Psy - cz. III - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-07-14, 09:00   #121
trocka8
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez anlejka Pokaż wiadomość
i to wszystko w mieście krasnali?
Nie mów, że tak, bo miasto przeraża mnie jeszcze bardziej w takim razie
niee, to w Bielsku także nic się nie bój! btw czy mam ci mówić MAGISTRO?
Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
muha ha ha. Chyba troszkę ten pan nie miał kontaktu z rzeczywistością dobrze, że był tylko towarzyski a nie nachalny czy agresywny.
właśnie miałam wrażenie, ze pan był kiedyś bardzo mądry [znał wiele języków i naprawdę gadał z sensem] i trochę mi się go żal zrobiło, bo widać było, ze coś mu się w głowie poprzestawiało i nawet nie ma do kogo zagadać. więc z jednej strony beka z niego a z drugiej trochę przykro
trocka8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 09:04   #122
sugarfreeee
Zakorzenienie
 
Avatar sugarfreeee
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez anlejka Pokaż wiadomość
Pinterest jest cudowny

Z racji, że jutro będą mnie bić, a ja będę się bronić, robiłam niespodziewajki dla koleżanek, które ze mną będą walczyć. I to małe i grube do mnie przyszło i pilnowało żeby klej równo schnął
POWODZENIA!!


Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
trocka napisz bo my tu ciekawe bardzo
Właśnie mój Tofi to też nie jest z tych, którzy czekają aż im ktoś przywali. Jak ktoś do niego z ryjem to on sobie nie żałuje, lubi rządzić i walczyć o swój honor. Dodatkowo nasz suka, pierwszej klasy histeryczka, podgrzewa zazwyczaj atmosferę drąc dziób: "ojejku, idzie do nas! Idzie do nas!!!! UWAGA ZBLIŻA SIĘ, NA PEWNO MNIE CHCE ZGWAŁCIĆ!!! Spie.dalaj, spie.dalaj OBCY PSIE".
No więc wtedy Tofi od razu się zaczyna stawiać jak ona tak dziamoli.
A bywa też trochę inaczej, jak jakiegoś psa Tofi lubi i chce się z nim przywitać, to histeryczka krzyczy tak: "To mój labrador! MÓJ!!!! NIE WĄCHAJ GO ZBOCZEŃCU JEDEN!!". A potem jeszcze Tofi dostaje od niej lanie za kontakty z innymi.
więc dlatego ja nie lubię obcych psów, które do nas podbiegają.


Cytat:
Napisane przez trocka8 Pokaż wiadomość
historia bardziej międzyluzka niż kundelkowa, ale przytrafiła się wczoraj na spacerze

chodzimy zawsze na takie pola, czasem na spacer przychodzą też niepsiarze albo ludzie którzy robią sobie skrót, potem się gubią i pytają o drogę. no i wczoraj idzie jakiś facet i woła do mnie "proszę pani, proszę pani". myślałam, że chce się o drogę spytać a on z [klasycznym] pytaniem CZY TO HUSKY?
więc mówię, że nie a on "acha, bo taki ładny piesek" i pyta czy ma pięć lat i że niemożliwe, że ma prawie 14 - takie pitu pitu o psie.

po czym nagle pada pytanie czy znam łacinę. ja mówię, że coś tam znam a facet zaczyna przepytywanie i pyta mnie o per aspera ad astra, primum non nocere, cogito ergo sum - oprócz tego dodatkowe pytania, kto to powiedział :O zamiast olać dziada i sobie pójść to mu odpowiadam na te pytania on mi mówi, że jestem bardzo obyta i kiedy idę na doktorat. ja mówię, że nigdy a on, że szkoda, bo w przyszłym roku zaczyna doktorat w Moskwie [miał z 50 lat chyba ]. i jeszcze mówi, że jest magistrem praw.

potem się mnie pyta czy wiem co to jest traktor o.O bo on pracuje w przedszkolu i mu tam taka dziewczynka kilkuletnia zadała zagadkę CO ROBI TRAKTOR U FRYZJERA? WARKOCZE!

no to ja się jakoś zaśmiałam kurtuazyjnie a on mówi, że mam ładny kolczyk [mam w wardze] i on nie jest żadnym mocherem, podobają mu się sulbuktury i wie co to dobra muza i black metal [niecierpię metalu, jestem dziewczyną na rapie bardziej ]

w międzyczasie pies zaczął szczekać, to mówię mu, że żegnam a on, żebym go odwiedziła w jego zakładzie zegarmistrzowskim, bo on jest zegarmistrzem i testuje zegarki- i pokazał mi dwa na ręku a jeszcze mówił, że ma sześć w kieszeni.
na zakończenie rozmowy wyraził życzenie, żebym zawsze była dziewczęciem, kobietą i MATKĄ POLKĄ no i się rozeszliśmy.

taki tam small talk na spacerze :O
Oj masz cierpliwość, ja nie bardzo lubię kontakt z obcymi ludźmi, wręcz go unikam, więc by sobie nie pogadał
__________________
Do what you love. Best.

sugarfreeee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 09:05   #123
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez trocka8 Pokaż wiadomość
niee, to w Bielsku także nic się nie bój! btw czy mam ci mówić MAGISTRO?

właśnie miałam wrażenie, ze pan był kiedyś bardzo mądry [znał wiele języków i naprawdę gadał z sensem] i trochę mi się go żal zrobiło, bo widać było, ze coś mu się w głowie poprzestawiało i nawet nie ma do kogo zagadać. więc z jednej strony beka z niego a z drugiej trochę przykro
Bielsko To wiele tłumaczy
Magistro jeszcze nie. Byłam w sobotę u dzieci i ich wzięło na żarciki i inne, a ja próbowałam coś tam się do obrony doczytać i pytają po co, jak to i w ogóle dlaczego. I mówię, że będę miała wtedy trzy literki przed nazwiskiem mgr. Na co najstarszy rzuca: "pani będzie magazynierem?!".
Umarłam
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 10:47   #124
Yavanna84
Zakorzenienie
 
Avatar Yavanna84
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 517
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez sugarfreeee Pokaż wiadomość
Dziś wykąpaliśmy Bala, bo dzięki jego gęstej sierści i kąpielach w jeziorze po kilka razy na dzień pachniał jak zatęchła ścierka Teraz przynajmniej czuć szampon W załączniku zdjęcie z tego pamiętnego momentu
Jaka urocza zmokła kura.
__________________
Blog podróżniczy: http://zurawinska.pl/

Fotografie psów: https://www.facebook.com/SnapDogPL/

Muffin: https://www.facebook.com/muffinbordercollie
Yavanna84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 15:11   #125
phony
Wtajemniczenie
 
Avatar phony
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
trocka napisz bo my tu ciekawe bardzo
Właśnie mój Tofi to też nie jest z tych, którzy czekają aż im ktoś przywali. Jak ktoś do niego z ryjem to on sobie nie żałuje, lubi rządzić i walczyć o swój honor. Dodatkowo nasz suka, pierwszej klasy histeryczka, podgrzewa zazwyczaj atmosferę drąc dziób: "ojejku, idzie do nas! Idzie do nas!!!! UWAGA ZBLIŻA SIĘ, NA PEWNO MNIE CHCE ZGWAŁCIĆ!!! Spie.dalaj, spie.dalaj OBCY PSIE".
No więc wtedy Tofi od razu się zaczyna stawiać jak ona tak dziamoli.
A bywa też trochę inaczej, jak jakiegoś psa Tofi lubi i chce się z nim przywitać, to histeryczka krzyczy tak: "To mój labrador! MÓJ!!!! NIE WĄCHAJ GO ZBOCZEŃCU JEDEN!!". A potem jeszcze Tofi dostaje od niej lanie za kontakty z innymi.
więc dlatego ja nie lubię obcych psów, które do nas podbiegają.

Leżę też muszę zacząć sobie tak tłumaczyć. Świetnie by było, gdyby psy to werbalizowały w ludzki sposób, pewnie płakałabym ze śmiechu zamiast się wkurzać na tego mojego gnojka
__________________
Bohemian like you
phony jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 18:06   #126
Rottie
Zadomowienie
 
Avatar Rottie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 739
Dot.: Psy - cz. III

Karolina Zła byłam na siebie bardzo, bo Avril co kilka miesięcy mi serwuje taki wyskok. Nigdy żadnego psa nie ugryzła, ale czasem coś ją wpienia i goni. Wzięłam ją za to za obrożę, a ta zrobiła taki koncert, że sama się czułam, jakbym ją właśnie oskalpowała. Iwan tylko dopełnił obrazek, ale on nie zawinił niczym. U nas puszczenie wolno to sygnał do biegu.
Ja po prostu nie puszczam swoich psów do żadnych psów (jak już to same przychodzą), a już na pewno nie do tych, które są na smyczy i konkretnie gdzieś idą.

Wczoraj u nas organizowali na psim wybiegu jakieś spotkania psiarzy i szkolenie profesjonalne, podjechaliśmy, już mieliśmy wchodzic na wybieg, jak tż olśniło Tekila ma cieczkę! Chwila konsternacji i nie, nie możemy im tego zrobic

My już sami Smutno nam strasznie, ale musimy jakoś wytrzymac. Za 2-3 tyg przyjedzie, ale co z tego, skoro tylko na weekend.. Nienawidzę tego kraju za te rozłąki..

trocka, w Stargardzie mamy takie miejsce, gdzie psiarze się spotykają na końcu miasta przy zakładzie karnym i tam jest spoooro takich ludzi, o których piszesz Nie wiem czemu, ale jakoś tych ludzi do mnie ciągnie, bardzo często mnie zagadują, ale ja zawsze podłapuję temat
__________________
Każdy niech zobaczy tyle, na ile głęboko patrzy.
Rottie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 18:35   #127
trocka8
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez Rottie Pokaż wiadomość
Karolina Zła byłam na siebie bardzo, bo Avril co kilka miesięcy mi serwuje taki wyskok. Nigdy żadnego psa nie ugryzła, ale czasem coś ją wpienia i goni. Wzięłam ją za to za obrożę, a ta zrobiła taki koncert, że sama się czułam, jakbym ją właśnie oskalpowała. Iwan tylko dopełnił obrazek, ale on nie zawinił niczym. U nas puszczenie wolno to sygnał do biegu.
Ja po prostu nie puszczam swoich psów do żadnych psów (jak już to same przychodzą), a już na pewno nie do tych, które są na smyczy i konkretnie gdzieś idą.

Wczoraj u nas organizowali na psim wybiegu jakieś spotkania psiarzy i szkolenie profesjonalne, podjechaliśmy, już mieliśmy wchodzic na wybieg, jak tż olśniło Tekila ma cieczkę! Chwila konsternacji i nie, nie możemy im tego zrobic

My już sami Smutno nam strasznie, ale musimy jakoś wytrzymac. Za 2-3 tyg przyjedzie, ale co z tego, skoro tylko na weekend.. Nienawidzę tego kraju za te rozłąki..

trocka, w Stargardzie mamy takie miejsce, gdzie psiarze się spotykają na końcu miasta przy zakładzie karnym i tam jest spoooro takich ludzi, o których piszesz Nie wiem czemu, ale jakoś tych ludzi do mnie ciągnie, bardzo często mnie zagadują, ale ja zawsze podłapuję temat
ja właśnie chyba też mam w sobie coś takiego, co przyciąga dziadów, bo jak ostatnio byłam na rolkach to się jeden pytał czy z nim nie przysiądę na ławeczce pogawędzić o.O [wszak wiadomo, że na rolki idzie się siedzieć na ławeczce ].

btw widziałam na feniu, że "nasze" bernenciątka już wymiatają na wystawach
trocka8 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-07-14, 20:01   #128
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. III

Ale się dziś wkurzyłam. Na siebie, na psa i na sąsiadów
Wracałam z psem z szybkiego siku (bo przecież leje, to szlachta nie będzie moknąć) i już przy drzwiach do mieszkania odpięłam mu smycz, a w tym samym czasie z góry sąsiadka zbiegła po schodach (lat 3). Zobaczyła psa i w pisk, wrzask, bo ona się psów boi. Oczywiście Milo jak tylko usłyszał, że ktoś biegnie po schodach to poszedł sprawdzić kto to i nie zdążyłam go złapać jak doleciał do małej i zaczął na nią warczeć. Nic jej nie zrobił, tylko obwarczał, a ona stała, piszczała, tupała i darła ten swój mały ryjek i po schodach chciała biec. Jedyne co to udało mi się wydrzeć na nią, że ma stanąć w miejscu, bo inaczej psa nie złapię. Jak go dorwałam to taką wiązankę mu puściłam i za futro wytargałam, że do tej pory jest na mnie obrażony.
Jutro chyba do sklepu skoczę po jakąś czekoladę i różową wstążkę i podejdę do nich przeprosić raz jeszcze i jakoś kulturalnie zaproponować przepracowanie z małą jak należy się zachowywać jak pies się zbliża.
Zwłaszcza jeśli dziecko się psów boi
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 20:34   #129
phony
Wtajemniczenie
 
Avatar phony
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
Dot.: Psy - cz. III

No niestety dużo dzieci reaguje w ten sposób. Ja przy moim dawnym psie kilka razy biegałam z przeprosinami, raz nawet chłopcu odkupiłam kurtkę, bo się tak wystraszył mojego psa, że spadł z rowerka i ją sobie podarł. A ten kundel wredny uwielbiał straszyć dzieci, jeszcze jak szedł ze mną to pełna olewka, ale jak wyszedł na spacer z mamą czy bratem....dramat. Oni sobie zupełnie z nim nie radzili.

Z jednej strony wiadomo- wiele ludzi nie wie jak się przy psie zachować, ale z drugiej psy też nie są często bez "winy", zwłaszcza te, które bardzo impulsywnie reagują na ludzkie/dziecięce wrzaski/piski. Mój jamnior dzieci lubi i nie robi na nim wrażenia ich skakanie, bieganie, krzyczenie, ale już Baron (mojej ś.p. pies) wpadał w szał, gdy jakieś dziecko tylko szurnęło butem. A niby miał kontakt z dziećmi odkąd go wzięłam (miał 7 miesięcy jak go ktoś nam podrzucił) i je na początku tolerował....potem okazało się, że dziecko sąsiada go drażniło przez płot i miał hejta na wszystkich małych ludzi.
Z drugiej strony mojego jamnika też kilka razy dzieci drażniły (już ferajnę pogoniłam i urządziłam im pogadankę), a dalej dzieci ubóstwia. Dużo zależy od psiej osobowości jednak.
__________________
Bohemian like you

Edytowane przez phony
Czas edycji: 2014-07-14 o 20:38
phony jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 20:41   #130
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez anlejka Pokaż wiadomość
Ale się dziś wkurzyłam. Na siebie, na psa i na sąsiadów
Wracałam z psem z szybkiego siku (bo przecież leje, to szlachta nie będzie moknąć) i już przy drzwiach do mieszkania odpięłam mu smycz, a w tym samym czasie z góry sąsiadka zbiegła po schodach (lat 3). Zobaczyła psa i w pisk, wrzask, bo ona się psów boi. Oczywiście Milo jak tylko usłyszał, że ktoś biegnie po schodach to poszedł sprawdzić kto to i nie zdążyłam go złapać jak doleciał do małej i zaczął na nią warczeć. Nic jej nie zrobił, tylko obwarczał, a ona stała, piszczała, tupała i darła ten swój mały ryjek i po schodach chciała biec. Jedyne co to udało mi się wydrzeć na nią, że ma stanąć w miejscu, bo inaczej psa nie złapię. Jak go dorwałam to taką wiązankę mu puściłam i za futro wytargałam, że do tej pory jest na mnie obrażony.
Jutro chyba do sklepu skoczę po jakąś czekoladę i różową wstążkę i podejdę do nich przeprosić raz jeszcze i jakoś kulturalnie zaproponować przepracowanie z małą jak należy się zachowywać jak pies się zbliża.
Zwłaszcza jeśli dziecko się psów boi
O rany wiecie co, mnie to niesamowicie drazni . Psa socjalizuje sie od malego zeby sie umial zachowac wsrod ludzi a dzieci to nie trzeba . Rodzice robia straszna krzywde tym ze nie przyzwyczajaja dzieci do zwierzat. Spotkalam juz kilka takich maluchów co to na widok mojego psa stawały jak kloda bo sie bały mojego brzdaca z rozmachanym ogonem ktory zwyczajnie przechodził obok nawet nie próbując ich dotknąć...
Analejka skoro warczy na dzieci to moze powinnas podpytac specjalisty. Próbowałas częściej go z dziećmi socjalizowac?
Pójdz pod szkole po zakończeniu zajęć ze smaczkami i go wystawiaj jak najcześciej na spotkania z dziećmi...
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 20:42   #131
trocka8
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
Dot.: Psy - cz. III

ja się bardzo cieszę, że mój pies ma w dupie dzieci/ucieka przed nimi.
oczywiście pomimo to dzieci, które najczęściej miały kontakt z moim psem, jeszcze do niedawna odstawiały taką manianę i histerię "bo pies", że dajcie spokój
trocka8 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-14, 20:47   #132
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez KarolinaK Pokaż wiadomość
O rany wiecie co, mnie to niesamowicie drazni . Psa socjalizuje sie od malego zeby sie umial zachowac wsrod ludzi a dzieci to nie trzeba . Rodzice robia straszna krzywde tym ze nie przyzwyczajaja dzieci do zwierzat. Spotkalam juz kilka takich maluchów co to na widok mojego psa stawały jak kloda bo sie bały mojego brzdaca z rozmachanym ogonem ktory zwyczajnie przechodził obok nawet nie próbując ich dotknąć...
Analejka skoro warczy na dzieci to moze powinnas podpytac specjalisty. Próbowałas częściej go z dziećmi socjalizowac?
Pójdz pod szkole po zakończeniu zajęć ze smaczkami i go wystawiaj jak najcześciej na spotkania z dziećmi...
Byłam, działaliśmy. Na plac zabaw z nim chodzę, dzieciaki na osiedlu też już go spacyfikowały (ja je też ). I już już było prawie w porządku, bo dzieci omijał i totalnie olewał.
A ta mała dziś tupała po schodach, więc on poleciał sprawdzić co to. A ona tylko jak zobaczy kawałek psa to momentalnie zaczyna drzeć pyszczek Albo piszczy, albo jojczy, do mamy na ręce ucieka, albo co gorsza przed siebie. No a tego się nam nie udało jeszcze opanować, że jak dziecko piszczy i ucieka to trzeba go zostawić.
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 20:52   #133
Rottie
Zadomowienie
 
Avatar Rottie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 739
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez anlejka Pokaż wiadomość
Ale się dziś wkurzyłam. Na siebie, na psa i na sąsiadów
Wracałam z psem z szybkiego siku (bo przecież leje, to szlachta nie będzie moknąć) i już przy drzwiach do mieszkania odpięłam mu smycz, a w tym samym czasie z góry sąsiadka zbiegła po schodach (lat 3). Zobaczyła psa i w pisk, wrzask, bo ona się psów boi. Oczywiście Milo jak tylko usłyszał, że ktoś biegnie po schodach to poszedł sprawdzić kto to i nie zdążyłam go złapać jak doleciał do małej i zaczął na nią warczeć. Nic jej nie zrobił, tylko obwarczał, a ona stała, piszczała, tupała i darła ten swój mały ryjek i po schodach chciała biec. Jedyne co to udało mi się wydrzeć na nią, że ma stanąć w miejscu, bo inaczej psa nie złapię. Jak go dorwałam to taką wiązankę mu puściłam i za futro wytargałam, że do tej pory jest na mnie obrażony.
Jutro chyba do sklepu skoczę po jakąś czekoladę i różową wstążkę i podejdę do nich przeprosić raz jeszcze i jakoś kulturalnie zaproponować przepracowanie z małą jak należy się zachowywać jak pies się zbliża.
Zwłaszcza jeśli dziecko się psów boi
Myślę, że dobry pomysł, ale wszystko zależy od rodziców. Jeśli chodzi o psy to niektóre mamuśki są naprawdę nawiedzone
Coś Wam opowiem. Jak miałam 16-17 lat a Iwan dawał radę jeszcze chodzic na spacery do miasta zaszliśmy kiedyś do Biedronki. Ja zostałam z Iwanem w tej wnęce między wejściem a wyjściem, a Maciek poszedł do sklepu. Iwan sobie leżał, ja kucałam obok niego i nagle podbiegł do nas mały chłopiec. Nie miałam z nim wtedy jeszcze żadnej więzi, ale Iwan od zawsze bardzo lubił dzieci (teraz zdziadział i już tak nie lubi ). Dziecko biegło i bez niczego, od razu, postanowiło rzucic się Iwanowi na szyję. Nie pamiętam, czy krzyknęłam, czy złapałam to dziecko, ale udało się je powstrzymac. Chłopczyk był naprawdę mądrym dzieckiem, szybko mu pokazałam, jak pieska głaskac i starałam się wytłumaczyc, że nie wolno podchodzic do obcych piesków bez pozwolenia mamy. Nie trwało to długo. Nagle z Biedry wyskoczyła mamusia. Myślę, że nawet na mnie nie spojrzała. Nie wiem, czy widziała swojego synka wcześniej. Zaczęła wydzierac się jak opętana i podnosic tego chłopca za ciuchy z ziemi. A co się darła? Oczywiście, że psy są złe i groźne, zjadają dzieci itd. Nie pamiętam już dokładnie.
A to nie była jedyna taka akcja, bo kilkakrotnie słyszałam podobne teksty idąc z Iwanem od mijających nas mamusiek i babciusiek robiących dzieciom sieczkę z mózgu. Po tym przestałam się dziwic spotykając dzieci śmiertelnie przerażone tym, że pies przechodzi kilka metrów dalej.
__________________
Każdy niech zobaczy tyle, na ile głęboko patrzy.
Rottie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 20:57   #134
trocka8
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez anlejka Pokaż wiadomość
Byłam, działaliśmy. Na plac zabaw z nim chodzę, dzieciaki na osiedlu też już go spacyfikowały (ja je też ). I już już było prawie w porządku, bo dzieci omijał i totalnie olewał.
A ta mała dziś tupała po schodach, więc on poleciał sprawdzić co to. A ona tylko jak zobaczy kawałek psa to momentalnie zaczyna drzeć pyszczek Albo piszczy, albo jojczy, do mamy na ręce ucieka, albo co gorsza przed siebie. No a tego się nam nie udało jeszcze opanować, że jak dziecko piszczy i ucieka to trzeba go zostawić.
borze, chyba będę okropną matką, bo na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że bym oddała takie dziecko do domu dziecka
może do końca życia powinnam mieć już tylko pieski
trocka8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 20:57   #135
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. III

a bo ludzie to głupie som. Ile razy ja słyszałam na spacerze "uważaj, pieski, odejdź bo pieski gryzą". Takie mądrości matki dzieciom do głów kładą. A potem dzieciak wpada w panikę jak zobaczy z daleka piesełka. Idiotyzm bo tak jak mówicie, dzieci trzeba uczyć jak się zachowywać w stosunku do psów.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 20:59   #136
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez anlejka Pokaż wiadomość
Byłam, działaliśmy. Na plac zabaw z nim chodzę, dzieciaki na osiedlu też już go spacyfikowały (ja je też ). I już już było prawie w porządku, bo dzieci omijał i totalnie olewał.
A ta mała dziś tupała po schodach, więc on poleciał sprawdzić co to. A ona tylko jak zobaczy kawałek psa to momentalnie zaczyna drzeć pyszczek Albo piszczy, albo jojczy, do mamy na ręce ucieka, albo co gorsza przed siebie. No a tego się nam nie udało jeszcze opanować, że jak dziecko piszczy i ucieka to trzeba go zostawić.
Jak piszczy i ucieka to dla mojego psa to jest najwieksza zachęta do zabawy (nie na darmo mam w końcu terriera ).
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 21:02   #137
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. III

ogromna większość psów tak zareaguje na mały obiekt, który ucieka i wydaje fajne dźwięki. Zacznie gonić i potraktuje albo jako zabawę albo jako małe polowanko. Dlatego dzieciaki nie powinny się tak zachowywać bo to jest dolewanie oliwy do ognia.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 21:03   #138
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. III

No my się kilka razy spotkaliśmy już na klatce schodowej i ZAWSZE mama z nią czekała póki nie wejdziemy do mieszkania albo nie wyjdziemy z klatki
Z tego co ona mówiła to kiedyś jakiś pies na nią skoczył i ją przewrócił i stąd jej się to wzięło. Ale nie rozumiem czemu sami rodzice też nic z tym nie robią, bo to jest naprawdę mała histeryczka jeśli chodzi o psy. Ile razy ją spotkałam jak szła z mamą przez miasto i jakiś pies je mijał to momentalnie na ręce uciekała albo do wózka. W naszej klatce mieszkają dwa psy. Klatkę obok mieszkają trzy duże psy. I no nie wiem, moim zdaniem to bardzo utrudnia życie jak dziecko na widok psa reaguje krzykiem, piskiem i ucieczką. To jest w sumie nawet w pewnym stopniu niebezpieczne. Bo ja swojego psa utrzymam jak będzie chciał pobiec za nią, ale sąsiedzi z klatki obok? Trzy ogromne psy, które też reagują na krzyczące i uciekające dzieci?

W każdym razie z czekoladą zajdę (mam nadzieję, że nie ma żadnych dziwnych alergii ) i zaproponuję na sucho, bez psa, bo przecież jak powiem "pies" to młoda ode mnie już ucieknie pewnie
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 21:30   #139
phony
Wtajemniczenie
 
Avatar phony
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
Dot.: Psy - cz. III

Dużo traum ludzkich nie bierze się znikąd właściciele psów sami często doprowadzają do takich sytuacji niestety.

Syn mojej koleżanki od dzieciaka ma kontakt z psami, a i tak panicznie się ich boi po tym jak go kiedyś ugryzł na spacerze jakiś podbiegacz koleżanka nie jest nawiedzoną mamuśką, sama ma w domu dwa kundelki, ale młody tylko ich się nie boi.
wie, że ma nie piszczeć itd, ale zawsze paraliżuje go ze strachu, gdy ma do czynienia z psem, którego nie zna, jest spięty i te wrażliwsze psy to świetnie wyczuwają. Pół biedy jak jakiś tylko wykazuje zainteresowanie, spora część zaczyna jednak warczeć, szczekać, robić ataki w celu nastraszenia itd. I jak taki chłopiec ma się nie bać? Błędne koło po prostu.

Z kolei mój kuzyn bardzo bał sie psów, bo go w dzieciństwie jakiś ugryzł. Był z rodzicami na wakacjach i u właściciela pensjonatu poznał przesympatycznego goldena, właściciel mówił, że może się do pieska przytulać, głaskać go itd. No i rzeczywiście pies był super terapeutą, ale mój kuzyn już ośmielony tym, że jednak nie każdy czworonóg gryzie postanowił pogłaskać też innego- który akurat był z jakimiś ludźmi w tym pensjonacie na wakacjach. No i niestety ten już tak wyrozumiały nie był, w efekcie mój kuzyn ma dzisiaj paskudną bliznę na pół twarzy, choć odkłada kasę na zabieg, żeby chociaż trochę ją zmniejszyć/zakryć. I psów boi się 100x bardziej niż za dzieciaka. Nawet mojego jamnika musze zamykać jak do mnie wpada, bo inaczej całą wizytę siedzi spięty i nie wytłumaczysz mu, że to powoduje u psa zainteresowanie. Tzn on doskonale to wie, ale mówi, że to jest działanie podświadome i że on psów się boi, nie lubi ich i nie chce mieć z nimi żadnego kontaktu i nie rozumie dlaczego niektórzy ludzie na siłę próbują go przekonywać do tych zwierząt.
__________________
Bohemian like you

Edytowane przez phony
Czas edycji: 2014-07-14 o 21:33
phony jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-14, 21:39   #140
trocka8
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
Dot.: Psy - cz. III

ja nie mówię o tym, żeby kogokolwiek przekonywać na siłę do głaskania i kochania zwierzątek, bo wiadomo, ze nie każdy wszystko musi lubić.
ale jak widzę staranne pielęgnowanie lęków u dziecka, powtarzanie "uważaj, bo tam jest pies" [i to nawet jeśli mowa o znanych, domowych psach], to mnie krew zalewa
trocka8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 21:48   #141
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. III

chodzi o to żeby dzieci nauczyć, że się nie piszczy, nie wrzeszczy i nie ucieka jak szalony kiedy się psa widzi. A także tego, że nie leci się do każdego psa z łapami żeby głaskać.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 22:29   #142
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Psy - cz. III

Widzę, że temat zszedł na dzieci

U mnie w rodzinie jest dwoje dzieci, starszy się nie wiadomo czemu zaczął bać psów. Dawno, jak miał ze dwa lata. Jak ostatnio byłam u rodziców z psami i oni wpadli, to wyszło, że ich mama reaguje dziwnie na psy, widać że się ich jakoś obawia, chociaż wie, że moje psy to są łagodne jak baranki i nigdy w życiu nic nie zrobiły człowiekowi. No i pewnie to od niej dzieciak to przejął, nieświadomie nawet mogła mu wpoić.
Teraz na szczęście już się tak nie boi, ale lubić to dalej nie lubi za bardzo.
Za to młodsza polubiła pieski i też by chciała mieć

Co do przypadkowych ludzi, którzy sami pielęgnują lęki dziecka, to ja bym się aż tak nie cackała I nie czułabym się aż tak bardzo winna.

Cieszę się, że Elmo jakoś zaczął unikać dzieci. Trochę się ich boi chyba, jak już z nimi posiedzi 15 minut to się oswaja, albo jak mu coś dadzą do jedzenia, ale jak przypadkowe dziecko na ulicy wyciąga łapę, to on się raczej cofa i ogląda je z odległości metra, albo leci do mnie jak jest namolne . I dobrze, niech tak robi. Wolę to, niż potem ewentualne pretensje, że piesek skoczył z radości na dziecko i drapnął albo wywalił.
On ogólnie trochę się zdystansował do ludzi, to też plus, bo za szczeniaka to kochał każdego Teraz już bardziej ludzi olewa.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-14, 22:55   #143
NuFCia
Zadomowienie
 
Avatar NuFCia
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 886
Dot.: Psy - cz. III

Czy któraś z Was używała/używa furminatora?
__________________
interior designer
food lover
NuFCia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-15, 00:00   #144
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość

Cieszę się, że Elmo jakoś zaczął unikać dzieci. Trochę się ich boi chyba, jak już z nimi posiedzi 15 minut to się oswaja, albo jak mu coś dadzą do jedzenia, ale jak przypadkowe dziecko na ulicy wyciąga łapę, to on się raczej cofa i ogląda je z odległości metra, albo leci do mnie jak jest namolne . I dobrze, niech tak robi. Wolę to, niż potem ewentualne pretensje, że piesek skoczył z radości na dziecko i drapnął albo wywalił.
On ogólnie trochę się zdystansował do ludzi, to też plus, bo za szczeniaka to kochał każdego Teraz już bardziej ludzi olewa.
znaczy moge miec nadzieje ze Kali przejdzie?...

ona kocha wszystkich bez wyjatku, a dzieci szczegolnie, i spiewajace cyganki jak sie dzisiaj okazalo

Cytat:
Napisane przez NuFCia Pokaż wiadomość
Czy któraś z Was używała/używa furminatora?
uzywam, na 3 kotach i Kali (znaczy chwilowo tylko na Kali, koty zostaly ogolone 3 tygodnie temu i na jakis czas jest spokoj )
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-15, 01:35   #145
Rottie
Zadomowienie
 
Avatar Rottie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 739
Dot.: Psy - cz. III

Mi spaniel cioci jak miałam kilka lat przegryzł koszulkę i ugryzł mnie w klatkę piersiową. Jeszcze tego samego dnia spałam w niego wtulona
Za to kiedyś jechaliśmy po mieście i spotkaliśmy kolegę o kulach. Wsiadł do samochodu, Avril była z przodu, a z tyłu Tekila. Nagle cały się spiął, zmienił mu się głos i mówi, czy nie możemy zabrac tego psa, bo on się bardzo bardzo boi. Tekili! 1,5 kg żywej wagi
Na początku się śmiałam, no ale niestety, lęki często nie są racjonalne. Coś, co wywoła traumę na całe życie u jednego, po drugim tylko spłynie.

Ja ostatnio zauważyłam, że mam taki jakiś wstręt do robali, gdzie nigdy nic z tych rzeczy mnie nie dotyczyło. No wezmę tego robaka na rękę, ale już mam taką jakaś barierę w głowie, że to jest jakieś takie trochę obrzydliwe, gdzie to odczucie zawsze było mi obce
A z lęków to tylko noże i ogólnie wszystko co ostre w cudzych rękach (w myślach już się to we mnie wbija) i niezmiennie od dziecka osy i szerszenie. Te ostatnie to tak maksymalnie. Z osami jeszcze nauczyłam sobie jakoś radzic mieszkając na polu biwakowym, ale szerszenie przerażają mnie strasznie, od razu wpadam w histerię, ryczę i uciekam
__________________
Każdy niech zobaczy tyle, na ile głęboko patrzy.
Rottie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-15, 03:05   #146
134ee42273c188326c7d135a8ec6bae158ae6ed6_65555cb7a917c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 488
Dot.: Psy - cz. III

Osy, szerszenie, pszczoly i wszystkie czarno-zolte owady - moja fobia numer jeden.
A w trakcie spacerow po roznych dziwnych terenach z psem zdazylam sie do robali przyzwyczaic i o ile kiedys, na widok robala na mojej rece staralam sie go panicznie, jak najszybciej zrzucic to teraz staly sie dla mnie neutralne, z czego sie ciesze
Tylko te osy, jak widze taka od razu zwiewam jak najdalej. A szerszenie sa takie wielkie i wydaja takie przerazajace dzwieki, ze po prostu histeria :/
W ogole z szerszeniem to mialam smieszna historie, bo kiedys na spacerze z Dafi poczulam, ze cos spadlo mi na glowe, pomyslalam sobie, ze pewnie jakis lisc i dawaj, reka, stracic go. Wtedy poczulam, ze to cos mi palca sciska i wbija zadlo zerkam na reke, a tam takie wielkie, obrzydliwe bydle. Masakra panicznie zaczelam to strzepywac i spadlo prosto na Dafi -.- a ona z takim zdumieniem patrzy co na nia rzucam i obserwuje moja zaciekla walke. Z niej musialam szerszenia butem sciagac to jeszcze mi sie cholernik gdzies przy nogawce zaplatal, ale udalo mi sie go wytrzasnac potem na jakies 15 minut musialam przycupnac na korzeniu, zeby sie uspokoic po tych wydarzeniach :rollface:
134ee42273c188326c7d135a8ec6bae158ae6ed6_65555cb7a917c jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-15, 04:10   #147
a_na
Rozeznanie
 
Avatar a_na
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Beskidy
Wiadomości: 690
Dot.: Psy - cz. III

anlejka,ciekawa spacerowa historyjka

Nasze psy generalnie nie mają kontaktu z dziećmi. Najczęściej na wystawach. I jak dzieciaki są normalne,to jest ok. Ale jak trafi się dziecko "wrzeszczący podbiegacz",to psy po prostu się boją i patrzą na mnie z wyrazem "zabierz tego małego wrzeszczącego ludzika". Kiedy dzieci z sąsiedztwa były małe (to moje najstarsze psy pamiętają),to ciągle toczyłam z nimi walkę o nie darcie się za płotem (oczywiście od ulicy i zawsze dziwnym trafem przy naszym ogrodzeniu) i nie drażnienie psów patykami przez płot...masakra. Nasza trzyletnia Honney też nie szaleje z radości na widok dzieci od czasu gdy dopadła ją 1,5 roku temu na wystawie jakaś bezstresowo wychowywana dziewczynka. Matka miała w czterech literach,co dziecko robi,a ta mała ciągle z łapami i wrzaskiem do Honney...w końcu się wkurzyłam i ostro zwróciłam matce uwagę (bo dziecko na moje uwagi nie reagowało) żeby zajęła się dzieckiem zamiast pogaduchami z koleżankami...

NuFCia,kiedyś sporadycznie używałam dla moich psich klientów. Ale bez wielkich zachwytów. Nie dla każdej rasy to jest dobre urządzenie,np. dla spanieli absolutnie nie.
__________________
Zapraszam na nie-wizażowe stronki...
SPANIELE DO ADOPCJI
http://psitulisko.w.interia.pl
a_na jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-07-15, 07:11   #148
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez NuFCia Pokaż wiadomość
Czy któraś z Was używała/używa furminatora?
Ja mam wyczesuje krotki podszerstek a co zabawne zostawia wlos dluzszy no a co najwazniejsze nie ucina wlosa .
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-15, 07:21   #149
phony
Wtajemniczenie
 
Avatar phony
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
Dot.: Psy - cz. III

Ja się panicznie boję robali i wtedy też zachowuję się jak nienormalna. Raz byłam u kumpla, który miał kilkanaście!!!! akwariów z robalami różnymi. W życiu nie byłam tak spięta dlatego rozumiem, że ludzie mogą się bać psów i dziwnie reagować, choć o ile robala chyba mało obchodzi, ze ktoś się go boi,o tyle psa to od razu interesuje
__________________
Bohemian like you
phony jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-07-15, 07:38   #150
KarolinaK
Zakorzenienie
 
Avatar KarolinaK
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez phony Pokaż wiadomość
Ja się panicznie boję robali i wtedy też zachowuję się jak nienormalna. Raz byłam u kumpla, który miał kilkanaście!!!! akwariów z robalami różnymi. W życiu nie byłam tak spięta dlatego rozumiem, że ludzie mogą się bać psów i dziwnie reagować, choć o ile robala chyba mało obchodzi, ze ktoś się go boi,o tyle psa to od razu interesuje
Ja mam jakis rodzaj arachnofobii. A u mnie to pajaki sa ogromne. Czasami w nocy sie budze sie z krzykiem, zapalam swiatlo (Cookie zwykle wtedy patrzy na mnie z politowaniem) i sie okazuje ze to jedynie moje wlosy na twarzy .
A ostatnio odkrylam ze one nawet lataja
KarolinaK jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-22 11:51:40


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.