Podróżniczki

[201705250955]

Napisane przez svamp

asia_aisa no właśnie... przywiozłam większość jedzenia kupionego w Polsce, czyli kilka gorących kubków i dżem! na miejscu zjadłam wafle i ciastka, a resztę jedzenia stanowiły prezenty od kierowców lub ludzi spotkanych na stacji. dostaliśmy mnóstwo lodów, batonów, energetyków, napojów gazowanych, soków, piw. do tego ciasto z bitą śmietaną i truskawkami, obiady w restauracjach (taca z grillowanym mięsem, warzywami, surówkami), pizze, wino, kawy baklavy, burki, słone i słodkie przekąski a, no i dostawaliśmy też kasę!

w dwa tygodnie wydałam spektakularne 30eu, a przywiozłam masę niepotrzebnych pamiątek, z 20 pocztówek do rozdania, kilka słoików ajvaru i nie wiem co jeszcze

pokuszę się o małą relację, ale to jak będę miała zdjęcia

Ja dostałam tylko kawę od mojego pierwszego kierowcy (mocno słodką xd) i banana Widocznie słabo się starałam...
Wydatki miałaś rzeczywiście spektakularne... xd Kurna ja tak nie umiem Zawsze się skuszę na jakąś sławną, lokalną knajpę, lody takie kręcone... 30e to z noclegiem i życiem w wersji na bogato wychodzi na dzień, no chyba, że się jest w krajach skandynawskich

Zrobiłam dziś pierwszy plan na wyjazd sierpniowy na południe... Warszawa-Belgrad samolotem w kosmicznie niskiej cenie LOTem... Jak się uda to padnę!!

[kluska25]

Napisane przez asia_aisa

Ja dostałam tylko kawę od mojego pierwszego kierowcy (mocno słodką xd) i banana Widocznie słabo się starałam...
Wydatki miałaś rzeczywiście spektakularne... xd Kurna ja tak nie umiem Zawsze się skuszę na jakąś sławną, lokalną knajpę, lody takie kręcone... 30e to z noclegiem i życiem w wersji na bogato wychodzi na dzień, no chyba, że się jest w krajach skandynawskich

Zrobiłam dziś pierwszy plan na wyjazd sierpniowy na południe... Warszawa-Belgrad samolotem w kosmicznie niskiej cenie LOTem... Jak się uda to padnę!!

Kosmiczna niska cena do Belgradu to jaka?

[plastikowabiedronko]

Napisane przez svamp

asia_aisa no właśnie... przywiozłam większość jedzenia kupionego w Polsce, czyli kilka gorących kubków i dżem! na miejscu zjadłam wafle i ciastka, a resztę jedzenia stanowiły prezenty od kierowców lub ludzi spotkanych na stacji. dostaliśmy mnóstwo lodów, batonów, energetyków, napojów gazowanych, soków, piw. do tego ciasto z bitą śmietaną i truskawkami, obiady w restauracjach (taca z grillowanym mięsem, warzywami, surówkami), pizze, wino, kawy baklavy, burki, słone i słodkie przekąski a, no i dostawaliśmy też kasę!

w dwa tygodnie wydałam spektakularne 30eu, a przywiozłam masę niepotrzebnych pamiątek, z 20 pocztówek do rozdania, kilka słoików ajvaru i nie wiem co jeszcze

pokuszę się o małą relację, ale to jak będę miała zdjęcia

Będę czekać na relację!

Sama bym się na Belgrad skusiła, mam tam kumpla Ale już nie ma kiedy

[201705250955]

Co tam u Was?
Sprawa mojego wyjazdu zakończyła się lekką klapą, bo dotarłam do Brześcia i spędziłam tam jakieś 20 godzin? W tym 9 w podróży. Ostatnio mam jakiś kiepski nastrój, bo wkoło same pogrzeby i mam galopujące złe myśli w związku z tym. To też powód powrotu.
Ciężko mi cokolwiek o Białorusi po tym czasie powiedzieć. Jeśli chodzi o stopowanie - stopowało mi się super łatwo, bo z Wawy złapałam do samego Brześcia. Powrót natomiast kombinowany, ale też poszło gładko. Obiecałam sobie, że wyrobię sobie wizę za zawrotne 100 zł, bo ubezpieczenie mam - i że pojadę na dłużej w czerwcu. Ale mam obronę 30 czerwca, a w połowie lipca egzamin na studia magisterskie. I chyba przełożę na nie-wiem-kiedy. Choć może się trafią jakieś tanie bilety lotnicze do Mińska?

[plastikowabiedronko]

Nigdy nie słyszałam o tanich biletach do Mińska, ale podobno od strony Litwy czy Łotwy można tam tanio i w miarę szybko dotrzeć
Ja właśnie siedzę w Tbilisi, kompletnie zakochałam się w Gruzji! Aż nie chce mi się ruszać dalej, tak mi dobrze..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201705250955]

Napisane przez plastikowabiedronko

Nigdy nie słyszałam o tanich biletach do Mińska, ale podobno od strony Litwy czy Łotwy można tam tanio i w miarę szybko dotrzeć
Ja właśnie siedzę w Tbilisi, kompletnie zakochałam się w Gruzji! Aż nie chce mi się ruszać dalej, tak mi dobrze..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mnie raczej interesują tylko loty, bo jak mam płacić za autokar to wolę jechać stopem. Teraz są w miarę tanie bilety do Wilna przy wykorzystaniu różnych tricków, ale nie mam czasu już.

Zazdroszczę jak nie wiem Wrzuć jakieś zdjęcia jak będziesz mogła

[svamp]

Zdjęcia z Tbilisi - też czekam

i dodaję coś od siebie - kilka przypadkowych zdjęć

edit: nie chcą się dodać, za duże

[svamp]

ok, kilka z mojego analoga się zmieściło

[201705250955]

Napisane przez svamp

ok, kilka z mojego analoga się zmieściło

Śliczne widoki i te koty
Podobno dużo kotów bezdomnych na ulicach jest na Bałkanach, możesz potwierdzić?

Dzisiaj przepadł mi bilet do Oslo - prosta sprawa, nie dało się zgrać taniego powrotu z jutrzejszymi planami... Ale chociaż mam WDC po taniości

Na dobrą sprawę wkręciłam się w autostopwanie - ja, zagorzała przeciwniczka... Teraz jeszcze szukam osoby, która wkręci mnie w klimat spania w namiocie... I czy to jest bardziej realne podróżowanie? Nie wiem, ale mam ból, bo mam tak mało czasu na wszystko. Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią się od wszystkiego odciąć i realizować marzenia na 100% - ja tak nie potrafię

[svamp]

Napisane przez asia_aisa

Śliczne widoki i te koty
Podobno dużo kotów bezdomnych na ulicach jest na Bałkanach, możesz potwierdzić?

Na dobrą sprawę wkręciłam się w autostopwanie - ja, zagorzała przeciwniczka... Teraz jeszcze szukam osoby, która wkręci mnie w klimat spania w namiocie... I czy to jest bardziej realne podróżowanie? Nie wiem, ale mam ból, bo mam tak mało czasu na wszystko. Zazdroszczę ludziom, którzy potrafią się od wszystkiego odciąć i realizować marzenia na 100% - ja tak nie potrafię

Czy kotów. Na pewno nie są dzikie ani zaniedbane, a raczej oswojone z ludźmi. Bardziej zwróciłam uwagę na bezpańskie psy, szczególnie w Sarajewie, w którym są one ponoć sporym problemem.

Spanie w namiocie jest ekstra! Dla mnie to jest jedna z największych podjarek na wyjeździe. Z namiotem można wszystko na stopie, jechać gdzie się chce, bo wystarczy kawałek ziemi, żeby się kimnąć.

[womanontheway]

Dolaczam do Was podrozniczki, aczkolwiek nie jezdze stopem
W tym momencie jestem na Jamajce, jest cudownie. Porozuje sama.
W trasie poznaje mnostwo cudownych ludzi.

Zapraszam na mojego bloga, jesli jestescie zainteresowane

[ami921]

Hej dziewczyny
dawno mnie tu nie było, kilka dni temu wróciłam z Izraela, a jeszcze wcześniej byłam w Hiszpanii. O ile Walencja i Alicante nie zrobiły na mnie wielkiego wrażenia - ot ładne, turystyczne hiszpańskie miasta to w Izraelu się zakochałam co prawda dane mi było spędzić tam tylko 5 nocy i zobaczyć tylko Tel Aviv, Jerozolimę, Morze Martwe i Masadę to już planuję mój come back

[Jovisse]

Cześć! Chętnie dołączę, własnie wybieramy się w tym roku do Gruzji na stopa, a tu widzę popularny kierunek, może któraś z Was opowie coś więcej?

[plastikowabiedronko]

Napisane przez Jovisse

Cześć! Chętnie dołączę, własnie wybieramy się w tym roku do Gruzji na stopa, a tu widzę popularny kierunek, może któraś z Was opowie coś więcej?

Jeśli wybieracie się na własną rękę to przyda się rosyjski, choc sama doświadczyłam tego że nawet w kawiarniach czasem po rosyjsku się nie da dogadać, tylko gruziński.
Gruzini nie uśmiechają się do obcych ale to ogólnie dosyć otwarci ludzie łatwo nawiązujący kontakty. Ja czuję się już w Tbilisi jak w domu Zaskoczyć może liczba żebraków na ulicach, nawet dzieci samotnie leżące na jakichś ręcznikach..
Na stopa warto się wybrać trasą Kutaisi-Tbilisi, sama po prostu szłam kilka kilometrów od opuszczenia jednego samochodu zanim zdecydowałam się złapać następny, żeby po prostu popatrzeć. Oczywiście polecam Stepantsmindę! Nie wiem kiedy chcecie jechać, ale obecnie droga do wodospadów jest tam nieprzejezdna..I uważajcie na nieoznakowanych taksówkarzy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Jovisse]

Jedziemy w sierpniu ( a raczej lecimy ) Na 3 tygodnie, także będziemy mieć chwilę, żeby pozwiedzać i pewnie zahaczyć o Armenię.
Jeśli chodzi o rosyjski to żadne z nas się nigdy nie uczyło, ja jestem aktualnie samoukiem i próbuję coś ogarnąć sama, natomiast mamy plan w lipcu wziąć 'korki' z rosyjskiego, z podstaw na tyle, żeby się dogadać. Bo rozumiem, że angielski tam raczej nie wchodzi w grę?
Jak rozpoznać nieoznakowanego taksówkarza?
Stepandsminda? Brzmi egzotycznie, doczytam co się tam znajduje

Edit: Ok, doczytałam! Oczywiście mamy plan tam być bo chcemy wyjść na Kazbek, a przynajmniej dojść do lodowca

[plastikowabiedronko]

Napisane przez Jovisse

Jedziemy w sierpniu ( a raczej lecimy ) Na 3 tygodnie, także będziemy mieć chwilę, żeby pozwiedzać i pewnie zahaczyć o Armenię.
Jeśli chodzi o rosyjski to żadne z nas się nigdy nie uczyło, ja jestem aktualnie samoukiem i próbuję coś ogarnąć sama, natomiast mamy plan w lipcu wziąć 'korki' z rosyjskiego, z podstaw na tyle, żeby się dogadać. Bo rozumiem, że angielski tam raczej nie wchodzi w grę?
Jak rozpoznać nieoznakowanego taksówkarza?
Stepandsminda? Brzmi egzotycznie, doczytam co się tam znajduje

Edit: Ok, doczytałam! Oczywiście mamy plan tam być bo chcemy wyjść na Kazbek, a przynajmniej dojść do lodowca

Angielski baaardzo rzadko.
Jak rozpoznać nieoznakowaną taksówkę? Pytać 5 razy czy bezpłatnie :d

W Stepantsmindzie są podobno bardzo ładne wodospady, ale akurat droga jest zasypana przez lawinę. Jak będziecie jechać to dopytajcie czy już jest otwarta

Sama właśnie siedzę w Erywaniu i umieram z tęsknoty za Gruzją. Ormiańska natura obok gruzińskiej chyba nawet nie stała. I ludzie wgapiają się w turystów, tutaj można czuć się obcym. Poza tym już kilka razy prosząc o pomoc (typu wyjaśnienie moim znajomym przez telefon gdzie jestem) usłyszałam NIE :s Tęsknię za Tbilisi, dobrze że już zaraz wracam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Jovisse]

Super, dzięki za cenne wskazówki. Mieszkasz teraz w Gruzji, czy wyjechałaś na trochę dłuższy czas?
Jeśli chodzi o Armenię to widzę, że zachwytu nie ma... A pomijając kwestię mniejszej gościnności i uprzejmości co byś polecała, żeby przede wszystkim zobaczyć w Armenii?
Masz jakieś miejsca na noclegi, które mogłabyś polecić zarówno tu i tu? Albo wyjątkowe miejsca, gdzie warto zostać więcej niż jeden dzień? Wybacz, że tak wypytuję, ale chcemy mieć jak największe rozeznanie w temacie, żeby nie ominąć żadnej perełki (choć tak się oczywiście zapewne nie da... )

[plastikowabiedronko]

Z noclegiem nie pomogę niestety, tu i tu mam dobrych znajomych więc nawet nie szukałam jakichś hosteli. Przyjechałam na wakacje, w odwiedziny choć wiem, że w Stepantsmindzie można znaleźć nocleg w cenie 15-20 GEL. Jeśli idzie o Tbilisi to warto odwiedzić skansen i Jezioro Żółwi, Mtsheta to jest takie miejsce które trzeba odwiedzić na 100%. Wiele osób może wam doradzać Swanetię ze względu na piękną przyrodę, ale pojechanie tam nawet większą grupą nie jest bezpieczne. Swanowie zaczepiają nawet Gruzinów, którzy jadą grupami po 10 osób. W Gruzji można też zobaczyć naprawdę ładne wodospady, jak będę w Polsce to na pewno napiszę, bo teraz nazw nie pamiętam. Jeśli idzie o Armenię to na pewno jezioro Sevan (nie liczyłabym na kąpiel, teraz woda ma może 10-12°C), Khor Virap, Garni czy Gerhard. Na pierwszy rzut oka widać, że Armenia jest biedniejsza. No i nie powiedziałam, że ludzie są mniej gościnni. Jak się z nimi człowiek zaprzyjaźni to nie widać różnicy, po prostu są bardziej zdystansowani jeśli idzie o obcych. Ormianie wyjeżdżają za granicę i Irańczycy wykupują mieszkania tutaj etc, więc czują się trochę przez nich 'zalani'. No i jak mówiłam, o ile w Gruzji po ang można się czasem porozumieć, tak tutaj już 2 razy pomagałam obcokrajowcom się dogadać z taksówkarzami np, czy w kioskach więc podstawy na pewno się przydadzą

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anneta111]

Hej
Mam przymusowy urlop na przełomie lipca i sierpnia dokładnie od 19 lipca do 3 sierpnia. Taki przestój w firmie. Jestem juz zmeczona wszytkim i chciałabym gdzies wyjechać ale nie mam z kim, nic wczesniej nie zaplanowałam a mój mąz w tym czasie ma nawał pracy. Może znajdzie się Dziewczyna która podobnie jak ja chciałby wyjechać i nie ma z kim. W gre wchodzi wszytko last minute, wyjazd w Polsce - tydzien lub dwa do ustalenia. Szukam towarzyszki - towarzyszek, zamieściłam ogłoszenie na innym portalu i zaczeli sie zgłaszac faceci Jak ktos ma podobny pomysł piszcie proszę. Aneta

[rachuciachu]

Hej!
Też chętnie dołączę do Waszego wątku!
Byłam dwukrotnie sama w Izraelu (raz na całkiem długo), sama miałam mały polsko-euro-trip (Polska-Słowacja-Czechy-Berlin) i zaliczyłam kilka samotnych, krótkich wypadów, na własną rękę do europejskich miast.
O ile organizacja podróży po Izraelu nie sprawiła mi większych kłopotów, tych po zachodniej Europie też nie, o tyle teraz jest już czerwiec, wakacje za pasem a ja jeszcze nie mam żadnych planów... I przyznam, że trochę mnie to martwi. ;P
Nie umiem się jakoś tym razem ogarnąć z organizacją, zabrać do tego, też nie bardzo mam pomysł gdzie chciałabym jechać. Ciągnie mnie bardzo na wschód (Kaukaz, Bliski Wschód), ale mam też ograniczony budżet, a w tych wypadkach przelot pochłania dużą część pieniędzy.
Myślałam od kilku lat o Bałkanach, ale na razie nic nie wiem o tym regionie pod względem turystycznym (tzn. trochę czytałam, ale tak ogólnie). Panikuję, że jest już za późno żeby znaleźć jakiś przelot, transport na miejscu i hostel (CS zawsze ogarniam w ostatniej chwili...), bo nawet nie umiem jeszcze zadeklarować się na konkretne daty (ach ta praca...)
Mam wizję mojego zagubienia i braku organizacji. masakra!

Wpadłam w jakiś "podróżniczy dołek" i o ile nigdy wcześniej nie widziałam w niczym problemów i trochę ryzykowałam, o tyle teraz nie mogę się ogarnąć, uhh.
Mam nadzieję, że odnajdę tu moją zagubioną pewność, że się uda!

(I przepraszam za te gorzkie żale, ale naprawdę czuję, że "chcę" ale jakoś mnie to przerasta... Nie wiem co się dzieje. :< )

[201705250955]

Napisane przez rachuciachu

Hej!
Też chętnie dołączę do Waszego wątku!
Byłam dwukrotnie sama w Izraelu (raz na całkiem długo), sama miałam mały polsko-euro-trip (Polska-Słowacja-Czechy-Berlin) i zaliczyłam kilka samotnych, krótkich wypadów, na własną rękę do europejskich miast.
O ile organizacja podróży po Izraelu nie sprawiła mi większych kłopotów, tych po zachodniej Europie też nie, o tyle teraz jest już czerwiec, wakacje za pasem a ja jeszcze nie mam żadnych planów... I przyznam, że trochę mnie to martwi. ;P
Nie umiem się jakoś tym razem ogarnąć z organizacją, zabrać do tego, też nie bardzo mam pomysł gdzie chciałabym jechać. Ciągnie mnie bardzo na wschód (Kaukaz, Bliski Wschód), ale mam też ograniczony budżet, a w tych wypadkach przelot pochłania dużą część pieniędzy.
Myślałam od kilku lat o Bałkanach, ale na razie nic nie wiem o tym regionie pod względem turystycznym (tzn. trochę czytałam, ale tak ogólnie). Panikuję, że jest już za późno żeby znaleźć jakiś przelot, transport na miejscu i hostel (CS zawsze ogarniam w ostatniej chwili...), bo nawet nie umiem jeszcze zadeklarować się na konkretne daty (ach ta praca...)
Mam wizję mojego zagubienia i braku organizacji. masakra!

Wpadłam w jakiś "podróżniczy dołek" i o ile nigdy wcześniej nie widziałam w niczym problemów i trochę ryzykowałam, o tyle teraz nie mogę się ogarnąć, uhh.
Mam nadzieję, że odnajdę tu moją zagubioną pewność, że się uda!

(I przepraszam za te gorzkie żale, ale naprawdę czuję, że "chcę" ale jakoś mnie to przerasta... Nie wiem co się dzieje. :< )

Żartujesz? Mamy Ci dać kopa do wyjazdu? :P
Na południe było kilka opcji przelotów dosłownie w ostatnich dniach, ale większość, z tego co kojarzę, to były przeloty last minute czarterami (czyli trzeba tydzień siedzieć).
Ja lecę do Belgradu za ok 50 dni, pewnie za miesiąc będę planować plan podróży, jak dostanę się na studia To mogę Ci wrzucić mapkę, co sobie zaplanowałam. Ogólnie to ostatnio rozmyślam nad możliwością zakupu namiotu i ew. skorzystaniu z noclegów na łonie natury i kempingach. Boję się jednak Nie mam czasu poprzeglądać cen pól namiotowych, a też jeszcze nie wiem dokładnie, gdzie pojadę

[plastikowabiedronko]

Ooo, daj znać później jak Belgrad! Planuję skoczyć na jeden dzień za 2,5 miesiąca, tak przy okazji powrotu do domu

Właśnie siedzę na lotnisku, już dziś wracam do Polski Ale za 2 tyg zahaczam o Lwów i potem Mołdawia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fragoloso]

Hej, niesamowity watek, piszciedalej dziewczyny
Ja jestem jeszcze na etapue marzen i planow, ktore za 1-2 lata zaczne aktywnie wdrazac w zycie, na raziw tylko podczytuje
W planach mam mi stopem przez wlochy, kolej trannsyberyjska, no i moje chiny - najchetniej zibaczylabym cale )) ogolnie moje rejony to azja, a kiedys kiedys marzy mi sie a. Poludniowa, brazyliaaaa <333
Pozdrawiam was podrozniczki i podazajcie za marzemiami!
Ajc zapomnialam zapytac - duao wspominacie o znajimych np w gruzji czy bialorusi, stad moje pytanie. Poznajecie swoich zagramanicznych kumpli podczas innych podrozy, przezinternet czyjak?
Mialam tez jeszczs wypisac swoj 'dorobek' podrozniczy - w tym roku poznalam kraj baskow (hiszpania) od kuchni - szkolna wymiana, norwegia, chorwacja,niemcy, austria <3, litwa. w tym roku nieszczesna kreta (nie ja wybieralam ) a za rok francja jaki fille au pair

[svamp]

Kupiłam bilet do Marakeszu. Z Mediolanu, za 60zł Do Włoch na stopa, a powrót albo stopem albo zaczaję się na jakiś tani powrót samolotem. Chcę już koniec sierpnia!

[plastikowabiedronko]

Cześć! Co tam u was dziewczyny? Nie miałam nawet chwili spokoju, żeby wam opisać wszystkie detale mojej podróży do Gruzji i Armenii, a już jutro znowu wyjeżdżam. Powiem wam, że nawet spakowana nie jestem, nie mam ciuchów, które mogłabym ze sobą zabrać, ale muszę pakować całe swoje życie do kartonów bo rodzice się będą przeprowadzać jak mnie tu nie będzie. Klapa totalna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201705250955]

Ja też mam teraz tyle zajęć, że nie mam głowy do niczego Dobrze, że chociaż wczoraj zakończyłam ten etap studiów i choć jeden problem z głowy. Mam wyjazd w okolice Nowego Sącza w drugiej połowie lipca i albo skoczę gdzieś w Bieszczady albo może znowu na Ukrainę... A tak to nie mam czasu nic planować nawet Poza tym mój samolot do Belgradu stoi pod znakiem zapytania, bo są problemy z pośrednikiem, ale jestem dobrej myśli, a w razie 'w' będę jednak jechać przez Budapeszt

plastikowabiedronko szerokości

[ToMi290]

@up
Ja jestem w bieszczadach jeden dzień pod koniec lipca. Może spotkanko?

Wysłane z mojego R800i za pomocą Tapatalk 2

[201705250955]

Napisane przez ToMi290

@up
Ja jestem w bieszczadach jeden dzień pod koniec lipca. Może spotkanko?

Wysłane z mojego R800i za pomocą Tapatalk 2

A co oferujesz?

[ToMi290]

Napisane przez asia_aisa

A co oferujesz?

:P jakby coś, to jestem w ustrzykach górnych 24 lipca. Pewnie przesiedzę cały dzień gdzieś na jakimś pagórku, więc towarzystwo zawsze mile widziane.

Wysłane z mojego R800i za pomocą Tapatalk 2

[rachuciachu]

Tak się zastanawiam- większość z Was pewnie nie leży wyłącznie plackiem na plaży podczas swoich podróży i sporo chodzi. Polecacie jakieś buty?
Przerobiłam już adidasy- wygodnie ale za gorąco; balerinki i czeszki- były ok, ale przeważnie po całym dniu bolały mnie stopy, bo miały cienkie podeszwy; klapki i 'zwykłe, miejskie" sandały- przewiewnie, ale na dłuższą metę też średnio wygodnie.
Zastanawiam się teraz nad zakupem jakiś porządnych sandałów- polecacie jakieś?
Myślałam nad "jezuskami" z np. NIKa albo Scholla albo nad jakimiś sandałami sportowymi/turystycznymi i nie mogę się zdecydować.
Wiadomo- w wakacje nie chodzę jakoś mega wystrojona- przeważnie jakiś t-shirt i szorty, ale od bojówek też jest mi daleko i się waham.