wygląd/ubiór wesele

[kasiencja]

wiem że wcześniej drabineczka wygłosiła cały esej krytykujący ten typ buta, ale cóż, dla mnie one są jak najbardziej w porządku i bardzo uniwersalne, więc autorka nie wydała 250zł na buty których już więcej nie założy

tylko fakt, łatwiej byłoby dobrać buty do sukienki a nie odwrotnie

[cherry_flamme]

Napisane przez zieloneoliwki

drabineczko, po Twoich postach wnioskuję że nie lubisz wielu rzeczy i zazwyczaj uważasz że wiesz wszystko najlepiej

Dziewczyna kupiła takie buty, jakie jej się podobały, w których czuje się dobrze i jej chłopak nie będzie miał z tego powodu kompleksów. Kupiła takie, a nie takie jakie Ty np. posiadasz, które mogą być 'najbrzydsze' dla kogoś innego. Poza tym wystarczy napisać 'nie podobają mi się', a nie ironizować tymi emotami bez powodu, tak jak to zrobiłaś.

Akurat te buty są straszne Nie lubię kaczek, ale widziałam o wiele ładniejsze. Pomijam fakt, że Ryłko ma buty idealne chyba tylko dla babć i bibliotekarek

[201604181004]

najważniejsze żeby były wygodne

[karinkowa]

Napisane przez drabineczka

najważniejsze żeby były wygodne

ja tam nadal nie wiem czy ten beż dopuszczalny jest

[201604181004]

dla mnie beż do kobaltu w takim wydaniu nie bardzo, chyba że lakierowanym żeby dodać elegancji, ale zrozumiałam że autorka wątku kupi nową sukienkę :ehem

[karinkowa]

Napisane przez drabineczka

dla mnie beż do kobaltu w takim wydaniu nie bardzo, chyba że lakierowanym żeby dodać elegancji, ale zrozumiałam że autorka wątku kupi nową sukienkę :ehem

ja po twojej serii fotek kobaltowo-czarnych juz sobie nie wyobrazam innego dodatku do kobaltu

co do butow, to ja jestem na nie, ale moze sie autorka uratuje wystrzalowa kiecka

[margaretka_21]

ehh potraficie zdołować...

[zakonna]

dziewczyny piszą prawdę po prostu, że buty im się nie podobają i nie pasuje do sukienki. ty założysz co chcesz, ale miej świadomość, że może się twój wybór nie podobać. Poza tym nie rozumiem tych tekstów o byciu wielkoludem, ileż ty masz niby wzrostu??

[karinkowa]

Napisane przez zakonna

dziewczyny piszą prawdę po prostu, że buty im się nie podobają i nie pasuje do sukienki. ty założysz co chcesz, ale miej świadomość, że może się twój wybór nie podobać. Poza tym nie rozumiem tych tekstów o byciu wielkoludem, ileż ty masz niby wzrostu??

170 cm jak dobrze pamietam
więc ja z moimi 175 chyba jestę zyrafą

[201604181004]

Autorko wątku, skrytykowałam ostro buty, bo mi się nie podobają, kilku osobom też. Ale podobają się tobie i kilku innym dziewczynom. Więc zdania są podzielone. Ale chyba większość z nas, w tym Flashdance z którą się zgadzam, uważa że najpierw się kupuje sukienkę, a potem się dobiera buty.

[Buzzerka]

Napisane przez karinkowa

170 cm jak dobrze pamietam
więc ja z moimi 175 chyba jestę zyrafą

ja też trzeba być naprawdę strasznie przewrażliwionym żeby mając 170 cm wzrostu uważać się za wielkoluda itp. i mieć takie kompleksy. Co do butów to mi też się nie podobają.

[Kretka666]

Napisane przez Buzzerka

ja też trzeba być naprawdę strasznie przewrażliwionym żeby mając 170 cm wzrostu uważać się za wielkoluda itp. i mieć takie kompleksy. Co do butów to mi też się nie podobają.

Naprawde przewrażliwionym. Może jestem złym przykładem, ale ja z moimi 180 cm też nie czuję się jak wielkolud Widzę wiele wyższych ode mnie osób czy równych wzrostem, także kobiet A do kurdupli przecież nie należę jak widać.

[zakonna]

o bogini, a ja mam 174 i noszę obcasy, chyba mnie trzeba w cyrku zamknąć i pokazywać jako super wysokie dziwadło...

[margaretka_21]

Wiecie co dziewczyny, robi się niemiło tutaj, ja jedynie powiedziałam jakie ja mam odczucie wyłącznie w przypadku swojego wzrostu więc nie rozumiem waszych złośliwości odnośnie Waszego własnego wzrostu (prób samoobrony) więc nie wiem kto de facto ma tu większe kompleksy przekomarzajcie się tutaj dalej którą zamknąć w cyrku, a którą nie, a może którą dać do zoo jako żyrafę-ustalcie to między sobą .

[Flashdance]

Jesteś mocno przewrażliwiona. Za bardzo przejmujesz sie tym co powiedzą inni: minimalnie wyższa od faceta, nie bo co inni powiedzą, czarne dodatki na wesele, nie bo co inni powiedzą, płaskie buty na wesele, nie bo co inni powiedzą, dziewczyny napisały swoje zdanie odnośnie butów już jesteś zdołowana, bo Tobie się podobają, ale innym nie. W ten sposób wiecznie będziesz się czuła gorsza od innych. Nie jesteś jakoś super wysoka, różnica wzrostu między wami nie jest duża i pewnie nikt by jej nie zauważył gdybyś była w szpilkach. Problem istnieje tylko w Twojej głowie i to swoje podejście powinnaś zmienić, a nie kieckę czy buty.

Rady które dostałaś były dobre, połączenie sukienki i czarnych dodatków wyglądałoby ładnie (dziewczyny się postarały wyszukując propozycje butów i zestawów kolorów). W końcu sama podjęłaś decyzję o zakupie beżowych butów, które nie bardzo pasują do tej sukienki, więc będziesz kupować inną. Bez sensu, bo co będzie jak żadnej pasującej do butów nie znajdziesz? Tak na przyszłość najpierw kiecka, później dopasowujesz dodatki. Ta która masz jest fajna, wystarczyło tylko dobrać resztę. Teraz masz kieckę i buty, które do siebie nie pasują i nadal nie masz się w co ubrać, a Twój bezsensowny kompleks związany ze wzrostem nadal siedzi Ci w głowie.

[zieloneoliwki]

Ja również nie napisałam, że te buty mi się podobają. Osobiście bym ich nie kupiła- wolałabym kupić zwykłe, czarne, wysokie szpilki, albo zupełnie płaskie baleriny.

Fakt- Autorko, źle zrobiłaś że najpierw kupiłaś buty, bo możesz mieć problem z doborem sukienki gdybyś kupiła klasyczne- czarne, wtedy nie byłoby problemu.

No ale cóż- powodzenia w zakupach

[Buzzerka]

Napisane przez Flashdance

Jesteś mocno przewrażliwiona. Za bardzo przejmujesz sie tym co powiedzą inni: minimalnie wyższa od faceta, nie bo co inni powiedzą, czarne dodatki na wesele, nie bo co inni powiedzą, płaskie buty na wesele, nie bo co inni powiedzą, dziewczyny napisały swoje zdanie odnośnie butów już jesteś zdołowana, bo Tobie się podobają, ale innym nie. W ten sposób wiecznie będziesz się czuła gorsza od innych. Nie jesteś jakoś super wysoka, różnica wzrostu między wami nie jest duża i pewnie nikt by jej nie zauważył gdybyś była w szpilkach. Problem istnieje tylko w Twojej głowie i to swoje podejście powinnaś zmienić, a nie kieckę czy buty.

Rady które dostałaś były dobre, połączenie sukienki i czarnych dodatków wyglądałoby ładnie (dziewczyny się postarały wyszukując propozycje butów i zestawów kolorów). W końcu sama podjęłaś decyzję o zakupie beżowych butów, które nie bardzo pasują do tej sukienki, więc będziesz kupować inną. Bez sensu, bo co będzie jak żadnej pasującej do butów nie znajdziesz? Tak na przyszłość najpierw kiecka, później dopasowujesz dodatki. Ta która masz jest fajna, wystarczyło tylko dobrać resztę. Teraz masz kieckę i buty, które do siebie nie pasują i nadal nie masz się w co ubrać, a Twój bezsensowny kompleks związany ze wzrostem nadal siedzi Ci w głowie.

[dekra]

Drabineczko a ja będę Ciebie broniła rękami i nogami. Niestety buty okropne,kompletnie nie pasujące do sukienki ale udanej imprezy!