Niech już któraś zacznie rodzić, ile w ciąży można chodzić? Mamy IX-X 2013, cz. XVIII

[rubinka25]

Napisane przez agusiamaskota

A ja się boję CC I tego bólu po

Moja szwagierka pierwszą córę rodziła sn, a drugą przez cc.
I dużo lepiej wspomina cc. I to nie chodzi o czas porodu, ale o to jak się czuła już po. Po naturalnym mówiła, że przez tydzień dojść do siebie nie mogła, a po cc już następnego dnia czuła się ok. Wiadomo, że rana ciągnie ale podobno to był pikuś w porównaniu do sn.
Tak więc bywa różnie. Może okazać się że po cc szybciej się wykurujemy niż po sn. OBY!!!

[misia332]

Napisane przez papalinka83

I jeszcze będzie dopytywać o menu na następny dzień

żeby przypadkiem makaronu z serem nie było.

Motyl podważ zakrętkę nożem. Ja najczęściej tak robię.

[butterfly20]

Napisane przez kaska87

to teściowa specjalnie chyba zakleiła

Noo,żeby mnie cholera wzięła

Napisane przez shure

nie byla bym w stanie zadac sobie takiego ciosu

Dlaczego?Podobno lepiej to zrobić, lepsze samopoczucie itp.

No i podono po porodzie czasami ciężko z TYM przez kilka dni , a tak to przynajmniej się można opróżnić

[shure]

Napisane przez misia332

ja też będę skrepowana, nie bardziej niż wtedy jak miałam kaca-morderce i TŻ mi musiał trzymać głowę, bo byłam już tak osłabiona i puszczałam pawia za pawiem.

Na sam koniec musiał mnie jeszcze wykąpać, bo nie miałam siły, a wyglądałam jak kupa za przeproszeniem.

Teraz też czasem jestem skrępowana np jak muszę go wołać, żeby pomógł mi wyjść z wanny, albo pomógł nogi umyć.

ja to wgl mam jakies glupie opory nie wyobrazam sobie zeby tz mial by mi picze golic zbyt duza satysfakcja dla niego i zabawa dziad by potem mi zyc nie dal

i moje przewrazliwienie na temat "baczkow: omg szczg zeby nic takiego nie odwalic u gina na fotelu przy badaniu. Znajoma w szpitalu tak wlasnie sie rozluznila przy badaniu ze polecial "cieply" powiew, az ginowi grzywke podwialo

[tancerka212]

ja to się boję najbardziej tego że mi sił zabraknie... że to będzie trwało tyle godzin że się zmęczę i oni każą mi przeć a ja już nie będę miała siły i w końcu padnę im tam, zemdleję, spadnę z łóżka porodowego i tyle mnie będą widzieć

[misia332]

Napisane przez butterfly20

Nooo i będziemy się zastanawiać:

A: Jak myślicie?Czy Kaśka się już POSRAŁA?
B: Nieeee, dopiero godz. 13:00,jeszcze nie przetrawiła śniadania, jeszcze się na pewno nie POSRAŁA.
C: Taaaak, ja obstawiam,że POSRA się o 15:36

: hahaha:

jesteśmy okrutne.

Napisane przez shure

ja to wgl mam jakies glupie opory nie wyobrazam sobie zeby tz mial by mi picze golic zbyt duza satysfakcja dla niego i zabawa dziad by potem mi zyc nie dal

co to to nie, staremu by się ręka trzęsła z podniecenia i by mnie pochlastał.

[butterfly20]

Napisane przez rubinka25

Moja szwagierka pierwszą córę rodziła sn, a drugą przez cc.
I dużo lepiej wspomina cc. I to nie chodzi o czas porodu, ale o to jak się czuła już po. Po naturalnym mówiła, że przez tydzień dojść do siebie nie mogła, a po cc już następnego dnia czuła się ok. Wiadomo, że rana ciągnie ale podobno to był pikuś w porównaniu do sn.
Tak więc bywa różnie. Może okazać się że po cc szybciej się wykurujemy niż po sn. OBY!!!

No różnie to bywa. Też mam takie znajome i też wolały cc. Ale co kobieta to opinia.trzeba się samemu przekonać

Napisane przez misia332

żeby przypadkiem makaronu z serem nie było.

Motyl podważ zakrętkę nożem. Ja najczęściej tak robię.

O, tego jeszcze nie próbowałam.

[misia332]

Napisane przez tancerka212

ja to się boję najbardziej tego że mi sił zabraknie... że to będzie trwało tyle godzin że się zmęczę i oni każą mi przeć a ja już nie będę miała siły i w końcu padnę im tam, zemdleję, spadnę z łóżka porodowego i tyle mnie będą widzieć

dlatego dobrze między skurczami sobie odpocząć, zamknąć oczy i się zrelaksowac, nawet jak ta przerwa trwa 2 minuty tylko.

[butterfly20]

Napisane przez misia332

jesteśmy okrutne.


co to to nie, staremu by się ręka trzęsła z podniecenia i by mnie pochlastał.

Ej, ja nie. Ja jestem cyniczna, bo nie mogę zupy zjeść:P

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Jeeeeee Udało się tym nożem

Dzięki Misia

Jestem wzruszona,tak przejęłyście się moją zupką

[nena_milka]

Baby to sobie jednak potrafią problemów naszukać same...
Posram się?
puszczę bąka?
Tylko nie makaron z serem!

No K.U.R.W.A. priorytety!!!!

[misia332]

Napisane przez butterfly20

Ej, ja nie. Ja jestem cyniczna, bo nie mogę zupy zjeść:P

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Jeeeeee Udało się tym nożem

Dzięki Misia

Jestem wzruszona,tak przejęłyście się moją zupką

nie ma za co.


A co do posrania się, właśnie dzwonił TŻ czy mamy jeszcze STOPERAN w domu. I że zaraz wpadanie po dwie tabletki, bo coś mu zaszkodziło.

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez nena_milka

Baby to sobie jednak potrafią problemów naszukać same...
Posram się?
puszczę bąka?
Tylko nie makaron z serem!

No K.U.R.W.A. priorytety!!!!

[rubinka25]

Napisane przez butterfly20

Stukałam,pukałam, prosiłam,ale nikt nie powiedział "proszę wejść"

A tak na serio to jeszcze też lałam zakrętkę wrzątkiem i też nic...duuupaaaaaa

Spróbuj podważyć nożem. Tylko się przy tym nie pokalecz. Ja zawsze tak otwieram. Fakt, że może Ci się pokrywka zniszczyć, ale ja i tak nie zbieram słoików więc mi to bez różnicy.

Napisane przez shure

i moje przewrazliwienie na temat "baczkow: omg szczg zeby nic takiego nie odwalic u gina na fotelu przy badaniu. Znajoma w szpitalu tak wlasnie sie rozluznila przy badaniu ze polecial "cieply" powiew, az ginowi grzywke podwialo

[nena_milka]

przepraszam, z sosem miał być makaron
A w kontekście posrania to komentarz do makaronu z nutella sobię odpuszczam

[shure]

Napisane przez nena_milka

Baby to sobie jednak potrafią problemów naszukać same...
Posram się?
puszczę bąka?
Tylko nie makaron z serem!

No K.U.R.W.A. priorytety!!!!

i jak zwykle temat konczy sie na dupie i gow.nie

[misia332]

Napisane przez nena_milka

przepraszam, z sosem miał być makaron
A w kontekście posrania to komentarz do makaronu z nutella sobię odpuszczam

nena, bo się posikam ze śmiechu zaraz.

[kaska87]

Napisane przez nena_milka

Baby to sobie jednak potrafią problemów naszukać same...
Posram się?
puszczę bąka?
Tylko nie makaron z serem!

No K.U.R.W.A. priorytety!!!!

nie, padłam leżę i kwiczę jak świniak z rożna

[passion80]

Napisane przez tancerka212

ja to się boję najbardziej tego że mi sił zabraknie... że to będzie trwało tyle godzin że się zmęczę i oni każą mi przeć a ja już nie będę miała siły i w końcu padnę im tam, zemdleję, spadnę z łóżka porodowego i tyle mnie będą widzieć

znajda Cię

Napisane przez nena_milka

Baby to sobie jednak potrafią problemów naszukać same...
Posram się?
puszczę bąka?
Tylko nie makaron z serem!

No K.U.R.W.A. priorytety!!!!

[cotynato]

O kurde same porody silami natury Gratki dziewczyny!!!

Zgaga

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tancerka212]

Napisane przez misia332

dlatego dobrze między skurczami sobie odpocząć, zamknąć oczy i się zrelaksowac, nawet jak ta przerwa trwa 2 minuty tylko.

to relax jest w ogóle możliwy w takiej chwili bo wszędzie mówią zrelaxuj się a ja jakoś nie umiem sobie wyobrazić JAK człowiek ma się zrelaxować jak ledwo zipie

Napisane przez nena_milka

Baby to sobie jednak potrafią problemów naszukać same...
Posram się?
puszczę bąka?
Tylko nie makaron z serem!

No K.U.R.W.A. priorytety!!!!

hahahahaha

[butterfly20]

Aż zaczęłam się zastanawiać jak się nazywa to do lewatywy na e...

[Diorisha]

Napisane przez nena_milka

Baby to sobie jednak potrafią problemów naszukać same...
Posram się?
puszczę bąka?
Tylko nie makaron z serem!

No K.U.R.W.A. priorytety!!!!

nena jesteś debeściarą

[nena_milka]

siedze sama w tym moim karcerze z bananem na pysku no choroba to już jest ten wizaż idę robić krem

[misia332]

Napisane przez butterfly20

Aż zaczęłam się zastanawiać jak się nazywa to do lewatywy na e...

ENEMA

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez nena_milka

siedze sama w tym moim karcerze z bananem na pysku no choroba to już jest ten wizaż idę robić krem

mam nadzieję, że Ci się uda niczym ten mega wyrośnięty biszkopt.

[passion80]

Napisane przez kaska87

nie, padłam leżę i kwiczę jak świniak z rożna

obawiam się, że jak na rożnie to już nie kwiczy

[nena_milka]

Napisane przez Diorisha

nena jesteś debeściarą

ja??!!
ja tylko streściłam pierwsze 5 stron naszego nowego wątku

[inwersja]

wpadłam przede wszystkim żeby pogratulować nowym mamusiom, bo widzę, że rozwiązał się worek z dzieciaczkami
Susanna, Natala84, karolson - gratulacje i oby maluchy zdrowo i dobrze się chowały

m.a.r.t.a współczuje rodzinych relacji i rozumiem.
moja mama wprawdzie nie pije, nie pani i nie ma robali, ale ma akcje w odwrotną stronę. potrafiła wyszorować wc kilkoma środkami czystości na raz, tak, że dostałam takich duszności, że przez 2h nie mogłam złapać tchu siedząc na balkonie. ale dla nie to przecież normalne, bo brud jest i trzeba go porządnie wyżreć
ostatnio też na nieziemski pomysł wpadła w związku z moją ciążą (niby w tajemnicy dała zalecenia mojemu M., ale on mi wszystko wyśpiewał) - gdyby nie to, że ja już zwyczajnie nie mam sił na nią, to normalnie miałabym ochotę wziąć za kudły i ten pusty łeb o ścianę obić, bo na prawdę ręce opadają... brutalnie, ale to co wymyśliła też delikatne nie było.
nie rozumiem tylko, że wciąż z nią mieszkacie. ja bym nigdy w życiu nie zdecydowała się na to w przypadku mojej. to, że udało nam się z mieszkaniem - super. ale przecież jak planowaliśmy ciążę, jak zaszłam, nie było o tym mowy. świadomie decydowaliśmy się na to, że będziemy żyć na wynajętym. dopiero w trakcie ciąży wyszło całe zamieszanie z mieszkaniem. i za to nigdy nie wyprowadziłabym się do matki, nawet gdybym przez to musiała niedojadać (co pewnie sporą przesadą jest). daję rękę sobie uciąć, że rozwaliłaby mi małżeńswo. mój mąż wprawdzie cierpliwy, ale ona z kolei potwornie uparta i też despotyczna. obawiam się, że świętego wyprowadziłaby z równowagi. wolę już brak stabilności finansowej, od braku stabilności emocjonalnej. przeżyłam jedno i drugie. z pierwszym jakoś człowiek sobie poradzi, z pierwszym, to niestety cierpią najbardziej dzieci.
oby Wam się z mieszkaniem udało jak najszybciej. bo tak się zwyczajnie nie da na co dzień. dorosły jakoś przetrwa, ale jak w grę wchodzi dziecko i taka nerwowa atmosfera, to ma się ochotę o księżyca wyć o litość albo ubić sprawcę

[butterfly20]

"Pamiętajmy jednak – domowe zestawy do przeprowadzenia lewatywy nie są zalecane podczas ciąży, bo mogą wywołać przedwczesny poród. Jeśli więc chcemy wykonać lewatywę w domu, to tylko w momencie pierwszej fazy porodu, kiedy odczuwalne są skurcze i pojawia się rozwarcie. Jeśli myśl o lewatywie w szpitalu nas krępuje i chcemy wykonać ją samodzielnie - najlepiej poddać się zabiegowi po prostu tuż przed wyjściem do szpitala."


Czyli jak i tak będę szła na cc to mogę zrobić?Tylko,żeby mi się samo nie zaczęło

[misia332]

siedze i leje z Was, a moje dziecko razem ze mną.

[butterfly20]

Jem kalafiorową i czytam o lewatywie. To jest hit...

[misia332]

Napisane przez butterfly20

"Pamiętajmy jednak – domowe zestawy do przeprowadzenia lewatywy nie są zalecane podczas ciąży, bo mogą wywołać przedwczesny poród. Jeśli więc chcemy wykonać lewatywę w domu, to tylko w momencie pierwszej fazy porodu, kiedy odczuwalne są skurcze i pojawia się rozwarcie. Jeśli myśl o lewatywie w szpitalu nas krępuje i chcemy wykonać ją samodzielnie - najlepiej poddać się zabiegowi po prostu tuż przed wyjściem do szpitala."


Czyli jak i tak będę szła na cc to mogę zrobić?Tylko,żeby mi się samo nie zaczęło

ej ale domowy zestaw a enema to dwie różne rzeczy. Bo w domowy zestaw wchodzi 2000 ml wody, a enema ma chyba 300 ml.