Grudniowe mamusie 2014 cz.II - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-06-25, 19:28   #121
aneczka2238
Zakorzenienie
 
Avatar aneczka2238
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 7 737
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Witam w II części wątku
Ale żeście postów naprodukowały


Cytat:
Napisane przez Kasiulka07 Pokaż wiadomość
To my chyba wszystkie mamy budyń i wiorki w głowie;-) bo ja też mam taką sklerozę, wchodzę do kuchni bo mam sobie zrobić coś do zjedzenia ale jak już tam jestem to kręcę się i zastanawiam co ja tu robię:-D albo jak coś do kogoś mówię to za godzinę już tego nie pamiętam i tak potem się zastanawiam cały dzień o co chodziło;-)
To ja też należę do klubu "Budyń i wiórki w głowie" Wczoraj pojechałam na zakupy samochodem, a wróciłam na piechotę Przypomniało mi się dopiero jak spojrzałam na parking pod blokiem

Cytat:
Napisane przez Linea86 Pokaż wiadomość
Witam wszystkie grudniowe mamusie
Podczytuje Was od dawwwwwwna ale wolałam przeczekać do badań prenatalnych z udzielaniem się.
To moja pierwsza ciąża, tp mam na 23.12
Witaj Jesteśmy na podobnym etapie, ja mam termin na 24.12

Cytat:
Napisane przez szurabura Pokaż wiadomość
Na który termin powinno się zważać bardziej? ten wg OM czy wg USG po 12 tyg?
Nie wiem co odpowiadać jak pytają :P
Nie do końca wiem jak to liczyć, bo według OM termin wychodzi mi na końcówkę grudnia. Ale nikt nie uwzględnia że moje cykle trwały 22-23 dni i owulacja była wcześniej. Wg kalkulatora który to uwzględnił wyszło mi 24.12, a że termin fajny to tym się chwalę

Cytat:
Napisane przez basiabasia989 Pokaż wiadomość
też słyszałam od lekarzy, że różnica może być +/- 2 tyg od wyznaczonego terminu z OM. A to kiedy będą wywoływać to zależy czy pojedziesz do szpitala równo z terminem czy poczekasz parę dni jeśli nic się nie dzieje. Ale aż w taką cierpliwość nie wierzę. Wywoływanie podobno wcale nie jest takie super.

to tylko czysto teoretyczne rozmyślenia, nie sugerujcie się
W pierwszej ciąży miałam wywoływany poród 13 dni po terminie. I to jeszcze po awanturze mojej mamy, bo wcześniej powiedzieli że poczekają jeszcze z tydzień, młoda byłam i może nie wiem kiedy OM była

Cytat:
Napisane przez skrzatek24 Pokaż wiadomość
W sumie nie mam porównania, ale miałam poród wywoływany w 38/39 tygodniu i położne mówiły, ze po oksytocynie skurcze sa dużo bardziej bolesne, ale krótsze i sam poród też trwa krócej. Rzeczywiście biorąc pod uwage, że nie miałam rozwarcia i żadnego skurczu na początku, a urodziłam po ok. 4 godzinach od podania oksy to chyba króciutko. Powiem krótko - dało sie to przeżyć.
Mój poród też wywoływany, no ale nie mam porównania, więc nie wiem czy gorzej. Miałam podawaną oksytocynę 13 dni po terminie, nic sie nie działo, więc wróciłam na oddział (leżałam już tam od 3 dni). Skurcze zaczęły się nastepnego dni ok. 4 rano, ale nie miałam pojęcia że to porodowe - wyobrażałam sobie to dużo gorzej. Ok.9 podczas obchodu miałam już 8cm rozwarcia Przeszłam na porodówkę i tu nie wiem dlaczego znowu podłączyli mi oksytocynę Wtedy myslałam że to norma przy porodach Poród trwał jeszcze 1,5h, 3 skurcze parte i syn był na świecie.

Teraz jak o tym myślę, to poród bez oksy musi być lajtowy Bo z też dało się przeżyć

Cytat:
Napisane przez yanca1 Pokaż wiadomość
Kiedyś, któraś pytała czy każdy może czytać forum, nie tylko może ale nawet czyta - dostałam maila od firmy produkującej wymieniany przeze mnie magnez Ze dziękują za wybór i proszą o info dlaczego biorę, jak działa itp. Nic się w tym internecie nie uchowa w tajemnicy.
Jestem w szoku, tego bym się nie spodziewała
__________________
Oskarek
17.07.2008

Oluś

31.12.2014



Wymianka
aneczka2238 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 19:29   #122
Misia89p
Wtajemniczenie
 
Avatar Misia89p
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 785
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Ja bardzo chciałabym rodzić sn i ze znieczuleniem. Chcemy też wynająć położną, chyba będę wtedy lepiej się czuła psychicznie.
__________________
Szczęśliwa Żonka

26 marca
II kreseczki
Synuś Dawiduś
21.11.2014
Misia89p jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 19:29   #123
19Inka90
Wtajemniczenie
 
Avatar 19Inka90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 2 469
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Mialam dzisiaj wybuch rozpaczy i histerii,chyba pierwszy taki mocny bo TZ kompltenie biedny nie wiedzial co moze zrobic po za przytulaniem,nawet moj kot patrzyl na mnie z politowaniem...

Juz teraz prosze was o trzymanie kciukow jutro z rana bo wizyte mam na 8.10 wiec u was zjawie sie pewnie dopiero po niej Chyba ze spac nie bede mogla z nerwow to z rana zajrze

Moja mama do przesadnych to na pewno nie nalezy,jak w 8 tc zadzwonilam do niej ze znalazlam moj wymarzony wozek i w mega okazji "ale ze to za wczesnie itp." To mnie jeszcze zrypala z gory do dolu ze co ma byc to bedzie,bez wzgledu na wozki,lozeczka,ciuszki itp

Co do szpitala...heh JA sie wlasnie zaczynam chyba bac...
Bo rodzic bede w Opolu i ogolnie mase znam osob zadowolonych,tylko ta afera co byla jakis czas temu ze zmarly blizniaki bo za pozno cesarke postanowili zrobic.... Przeraza mnie ta historia...
__________________

Emilka
19Inka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 19:37   #124
Justyssia87
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 622
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Dziewczyny czemu myslicie ze po cc nie mozna karmic piersia tudzież nie idzie? Przeciez to nie prawda ja karmiłam, mleko lecialo bez problemu i to jeszcze przed samym porodem jak nacisnelam cyca, moja siostra tez karmiła, dziewczyna z sali mojej tez po cc i tez karmiła i w sumie chyba juz po 3h :P taki głodomor, moja kolezanka po cc prawie rok karmiła, idzeee bez problemu

Co do zneczulenia, ja brałam zewnatrzoponowe I NIGDY WIĘCEJ przez nie nie urodziłam dziecka, bo nie czułam skurczy za duza dawka-ale tu zawsze jest ryzyko ze bedzie za duzo wiec juz ryyzkowac nie bede. Skurczy nie czułam rozleniwiłam sie małemu tetno spadło ja sobie przec mogłam a tu nic i cc teraz tego błędu nie zrobie. Czytałam duzo ze te znieczulenie spowalnia akcje porodowa czesto ale wtedy bałam sie porodu i wzielam no i zaluje ale coz czasu nie cofne.
Do tego miałam problemy po tym znieczuleniu ze moja lewa strona ciała jakby mniej czuła np przy okresie bóle odczuwałam tylko z jednej strony, po prostu ta lewa taka usztywniona i tak chyba 2lata po porodzie. Lekarz źle sie wbił

oby nam sie udały te porody bezproblemowo, a po krewetki jade jutro dzis mi sie juz nie chciało :P a czemu wy nie jecie?lekarz mowie ze można to można
Justyssia87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 19:38   #125
Patrycja5800
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Hey Wszystkim Też bardzo chciałabym się dołączyć do Was. Jestem Patrycja mam 24 lata i termin porodu mam na 06.12.2014 r. jestem w 18 tygodniu ciąży
Patrycja5800 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 19:40   #126
minka26
Wtajemniczenie
 
Avatar minka26
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 2 516
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez blow_ya_mind Pokaż wiadomość
A co do brzuchów - teraz mój brzuch jest nisko, tzn. nie zaczyna się tuż pod cyckami tak jak za pierwszym razem. Ale wtedy to wszystko podeszło mi bardzo wysoko, obwód pod biustem mi się zwiększył - nie wiem czy to zależy od tego, że za pierwszym razem masz silniejsze mięśnie brzucha i macica nie rozsadza ich tak łatwo czy to kwestia ciąży z dziewczynką podobno dziewczyńskie brzuchy są wysokie a chłopięce niskie.
ja pierwszą ciążę miałam bardzo nisko, a moja siostra praktycznie pod samymi cyckami - obie mamy córki

Cytat:
Napisane przez skrzatek24 Pokaż wiadomość
W sumie nie mam porównania, ale miałam poród wywoływany w 38/39 tygodniu i położne mówiły, ze po oksytocynie skurcze sa dużo bardziej bolesne, ale krótsze i sam poród też trwa krócej. Rzeczywiście biorąc pod uwage, że nie miałam rozwarcia i żadnego skurczu na początku, a urodziłam po ok. 4 godzinach od podania oksy to chyba króciutko. Powiem krótko - dało sie to przeżyć.
zależy czemu poród się przedłuża, ja miałam mocne skurcze, ale rozwarcia brak, więc mi pewnie by masaż szyjki w Polsce strzelili

Cytat:
Napisane przez TheN4ti Pokaż wiadomość
Co do porodu, to zdecydowanie silami natury, jezeli sie uda to tez bez srodkow przeciwbolowych. Dla mnie to bardzo wazne i tez bez przyspieszania, rozcinania. Oczywiscie jak bedzie potrzeba to sie zgodze na wszystko dla ratowania siebie i dziecka. W Anglii nie mozna sobie wybrac miedzy cc a sn. Cesarka jest tylko gdy zachodzi taka koniecznosc.
ja też tak chcę!!!

Cytat:
Napisane przez yanca1 Pokaż wiadomość
Kiedyś, któraś pytała czy każdy może czytać forum, nie tylko może ale nawet czyta - dostałam maila od firmy produkującej wymieniany przeze mnie magnez Ze dziękują za wybór i proszą o info dlaczego biorę, jak działa itp. Nic się w tym internecie nie uchowa w tajemnicy.
szok !!

Cytat:
Napisane przez niteczka83 Pokaż wiadomość
TheN4ti - w pl też raczej wybrać sobie nie można - pewno w prywatnych klinikach/szpitalach można. Ale państwowo raczej nie, naciskają na sn. Tzn. teoretycznie po jednej cc (w niedługim odstępie) - lekarze czasem pytają się czy pacjentka chce cc czy próbuje sn. Ale na ile to jest oficjalne a na ile podejście gina to ja nie wiem.
u nas można koperta i do ordynatora

Cytat:
Napisane przez Roksape Pokaż wiadomość
Miałam dwa porody. Pierwszy sn, drugi cc. Powiem tak. Bólu raczej nie ominiesz, chociaż po cc dostajesz środki znieczulające, a po sn albo wcale, albo paracetamol. Tak czy siak będzie nacięte krocze lub brzuch i trzeba to przejść. Przy cc mogą Cię jedynie ominąc skurcze. Zdarzają się, że są bolesne, ale są kobiety, które znoszą je bardzo dobrze. Tego niestety nikt nie wie jak to będziesz przechodzić.
ja rodziłam sn i nie byłam nacięta ani szyta, pisałam kiedyś, że dwa dni po porodzie mogłabym na koniu jeździć

u nas w PL się tak straszy, że jak cię nie natną to pękniesz i wtedy konieć świata! i tym sposobem położna kroi wszystkie jak leci a można urodzić jak ja

Cytat:
Napisane przez antosia5 Pokaż wiadomość
No wlasnie nie zawsze, czytalam i slyszalam ze teraz są rozne metody itd, dzieki którym mozna też uniknąc nacinania krocza. Wsrod znajomych tez mam taką której nic nie nacinali i wszystko było ok
własnie ja tez jestem żywym tego przykładem pisałam o tym wyżej

Cytat:
Napisane przez Suqub Pokaż wiadomość
A co zrobić by nie nacinali?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
w Polsce to najlepiej szukać szpitala gdzie nie kroją wszystkich kobiet jak leci, troche info jest tutaj
http://www.gdzierodzic.info/

jak położna nacina wszystkie kobiety, bo takie mają zwyczaje w szpitalu to nic nie zrobisz, powie ci, że musi naciąć bo dziecko zagrożone i wtedy nie będziesz dyskutowała, uznasz, że była potrzeba nacięcia bo przecież położna mówiła. A niektóre nacinają bo tak szybciej idzie, a to że tyłek potem pocięty to zmartwienie już rodzącej a nie położnej
sorry ale taki mamy klimat
część szpitali już ma podejście takie, że stara się jak najmniej ingerować, dlatego ja jak wszystko będzie ok to będę chciała rodzić 60km od mojego miasta, bo tu to ze mnie napewno pokroją we wszystkie strony świata

Cytat:
Napisane przez sasia25 Pokaż wiadomość

Ja nastawiam się na naturalny poród, ale jak trzeba będzie cc, to tak będzie. Raczej nie chce rodzić w ogóle


Nie chcesz znieczulenia??

Dziewczyny, a Wy będziecie brały znieczulenie zewnętrznooponowe??
Ja na pewno tak, to jedyny ratunek dla moich złych myśli o tym strasznym porodzie. W PL wciąż jest ono płatne?
w Irlandii to szybko cc nie zrobią. Poczytaj o porodach zzo, zwłaszcza w Irlandii - tak prawie każda irlandka z tym rodzi i na porodówce widać te wszystkie dzieci wyciągane Vacum z brzucha, bo albo kobieta nie czuła skurczy i już nie wiedziała kiedy przeż a kiedy nie, a położnej nie słuchała, albo nie miała już siły. U mnie na porodówce jak byłam na takiej "mini szkółce karmienia piersią" to prawie wszystkie dzieciaki, których mamy miały zzo, miały te kółka od Vacum na głowie i lekko zniekształconą głowkę (co prawda mówią, że to się później normuje, ale nie wiem).

Cytat:
Napisane przez Hasiap Pokaż wiadomość
Ja słyszałam o kobiecie (koleżanki koleżanka z pracy), która jest po 3 nieudanych próbach inf i dopiero czwarta się przyjęła - całe szczęście. Poród ma na październik, ale lekarz już podpytywał jak ona sobie wyobraża poród. Dodam że nie jest to mój lekarz prowadzący tylko z miasta wojewódzkiego ze szpitala. I ona szybko odpowiedziała "Jak to jak sobie wyobrażam poród? Nogi rozkraczę i dziecko wyskoczy" Lekarz się zdziwił i właśnie powiedział że to nie takie hop siup i chciałby, ale jednak ona miała cesarkę. Ze względu na to, że przy porodach sn różnie może być (np niedotlenienie czy inne) i że ona i jej mąż by po prostu nie przeżyli tego psychicznie, gdy po tylu walkach o dziecko coś miało być z nim nie tak. I właśnie wiem że przy inf zalecają jednak cc.
to trochę tak brzmi jak by śmierć dziecka z in vitro była większym bólem dla rodzica niż śmierć dziecka poczętego zwyczajnie.
ja oczywiście na mam nic do in vitro i gdyby to była moja ostatnia deska ratunku to sama bym się zdecydowała zapewne, ale takie podejście mnie dziwi. Bo czy umiera takie dziecko podczas porodu czy takie to dla rodziców zawsze jest masakra, szok i tragedia, którą nosi się w sercu całe życie.
__________________
Amelka
minka26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 19:41   #127
PaprikaDzika
Rozeznanie
 
Avatar PaprikaDzika
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 914
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Ze wstydem strasznym…. i gotowa na biczowanie… witam się w nowym wątku

Wybaczcie, że tak z dnia na dzień zniknęłam, miałam trochę pracy w pracy i jakoś sporo zajęć potem w domu, wypadłam z rytmu.

U mnie wszystko ok, rosnę sobie spokojnie i systematycznie potomki sprawdzone w poniedziałek, wszystko ok - rosną równo, najważniejsze, nie wiem jakie duże ale główki i udka mają na swój wiek odpowiednie =)
Na usg nic kompletnie nie widziałam, cieszy mnie, że dr bardziej obeznany
Na połówkowe idziemy 9 lipca… Już się nie mogę doczekać.

I zaczęłąm zastanawiać się nad L4… po kilku godzinach w pracy napie…..ją mnie plecy dość mocno, jakieś wyjścia w teren - bieganie albo stanie w dusznych salach też nie jest fajne.. na szczęście to niezbyt często. Na kolejną wizytę idę 14 lipca, daję sobie do tego czasu czas (choć dr powiedział, że po zwolnienie w każdej chwili mogę przyjść).
Prawdę mówiąc, nie wiem co robić Z jednej strony daję radę i nie padam z nóg, z drugiej - trochę jednak jestem zmęczona. Brzuszek już mam całkiem pokaźny (przyjaciółka oceniła, że ona taki miała w 23 tygodniu….. taaaa….. ) no i plecy bolą. Szybciej też się męczę (nawet jak dużo i szybko mówię, to zdarza mi się złapać zadyszkę komedia).

Mam też już listę niezbędnych rzeczy =) po połówkowym zaczynamy zakupy…. Jestem w połowie 17 tygodnia, to dla mnie już półmetek (zakładając poród w 34tc). A ja dalej nie czuję, że będę mamą!!!!! I że pod koniec roku będziemy mieć w domu dwójkę dzieci!!!!!

Mam nadzieję, że u Was wszystko ok Nie jestem w stanie ogarnąć zaległości…
PaprikaDzika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 19:44   #128
minka26
Wtajemniczenie
 
Avatar minka26
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 2 516
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez aneczka2238 Pokaż wiadomość
Teraz jak o tym myślę, to poród bez oksy musi być lajtowy Bo z też dało się przeżyć

mój nie był lajtowy, nawet bez oxy, 10 godzin skurczy, chodzenia po ścianach, wycia a tam ciągle 1,5cm rozwarcia jak by mi jeszcze oxy dorzucili to dziecko bym chyba gardłem urodziła
__________________
Amelka
minka26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 19:48   #129
alekaz1
Zakorzenienie
 
Avatar alekaz1
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 990
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez PaprikaDzika Pokaż wiadomość
Ze wstydem strasznym…. i gotowa na biczowanie… witam się w nowym wątku

Wybaczcie, że tak z dnia na dzień zniknęłam, miałam trochę pracy w pracy i jakoś sporo zajęć potem w domu, wypadłam z rytmu.

U mnie wszystko ok, rosnę sobie spokojnie i systematycznie potomki sprawdzone w poniedziałek, wszystko ok - rosną równo, najważniejsze, nie wiem jakie duże ale główki i udka mają na swój wiek odpowiednie =)
Na usg nic kompletnie nie widziałam, cieszy mnie, że dr bardziej obeznany
Na połówkowe idziemy 9 lipca… Już się nie mogę doczekać.

I zaczęłąm zastanawiać się nad L4… po kilku godzinach w pracy napie…..ją mnie plecy dość mocno, jakieś wyjścia w teren - bieganie albo stanie w dusznych salach też nie jest fajne.. na szczęście to niezbyt często. Na kolejną wizytę idę 14 lipca, daję sobie do tego czasu czas (choć dr powiedział, że po zwolnienie w każdej chwili mogę przyjść).
Prawdę mówiąc, nie wiem co robić Z jednej strony daję radę i nie padam z nóg, z drugiej - trochę jednak jestem zmęczona. Brzuszek już mam całkiem pokaźny (przyjaciółka oceniła, że ona taki miała w 23 tygodniu….. taaaa….. ) no i plecy bolą. Szybciej też się męczę (nawet jak dużo i szybko mówię, to zdarza mi się złapać zadyszkę komedia).

Mam też już listę niezbędnych rzeczy =) po połówkowym zaczynamy zakupy…. Jestem w połowie 17 tygodnia, to dla mnie już półmetek (zakładając poród w 34tc). A ja dalej nie czuję, że będę mamą!!!!! I że pod koniec roku będziemy mieć w domu dwójkę dzieci!!!!!

Mam nadzieję, że u Was wszystko ok Nie jestem w stanie ogarnąć zaległości…
bacik za znikniecie
wszystkie sie zamartwialysmy o was
__________________
Razem od 16,04,2012
alekaz1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 19:49   #130
aneczka2238
Zakorzenienie
 
Avatar aneczka2238
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 7 737
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez minka26 Pokaż wiadomość
mój nie był lajtowy, nawet bez oxy, 10 godzin skurczy, chodzenia po ścianach, wycia a tam ciągle 1,5cm rozwarcia jak by mi jeszcze oxy dorzucili to dziecko bym chyba gardłem urodziła
Oj nie strasz Wolę mysleć że łatwo pójdzie
__________________
Oskarek
17.07.2008

Oluś

31.12.2014



Wymianka
aneczka2238 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 19:50   #131
PaprikaDzika
Rozeznanie
 
Avatar PaprikaDzika
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 914
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez alekaz1 Pokaż wiadomość
bacik za znikniecie
wszystkie sie zamartwialysmy o was
ehh….. przepraszam...
PaprikaDzika jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-25, 19:51   #132
blow_ya_mind
Raczkowanie
 
Avatar blow_ya_mind
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 314
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez promolcia Pokaż wiadomość
to po co się jedzie do szpitala jak się nie ma skurczów i rozwarcia?
co było wskazaniem, że się tam udałaś?

pytam bo też bym nie chciała, żeby ktoś sztucznie przyspieszał przyjście mojego dziecka na świat, no chyba że faktycznie coś się będzie działo to nie będę się głupio upierać
Cytat:
Napisane przez sofia_the_first Pokaż wiadomość
TheN4ti- czemu nie jeść krewetek???
Ja jem parzoną w sushi, myślałam że można a tu nie?
hmm...

A jak dziewczyny zapatrujecie się na poród? chcecie mieć cesarkę czy raczej naturalnie?
Ja tak jak poprzednio tylko cc, boję się inaczej i nie wyobrażam sobie tego
Ja bym chciala sn. Mialam cc ostatnio, w 41+1 tyg zatrzymali mnie juz w szpitalu jak przyszlam na ktg. Teoretycznie mozesz odmowic, alw wtedy musisz podpisywac papiery ze nie wyrazasz zgody na hospitalizacje i strasza ze jak cos sie stanie z dzieckiem to oni nie odpowiadaja. Nie mialam skurczy, zero rozwarcia, po pierwszej probie oksy odszedl czop i zaczely sie bole przez dwa dni i dwie noce rozwarcie - zero. Zrobili mi cc z braku postepu, nikt wtedy nie wiedzial ze to wyrostek a nie porod
Teraz mam wielka nadzieje na sn... Chcialabym miec wiecej dzieci, nie chce miec tyle razy krojonego brzucha, chcialabym przezyc ten porod jak mama, babcia etc. Po tym ostatnim cc, ktorego nie spodziewalam sie w ogole mialam rozwalona psychike przez pol roku. Troche sie boje ze tak nastawiam sie na sn i jak mi znowu nie wyjdzie to dostane jakiejs depresji poporodowej....
__________________
Jerzy 3 grudnia 2014
Emilia 3 maja 2012
blow_ya_mind jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 19:52   #133
antosia5
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 523
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez Patrycja5800 Pokaż wiadomość
Hey Wszystkim Też bardzo chciałabym się dołączyć do Was. Jestem Patrycja mam 24 lata i termin porodu mam na 06.12.2014 r. jestem w 18 tygodniu ciąży
Witaj
Cytat:
Napisane przez PaprikaDzika Pokaż wiadomość
Ze wstydem strasznym…. i gotowa na biczowanie… witam się w nowym wątku

Wybaczcie, że tak z dnia na dzień zniknęłam, miałam trochę pracy w pracy i jakoś sporo zajęć potem w domu, wypadłam z rytmu.

U mnie wszystko ok, rosnę sobie spokojnie i systematycznie potomki sprawdzone w poniedziałek, wszystko ok - rosną równo, najważniejsze, nie wiem jakie duże ale główki i udka mają na swój wiek odpowiednie =)
Na usg nic kompletnie nie widziałam, cieszy mnie, że dr bardziej obeznany
Na połówkowe idziemy 9 lipca… Już się nie mogę doczekać.

I zaczęłąm zastanawiać się nad L4… po kilku godzinach w pracy napie…..ją mnie plecy dość mocno, jakieś wyjścia w teren - bieganie albo stanie w dusznych salach też nie jest fajne.. na szczęście to niezbyt często. Na kolejną wizytę idę 14 lipca, daję sobie do tego czasu czas (choć dr powiedział, że po zwolnienie w każdej chwili mogę przyjść).
Prawdę mówiąc, nie wiem co robić Z jednej strony daję radę i nie padam z nóg, z drugiej - trochę jednak jestem zmęczona. Brzuszek już mam całkiem pokaźny (przyjaciółka oceniła, że ona taki miała w 23 tygodniu….. taaaa….. ) no i plecy bolą. Szybciej też się męczę (nawet jak dużo i szybko mówię, to zdarza mi się złapać zadyszkę komedia).

Mam też już listę niezbędnych rzeczy =) po połówkowym zaczynamy zakupy…. Jestem w połowie 17 tygodnia, to dla mnie już półmetek (zakładając poród w 34tc). A ja dalej nie czuję, że będę mamą!!!!! I że pod koniec roku będziemy mieć w domu dwójkę dzieci!!!!!

Mam nadzieję, że u Was wszystko ok Nie jestem w stanie ogarnąć zaległości…
Witaj teśkniliśmy
antosia5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 19:53   #134
19Inka90
Wtajemniczenie
 
Avatar 19Inka90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 2 469
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Paprika dziecie Ty marnotrawne ! Jak dobrze ze jestes

Patrycja5800 witamy witamy
__________________

Emilka
19Inka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 19:54   #135
minka26
Wtajemniczenie
 
Avatar minka26
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 2 516
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez PaprikaDzika Pokaż wiadomość
Ze wstydem strasznym…. i gotowa na biczowanie… witam się w nowym wątku
ja też piorę kto to słyszałm nawet słowa nie napisać

Cytat:
Napisane przez aneczka2238 Pokaż wiadomość
Oj nie strasz Wolę mysleć że łatwo pójdzie
czeka mnie drugi poród, też mam nadzieję, że będzie lajtowo
__________________
Amelka
minka26 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-06-25, 20:00   #136
szurabura
Raczkowanie
 
Avatar szurabura
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 133
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

ja się zastanawiam nad zakupem wózka już, znalazłam ten, który mi się podoba, używany, ale okazyjna cena i wygląda na niezniszczony. Jakieś 50 km może od nas to można jechać po niego i zobaczyć na własne oczy.

No ale właśnie też się zastanawiam czy nie za wczas aby, te zabobony i te sprawy ;P
szurabura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 20:00   #137
antosia5
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 523
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez minka26 Pokaż wiadomość

ja rodziłam sn i nie byłam nacięta ani szyta, pisałam kiedyś, że dwa dni po porodzie mogłabym na koniu jeździć

u nas w PL się tak straszy, że jak cię nie natną to pękniesz i wtedy konieć świata! i tym sposobem położna kroi wszystkie jak leci a można urodzić jak ja

własnie ja tez jestem żywym tego przykładem pisałam o tym wyżej

w Polsce to najlepiej szukać szpitala gdzie nie kroją wszystkich kobiet jak leci, troche info jest tutaj
http://www.gdzierodzic.info/

jak położna nacina wszystkie kobiety, bo takie mają zwyczaje w szpitalu to nic nie zrobisz, powie ci, że musi naciąć bo dziecko zagrożone i wtedy nie będziesz dyskutowała, uznasz, że była potrzeba nacięcia bo przecież położna mówiła. A niektóre nacinają bo tak szybciej idzie, a to że tyłek potem pocięty to zmartwienie już rodzącej a nie położnej
sorry ale taki mamy klimat
część szpitali już ma podejście takie, że stara się jak najmniej ingerować, dlatego ja jak wszystko będzie ok to będę chciała rodzić 60km od mojego miasta, bo tu to ze mnie napewno pokroją we wszystkie strony świata
O no wlaśnie Wiem ze czytalam tez na innych wątkach, ale zapomniałam o Tobie
W pl niestety tak sie przywyczaili i im tak wygodnie, niestety tego naduzywają, sama prywatnie znalam polozne i choc byly mlode to tez byly swięcie przekonane ze tak najlepiej, bo tak sie nauczyly, pracowaly od samego poczatku w szpitalu gdzie zawsze tak robili itd.
Powiem szczerze, ze sie nie dziwie niektorym tutaj ze chca cc, jakbym rodzila w pl to pewnie też bym stawiała na to chyba ze stać mnie by bylo na prywatną klinikę. Mam za dużo złych doświadczeń z polską slużbą zdrowia i stąd te fobie
antosia5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 20:02   #138
19Inka90
Wtajemniczenie
 
Avatar 19Inka90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 2 469
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Szurabura wozek Ci pecha nie przyniesie a skoro okazja to bierz przyklad i o ile bedzie rzeczywiscie w dobrym stanie to kupuj Mi sie na moj wozek tak fajnie teraz patrzy jak mam dola
A pochwalisz sie linkiem co to za cudo upolowalas ?
__________________

Emilka
19Inka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 20:41   #139
Hasiap
Rozeznanie
 
Avatar Hasiap
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 663
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez minka26 Pokaż wiadomość
to trochę tak brzmi jak by śmierć dziecka z in vitro była większym bólem dla rodzica niż śmierć dziecka poczętego zwyczajnie.
ja oczywiście na mam nic do in vitro i gdyby to była moja ostatnia deska ratunku to sama bym się zdecydowała zapewne, ale takie podejście mnie dziwi. Bo czy umiera takie dziecko podczas porodu czy takie to dla rodziców zawsze jest masakra, szok i tragedia, którą nosi się w sercu całe życie.
Oczywiście zapewne lekarz, ani tym bardziej ja powołując się na jego słowa nie miałam takiego zamiaru. Raczej chodzi tu o kwestię, że Rodzice po inf a w tym przypadku już czwartym nie znieśli by np. utraty przy takim wkładzie starań. Jest też duża część par, która stara się latami, ja zaszłam też po przejściach i po 13 mcach i nie wyobrażam sobie też stracić dziecka, jak zresztą wszystkie z Was niezależnie czy ciąże planowane czy wpadki.
__________________
Klaudia
Hasiap jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-25, 20:56   #140
skrzatek24
Rozeznanie
 
Avatar skrzatek24
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 576
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez promolcia Pokaż wiadomość
to po co się jedzie do szpitala jak się nie ma skurczów i rozwarcia?
co było wskazaniem, że się tam udałaś?

pytam bo też bym nie chciała, żeby ktoś sztucznie przyspieszał przyjście mojego dziecka na świat, no chyba że faktycznie coś się będzie działo to nie będę się głupio upierać
Zauważyłam na wkładce smużki krwi, więc zadzwoniłam na oddział. Tam powiedzieli, żeby przyjechac sprawdzić co sie dzieje i ledwo lekarz zaczął mnie badać a wody mi odeszły. Stąd decyzja o przyspieszeniu akcji porodowej.

Cytat:
Napisane przez sofia_the_first Pokaż wiadomość
TheN4ti- czemu nie jeść krewetek???
Ja jem parzoną w sushi, myślałam że można a tu nie?
hmm...

A jak dziewczyny zapatrujecie się na poród? chcecie mieć cesarkę czy raczej naturalnie?
Ja tak jak poprzednio tylko cc, boję się inaczej i nie wyobrażam sobie tego
Chciałabym naturalnie. Podobno za drugim razem jest szybciej i łatwiej. U mnie w szpitalu ciężko o cesarkę z wyboru. Moja szwagierka miała dziecko ułożone pośladkowo do samego końca i lekarz nie chciał słyszeć o cc, bo nie była pierworódką. a przy drugiej i kolejnej ciąży takie ułożenie nie jest wskazaniem do cc. Co niektórzy sugerowali, żeby zapłaciła za cesarkę, ale zaparła się i powiedziala, że nie da łapówki. Urodziła sn, bardzo szybko zresztą. Nie wiem jak zachowałabym sie w takiej sytuacji. Czy lęk o dziecko nie zwyciężyłby.
Cytat:
Napisane przez Hasiap Pokaż wiadomość
Koleżanka co teraz rodziła w tamtym tyg, była to jej druga ciąża. Pierwsza po terminie ale urodziła naturalnie - chłopca. Druga ciąża - dziewczynka - po terminie 4 dni była już na oddziale z wywoływaniem, w pon nic się nie zdarzyło, więc we wtorek próba nr dwa. O 8 podali oksytocynę i po 15 urodziła. Powiedziała, że ból nieporównywalny do porodu bez oksy. Że pomimo faktu, że jest już po obu porodach lepiej wspomina ten pierwszy jednak bez wspomagaczy.
Nie narzekałabym, gdyby i u mnie tak było

Cytat:
Napisane przez 19Inka90 Pokaż wiadomość

Juz teraz prosze was o trzymanie kciukow jutro z rana bo wizyte mam na 8.10 wiec u was zjawie sie pewnie dopiero po niej Chyba ze spac nie bede mogla z nerwow to z rana zajrze
No to trzymam.

Ja idę jutro na badania. No i kurczę mam takie słodkie, ostatnie truskawki, które kuszą, a mam glukozę robić. Podobno potrafią nieźle podnieść poziom cukru;/
skrzatek24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 21:27   #141
niteczka83
Zadomowienie
 
Avatar niteczka83
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 053
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Paprika - jak dobrze że jesteś , a już się zamartwiałam że tak znikłaś.

Cytat:
Napisane przez minka26 Pokaż wiadomość
mój nie był lajtowy, nawet bez oxy, 10 godzin skurczy, chodzenia po ścianach, wycia a tam ciągle 1,5cm rozwarcia jak by mi jeszcze oxy dorzucili to dziecko bym chyba gardłem urodziła
U mnie było 13 godz skurczy + potem 16 godz bóli krzyżowych, w miedzyczasie założyli cewnik foleya + dostałam oksytocynę (już wiem, że na mnie szybko działa) - faktycznie skurcze były konkretne - tzn. u mnie były bólami krzyżowymi ale przyspieszonymi i padła decyzja o cc. Teraz jeśli się da jednak chcę sn. Liczę że bóle krzyżowe mnie ominą i tym razem skróci mi się szyjka, a wszystko szybciej pójdzie.

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Patrycja5800 - witamy

Cytat:
Napisane przez minka26 Pokaż wiadomość
zależy czemu poród się przedłuża, ja miałam mocne skurcze, ale rozwarcia brak, więc mi pewnie by masaż szyjki w Polsce strzelili
Minka - albo założyli by Tobie cewnik foleya - tak jak mi, miałam skurcze mocne, regularne a rozwarcia brak tzn było tylko na 2 cm, i szyjka się nie skracała.

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Inka - kciuki za poranną wizytę
niteczka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 21:38   #142
sofia_the_first
Raczkowanie
 
Avatar sofia_the_first
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 204
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Inka, kciukasy, napewno bedzie wszystko dobrze))))
__________________

Sara
Laura
sofia_the_first jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 21:57   #143
minka26
Wtajemniczenie
 
Avatar minka26
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 2 516
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez Hasiap Pokaż wiadomość
Oczywiście zapewne lekarz, ani tym bardziej ja powołując się na jego słowa nie miałam takiego zamiaru. Raczej chodzi tu o kwestię, że Rodzice po inf a w tym przypadku już czwartym nie znieśli by np. utraty przy takim wkładzie starań. Jest też duża część par, która stara się latami, ja zaszłam też po przejściach i po 13 mcach i nie wyobrażam sobie też stracić dziecka, jak zresztą wszystkie z Was niezależnie czy ciąże planowane czy wpadki.
czasem brakuje mi tu takiego przycisku jak na fejsie "Lubię to!", skumałam


Cytat:
Napisane przez niteczka83 Pokaż wiadomość
Paprika - jak dobrze że jesteś , a już się zamartwiałam że tak znikłaś.


U mnie było 13 godz skurczy + potem 16 godz bóli krzyżowych, w miedzyczasie założyli cewnik foleya + dostałam oksytocynę (już wiem, że na mnie szybko działa) - faktycznie skurcze były konkretne - tzn. u mnie były bólami krzyżowymi ale przyspieszonymi i padła decyzja o cc. Teraz jeśli się da jednak chcę sn. Liczę że bóle krzyżowe mnie ominą i tym razem skróci mi się szyjka, a wszystko szybciej pójdzie.

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Patrycja5800 - witamy


Minka - albo założyli by Tobie cewnik foleya - tak jak mi, miałam skurcze mocne, regularne a rozwarcia brak tzn było tylko na 2 cm, i szyjka się nie skracała.

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Inka - kciuki za poranną wizytę
mnie to od razu waliły bóle krzyżowe, nawet nie umiem sobie wyobrazić że są inne to te inne gdzie bolą? w brzuchu bardziej??
mnie cały czas brało od krzyża, pierwsze zacęły się o 2:50 nocy, ale były znośne, gorzej zrobiło się ok 7 rano, a od 9 już chodziłam po ścianach. Urodziłam o 22:19 - takie pocieszenie dla dziewczyn, które nie rodziły jeszcze
ale ja chociaż tyłek miałam piękny, więc są tez pocieszające elementy mojej wypowiedzi

a co to jest cewnik foleya? balonik w sensie?? mnie samo wyobrażenie o nim przeraża nie wiem czy bym wolała to czy znów się tyle męczyć
__________________
Amelka
minka26 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-06-25, 22:03   #144
Karo89
Zakorzenienie
 
Avatar Karo89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 7 493
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Hejooo!

O matko, klepomaniaczki ile żeście naskrobały

nadrobiłam poniekąd chyba wszystko.

mój poród to było, skurcze od 2 nocy co 13 minut, rano koło 8 przyjęli mnie na oddział, miałam ledwo 2,5 cm. do 17 popołudniu miałam 5 cm, przebili mi pęcherz o 18, bo wolałam to niż okscy, o 19 mnie wzięli na porodówkę, 19:10 urodziłam bolało w ciul ale ja nie chciałam znieczulenia.
A krocze miałam nacinane, położna się mnie zapytała jak byłam na porodówce, nigdy nie tego nie chciałam, ale jak już tam byłam, dupę z bólu mi chciało rozerwać, to wolałam to, niż pęknąć na 10 stron. a i tak mam kawałek sznita na zewnątrz, i ciut w środku pękłam.
__________________
E.M♥


Karo89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 22:07   #145
sasia25
Rozeznanie
 
Avatar sasia25
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 903
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez aneczka2238 Pokaż wiadomość
To ja też należę do klubu "Budyń i wiórki w głowie" Wczoraj pojechałam na zakupy samochodem, a wróciłam na piechotę Przypomniało mi się dopiero jak spojrzałam na parking pod blokiem

W pierwszej ciąży miałam wywoływany poród 13 dni po terminie. I to jeszcze po awanturze mojej mamy, bo wcześniej powiedzieli że poczekają jeszcze z tydzień, młoda byłam i może nie wiem kiedy OM była

Mój poród też wywoływany, no ale nie mam porównania, więc nie wiem czy gorzej. Miałam podawaną oksytocynę 13 dni po terminie, nic sie nie działo, więc wróciłam na oddział (leżałam już tam od 3 dni). Skurcze zaczęły się nastepnego dni ok. 4 rano, ale nie miałam pojęcia że to porodowe - wyobrażałam sobie to dużo gorzej. Ok.9 podczas obchodu miałam już 8cm rozwarcia Przeszłam na porodówkę i tu nie wiem dlaczego znowu podłączyli mi oksytocynę Wtedy myslałam że to norma przy porodach Poród trwał jeszcze 1,5h, 3 skurcze parte i syn był na świecie.

Teraz jak o tym myślę, to poród bez oksy musi być lajtowy Bo z też dało się przeżyć
Z tym przesadziłaś

A co do podkreślonego, to właśnie takie opisy mnie podnoszą na duchu, że poród nei musi być taki straszny co kobieta, to inny przypadek i nie powinnam na zapas się zamartwiać

Cytat:
Napisane przez 19Inka90 Pokaż wiadomość
Mialam dzisiaj wybuch rozpaczy i histerii,chyba pierwszy taki mocny bo TZ kompltenie biedny nie wiedzial co moze zrobic po za przytulaniem,nawet moj kot patrzyl na mnie z politowaniem...

Juz teraz prosze was o trzymanie kciukow jutro z rana bo wizyte mam na 8.10 wiec u was zjawie sie pewnie dopiero po niej Chyba ze spac nie bede mogla z nerwow to z rana zajrze
Ja od tygodnia nie krzycze na TŻ i mam dla niego dni dobroci
Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę

Cytat:
Napisane przez Justyssia87 Pokaż wiadomość
Co do zneczulenia, ja brałam zewnatrzoponowe I NIGDY WIĘCEJ przez nie nie urodziłam dziecka, bo nie czułam skurczy za duza dawka-ale tu zawsze jest ryzyko ze bedzie za duzo wiec juz ryyzkowac nie bede. Skurczy nie czułam rozleniwiłam sie małemu tetno spadło ja sobie przec mogłam a tu nic i cc teraz tego błędu nie zrobie. Czytałam duzo ze te znieczulenie spowalnia akcje porodowa czesto ale wtedy bałam sie porodu i wzielam no i zaluje ale coz czasu nie cofne.
Do tego miałam problemy po tym znieczuleniu ze moja lewa strona ciała jakby mniej czuła np przy okresie bóle odczuwałam tylko z jednej strony, po prostu ta lewa taka usztywniona i tak chyba 2lata po porodzie. Lekarz źle sie wbił
Ja już nie wiem, co kobieta to inna opinia, jedne są zadowolone, inne nie. Ja myślę, że zwyczajnie nie wytrzymam tego bólu (miewam omdlenia przy okresie, biore dużo tabletek) i chyba tylko nieczulenie mnie ratuje.

Cytat:
Napisane przez Patrycja5800 Pokaż wiadomość
Hey Wszystkim Też bardzo chciałabym się dołączyć do Was. Jestem Patrycja mam 24 lata i termin porodu mam na 06.12.2014 r. jestem w 18 tygodniu ciąży
hej. ja mam termin właściwie na 7.12, a nabijam 17 tydzien

Cytat:
Napisane przez minka26 Pokaż wiadomość
w Irlandii to szybko cc nie zrobią. Poczytaj o porodach zzo, zwłaszcza w Irlandii - tak prawie każda irlandka z tym rodzi i na porodówce widać te wszystkie dzieci wyciągane Vacum z brzucha, bo albo kobieta nie czuła skurczy i już nie wiedziała kiedy przeż a kiedy nie, a położnej nie słuchała, albo nie miała już siły. U mnie na porodówce jak byłam na takiej "mini szkółce karmienia piersią" to prawie wszystkie dzieciaki, których mamy miały zzo, miały te kółka od Vacum na głowie i lekko zniekształconą głowkę (co prawda mówią, że to się później normuje, ale nie wiem).
Ty mnie Minka nie strasz już na zapas Jak będę dobrze znosić bóle, to nie wezme znieczulenia, okaże się. Nie mogę myśleć o tym teraz i się mocno nastawiać, bo później się martwie, stresuję i wyżywam na moim TŻ W poczekalni u doktorka D. jedna dziewczyna po porodzie z zzo powiedziała, że teraz też na pewno skorzysta. W necie widzę też są różne opinie. Każda musi sama podjąć decyzję, bo co poród, to inne odczucia.
sasia25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 22:14   #146
Karo89
Zakorzenienie
 
Avatar Karo89
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 7 493
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez aneczka2238 Pokaż wiadomość
To ja też należę do klubu "Budyń i wiórki w głowie" Wczoraj pojechałam na zakupy samochodem, a wróciłam na piechotę Przypomniało mi się dopiero jak spojrzałam na parking pod blokiem
__________________
E.M♥


Karo89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 22:27   #147
promolcia
Zadomowienie
 
Avatar promolcia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez blow_ya_mind Pokaż wiadomość
Ja bym chciala sn. Mialam cc ostatnio, w 41+1 tyg zatrzymali mnie juz w szpitalu jak przyszlam na ktg. Teoretycznie mozesz odmowic, alw wtedy musisz podpisywac papiery ze nie wyrazasz zgody na hospitalizacje i strasza ze jak cos sie stanie z dzieckiem to oni nie odpowiadaja. Nie mialam skurczy, zero rozwarcia, po pierwszej probie oksy odszedl czop i zaczely sie bole przez dwa dni i dwie noce rozwarcie - zero. Zrobili mi cc z braku postepu, nikt wtedy nie wiedzial ze to wyrostek a nie porod
Teraz mam wielka nadzieje na sn... Chcialabym miec wiecej dzieci, nie chce miec tyle razy krojonego brzucha, chcialabym przezyc ten porod jak mama, babcia etc. Po tym ostatnim cc, ktorego nie spodziewalam sie w ogole mialam rozwalona psychike przez pol roku. Troche sie boje ze tak nastawiam sie na sn i jak mi znowu nie wyjdzie to dostane jakiejs depresji poporodowej....
grunt to pozytywne nastawienie
ja nie dopuszczam do siebie myśli, że nie dam rady urodzić i karmić jak "bozia" przykazała
mam zamiar się do wszystkiego dobrze przygotować, dużo czytać, rozmawiać z mądrymi położnymi i uczyć się od Was
mając gruntowne wiadomości nt fizjologii porodu łatwiej można odeprzeć naciski lekarzy i położnych o rzekomej konieczności nacinania i podawania oksy
taaaaaa...tyle w teorii...
jak się okaże, że mimo tych wszystkich przygotowań jednak zawiodę na którymś z pól walki to psychika też pewnie siądzie...
promolcia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-06-25, 22:54   #148
minka26
Wtajemniczenie
 
Avatar minka26
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 2 516
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Cytat:
Napisane przez sasia25 Pokaż wiadomość

Ty mnie Minka nie strasz już na zapas Jak będę dobrze znosić bóle, to nie wezme znieczulenia, okaże się. Nie mogę myśleć o tym teraz i się mocno nastawiać, bo później się martwie, stresuję i wyżywam na moim TŻ W poczekalni u doktorka D. jedna dziewczyna po porodzie z zzo powiedziała, że teraz też na pewno skorzysta. W necie widzę też są różne opinie. Każda musi sama podjąć decyzję, bo co poród, to inne odczucia.
oczywiście, że każda kobieta to inna historia, ja chciałam rodić bez znieczulenia, ale w szpitalu podczas porodu, jak męczyłam się kilka godzin pewnie zdecydowałabym się na zzo nawet, ale pecha miałam takiego, że zzo podają na porodówce a tam przenoszą kobietę jak ma 4cm rozwarcia a ja miałam 1,5cm więc byłam na patologii.
Swoją drogą niezła masakra, położyli 3 kobiety w takim stanie jak ja z taką, która miała jakies tam problemy ciążowe i była chyba w 15tc. Ona biedna się napatrzyła i nasłuchała tych jęków, że pewnie jej natychmiast wszystkie dolegliwości przeszły

ja teraz tez mądra jestem, idę bez znieczulenia, ale na porodówce pewnie będę błagać o litość

głowa do góry dziewczyny, teraz już jakoś to dziecko musi wyjść

kolorowych snów wam życzę
__________________
Amelka
minka26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-25, 23:46   #149
Pandorcia84
Raczkowanie
 
Avatar Pandorcia84
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 212
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Linka, to wszystko co piszesz o prawach dla ciazy in vitro jest bardzo Ciekawe. Ja też w takim razie poprosze o szczególne traktowanie, bo jak nie Daj Boże mojemu dziecku coś by się przy porodzie stało tylko dlatego ze Któż nie podjal odpowiedniej decyzji w odpowiednim czasie i dziecko umarli to chyba bym zanika tych lekarzy, a jak by mi jeszcze powiedział tak jak tej parze co ostatnio Stracili dziecko przy porodzie ze będą mieli jeszcze nie jedno dziecko to bym chyba takiego lekarza za jaja powiesila. To jest być może moje pierwsze i ostatnie dziecko i ma być traktowane jak jako

---------- Dopisano o 00:46 ---------- Poprzedni post napisano o 00:32 ----------

Cytat:
Napisane przez minka26 Pokaż wiadomość
ja pierwszą ciążę miałam bardzo nisko, a moja siostra praktycznie pod samymi cyckami - obie mamy córki



zależy czemu poród się przedłuża, ja miałam mocne skurcze, ale rozwarcia brak, więc mi pewnie by masaż szyjki w Polsce strzelili



ja też tak chcę!!!



szok !!



u nas można koperta i do ordynatora



ja rodziłam sn i nie byłam nacięta ani szyta, pisałam kiedyś, że dwa dni po porodzie mogłabym na koniu jeździć

u nas w PL się tak straszy, że jak cię nie natną to pękniesz i wtedy konieć świata! i tym sposobem położna kroi wszystkie jak leci a można urodzić jak ja



własnie ja tez jestem żywym tego przykładem pisałam o tym wyżej



w Polsce to najlepiej szukać szpitala gdzie nie kroją wszystkich kobiet jak leci, troche info jest tutaj
http://www.gdzierodzic.info/

jak położna nacina wszystkie kobiety, bo takie mają zwyczaje w szpitalu to nic nie zrobisz, powie ci, że musi naciąć bo dziecko zagrożone i wtedy nie będziesz dyskutowała, uznasz, że była potrzeba nacięcia bo przecież położna mówiła. A niektóre nacinają bo tak szybciej idzie, a to że tyłek potem pocięty to zmartwienie już rodzącej a nie położnej
sorry ale taki mamy klimat
część szpitali już ma podejście takie, że stara się jak najmniej ingerować, dlatego ja jak wszystko będzie ok to będę chciała rodzić 60km od mojego miasta, bo tu to ze mnie napewno pokroją we wszystkie strony świata



w Irlandii to szybko cc nie zrobią. Poczytaj o porodach zzo, zwłaszcza w Irlandii - tak prawie każda irlandka z tym rodzi i na porodówce widać te wszystkie dzieci wyciągane Vacum z brzucha, bo albo kobieta nie czuła skurczy i już nie wiedziała kiedy przeż a kiedy nie, a położnej nie słuchała, albo nie miała już siły. U mnie na porodówce jak byłam na takiej "mini szkółce karmienia piersią" to prawie wszystkie dzieciaki, których mamy miały zzo, miały te kółka od Vacum na głowie i lekko zniekształconą głowkę (co prawda mówią, że to się później normuje, ale nie wiem).



to trochę tak brzmi jak by śmierć dziecka z in vitro była większym bólem dla rodzica niż śmierć dziecka poczętego zwyczajnie.
ja oczywiście na mam nic do in vitro i gdyby to była moja ostatnia deska ratunku to sama bym się zdecydowała zapewne, ale takie podejście mnie dziwi. Bo czy umiera takie dziecko podczas porodu czy takie to dla rodziców zawsze jest masakra, szok i tragedia, którą nosi się w sercu całe życie.
Masz racje ale widzisz, tu chodzi o to ze osoby po in vitro mogą już nie mieć więcej szans na kolejne dziecko, a ty w razie czego jeszcze byś mogła bo przy pierwszej ciazy problemów nie mialas
Pandorcia84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-26, 07:43   #150
PaprikaDzika
Rozeznanie
 
Avatar PaprikaDzika
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 914
Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz.II

Sasia - mi na pierwszej wizycie też podano termin 7 grudnia, potem na genetycznym wyszło 5.12. teraz już nie pytam i nie interesuje się, bo i tak mam mieć umawianą cesarkę i to w listopadzie... także wsio
Ale nabijam 17 tydzień. Któraś napisała, że termin podobnie i 18 - w życiu chyba nie zrozumiem tych tygodni i miesięcy ciąży....
Żeby było ciekawiej, w niektórych opracowaniach 17tc kończy czwarty miesiąc, a w innych nie
PaprikaDzika jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-18 15:20:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.