|
|
#121 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Miasto Królów
Wiadomości: 6 468
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#122 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 13 962
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Ja też miałam winietki. Usadzanie było trochę skaplukowane bo mieliśmy sporo gości którzy nie znali nikogo poza nami. Wyszło chyba ok.
Na ost weselu na którym byłam były winietki i dzięki bogu bo znałam PM i jej rodziców więc mogłam dziwnie trafić a dostaliśmy towarzystwo kontaktowe i ze wspólnymi tematami więc super. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
#123 | |||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 5 268
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
![]() Cytat:
Dla mnie też początki karmienia były trudne, mała miała zaburzone ssanie, dokarmianie, do tego cztery razy zapalenie piersi i za każdym razem antybiotyk, ale nie musiałam przerywać karmienia i jakoś się się w końcu poukładało ![]() Może masz gdzieś w pobliżu poradnię laktacyjną i możesz się z kimś spotkać w sprawie karmienia? Mnie takie spotkania bardzo dużo dały Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wózkownia niby w piwnicy jest, ale i tak musiałabym małą zostawić najpierw samą w domu, a z moim zamiłowaniem do piwnicy trwałoby to dłużej niż znoszenie wózka na raty, więc wolę nosić wózek z domu. Cytat:
![]() Cytat:
No i pewnie potem też ciężko będzie znaleźć pracę. Ale ja nie umiałabym i nie chciałabym czekać z dzieckiem do czasu znalezienia pracy w obecnej sytuacji na rynku pracy, bo kto mi da gwarancję, że nie czekałabym w nieskończoność? Tyle dobrego, że możemy utrzymać się w trójkę z pensji P.Trzymam kciuki za babcię ![]() Zukenku, ja też miałam winietki i polecam Melduję się w nowym wątku i postaram się zaglądać częściej ![]() I każdej z Was życzę spełnienia marzeń w tej części
__________________
Powód do śmiechu dał mi Bóg Rdz 21,6 |
|||||||
|
|
|
#124 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 4 371
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
Poka zdjęcia obrączek jak kupicie ![]() Cytat:
Hawwa Kurczę, ja bym tak chyba nie potrafiła... Nie dość, że czułabym zależność od męża i od jego pensji, a mam silne poczucie niezależności i nie wiem czy umiałabym żyć wiedząc, że moje życie zależy od kogoś i nie trzymam go we własnych rękach, to jeszcze dodatkowo nie wiem jaką Twój mąż ma pensję, ale ciekawa jestem, ile kosztuje miesięczne utrzymanie takiego malucha, tak na oko?
__________________
27.05.2016 Żona
|
||
|
|
|
#125 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 18 314
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Jovi ja mam podobnie jak Ty z niezależnością i samorealizacją. Z tym, że to akurat jest kwestia indywidualnych priorytetów
Ja bym się bardziej bała tego, że jak jedynemu żywicielowi rodziny coś się stanie, zachoruje czy traci pracę, to mi, jako osobie bez doświadczenia, trudno by było przejąć jego obowiązki i zacząć zarabiać na dom.
|
|
|
|
#126 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
dzieco kosztuje średnio 180 tys. do 20. roku życia, czyli prawie 800 zł miesięcznie. nie stać mnie
|
|
|
|
|
#127 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Czyli będą winietki
![]() U nas chyba tymbardziej się to sprawdzi bo nie wszyscy goście przyjadą do urzędu, niektórzy pojadą prosto na salę także dużo osób pewnie będzie wcześniej niż my ![]() Ja też lubię być niezależna ale co z tego skoro jakby Tż stracił pracę na dłuższy czas to z mojej pensji nie jesteśmy w stanie przeżyć nawet miesiąca ![]() Swoją drogą nie pisałam Wam że mój Tż właśnie kilka dni przed przeprowadzką na mieszkanko stracił pracę i miesiąc siedział w domu... Naszczęście udało mu się znaleźć pracę w miarę szybko ale i tak nie jest do końca zadowolony bo zarobki mniejsze... |
|
|
|
#128 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
o nowa część
cześć A ja jestem teraz na łasce męża I wcale nie jest mi z tym źle A też zawsze mówiłam, że jestem zbyt niezależna na bycie kurą domową Wszystko się w życiu zmienia
__________________
o7.10.07-zakochana ![]() 18.12.10- narzeczona ![]() 05.03.11 - żona ![]() 22.08.11 - Mrówka 13.05.13 - Bulgotka Mrowisko "Zwierciadełko" |
|
|
|
#129 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Gwizdak bycie mamą dwójki dzieci to i tak więcej niż pełnoetatowa praca
|
|
|
|
#130 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
no to raczej dyżur 24/7
My mamy takie podejście, że razem pchamy wózek nazywający się rodzina. M. go pcha zapewniając nam bezpieczeństwo emocjonalne i finansowe, opiekuje się nami. Ja go pcham wychowując nasze dzieci na co dzień i ogarniając machinę nazywaną "dom" . To jest tak jak Carmi napisała. Wszystko jest kwestią priorytetów. Dla nas największym stała się nasza własna rodzina. No i dodatkowo sprawę ułatwia fakt, że M. zarabia, ale pieniądze traktujemy oboje jak wspólne. Nie ma wydzielania kasy, tłumaczenia się z kasy, etc. Oboje mamy równy wkład w nasz dom. Różny, ale równy.
__________________
o7.10.07-zakochana ![]() 18.12.10- narzeczona ![]() 05.03.11 - żona ![]() 22.08.11 - Mrówka 13.05.13 - Bulgotka Mrowisko "Zwierciadełko" |
|
|
|
#131 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 653
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Witam w nowym wątku
![]() Nie mogłam go znaleźć, trochę z dupki jest w dziale "jeszcze przed", przecież mężatki, czyli "już po" też są wśród nas. Powinien być w dziale ogólnym "na ślubnym kobiercu" tak jak zwykle. |
|
|
|
#132 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Gwizdak, madrze prawisz
dzis na Wizazu przeczytalam madra wypowiedz, ze po co nam praca, ped za kariera i kasa, jesli oddalamy sie od rodziny lub przekladamy w nieskonczonosc decyzje o dziecku itp. To rodzina powinna byc priorytetem
|
|
|
|
#133 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 653
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Dacie radę
u koleżanki na weselu nie było winietek i była walka o miejsce. Niestety tak się stało, że dla mnie nie było już miejsca obok M. i jedynej znajomej pary, którą tam znaliśmy i nie chcąc już robić zamieszania i przykrości młodym musiałam usiąść naprzeciwko moich nawet nie słyszałam co mówią Edytowane przez Claris Czas edycji: 2014-01-10 o 20:54 |
|
|
|
#134 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 378
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
![]() Cytat:
Gwizdak my co prawda nie mamy dzieci ale podejście mamy podobne - oboje uważamy że pieniądze są nasze wspólne i mimo tego że nie dokładamy do tej domowej puli po tyle samo bo różnie w życiu bywa, raz jest lepiej raz gorzej i zazwyczaj wspólnie decydujemy na co je wydajemy co nie znaczy że się na wzajem rozliczamy ![]() jak dobrze że jutro już sobota
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy. I've just sprinkled motivation dust on you. Now go and move your ass! This sh.it is expensive! ![]() Edytowane przez Grapefrutka Czas edycji: 2014-01-10 o 20:58 |
||
|
|
|
#135 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
ja się cieszę, że my się z M. dobraliśmy pod tym kątem idealnie. Mamy dokładnie identyczną hierarchię wartości. W dokładnie tej samej kolejności ustawiamy priorytety. To nam bardzo ułatwia funkcjonowanie
__________________
o7.10.07-zakochana ![]() 18.12.10- narzeczona ![]() 05.03.11 - żona ![]() 22.08.11 - Mrówka 13.05.13 - Bulgotka Mrowisko "Zwierciadełko" |
|
|
|
|
#136 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 653
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
w klubie wylałam żale, bo już nie wytrzymałam
|
|
|
|
#137 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 4 371
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
Choć pewnie złudne me marzenia... ![]() Cytat:
Ale bardziej zależało mi o poznanie kosztów utrzymania takiego niemowlęcia, potem takiego 2 latka i potem takiego 5 latka, bo jak pójdzie do szkoły to wiadomo, że się robi coraz gorzej ![]() Cytat:
![]() Pytanie do Gwizdaka Czy można przedawkować siemię lniane? Bo ostatnio zaczęłam dodawać do prawie wszystkiego, jakoś tak mi fajnie chrupie, przez co jem je codziennie - wiem, że jest raczej zdrowe, ale wolę się upewnić
__________________
27.05.2016 Żona
|
|||
|
|
|
#138 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 378
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy. I've just sprinkled motivation dust on you. Now go and move your ass! This sh.it is expensive! ![]() |
|
|
|
#139 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 18 314
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
No i my z B. też mamy wspólną kasę. Jedno konto, dwie karty i nikt nikogo nie rozlicza ![]() Cytat:
|
||
|
|
|
#140 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 4 371
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
![]() Cytat:
__________________
27.05.2016 Żona
|
||
|
|
|
#141 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 18 314
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Jovi też uwielbiam siemię lniane
Dodaję do owsianki, placków z bananem i moich muffinek proteinowych ![]() Wróciłam z siłowni po godzinie przerzucania żelastwa i cardio. Czuję że żyję Wczoraj próbowałam shreda, ale mi nie podszedł. Nie umiem ćwiczyć w domu
|
|
|
|
#142 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Koszalin/UK (DE74)
Wiadomości: 5 731
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
w rozowej torebce? Kupilam tez nasionka chia, bede dodawac do pieczywa jak juz zaczne piec
__________________
|
|
|
|
|
#143 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 653
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
|
|
|
|
#144 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 18 314
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
A o nasionkach chia muszę poczytać. Próbowałaś może pizzy na spodzie z kalafiora?![]() No przecież |
|
|
|
|
#145 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Koszalin/UK (DE74)
Wiadomości: 5 731
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
Pizzy na spodzie z kalafiora nie probowalam jeszcze (mam przypieta na Pinterescie), ale robilam puree kalafiorowe
__________________
|
|
|
|
|
#146 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 12 318
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
niestety ale ludzie sie rozstaja, choruja, umieraja i trzeba miec zawsze jakas alternatywe zreszta pomijajac finanse, praca zapewnia jakis tam konfort psychiczny i mam wrazenie, że człowiek bez tego dziadzieje. oczywiscie nie mowie o kilkuletnim okresie, ale po kilkudziesieciu latach godnie zastepujesz magde
|
|
|
|
|
#147 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
...dobre momenty jak fotografie trzymam w swej głowie jak w starej szafie, i tak płynie czas, nie dogania nas, w każdym z nas czas zatrzymuje się nieraz...
Claris, umarlam ![]() a wątek to na społecznościach powinien być Ej, mam ńjusa na gejsiku
|
|
|
|
#148 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 4 371
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
Cytat:
![]() Niusik niefajny
__________________
27.05.2016 Żona
|
||
|
|
|
#149 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 13 962
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Z tym nie pracowaniem to jest skomplikowana sprawa. Bo z jednej strony samodzielność, kontakt z ludźmi itd. No ale co jeśli niania kosztuje tyle, co dwie moje pensje? Czy plusy pracowania są tak duże by zrekompensowały fakt, że z finansowego punktu widzenia to kiepski biznes?
|
|
|
|
#150 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Zazdrośnice, część 70
Cytat:
Jakby mój mąż był... brokerem, gwiazdą estrady czy ginekologiem - słowem, kasę byśmy mieli, to pewnie zostałabym z dzieckiem w domu do 3. roku życia. Albo i dłużej. Na pewno jednak wychodziłabym do ludzi i tak. Sama chciałabym w tym czasie pomagać w fundacji na przykład. Tak myślę. Albo organizować coś dla matek z dziećmi itp., itd. Natomiast po tym czasie albo wygrałabym w totka, albo wróciłabym do pracy
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:40.






a z drugiej strony przeraża mnie usadzanie i nie chcę nikogo urazić... A Wy jak robiłyście u siebie?



Dla mnie też początki karmienia były trudne, mała miała zaburzone ssanie, dokarmianie, do tego cztery razy zapalenie piersi i za każdym razem antybiotyk, ale nie musiałam przerywać karmienia i jakoś się się w końcu poukładało
), ale mamy wózkownię w piwnicy (i część wózków stoi na parterze), może coś takiego?
serio - RAZ musiałam wózek wnosić - nie wiadomo za co łapać najpierw...czy dziecko wnieść, porzucić w łóżeczku i wracać po stelaż/resztę czy co robić - koszmar. No i jak wytłumaczyć 1,5 rocznemu dziecku, że mamunia to tylko na chwilkę "skoczy" na dół po wózek a dziecko zostawia samo w domu. Przypominam, że ze spaceru najczęściej wraca sie z zakupami - zostawić wózek w wózkowni ok, zabrać dziecko do domu ok, ale co z torbami??
No i pewnie potem też ciężko będzie znaleźć pracę. Ale ja nie umiałabym i nie chciałabym czekać z dzieckiem do czasu znalezienia pracy w obecnej sytuacji na rynku pracy, bo kto mi da gwarancję, że nie czekałabym w nieskończoność? Tyle dobrego, że możemy utrzymać się w trójkę z pensji P.









>> to odezwał się w mnie nieogar 

