Dla nienawidzących swojej wagi

[girlonthebridge]

W kwestii piciowej to ja piję czerwoną herbatę bez dodatków fusiastą, Yerba matę i wodę (najlepiej Ustroniankę z Jodem albo z Magnezem) chociaż najlepsze efekty miałam w trakcie pobytu w Ciechocinku (wiadomo jod, moja tarczyca miała urlop, cellulit sam znikł mimo picia wody wysokosodowej Krystynki, która nie jest polecana osobom, które chcą schudnąć. A ja właśnie chudłam i to jak pięknie), wystarczy, że wrócę do domu i po jakimś czasie znowu woda stoi.


Co do kwestii co nagle to po diable - u mnie to już sporo trwa

co do białka - najlepiej przyswajalne i najbardziej wartościowe dla człowieka białko jest białko roślinne (migdały, owoc Noni), wegetarianie, którzy dobrze się odżywiają nigdy nie mają problemów z białkiem. Jedyna bolączka to wapno, które owszem jest w roślinach ale ciężko ustalić proporcję do fosforanów, żeby się dobrze wchłaniało (ja wapno biorę tabletkowe ale to z racji choroby, mam niedoczynność przytarczy, po operacji miałam tężyczkę stąd leki już do końca życia).

[Unex]

Moze tez poszperam na temat siłowych. kiedys chodzilam na silownie, ale mieszkalam w innym miescie, moze znajdę swoj stary trening, bo mialam go na kartce rozpisany

Dzis mi uciekl autobus i wracalam 4 km na nozkach, zawsze cos :P
Plus dzis się zmierzylam, zważylam i zrobiłam zdjęcia sylwetki. Mam zamiar powtorzyć za miesiąc..

[Drift]

Napisane przez Unex

Moze tez poszperam na temat siłowych. kiedys chodzilam na silownie, ale mieszkalam w innym miescie, moze znajdę swoj stary trening, bo mialam go na kartce rozpisany

Dzis mi uciekl autobus i wracalam 4 km na nozkach, zawsze cos :P
Plus dzis się zmierzylam, zważylam i zrobiłam zdjęcia sylwetki. Mam zamiar powtorzyć za miesiąc..

bardzo dobrze, wtedy widać rezultaty 'gołym okiem'

[shine_sky]

Napisane przez Unex

Moze tez poszperam na temat siłowych. kiedys chodzilam na silownie, ale mieszkalam w innym miescie, moze znajdę swoj stary trening, bo mialam go na kartce rozpisany

Dzis mi uciekl autobus i wracalam 4 km na nozkach, zawsze cos :P
Plus dzis się zmierzylam, zważylam i zrobiłam zdjęcia sylwetki. Mam zamiar powtorzyć za miesiąc..

Ja od niedawna zaczęłam dostrzegać właśnie takie sytuacje. Typu biegnięcie na autobus, wchodzenie po schodach itp. Kiedyś był to problem, a teraz można dostrzec dobre strony Często jak sprzątam, dużo się schylam to napinam brzuch

Dziś Mel i Tiffany przede mną Zawsze zaczynam od boczków, one mnie "rozkręcają". Potem brzuch i uda, ale jako, że znam ćwiczenia na pamięć to włączam sobie jakiś serial i tylko od czasu do czasu spoglądam na laptopa, żeby wiedzieć kiedy jest następne ćwiczenie

[Unex]

Ja dziś zrobie 6 minutowki ewy i rozciaganie ( uwielbiam, kiedys b. duzo w tym siedzialam )
I poczytam i spróbuje ulozyc ala trening silowy

[shine_sky]

Właśnie zrobiłam z Tiffany boczki, bikini i pupę. Jej treningi są cudowne, energiczne, radosne, chce się więcej! Ona i Mel rządzą

[Unex]

A ja jakos nie lubie Tiffany za to Mel b uwielbiam

Uff 6 x5min chodakowskiej, 20 min rowerek i idę czytać coś o siłowym

[Lena89_]

eh ale jestem beznadziejna nowy tydzien, miała zacząć dietkę i dupa zrobiłam to co zawsze po powrocie do pracy nażarłam się jak prosiak o 21,30 normalnie chyba zawsze zostane grubaskiem

[Unex]

Napisane przez Lena89_

eh ale jestem beznadziejna nowy tydzien, miała zacząć dietkę i dupa zrobiłam to co zawsze po powrocie do pracy nażarłam się jak prosiak o 21,30 normalnie chyba zawsze zostane grubaskiem

Brak Ci motywacji jednak :P
Ja tez sie zbieralam kilka msc ale jak zaczynalam mega kopa. Musialam czuc ze tego chce na 150 % a nie na 70 tylko

Wydrukowalam sobie zdjęcia super laski i powiesiłam nad biurkiem i na lodowce ( na mnie dziala)

Teraz bede robic spis wymiarow, zrobiłam zdjęcia ( ktore sa okropnę!) co dało mi mocnego kopa i dzis cwiczylam wiecej niz zwykle.

Wchodze tez na funpage ewki, tam mozna ostrzymac mega motywację. Metamorfozy dziewczyn.

No nie wiem dla mnie to dziala, powiedzialam sobie ze do wakacji 2014 chce byc super laska i tyle

[Lena89_]

Napisane przez Unex

Brak Ci motywacji jednak :P
Ja tez sie zbieralam kilka msc ale jak zaczynalam mega kopa. Musialam czuc ze tego chce na 150 % a nie na 70 tylko

Wydrukowalam sobie zdjęcia super laski i powiesiłam nad biurkiem i na lodowce ( na mnie dziala)

Teraz bede robic spis wymiarow, zrobiłam zdjęcia ( ktore sa okropnę!) co dało mi mocnego kopa i dzis cwiczylam wiecej niz zwykle.

Wchodze tez na funpage ewki, tam mozna ostrzymac mega motywację. Metamorfozy dziewczyn.

No nie wiem dla mnie to dziala, powiedzialam sobie ze do wakacji 2014 chce byc super laska i tyle

i tak trzymaj, ja mam nadzieję,że od środy będę trzymać dietkę, ponieważ w tamtym tygodniu byłam u dietetyka i właśnie czekam na jadłospis od niego ale chciałam zacząć szybciej ale jak widać zapewne naprawdę zaczne dietkować dopiero w środę
ps. a ile kg chciałabyś zrzucić?

[Unex]

20

[Drift]

Unex za nastawienie

ja także parę razy zabierałam się za odchudzanie, ale zawsze przez swoją niecierpliwość i słomiany zapał poddawałam się szybko. tym razem jest inaczej. robię to tylko dla siebie, nie dla innych, zeby zobaczyli jak wyglądam. mną potrząsnęła choroba i konsekwencje jakie mogą za nią iść. teraz jestem zdeterminowana.

[shine_sky]

Unex - ja mam na pulpicie super pupkę i tekst"Want it? Do it!" i wiem, że będę taką miała dla mnie też wakacje 2014 to cel. Już się widzę w seksownym stroju z jędrnymi pośladami

U mnie akurat dieta przyszła łatwo, nie wyobrażam sobie teraz zrobić na obiad coś smażonego, jakieś sosy, zjeść białe pieczywo czy pocukrować herbatę. Jasne, że nie daję się zwariować, bo jak mam ochotę na coś niezdrowego to czasem zjem, ale mam już zaszczepiony w głowie zdrowy styl życia

Dziś zjem pstrąga na parze na obiad mam parowar i jestem z niego bardzo zadowolona.

[Unex]

Ja tez juz sobie nie wyobrazam smazonego schaboszczaka z ziemniakami wcinac

Nie wydaje mi się smaczny jak kiedyś.

Pobiera mnie coś, nie wiem jak z cwiczeniami dzis w zwiazkuz tym..

[Drift]

chwila przerwy od sprzątania, potem zakupy, obiad i ćwiczenia mnie jeszcze dzisiaj czekają, właśnie patrzę co ciekawego ma ta Tiffany po południu strzelę sobie wycisk

[shine_sky]

Napisane przez Drift

chwila przerwy od sprzątania, potem zakupy, obiad i ćwiczenia mnie jeszcze dzisiaj czekają, właśnie patrzę co ciekawego ma ta Tiffany po południu strzelę sobie wycisk

Ona ma te treningi takie bardziej "kobiece", poruszasz pupką biodrami ale są energiczne, i mi odpowiadają, a po 20 min. z nią jestem cała mokra

[Taranka]

Można się dołączyć?
Niestety też nienawidzę swojej wagi. W ciągu ostatnich dwóch lat tyję regularnie, powoli ale tyję. Jestem niska (158 cm) więc każdy kilogram widać . Pulchna byłam od zawsze, ale teraz to już jakieś apogeum...
A wiecie co uważam za przyczynę? Głupi wf który będę miała dopiero w tym roku (a i tak niezbyt aktywny bo strzelanie, nie dałabym rady zapisać się na aerobik i ćwiczyć z resztą dziewczyn chyba bym umarła ze wstydu w stroju). W LO wfu było jakieś łącznie 3 godziny zegarowe więc widać jak nawet ta godzina dziennie robi różnicę...
Więc przekonuję się do ćwiczenia, ale oczywiście teraz wakacje, jest milion ciekawszych rzeczy do zrobienia

Napisane przez Drift

ja czekam wciąż aż wynajdą spodnie które przetrwają ze mną dłużej niż wszystkie dotychczas. mowa o przecieraniu się spodni w okolicach ud.

Znam ten ból, w ogóle dla mnie kupowanie spodni to katorga mało mi brakuje do płaczu w przymierzalni. Zazdroszczę mojej znajomej która wchodzi do sklepu, łapie 36 lub 38 przymierza i jest ok
Ale ona jest wysoka i szczupła a ja pod każdym względem przeciwieństwo.. Jak dobre na tyłek to trzeba skracać, jak dobre na długość to mi na łydce się klinują

Napisane przez Drift

chwila przerwy od sprzątania, potem zakupy, obiad i ćwiczenia mnie jeszcze dzisiaj czekają, właśnie patrzę co ciekawego ma ta Tiffany po południu strzelę sobie wycisk

Tiffany jest cudowna, ćwiczyłam z nią , ma bardzo pozytywną energię.
Jak chcesz to mogę Ci wysłać treningi rozpisane na każdy dzień tygodnia. Gdzieś w internecie jest jej oryginalny spis tych ćwiczeń, ale ja nie mogłam znaleźć wszystkich filmików więc skleciłam sobie swój

[girlonthebridge]

Ja bym chciała Tiffkę rozpisaną

[Taranka]

Już wysyłam na PW

[gucia6]

Napisane przez Taranka

Można się dołączyć?
Niestety też nienawidzę swojej wagi. W ciągu ostatnich dwóch lat tyję regularnie, powoli ale tyję. Jestem niska (158 cm) więc każdy kilogram widać .

Znam ten ból, w ogóle dla mnie kupowanie spodni to katorga mało mi brakuje do płaczu w przymierzalni. Zazdroszczę mojej znajomej która wchodzi do sklepu, łapie 36 lub 38 przymierza i jest ok
Ale ona jest wysoka i szczupła a ja pod każdym względem przeciwieństwo.. Jak dobre na tyłek to trzeba skracać, jak dobre na długość to mi na łydce się klinują

ja co prawda jestem o 10 cm wyższa, ale też na mnie każdy kg widać... brakuje mi wagi w biuście i biodrach i jak tyję, to wszystko idzie w brzuch

a ze spodniami to też dla mnie koszmar, z długościa nie mam problemu, ale znów jak spodnie są mi dobre w tyłku, to obciskają udo, a jak dobre w udzie to znów na tyłku o dużo za duże...
ja nie wiem na kogo oni te spodnie szyją... jakieś patyczaki chyba

[Drift]

Napisane przez shine_sky

Ona ma te treningi takie bardziej "kobiece", poruszasz pupką biodrami ale są energiczne, i mi odpowiadają, a po 20 min. z nią jestem cała mokra

zdążyłam właśnie zauważyć robiąc wczoraj jej dwa treningi. Super sprawa
zrobiłam boczki i pupę od Tiffany i brzuch z Mel bo uwielbiam akurat ten trening z nią, ale chyba zdecydowanie lepiej bawiłam się z Tiffany. spodobały mi się te ćwiczenia, chociaż chyba Mel daje mi większy wycisk. muszę popracować nad planem ćwiczeń i może zamiast 3 dni w tygodniu zacznę ćwiczyć codziennie

Napisane przez Taranka

Tiffany jest cudowna, ćwiczyłam z nią , ma bardzo pozytywną energię.
Jak chcesz to mogę Ci wysłać treningi rozpisane na każdy dzień tygodnia. Gdzieś w internecie jest jej oryginalny spis tych ćwiczeń, ale ja nie mogłam znaleźć wszystkich filmików więc skleciłam sobie swój

witaj, bardzo chętnie zobaczę. widziałam na facebooku akcję 2 tygodniowych ćwiczeń z nią z rozpiską na każdy dzień, nie wiem czy piszemy o tym samym

[shine_sky]

Napisane przez Drift

zdążyłam właśnie zauważyć robiąc wczoraj jej dwa treningi. Super sprawa
zrobiłam boczki i pupę od Tiffany i brzuch z Mel bo uwielbiam akurat ten trening z nią, ale chyba zdecydowanie lepiej bawiłam się z Tiffany. spodobały mi się te ćwiczenia, chociaż chyba Mel daje mi większy wycisk. muszę popracować nad planem ćwiczeń i może zamiast 3 dni w tygodniu zacznę ćwiczyć codziennie

W sumie to uświadomiłam sobie, że trening z Tiffany to świetna zabawa Masz rację, ja też czuję niedosyt trochę po jej ćwiczeniach, zmęczę się ale nie zawsze czuję pracę mięśni jak np. u Mel, ale po prostu lubię tego typu ćwiczenia. Chociaż, nie wszystko umiem zrobić ta zgrabnie jak ona, zanim mój tyłek przekręci się z jednej strony na drugą, to ona to zrobi z pięć razy Krzyczę na nią jak nie umiem trzymać tempa, i Tżet się zawsze śmieje " o co znowu się z nią kłóciłaś"
Co do ćwiczeń codziennie, to ponoć 5-6 razy w tyg. to wystarczająco. Nie chcę dawać mylnych info, ale ostatnio ta wyczytałam w WH, że mięśnie muszą mieć też czas na regenerację.

cześć Taranka!

[Lena89_]

Cześć
No to ja dzisiaj zaczynam dietkować ;D ciekawe co pokaże waga za 2 tygodnie u pani dietetyk oby spadek bo bardzo na niego liczę
Ja też bardzo lubię mel b muszę się z nią przeprosić i wrócić do niej

[Taranka]

Napisane przez Drift

witaj, bardzo chętnie zobaczę. widziałam na facebooku akcję 2 tygodniowych ćwiczeń z nią z rozpiską na każdy dzień, nie wiem czy piszemy o tym samym

Nie, to chyba nie to, to zmodyfikowany 'podstawowy' trening

[kingaa2407]

Ja od dzisiaj wprowadzam regularnie jedzenie.
Rozpisałam sobie godziny no i tak będę jadła.

Muszę pobudzić metabolizm, bo wczesniej jadlam rzadko i dużo.
Do tego... muszę co najmniej 3 razy więcej pić niż normalnie, bo wczorja wypiłam tylko 2 kubki herbaty.

Dobrze, że sobie to wszystko rozpisalam, zauwazylam przynajmniej jakie błędy robię

[vrou]

Hej dziewczyny!
Jestem nowa na wizażu! Bardzo spodobał mi się ten wątek! Mam podobne problemy i tak jak wy, ćwiczę z Mel B i Tiffany! Wolę Mel B, bo jakoś bardziej czuję, że ćwiczę i bardziej się męczę. A nie ma dla mnie nic lepszego jak nie móc podnieść się z podłogi po ćwiczeniach
Mam 55kg i 165cm wzrostu. W kwietniu ważyłam 59 kg i zauważyłam, że to już przegięcie. Mam tendencję do tycia w biodrach i na brzuchu. I straszną tendencję do rozstępów. nigdy nie byłam "grubasem", największa waga to właśnie ta ok 59kg i mam rozstępy na biodrach, łydkach!!, wewnętrznej i zewnętrznej części ud. wstydzę się tego w wakacje, ale kiedyś stwierdziłam, że jeśli będę miała ładną figurę, te rozstępy nie będą się liczyć, w sumie pewnie największą uwagę skupiam na nich ja. Przyznam, że najbardziej widoczne są te na biodrach.
Na początku lipca ważyłam 52kg, i teraz czuję się strasznie, wiem, że nie jestem gruba, ale przecież chodzi o to, żeby dobrze się czuć ze swoim ciałem. A waga o niczym nie świadczy. Moje ciało nie ma w sobie nic atrakcyjnego... Więc może wesprzemy się razem, wyznaczymy sobie cele i będziemy motywować się wzajemnie żeby je osiągnąć?
Mój cel do końca września to ok 53,5 kg- to mnie uszczęśliwi. Oczywiście bardziej liczą się dla mnie centymetry, ale będę się cieszyć z każdego ubytku. No i 13 października wybieram się na wesele, więc mam nadzieję, że do tego czasu wrócę do tych 52 kg, a jeśli nie potrafię zrzucić tych kg, to chociażby marzy mi się, by z boczków mi ubyło! :<

uffff, ale się rozpisałam. chętnie się do was przyłączę, jeśli można.

[Unex]

A ja jestem chora, wczoraj po poludniu poczułam się fatalnie. No i nie ma regularnego jedzenia, bo w ogole apetytu nie mam. Dzis sobie zrobię jakąś rybkę we foli, a tak to nic nie jadłam jeszcze..
No i 2 dzien przerwy w treningach..
Szkoda mi tych dni tak bardzo, jutro raczej tez odpuszcze, bo nie widze poprawy stanu zdrowia.

[gucia6]

Napisane przez Unex

A ja jestem chora, wczoraj po poludniu poczułam się fatalnie. No i nie ma regularnego jedzenia, bo w ogole apetytu nie mam. Dzis sobie zrobię jakąś rybkę we foli, a tak to nic nie jadłam jeszcze..
No i 2 dzien przerwy w treningach..
Szkoda mi tych dni tak bardzo, jutro raczej tez odpuszcze, bo nie widze poprawy stanu zdrowia.

pamiętaj, że mięśnie musyą mieć czas się zregenerować... 2 dni przerwy nawet będąc zdrowym to nie tragedia

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez kingaa2407

Ja od dzisiaj wprowadzam regularnie jedzenie.
Rozpisałam sobie godziny no i tak będę jadła.

Muszę pobudzić metabolizm, bo wczesniej jadlam rzadko i dużo.
Do tego... muszę co najmniej 3 razy więcej pić niż normalnie, bo wczorja wypiłam tylko 2 kubki herbaty.

Dobrze, że sobie to wszystko rozpisalam, zauwazylam przynajmniej jakie błędy robię

dużo znaczy ile?

może to trochę paradoksalne, ale żeby schudnąć trzeba jeść

warto w tym celu skorzystać z jakiegość kalkulatora, który nam powie ile kalorii w zależność od aktywność powinno się spożywać

[Unex]

gucia, ja sobie zalozylam, ze 1 dzien w tygodniu na regenerację
jest jakas szansa, ze robie za malo dni na regeneracje i dlatego nie chudne, czy to nie mozliwe ?
Albo za ciezkie treningi ?
Bo w sumie zazwyczaj po treningu, nie mam juz sily na nic, pot czasami kapie na podlogę
Tak się wciagnelam w wir cwiczen, ze dla mnie to juz norma

[gucia6]

Napisane przez Unex

gucia, ja sobie zalozylam, ze 1 dzien w tygodniu na regenerację
jest jakas szansa, ze robie za malo dni na regeneracje i dlatego nie chudne, czy to nie mozliwe ?
Albo za ciezkie treningi ?
Bo w sumie zazwyczaj po treningu, nie mam juz sily na nic, pot czasami kapie na podlogę
Tak się wciagnelam w wir cwiczen, ze dla mnie to juz norma

na pierwszy rzut polecam lekturę http://potreningu.pl/kobieta/artykul...a-co-robie-zle

a poza tym przyczyny mogą byc też inne:
palisz tłuszcz, ale rozwijasz mięśnie - a te też mają swoją wagę

lub dostarczasz za mało kalorii i organizm się broni i zbiera zapasy

myślę, że przetrenowanie też może tu grać dużą rolę


generalnie całe trenowanie, praca nad sylwetką to jest gra prób i błędów
musisz spróbować i zobzczyć co się będzie działo jeśli zrobisz trening co drugi dzień
ja trenuję 3 razy w tygodniu i w zupełności mi to wzstarcza