Panny Młode 2015 cz. 11

[pejlin]

Napisane przez existence

ja do wytrawnego używam cukru i obalam bez problemu tż też lubi wytrawne więc muszę sobie jakoś radzić

Co za profanacja ....

[iixi]

Napisane przez MajsterkaANB

w sumie trochę nas na tym Śląsku jest, fajnie by było się tak spotkać

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

na pewno już znacie idealny sposób na szybkie porządki...
klik

heh dobry sposób! a co do spotkania to ja chętnie ale raczej najszybciej dam rade po sesji czyli w lutym jakoś..

[MajsterkaANB]

Magda, ale o co Ci chodzi, czego nie rozumiesz?

[existence]

Napisane przez MajsterkaANB

w sumie trochę nas na tym Śląsku jest, fajnie by było się tak spotkać

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

na pewno już znacie idealny sposób na szybkie porządki...
klik

Napisane przez pejlin

Co za profanacja ....

dla mnie to ulepszacz nie profanacja bo inaczej wykrzywia mi ryjek ale ja słodzę wszystko

[pejlin]

Napisane przez existence

dla mnie to ulepszacz nie profanacja bo inaczej wykrzywia mi ryjek ale ja słodzę wszystko

Ty ja to serio ślepa jestem bo jakoś nie widziałam żebyś ryjek miała

[lolusl]

Serioza, da sie słodzić wino? Nie smakuje jakoś źle? Chyba spróbuję,bo mi też wykrzywia japkę przy wytrawnym,chociaż ostatnio obaliłam z tz bez mrugnięcia okiem Odkryłam jedną zależność - nie pic nigdy wina do słodyczy bo wtedy jest tak cholerny kontrast,że aż mnie wzdryga

[magda_mjt]

Napisane przez MajsterkaANB

Magda, ale o co Ci chodzi, czego nie rozumiesz?

Oj rozumiem, rozumiem ale wciąż idzie się momentami złapać za głowę, takie kosmiczne słownictwo

[existence]

Napisane przez pejlin

Ty ja to serio ślepa jestem bo jakoś nie widziałam żebyś ryjek miała

do okulisty marsz!

Napisane przez lolusl

Serioza, da sie słodzić wino? Nie smakuje jakoś źle? Chyba spróbuję,bo mi też wykrzywia japkę przy wytrawnym,chociaż ostatnio obaliłam z tz bez mrugnięcia okiem Odkryłam jedną zależność - nie pic nigdy wina do słodyczy bo wtedy jest tak cholerny kontrast,że aż mnie wzdryga

dla mnie w deche ja lubię wszystko co słodkie ale tak to prawda słodycze i wino to dramaaat

[Atomoowka]

Napisane przez pejlin

Ale tak zupełnie nic nie prasujesz? Serio ? Nie wyobrażam sobie tego u Nas(i nie mam na myśli koszul TŻ codziennie do pracy...)

Serio nic a nic. Ani ja ani TZ nie chodzimy na codzien w koszulach, tshirty sie nie gniota. Tylko na jakies wielnie wyjscia ( 2-3 razy w woku) jakies spodnie TZ przeprasuje

Napisane przez magda_mjt

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

A i Atomowka! dzięki za ten pomysl z pieskiem chodziakiem- Siostrze i Szwagrowi się spodobał i najpewniej (jako, że szwagier będzie chrzestnym) kupią go małemu .

\\

Ciesze sie bardzo

Co do wina, ja nie lubie za bardzo. W sumie to nie pijam wcale, wole wodke. Zamiast kwiatow chcemy chyba kupony lotto albo ksiazki.

[pejlin]

Napisane przez Atomoowka

Serio nic a nic. Ani ja ani TZ nie chodzimy na codzien w koszulach, tshirty sie nie gniota. Tylko na jakies wielnie wyjscia ( 2-3 razy w woku) jakies spodnie TZ przeprasuje

nie ma takiej opcji u Nas Ja muszę mieć wyprasowane wszystko co się da

[iixi]

Napisane przez pejlin

nie ma takiej opcji u Nas Ja muszę mieć wyprasowane wszystko co się da

ja też. codziennie wieczorem prasuje rzeczy na następny dzień i dla mnie i dla Tż. wszystkie rzeczy które wyciągnę z szafki są zawsze pogniecione (mimo, że po wypraniu ładnie poskładane i wtedy jeszcze w miarę proste) i nie wyobrażam sobie wyjść w czymś takim. no i tak swoją drogą z tego co wiem to prasowanie jest dobre dla ubrań - a przynajmniej mama z babcią tak zawsze mi mówiły.

[existence]

Napisane przez pejlin

nie ma takiej opcji u Nas Ja muszę mieć wyprasowane wszystko co się da

ja suszę na wieszakach ciuszki więc mam picuś glancuś a jak mam coś co już trzeba wyprasować bo inaczej ani rusz to daje tż przy okazji jak prasuje swoje rzeczy bo on lubi to robić

[Atomoowka]

Napisane przez iixi

ja też. codziennie wieczorem prasuje rzeczy na następny dzień i dla mnie i dla Tż. wszystkie rzeczy które wyciągnę z szafki są zawsze pogniecione (mimo, że po wypraniu ładnie poskładane i wtedy jeszcze w miarę proste) i nie wyobrażam sobie wyjść w czymś takim. no i tak swoją drogą z tego co wiem to prasowanie jest dobre dla ubrań - a przynajmniej mama z babcią tak zawsze mi mówiły.

No to nie wiem mi sie ciuchy nie gniota,pewnie to kwestia materialu.

[pejlin]

Napisane przez iixi

ja też. codziennie wieczorem prasuje rzeczy na następny dzień i dla mnie i dla Tż. wszystkie rzeczy które wyciągnę z szafki są zawsze pogniecione (mimo, że po wypraniu ładnie poskładane i wtedy jeszcze w miarę proste) i nie wyobrażam sobie wyjść w czymś takim. no i tak swoją drogą z tego co wiem to prasowanie jest dobre dla ubrań - a przynajmniej mama z babcią tak zawsze mi mówiły.

Ja też, nie wspominam już o ręcznikach, prześcieradłach czy pościeli(oczywiście tej która nadaje się do prasowania) Muszę i już

[iixi]

Napisane przez Atomoowka

No to nie wiem mi sie ciuchy nie gniota,pewnie to kwestia materialu.

albo tego jak bardzo komuś przeszkadza nawet najmniejsze wygniecenie ja czuje potrzebe noszenia idealnie prostych ubrań i jak po wyciagnieciu z szafki widze te wygniecenia w miejscach gdzie była złożona to nooo.. mi to przeszkadza i tyle

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Napisane przez pejlin

Ja też, nie wspominam już o ręcznikach, prześcieradłach czy pościeli(oczywiście tej która nadaje się do prasowania) Muszę i już

a to akurat tych rzeczy nie prasuje ale zasłonki czasami mi się zdarzy jak mam ochote powiesić

[existence]

Napisane przez pejlin

Ja też, nie wspominam już o ręcznikach, prześcieradłach czy pościeli(oczywiście tej która nadaje się do prasowania) Muszę i już

prasujesz ręcznikiiiiii? łał

Napisane przez iixi

albo tego jak bardzo komuś przeszkadza nawet najmniejsze wygniecenie ja czuje potrzebe noszenia idealnie prostych ubrań i jak po wyciagnieciu z szafki widze te wygniecenia w miejscach gdzie była złożona to nooo.. mi to przeszkadza i tyle

ja mam w półkach tak mało miejsca że trzymam tam tylko swetry, które się nie gniotą przecież a wszystko inne mam powieszone w szafie więc problem z głowy na szczęście

[pejlin]

Napisane przez existence

prasujesz ręcznikiiiiii? łał

Oczywiście w szafce zajmują mniej miejsca wyprasowane Nie lubie jak potem dla gości wyjmuję a one takie pogniecione ...

[iixi]

Napisane przez existence

prasujesz ręcznikiiiiii? łał

ja mam w półkach tak mało miejsca że trzymam tam tylko swetry, które się nie gniotą przecież a wszystko inne mam powieszone w szafie więc problem z głowy na szczęście

ja mam znowu tu na mieszkaniu komody i 1 szafe. w szafie wszelkie nakrycia wierzchnie, garnitury, koszule od Tż.. no i koniec miejsca :p wiec cala reszta jest w półkach. a jakbym miała wszystkie moje rzeczy powiesić to chyba bym na wieszakach zbankrutowała tp juz prasować wole. zreszta ja to lubie akurat.

[magda_mjt]

Powiem jak ex na to prasowanie "łaaał" ... aleście perfekcyjne dziewczyny!

[existence]

Napisane przez pejlin

Oczywiście w szafce zajmują mniej miejsca wyprasowane Nie lubie jak potem dla gości wyjmuję a one takie pogniecione ...

ja w tym mieszkaniu ledwo mieszczę schować swoje 2 komplety, nie mam czegoś takiego jak ręcznik dla gościa no ale cóż

Napisane przez iixi

ja mam znowu tu na mieszkaniu komody i 1 szafe. w szafie wszelkie nakrycia wierzchnie, garnitury, koszule od Tż.. no i koniec miejsca :p wiec cala reszta jest w półkach. a jakbym miała wszystkie moje rzeczy powiesić to chyba bym na wieszakach zbankrutowała tp juz prasować wole. zreszta ja to lubie akurat.

w ikei tanie wieszaki my mamy osobne szafy bo inaczej byłoby kiepsko tutaj nie było szaf więc każdy ma swoją materiałową

[MajsterkaANB]

Ja nie prasuję niczego :P Naprasowałam się ubranek niemowlakowych

[pejlin]

Napisane przez existence

ja w tym mieszkaniu ledwo mieszczę schować swoje 2 komplety, nie mam czegoś takiego jak ręcznik dla gościa no ale cóż

No ale jest różnica nie ? Ja mieszkam u siebie a ty wynajmujesz to jednak inaczej jest Ja mam całą szafkę taka sporą z ręcznikami różnej wielkości i są poukładane kolorystycznie

[existence]

Napisane przez pejlin

No ale jest różnica nie ? Ja mieszkam u siebie a ty wynajmujesz to jednak inaczej jest Ja mam całą szafkę taka sporą z ręcznikami różnej wielkości i są poukładane kolorystycznie

weź chciałabym mieć szafkę osobną na same ręczniki, kobito załamuj mnie dalej ja chcę już własny kąt

[pejlin]

Napisane przez existence

weź chciałabym mieć szafkę osobną na same ręczniki, kobito załamuj mnie dalej ja chcę już własny kąt

Ty ten kąt masz tylko jeszcze w nim nie mieszkasz :P

[existence]

Napisane przez pejlin

Ty ten kąt masz tylko jeszcze w nim nie mieszkasz :P

nooooo wiadomo o co chodzi

[magda_mjt]

Jestem w tak paskudnym stresie, a chłop mi jeszcze pisze, żebym nie dzwoniła do niego....


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MajsterkaANB]

co jest Magda?

[magda_mjt]

Dzisiaj kolo poludnia mozliwe, ze nasza sytuacja sie mocno zmieniła. Do TZ'ta zadzwoniła firma z Londynu, ze zapraszają go na drugi etap interview na ten piątek, płaca za lot do i z Londynu. Dosłownie h pozniej zadzwoniła inna firma (a właściwie agencja), z ktorej ze 2 tygodnie temu był w Londynie na interview, ze... Zapraszają go na drugi etap interview... na piątek. Na to TZ, ze to niemożliwe, bo w pt juz ma inne interview w Londynie. Na to gościu, a co jesli zaproponujemy Ci prace od reki, bez drugiego etapu, za wiecej kasy niz chciałeś/ była mowa? TZ na to, ze musi przemyśleć, a gość tez pytał teoretycznie, bo on jest tylko z agencji, a nie z tej konkretnej firmy, wiec dopiero musi uzgodnić co i jak z firma. Skończyło sie na tym, ze gość miał pogadać z firma i odezwać sie wkrótce, a zaraz po tym TZ pojechał do pracy. I od ponad 3h stresuje sie jak diabli i nie moge sie skontaktować z TZ'tem. Telefon ma zajęty, na smsy nie odpisuje, na maila to samo, a fejsa aktualnie ma skasowanego z tel. Ja od zmysłów odchodzę, a tu nagle krótkie info, żebym nie dzwoniła, bo jest w pracy, ze miał drugie interview przez tel i zaraz bedzie miał trzeci interview przez skype. I swiruje jak nie wiem, bo jesli tylko dostanie prace, to cała lawina działań ruszy! I sie przeprowadzimy! Stresa mam jak cholera!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aniaa_89]

Napisane przez magda_mjt

Dzisiaj kolo poludnia mozliwe, ze nasza sytuacja sie mocno zmieniła. Do TZ'ta zadzwoniła firma z Londynu, ze zapraszają go na drugi etap interview na ten piątek, płaca za lot do i z Londynu. Dosłownie h pozniej zadzwoniła inna firma (a właściwie agencja), z ktorej ze 2 tygodnie temu był w Londynie na interview, ze... Zapraszają go na drugi etap interview... na piątek. Na to TZ, ze to niemożliwe, bo w pt juz ma inne interview w Londynie. Na to gościu, a co jesli zaproponujemy Ci prace od reki, bez drugiego etapu, za wiecej kasy niz chciałeś/ była mowa? TZ na to, ze musi przemyśleć, a gość tez pytał teoretycznie, bo on jest tylko z agencji, a nie z tej konkretnej firmy, wiec dopiero musi uzgodnić co i jak z firma. Skończyło sie na tym, ze gość miał pogadać z firma i odezwać sie wkrótce, a zaraz po tym TZ pojechał do pracy. I od ponad 3h stresuje sie jak diabli i nie moge sie skontaktować z TZ'tem. Telefon ma zajęty, na smsy nie odpisuje, na maila to samo, a fejsa aktualnie ma skasowanego z tel. Ja od zmysłów odchodzę, a tu nagle krótkie info, żebym nie dzwoniła, bo jest w pracy, ze miał drugie interview przez tel i zaraz bedzie miał trzeci interview przez skype. I swiruje jak nie wiem, bo jesli tylko dostanie prace, to cała lawina działań ruszy! I sie przeprowadzimy! Stresa mam jak cholera!

nie stresuj się on w pracy, do tego jeszcze rozmowy rekrutacyjne itd, to nic dziwnego, że na razie nie chce żebyś do niego dzwoniła czy coś.
Poczekaj cierpliwie, ogarnie to, to wtedy na pewno zadzwoni do Ciebie i powie co i jak

[Kelpie]

Witam sie w nowej czesci

Jestem padnieta Jakos ostatnio brak mi mocy. Wypilam kawe i zbieram sily.

Bylam na targach w moim miescie i nie bylo nic ciekawego.

Wczoraj kurier przywiozl mi prezent dla TZ, a ze byl duzy i nie mialam gdzie schowac to zapakowalam i polozylam pod choinka. TZ wczoraj tez odebral prezent dla mnie i jak zobaczyl ze jego juz lezy to swoj tez polozyl. I tak siedzielismy i kazde z nas nie moglo wytrzymac zeby drugie juz rozpakowalo I tak chcielismy rozpakowac pod nasza choinka a ze wyjezdzamy na swieta to byloby przed Wigilia. Tak wiec jestesmy po prezentowaniu :P
Smialam sie ze jak bedziemy mieli dzieci to prezenty wtedy beda 24 Albo prezenty powinny dojechac w same swieta bo wytrzymac nie mozemy zeby nie dac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.