Mamusie Marzec-Kwiecien 2013 cz6 - świętujemy Roczek (part II.)

[moni_ka.g]

Napisane przez scarlett26

Hej, poczytalam Was, ale odpisywac i cytowac nie będę bo mam tak zrabany nastrój ze szkoda gadac. Tort okazał się takim gownem, ze jak go zobaczyłam w tej cukierni to myslalam ze zaraz tam na miejscu popelnie samobójstwo ze mam tomkomus podać. W ogóle nie przypomina tego z katalogu - miał być pastelowy, a jest za przeproszeniem nasrane wszystkiego w najbardziej zarowiastych kolorach, a w dodatku wygląda jak lepiony przez 5latka z tandetnej plasteliny. Masa pognieciona, pobrudzona miejscami, wybulilam 170zl i ryczalam 3 godziny, ze Zosia będzie miała takie gówno. Myślałam żeby go nie odbierać wcale, ale przecież nigdzie bym na jutro nie zamówiła innego. W dodatku baba nie miała na niego kartonu i dala mi go na jakiejś desce upierdzielonej od spodu czekolada - nie zauważyłam tego i zalatwilam sobie kurtkę i kanapę w samochodzie. Wyc mi się chce i żyć mi się nie chce, a tu jeszcze pełno roboty i to cale goszczenie jutro na co nie mam najmniejszej ochoty. Może w nocy pieprznie jakiś meteoryt i będzie pozamiatane....

współczuję... my jutro odbieramy tort.. już się boję.

Napisane przez Ewkaaa8891

Avent natural ale z niego zrezygnowaliśmy bo tomek go nie akceptowal. Może i był dobry ale lovi jest rewelacyjny bo tomek pięknie z niego pije. Prawidłowo znaczy. No ale strasznie się zasysa.

spróbuj lżej zakręcać, żeby więcej powietrza dochodziło. innej rady już nie mam..

Napisane przez pani22ka

a jakie zalecenia?????

lekarka zaleciła rehabilitację, rehabilitantka chce go pokazać jeszcze innym specjalistom wiele jej się w J. nie podoba...

Napisane przez klementyna1

No, co Ty?Z tego co pamietam to osttanio Was uspokojała...Głowa do góry

Głowa do góry!!Przypomnij sobie posty dziewczym, które pisały jakie efekty są po rehabilitacji! POćwiczycie trochje i wszystko na pewno sie unormuje Wszak jakub fajny chłopczyk- na pewno sobie poradzi!

U nas dziś ponad 20 stopni! Byliśmy na smykach. Widziałam sie z Małpką i tej dziewczynki w brzuchu to na bank nie ma- laska jak Dżoana K Ale przeraziłam się ubiorem dzieci...JA rozumiem,marzec itp, ale mi dzis było w krótkim rekawku gorąco, a niektóre dzieci w pikowanych kombinezonach i czppakach wełnianych...jedno miało jeszcze koc w wózku....I rodzic się dziwi, ze płacze...sam niech się tak opatuli. Nasz rano był w długim rekawie i kurtce wiosennej, ale potem kurtke zrzuciliśmy na rzecz bluzy i to mu rozpiełam, bo pod domem grzało jak szalone...Z czapki cienkiej nie odważyłam się zrezygnowac, ale chustke z pod brody tż zabrał- TAki ny chów chorym zycze i pieknej pogoduy jutro-na wschodzie ma sięutrzymac podonbno

uspokajała kilka miesięcy temu, teraz zmieniła zdanie

tak, poćwiczymy, tylko on to koszmarnie przeżywa, zanosi się od płaczu przez całe ćwiczenia bo nie daje się dotknąć ze mną też nie chce ćwiczyć..

zazdroszczę smyków

_________

jeszcze co do tej rehabilitacji... oczywiście usłyszelismy pytania dlaczego nie wcześniej, no kurcze, a co ja robiłam do tej pory? ilu lekarzy ilu specjalności już go widziało? i nic. to się nie podoba, tamto, to też źle, nie tak jakoś w grudniu jeszcze wszystko było w miarę ok, miał sobie sam poradzić a teraz sporo za późno. sama sobie wyznaczyłam kontrolę na za kilka miesięcy? nie chce się ruszać, jest spięty, coś tam, coś tam, za mało gada, w ogóle nie gada (pewnie, że nie gada, jak przepłakał prawie całą wizytę, a jak przestawał to lazł do mnie i pokładał mi się na kolanach ze spuszczoną głową jeszcze szlochając), może niezbyt słyszy jak nie gada (ja nie mam wątpliwości, że słyszy całkiem dobrze, idzie do zabawki o której mu mówię, jak mówię, że nadmuchamy balony patrzy na karnisz, na którym przez kilka dni wisiały balony, itp), źle pije, pewnie też źle je, ale nie zostało to sprawdzone (może i dobrze), jeszcze pewnie i tak sporo pominęłam. na wizycie jak tylko babka skończyła go badać i siadła za biurkiem przestał płakać, odwrócił się do niej i zrobił papa (na zawołanie i moje prośby tego nie robi).
strasznie mi go szkoda, bo na prawdę źle znosi wszystkie wizyty, a my razem z nim, za każdym razem jest taki biedny, zapłakany, wyciąga do nas ręce żeby go zabrać...

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez Tasia34

Krzys wypadl dzis z lozeczka......
Nie widzielismy, jak to sie stalo, bylismy wszyscy w kuchni; uslyszalam placz, ale taki jak na marudzenie, wiec nie spieszylam sie jakos bardzo. Weszlam do pokoju, a Krzys na podlodze, na czworaka idzie do przedpokoju i placze... Wszystko zrzucone ze stolka przy lozeczku, chyba na niego wlecial...
Na cale, olbrzymie szczescie, ma tylko lekkie obtarcie na czole, nic wiecej. No i porzadnie sie przestraszyl.
Za dlugo zbieralismy sie z obnizeniem lozeczka na sam dol

nakazałam dziś tż obniżyć łóżeczko, bo my też na środkowym mamy, nie obniżył J. nie wstaje, ale klęczy i próbuje podciągać się rękami, więc strach go zostawić teraz w łóżeczku.

[Tasia34]

Napisane przez Ewkaaa8891

Dziewczyny czy wam też się zasysają smoczki jak karmicie mlekiem? Co robić żeby się tak nie robiło? Moje dziecko w dzień pije wodę z butelki. Ale jak już karmie mlekiem i on się dopadnie to co chwila się tak robi . . . ?
(My dopiero od wtorku na butelce wiec nie mamy doświadczenia :-P )

Krzys pije z niekapka Aventu (z wyciagnietym wieczkiem ), bardzo ladnie ciagnie

Napisane przez scarlett26

Hej, poczytalam Was, ale odpisywac i cytowac nie będę bo mam tak zrabany nastrój ze szkoda gadac. Tort okazał się takim gownem, ze jak go zobaczyłam w tej cukierni to myslalam ze zaraz tam na miejscu popelnie samobójstwo ze mam tomkomus podać. W ogóle nie przypomina tego z katalogu - miał być pastelowy, a jest za przeproszeniem nasrane wszystkiego w najbardziej zarowiastych kolorach, a w dodatku wygląda jak lepiony przez 5latka z tandetnej plasteliny. Masa pognieciona, pobrudzona miejscami, wybulilam 170zl i ryczalam 3 godziny, ze Zosia będzie miała takie gówno. Myślałam żeby go nie odbierać wcale, ale przecież nigdzie bym na jutro nie zamówiła innego. W dodatku baba nie miała na niego kartonu i dala mi go na jakiejś desce upierdzielonej od spodu czekolada - nie zauważyłam tego i zalatwilam sobie kurtkę i kanapę w samochodzie. Wyc mi się chce i żyć mi się nie chce, a tu jeszcze pełno roboty i to cale goszczenie jutro na co nie mam najmniejszej ochoty. Może w nocy pieprznie jakiś meteoryt i będzie pozamiatane....

Tez bym sie wkurzyla.... I raczej nie odbierala. Ale rozumiem, ze juz wolalas miec go z glowy.

Nestelle - i jak Roszek?

Villga - za spadek temp.!

[kasia86bgo]

ACHNA dla T
- co do Emotikonkow - 4 strony podane sa w 2poscie


SCARLETT - ja takze bym nie odebrala - jeszcze bym Chamsko porownala tort z lady z tym z katalogu - a powinni ci zawiezc do domu, skoro nie mieli pudelke - ale boshe dlaczego nie mieli - szef mamy an zapleczu ma tego PIERDYLIARD
Tak czy siak - Zosi na pewno jutro sie bedzie wszystko podobalo, wszak nie tort najwaznejszy

MONIKA - jutro za torta

Co do Milusiowego - ja zamowilam i NIE WIEM jak bedzie wygladal - wiem tylko ze bedzie w ksztalcie 1 z napisem Emilian - ale reszta wolna wolna Bozeny co ona tam umysli ;-) aaa i chyba bedzie orzechowo-marcepanowy - ale dok to napisze wam 29marca hahaha. Po imprezie ;-)


VILGA - biedna Kinia, jesli po okladach i ibufroenie nie zejdzie gnalabym na IP w Pl to was chciaz przyjmnia
- miesiac temu kolezanka u mnie w miescie pojechala na Legevakt ( cos ale IP ) z synem co mial 39,0-40.0 stopni i woda brazowa leciala mu z ucha - kazali podawac Paracet ( paracetamol ) a ucho wyczysci patyczkiem ...!!!!


TASIA biedy Krzysiu, szybko zapomni


KLEMENTYNKA ----> mowisz ze MALPKA nie ma dziewczynki fiu fiuu aaaa juz wiem czemu
* po prostu nie ma strzalki na plecach nie no zarcik taki hahaha.



Taaaaa mialam isc spac o 20.45 i co poszlam jaaaasne wpierw siostra zadzwonila 20min gadalam ... Juz mialam isc sie Prysznicowac kiedy znowu dzwoni tele - numer nieznajomy, mysle a UJ odbiore - a to maz przyjaciolki i kolejne 35minut. No i tak od 40minut od nowa zbieram ske by isc spac ;-) hahaha.


Aaaa i tylko 22 godziny ....


Kocham Cie Emilianku <3.

[cathlyn]

Achna - a spróbuj założyć na maclarena folie od wózka 3w1

Tasia - dla Krzysia

Monika Nie wiem, jak to ubrać w słowa - rehabilitantka widziała Jakuba przez chwilę, Ty go masz codziennie, więc zaufaj sobie. Nie chcę Cię pocieszać mówiąc, że jest wszytsko ok, bo tego nie wiem, ale pamiętaj, że reh. widząc Twojego synka przez chwilkę, jeszcze w sytuacji stresowej - płacz, strach - nie ma całego obrazu sytuacji. Może dobrze by było żeby jakiś rehabilitant porządny poobserwował Jakuba np w domu, w przyjaznym środowisku, macie taką możliwość? Bo pamiętam jak pisałaś o płaczu na spacerach itp. J. może reagować bardzo na nieznane bodźce i w miejscu dla niego obcym J. będzie się zachowywał tak, a nie inaczej - i reh, nie oceni jego rozwoju zgodnie z prawdziwym rozwojem. Nie wiem, czy zrozumiale napisałam...
Najważniejsze to zidentyfikować problem - potem będzie już czego się trzymać, będzie łatwiej.
Trzymam mocno kciuki.

Villga, jak Kinga? Mam nadzieję, że temp. spadła
nestelle mam nadzieję, że noc spokojna i Roszek już się lepiej czuje.

[Hally_berry]

Napisane przez moni_ka.g

współczuję... my jutro odbieramy tort.. już się boję.



spróbuj lżej zakręcać, żeby więcej powietrza dochodziło. innej rady już nie mam..



lekarka zaleciła rehabilitację, rehabilitantka chce go pokazać jeszcze innym specjalistom wiele jej się w J. nie podoba...



uspokajała kilka miesięcy temu, teraz zmieniła zdanie

tak, poćwiczymy, tylko on to koszmarnie przeżywa, zanosi się od płaczu przez całe ćwiczenia bo nie daje się dotknąć ze mną też nie chce ćwiczyć..

zazdroszczę smyków

_________

jeszcze co do tej rehabilitacji... oczywiście usłyszelismy pytania dlaczego nie wcześniej, no kurcze, a co ja robiłam do tej pory? ilu lekarzy ilu specjalności już go widziało? i nic. to się nie podoba, tamto, to też źle, nie tak jakoś w grudniu jeszcze wszystko było w miarę ok, miał sobie sam poradzić a teraz sporo za późno. sama sobie wyznaczyłam kontrolę na za kilka miesięcy? nie chce się ruszać, jest spięty, coś tam, coś tam, za mało gada, w ogóle nie gada (pewnie, że nie gada, jak przepłakał prawie całą wizytę, a jak przestawał to lazł do mnie i pokładał mi się na kolanach ze spuszczoną głową jeszcze szlochając), może niezbyt słyszy jak nie gada (ja nie mam wątpliwości, że słyszy całkiem dobrze, idzie do zabawki o której mu mówię, jak mówię, że nadmuchamy balony patrzy na karnisz, na którym przez kilka dni wisiały balony, itp), źle pije, pewnie też źle je, ale nie zostało to sprawdzone (może i dobrze), jeszcze pewnie i tak sporo pominęłam. na wizycie jak tylko babka skończyła go badać i siadła za biurkiem przestał płakać, odwrócił się do niej i zrobił papa (na zawołanie i moje prośby tego nie robi).
strasznie mi go szkoda, bo na prawdę źle znosi wszystkie wizyty, a my razem z nim, za każdym razem jest taki biedny, zapłakany, wyciąga do nas ręce żeby go zabrać...

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------




nakazałam dziś tż obniżyć łóżeczko, bo my też na środkowym mamy, nie obniżył J. nie wstaje, ale klęczy i próbuje podciągać się rękami, więc strach go zostawić teraz w łóżeczku.

Monika radzę się za bardzo nie stresować ani nie nakręcać tymi opiniami, wszystko się pomalutku i z Waszą pomocą ułoży.....ja w ubiegłym roku zabrałam swoją J. do ortopedy na taką kontrolną wizytę - sama z siebie - i usłyszałam od niej, że jest spięta i trzeba iść do neurologa , dodatkowo zdziwiła się dużym ciemiączkiem i kazała zrobić usg - echhh

jak J. miała nie byc spięta jak obca baba ja zaczęła badać itp - ale pozostawię to bez kometarza

do neurologa poszłyśmy, wszystko okej jedynie co zalecił to ćwiczenia przygotowujące do raczkowania bo na tamten moment jeszcze nie umiała - niedługo po tym zaczeła

usg główki przez ciemiączko zrobiłam i sam lekarz czy zrobił, że któś się czepia tego, że ciemiączko duże i że pulsuje - normalne

zrobiłam jeszcze badania z krwi na witaminę d żeby mieć juz czyste sumienie i wyniki wszsytkie zadowalające - ale co przestraszyli ci lekarze to ich

[moni_ka.g]

Cath - w poradni reh bylismy w szpitalu, J. zestresowal sie dopiero jak babka wstala zza biurka i podeszla do niego, rehabilitantka do ktorej nas skierowala byla w domu, w szpitalu za miesiac dopiero termin (i tak szybko), reakcja J. taka sama, w koncu to obca babka ktora go dotyka i zmusza do czegos.. Generalnie juz nie reaguje tak na wszystkich, glownie jak ktos sie za bardzo zbliza do niego bo tak to sam zaczepia ludzi na ulicy i jest ok, nie placze juz na spacerach. Ale jednak potrzebuje czasu zeby sie oswoic a u lekarza tego czasu nie ma. Zobaczymy co dalej nam wymysla i jak to bedzie wygladac ale poki co niezbyt ciekawie po tym co mowily..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------

Hally - stresuje mnie to bardzo. Teraz nalozyly sie urodziny i te wizyty, wizje kolejnych lekarzy, rehabilitacja. Nie wiem jak to ogarniemy, glownie psychicznie, choc organizcyjnie i finansowo tez moze byc roznie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Hally_berry]

Napisane przez moni_ka.g

Cath - w poradni reh bylismy w szpitalu, J. zestresowal sie dopiero jak babka wstala zza biurka i podeszla do niego, rehabilitantka do ktorej nas skierowala byla w domu, w szpitalu za miesiac dopiero termin (i tak szybko), reakcja J. taka sama, w koncu to obca babka ktora go dotyka i zmusza do czegos.. Generalnie juz nie reaguje tak na wszystkich, glownie jak ktos sie za bardzo zbliza do niego bo tak to sam zaczepia ludzi na ulicy i jest ok, nie placze juz na spacerach. Ale jednak potrzebuje czasu zeby sie oswoic a u lekarza tego czasu nie ma. Zobaczymy co dalej nam wymysla i jak to bedzie wygladac ale poki co niezbyt ciekawie po tym co mowily..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------

Hally - stresuje mnie to bardzo. Teraz nalozyly sie urodziny i te wizyty, wizje kolejnych lekarzy, rehabilitacja. Nie wiem jak to ogarniemy, glownie psychicznie, choc organizcyjnie i finansowo tez moze byc roznie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No właśnie jeśli chodzi o wizyty u lekarzy to Twój J. może długo mieć takie obiekcje do nich i reakcje na nich więc opinie ich wcale nie muszą być takie miarodajne....dorośli też często gęsto nie wyrastają z tego i mają tzw. efekt białego fartucha....od razu skacze im cieśnienie...mój brat na to cierpi i jeden z lekarzy wysłał go do domku z holterem na 24 h bo ciśnienie w gabinecie mega - okazało się, że wszystko okej

zdaje sobie sprawę z Twojego Waszego stresu i tych wszystkich wątpliwości, myśli ale musicie być dzielni bo jak nie Wy to kto ...

[scarlett26]

Kto rano wstaje.... Ten chodzi niewyspany. Mój pokrecony organizm uznał, ze dzisiaj perfect czas i pora na @, zwijam się z bólu, ale trza iść i zasuwać.....

[kwiatuszekkk21]

hej

Scarlett to dziś? jak tak to:

100 lat dla Zosi! Szczęścia i radości!

Nestelle mam nadzieję, że już Roszkowi przeszło

odnośnie wymiotów przypomniało mi się, że jak u K. zaczynała się ta jazda z dziąsłami to po wieczornym mleku tak chlusnął, że oboje byliśmy do przebrania, następnego dnia podobnie ale mniej i nagle dostałam olśnienia, że akurat te 2 dni dostał wieczorem nową wit.D i chyba to było od tego a nie od choroby bo trzeciego dnia nie dałam i było wsio ok. Daje ktoraś Vitaderol?

Luna obyś nie wpisała się w nasze nieudane roczki
zauważyłyście, że sporo u nas takich?

Ewka ja nawet nie wiem o co chodzi z tym zasysaniem, więc u nas chyba się tak nie robi. mamy butlę medela calma

scarlett głowa do góry, będzie dobrze na prawdę już starczy katastrofalnych roczków na wątku

Pani kijowo się czuję, kicham milion razy na dzień, mam gorączkę, kaszel, katar. dziś biorę ostatnią dawkę antybiotyku na anginę i zobaczymy co się będzie działo

achna ale masz teścia

Villga o matko, zdrówka dla Kini przeszła ta gorączka?

Tasia dobrze, że nic poważnego się nie stało

alliw zdrówka


ja się nie dziwię, że wszyscy chorują jak taka pogoda- ciepło, zimno, ciepło, zimno i tyle tego syfu w powietrzu


K. wczoraj zjadł ponad połowę słoiczka z rybą sukces, ale tylko dlatego że mógł sam trzymać łyżeczkę... inaczej pewnie by nie przeszło. a szuflował jak szalony
no i zrobiłam mu coś ala sałatka owocowa, pokroiłam banana, kiwi, jabłko, winogrona, dałam widelczyk i jazda ponad połowę zjadl

[anika_s]

Napisane przez Tasia34

Krzys wypadl dzis z lozeczka......
Nie widzielismy, jak to sie stalo, bylismy wszyscy w kuchni; uslyszalam placz, ale taki jak na marudzenie, wiec nie spieszylam sie jakos bardzo. Weszlam do pokoju, a Krzys na podlodze, na czworaka idzie do przedpokoju i placze... Wszystko zrzucone ze stolka przy lozeczku, chyba na niego wlecial...
Na cale, olbrzymie szczescie, ma tylko lekkie obtarcie na czole, nic wiecej. No i porzadnie sie przestraszyl.
Za dlugo zbieralismy sie z obnizeniem lozeczka na sam dol

oj biedny szczęście w nieszczęściu

[monicca1989]

Napisane przez Ewkaaa8891

Dziewczyny czy wam też się zasysają smoczki jak karmicie mlekiem? Co robić żeby się tak nie robiło? Moje dziecko w dzień pije wodę z butelki. Ale jak już karmie mlekiem i on się dopadnie to co chwila się tak robi . . . ?
(My dopiero od wtorku na butelce wiec nie mamy doświadczenia :-P )

Nam czasem się zatka, mamy Lovi ale jest to jednak bardzo rzadko. Nie mam pojęcia jaka jest tego przyczyna.

Napisane przez scarlett26

Hej, poczytalam Was, ale odpisywac i cytowac nie będę bo mam tak zrabany nastrój ze szkoda gadac. Tort okazał się takim gownem, ze jak go zobaczyłam w tej cukierni to myslalam ze zaraz tam na miejscu popelnie samobójstwo ze mam tomkomus podać. W ogóle nie przypomina tego z katalogu - miał być pastelowy, a jest za przeproszeniem nasrane wszystkiego w najbardziej zarowiastych kolorach, a w dodatku wygląda jak lepiony przez 5latka z tandetnej plasteliny. Masa pognieciona, pobrudzona miejscami, wybulilam 170zl i ryczalam 3 godziny, ze Zosia będzie miała takie gówno. Myślałam żeby go nie odbierać wcale, ale przecież nigdzie bym na jutro nie zamówiła innego. W dodatku baba nie miała na niego kartonu i dala mi go na jakiejś desce upierdzielonej od spodu czekolada - nie zauważyłam tego i zalatwilam sobie kurtkę i kanapę w samochodzie. Wyc mi się chce i żyć mi się nie chce, a tu jeszcze pełno roboty i to cale goszczenie jutro na co nie mam najmniejszej ochoty. Może w nocy pieprznie jakiś meteoryt i będzie pozamiatane....

Drogi tort, ja zapłaciłam 91zł. Choć i tak miał kosztować 70zł ale Panie przeholowały z wagą.

Napisane przez nestelle

O.dzieki lukne sobie na YT jak i co.

no halo ,halo -5 latki całkiem fajnie lepią z plasteliny
Nie no tak serio -jeśli nie przypominał tego z katalogu - nie odebrałabym . Jeśli piec nie umiesz/nie chcesz kupiłabym w innej cukierni normalny ładny tort/ciasto .świeczka z jedynką i byłoby git . Do tego ze Ci tak podali .i za tyle kasy ... patałachy ...
Nie przejmuj się tort nie jest najważniejszy

Dziekuje za kciuki i zyczenia zdrowia dla mojego okruszka
R wymiotował jeszcze kilka razy - duże ilości . nawet nie wiedziałam ze az tyle się miesci w tak małym brzuszku .... wczoraj pisałam ze ciuszki mogłby mieć nawet na tydzień -bo nie brudzi - no to dziś -heeh przebierałam niezliczona ilość razy ....
i nie spał dziś w dzień ani sekundy . ale ostatni raz wymiotował o 17 ,teraz go karmie właśnie i zaraz połoze .... trzymajcie proszę kciuki aby już więcej nie wymiotował

Biedny Roszek
Jak dzisiaj,
lepiej?

Napisane przez scarlett26

Kto rano wstaje.... Ten chodzi niewyspany. Mój pokrecony organizm uznał, ze dzisiaj perfect czas i pora na @, zwijam się z bólu, ale trza iść i zasuwać.....

Jakie rano ja wstałam po 4!



Urodziny super się udały, tort też pyszny i ładnie wystrojony
Prezentami F. ucieszony, choć najbardziej podobały mu się smakołyki (biszkopty itp) i pudełka
No i jeszcze jeden prezent czeka na złożenie, mianowicie rowerek bo jest w milionie częściach.
No i smutna strona dnia dzisiejszego, dzisiaj Tż wyjechał na 1,5-2m-ce Nie dociera jeszcze do mnie, boję się jak to wszystko ogarnę.

[anika_s]

Vilga - jak Kinia?
Nestelle - jak Roszek?

U nas chyba pomaluteńku się poprawia. O. nieźle spała, były tylko 4 pobudki z płaczem, wizualnie w buźce też chyba ociupinke lepiej, no i jeszcze mamy przecież to cholerstwo na zewnątrz wokół ust w postaci małych pryszczyków (ciekawe kiedy zejdą)
Także mam nadzieję że jesteśmy na dobrej drodze do wyleczenia, co nie zmienia faktu że i tak kroi mi się serce przy czyszczeniu buzi. No i jeszcze ta jej chrypa (sporo tego wszystkiego)

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Napisane przez monicca1989

No i smutna strona dnia dzisiejszego, dzisiaj Tż wyjechał na 1,5-2m-ce Nie dociera jeszcze do mnie, boję się jak to wszystko ogarnę.

bardzo współczuję ale na pewno dasz rade

[pani22ka]

Zosiu, Zosiu, sto lat Maleńka!!!!

Tasiu, dobrze, że nic się nie stało Krzyś - komandos...

Napisane przez moni_ka.g

rehabilitantka chce go pokazać jeszcze innym specjalistom

jakim?

Napisane przez moni_ka.g

źle pije

Napisane przez cathlyn

ale pamiętaj, że reh. widząc Twojego synka przez chwilkę, jeszcze w sytuacji stresowej - płacz, strach - nie ma całego obrazu sytuacji.

Napisane przez moni_ka.g

rehabilitantka do ktorej nas skierowala byla w domu

od razu go obłapiała??? nie obserwowała za framugi???
Mówiliście, że Wy "późnej" (wszak to względne...) zaczęliście chodzić???

Napisane przez kwiatuszekkk21

no i zrobiłam mu coś ala sałatka owocowa, pokroiłam banana, kiwi, jabłko, winogrona, dałam widelczyk i jazda ponad połowę zjadl

póki co nie odważę się dać T. widelca.... albo ja bym była bez oka, albo on

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Napisane przez monicca1989

Drogi tort, ja zapłaciłam 91zł.

hehe, drogi tort. ja zapłaciłam 57 zł :P (ale był mały... coś 1,3 kg)

Napisane przez monicca1989

Urodziny super się udały

daleko TŻ wyjeżdża? bez możliwości międzylądowania?!

Napisane przez anika_s

O. nieźle spała, były tylko 4 pobudki z płaczem, wizualnie w buźce też chyba ociupinke lepiej

oby było tylko lepiej

Alliwka, piękny macie ogród tam sobie nasadź kfiatkuff (takie zdjęcia z lwem na pierwszym planie to Wasz ogród????)

[bmma]

Hejka
Ale lecicie Witam się w nowym wątku

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Napisane przez anika_s

LEONKU
ZDRÓWKA PRZEDE WSZYSTKIM
I MOOC BUZIACZKÓW!!!

Podpinam się, sorki że spóźnione

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Napisane przez scarlett26

Hej, poczytalam Was, ale odpisywac i cytowac nie będę bo mam tak zrabany nastrój ze szkoda gadac. Tort okazał się takim gownem, ze jak go zobaczyłam w tej cukierni to myslalam ze zaraz tam na miejscu popelnie samobójstwo ze mam tomkomus podać. W ogóle nie przypomina tego z katalogu - miał być pastelowy, a jest za przeproszeniem nasrane wszystkiego w najbardziej zarowiastych kolorach, a w dodatku wygląda jak lepiony przez 5latka z tandetnej plasteliny. Masa pognieciona, pobrudzona miejscami, wybulilam 170zl i ryczalam 3 godziny, ze Zosia będzie miała takie gówno. Myślałam żeby go nie odbierać wcale, ale przecież nigdzie bym na jutro nie zamówiła innego. W dodatku baba nie miała na niego kartonu i dala mi go na jakiejś desce upierdzielonej od spodu czekolada - nie zauważyłam tego i zalatwilam sobie kurtkę i kanapę w samochodzie. Wyc mi się chce i żyć mi się nie chce, a tu jeszcze pełno roboty i to cale goszczenie jutro na co nie mam najmniejszej ochoty. Może w nocy pieprznie jakiś meteoryt i będzie pozamiatane....

jak nic w poniedziałek bym zadzwoniła i zrobiła wojnę, łącznie z praniem kurtki. Wyżyj się to ci chociaż ulży. Tort? może przesadzasz, chyba nie wciskaliby byle czego

[kasia86bgo]

Zosiu ....!! Wszystkiego naj naj najLepszego z okazji urodzinek


SCARLETT - wspolczuje @ (po ciuchy ciut zazdraszczam), impreza na pewno sie uda


KWIATUSZEK - wooow Widelec .... Nie dziekuje po wczorajszych kredkach mam dosyc hahaha.


MONICCA - zobaczysz czas szybko minie i na pewno dasz sobie rade.


Wszystkim chorowitkom - zycze zdorUFka


Jak mawiaja w ulubionej bajce Milusia - CIUCHCIASTYCZNIE sie dzien zaczol - cala pajda chleba z maselkiem zjedzona i POPITE woda ...!! No alem kupila nowy smoczek wczoraj.

Pranie nastawione - skonczy sie jak Milus pojdzie wstac - potem musze ogarnac mieszkanie by mama zawalu nie dostala - wszeeeedzie sa zabawki - podloga w kuchni wymaga zamiecienia i umycia - nooo ale i tak mam nadzieje ze dzien zleci szybko ;-)


Kocham Cie Emilianku <3.

[kasia86bgo]

Aaa i dolaczam foro bucikow i Milusia malujacego laurke dla Babci

ImageUploadedByWizaz Forum1395563048.753018.jpg

ImageUploadedByWizaz Forum1395563102.025037.jpg


Kocham Cie Emilianku <3.

[kwiatuszekkk21]

anika super, że już lepiej

Monicca współczuje daleko tż wyjechał?

Pani ale to jego plastikowy widelczyk, nie jest ostry o taki http://www.delimama.pl/sztucce-dla-d...i-widelec.html

wstawiłam do klubu chyba jedyne jakotakie zdjęcie z urodzin

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Kasia buty ekstra
laurka śliczna, na pewno babcia będzie dumna
a jak dorośle Miluś wygląda w nowej fryzurce

[moni_ka.g]

Napisane przez monicca1989

No i smutna strona dnia dzisiejszego, dzisiaj Tż wyjechał na 1,5-2m-ce Nie dociera jeszcze do mnie, boję się jak to wszystko ogarnę.

jestem pewna, że dasz radę, choć na początku na pewno będzie ciężko..

Napisane przez anika_s

U nas chyba pomaluteńku się poprawia. O. nieźle spała, były tylko 4 pobudki z płaczem, wizualnie w buźce też chyba ociupinke lepiej, no i jeszcze mamy przecież to cholerstwo na zewnątrz wokół ust w postaci małych pryszczyków (ciekawe kiedy zejdą)
Także mam nadzieję że jesteśmy na dobrej drodze do wyleczenia, co nie zmienia faktu że i tak kroi mi się serce przy czyszczeniu buzi. No i jeszcze ta jej chrypa (sporo tego wszystkiego)

oby jak najszybciej było całkiem dobrze

Napisane przez pani22ka

jakim?



od razu go obłapiała??? nie obserwowała za framugi???
Mówiliście, że Wy "późnej" (wszak to względne...) zaczęliście chodzić???

neurolog (inny niż ta, u której byliśmy), logopeda, albo neurologopeda, coś mówiła o skontrolowaniu podcięcia wędzidełka czy na pewno wszystko ok (kontrola była tylko tydzień po i żadnych zaleceń), więc pewnie laryngolog, psycholog nie wiem to było tak rzucone hasłowo, żadnych konkretów (jeszcze).
nas i tak jeszcze czeka teraz usg brzucha, pobieranie krwi, wizyta u gastrologa i kardiolog kontrolnie.


źle pije, bo coś mu kapie troszkę jak pije z butli i nie chce sobie sam trzymać butli i w ogóle dlaczego z butli, dlaczego nie chce pić z niczego innego (niekapków nie tyka, lovi 360 tylko gryzie, ze wszystkich tworów najlepiej idzie doidy z tym, że ja trzymam, on nie potrafi sobie jednocześnie trzymać przechylonego czegoś, odchylić głowy i pić, jak pije sam z butli to tylko z pełnej)...

od razu w sumie, ale tak na prawdę wystarczyło, że siedliśmy wszyscy na podłodze, po prostu siedzieliśmy i J. się zestresował.
nie mówiliśmy, nie pytała. myślę, że to już przestał być etap: dajmy czas, może coś po rodzicach ma, bo chodzi też o to, że raczkowanie jest mu niezbędne, on nie zna naprzemienności, próbuje źle raczkować, źle wstawać, bo pełza po swojemu.

____________

obniżyliśmy łóżeczko, wsadziliśmy J. siadł, odruchowo, na pamięć chciał złapać się barierki. poleciał. druga próba, to samo. siadł, popatrzył zdziwiony, zaczął kombinować, wyciągać się. klęknął, wstał (prawidłowo!!!). zdziwił się. siadł.

[Ewkaaa8891]

Napisane przez moni_ka.g

źle pije, bo coś mu kapie troszkę jak pije z butli i nie chce sobie sam trzymać butli i mówionoogóle dlaczego z butli, dlaczego nie chce pić z niczego innego (niekapków nie tyka, lovi 360 tylko gryzie, ze wszystkich tworów najlepiej idzie doidy z tym, że ja trzymam, on nie potrafi sobie jednocześnie trzymać przechylonego czegoś, odchylić głowy i pić, jak pije sam z butli to tylko z pełnej)...


____________

obniżyliśmy łóżeczko, wsadziliśmy J. siadł, odruchowo, na pamięć chciał złapać się barierki. poleciał. druga próba, to samo. siadł, popatrzył zdziwiony, zaczął kombinować, wyciągać się. klęknął, wstał (prawidłowo!!!). zdziwił się. siadł.

Brawo !!!!!!!!!!!
Tzn wstał z kleku czy podciągnął się rękami?
Faktycznie nie może nic kapać ani lecieć po brodzie, ale to ze pije z butli a nie z niekapka to bardzo dobrze. Mnie mówiono że z dwojga złego lepsza butla. Niekapki nie pomagają w nauce mówienia, w prawidłowym piciu czy nie są polecane jeżeli jest problem ogólnie z jedzeniem, zgryzem itp.

[alliw]

hej

Zosiu! 100 latek w zdrowiu i szczęściu

Napisane przez scarlett26

Kto rano wstaje.... Ten chodzi niewyspany. Mój pokrecony organizm uznał, ze dzisiaj perfect czas i pora na @, zwijam się z bólu, ale trza iść i zasuwać.....

ale porę wybrała

Napisane przez kwiatuszekkk21

K. wczoraj zjadł ponad połowę słoiczka z rybą sukces, ale tylko dlatego że mógł sam trzymać łyżeczkę... inaczej pewnie by nie przeszło. a szuflował jak szalony
no i zrobiłam mu coś ala sałatka owocowa, pokroiłam banana, kiwi, jabłko, winogrona, dałam widelczyk i jazda ponad połowę zjadl

super!

cały czas calmy uzywacie? J. nie chce z niej pić (zapomniał jak to się robi)

Napisane przez monicca1989

Urodziny super się udały, tort też pyszny i ładnie wystrojony
Prezentami F. ucieszony, choć najbardziej podobały mu się smakołyki (biszkopty itp) i pudełka
No i jeszcze jeden prezent czeka na złożenie, mianowicie rowerek bo jest w milionie częściach.
No i smutna strona dnia dzisiejszego, dzisiaj Tż wyjechał na 1,5-2m-ce Nie dociera jeszcze do mnie, boję się jak to wszystko ogarnę.

foty foty
a Tz do pracy czy szkolenie? długo, ale szybko zleci

Napisane przez anika_s

U nas chyba pomaluteńku się poprawia.

uff, bedzie tylko lepiej

Napisane przez pani22ka

póki co nie odważę się dać T. widelca.... albo ja bym była bez oka, albo on

Napisane przez pani22ka

Alliwka, piękny macie ogród tam sobie nasadź kfiatkuff (takie zdjęcia z lwem na pierwszym planie to Wasz ogród????)

my mieszkamy w bloku na zdjęciu to letnia rezydencja tesciów ale swój mamy w planach

Napisane przez kasia86bgo

Aaa i dolaczam foro bucikow i Milusia malujacego laurke dla Babci

buciki kozackie

Napisane przez moni_ka.g

źle pije, bo coś mu kapie troszkę jak pije z butli i nie chce sobie sam trzymać butli i w ogóle dlaczego z butli, dlaczego nie chce pić z niczego innego (niekapków nie tyka, lovi 360 tylko gryzie, ze wszystkich tworów najlepiej idzie doidy z tym, że ja trzymam, on nie potrafi sobie jednocześnie trzymać przechylonego czegoś, odchylić głowy i pić, jak pije sam z butli to tylko z pełnej)...

J. też sam nie pije...nie sadziłam ze to źle

Napisane przez moni_ka.g

obniżyliśmy łóżeczko, wsadziliśmy J. siadł, odruchowo, na pamięć chciał złapać się barierki. poleciał. druga próba, to samo. siadł, popatrzył zdziwiony, zaczął kombinować, wyciągać się. klęknął, wstał (prawidłowo!!!). zdziwił się. siadł.

no widzisz!

[kasia86bgo]

MONIKA - za wstanie ..!! Zuch chlopak


KWIATUSZKU - dzieki za pochwale ... Nio mam nadzieje ze babci sie spodoba



Milus juz po drzemce dzis na razie tylko godzinka - baaa nawet mi sie udalo oko na 20min zamkanc - ale podloga zrobiona blat i stol w kuchni tez, naczynia umyte - teraz tylko pozostaje rozwiesic pranie ;-)



No i slonko sie przebija - wiec jak dojde do siebie - po obiadku, to pojde z mlodym na spacer do sklepu jakies 5km w jedna strone ( w druga weoce sobie tramwajem hahaha )


Kocham Cie Emilianku <3.

[Tasia34]

Napisane przez kasia86bgo

Aaa i dolaczam foro bucikow i Milusia malujacego laurke dla Babci

Załącznik 5625426

Załącznik 5625427


Kocham Cie Emilianku <3.

Fajne buciory, a Milus debesciak!


Monika, trzymajcie sie, postaraj sie tak nie martwic - bedzie dobrze! Teraz stresy, ale na pewno nadgoni, lekarze czesto dmuchaja na zimne!


Monicca - to dosc dlugo, ale zleci!



DLA ZOSI - NAJLEPSZEGO!!!!! ZDROWKA, USMIECHU I WYMARZONYCH ZABAWEK!



Hej
Panowie dali mi pospac do 10
Moze tak dobrze mi sie spalo, bo wczoraj na imieniny dostalam podusie w ksztalcie 2 kotkow, takich jakby zlaczonych i tak milusich, ze nic, tylko sie przytulac
Zaraz jedziemy na zakupy do Zlotych, teraz ciagle cos trzeba... Krzys posiedzi z Babcia

[anika_s]

ZOSIEŃKO!
ZDRÓWKA, UŚMIECHU I BUUŻO BUZIAKÓW

[moni_ka.g]

Napisane przez Ewkaaa8891

Brawo !!!!!!!!!!!
Tzn wstał z kleku czy podciągnął się rękami?
Faktycznie nie może nic kapać ani lecieć po brodzie, ale to ze pije z butli a nie z niekapka to bardzo dobrze. Mnie mówiono że z dwojga złego lepsza butla. Niekapki nie pomagają w nauce mówienia, w prawidłowym piciu czy nie są polecane jeżeli jest problem ogólnie z jedzeniem, zgryzem itp.

Z kleku pomogl sobie rekami ale wyciagajac jedna noge do gory/przodu. Najczesciej kombinowal obie nogi na raz i podnosic sie na rekach i tak zrobil po drzemce.. ale stal duzo dluzej.
To jak oduczyc tego kapania? Jemu zawsze kapalo, z cyca, butli...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Gdybym wiedziala ze musi miec nisko lozeczko zeby wstac dawno bym to zrobila. To jednak jest len. Rano kleczenie wystarczalo jak barierka nisko.

Jeszcze bylo pytanie podczas wizyty odnosnie naszych wyjsc bo tu basen jeden drugi tam bawialnia czy bakterii sie nie boimy. Chlop chcial powiedziec ze jakbysmy go trzymali pod kloszem to by go rozbil i pokaleczyl sie ale zamilkl..

Ide sprzatac. Chlopy na spacerze. Tort odebrany. Wyglada ladnie estetycznie dobrze zapakowany. Nie wiem jak smakuje tylko.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nestelle]

dla ZOSI

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

helloł ,
u nas noc dobra -dziękujemy za kciuki
postanowiłam R zostawić na samym cycu i to nie do oporu wiec musiał dostawac często ale mało także pobudki regularnie co 2 godz.na mleczko.
Niestety poszłam spac późno bo z tztem ogladalismy ksw i takie tam ,wiec zaspana o godz. po 2 wzięłam R do łozka i nie dopilnowałam go -efekt -tankował do oporu i tak o 3 i 3.30 wymiotował(chlustał) znowu dużo .... .Ale ogarnelismy i już uwazaam na ilości wypyjanie przez niego także ładnie spał i pił co 2 godzinki .
Oby dziś było tak samo .Jak na razie dziś tylko pozostanie na cycu .
Czyli duza szansa na 1 dniowa jelitówke .
ide nadrabiać .

[Demeter]

Hejo!

Wpadłam tylko pożyczyć wszystkiego dobrego dla Zosi
Zbieramy się na obiadek do mamy. W końcu moge się pomalowac, bo Kubcio śpi.

Monicca, Luna czekamy na foto. Choć widze, że Lunka coś na feysa wrzuciła.

[monicca1989]

Napisane przez pani22ka

daleko TŻ wyjeżdża? bez możliwości międzylądowania?!

Napisane przez kwiatuszekkk21

Monicca współczuje daleko tż wyjechał?

Do Niemiec.

Napisane przez moni_ka.g

źle pije, bo coś mu kapie troszkę jak pije z butli i nie chce sobie sam trzymać butli i w ogóle dlaczego z butli, dlaczego nie chce pić z niczego innego (niekapków nie tyka, lovi 360 tylko gryzie, ze wszystkich tworów najlepiej idzie doidy z tym, że ja trzymam, on nie potrafi sobie jednocześnie trzymać przechylonego czegoś, odchylić głowy i pić, jak pije sam z butli to tylko z pełnej)...

od razu w sumie, ale tak na prawdę wystarczyło, że siedliśmy wszyscy na podłodze, po prostu siedzieliśmy i J. się zestresował.
nie mówiliśmy, nie pytała. myślę, że to już przestał być etap: dajmy czas, może coś po rodzicach ma, bo chodzi też o to, że raczkowanie jest mu niezbędne, on nie zna naprzemienności, próbuje źle raczkować, źle wstawać, bo pełza po swojemu.

____________

obniżyliśmy łóżeczko, wsadziliśmy J. siadł, odruchowo, na pamięć chciał złapać się barierki. poleciał. druga próba, to samo. siadł, popatrzył zdziwiony, zaczął kombinować, wyciągać się. klęknął, wstał (prawidłowo!!!). zdziwił się. siadł.

F. też kapie nieraz po bodzie jak piję. I za nic w świecie nie napiję się sam, jak stoi butla na stoliku to weźmie ją zaczyna ssać ale nie podniesie i nic nie leci i wyciąga rękę z butlą do mnie żeby mu dać. Z niekapka to wypiję zaledwie dwa łyki i tak samo jak powyżej to ja muszę mu go trzymać, sam piję tylko na leżąco.

Napisane przez Ewkaaa8891

Brawo !!!!!!!!!!!
Tzn wstał z kleku czy podciągnął się rękami?
Faktycznie nie może nic kapać ani lecieć po brodzie, ale to ze pije z butli a nie z niekapka to bardzo dobrze. Mnie mówiono że z dwojga złego lepsza butla. Niekapki nie pomagają w nauce mówienia, w prawidłowym piciu czy nie są polecane jeżeli jest problem ogólnie z jedzeniem, zgryzem itp.

A jak leci to co to oznacza?

Napisane przez alliw

foty foty
a Tz do pracy czy szkolenie? długo, ale szybko zleci

foty mówisz... no właśnie fotograf był kiepski i nie mamy za ładnych ale torta i solenizanta za chwilę wrzucę do klubu
a Tż do pracy

[nestelle]

Napisane przez achna79

A więc opowiadam.....

omg!!!

Napisane przez klementyna1

Mój też...tylko zobaczy, ze ktoś broda rusza to zaraaz palcem pokazuje i też buzia rusza...am jeszcze nie umie mówić, ale je po 2 nalesniki,,,tyle co ja na deser

nestelle- biedny Roszek, moze daj Mu dicoflor łatwiej będzie mu pokonac wirusa...U nas w przedszkolu ciągle coś: ospa, jelitówka, szkarlatyna etct...KAcper dzięki Bogu na razie zdrowy ja tez poza infekcja w styczniu nic, ale jak tylko jeslitówka się pojawi zaraaz Mu dicoflor daje 1-2 dni. Zdrówka!
.

1.
2. no mam nadzieje ze to już koniec bo w sumie nie było zle -owszem wymiotował dużo ale humor bardzo dobry caly czas . wygląda na to ze jelitowka była 1 dniowa .oby ..
a ten decoflor to w płynie ? ile się tego podaje? ja nie mam jak podac lekarstwa w większej ilości -np. kupiłam elektrolity ale to się rozpuszcza w wodzie w 100-200ml .a R pije tylko cyca .dawałam mu kilkarazy kilka łykow wody .ale to 2-3 łyczki -ilość jak na łyżeczce .

Napisane przez Tasia34

Krzys wypadl dzis z lozeczka......
Nie widzielismy, jak to sie stalo, bylismy wszyscy w kuchni; uslyszalam placz, ale taki jak na marudzenie, wiec nie spieszylam sie jakos bardzo. Weszlam do pokoju, a Krzys na podlodze, na czworaka idzie do przedpokoju i placze... Wszystko zrzucone ze stolka przy lozeczku, chyba na niego wlecial...
Na cale, olbrzymie szczescie, ma tylko lekkie obtarcie na czole, nic wiecej. No i porzadnie sie przestraszyl.
Za dlugo zbieralismy sie z obnizeniem lozeczka na sam dol
.

ja pierdu.... dobrze ze nic się nie stało !

Napisane przez alliw

Mój kot upolował dziś nietoperza
A ja jednak się przeziębiłam

biedny nietoperek
zdrowka

Napisane przez moni_ka.g

strasznie mi go szkoda, bo na prawdę źle znosi wszystkie wizyty, a my razem z nim, za każdym razem jest taki biedny, zapłakany, wyciąga do nas ręce żeby go zabrać...
.

biedulek ...
ale może to chyba racja -trudno sprawdzić przez tak stresujaca chwile co tak na prawde jest nie halo .

Napisane przez scarlett26

Kto rano wstaje.... Ten chodzi niewyspany. Mój pokrecony organizm uznał, ze dzisiaj perfect czas i pora na @, zwijam się z bólu, ale trza iść i zasuwać.....

ehhhh

Napisane przez kwiatuszekkk21

K. wczoraj zjadł ponad połowę słoiczka z rybą sukces, ale tylko dlatego że mógł sam trzymać łyżeczkę... inaczej pewnie by nie przeszło. a szuflował jak szalony
no i zrobiłam mu coś ala sałatka owocowa, pokroiłam banana, kiwi, jabłko, winogrona, dałam widelczyk i jazda ponad połowę zjadl

Napisane przez monicca1989

Urodziny super się udały, tort też pyszny i ładnie wystrojony
Prezentami F. ucieszony, choć najbardziej podobały mu się smakołyki (biszkopty itp) i pudełka
No i jeszcze jeden prezent czeka na złożenie, mianowicie rowerek bo jest w milionie częściach.
No i smutna strona dnia dzisiejszego, dzisiaj Tż wyjechał na 1,5-2m-ce Nie dociera jeszcze do mnie, boję się jak to wszystko ogarnę.

za urodzinki -wspaniale
dla Ciebie .dasz rade .choć długa ta rozłaka ....

Napisane przez anika_s

U nas chyba pomaluteńku się poprawia. O. nieźle spała, były tylko 4 pobudki z płaczem, wizualnie w buźce też chyba ociupinke lepiej, no i jeszcze mamy przecież to cholerstwo na zewnątrz wokół ust w postaci małych pryszczyków (ciekawe kiedy zejdą)
Także mam nadzieję że jesteśmy na dobrej drodze do wyleczenia, co nie zmienia faktu że i tak kroi mi się serce przy czyszczeniu buzi. No i jeszcze ta jej chrypa (sporo tego wszystkiego)

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez pani22ka

póki co nie odważę się dać T. widelca.... albo ja bym była bez oka, albo on

Napisane przez kasia86bgo

Aaa i dolaczam foro bucikow i Milusia malujacego laurke dla Babci
.

za buciki, laurka boska

Napisane przez Tasia34

Moze tak dobrze mi sie spalo, bo wczoraj na imieniny dostalam podusie w ksztalcie 2 kotkow, takich jakby zlaczonych i tak milusich, ze nic, tylko sie przytulac

wszystkiego naj

u nas nadal dobrze

[kwiatuszekkk21]

Napisane przez moni_ka.g

źle pije, bo coś mu kapie troszkę jak pije z butli i nie chce sobie sam trzymać butli i w ogóle dlaczego z butli, dlaczego nie chce pić z niczego innego (niekapków nie tyka, lovi 360 tylko gryzie, ze wszystkich tworów najlepiej idzie doidy z tym, że ja trzymam, on nie potrafi sobie jednocześnie trzymać przechylonego czegoś, odchylić głowy i pić, jak pije sam z butli to tylko z pełnej)...

Karol też sam nie pije, tzn z lovi360 pije sam ale często jak już zostało mało wody ciąga na pusto, tak jakby nie rozumiał że musi odchylić głowę do tyłu albo przechylić bardziej kubek... to coś złego oznacza?

za wstanie

Napisane przez alliw

cały czas calmy uzywacie? J. nie chce z niej pić (zapomniał jak to się robi)

mi pasuje, bo nie trzeba zmieniać smoczków, jest jeden na całe karmienie a K. też nie narzeka

Napisane przez nestelle

helloł ,
u nas noc dobra -dziękujemy za kciuki

super


używa któraś pudru/zasypki?

[megi-megi]

Ja na sekundę... Monika -wg mnie trafiłaś na kiepskich specjalistów i nie powinnaś panikować. Później nieco się rozwinę - Puszek się obudziła właśnie.