobie. Romowy prowadzimy tylko tyle ile potrzeba względem dzieci. Żona chyba dobrze to przeżyła tym bardziej, że może non stop liczyć na wsparcie finansowe jeśli chodzi o dzieci Może gdyby to były małe dzieci inaczej by to znosiły. A i co najważniejsze jesteśmy w trakcie rozwodu i liczę na weselicho w tym roku jeszcze. Dziękuję wszystkim za rady, moje życie zostało odwrócone do góry nogami, ale nie żałuję tego. W końcu jestem w pełni szczęśliwy, a moja już prawie była żona wiem, że sobie poradzi. Kobiety są mocne psychicznie. Dziękuje Wam jeszcze raz za wszystko. Jestem niesamowicie szczęśliwy . Pozdrawiam.

szczęście szczęściu,ale po co płodzić kolejne dziecko?a co jeśli ta wybranka znów okaże się niewypałem?kolejne dziecko bez tatusia?

.

Z dziecmi kontakt też mam dobry, a tego najbardziej się bałem, że się odwrócą ode mnie.

ocenią ciebie jak dorosną i zrozumieją.teraz widzą to co przekazują im rodzice.

[cassie88]

Napisane przez marek46

Przypomniałem sobie o tym temacie i dodam, że wszystko skończyło się pomyślnie. Od paru dni wiem, że będę miał kolejne dziecko, tym razem z moją nową wybranką. Wynajmujemy z moją kobietą mieszkanie, z żoną rozszedłem się bez większego konfliktu. Tzn. nie rozmawiamy w ogóle, nie było w mojej obecności histerii, płaczów czy czegoś w podobie. Romowy prowadzimy tylko tyle ile potrzeba względem dzieci. Żona chyba dobrze to przeżyła tym bardziej, że może non stop liczyć na wsparcie finansowe jeśli chodzi o dzieci. Z dziecmi kontakt też mam dobry, a tego najbardziej się bałem, że się odwrócą ode mnie. Może gdyby to były małe dzieci inaczej by to znosiły. A i co najważniejsze jesteśmy w trakcie rozwodu i liczę na weselicho w tym roku jeszcze. Dziękuję wszystkim za rady, moje życie zostało odwrócone do góry nogami, ale nie żałuję tego. W końcu jestem w pełni szczęśliwy, a moja już prawie była żona wiem, że sobie poradzi. Kobiety są mocne psychicznie. Dziękuje Wam jeszcze raz za wszystko. Jestem niesamowicie szczęśliwy . Pozdrawiam.

Gratulacje! Nowa wybranka na pewno jeszcze szczesliwsza. Zlapala bogatego faceta; alimenty na dzieci zapewnione. Poza tym wyszalejesz sie teraz tak jak marzyles :-D szczegolnie ze twoja laska jest w ciazy i pozniej pieluchy i nieprzespane noce. Zycze wytrwalosci Tobie, tylko ze wzgledu na dziecko, bo Tobie trudne momenty mocno przeszkadzaja i mozesz sie przerazic.
A Twojej zonie zycze poznania wartosciowego mezczyzny a nie tchorza jak Ty, ktory ucieka gdy mu sie nudzi i robi dziecko innej w ramach zmiany swojego zycia. Kryzys wieku sredniego, pewnie ludzie maja z Ciebie niezle polewki ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.