Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

[MassieDran]

Napisane przez Harutobi89

Ile jeszcze czasu musisz leczyć TSH ? dziękuje Ci bardzo za odpowiedź, Wasze odpowiedzi dużo dla mnie znaczą, nie czuje sie osamotniona, w rodzinie nikt nie ma bladego pojecia o hormonach...

Ciesze sie że czujesz sie lepiej trzymam kciuki za pełne wyleczenie szczypiorku . No ja jestem gigant w sensie mam nadwage ale moim zdaniem nie jest to wynikiem hormonow tylko mojego obżarstwa i lenistwa. Kiedy odstawiam slodycze i dodaje troche ruchu momentalnie chudne.

Przypomniałąm sobie ze Prolaktyne robilam na dwa dni przed miesiaczka... czy to molgo miec wplyw na jej podwyższenie ??

Niestety niedoczynności tarczycy nie da się wyleczyć hormony będę brała już do końca życia

[Harutobi89]

Napisane przez MassieDran

Niestety niedoczynności tarczycy nie da się wyleczyć hormony będę brała już do końca życia

Ojej A czy są jakieś skutki uboczne tego że bierzesz hormony ? I czy niedoczynność jest odpowiedzialna za wypadanie ? Chyba nie.

Może ja tez bede musiała walczyć z niedoczynnością całe zycie ale w sumie mnie to nie rusza. Jedyne czego pragne to odsykac wlosy i zahamowac wypadanie. z cala reszta moge wlaczyc do konca zycia ale wypadania wlosow ścierpieć nie mogę

[dzamatasi]

Napisane przez Harutobi89

Ojej A czy są jakieś skutki uboczne tego że bierzesz hormony ? I czy niedoczynność jest odpowiedzialna za wypadanie ? Chyba nie.

Może ja tez bede musiała walczyć z niedoczynnością całe zycie ale w sumie mnie to nie rusza. Jedyne czego pragne to odsykac wlosy i zahamowac wypadanie. z cala reszta moge wlaczyc do konca zycia ale wypadania wlosow ścierpieć nie mogę

Jak najbardziej niedoczynnosc ma wplyw na wypadanie i na powiekszona prolaktyne takze. Skutkow ubocznych raczej nie ma zaywania hormonow- chyba ze po eutyroxie-leku na niedoczynnosc moga wypadac wlosy.. ale to raczej zadziej sie zdarza i wiekszosci wlosy przestaja leciec po leczeniu.
Widze ze masz takie same podejscie jak ja- z wszystkim moge walczyc,ale wlosow wypadajacych to nie zniose..

[Harutobi89]

Napisane przez dzamatasi

Jak najbardziej niedoczynnosc ma wplyw na wypadanie i na powiekszona prolaktyne takze. Skutkow ubocznych raczej nie ma zaywania hormonow- chyba ze po eutyroxie-leku na niedoczynnosc moga wypadac wlosy.. ale to raczej zadziej sie zdarza i wiekszosci wlosy przestaja leciec po leczeniu.
Widze ze masz takie same podejscie jak ja- z wszystkim moge walczyc,ale wlosow wypadajacych to nie zniose..

No dokładnie, wszystko zniose żeby tylko powstrzymac wypadanie i sprawić że zaczną rosnąć nowe włosy...
Natomiast niewiem co ze sobą zrobie jeśli sie okaże że to androgenowe.... tego sie najbardziej obawiam, androgenowego .

Czytałam wczoraj o Prolaktynie i pewnie bede musiałą powtórzyc badania bo faktycznie okazało sie że przed miesiaczka nastepuje wyrzut prolaktyny i jest podwyższona, wiec pewnie mam podwyższona prolaktyne ale nie aż tak bardzo jak wyszlo w wyniku.
dzamasati , jak Twoje włosy ? sa jakies zmiany na lepsze ?

[MassieDran]

Napisane przez Harutobi89

Ojej A czy są jakieś skutki uboczne tego że bierzesz hormony ? I czy niedoczynność jest odpowiedzialna za wypadanie ? Chyba nie.

Może ja tez bede musiała walczyć z niedoczynnością całe zycie ale w sumie mnie to nie rusza. Jedyne czego pragne to odsykac wlosy i zahamowac wypadanie. z cala reszta moge wlaczyc do konca zycia ale wypadania wlosow ścierpieć nie mogę

Nie ma żadnych skutków ubocznych przyjmowania hormonów tarczycy, bo to tak, jakby osobie zdrowej mogły zaszkodzić produkowane przez jej tarczycę hormony Chociaż czytałam kiedyś na jakimś forum, że niektórzy źle się czują po lekach, ale to może wynikać np. ze złego leczenia, czy źle dobranej dawki. Ogólnie hormony pomagają, więc ja np. nie uważam, żebym "walczyła z niedoczynnością" i żadnej niedoczynności nie da się wyleczyć

Nieleczona niedoczynność ma ogromny wpływ na wypadanie włosów jak i na funkcjonowanie całego organizmu. Nieleczenie niedoczynności jest co najmniej głupotą

Wszystko też zależy od tego z jaką niedoczynnością mamy do czynienia - z jej stopniem czy chociażby przyczyną jej powstania

[Qana]

Napisane przez MassieDran

Niestety niedoczynności tarczycy nie da się wyleczyć hormony będę brała już do końca życia

A skąd takie informacje? Jeżeli niedoczynność nie jest wynikiem choroby autoimmunologicznej (tj. Hashimoto) to na 99% jej powodem jest niedobór jodu i właśnie jodem można ją wyleczyć. To, że lekarze niemal nigdy nie wspominają o tym pacjentom, jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe.

Zresztą nawet przy Hashimoto mogą być okresy lepszego funkcjonowania, kiedy poziom hormonów jest dobry i nie ma się niedoczynności - w końcu niedoczynność sama w sobie nie jest właściwie chorobą, tylko stanem organizmu, w którym występuje niedobór hormonów tarczycy.

Tu macie info o diecie i suplementacji przy niedoczynności oraz Hashimoto:
http://commed.polki.pl/dieta-i-suple...o-vt50353.html

[dzamatasi]

Napisane przez Harutobi89

dzamasati , jak Twoje włosy ? sa jakies zmiany na lepsze ?

Nie ma. Codziennie praktycznie płaczę przy czesaniu kucyka.Lecą w masakrycznych ilościach. Odechciewa mi sie wszystkiego-życ mi sie juz odechciewa jak mam byc szczera

[MassieDran]

Napisane przez Qana

A skąd takie informacje? Jeżeli niedoczynność nie jest wynikiem choroby autoimmunologicznej (tj. Hashimoto) to na 99% jej powodem jest niedobór jodu i właśnie jodem można ją wyleczyć. To, że lekarze niemal nigdy nie wspominają o tym pacjentom, jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe.

Zresztą nawet przy Hashimoto mogą być okresy lepszego funkcjonowania, kiedy poziom hormonów jest dobry i nie ma się niedoczynności - w końcu niedoczynność sama w sobie nie jest właściwie chorobą, tylko stanem organizmu, w którym występuje niedobór hormonów tarczycy.

Tu macie info o diecie i suplementacji przy niedoczynności oraz Hashimoto:
http://commed.polki.pl/dieta-i-suple...o-vt50353.html

U mnie niedoczynność była spowodowana właśnie Hashimoto... Tarczyca jest "podgryziona" i raczej normalnie funkcjonować już nie będzie. Z kolei samego Hashimoto pozbyłam się przyjmując dziennie 200ug Selenu i wprowadzając parę nawyków - teraz przeciwciała mam w normie, ale bez hormonów to się raczej nie obejdzie, bo teraz funkcjonuje mi wszystko tak jak trzeba... I ja chcę żeby tak zostało, bo fakt, może i niedoczynność sama w sobie nie jest chorobą, ale przy niektórych skutkach ubocznych człowiek dosłownie czuje się jak chory...

Forum które podesłałaś przeczytałam już 1,5 roku temu

Jod w moim przypadku jest zabroniony

Wiesz, każdy leczy się tak jak chce. Historii mojej choroby nie znasz i mojej wiedzy na ten temat też nie, więc nie pisz mi tu że na 99% mogę się wyleczyć jodem, bo sama nie wiem czy się śmiać czy płakać

[Asji]

Napisane przez Qana

A skąd takie informacje? Jeżeli niedoczynność nie jest wynikiem choroby autoimmunologicznej (tj. Hashimoto) to na 99% jej powodem jest niedobór jodu i właśnie jodem można ją wyleczyć. To, że lekarze niemal nigdy nie wspominają o tym pacjentom, jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe.

Zresztą nawet przy Hashimoto mogą być okresy lepszego funkcjonowania, kiedy poziom hormonów jest dobry i nie ma się niedoczynności - w końcu niedoczynność sama w sobie nie jest właściwie chorobą, tylko stanem organizmu, w którym występuje niedobór hormonów tarczycy.

Tu macie info o diecie i suplementacji przy niedoczynności oraz Hashimoto:
http://commed.polki.pl/dieta-i-suple...o-vt50353.html

Ja brałam jod z powodu niedoczynności przez ponad pół roku i wyniki miałam potem jeszcze gorsze... Zmieniłam lekarza i teraz moja endokrynolog mówi, że aktualnie własnie odchodzi się od podawania jodu przy niedoczynności, bo najczęściej to i tak nie pomaga.

[Harutobi89]

Napisane przez dzamatasi

Nie ma. Codziennie praktycznie płaczę przy czesaniu kucyka.Lecą w masakrycznych ilościach. Odechciewa mi sie wszystkiego-życ mi sie juz odechciewa jak mam byc szczera

Strasznie mi przykro bo wiem co czujesz, ja też codziennie płacze i mam myśli samobójcze... chętnie bym Cię przytuliła

Po 3 miesiącach wypadania z megagęstych włosów zrobiło ich sie strasznie mało, najbardziej przerzedzone są na skroniach widac juz prześwity. A dalej wypadają ... nie chce myśleć co bedzie za kolejne trzy miesiące...bo po 3 miesiącach wypadania nie widać za bardzo odrsatjących wlosów... czuje cos kującego z tyłu ale tego jest mało... na dodatek zauwazyłąm że na nogach w jednym miejscu tez nie rosną mi włosy !! !! miedzy lydka a przodem nogi mam taki pusy placek a zawsze mialam pelno wlosow tam.... lol co sie dzieje :conf used: Mam wrazenie ze wlosy na moim ciele sa przez cos blokowane....

Szczerze to zaczęłąm myśleć już o uzupełnianiu... wiadomo ze to nie to samo co naturalne wlosy ale jak patrzysz na gestą czuprynke to humor sie poprawia i łatwiej walczyć ze stresem....

Jutro czas na badanie kolejnych hormonów-najważnijszych w diagnozowaniu łysienia. bojeee się

[dzamatasi]

Napisane przez Harutobi89

Jutro czas na badanie kolejnych hormonów-najważnijszych w diagnozowaniu łysienia. bojeee się

Ale te badania , które masz zrobić muszą być w odpowiednim dni cyklu badane-w 3,4 najlepiej. Kiedy masz okres?
Bo jak zrobisz jak nie masz okresu to nic Ci nie daa- ja tak robiłam zadowolona a okazało się ,że wynik jest wtedy nieprawdziwy

Z tymi myślami to prawda-wiem ,że głupota miewać takie ,ale wolałabym już umrzeć z włosami niż żyć bez nich.

Ja zaczęłam łykać inne tabletki-oenabiol i revalid i pojawiło się dużo nowych włosków-co prawda jest to nic w porównaniu do tego co straciłam,ale jednak coś odrasta, a to najważniejsze! Dlatego nie trać nadziei zrobisz badania, podleczysz się i na pewno jakaś poprawa będzie! A łysa na pewno nie bedziesz jesli miałabyś być łysa to już byś straciła wszystkie włoski !

Może wstaw zdj swoich obecnych włosków?

[Harutobi89]

Napisane przez dzamatasi

Ale te badania , które masz zrobić muszą być w odpowiednim dni cyklu badane-w 3,4 najlepiej. Kiedy masz okres?
Bo jak zrobisz jak nie masz okresu to nic Ci nie daa- ja tak robiłam zadowolona a okazało się ,że wynik jest wtedy nieprawdziwy

Z tymi myślami to prawda-wiem ,że głupota miewać takie ,ale wolałabym już umrzeć z włosami niż żyć bez nich.

Ja zaczęłam łykać inne tabletki-oenabiol i revalid i pojawiło się dużo nowych włosków-co prawda jest to nic w porównaniu do tego co straciłam,ale jednak coś odrasta, a to najważniejsze! Dlatego nie trać nadziei zrobisz badania, podleczysz się i na pewno jakaś poprawa będzie! A łysa na pewno nie bedziesz jesli miałabyś być łysa to już byś straciła wszystkie włoski !

Może wstaw zdj swoich obecnych włosków?

tzn mam zrobic badania na te wszystkie testosterony DHEA i tak dalej jak mam okres ? okres powinnam miec za 2,5 tygodnia albo za 3, ja nie moge tyle czekac oszaleje po prostu.... chce wiedziec jak najszybciej czy to androgenowe:mur :

ja biore revalid juz 6 tydzien chyba i nic nie pomaga. zreszta jak to jest telogenowe albo androgenowe to nic nie pomoze.

Głowa do góry, włoski Ci wyrastaja nowe to dobry znak... a co mowia lekarze? jest szansa ze przestana u Ciebie wypadac ? pomysl moze o zageszczaniu albo cos... jesli sie okaze ze mam androgenowe albo wlosy nie odrosna w zadowalającej mnie ilosci w ciagu dwoch lat , tez sie zdecyduje na jakies zupelnianie... cale zycie mialam megageste wlosy i trudno mi sie pogodzic z tym ze teraz ledwo co zostalo:confuse d:

Ja bym chciala odzyskac chociaz jakies 60% z tego co stracilam... mam doslownie takie puste miejsca po wlosach co wypadly na calej glowie. tzn nie lyse placki tylko ubytki po wypadnietych wlosach.

Nie moge uwierzyc ze jeszcze na poczatku października mialam dlugie piekne wlosy do pasa.... :conf used:

[fajnykasiuniek]

Napisane przez dzamatasi

Ale te badania , które masz zrobić muszą być w odpowiednim dni cyklu badane-w 3,4 najlepiej. Kiedy masz okres?
Bo jak zrobisz jak nie masz okresu to nic Ci nie daa- ja tak robiłam zadowolona a okazało się ,że wynik jest wtedy nieprawdziwy

naprawdę badania trzeba robić w 3,4 dniu cyklu?

mi prolaktyna wyszła 412 przy przedziale 100-496 tragedii nie ma ale szału tez nie, bo nie będzie mnie nikt chciał "podleczyć".

[dzamatasi]

Napisane przez fajnykasiuniek

naprawdę badania trzeba robić w 3,4 dniu cyklu?

mi prolaktyna wyszła 412 przy przedziale 100-496 tragedii nie ma ale szału tez nie, bo nie będzie mnie nikt chciał "podleczyć".

Przecież prolaktynę masz w normię
Tak,trzeba badać w odpowiednim dniu cyklu,ale profesjonalniej to ja Wam nie wytłumaczę o co kaman


Byłam wczoraj u psychiatry-przepisała leki na nerwicę lękową i powiedziała,że od tego włosy lecą. Do niej przychodzą pacjentki co też łysiały przez nerwicę,na początku sobie z tego sprawy nie zdawały ,ale po leczeniu włosy wracały do pierwotnego stanu. Mówiła też ,że niektóre to przychodziły z reklamówką a tam włosy ktore wypadły,żeby zobaczyła jak łysieją.

Powiedziała,że po lekach włosy przestaną lecieć, tylko jest problem.. Boje się ich wziąć Naczytałam się skutków ubocznych, i nie chce być nieprzytomna, zakręcona itd..

Polne_Maki wchodzisz jeszcze na ten wątek? Pisałaś wcześniej ,że brałaś leki a jakie to były ?
Po leczeniu już nie masz nerwicy ? Byłabym wdzięczna za odpp

[MassieDran]

Napisane przez dzamatasi

Przecież prolaktynę masz w normię
Tak,trzeba badać w odpowiednim dniu cyklu,ale profesjonalniej to ja Wam nie wytłumaczę o co kaman


Byłam wczoraj u psychiatry-przepisała leki na nerwicę lękową i powiedziała,że od tego włosy lecą. Do niej przychodzą pacjentki co też łysiały przez nerwicę,na początku sobie z tego sprawy nie zdawały ,ale po leczeniu włosy wracały do pierwotnego stanu. Mówiła też ,że niektóre to przychodziły z reklamówką a tam włosy ktore wypadły,żeby zobaczyła jak łysieją.

Powiedziała,że po lekach włosy przestaną lecieć, tylko jest problem.. Boje się ich wziąć Naczytałam się skutków ubocznych, i nie chce być nieprzytomna, zakręcona itd..

Polne_Maki wchodzisz jeszcze na ten wątek? Pisałaś wcześniej ,że brałaś leki a jakie to były ?
Po leczeniu już nie masz nerwicy ? Byłabym wdzięczna za odpp

Ojjj tak, stan naszej psychiki ma fenomenalny wręcz wpływ na nasz organizm. Ja na Twoim miejscu nie zastanawiałabym się, tylko zaczęła brać leki - każdy na leki reaguje inaczej, więc sama na sobie musisz sprawdzić A skoro mają pomóc to nie ma na co czekać (i nie mówię tu tylko o włosach) 3mam kciuki!

[Harutobi89]

Napisane przez dzamatasi

Byłam wczoraj u psychiatry-przepisała leki na nerwicę lękową i powiedziała,że od tego włosy lecą. Do niej przychodzą pacjentki co też łysiały przez nerwicę,na początku sobie z tego sprawy nie zdawały ,ale po leczeniu włosy wracały do pierwotnego stanu. Mówiła też ,że niektóre to przychodziły z reklamówką a tam włosy ktore wypadły,żeby zobaczyła jak łysieją.

Powiedziała,że po lekach włosy przestaną lecieć, tylko jest problem.. Boje się ich wziąć Naczytałam się skutków ubocznych, i nie chce być nieprzytomna, zakręcona itd..

Ja brałam kiedyś Asentre na nerwice i rzeczywiscie pomoglo i nie było skutków ubocznych.... jesli lek jest dobrze dobrany nie powinno byc skutkow ubocznych a przynajmniej nie duże.
Pamietaj ze lek pomoze Ci odzyskac pewnosc siebie, doda energii ale najważniejsza jest Twoja praca nad sobą nad pokonaniem lęku, trzymam mocno kciuki

[polne_maki]

Napisane przez dzamatasi

Polne_Maki wchodzisz jeszcze na ten wątek? Pisałaś wcześniej ,że brałaś leki a jakie to były ?
Po leczeniu już nie masz nerwicy ? Byłabym wdzięczna za odpp

Cały czas obserwuję watek Z początku brałam takie typowe typu Mozarin, ale w moim przypadku było więcej skutków ubocznych i po miesiącu zmieniłam lekarza, a ten zapisał mi Sulpiryd i jest cudnie Włosy nie lecą, ja nie mam stresów jakos specjalnie (a uwierz mi, że mój przypadek był ciężki). Ten lek brało wielu moich bliskich w kryzysowych chwilach i każdemu pomógl zamiast zaszkodzic

[Harutobi89]

Hej , dziewczyny jak tam ?

Wczoraj byłam u ginekologa i na szczęscie jajniki czyste nie ma żadnych guzów torbieli itp. Wykluczył Zespół Pocylistycznych Jajników Mówił że owszem w pewnych fazach cyklu wychodzą inne wyniki hormonów ale jak coś jest zaburzone i podwyższone to i tak będzie i że lepiej żebym zrobiła wyniki i zaniosła pełny obraz endokrynologowi.

Troche mnie pocieszył bo stwierdził że jego zdaniem nie powinnam mieć problemu z androgenami a czasem można to poznać po pacjentce. Oby miał rację

Dziś spotkałam koleżankę której włosy powypadały bo braniu jakiegoś leku na trądzik , jak ją spotkałam rok temu miała cienkie włosy a dziś znowu gęste. Mówiła że odzyskiwanie dawnej gęstości włosów trwało u niej prawie dwa lata. A więc jest nadzieja i czasem można odzyskać dawną czuprynę głowa do góry... !

[Harutobi89]

Jestem załamana...

odebrałam dzis wyniki hormonów...

Testosteron wyszedł o wiele za wysoko , przy normie 48,10 mam 77,06

kortyzol też za wysoko przy normie 19,4 jest 27

jedynie DHEA-SO4 jest w normie...

czy to łysienie androgenowe.... wizyta u endokrynologa dopiero za tydzień niewiem co mam robic chyba oszaleje , jak zobaczyłam te wyniki to wybuchnęłam płaczem i nie moge sie uspokoić.... nie dam rady

[dzamatasi]

Napisane przez Harutobi89

Jestem załamana...

odebrałam dzis wyniki hormonów...

Testosteron wyszedł o wiele za wysoko , przy normie 48,10 mam 77,06

kortyzol też za wysoko przy normie 19,4 jest 27

jedynie DHEA-SO4 jest w normie...

czy to łysienie androgenowe.... wizyta u endokrynologa dopiero za tydzień niewiem co mam robic chyba oszaleje , jak zobaczyłam te wyniki to wybuchnęłam płaczem i nie moge sie uspokoić.... nie dam rady

Uła. Na razie nie panikuj. Nie płacz. bo to nic nie pomoże. Wizytę masz za tydzień, więc lekarz powie co robić dalej.

A androstendionu nie robiłaś? Pewnie będzie kazał lekarz dorobić,bo on jest również bardzo istotny..

Czyli na razie masz podwyzszone : TSH,prolaktyne,kortyzol,t estosteron.

[Harutobi89]

Napisane przez dzamatasi

Uła. Na razie nie panikuj. Nie płacz. bo to nic nie pomoże. Wizytę masz za tydzień, więc lekarz powie co robić dalej.

A androstendionu nie robiłaś? Pewnie będzie kazał lekarz dorobić,bo on jest również bardzo istotny..

Czyli na razie masz podwyzszone : TSH,prolaktyne,kortyzol,t estosteron.

robiłam Androstendion i DHEA ale jeszcze nie ma wyników.

Tak dokładnie tyle hormonów mam podwyższonych...

Ale jedyne co mnie ineteresuje to to żeby to nie było łysienie androgenowe inaczej nigdy nie odzyskam włosów i bede walczyć z łysieniem do konca zycia, nigdy juz nie bede atrakcyjna..:mu r: koszmar po prostu...

[dzamatasi]

Napisane przez Harutobi89

robiłam Androstendion i DHEA ale jeszcze nie ma wyników.

Tak dokładnie tyle hormonów mam podwyższonych...

Ale jedyne co mnie ineteresuje to to żeby to nie było łysienie androgenowe inaczej nigdy nie odzyskam włosów i bede walczyć z łysieniem do konca zycia, nigdy juz nie bede atrakcyjna..:mu r: koszmar po prostu...

Nawet gdyby była to łysina androgenowa to można ja leczyć-dużo kobiet brało np. tabletki antykoncepcyjne i dzięki nim włosy przestały lecieć i odrosły.Są również inne leki na hormony,tak więc nie trać nadziei!

[Harutobi89]

Napisane przez dzamatasi

Nawet gdyby była to łysina androgenowa to można ja leczyć-dużo kobiet brało np. tabletki antykoncepcyjne i dzięki nim włosy przestały lecieć i odrosły.Są również inne leki na hormony,tak więc nie trać nadziei!

Dziękuję za miłe słowa, jesteś kochana A co u Ciebie ?
Za tydzień mam trichogram i wizyte u endokrynologa a wiec powinnam juz wiedziec czy mam androgenowe czy nie.

Poczytałam trochę i obejrzałam filmiki megilounge na temat łysienia androgenowego i troche sie uspokoiłam , sam za wysoki testosteron wcale nie świadczy o androgenowym, liczy sie to czy jest sie nadwarzliwym na testosteron , a wiec nawet jeśli testosteron jest w normie a jest sie nadwrażliwym to mozna mieć androgenowe.

zwróciłam się też o pomoc do e-trychologa
http://www.ilonajunga.pl/wordpress/?p=323
bardzo ciekawa strona , Pani Ilona odpisuje na wszystkie pytania

[dzamatasi]

Napisane przez Harutobi89

Dziękuję za miłe słowa, jesteś kochana A co u Ciebie ?
Za tydzień mam trichogram i wizyte u endokrynologa a wiec powinnam juz wiedziec czy mam androgenowe czy nie.

Poczytałam trochę i obejrzałam filmiki megilounge na temat łysienia androgenowego i troche sie uspokoiłam , sam za wysoki testosteron wcale nie świadczy o androgenowym, liczy sie to czy jest sie nadwarzliwym na testosteron , a wiec nawet jeśli testosteron jest w normie a jest sie nadwrażliwym to mozna mieć androgenowe.

zwróciłam się też o pomoc do e-trychologa
http://www.ilonajunga.pl/wordpress/?p=323
bardzo ciekawa strona , Pani Ilona odpisuje na wszystkie pytania

Tak,znam tą str Pisałam również do Pani

U mnie na razie lipa.. czekam az leki na nerwicę zaczną działać.. o ile w ogóle pomogą;/
Jestem już tak zmęczona tymi włosami,że chce od razu,żeby leki pomogły-po pierwszym razie. Wiem,że trzeba czasu, ale za 2 miesiące minie 2 lata;(

[Harutobi89]

Napisane przez dzamatasi

Tak,znam tą str Pisałam również do Pani

U mnie na razie lipa.. czekam az leki na nerwicę zaczną działać.. o ile w ogóle pomogą;/
Jestem już tak zmęczona tymi włosami,że chce od razu,żeby leki pomogły-po pierwszym razie. Wiem,że trzeba czasu, ale za 2 miesiące minie 2 lata;(

Doskonale Cię rozumiem... u mnie mija dopiero 4 miesiac wypadania garsciami a juz jestem tak zmeczona ze nie mam na nic sily, placze po kilka razy dziennie, przestalam wychodzic z domu, na uczelnie jeżdze tylko na cwiczenia i siedze w czapce tak mi wstyd tych przerzedzonych włosów. Na dodatek mam myśli samobójcze, przestałam dbać o dom, mam totalny bałagan i ciagle mysle tylko o włosach. Najbardziej lubie spać bo wtedy nie myśle o tym koszmarze. Mam wrażenie ze trace kontakt z rzeczywistością.

Jeszcze perspektywa łysienia androgenowego mnie dobija, myśl że bede walczyc z łysieniem do końca zycia...
Napewno bez pomocy psychologa się nie obędzie bo jak zdiagnozuja androgenowe niewiem jaka bedzie moja reakcja, jestem w tak opłakanym stanie ze strach mnie zostawiać samą.

Ja kiedyś brałam leki na nerwicę lękową (Asentra) i pierwsze efekty poprawy nastroju odczuwałam po miesiącu. Ogólnie mi pomogły i po jakims czasie zmniejszylam dawke i przestalam w ogole brac. Wiele lat bylo dobrze ale od kiedy wlosy zaczely wypadac wszystko wrocilo, nerwica i depresja.

Trzymam kciuki za Ciebie , napewno niedługo zauważysz efekty

[Harutobi89]

Napisane przez dzamatasi

Tak,znam tą str Pisałam również do Pani

U mnie na razie lipa.. czekam az leki na nerwicę zaczną działać.. o ile w ogóle pomogą;/
Jestem już tak zmęczona tymi włosami,że chce od razu,żeby leki pomogły-po pierwszym razie. Wiem,że trzeba czasu, ale za 2 miesiące minie 2 lata;(

Hej dzamatasi , dostałaś moją wiadomośc na priv ? Zastanawiam sie czy dochodzą moje wiadomosci bo nikt nie odpisuje

Dobra wiadomość jest taka : nie mam łysienia androgenowego
Zła wiadomość - dostałam wyniki trichoskopii sprzed 5 tygodni i tam nie dość że mam mnóstwo pustych mieszków włosowych to jeszcze ZERO włosów odrastających a liczba włosów ktore mi zostały na głowie jest drastycznie mała.
W środę bylam u innej dermatolog na trichogram, z kolei ta dermatolog powiedziała że widzi całe mnóstwo jednocentymetrowych odrastających włosków, czy to możliwe że w ciągu 5 tygodni nastąpił taki wysyp ? No i dowiedziałam się że mam niedobory witaminy C.
Dermatolog powiedziała też że jej zdaniem powinnam odzyskac dawną gęstośc włosów ale musze na to poczekać i że jej zdaniem moje łysienie telogenowe już mija.

Wszystko ładnie, pięknie a włosy dalej się sypią garściami z głowy... aż sie boje wyników trichogramu....

Byłam też u endokrynologa. Dokładnie mnie obejrzała, zbadała, wypytywała o wszystko, ale stwierdzila ze przyniosłam jej za mało badań i dostałąm skierowania na usg tarczycy, jamy brzusznej i na kortyzol po jakiejś tabletce - test hamowania deksametazonem. I potwierdziła że tarczyce mam za wysoką.

Moja mega wysoka prolaktyna nie zrobiła na Pani endokrynolog wrażenia, powiedziała że raczej podejrzewa u mnie hiperkortyzolemię. ale wiadomo że od hiperkortyzolemii podwyższa sie prolaktyna.
Plus za to że nie wciskała mi leków.
Czeka mnie jeszcze duzo badań zanim podejme leczenie.

Czego sie dowiedziałam
od dermatolog która robila trichogram - że kortyzol nie ma istotnego wpływu na wypadanie włosów ale prolaktyna z testoteronem ma bardzo istotny wpływ.
od endokrynolog właściwie to samo podwyższona prolaktyna i testosteron mogą powodować wypadanie włosów ale nie muszą.

Dajcie znać co u Was.

[dzamatasi]

Napisane przez Harutobi89

Hej dzamatasi , dostałaś moją wiadomośc na priv ? Zastanawiam sie czy dochodzą moje wiadomosci bo nikt nie odpisuje

Dobra wiadomość jest taka : nie mam łysienia androgenowego
Zła wiadomość - dostałam wyniki trichoskopii sprzed 5 tygodni i tam nie dość że mam mnóstwo pustych mieszków włosowych to jeszcze ZERO włosów odrastających a liczba włosów ktore mi zostały na głowie jest drastycznie mała.
W środę bylam u innej dermatolog na trichogram, z kolei ta dermatolog powiedziała że widzi całe mnóstwo jednocentymetrowych odrastających włosków, czy to możliwe że w ciągu 5 tygodni nastąpił taki wysyp ? No i dowiedziałam się że mam niedobory witaminy C.
Dermatolog powiedziała też że jej zdaniem powinnam odzyskac dawną gęstośc włosów ale musze na to poczekać i że jej zdaniem moje łysienie telogenowe już mija.

Wszystko ładnie, pięknie a włosy dalej się sypią garściami z głowy... aż sie boje wyników trichogramu....

Byłam też u endokrynologa. Dokładnie mnie obejrzała, zbadała, wypytywała o wszystko, ale stwierdzila ze przyniosłam jej za mało badań i dostałąm skierowania na usg tarczycy, jamy brzusznej i na kortyzol po jakiejś tabletce - test hamowania deksametazonem. I potwierdziła że tarczyce mam za wysoką.

Moja mega wysoka prolaktyna nie zrobiła na Pani endokrynolog wrażenia, powiedziała że raczej podejrzewa u mnie hiperkortyzolemię. ale wiadomo że od hiperkortyzolemii podwyższa sie prolaktyna.
Plus za to że nie wciskała mi leków.
Czeka mnie jeszcze duzo badań zanim podejme leczenie.

Czego sie dowiedziałam
od dermatolog która robila trichogram - że kortyzol nie ma istotnego wpływu na wypadanie włosów ale prolaktyna z testoteronem ma bardzo istotny wpływ.
od endokrynolog właściwie to samo podwyższona prolaktyna i testosteron mogą powodować wypadanie włosów ale nie muszą.

Dajcie znać co u Was.

Nic nie dostałam,nic nie doszło O_O. Myślałam,że olałaś

No to najważniejsze ,że androgenówki nie masz! teraz badania porobisz-swoją drogą na fajnego lekarza trafiłaś skoro kazał tyle badań zrobić. Staraj się nie skupiać nad nimi,zeby bardziej nie leciały przez stres. Jak mówiła,że odrosną to zobaczyć tak będzie.

A wynik androstendiony i DHEA jaki mialas?

[Harutobi89]

Napisane przez dzamatasi

Nic nie dostałam,nic nie doszło O_O. Myślałam,że olałaś

No to najważniejsze ,że androgenówki nie masz! teraz badania porobisz-swoją drogą na fajnego lekarza trafiłaś skoro kazał tyle badań zrobić. Staraj się nie skupiać nad nimi,zeby bardziej nie leciały przez stres. Jak mówiła,że odrosną to zobaczyć tak będzie.

A wynik androstendiony i DHEA jaki mialas?

wysłałam odpowiedź na priv i zastanawiałam się czy doszła do Ciebie. Cos mnie tchnęło że mogła nie dojśc bo wysyłam do ludzi wiadomości i nikt mi nie odpisuje lol musze chyba coś poustawiać.

Androstendion oczywiście podwyższony przy normie ok 3 ja mam 6, endokrynolog powiedziała że i tak jest zawsze podwyższony jak sa problemy hormonalne.
DHEA jeszcze nie mam ; / niestety wbrałam wyjątkowo słabe laboratorium na badania, babka co tam siedzi jest totalnie nieogarnięta niewiedziała co to androstendion i wpisała mi aldosteron ! gdybym sie nie dojrzała miałabym inny wynik! aż sie boje że mam jakies nieprawdziwe wyniki.

wszystkie te badania które zleciła endokrynolog mają na celu wykluczenie lub potwierdzenie u mnie Zespołu Cushinga, Niestety mam wszystkie typowe objawy tej choroby.

Jesli chodzi o włosy, to staram sie jak moge nie przejmować, ale to nie jest u mnie takie proste. Przez cale zycie miałam gęste dlugie włosy, bylam z nich bardzo dumna i to one byly moja najwieksza zaleta. A teraz wszystko sie odwróciło to co mialam najpiekniejsze sprawia mi teraz najwięcej problemów... życie dosłownie smieje mi sie w twarz.

Po za tym czuje sie mega nieatrakcyjna... mam przerzedzenia i prześwity juz widoczne na całej głowie wyglądam jak oskubany kurczak

A co u Ciebie ? Jak włoski i samopoczucie ? Jakaś poprawa ?

[dzamatasi]

Napisane przez Harutobi89

wysłałam odpowiedź na priv i zastanawiałam się czy doszła do Ciebie. Cos mnie tchnęło że mogła nie dojśc bo wysyłam do ludzi wiadomości i nikt mi nie odpisuje lol musze chyba coś poustawiać.

Androstendion oczywiście podwyższony przy normie ok 3 ja mam 6, endokrynolog powiedziała że i tak jest zawsze podwyższony jak sa problemy hormonalne.
DHEA jeszcze nie mam ; / niestety wbrałam wyjątkowo słabe laboratorium na badania, babka co tam siedzi jest totalnie nieogarnięta niewiedziała co to androstendion i wpisała mi aldosteron ! gdybym sie nie dojrzała miałabym inny wynik! aż sie boje że mam jakies nieprawdziwe wyniki.

wszystkie te badania które zleciła endokrynolog mają na celu wykluczenie lub potwierdzenie u mnie Zespołu Cushinga, Niestety mam wszystkie typowe objawy tej choroby.

Jesli chodzi o włosy, to staram sie jak moge nie przejmować, ale to nie jest u mnie takie proste. Przez cale zycie miałam gęste dlugie włosy, bylam z nich bardzo dumna i to one byly moja najwieksza zaleta. A teraz wszystko sie odwróciło to co mialam najpiekniejsze sprawia mi teraz najwięcej problemów... życie dosłownie smieje mi sie w twarz.

Po za tym czuje sie mega nieatrakcyjna... mam przerzedzenia i prześwity juz widoczne na całej głowie wyglądam jak oskubany kurczak

A co u Ciebie ? Jak włoski i samopoczucie ? Jakaś poprawa ?

androstendion tez podwyższony i to dość sporo Wow, to masz więcej hormonów podwyższonych niż ja
Dziwnie powiedział lekarz ,że zawsze jest podwyższony.. Nigdy a byłam u 4 lekarzy żaden takk nie powiedział.. To mnie zaskoczyło.
Haha! U mnie babki też nie ogarniają hormonów. Mnie pomyliła DHEA z DHEAS-ale może i dobrze bo dzieki niej dowiedziałam się ,że mam podwyższone DHEA a chciałam zrobić ten drugi
Bardzo dobrze Cie rozumiem, ja też czuje się bardzo nieatrakcyjna przez to;/ zresztą szkoda pisać tylko się bardziej załamuje. Poprawy nie ma i boje się ,że przez leki więcej kłaków leci;/ odnoszę takie wrażenie.
Jeszcze kolezanka dzis napisala " mnie tez wlosy leca,ale nie w takich ilosciach jak tobie ; o " zalamala mnie


Ej a skad lekarka wiedziała,że masz niedobór witaminy C?

Zespołu Cushinga- podejrzewa? hm,miejmy nadzieję ,że to nie to..
Objawy to pasują i do mnie ale to raczej do każdej choroby pasują .

[Harutobi89]

Napisane przez dzamatasi

androstendion tez podwyższony i to dość sporo Wow, to masz więcej hormonów podwyższonych niż ja
Dziwnie powiedział lekarz ,że zawsze jest podwyższony.. Nigdy a byłam u 4 lekarzy żaden takk nie powiedział.. To mnie zaskoczyło.
Haha! U mnie babki też nie ogarniają hormonów. Mnie pomyliła DHEA z DHEAS-ale może i dobrze bo dzieki niej dowiedziałam się ,że mam podwyższone DHEA a chciałam zrobić ten drugi
Bardzo dobrze Cie rozumiem, ja też czuje się bardzo nieatrakcyjna przez to;/ zresztą szkoda pisać tylko się bardziej załamuje. Poprawy nie ma i boje się ,że przez leki więcej kłaków leci;/ odnoszę takie wrażenie.
Jeszcze kolezanka dzis napisala " mnie tez wlosy leca,ale nie w takich ilosciach jak tobie ; o " zalamala mnie





Ej a skad lekarka wiedziała,że masz niedobór witaminy C?

Zespołu Cushinga- podejrzewa? hm,miejmy nadzieję ,że to nie to..
Objawy to pasują i do mnie ale to raczej do każdej choroby pasują .

Po prostu te najważniejsze hormony ciągną za sobą następne, juz nawet nie musiałam jej pokazywać tego androstendionu od razu wiedziała że jest podwyższony. To jakaś endokrynolog co ma 21 lat praktyki, więć chyba się zna, czytałam sporo pozytywnych opinii na jej temat a dzisiaj zrobila na mnie bardzo dobre wrażenie przebadała mnie od stóp do głów musiałam sie rozebrac do bielizny , oglądała rozstępy , trądzik, owłosienie, badała tarczyce, ciśnienie, i uwaznie analizowała wszystkie moje badania również mocz i morfologie nie tylko hormony.

Dla porównania ginekolog nie mając pełnego obrazu moich hormonów od razu chciał mi wcisnąć leki na obniżenie prolaktyny, nawet jeszcze usg nie zrobił.

U Ciebie sie hormony podwyższaja z powodu stresu i przez to włosy lecą? Myślałam że może mam tak samo jak Ty tyle że ja nie mam stresów żadnych za bardzo , ogólnie jestem lekkoduchem ktory ma olewczy stosunek do życia ( no i prosze odbiło sie na włosach ) i raczej sie nie stresuje. A DHEA-S04 masz w normie ? robiłaś trichoskopie i trichogram na włosy? co Ci mówią dermatolodzy ?

Dematolog ktora robila mi trichogram w środe, jak oglądala moje wlosy i wyrywala je powiedziala że jej zdaniem mam niedobor witaminy C, wydawała sie taka co zna sie na rzeczy, wiec napewno to sprawdze. skoro masz objawy Zespołu Cushinga to robilas badania pod tym kątem ? Miałaś ten tes hamowania kortyzolu tą tabletką ?
Faktycznie objawy zespołu Cushinga są typowe dla wielu chorób.