Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ... - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-24, 16:02   #121
Kalini
Zakorzenienie
 
Avatar Kalini
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Ciekawy wywiad na temat przemocy w szkole, to co w nim powiedziana potwierdza wiele wypowiedzi w tym wątku: http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105402,15514545.html
Kalini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 16:13   #122
201607231707
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez Kalini Pokaż wiadomość
Ciekawy wywiad na temat przemocy w szkole, to co w nim powiedziana potwierdza wiele wypowiedzi w tym wątku: http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105402,15514545.html
Dobre i prawdziwe. No taka prawda, że przemoc seksualna (molestowanie werbalnie i niewerbalne, gwałt) nie bierze się znikąd.
+ wiele wypowiedzi w tym wątku pokazuje, że przemoc wśród rówieśników czasem/często jest nakręcana przez nauczycieli właśnie - oni rzucają pierwsze komentarze, dzieciaki je podłapują.
201607231707 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 16:24   #123
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 693
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Pamiętacie jak kilka lat temu taka Ania popełniła samobójstwo, bo koledzy ją molestowali i nagrywali telefonem? Było głośno o tym.

Wydaje mi się, że teraz młodzież jest bardziej agresywna niż kiedyś. Nauczyciele teraz boją się uczniów, nie na odwrót.

Edytowane przez 0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe
Czas edycji: 2014-02-24 o 16:25
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 16:29   #124
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

[1=0b4ed7929d71ce1abf8e9bf 9d423b228cc5dc67a_6068f37 255cfe;45308434]
Współczułam wszystkim otyłym uczniom albo tym ze słabą kondycją. Chyba do dziś drżą na wspomnienie wuefu w gimnazjum.[/QUOTE]

do dziś pamiętam jedna scenę z LO. W-f w pierwszej klasie, wchodzimy na salę wszyscy (ćwiczący i niećwiczący, jak ktoś miał zwolnienie to okupował ławki i uważal, żeby nie zginąć od zabłąkanej piłki) i słyszymy jak stary piernik wuefista się wydziera na chlopaczka probującego się podciagnąć na drążku - jak będziesz dalej taki chudy i slaby, to żadna kobita cię nie zechce w łóżku...

Autentycznie, żeby spotkać normalnego wuefistę i katechetę to trzeba było chyba mieć w życiu fuksa. Tylu ich poznałam przez wszystkie stopnie edukacji + 3 różne LO (częste przeprowadzki) i pamiętam 2 (słownie: dwóch) normalnych...
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 16:49   #125
Kalini
Zakorzenienie
 
Avatar Kalini
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Co do nauczycieli, głośna była sprawa, kiedy jedna dziewczyna rzuciła się na drugą z nożem. nauczycielki zamiast zareagować (w jakikolwiek sposób) uciekły. Kilka dni wcześniej ta od noża mówiła jednej z nauczyciele, że słyszy głosy, ta w żaden sposób nie zareagowała. Nie reagowano na to, że dziewczyna od noża, była wyśmiewana i dręczona przez rówieśników oraz dziwnie się zachowywało. Okazało się potem, że dziewczyna miała poważne problemy psychiczne, które rodzice ukrywali. I tu jest mnóstwo zaniedbań, i ze strony szkoły, i rodziców. A potem burmistrz gminy Kraków oburzał się, że kazano gminie (jako administratorowi szkoły) płacić 150 tysięcy pociętej dziewczynie i się odwołuje. A wystarczyło reagować na zachowanie, zapytać się rodziców co i jak, powiedzieć o prześladowaniach, dowiedzieć się o chorobie itd. itd.

Ja mam mnóstwo złych wspomnień, szczególnie z gimnazjum, tam byłam kozłem ofiarnym i jest dużo do opowiadania. Ale to może następnym razem...
Kalini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 16:50   #126
catchingbrunette
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 18
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Ja jestem właśnie w ostatniej klasie gimnazjum. Chodzę do ogólnego gimnazjum, na wsi. Wcale lepiej nie jest!
Chodzą do niego mieszanki osobowości. Jest grupka dresów, plastików, że tak powiem, tych "elitarnych" i normalnych. Porażka. Najgorsze są te plastiki. Śmieją się jak konie na całą szkołę, gadają jakieś głupoty i śmieją się z tego dwa razy głośniej, byleby być w centrum uwagi, krytykują kogoś równie tandetnymi gadkami, że aż człowiek nie wie, jak im tu odpowiedzieć, no i wszystko uważają za "wiochę", a siebie, oczywiście, za najlepsze. Kolega był u fryzjera i naprawdę fajnie się ostrzygł, tak no... jak każdy modny nastolatek w tych czasach, ale one go wyśmiać musiały, bo im się nie podobało i na całą szkołę się z niego nabijały.
Koleżanka miała raz w plecaku martwą mysz (mieszkamy na wsi, a poza tym mogła jej nie zauważyć, bo był to poniedziałek - dzień po weekendzie). Jak to zobaczyły, to zrobiły aferę z tego na całą szkołę, a dziewczyna przez ponad pół roku nie chodziła do szkoły. Nawet jej nie przeprosiły, a sprawa była tak poważna, że dziewczyna chciała się nawet zabić.
I wiele, wiele więcej...
Uważam, że lepiej byłoby, gdyby gimnazja też miały profile. ALE WSZYSTKIE. Wtedy, te mniej myślące istoty chodziłyby razem do szkoły i wiele przykrych sytuacji nie miałoby miejsca. Chociaż i tak teraz dla młodzieży liczy się nowoczesność i pieniądze. "Nie masz najnowszego telefonu? Jesteś nikim, najlepiej się zabij!". Tak samo z ciuchami. Człowiek to człowiek i uważam, że nikt nie może być poniżany. Smutne, że potrafią śmiać się z kogoś tylko dlatego, że ma np. stare i znoszone spodnie. To nie jest wina tej osoby i sama pewnie nie czuje się z tym najlepiej. Czy tak trudno być dla siebie nawzajem miłym i nie patrzeć na pieniądze??
catchingbrunette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 16:50   #127
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 693
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez Suvia Pokaż wiadomość
do dziś pamiętam jedna scenę z LO. W-f w pierwszej klasie, wchodzimy na salę wszyscy (ćwiczący i niećwiczący, jak ktoś miał zwolnienie to okupował ławki i uważal, żeby nie zginąć od zabłąkanej piłki) i słyszymy jak stary piernik wuefista się wydziera na chlopaczka probującego się podciagnąć na drążku - jak będziesz dalej taki chudy i slaby, to żadna kobita cię nie zechce w łóżku...

Autentycznie, żeby spotkać normalnego wuefistę i katechetę to trzeba było chyba mieć w życiu fuksa. Tylu ich poznałam przez wszystkie stopnie edukacji + 3 różne LO (częste przeprowadzki) i pamiętam 2 (słownie: dwóch) normalnych...
Powinni wprowadzić jakieś testy psychiczne albo psychiatryczne dla wszystkich nauczycieli.
Niektórzy się w ogóle do takiej pracy nie nadają.

Ja byłam "mocna w gębie", zawsze potrafiłam się obronić i odpyskować, ale jak ktoś nieśmiały albo bojaźliwy, musi to być dla niego straszne.

Po co na wuefie były te wszystkie oceny ze skoków w dal, biegania, podciągania itd? To nie igrzyska, żeby przejść przez eliminacje.
Sama ocena z obecności na wuefie i brania udziału w zajęciach wystarczy.
0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-24, 17:03   #128
Shabby_Chic
Raczkowanie
 
Avatar Shabby_Chic
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 42
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Przypomniało mi się jeszcze coś.
W gimnazjum miałam koleżankę, która miała nadwagę, nie jakąś sporą. Nazwijmy ją Gosia. Gosia poprosiła mnie abym z nią poszła do pana od polskiego na przerwie zaliczyć wiersz, ponieważ nie było jej na lekcji. Wiersz zaliczyła śpiewająco, i tak stoimy z nauczycielem i gadamy o pierdołach. Gosia wyciągnęła bułkę słodką z plecaka i zaczęła ją jeść. Nauczyciel do niej:
- po co jesz tą bułkę, nie widzisz jaka K.(czyli ja) jest szczuplutka!!
Gosia: no ale...
Nauczyciel: no w sumie każdy ma jakieś wady... Ty jesteś tłuściutka a K. jest ruda...

Zatkało mnie w tamtym momencie i Gosie też
Najgorsze jest to że Gosia wtedy próbowała usilnie schudnąć, ale niezbyt jej to wychodziło, więc zaczęła strzelać do mnie fochy i tak nasza przyjaźń umarła śmiercią naturalną
Shabby_Chic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 17:07   #129
bowszystkotoiluzjajest
Zakorzenienie
 
Avatar bowszystkotoiluzjajest
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 199
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Autentycznie, żeby spotkać normalnego wuefistę i katechetę to trzeba było chyba mieć w życiu fuksa. Tylu ich poznałam przez wszystkie stopnie edukacji + 3 różne LO (częste przeprowadzki) i pamiętam 2 (słownie: dwóch) normalnych...
No to ja widocznie miałam fantastycznego fuksa przez 12 lat mojej edukacji

Katecheci - czterech. Pamiętam każdego z imienia - bardzo fajni, w młodszych klasach umieli pracować z dziećmi (do dziś pamiętam, jak każde dziecko się starało wykonywać poprawnie każde zadanie zadane przez księdza, żeby dostać od niego "szóstkę z koroną" ).

W-fiści: 2 panie i 2 panów. Jeden to był praktykant, takie ciacho Chociaż to było w podstawówce Babki - jedna fajna, druga czasem rzucała tekstami "okres cię z niczego nie zwalnia", ale nie robiło za wielu problemów. W-fista z liceum - on rzucał czasem zboczone żarty, ale z nim można było na lajcie się dogadać - dziewczyny z mojej klasy potrafiły Na jedną z ostatnich lekcji nawet sernik mu upiekłyśmy Z kolei dziewczyny z równoległej klasy na niego psioczyły, że "daje im wycisk", bo nie umiały się z nim dogadać Tyle śmiechu ile na wfie było to aż miło wspominać

Cytat:
Po co na wuefie były te wszystkie oceny ze skoków w dal, biegania, podciągania itd? To nie igrzyska, żeby przejść przez eliminacje.
Sama ocena z obecności na wuefie i brania udziału w zajęciach wystarczy
Oceny z w-fu miałam w gimnazjum. W liceum liczyła się tylko obecność

Edytowane przez bowszystkotoiluzjajest
Czas edycji: 2014-02-24 o 17:09
bowszystkotoiluzjajest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 17:08   #130
201607231707
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez Kalini Pokaż wiadomość
Co do nauczycieli, głośna była sprawa, kiedy jedna dziewczyna rzuciła się na drugą z nożem. nauczycielki zamiast zareagować (w jakikolwiek sposób) uciekły. Kilka dni wcześniej ta od noża mówiła jednej z nauczyciele, że słyszy głosy, ta w żaden sposób nie zareagowała. Nie reagowano na to, że dziewczyna od noża, była wyśmiewana i dręczona przez rówieśników oraz dziwnie się zachowywało. Okazało się potem, że dziewczyna miała poważne problemy psychiczne, które rodzice ukrywali. I tu jest mnóstwo zaniedbań, i ze strony szkoły, i rodziców. A potem burmistrz gminy Kraków oburzał się, że kazano gminie (jako administratorowi szkoły) płacić 150 tysięcy pociętej dziewczynie i się odwołuje. A wystarczyło reagować na zachowanie, zapytać się rodziców co i jak, powiedzieć o prześladowaniach, dowiedzieć się o chorobie itd. itd.
Bo z chorobami/zaburzeniami psychicznymi jest tak, ze mało kto zwraca na to uwagę dopóki nie spróbujesz zabić siebie lub kogoś, a potem zamiast zająć się profilaktyką, żeby wykrywać takie przypadki wcześniej, ludzie się biorą za nagonkę na ten konkretny przypadek, nie biorąc pod uwagę, że tacy ludzie żyją wśród nich caly czas, a takie wydarzenie to nie jest coś co staje się ot tak, z dupy, w chwili zamroczenia.
201607231707 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 17:11   #131
Paulinka675
Zakorzenienie
 
Avatar Paulinka675
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: XXX
Wiadomości: 4 234
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

patologia po prostu

kiedyś była też taka akcja, że dziewczyny pocięły innej twarz żyletką


ja nie wiem, ale mnie naprawdę nie obchodzi czy ktos jest plastikiem, emo, maluje się czy nie, jak sie ubiera, czy słucha popu czy rocka, czy sobie zrobił cycki czy usta, czy jest rudy taki sraki czy owaki - nie mam z góry niechęci i nie uzasadnionej nienawiści do kogoś z powodu czyjejś odmienności mniejszej lub większej
__________________
"Life is like a box of chocolates. You never know what you're gonna get."

2014 3
Anne Rice - Pandora

włosomaniaczka 11.2009

nic mnie bardziej nie drażni jak brak składów w KWC oraz na blogach kosmetycznych
Paulinka675 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 17:29   #132
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez bowszystkotoiluzjajest Pokaż wiadomość
No to ja widocznie miałam fantastycznego fuksa przez 12 lat mojej edukacji
Najwidoczniej. Nie znam historii milionów polskich uczniów, wyciągam jakąś średnią z przeżyć moich i moich znajomych

O katechetach i innych takich to juz w ogóle mam przykre wspomnienia po roku spędzonym w bursie katolickiej, brr
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 17:39   #133
Starlight1804
Zadomowienie
 
Avatar Starlight1804
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez SamaraMorganx Pokaż wiadomość
ja mam złe wspomnienia z przedszkola, tzn. zerówki. (...)
ja pamiętam, że dyrektorka mojego przedszkola była zdrowo pieprznięta. wydzierała się na nas wniebogłosy (dlaczego?nie wiadomo, wyżywała się po prostu), a jak przyszedł rodzic, to zamieniała się w słodziutkiego cukiereczka.
raz siedzieliśmy ze wszystkimi dziećmi i z nią w kółku. uśmiechaliśmy się do siebie z kolegą no i parę razy, przyznam, po cichu się zaśmialiśmy. kochana dyrektorka koledze kazała siedzieć pod biurkiem, a mnie podniosła za włosy do góry. ale nie tak, żebym wstała...siedziałam po turecku a ona złapała mnie za włosy (ułożone specjalnie na przedstawienie) i wisiałam tak kilka cm nad ziemią byłam w takim szoku, że nie wiedziałam, czy mam komuś o tym powiedzieć czy nie i w końcu nie powiedziałam. do dziś czuję ten ból ciągniętej skóry...
raz jeszcze podczas obiadu (albo przed) powiedziałam coś do innych dzieciaków, a ta baba z całej siły wbiła mi drewniany kijek między łopatki
no ale to i tak nic w porównaniu do tego, co piszą niektóre z was. to straszne
bardzo wzruszyła mnie historia Józka.
Starlight1804 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 17:58   #134
201605021613
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 3 629
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

W 2 klasie podstawówki religii uczyła nas okropna starucha, która miała jakąś plecionkę, takie krótkie coś jakby ze słomy i lała tym dzieci po rękach!

Okropna starucha.

Ale był w klasie taki Krzysio rozrabiaka, nawet jak go starucha biła to i tak się śmiał, pajacował dalej, nawet jak mu po uchu strzeliła to się śmiał.
201605021613 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 18:15   #135
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez bowszystkotoiluzjajest Pokaż wiadomość
W-fiści: 2 panie i 2 panów. Jeden to był praktykant, takie ciacho Chociaż to było w podstawówce Babki - jedna fajna, druga czasem rzucała tekstami "okres cię z niczego nie zwalnia", ale nie robiło za wielu problemów. W-fista z liceum - on rzucał czasem zboczone żarty, ale z nim można było na lajcie się dogadać - dziewczyny z mojej klasy potrafiły Na jedną z ostatnich lekcji nawet sernik mu upiekłyśmy Z kolei dziewczyny z równoległej klasy na niego psioczyły, że "daje im wycisk", bo nie umiały się z nim dogadać Tyle śmiechu ile na wfie było to aż miło wspominać


Oceny z w-fu miałam w gimnazjum. W liceum liczyła się tylko obecność
Czegoś takiego też nie lubię: podlizuj się, śmiej ze zboczonych żartów, to się dogadasz i nie dostaniesz wycisku.
Jak dla mnie to pan nadaje się do worka piekielnych wuefistów.

Coś rzeczywiście jest nie tak ze znaczną ilością nauczycieli tego przedmiotu. Są oczywiście wśród nich normalni ludzie, ale nigdy żaden z nich mnie nie uczył. Jak pech to pech.
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 18:27   #136
bowszystkotoiluzjajest
Zakorzenienie
 
Avatar bowszystkotoiluzjajest
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 199
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez Fleur_D Pokaż wiadomość
Czegoś takiego też nie lubię: podlizuj się, śmiej ze zboczonych żartów, to się dogadasz i nie dostaniesz wycisku.
Jak dla mnie to pan nadaje się do worka piekielnych wuefistów.
Zalezy co rozumiemy przez zboczone żartki. To nie były żadne osobiste podteksty do żadnej z nas, nic o cyckach, o ciele żadnej z nas, raczej ogólne teksty , w sumie pamiętam tylko jedne "wybierzcie sobie jakie pozycje chcecie" i pokazuje nam jakąś gazetkę z przykładami piramid z ludzi. Także nas takie coś zupełnie nie ruszało, wręcz przeciwnie, miałyśmy z niego bekę, potem jeszcze się z tego z wychowawcą śmiałyśmy :P A wf-ista był bardzo sympatyczny, nie cisnął żadnej za wygląd, za to, że nie umie któraś czegoś zrobić. I nie było tu żadnego "podlizuj się", to że złapałyśmy dobry kontakt z nauczycielem nie znaczy, że robiłyśmy to by się podlizać Jego lekcje były po prostu fajne mimo że zdarzało mu się rzucić jakimś żartem z podtekstem.
Za to ksiądz opowiadał rasistowskie żarty o Murzynach, to też go przekreśla?
bowszystkotoiluzjajest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 18:31   #137
201607231707
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez bowszystkotoiluzjajest Pokaż wiadomość
Za to ksiądz opowiadał rasistowskie żarty o Murzynach, to też go przekreśla?
To zawsze zależy kto, co i jak opowiada :P Takie żarty toleruję tylko u bliskich znajomych, takich których poglądy znam i też nie wszystkie.
201607231707 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 18:39   #138
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez bowszystkotoiluzjajest Pokaż wiadomość
Za to ksiądz opowiadał rasistowskie żarty o Murzynach, to też go przekreśla?
a to forum ma decydować, kto jest skreślony w Twoich oczach (bo dla mnie opinia innych o innych nie jest ważna)? ;p
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 18:43   #139
bowszystkotoiluzjajest
Zakorzenienie
 
Avatar bowszystkotoiluzjajest
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 199
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez Suvia Pokaż wiadomość
a to forum ma decydować, kto jest skreślony w Twoich oczach (bo dla mnie opinia innych o innych nie jest ważna)? ;p
Ależ ja właśnie wcześniej wspomniałam, że wszyscy księża katecheci, na których trafiałam, byli bardzo fajni i dobrze się z nimi współpracowało. To pytanie zadałam, bo skoro wcześniej wf-ista, któremu zdarzały się żarty z podtekstami, był od razu uznany za "piekielnego w-fistę", to w takim razie ksiądz rzucający żarty o Murzynach to już w ogóle też dno
bowszystkotoiluzjajest jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-24, 18:49   #140
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

mnie ten wuefista z góry tez by nie przypadł do gustu

a ksiądz z kolei - to zależy. Czasem się zaśmieję i z żartu "o Murzynach", jak i z Polakach kradnących samochody, także tego, wszystko zależy od wielu czynników.

Natomiast pamiętam jedną biologicę, która przed wyborami papieża po śmierci "naszego", na spekulacje o tym,że może zostać wybrany ktoś czarnoskóry powiedziała - asfalt powinien leżeć na swoim miejscu. No, odrzuciło mnie wtedy, bo to był taki "żart na serio" ;/
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 19:19   #141
kaja2301
Zakorzenienie
 
Avatar kaja2301
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

a u mnie wlasnie wf-isci Ci starsi byli bardzo w porządku. Potrafili doradzic, pogadac, pamietam ze jak nie wychodzil mi ten skok przez kozła, to jeden taki wlasnie starszy w drugim koncu sali mi na spokojnie pokazal jak mam zrobic i sie nauczyłam, wtedy moze tak tego nie doceniłam, ale teraz jak o tym mysle bylo to naprawde miłe.

Z tymi mlodszymi było gorzej, jeden np mi dokuczał bo nie wiem? nie lubił mnie? fakt, wiekszosc dziewczyn na niego leciała, zreszta w koncu ozenil sie z jedna z bylych uczennic i maja juz dziecko. Do mnie czepiał się, że za pare lat bede niedołężna itp, bo slabo cwicze na wf'ie. Ja bardzo lubilam sport, ale niekoniecznie jego ukochana siatkówke, z której fakt byłam noga...

a przepraszam, zapomnialam o jednym. Na wyjezdzie klasowym, gdzie byl wlasnie ten mlodszy wf-ista podsłuchał on moja rozmowe telefoniczną z mama (niewazne o czym, cos tam bylo o tym ze mi obiad nie smakował cos takiego, posmialysmy sie, mama powiedziala, ze bylo nie jesc i tyle), i przytoczył ją wieczorem przy wszystkich na ognisku jako przykład zlego wychowania/zachowania. Nie wymienil mnie z imienia ani nazwiska, ale wtf? szkoda, ze mi smsów nie przeczytal jeszcze...
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet

Edytowane przez kaja2301
Czas edycji: 2014-02-24 o 19:25
kaja2301 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 19:28   #142
sensei1992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 374
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez Suvia Pokaż wiadomość
Natomiast pamiętam jedną biologicę, która przed wyborami papieża po śmierci "naszego", na spekulacje o tym,że może zostać wybrany ktoś czarnoskóry powiedziała - asfalt powinien leżeć na swoim miejscu. No, odrzuciło mnie wtedy, bo to był taki "żart na serio" ;/
biologiczki to widze że ogólnie są złem powszechnym, ja za taki tekst to wyrzuciłbym ją z pracy
swoją biologiczkę też bardzo źle wspominam bo pomimo że twierdziła że opuszcza niepotrzebną teorie i skupia się na tym co nam może się naprawdę kiedyś w życiu przydać to 95% zajęć było o eozynofilach, mejozie czy tym podobnych
__________________
Zapraszam na mojego bloga: tanie przepisy studenckie
sensei1992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 20:11   #143
nadzieja__
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 232
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez bowszystkotoiluzjajest Pokaż wiadomość
No to ja widocznie miałam fantastycznego fuksa przez 12 lat mojej edukacji
U mnie podobnie.
Wf-ista z podstawówki nie przypadł do gustu. Faworyzował te, które były lepsze w sporcie, cały czas było to samo, najgorsza była nożna z chłopakami . Ale mimo wszystko, miałam zawsze 4 na koniec . Wf-istka z gimnazjum była jedną z lepszych, można było z nią porozmawiać, rozumiała, że można mieć okres, ból głowy, brzucha, cokolwiek. Wf-istka z LO ma czasami swoje humorki itp. ale da się przeżyć.
Co do katechetów/katechetek/księży, to też zawsze jakoś szczęśliwie trafiałam.
__________________
"Mam pewną tajemnicę,dość dużą.Ale nigdy jej głośno nie powiedziałem.Jaki jest tego sens?To niczego nie zmieni.To nie uczyni mnie dobrym,nie zaadoptuję szczeniaka.Nie mogę być taki jak inni ludzie by chcieli,abym był.Kim ona chce,abym był.Tak już jestem."
New year, new life.
nadzieja__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-24, 21:54   #144
myszenka87
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 566
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Moja podstawówka to było niebo.cudowni nauczyciele reagujący na każdą krzywdę,fakt w klasach 1-3było po 6 osób.Jedyna nieprzyjemna sytuacja była kiedy koleżanka została posądzona o pomalowanie oczu(miała powieki górne w takim kolorze jakby faktycznie malowała je na niebiesko)Kiedy powiedzieliśmy,że ona tak ma nauczyciel odpuścił.
W gimnazjum dokuczano mi ze względu n biust.W 1 klasie gimnazjum miałam biust większy niż wszystkie nauczycielki,na dzień dzisiejszy myślę,że było to jakieś 65 H lub
65I a nie noszone wtedy 75c jak wmawiali wszyscy,gdzie piersi uciekały.Raz koledzy załapali mnie w kilku i dotykali moich piersi gdzieś w rogu szatni.Poszłam do wychowawczyni a ona do dyrektorki i dowidziałam się,że mam zakładać luźniejsze bluzki,bo mam piersi których nie należy eksponować(65h lu i w 75 c) mimo że przy rozmiarze s nosiłam bluzki xl...
liceum będzie następnym razem

Edytowane przez myszenka87
Czas edycji: 2014-02-24 o 22:06
myszenka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-25, 00:05   #145
LanaFlo20
Rozeznanie
 
Avatar LanaFlo20
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 522
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Niestety ale mam przykre doświadczenia związane ze szkołą.

W podstawówce dręczył mnie pan od w-fu, ciągle powtarzał mi przy wszystkich, że jestem słaba, że nie daję rady. Fakt, przeciętnie mi wtedy szło ale były osoby, które radziły sobie znacznie gorzej ode mnie.

W gimnazjum stałam się obiektem kpin pewnej "elitarnej" grupy tylko dlatego, że śpiewałam na szkolnych akademiach. Nie wiem dlaczego to wzbudziło taką niechęć ale regularnie byłam szykanowana przez tych ludzi tylko i wyłącznie za to, że śpiewam. Porządnie odchorowałam te kpiny i obiecałam sobie, że po opuszczeniu gimnazjum już nigdy więcej publicznie nie wystąpię. Obietnicy dotrzymałam ale teraz żałuję bo myślę, że straciłam coś bardzo ważnego
LanaFlo20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-25, 00:25   #146
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Podstawowka:
Lekcje religii i ksiadz organizujacy zabawy podczas ktorych wkladal dziewczynom rece pod stanik
Spowiedz podczas ktorej ksiadz sie dopytywal o szczegoly grzechow:"Byly jakies brzydkie zabawy z chlopcami,prosze o szczegoly.Za kazdym razem gdy szlysmy z kolezankami przez kosciol ten sam ksiadz patrzyl na nas oblesnym wzrokiem
Facetka od geografii nie pozwolila mi isc w czasie lekcji do lazienki i sie zsikalam w klasie
Ta sama nauczycielka krytykujaca przy calej klasie ze zalozylam zielone kolczyki
Matematyczka upokarzajaca mnie przy calej klasie dlatego ze nie rozumialam lekcji
Przesladowanie slabszych uczniow oczywiscie bylo na porzadku dziennym,zero reakcji ze strony nauczycieli
Faworyzowanie bogatszych uczniow i tzw znajomosci-mama nauczycielka-corka wszystko moze .


Liceum
Tu juz bylo znacznie lepiej-oprocz rozkojarzonej facetki od biologii ktora zanizala oceny i przez to znienawidzilam moj ulubiony przedmiot nie mam zlych wspomnien
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-25, 07:15   #147
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez bowszystkotoiluzjajest Pokaż wiadomość
No to ja widocznie miałam fantastycznego fuksa przez 12 lat mojej edukacji

Katecheci - czterech. Pamiętam każdego z imienia - bardzo fajni, w młodszych klasach umieli pracować z dziećmi (do dziś pamiętam, jak każde dziecko się starało wykonywać poprawnie każde zadanie zadane przez księdza, żeby dostać od niego "szóstkę z koroną" ).

W-fiści: 2 panie i 2 panów. Jeden to był praktykant, takie ciacho Chociaż to było w podstawówce Babki - jedna fajna, druga czasem rzucała tekstami "okres cię z niczego nie zwalnia", ale nie robiło za wielu problemów. W-fista z liceum - on rzucał czasem zboczone żarty, ale z nim można było na lajcie się dogadać - dziewczyny z mojej klasy potrafiły Na jedną z ostatnich lekcji nawet sernik mu upiekłyśmy Z kolei dziewczyny z równoległej klasy na niego psioczyły, że "daje im wycisk", bo nie umiały się z nim dogadać Tyle śmiechu ile na wfie było to aż miło wspominać


Oceny z w-fu miałam w gimnazjum. W liceum liczyła się tylko obecność
Tez w SP (chyba w zerowce) dostawalam szostki z usmiechem i korona. Katecheta byl spoko. Od lat obraca sie w kregach politycznych i zwiazany jest wlasnie z edukacja szkolna

Bardzo smutny to temat. Historie straszne, okropne i chwytajace za serce.

Do przedszkola nie chodzilam, ale zle wspominam szkole, gimnazjum bylo dla mnie koszmarem, mila odmiana w szkole sredniej, zeby znow uderzyc na studiach (tak, tak, tam tez ludzie docinaja sobie, ot, tak). A co mnie naprawde dziwilo? Niekoniecznie fakt, ze ktos sobie wybral mnie za ofiare (notabene, nie wiem, dlaczego - nie chce kogos urazic, ale padaly tu rozne przyklady-nie bylam gruba, brzydka, ruda albo homoseksualna). Dziwilo mnie to, ze (na zewnatrz) bylam silna osobowoscia, harda, nie dawalam sie obrazac (co nie znaczy, ze wdawalam sie w pyskowki, chodzi mi o to, ze nie bylam grzeczna, zahukana dziewczynka). A i tak dokuczano mi zarowno w SP, ale raczej klasy 4-5 (nie bylo "kolezanek" ze starszych klas) jak i w gimnazjum. Do dzis tego nie moge zrozumiec. Nie bede tego opisywac, bo nie sa to hardcorowe historie jak niektore tutaj (wersja light, ale bardzo mnie to irytowalo: masz prawo jazdy? Nie? To czemu krecisz ta dupa jak kierownica?-mam szerokie biodra, widoczny tylek , ale nigdy nie staralam sie krecic pupa, tak po prostu chodze. Naprawde bylo sie czym ekscytowac? I nie tylko chlopacy to komentowali. WTF? ). O reakcji otoczenia, czy jej braku nawet nie chce mi sie pisac, bo szkoda klawiatury.
I mimo tego, ze, jak mowie, wieksza krzywda mi sie nie stala, to gdzies to tam pozostaje w pamieci.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-25, 11:17   #148
kassate1203
Rozeznanie
 
Avatar kassate1203
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 887
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Podstawówka i gimnazjum to był dla mnie koszmar, naprawdę, to co ja tam przechodziłam... Ale od początku... zawsze byłam cichym, skrytym dzieckiem i zawieranie znajomości szło mi dość ciężko. W podstawówce praktycznie całą klasa i klasa o rok starsza dokuczała mi, wyśmiewała i przezywała. W 1 klasie podstawówki 3 chłopaków o rok starszych pobiło mnie jak szłam ze szkoły. Powód... no bo tak. Nikomu nie poskarży a będzie kupa śmiechu. Gdzieś od czwartej klasy do szóstej przechodziłam przez mękę, miałysmy w klasie dziewczynę, którą podpuszczały inne na mnie i ta wiecznie mnie popychała, wyzywała, ba... nawet chciała iść ze mną "na solówkę" NIkt z klasy się za mną nie wstawił, nikt nie powiedział żeby w końcu dała mi spokój.. A ja- jak to ja nie chciałam mówić w domu bo nie chciałam robić afery, rozgłosu. Jak już mówiłam, byłam bardzo cichym i zamkniętym w sobie dzieckiem. W sumie nie miałam nawet takiej serdecznej koleżanki. Było i tak ze ów koleżaneczka chciała mnie zepchnąć ze schodów, biła moją głową o futrynę. Naprawdę... Na wf przez to że miałam duże piersi wszyscy się ze mnie naśmiewali, bardzo rzadko ćwiczyłam...
W końcu coś pękło, powiedziałam rodzicom zrobiła się afera interweniowała dyrektorka wzywani rodzice itd. To trochę ostudzilo koleżankę, ale i tak była podpuszczana przez innych.

Co do gimnazjów- nie powinny w ogóle istnieć, jak już było tu mówione to zbitekg różnych osobowości i charakterów. Zwłaszcza w mojej klasie. Mieliśmy w klasie takiego Mateusza- dobry chlopak ale klasowa ofiara- pamiętam jak raz wsadzili mu do ćwiczeń kanapkę z masłem, poniszczyli przez to mu całą książkę. Innemu ściągneli spodnieTakich przykładów mogę tutaj przytoczyć dużo, powiem tyle: bicie i poniżanie innych było na porządku dziennym.

Natomiast najlepiej wspominam LO- trafiłam na świetną klasę i świetnych ludzi. Tam byłam soba- koleżeńską, wesołą i uśmiechniętą dziewczyną.
__________________
To jest życie- tu nie ma sentymentów



kassate1203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-25, 11:28   #149
Animaru89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 213
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Cytat:
Napisane przez bowszystkotoiluzjajest Pokaż wiadomość
Śliski czyli jaki? Bo nie wywnioskowałam z kontekstu
Śliski czyli kiedy nauczyciele byli w pobliżu to był grzeczny i biedny, ale jak nikogo doroslego nie było to stosował na kolegach pełen zakres słownictwa uznawanego ogólnie za obraźliwe
Nie mówiąc już o skarżeniu kiedy palili w toalecie czy choćby odpisywali lekcje. Nauczyciele też za nim nie przepadali.

Co jeszcze mi się przypomniało:
Raz pewien chłopak wsadził mi rękę w majtki, a raczej spróbował bo szybko wstałam i odskoczyłam. To było na lekcji, nauczyciel nie zareagował. Na innej lekcji chłopaki "bawili się" w rozpinanie staników. Zero reakcji ze strony nauczycielki. Błogosławiłam wtedy staniki zapinane z przodu.
Na koniec gimnazjum mieliśmy tańczyć poloneza, ale moja para uznała, że nie chce mu się ćwiczyć na próbie i dostaliśmy opieprz i zakaz tańczenia. Potem jego wzięli do pary z moją przyjaciółką, a ja nie tańczyłam. Pod koniec roku przychodzi nauczycielka i gorrrrrąco namawia mnie żebym jednak zatańczyła bo jeden chłopak nie ma pary. To był szczyt mojej życiowej asertywności bo się nie zgodziłam mimo tekstów, że będę żałować itp. Okazało się, że bez pary został ten oblech, który wcześniej próbował mi wsadzić rękę w majtki. Oczywiście babka nie mówiła kto to, zanim się nie zgodzę, spryciula Namówiła inną dziewczynę, strasznie mi jej było szkoda bo podczas tańca ten głupek przykładał jej rękę do swojego krocza i jarał się wibracją w telefonie.

W liceum jeden ksiądz szarpał się niby to dla zabawy z dziewczynami i nie przestawał jak go o to prosiły. Co sobie pomacał to jego. Potem go przenieśli. Niby na miejsce innego księdza, który pił i nie dawał rady w swojej parafii, ale nieoficjalnie to podobno którejś dziewczynie się zabawy nie spodobały i uznali, że facet nie nadaje się do szkoły z dorastającymi kobietami.

A w przedszkolu dostałam mokrą szmatą od podłogi przez łeb za dłubanie w nosie
Innym razem zostałam właściwie lekko trzepnięta przez kołdrę podczas leżakowania bo się poruszyłam. Mimo to skoro to pamiętam to musiała być dla mnie trauma. To przedszkole szybko zostało zmienione.
Animaru89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-25, 11:31   #150
Kalini
Zakorzenienie
 
Avatar Kalini
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
Dot.: Nasze najgorsze wspomnienia z czasów szkolnych ...

Przedszkole: Ogólnie czas spokojny i radosny. Poza jedną sytuacją. Pokłóciłam się kiedyś bardzo z jedną dziewczyną, nigdy się nie lubiłyśmy, ale nasz konflikt się zaognił. W przedszkolu mieliśmy wtedy dziwne toalety, takie jak w Soczi. Kabina była duża, mieściłyśmy się tam prawie wszystkie z grupy (jakieś 7 dziewczynek) i były tam dwa kibelki bez ścianki działowej. Kolejną dziwną rzeczą było to, że rodzice musieli sami kupować papier toaletowy (podobno wciąż to normalne). I jak korzystałam z toalety ta dziewczyna zabrała papier i powiedziała, że to jej i zabrania mi z niego korzystać. No i nie biłam się z nią i z tego papieru nie skorzystałam. Oczywiście ona rozniosła tę wiadomość i postarała się, aby każdy postrzegał mnie jako obrzydliwą i "nietykalską", ale na szczęście już następnego dnia o tym zapomniano. Ale tę sytuację w toalecie i potem dzieci mówiące jakie to "ble" pamiętam do dziś.

Podstawówka: Raczej spokojnie i miło. Ale tez była jedna sytuacja przez katechetkę. Byłam irytującym i mądrzącym się dzieckiem, zawsze miałam coś do powiedzenia, szczególnie na religii bo już wtedy dostrzegałam, że to wielka bzdura i wytykałam nieścisłości. Za co katechetka mnie nienawidziła chyba . Ale miała okazję do zemsty. W czwartej klasie podstawówki wystawialiśmy Jasełka, to była duża sprawa oprócz w szkole miały być wystawiane w kościele. Ja miałam dość silną pozycję w kwestii przedstawień grałam zawsze jedne z większych ról (Żaba w "Calineczce", brzydka siostra w "Kopciuszku", Wiara w "Wiara, nadzieja, miłość" ), więc liczyłam na dobrą role. Okazało się, że ja i opóźnionych chłopiec, który nie umiał pisać jako jedyni nie dostaliśmy ról Teraz myślę, że ten chłopiec był tak samo pokrzywdzony jak ja, ale wtedy to, że zostałam postawiona z nim w jednym rzędzie było dla mnie nie mniejszą potwarzą, niż brak tej roli.

Przypomniały mi się też dwie inne sytuacje.

Ogólnie nauczyciele w mojej wiejskiej szkole byli słabi. Mieliśmy jakąś czytankę na polskim o Da Vincim. Było coś o Florencji i polonistka powiedziała, że Florencja jest we Francji, ja się nie zgodziłam i powiedziałam, że jest we Włoszech. Chyba kilka minut kłóciłam się z nauczycielką, aż w końcu sprawdziła w encyklopedii. Oczywiście miałam rację, no i z tego powodu strasznie się ucieszyłam. Nauczycielka się zirytowała i nie omieszkała powiedzieć "Ty się lepiej naucz pisać, a nie się mądrzysz" (czy coś takiego) co dotyczyło moich problemów z ortografią (pisałam ktury, tagże itp.), błędy wypleniłam dopiero z pomocą nauczycielki w gimnazjum, tej to w sumie nie obchodziło i obniżała mi za to ocenę do trójki, mimo że reszta moich poczytań na polskich była idealna.

Kolejną raczej zabawną sytuację był konkurs recytatorki. Wiersz umiałam dobrze, ubrałam się w piękną sukienkę i pojechałam rowerem do szkoły. Po drodze wywróciłam się i ubrudziłam piachem sukienkę. Na pierwszej lekcji mieliśmy iść na konkurs do domu kultury i nie miałam jak zmienić sukienki, więc wystąpiłam w brudnej. Do dziś pamiętam te spojrzenia. No i nie wygrałam konkursu

Ale to raczej zabawne sytuacje w porównaniu z większością przytoczonych. U mnie ciężko zaczęło być w gimnazjum.

Edytowane przez Kalini
Czas edycji: 2014-02-25 o 11:32
Kalini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-09-15 22:19:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.