Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

[_ema_]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;47033006]
Pierścionek to nie sprzęt ani buty, w które lepiej zainwestować sporo, to tylko pierścionek, który może się zgubić, porysować [/QUOTE]
Dla Ciebie to 'tylko pierścionek' i wolisz zainwestować w co innego - dla mnie wywalenie kupy forsy na konsolę to głupota. Gusta i guściki.
Dajcie już spokój z tematem pierścionka, bo nijak się on ma do problemu autorki. Facet nie odwleka ślubu, żeby złożyć na pierścionek, naiwne jest takie tłumaczenie sobie sprawy. Odwleka, bo ślubu nie chce, lub się boi. Jakby chciał, to by się oświadczył takim pierścionkiem, na jaki auktualnie go stać i tyle.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez _ema_

Dla Ciebie to 'tylko pierścionek' i wolisz zainwestować w co innego - dla mnie wywalenie kupy forsy na konsolę to głupota. Gusta i guściki.
Dajcie już spokój z tematem pierścionka, bo nijak się on ma do problemu autorki. Facet nie odwleka ślubu, żeby złożyć na pierścionek, naiwne jest takie tłumaczenie sobie sprawy. Odwleka, bo ślubu nie chce, lub się boi. Jakby chciał, to by się oświadczył takim pierścionkiem, na jaki auktualnie go stać i tyle.

Nie musisz każdego faceta od razu oceniać jako tego, który nie chce ślubu. To wcale nie jest takie jasne, może Twój TŻ taki jest, ale np. mój nie śpieszy się z zaręczynami nie dlatego, że nie chce ślubu, ale dlatego, że nie mamy podstawy finansowej do planowania ślubu, najpierw chce skończyć studia, a moje TŻ autorki chce najpierw odłożyć na drogi pierścionek i ślub.

[Kolor Bzu]

Napisane przez drabineczka

Zgadzam sie z elve. Ja bym drogi pierdzionek kazala zwrocic i poczulabym sie zniesmaczona tym niedojrzalym szpanerstwem. A najbardziel zal mi lasek z pierscionki na provident..,

Zaciąganie długu na pierścionek to głupota akurat.
Powiem tak, mój pierścionek ma być łądny- jeśli w moim guście znajdzie się taki za 200 zł to świetnie, ale jeśli tanie nie będą w moim stylu to wolę dostać taki za 2000 zł byle mi się podobał, niż taki który podoba mi się mniej i mniej kosztuje.
P.S. Nie mówię tu o sytuacji, w której jest krucho z pieniędzmy, ale dajmy na to jesli wiem że facet ma odłożonych kilkadziesiąt tysięcy i co miesiąc oszczędza 1000 zł a mi kupuje pierścionek za 200 zł (by zaoszczędzić a nie dlatego że akurat ładny) to jakoś tak dziwnie bym się poczuła...

[_ema_]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;47033760]Nie musisz każdego faceta od razu oceniać jako tego, który nie chce ślubu. To wcale nie jest takie jasne, może Twój TŻ taki jest, ale np. mój nie śpieszy się z zaręczynami nie dlatego, że nie chce ślubu, ale dlatego, że nie mamy podstawy finansowej do planowania ślubu, najpierw chce skończyć studia, a moje TŻ autorki chce najpierw odłożyć na drogi pierścionek i ślub.[/QUOTE]
Ale czy autorka wspomniała cokolwiek na temat 'ja chcę ślubu ale nie mamy warunków'? Nie. Więc proszę - nie dokładajmy swoich faktów.
Facet nie jest zwierzakiem, czy obca cywilizacją. Chce to coś robi, nie robi, to znaczy, że nie chce. Teraz tylko trzeba odkryć z jakich powodów, bo bywają różne, jedne do przejścia, inne nie.

[201604181004]

No wlasnie kolor ale mowie dla jednego 200 dla innego 500 a dla trzeciego tysiac bedzie normalna cena. Ale pieciu kafli nie pojme nigdy

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

ema ale nie napisała też że mają wszystko, to że dobrze zarabiają i mają mieszkanie nie oznacza, że nic tylko się żenić. Może być wiele powodów dla których facet się nie oświadcza. Wkurza mnie takie prymitywnie myślenie, że skoro się nie oświadcza to znaczy, że ślubu nie chce. Facet to nie komputer i nie myśli zero-jedynkowo. Może być wiele powodów dla których się nie oświadcza, może już mieć kupiony pierścionek ale czeka na odpowiedni moment. Nie każdy decyduje się też od razu na ślub.

[Kolor Bzu]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;47034012]ema ale nie napisała też że mają wszystko, to że dobrze zarabiają i mają mieszkanie nie oznacza, że nic tylko się żenić. Może być wiele powodów dla których facet się nie oświadcza. Wkurza mnie takie prymitywnie myślenie, że skoro się nie oświadcza to znaczy, że ślubu nie chce. Facet to nie komputer i nie myśli zero-jedynkowo. Może być wiele powodów dla których się nie oświadcza, może już mieć kupiony pierścionek ale czeka na odpowiedni moment. Nie każdy decyduje się też od razu na ślub.[/QUOTE]

Mieszkają razem, a więc mają gdzie mieszkać i za co żyć. W takim razie nie pojmuję cóż takiego może stać na drodze oświadczyn.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Napisane przez drabineczka

No wlasnie kolor ale mowie dla jednego 200 dla innego 500 a dla trzeciego tysiac bedzie normalna cena. Ale pieciu kafli nie pojme nigdy

5 kafli to i ja nie przełknę, no chyba że partner będzie zarabiać 20 miesięcznie

[PaulinciaKWC]

Napisane przez _ema_

Ale czy autorka wspomniała cokolwiek na temat 'ja chcę ślubu ale nie mamy warunków'? Nie. Więc proszę - nie dokładajmy swoich faktów.
Facet nie jest zwierzakiem, czy obca cywilizacją. Chce to coś robi, nie robi, to znaczy, że nie chce. Teraz tylko trzeba odkryć z jakich powodów, bo bywają różne, jedne do przejścia, inne nie.

No to nie dokładaj. Bo facet jej ani razu nie powiedzial żeby poczekali ze ślubem tylko zakomunikował, że się oswiadczy. Nie podał daty

[Ameliaq]

Napisane przez kaledonia

Może nie ma w nosie,ale może gdzieś przeczytał, usłyszał od kolegów,iż symbol miłości musi kosztować. Jest taki wątek na wizażu dot ceny pierścionka zaręczynowego i część opinii,iż zbyt tanio być nie może.

Jak facet dumny to mimo zapewnień autorki może jednak na ten symbol miłości zbierać. Są mężczyźni, którzy się lubią chwalić przed kolegami jakie prezenty oni swojej kobiecie nie kupują. Takim pierścionkiem za 200zł się przecież nie pochwali

Jego kolega ostatnio żenił się i musiał wydać ponad 3 tys. bo narzeczona byle gówna nosić nie będzie No ale mam nadzieje, że mnie zna i wie, że bardziej ucieszę się ze sztalug do malowania niż z biżuterii. Wspomnę przy rozmowie, że jeśli myśli o drogim brylancie to niech od razu da sobie spokój.

A mnie ciekawi czemu juz teraz nie moze byc romantycznych oswiadczyn? Bo co, bo autorka osmielila sie powiedziec, ze ich chce?

Moim zdaniem mogą być Nie znam ani dnia ani dokładnej daty. Tylko romantyczność dla każdego może oznaczać coś zupełnie innego

Jeśli chodzi o pieniądze to zarówno on i ja możemy przeznaczyć pewną kwotę na ślub + pomoc naszych rodziców. Nie da się ich przekonać abym sama finansowała ślub/wesele. Mój Tata powiedział, że to jego obowiązek, tak samo jak dostęp do odpowiedniego kształcenia. Ot dziwne męskie myślenie.
Dlatego ostatnio myśleliśmy, że z uzbieranych pieniążków z wesela + nasze oszczędności + niewielki kredyt kupimy wspólne mieszkanie. A moje w którym obecnie mieszkamy wynajmę. Temat wyszedł od niego, bo chciałam sprzedać swoje i kupić coś większego. A on zaproponował inne rozwiązanie...niestety z racji tego, że dalej nie wspominał o ślubie cała sprawa ucichła.
Czasami mam wrażenie, że on jeszcze tego nie chce, bo sam z siebie nie rozmawia ze mną o konkretach.
No nic....nie ma co gdybać. Mam nadzieje, że jutro spokojnie pogadamy.

Mam tak wprost zapytać 'czy chcesz mnie poślubić'? Trochę boję się odpowiedzi Mam dziwne przeczucie, że on coś kręci.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Ameliaq

Jego kolega ostatnio żenił się i musiał wydać ponad 3 tys. bo narzeczona byle gówna nosić nie będzie

Mnie zastanawia jedno. Te baby mają cennik w oczach? czy jak?

[201607040940]

Napisane przez Ameliaq

Dlatego ostatnio myśleliśmy, że z uzbieranych pieniążków z wesela + nasze oszczędności + niewielki kredyt kupimy wspólne mieszkanie. A moje w którym obecnie mieszkamy wynajmę. Temat wyszedł od niego, bo chciałam sprzedać swoje i kupić coś większego. A on zaproponował inne rozwiązanie...niestety z racji tego, że dalej nie wspominał o ślubie cała sprawa ucichła..

no to masz początek rozmowy. Odnieś się do tych ustaleń i zapytaj konkretnie na kiedy planujecie czy 2015 czy 2016.

[_ema_]

Napisane przez PaulinciaKWC

No to nie dokładaj. Bo facet jej ani razu nie powiedzial żeby poczekali ze ślubem tylko zakomunikował, że się oswiadczy. Nie podał daty

To całkiem zmienia postać rzeczy. Nie no, masz rację, on wcale nie zwleka, nic a nic. Wydawało mi się.

[Hibiku]

Napisane przez _ema_

To całkiem zmienia postać rzeczy. Nie no, masz rację, on wcale nie zwleka, nic a nic. Wydawało mi się.

Khem... a nie może mieć zaplanowanych zaręczyn np. na wakacje? dlatego nie gada o odkładaniu ślubu i mówi, że niedługo dostanie to czego chce?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Hibiku

Khem... a nie może mieć zaplanowanych zaręczyn np. na wakacje? dlatego nie gada o odkładaniu ślubu i mówi, że niedługo dostanie to czego chce?

dzięki że ktos mnie rozumie

[Mojwa]

Napisane przez _ema_

To całkiem zmienia postać rzeczy. Nie no, masz rację, on wcale nie zwleka, nic a nic. Wydawało mi się.

Aaa bo przeciez w dniu kiedy ona powiedziala o tym, ze chce slubu powinien sie jej oswiadczyc, inaczej jest niedobrym odwlekaczem.
Powiedzial, ze sie oswiadczy. Wiem, ze zaufanie facetowi jest nietypowe na wizazu, ale moze warto zaufac, ze jak niedlugo to niedlugo?

wysłano z mojej Xperii SP

[_ema_]

Napisane przez Mojwa

Aaa bo przeciez w dniu kiedy ona powiedziala o tym, ze chce slubu powinien sie jej oswiadczyc, inaczej jest niedobrym odwlekaczem.

Nie, nie powinien. Nie wiem czy to ja jestem zbyt wymagająca czy Wy zbyt naiwne, ale wybaczcie, jak dochodzi do tego, że kobieta jest gotowa stawiać ultimatum: ślub albo koniec to już właśnie jest ten moment, gdy za długo się zwlekało. Już. Dokonało się. I teraz facet powinien się zadeklarować, albo powiedzieć przynajmniej: tak, chce tego samego, ale daj mi czas, bo planuję coś super i nie chcę tego psuć. Amen. Nie pora na niespodzianki, zbieranie na pierścioneczek, czy inne cuda na kiju. Bo już strunę przeciągnął.

[Mojwa]

Ale autorka zamiast z nim wczesniej gadac tylko czekala. Wiec warto dac facetowi szanse i tyle. Moze nie byl swiadom, ze JUZ.

wysłano z mojej Xperii SP

[PaulinciaKWC]

Napisane przez _ema_

Nie, nie powinien. Nie wiem czy to ja jestem zbyt wymagająca czy Wy zbyt naiwne, ale wybaczcie, jak dochodzi do tego, że kobieta jest gotowa stawiać ultimatum: ślub albo koniec to już właśnie jest ten moment, gdy za długo się zwlekało. Już. Dokonało się. I teraz facet powinien się zadeklarować, albo powiedzieć przynajmniej: tak, chce tego samego, ale daj mi czas, bo planuję coś super i nie chcę tego psuć. Amen. Nie pora na niespodzianki, zbieranie na pierścioneczek, czy inne cuda na kiju. Bo już strunę przeciągnął.

No przeciez powiedział, że zaręczyny będą.

[patrycjamy]

PaulinciaKWC po 5 moich postach oceniłaś moje doświadczenie i podejście do mężczyzn. Zabawne, bo dwóch kocham najbardziej na świecie-Męża i syna. Jasne, że nie wszyscy mężczyźni kłamią, ale głupotą kompletną jest uważanie, ze każdy z nich mówi w 100% prawdę. Nie mam doświadczeń w postaci ustalania co dalej po kilku latach związku, więc może nie wiem co to życie. Jeśli ktoś takie ma, pewnie lepiej doradzi.
Jeśli myślisz Autorko, że rozmowa tutaj coś załatwi to pewnie masz racje, w końcu Ty znasz go najlepiej, my widzimy jedynie zarys.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Wielu producentów takich jak Apart czy Kruk oznacza swoje pierścionki po jego wewnętrznej stronie i nietrudno sobie sprawdzić ile dany kosztował. A dziewczyna której zależy na drogim na pewno to sprawdzi, pół internetu przejrzy żeby znaleźć cenę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[PaulinciaKWC]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;47036187]Wielu producentów takich jak Apart czy Kruk oznacza swoje pierścionki po jego wewnętrznej stronie i nietrudno sobie sprawdzić ile dany kosztował. A dziewczyna której zależy na drogim na pewno to sprawdzi, pół internetu przejrzy żeby znaleźć cenę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Myslalam ze są bardziej wyspecjalizowane i na oko potrafią mniej wiecej ocenic

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Napisane przez patrycjamy

PaulinciaKWC po 5 moich postach oceniłaś moje doświadczenie i podejście do mężczyzn. Zabawne, bo dwóch kocham najbardziej na świecie-Męża i syna. Jasne, że nie wszyscy mężczyźni kłamią, ale głupotą kompletną jest uważanie, ze każdy z nich mówi w 100% prawdę. Nie mam doświadczeń w postaci ustalania co dalej po kilku latach związku, więc może nie wiem co to życie. Jeśli ktoś takie ma, pewnie lepiej doradzi.
Jeśli myślisz Autorko, że rozmowa tutaj coś załatwi to pewnie masz racje, w końcu Ty znasz go najlepiej, my widzimy jedynie zarys.

Bo dla mnie to dziwne zakladać, że nie ma po co pytać skoro on i tak skłamie

[Hibiku]

Napisane przez _ema_

Nie, nie powinien. Nie wiem czy to ja jestem zbyt wymagająca czy Wy zbyt naiwne, ale wybaczcie, jak dochodzi do tego, że kobieta jest gotowa stawiać ultimatum: ślub albo koniec to już właśnie jest ten moment, gdy za długo się zwlekało. Już. Dokonało się. I teraz facet powinien się zadeklarować, albo powiedzieć przynajmniej: tak, chce tego samego, ale daj mi czas, bo planuję coś super i nie chcę tego psuć. Amen. Nie pora na niespodzianki, zbieranie na pierścioneczek, czy inne cuda na kiju. Bo już strunę przeciągnął.

Ale on nie wie o tym że przeciągnął - bo skąd? Rozumiem, że nie powinno się czekać do upadłego bo książe może się oświadczy, ale jeśli RAZ powiedział, że niedługo to ten RAZ wypadałoby poczekać - równolegle oczywiście z nim normalnie rozmawiając.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja bym pogadala z facetem szczerze o planach na przyszlosc, jak to wszystko ma sie mniej wiecej rozkladac w czasie etc. I taka opcja wydaje mi sie byc najrozsadniejsza, a wszelkie gierki, szantaze itp. sa po
Prostu szczeniackie i glupie. Autorko, pogadaj z facetem na spokojnie, przy jakims winku ewentualnie zeby bylo milo i tyle co do pierscionkoe to noe rozumiem nagonki na te drogie sztuki i facetow, ktorzy je kupuja - przeciez jezeli kogos stac to to jest dla ludzi. Ja dostalam bardzo drogi pierscionek i mnie osobiscie bylo milo, ze moj facet nie skapi na mnie i skoro go stac to ofiarowuje mi taki a nie inny pierscionek. A gdybym zaczela walic fochy, ze za drogi i wez go oddaj to obrazilby sie na amen bo uznalby, ze nie doceniam takiego prezentu. Jakby mnie bylo stac to mojemu facetowi i prezent za 10 tysi bym mogla zrobic, a niby czemu nie??


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[medrca]

PIerścionek za 200 zł to chyba żart? Dobre obyczaje mówią, że pierścionek powinien kosztować 1-2 pensje mężczyzny. Gdy kobieta mówi, że zadowoli się takim za 200 zł, a reszte pieniedzy lepiej wydać na jakieś praktyczniejsze rzeczy to należy jej tylko współczuć. Współczuć biedy, tego że musi rezygnować z rzeczy pięknych, szlachetnych na rzecz kiczu i materiałów związanych wyłącznie z konsumpcjonizmem. Poza tym pierścionek kupuje mężczyzna i to on powinien się wykazać. Skoro serwuje kicz już na początkowej drodze życia to czego można się spodziewać w przyszłości?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez medrca

PIerścionek za 200 zł to chyba żart? Dobre obyczaje mówią, że pierścionek powinien kosztować 1-2 pensje mężczyzny. Gdy kobieta mówi, że zadowoli się takim za 200 zł, a reszte pieniedzy lepiej wydać na jakieś praktyczniejsze rzeczy to należy jej tylko współczuć. Współczuć biedy, tego że musi rezygnować z rzeczy pięknych, szlachetnych na rzecz kiczu i materiałów związanych wyłącznie z konsumpcjonizmem. Poza tym pierścionek kupuje mężczyzna i to on powinien się wykazać. Skoro serwuje kicz już na początkowej drodze życia to czego można się spodziewać w przyszłości?

paranoja

[Hibiku]

Napisane przez medrca

Współczuć biedy, tego że musi rezygnować z rzeczy pięknych, szlachetnych na rzecz kiczu i materiałów związanych wyłącznie z konsumpcjonizmem.

<3 Kupowanie tańszego, nieprzepłaconego pierścionka-symbolu oznaką konsumpcjonizmu <3

[201607040940]

Napisane przez medrca

PIerścionek za 200 zł to chyba żart? Dobre obyczaje mówią, że pierścionek powinien kosztować 1-2 pensje mężczyzny. Gdy kobieta mówi, że zadowoli się takim za 200 zł, a reszte pieniedzy lepiej wydać na jakieś praktyczniejsze rzeczy to należy jej tylko współczuć. Współczuć biedy, tego że musi rezygnować z rzeczy pięknych, szlachetnych na rzecz kiczu i materiałów związanych wyłącznie z konsumpcjonizmem. Poza tym pierścionek kupuje mężczyzna i to on powinien się wykazać. Skoro serwuje kicz już na początkowej drodze życia to czego można się spodziewać w przyszłości?

drogi pierścionek jest wspomnieniem czasów kiedy kobieta była na utrzymaniu mężczyzny. Nie wiem czy to piękne i szlachetne że przez zakup pierścionka facet pokazywał że go stać na utrzymanie rodziny.

Autorka NIE CHCE drogiego pierścionka bo pracuje na budowie/nie lubi/nie będzie nosiła. I Jej partner powinien wziąć Jej zdanie pod uwagę.

[Ilsa Lund]

Napisane przez Gosiaczek1969

drogi pierścionek jest wspomnieniem czasów kiedy kobieta była na utrzymaniu mężczyzny. Nie wiem czy to piękne i szlachetne że przez zakup pierścionka facet pokazywał że go stać na utrzymanie rodziny.

A lepiej pokazywać że nie stać go na utrzymanie rodziny ? Chyba o to chodzi żeby wybrać ambitnego faceta, wiadomo że kobiety również pracują ale w razie wyższej konieczności lub wypadku kiedy partnerka traci posadę fajnie jest się żywić czymś oprócz miłości A co do taniego pierścionka jako oznaki konsumpcjonizmu to ja to zrozumiałam tak że koleżanka komentowała czyjąś uwagę że lepiej mieć tani pierścionek i konsolę do gier - co również uważam za bzdurę

[Mojwa]

Napisane przez medrca

PIerścionek za 200 zł to chyba żart? Dobre obyczaje mówią, że pierścionek powinien kosztować 1-2 pensje mężczyzny. Gdy kobieta mówi, że zadowoli się takim za 200 zł, a reszte pieniedzy lepiej wydać na jakieś praktyczniejsze rzeczy to należy jej tylko współczuć. Współczuć biedy, tego że musi rezygnować z rzeczy pięknych, szlachetnych na rzecz kiczu i materiałów związanych wyłącznie z konsumpcjonizmem. Poza tym pierścionek kupuje mężczyzna i to on powinien się wykazać. Skoro serwuje kicz już na początkowej drodze życia to czego można się spodziewać w przyszłości?

XD
- Pierscionek za mniej niz 1-2 pensje (pol biedy jak zarabia 1,5k, ale jak zarabia 10k+? Wez tu kup pierscionek o wartosci fajnego autka) to kicz? I teraz pytanie. Kiczowatosc pierscionka zalezy czy nie zalezy od pensji mezczyzny?
- nie dla kazdego tani pierscionek = rezygnowanie z rzeczy pieknych i szlachetnych (w ogole jakie patetyczne zdanie odnosnie bizuterii xD)
- Jak ktos chce pierscionek za 2k to ok, a jak chce pierscionek za 500zl + inny prezent za 1,5 k to jest pochloniety konsumpcjonizmem?
Nie ogarniam logiki.

wysłano z mojej Xperii SP

[medrca]

Napisane przez Hibiku

<3 Kupowanie tańszego, nieprzepłaconego pierścionka-symbolu oznaką konsumpcjonizmu <3

Tak, kupowanie tańszego, w zamian za xboxy, telewizory to jak najbardziej konsumpcjonizm i jednocześnie bieda, bo inaczej kobieta nie miała by takiego dylematu. W tym wypadku musi się zdecydować. Albo dobra materialne albo pierscionek.

Napisane przez Gosiaczek1969

drogi pierścionek jest wspomnieniem czasów kiedy kobieta była na utrzymaniu mężczyzny. Nie wiem czy to piękne i szlachetne że przez zakup pierścionka facet pokazywał że go stać na utrzymanie rodziny.

Autorka NIE CHCE drogiego pierścionka bo pracuje na budowie/nie lubi/nie będzie nosiła. I Jej partner powinien wziąć Jej zdanie pod uwagę.

Dlaciebie ładny i kosztowny pierścionek będzie symbolem utrzymanek, a dla innych wyrazem miłości i chęci poświęcenia się kobiecie.

Reakcje mnie tutaj wcale nie dziwią. Co kobieta, która dostanie pierscionek za 200 czy 500 zł ma powiedzieć (albo najlepiej jeszcze taka, która na pierścinek liczyć nie ma co)? Przecież nie powie, że jej misiaczek to dupa i się nie wysilił. Zacznie sobie racjonalizować misiaczka, mówić, że przecież liczą się też xboxy i wycieczka w Tunezji albo w Wałbrzychu, a najlepiej to ona pierścionki ma gdzieś, a ta które dostają warościowe pierścionki od swoich TŻ to biedne uwiązane kobiety trzymane pod butem patriarchatu.

Mnie by było najzywczajniej w świecie wstyd, gdybym zarabiał 3000 zł miesięcznie i kupił wybrance serca pierścionek o wartości tygodniowych zakupów na jedznie. No bym się chyba zapadł pod ziemie. Ale co kto lubi. W ogóle to może po co pierscionek? Najlepiej kwiatka albo laurke, albo i nic. Przecież mamy równouprawnienie.