Gdy nie jest się szczęściarzem pracującym 8.00-16.00 ; )

[Kretka666]

Napisane przez Baby_Spice

Normalny argument mówiący o tym,że moja propozycja wolnego dnia w tygodniu to nie abstrakcyjny wymysł wzięty z kosmosu a sposób,który sie sprawdza w wielu krajach. W dodatku kilka dekad temu u nas nd były wolne.

Argument o wyprowadzce pozostawie bez komentarza.

Listopad marzec?
Spędzasz czas z najbliższymi znajomymi w domu, na spacerze w parku, wspolne bieganie z np przyjaciółką,odwiedzic rodzinę w innym mieście.




Dla mnie może być i ta środa, chodzi mi o jeden konkretny dzień wolny dla zdecydowanej wiekszości. Jeśli chodzi o głód to można zrobić zakupy wcześniej, a jak dziecko Ci zachoruje to nie powiesz"ej Ty choroba, dziś masz wolne przecież jest niedziela, przyjdź jutro" Choroby napady itp to czynniki niezależne od nas. Myślałam że to oczywista oczywistość

Gdzie zatankujesz? Chyba, że dzień wcześniej przygotujesz wystarczającą ilość paliwa lub jedziesz 30 km dalej. To i tak bez sensu, komu by się chciało jeździć na JEDEN dzień do kogoś w innym mieście?

Oczywista oczywistość, ale lekarze, policjanci to też ludzie wyobraź sobie i też pewnie chcą mieć wolne, spędzić czas z rodziną, przyjaciółmi. Trochę sprawiedliwości.

[201604280909]

Napisane przez loloo

a może lubię sobie pomacać towar przed zakupem i pooglądać dokładnie? a nie całe życie klikać w necie.

tak, kontakty się urwały przez niedziele handlowe. no litości.

Jak ktos pracuje na cały etat w innym mieście czasem nadgodziny plus studia to taki jeden dzien pomógłby mi w utrzymywanie kontaktów. A tak nigdy nie miałam dla nikogo czasu. Dla kogoś moze to być śmieszne dla mnie nie było,szkoda,że tak ciężko to niektórym zrozumieć...

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez drabineczka

albo sobie kpisz albo ostatnią zimę spędziłaś na malediwach, bo wiesz, w niektórych miejscach było -10 i zamiecie śnieżne :d

Zapraszam na moje rodzinne podlaskie na bieganie z przyjaciółką w zimę, w ofercie mamy -26 stopni

[201604181004]

szczerze mowiac gdyby calkiem poważnie weszło w życie zakaz wszystkiego handlowego i usługowego w niedzielę, pewnie zmieniłabym pracę, bo niestety, co mi wcale nie pasuje, pracuje od poniedziałku do soboty... i zostaje mi niedziela.

[Kretka666]

Napisane przez drabineczka

ja proponuję np prawo szariatu, skoro nie jest to abstrakcyjny pomysł wzięty z kosmosu a coś co sprawdza się w wielu krajach :d


albo sobie kpisz albo ostatnią zimę spędziłaś na malediwach, bo wiesz, w niektórych miejscach było -10 i zamiecie śnieżne :d
w ogóle wtf twoje argumenty są tak absurdalne ze dziwie się że na nie odpowiadam xD

Zakładamy burki!

-10? Czasem i -20 się zdarza, mnie taka pogoda nie przeszkadza, mogę spacerować (czego nie lubię), ale większość ludzi wtedy stara się nie zamarznąć Co rozumiem, mnie pogoda taka jak teraz nastraja tylko do zamknięcia się w lodówce.

[201604181004]

Napisane przez Baby_Spice

Jak ktos pracuje na cały etat w innym mieście czasem nadgodziny plus studia to taki jeden dzien pomógłby mi w utrzymywanie kontaktów. A tak nigdy nie miałam dla nikogo czasu. Dla kogoś moze to być śmieszne dla mnie nie było,szkoda,że tak ciężko to niektórym zrozumieć...

powiedz mi, dziewczynko, w jaki sposób czynne sklepy w niedziele przeszkadzają ci w wyjściu z przyjaciółką do parku albo w pojechaniu do rodziny? bo nie rozumiem?
chyba że stwierdzisz zaraz że wszyscy z rodziny i znajomych pracują w galeriach od 7 do 21 bez ani jednej niedzieli w roku wolnej, to sorry

[201604280909]

Napisane przez drabineczka

ja proponuję np prawo szariatu, skoro nie jest to abstrakcyjny pomysł wzięty z kosmosu a coś co sprawdza się w wielu krajach :d


albo sobie kpisz albo ostatnią zimę spędziłaś na malediwach, bo wiesz, w niektórych miejscach było -10 i zamiecie śnieżne :d
w ogóle wtf twoje argumenty są tak absurdalne ze dziwie się że na nie odpowiadam xD

Twoje argumenty również do mnie nie przemawiają Zwłascza,że Ty nie dyskutujesz tylko atakujesz próbując ośmieszyć mnie,
wyluzuj dziewczyno to tylko wizaż

[Kretka666]

Napisane przez Baby_Spice

Jak ktos pracuje na cały etat w innym mieście czasem nadgodziny plus studia to taki jeden dzien pomógłby mi w utrzymywanie kontaktów. A tak nigdy nie miałam dla nikogo czasu. Dla kogoś moze to być śmieszne dla mnie nie było,szkoda,że tak ciężko to niektórym zrozumieć...

Nie trzeba robić studiów, pracy i nadgodzin, wtedy ma się czas dla przyjaciół i rodziny I jak już drabineczka zauwazyła:

Napisane przez drabineczka

powiedz mi, dziewczynko, w jaki sposób czynne sklepy w niedziele przeszkadzają ci w wyjściu z przyjaciółką do parku albo w pojechaniu do rodziny? bo nie rozumiem?
chyba że stwierdzisz zaraz że wszyscy z rodziny i znajomych pracują w galeriach od 7 do 21 bez ani jednej niedzieli w roku wolnej, to sorry

Cała Twoja rodzina i przyjaciele pracują akurat w sklepach, w niedzielę i nikt nie ma czasu? Ciekawe

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez Baby_Spice

Jak ktos pracuje na cały etat w innym mieście czasem nadgodziny plus studia to taki jeden dzien pomógłby mi w utrzymywanie kontaktów. A tak nigdy nie miałam dla nikogo czasu. Dla kogoś moze to być śmieszne dla mnie nie było,szkoda,że tak ciężko to niektórym zrozumieć...

Podejrzewam, że jest to kwestia organizacji czasu własnego a nie złego społeczeństwa, które ma czelność! w niedzielę zrobić zakupy.

Znam dziesiątki ludzi na pełnym etacie, ze studiami zaocznymi na karku (uwaga, mają zjazdy również w niedziele!) i po tychże zajęciach sunęli do sklepu. Bo A- w tygodniu mieli nadgodziny, B- nauka do zaliczeń, C- jak już udało się mieć wolny weekend to niedzielę spędzali w ciasnym busie wracając od rodziców. Kierowca był w pracy. Bezczelny.

[Pani_Ka19]

Napisane przez Baby_Spice

Normalny argument mówiący o tym,że moja propozycja wolnego dnia w tygodniu to nie abstrakcyjny wymysł wzięty z kosmosu a sposób,który sie sprawdza w wielu krajach. W dodatku kilka dekad temu u nas nd były wolne.

Argument o wyprowadzce pozostawie bez komentarza.

Listopad marzec?
Spędzasz czas z najbliższymi znajomymi w domu, na spacerze w parku, wspolne bieganie z np przyjaciółką,odwiedzic rodzinę w innym mieście.


Czym? Zakładamy, że niedziela to dzień wolny więc autobusów i tym podobnych też nie ma.

Dla mnie może być i ta środa, chodzi mi o jeden konkretny dzień wolny dla zdecydowanej wiekszości. Jeśli chodzi o głód to można zrobić zakupy wcześniej, a jak dziecko Ci zachoruje to nie powiesz"ej Ty choroba, dziś masz wolne przecież jest niedziela, przyjdź jutro" Choroby napady itp to czynniki niezależne od nas. Myślałam że to oczywista oczywistość

Czym? Zakładamy, że niedziela to dzień wolny więc autobusów i tym podobnych też nie ma.


Oczywistość, jasne. Ale chodzi mi o to, że są ludzie, którzy nie mają możliwości zrobić zakupów w inny dzień jak tylko w dzień wolny. A jak mi dziecko rozsypie mleko to też nie powiem mu ' no sorry, ale dzisiaj mleka nie pijesz. Poczekasz sobie do jutra'.

Poza tym jak się szuka pracy to od razu napisane są wymagania, więc nie rozumiem w czym problem. Nikt nikogo siłą nie zmusza do podpisania umowy. Problem z dyspozycyjnością w weekendy? Zostają urzędy, ewentualnie urząd pracy

[Kretka666]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4683793 1]Podejrzewam, że jest to kwestia organizacji czasu własnego a nie złego społeczeństwa, które ma czelność! w niedzielę zrobić zakupy.

Znam dziesiątki ludzi na pełnym etacie, ze studiami zaocznymi na karku (uwaga, mają zjazdy również w niedziele!) i po tychże zajęciach sunęli do sklepu. Bo A- w tygodniu mieli nadgodziny, B- nauka do zaliczeń, C- jak już udało się mieć wolny weekend to niedzielę spędzali w ciasnym busie wracając od rodziców. Kierowca był w pracy. Bezczelny.[/QUOTE]

Właśnie, pociągi, mzki w niedzielę też by nie prądziły, nie? To w końcu też praca, nie jest pracą życia lub śmierci jak lekarz czy policjant, więc przemieszczamy się na nóżkach Studia w niedzielę też odpadają, wykładowcy też ludzie, mają wolne.

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez Pani_Ka19

Poza tym jak się szuka pracy to od razu napisane są wymagania, więc nie rozumiem w czym problem. Nikt nikogo siłą nie zmusza do podpisania umowy. Problem z dyspozycyjnością w weekendy? Zostają urzędy, ewentualnie urząd pracy

[201604280909]

Napisane przez drabineczka

powiedz mi, dziewczynko, w jaki sposób czynne sklepy w niedziele przeszkadzają ci w wyjściu z przyjaciółką do parku albo w pojechaniu do rodziny? bo nie rozumiem?
chyba że stwierdzisz zaraz że wszyscy z rodziny i znajomych pracują w galeriach od 7 do 21 bez ani jednej niedzieli w roku wolnej, to sorry

Nie podoba mi sie sposób w jaki rozmawiasz ze mną, wiec nie odpisuj na moje posty. Dziewczynko

[Hibiku]

Napisane przez Baby_Spice

Nie podoba mi sie sposób w jaki rozmawiasz ze mną, wiec nie odpisuj na moje posty. Dziewczynko

A nie możesz zignorować irytujących cię postów i odpowiedzieć na konkretne pytania?


Jak potrzebowałam/chciała, zawsze byłam w stanie znaleźć czas dla bliskich, bo byli moim priorytetem. Czasem trzeba poświęcić się, a nie naród, żeby poradzić sobie z swoimi problemami...

[201604280909]

Napisane przez Pani_Ka19

Czym? Zakładamy, że niedziela to dzień wolny więc autobusów i tym podobnych też nie ma.


Oczywistość, jasne. Ale chodzi mi o to, że są ludzie, którzy nie mają możliwości zrobić zakupów w inny dzień jak tylko w dzień wolny. A jak mi dziecko rozsypie mleko to też nie powiem mu ' no sorry, ale dzisiaj mleka nie pijesz. Poczekasz sobie do jutra'.

Poza tym jak się szuka pracy to od razu napisane są wymagania, więc nie rozumiem w czym problem. Nikt nikogo siłą nie zmusza do podpisania umowy. Problem z dyspozycyjnością w weekendy? Zostają urzędy, ewentualnie urząd pracy

Dla mnie jest to probem, ale nie chce mi sie tłumaczyć znowu tego samego. To jest tylko i wyłącznie moja opinia tak chciałabym aby nd byla ustawowo wolna, nie rozumiem tego naskakiwania na mnie, bo dyskusją(z niektórymi) na ten temat nazwać nie mogę.


Nie jestem specjalistą od logistyki ,wiec nie zastanawiam się co z pociagami, autobusami,mlekiem dla dziecka itd, bo ja z tego nie korzystam(póki co), dla najwazniejszych osob czas sie znajdzie,ale byc aktywnym również towarzysko jest o wiele trudniej. Niby mozna,ale ja nie jestem kobieta orkiestra jak wiekszość wizażanek

[Hibiku]

Napisane przez Baby_Spice

Niby mozna,ale ja nie jestem kobieta orkiestra jak wiekszość wizażanek

Nas twoje żądania zmusiłyby do bycia kobietami orkiestrami, bo zdezorganizowałyby to, co same zaplanować potrafimy. Mamy konflikt

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Baby_Spice

Jak ktos pracuje na cały etat w innym mieście czasem nadgodziny plus studia to taki jeden dzien pomógłby mi w utrzymywanie kontaktów. A tak nigdy nie miałam dla nikogo czasu. Dla kogoś moze to być śmieszne dla mnie nie było,szkoda,że tak ciężko to niektórym zrozumieć...

sorry, ale nadgodziny czy studia to nie jest jakiś obowiązek. chcesz utrzymywać kontakty z rodziną - możesz z czegoś zrezygnować. tak samo nie musisz korzystać z usług czy kupować cokolwiek w niedzielę.
podajesz bezsensowne argumenty jak np. z zakupami robionymi przez internet, bo zwyczajnie mnóstwo miast nie ma opcji dowozu.

a już w ogóle z punktu widzenia ekonomii to kiepski pomysł.

[Pani_Ka19]

Napisane przez Baby_Spice

Dla mnie jest to probem, ale nie chce mi sie tłumaczyć znowu tego samego. To jest tylko i wyłącznie moja opinia tak chciałabym aby nd byla ustawowo wolna, nie rozumiem tego naskakiwania na mnie, bo dyskusją(z niektórymi) na ten temat nazwać nie mogę.


Nie jestem specjalistą od logistyki ,wiec nie zastanawiam się co z pociagami, autobusami,mlekiem dla dziecka itd, bo ja z tego nie korzystam(póki co), dla najwazniejszych osob czas sie znajdzie,ale byc aktywnym również towarzysko jest o wiele trudniej. Niby mozna,ale ja nie jestem kobieta orkiestra jak wiekszość wizażanek

Nikt tu nie chce Cię obrażać. Spokojnie

No widzisz, Ty nie jesteś kobieta orkiestra no i nie musisz. Ale np mi też niespecjalnie by się chciało zasuwać późnymi wieczorami do sklepu. Też chciałabym raz na rok wyjść do kina, teatru czy na kręgle, a niestety dla większości tylko w niedzielę jest możliwość. Jeśli chodzi o znajjomych to też nie chcę z nimi siedzieć w domu, bo tu spędzam wystarczająco dużo czasu. Na spacer też nie zawsze chce się iść. więc te bary, kawiarnie itp są moim zdaniem potrzebne.

[gregggy]

Ja myślę, że przez jeden dzień w tygodniu można byłoby wytrzymać gdyby sklepy, galerie były zamknięte. Nie mówię tu o usługach-kawiarnie, kina itd. Nie wierzę, że nie można byłoby tak zorganizować zakupów aby ten jeden dzień był wolny. Może w końcu ludzie zaczęliby inaczej spędzać niedziele, niż chodzenie po galeriach. Np rodzinki wędrują po galeriach w niedziele bo nie potrafią inaczej spędzać ze sobą czasu, nie mają o czym rozmawiać....Zakupy są więc lepszą opcją...wtedy niekoniecznie trzeba się wysilać na rozmowę.
I nie wierzę, że NIEDZIELA TO JEDYNA możliwość na zrobienie zakupów...bo w tygodniu kompletnie nie ma na to czasu...

[Pani_Ka19]

Nie narzucajmy nikomu swojej wiary.

[201604181004]

Smiech na sali. Wiekszosc chce prace od pon do pt od 8 do 16 ale podejrzewam ze gdyby kazdy tak pracowal to bylyby ogromne protesty pt otworzcie galerie w weekendy i niech beda dluzej czynne...

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Greggy spoko mozemy sie zamienic studiami i praca to zobaczysz ze tak jest.

[gregggy]

Nie musiałabym się zamieniać. Studiowałam równocześnie dwa kierunki dziennie i pracowałam równocześnie. Nie byłoby dla mnie problemem gdyby w niedziele galerie, sklepy były zamknięte Rozumiem jednak, że ktoś może mieć inne zdanie na ten temat. Każdy też inaczej organizuje sobie czas.

[Rena]

a nie mozesz po prostu jesc w pracy posilkow i robic zakupow na kilka dni? Zawsze mnie dziwia ludzie, ktorzy sie objadaja po pracy a 8 godzin jak nie dluzej sa glodni.

[201607141620]

Mieszkam w kraju, gdzie sklepy są zamknięte w niedziele i powiem wam, że to czasami jest tak irytujące, że szok. W ciągu tygodnia po pracy (9-18 lub 19) biegiem szybko po podstawowe zakupy i do domu by obiad o godzinie 20-21 zjeść. Czasu na większe zakupy nie ma, chyba że wezmę wolny dzień. Jedynie dałoby się właśnie w niedzielę jechać, ale wszystko pozamykane.
Nie wydaje mi się, żeby to było dobre rozwiązanie. Skrócenie ilości godzin pracy w niedzielę tak, ale całkowite zamknięcie sklepów już niekoniecznie.

[skazana_na_bluesa]

mnie tam rybka w kwestii galerii. zresztą, nieźle się uparłyście na te konkretne galerie, a przecież w mniejszych miastach ich nie uświadczysz.

jeśli uważasz, że ludzie nagle mieliby nagle o czym rozmawiać to myślę, że jesteś trochę naiwna. wątpię, żeby rodzice pomyśleli o jakiejś rozrywce dla dzieci, prędzej sami posadziliby tyłek przed tv/komputerem.

osobiście cieszę się, że nie ma wolnego dnia w tygodniu, bo bym cholery dostała. dodatkowo prowadzę dziwny tryb życia, więc zdarza mi się robić późno w nocy zakupy w hipermarkecie całodobowym. co zabawne, nie jestem w tym odosobniona, więc jednak coś jest na rzeczy.

Napisane przez gregggy

Ja myślę, że przez jeden dzień w tygodniu można byłoby wytrzymać gdyby sklepy, galerie były zamknięte. Nie mówię tu o usługach-kawiarnie, kina itd. Nie wierzę, że nie można byłoby tak zorganizować zakupów aby ten jeden dzień był wolny. Może w końcu ludzie zaczęliby inaczej spędzać niedziele, niż chodzenie po galeriach. Np rodzinki wędrują po galeriach w niedziele bo nie potrafią inaczej spędzać ze sobą czasu, nie mają o czym rozmawiać....Zakupy są więc lepszą opcją...wtedy niekoniecznie trzeba się wysilać na rozmowę.
I nie wierzę, że NIEDZIELA TO JEDYNA możliwość na zrobienie zakupów...bo w tygodniu kompletnie nie ma na to czasu...

Napisane przez gregggy

Nie musiałabym się zamieniać. Studiowałam równocześnie dwa kierunki dziennie i pracowałam równocześnie. Nie byłoby dla mnie problemem gdyby w niedziele galerie, sklepy były zamknięte Rozumiem jednak, że ktoś może mieć inne zdanie na ten temat. Każdy też inaczej organizuje sobie czas.

[Rilla82]

No i gdyby faktycznie pozamykać sklepy w niedziele, część ich pracowników straciłaby pracę. Ciekawe, czy wówczas oddawaliby się z radością zimowemu joggingowi na łonie rodziny?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Rilla82

No i gdyby faktycznie pozamykać sklepy w niedziele, część ich pracowników straciłaby pracę. Ciekawe, czy wówczas oddawaliby się z radością zimowemu joggingowi na łonie rodziny?

pewnie część osób miałaby zimowy biwak na łonie natury, bo rachunki same się nie zapłacą

[201604280909]

Napisane przez skazana_na_bluesa

sorry, ale nadgodziny czy studia to nie jest jakiś obowiązek. chcesz utrzymywać kontakty z rodziną - możesz z czegoś zrezygnować. tak samo nie musisz korzystać z usług czy kupować cokolwiek w niedzielę.
podajesz bezsensowne argumenty jak np. z zakupami robionymi przez internet, bo zwyczajnie mnóstwo miast nie ma opcji dowozu.

a już w ogóle z punktu widzenia ekonomii to kiepski pomysł.

Zgadzam się, z punktu ekonomii w tym momecie byłaby katastrofa, nie stać nas.

Napisane przez Hibiku

Nas twoje żądania zmusiłyby do bycia kobietami orkiestrami, bo zdezorganizowałyby to, co same zaplanować potrafimy. Mamy konflikt

Mamy, jakie nie byłoby rozwiązanie ktoś na tym ucierpi.

Napisane przez Pani_Ka19

Nikt tu nie chce Cię obrażać. Spokojnie

No widzisz, Ty nie jesteś kobieta orkiestra no i nie musisz. Ale np mi też niespecjalnie by się chciało zasuwać późnymi wieczorami do sklepu. Też chciałabym raz na rok wyjść do kina, teatru czy na kręgle, a niestety dla większości tylko w niedzielę jest możliwość. Jeśli chodzi o znajjomych to też nie chcę z nimi siedzieć w domu, bo tu spędzam wystarczająco dużo czasu. Na spacer też nie zawsze chce się iść. więc te bary, kawiarnie itp są moim zdaniem potrzebne.

Rozumiem, dla niektórych nd jest jedynym dniem gdzie mogą wyjść do ludzi,kupic prezent.

Napisane przez gregggy

Ja myślę, że przez jeden dzień w tygodniu można byłoby wytrzymać gdyby sklepy, galerie były zamknięte. Nie mówię tu o usługach-kawiarnie, kina itd. Nie wierzę, że nie można byłoby tak zorganizować zakupów aby ten jeden dzień był wolny. Może w końcu ludzie zaczęliby inaczej spędzać niedziele, niż chodzenie po galeriach. Np rodzinki wędrują po galeriach w niedziele bo nie potrafią inaczej spędzać ze sobą czasu, nie mają o czym rozmawiać....Zakupy są więc lepszą opcją...wtedy niekoniecznie trzeba się wysilać na rozmowę.
I nie wierzę, że NIEDZIELA TO JEDYNA możliwość na zrobienie zakupów...bo w tygodniu kompletnie nie ma na to czasu...

Napisane przez Pani_Ka19

Nie narzucajmy nikomu swojej wiary.

Może coś przeoczyłam,ale nigdzie nie było mówione o przynależności do jakiejkolwiek wiary.

Napisane przez DarcAngael

Mieszkam w kraju, gdzie sklepy są zamknięte w niedziele i powiem wam, że to czasami jest tak irytujące, że szok. W ciągu tygodnia po pracy (9-18 lub 19) biegiem szybko po podstawowe zakupy i do domu by obiad o godzinie 20-21 zjeść. Czasu na większe zakupy nie ma, chyba że wezmę wolny dzień. Jedynie dałoby się właśnie w niedzielę jechać, ale wszystko pozamykane.
Nie wydaje mi się, żeby to było dobre rozwiązanie. Skrócenie ilości godzin pracy w niedzielę tak, ale całkowite zamknięcie sklepów już niekoniecznie.

Mieszkałam w kraju,gdzie taki system funkcjonuje i uważam,że to dobry pomysł, gdybym pracowała w nd to nie narzekałabym

[laisla]

Napisane przez Mariuszowa

A ja odpowiem z perspektywy dziecka...
Moi rodzice całe życie pracowali i nadal pracują w godzinach od 7 do 15, od 16 do 22, od 22 do 6, albo po 12 godz, czasem po 16, w weekendy, święta i wakacje. Było ciężko. Moich rodziców nigdy nie było na dniach rodziny, dniu matki czy ojca w szkole. Na żadnym rozpoczęciu czy zakończeniu roku szkolnego, gdy inne dzieci były z rodzicami. Nie mieli czasu bo pracowali. Po prostu oni mijali sie w drzwiach, a ja razem z nimi.
I jestem w czasie zakładania rodziny, wiem, że przyszły mąż będzie pracował po 12 albo 16 h na dobę, ale ja postanowiłam miec czas dla swojego dziecka. Praca nie jest wszystkim. A wiem jak czuje się przedszkolak, który na dniu matki mówi wierszyk do obcych pań, bo mama dziś poszła rano do pracy i wróci w nocy.

Na pewno nie można odmówić Ci racji, jednak wiesz, lepiej mieć tę matkę chociażby wieczorem lub w weekendy niż rozmawiać z nią przez skype ponieważ pracuje poza krajem. Nie dla przyjemności czy nauki języka przecież

Co do otwartych w niedzielę sklepów, to dałabym radę bez nich wytrzymać ten jeden dzień ale wtedy wolałabym aby na co dzień były otwarte chociaż do 22 zamiast 21 bo zazwyczaj nie wyrabiam się z zakupami w takim układzie. Tak, wiem, że zamknięcie sklepu o 22 nie znaczy dla pracowników opuszczenie pracy o tej 22, niestety.

[201607111042]

Tak szczerze to ja kompletnie nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że jeden konkretny dzień powinien być wolny dla wszystkich. Jak im się poda argument, że zgodnie z logiką w ten jeden konkretny dzień powinny być też zamknięte szpitale, to od razu się słyszy nieśmiertelne "a bo to co innego". No ludzie. Z czym wszyscy się zgodzimy, to chyba to, że każdy powinien mieć jakiś dzień w tygodniu wolny, dla zdrowia fizycznego chociażby, a czy to będzie niedziela czy czwartek czy środa, niech zadba o to sam. Nie wiem, po co uszczęśliwiać wszystkich na siłę.

Odnośnie tematu wątku, to ja wolałabym pracować w elastycznych godzinach, choć wiadomo, że na ogół łatwiej coś zaplanować jak się pracuje od 8 do 16. Nie znoszę po prostu takiej rutyny i co poradzę, chociaż nie przeczę, że punkt widzenia może mi się zmienić, jak już założę rodzinę i w ogóle zacznę jakąś poważniejszą pracę.

[laisla]

A to prawda, ważne aby mieć jakiś dzień wolny i niekoniecznie musi to być niedziela. Jednak w naszym kraju tradycyjnie przyzwyczajono się do tej niedzieli, pewnie ze względu na rodzinną wizytę w kościele