|
|
#121 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 204
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
![]() Koleżanek przez to raczej wielu nie miałam, a faceci często widzieli we mnie tylko kumpla. Z drugiej strony lepsze to niż udawanie kogoś, kim się nie jest ![]() U mnie większość dziewczyn to zawsze były właśnie takie "ciepłe kluchy", delikatne i przewrażliwione kobietki I za cholerę się z nimi nie mogłam dogadać. Ale to kwestia środowiska raczej, bo gdybym znała takie konkretne babki, to pewnie byśmy się świetnie dogadały
__________________
" Everyone I know is getting married or pregnant. I'm just getting more awesome '' -Barney Stinson |
|
|
|
|
|
#122 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 330
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
Dokładnie, kwestia środowiska. Akurat nam się nie udaje na takie zbyt często trafić
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
|
#123 |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 223
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;47390166]Dołączam zatem do klubu alfa
Często zastanawiałam się nad tym, czy mój dominujący sposób bycia nie ma przypadkiem związku z tym, że słabiej dogaduję się z dziewczynami. I tak sobie myślę, że ma, bo dużo dziewczyn (nie wszystkie!!!) obraża się łatwo za "konkrety", bo oczekują, że będę się z nimi obchodzić delikatnie (tzn. nie zwracać uwagi, gdy nie mają racji, albo po prostu chrzanią od rzeczy; albo gdy do mnie dzwonią i zaczynają wywód o takim kolesiu, co to siedział w klubie x przy stoilku 7 i miał bluzę w paski, to mówię, że na takie pitu pitu nie mam czasu i czy coś ważnego chciałyby powiedzieć). Zazwyczaj za moją konkretność płacę fochem ![]() A że jestem wulgarna też słyszałam, ale co ja poradzę, wychowywałam sie wśród samych chłopów, nawet bić się potrafię O dziwo moim kolegom to nie przeszkadza.[/QUOTE]Mam dokładnie to samo! Dziewuchy się na mnie obrażają, jak im mówię prosto z mostu, co myślę, a nie słodzę na pokaz ![]() Też się trochę umiem bić, raz jakiś rowerzysta chciał mnie złapać za biust, to tak mu przywaliłam z pięści, że wylądował piętro niżej
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
|
#124 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 330
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Tzn. mnie mimo wszystko i tak traktują jak kobietę
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
#125 | |
|
seriously? no.
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 2 954
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
a ja się po prostu czasami wstydzę
|
|
|
|
|
|
#126 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 330
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
Chyba, bo nigdy nie miałam okazji tego przetestować. Jestem przeciwna przemocy fizycznej, w jakąkolwiek stronę, czy to kobieta mężczyznę, czy mężczyzna kobietę, czy kobieta kobietę, czy mężczyzna mężczyznę
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
|
#127 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 630
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
A słodzenie na pokaz.. Oo właśnie, o tym nie napisałam. Jak ktoś pyta np."Pasuje mi to?" a moim skromnym zdaniem nie pasuje w ogóle, to mówię. A za chwilę foooch i pytania "A niby czemu?" "Co niby grubo w tym wyglądam ?" Raz miałam akcje, ze dziewczyna kupiła sukienkę, którą skrytykowałam (wychodzil jej tłuszcz na plecach, bo była za ciasna) a innej kumpeli wyznała, że odniosła wrażenie, że jej odradzałam zakup kiecki z zazdrości |
|
|
|
|
|
#128 | ||
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 223
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
Mieszkałam kiedyś, zanim poznałam TŻta przez rekordowy czas niecałych trzech tygodni ( ![]() Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ---------- [1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;47390786]Mnie wiecznie zaczepiają jakieś patafiany, bo jestem mała, wyglądam na 16 lat i myślą, że sobie mogą pozwolić na buk wie co. A potem wielkie zdziwko, jak zarobi jeden i drugi lufę A słodzenie na pokaz.. Oo właśnie, o tym nie napisałam. Jak ktoś pyta np."Pasuje mi to?" a moim skromnym zdaniem nie pasuje w ogóle, to mówię. A za chwilę foooch i pytania "A niby czemu?" "Co niby grubo w tym wyglądam ?" Raz miałam akcje, ze dziewczyna kupiła sukienkę, którą skrytykowałam (wychodzil jej tłuszcz na plecach, bo była za ciasna) a innej kumpeli wyznała, że odniosła wrażenie, że jej odradzałam zakup kiecki z zazdrości Skąd ja to znam, jak miałam 24 lata to mnie wyprosili z rozmowy o pracę dorywczą, bo nie przyjmują osób poniżej 16 roku życia Też za wysoka nie jestem, ale niestety przez ostatnie 2-3 lata się postarzałam z buzi przez problemy hormonalne.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
||
|
|
|
|
#129 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 330
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;47390786]Mnie wiecznie zaczepiają jakieś patafiany, bo jestem mała, wyglądam na 16 lat i myślą, że sobie mogą pozwolić na buk wie co. A potem wielkie zdziwko, jak zarobi jeden i drugi lufę
[/QUOTE] Może dlatego nie miałam takich problemów nigdy, do wysokich bab nikt tak nie podbija ![]() Wy wyglądacie na 16, ja w wieku 16 lat wyglądałam na pełnoletnią. Zgadnijcie kto latał wszystkim po fajki i alkohol do sklepu?
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
#130 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 630
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
I żeby chodziło tylko o podbijanie to luz, ale nierzadko goście startują z łapskami, zwłaszcza w klubach.
|
|
|
|
|
|
#131 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 175
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
A tu mi jedna koleżanka wyleciała z tekstem, że gdy się mnie poznaje to wydaje się być zarozumiała, bo się nie odzywam. W życiu bym na to nie wpadła! |
|
|
|
|
|
#132 |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 223
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;47390992]To, że wszędzie popylam z dowodem osobistym to pikuś, ale naprawdę faceci sobie pozwalają na zbyt wiele w stosunku do dziewczyn, które wyglądają na takie, co to nie potrafią się obronić. Ja właśnie wyglądam jak taka sierotka
I żeby chodziło tylko o podbijanie to luz, ale nierzadko goście startują z łapskami, zwłaszcza w klubach.[/QUOTE]Natręci w klubach to porażka, nie wiem w jakim języku trzeba do nich mówić, żeby zrozumieli. Już parę lat nie chadzam do klubów, ale pewnie nic się w tej kwestii nie zmieniło.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
|
#133 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 630
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#134 | ||
|
seriously? no.
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 2 954
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
![]() Cytat:
jakbym poznała nową osobę, która się nie odzywa to ostatnią rzeczą, o jakiej bym pomyślała to to, że jest zarozumiała ![]() mam to szczęście, że znam parę osób, które przy poznaniu wyczuły, że to chyba nie zarozumialstwo a zwykła wstydliwość znamy się już jakiś czas i teraz jest spoko |
||
|
|
|
|
#135 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Weszlam poczytac o numerach wykreconych przez przyjaciolki, a od 3 stron czytam o relacjach kilku wizazanek z otoczeniem.
Moze sie jednak przeniesiecie gdzies indziej? Mialam kiedys kolezanke, ktorej pozyczylam pieniadze-nawet zalozylam o tym watek wtedy, bo ona nie kwapila sie jakos, by je oddac. Relacja z nia w ogole byla dosc chora-dziewczyna siedzi na wiosce zabitej dechami, w rozpadajacym sie domu, z mezem, ktory ja bije i jej nie szanuje, poniewaz wpadla w mlodym wieku. Jezdzilam do niej, bo troche mi jej bylo szkoda i poki pracowalam to jakos staralam sie jej pomoc. Pewnego razu zaczela mowic okropne rzeczy o naszym wspolnym znajomym, ktory byl jej rodzonym bratem. Chciala wyniesc sie z tego domu w ktorym siedziala z mezem do mieszkania ich matki, ale wczesniej wyrzucic z niego tego brata. Do dzis nie wiem czy slusznie postapilam, ale ostrzeglam go przed tym, co ona planuje. Pewnie nie powinnam sie mieszac, no ale stalo sie. To co ona potem wyprawiala z zemsty to przechodzi ludzkie pojecie. Dostawalam mase smsow w ktorych opisywala mi jaka jestem gruba, brzydka, jakie mam paskudne ciuchy i zebym w koncu kupila sobie jakies normalne (chodze wylacznie w spodnicach, wiec dowiedzialam sie, ze mam sobie kupic jakies spodnie w rozmiarze xxxl i bluzki, w ktorych moje wielkie cycki nie beda mi sie obijac o kolana). Pisala tez, jak bardzo beznadziejna jestem mieszkajac z rodzicami, ze moj chlopak na pewno mnie rzuci, ze jestem 'stara panna z kotem i nawet bez dziecka'. Potem posunela sie nawet do zbuntowania wspolnych znajomych z tamtych okolic tak, ze nie przyszli na urodziny chlopaka, z ktorym sie wtedy spotykalam. Wymiksowalam sie calkowicie z tego towarzystwa i odetchnelam z ulga. Przy okazji postanowilam juz nigdy nie mieszac sie w cudze sprawy, poniewaz pomijajac wszystko-jej brat na koniec tez sie ode mnie odwrocil, gdy zobaczyl jaka afera sie rozpetala i powiedzial mi, ze na pewno zakablowalam ja do niego po to, zeby miec z tego jakas korzysc. Do dzis nie wiem jaka. |
|
|
|
|
#136 | |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 223
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
|
|
#137 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 630
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
Sprzyjało też to, że jakoś nikt nie kwapił się z dodawaniem historii ![]() Buntowanie wspólnych znajomych określiłabym jako klasyk Tyle razy już widziałam podobne akcje, że już mnie nie dziwią nawet, ale że są podłe i wyjątkowe słabe to inna kwestia. Ci znajomi, których podbuntowała przeciw wam nadal się nie odzywają, czy poszli po rozum do głowy? Czy może należeli do tego towarzystwa, z którego się wypisałaś? Ciekawi mnie to, bo miałam taką sytuacje w gronie znajomych nie jeden raz i tylko jeden raz zdarzyło się, ze jeden z podbuntowanych się wyłamał, zmienił zdanie i przeprosił. |
|
|
|
|
|
#138 |
|
wasza koleżanka
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 138
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Ja miałam tylko jedną taką relację z "przyjaciółką" a właściwie z dobrą koleżanką z którą spędzałam przerwy gdy chodziłam do szkoły. Pewnego razu stwierdziłam, że jakiś chłopak z innej klasy mi się podoba. Ot, luźna uwaga, nie zakochałam się w nim od pierwszego wrażenia, po prostu był atrakcyjny. Ona najpierw wyśmiała mnie ("ty to masz gust, hihihhi"
) by po jakimś czasie nagle żywo się nim zainteresować. Nie wiem, pewnie chciała udowodnić sobie, że jest atrakcyjniejsza ode mnie i może mieć każdego. Olałam sprawę, nie zależało mi na tym facecie. Zerwałam z nią kontakt dopiero gdy poznałam swojego byłego. Gdy go zobaczyła powiedziała, że jest brzydki. Nie był najwidoczniej na tyle brzydki by do niego potem nie zacząć pisać. W jego towarzystwie "komplementowała" mnie rzucając tekściki w stylu: "o, w tej sukience nie widać że masz cellulitis". Oczywiście wszystko z uśmiechem i chichotami. Jej zachowanie było dla mnie bardziej żałosne, nie wpłynęła na moją relację z byłym. Miałam jej dosyć, po odejściu z liceum dałam sobie z nią spokój.
__________________
karmacoma
|
|
|
|
|
#139 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 536
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
|
|
|
|
|
#140 |
|
Konto usunięte
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Zakumplowałam się mega z moją współlokatorką. "jak ty mnie rozumiesz!" "ale ty jesteś fajna!" itd itd itd. no jak siostry byłyśmy, wszędzie razem, gotowałyśmy sobie nawzajem. Ja się wyprowadziłam, dowiedziałam się, że obgaduje mnie do znajomych, że jestem "syfiarą" i "gdzie mnie chowali, że ja mam w pokoju taki syf" . i to nie "mieszkałam z taką jedną" tylko "ta anka, ta ruda taka, mieszkałam z nią, na pewno kojarzysz". Potem miała problemy z zapłatą za internet, który jej zostawiłam. za maj nie płaciła, za czerwiec, w końcu za lipiec. Miała mi oddać kaucję ( złożyłyśmy się w 3 i ona wpłacała), nie oddała, bo to co dostała od właścicielki, to wydała. no i wisi mi 230 zł i ja się upominałam, prosiłam, nachodziłam, dawałam określone terminy.. nic. miała wpłacić na konto - nic. Jutro tam jadę (tak, sama muszę się pofatygować po MOJE pieniądze) żeby odzyskać, a i tak nie mam gwarancji, że mi je odda. laska ma 27 lat. ja 20.
|
|
|
|
|
#141 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 630
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
Zazwyczaj zazdrościmy lepszym do nas Ale też szczerze nie cierpię złośliwych komentarzy serwowanych pod płaszczykiem żarcików: ach masz grubą dupę, hi hi ale to zabawne, no żartuję przecież, oj co się obrażasz, nie masz poczucia humoru. Też znałam taką laskę, ostatnio do mnie napisała, bo karma wraca i dzisiaj nie ma kogo wyśmiewać, bo wszyscy się od niej odwrócili
|
|
|
|
|
|
#142 |
|
wasza koleżanka
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 138
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;47394235]To też takie typowe niestety... Dużo dziewczyn robi takie rzeczy, żeby sobie samym udowodnić, że są lepsze. Wiesz, w sumie od biedy można to wziąć za komplement, widocznie musiały być w Tobie jakieś fajne rzeczy, które doprowadzały laskę do erupcji kompleksów i zazdrości
Zazwyczaj zazdrościmy lepszym do nas Ale też szczerze nie cierpię złośliwych komentarzy serwowanych pod płaszczykiem żarcików: ach masz grubą dupę, hi hi ale to zabawne, no żartuję przecież, oj co się obrażasz, nie masz poczucia humoru. Też znałam taką laskę, ostatnio do mnie napisała, bo karma wraca i dzisiaj nie ma kogo wyśmiewać, bo wszyscy się od niej odwrócili [/QUOTE]Tamta laska ewidentnie ze mną miała jakiś problem, innym dziewczynom odpuszczała Ile ja się nasłuchałam tych pseudokomplementów w stylu: "schudłaś, zaczynasz być koścista" lub "ale masz duże cycki, jak matka karmiąca". No ale chyba każdy ma taką "koleżaneczkę". Teraz się trzymam z daleka od takich panien
__________________
karmacoma
|
|
|
|
|
#143 |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 223
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
|
#144 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 222
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Najgorszy może nie, ale dziwny. Fakt było to 13 lat temu. Przyjaciółka miała znajomą, której nie lubiłam, dziewczyna działała mi na nerwy, więc jak się spotykały to prosiłam, żeby beze mnie. Tak po prostu nie miałam mega relacji z tą dziewczyną, więc nie było niczym dziwnym, że nie jestem na ich spotkaniach. Nie czułam się też w obowiązku mówić tej dziewczynie, że za nią nie przepadam, po prostu widywałyśmy się zbyt rzadko i nie sam na sam, więc nie byłam zdana tylko na jej towarzystwo.
Impreza przyjaciółki chyba nawet 18 stka, jakoś przed północą podbiega do mnie tamta dziewczyna i prawie mnie bije, bo jakim prawem ja jej nie lubię itd. Wyszła mega afera bo przyjaciółka jej powiedziała niby co i jak. Po czym miała pretensje do nas, że popsułyśmy jej imprezę. Nie wiem po cholerę cokolwiek mówiła, skoro było super, ja nie okazywałam niechęci, ani nic. Obwinianie Mnie było co najmniej nie na miejscu i jeszcze miałam ją przepraszać, że popsułam jej imprezę. Może dziecinne, ale wtedy była mega afera. « czasami piszę z telefonu, więc proszę o wyrozumiałość w razie błędów. Mój słownik czasami ma inne zdanie niż ja :p »
__________________
|
|
|
|
|
#145 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 440
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Bo chyba niektorzy zbyt doslownie biora do serca: badz szczery.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#146 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Jak czytam ten watek, to Bogu dziekuje za moje kolezanki
bo przyjaciolki to chyba nie sa, ale fajne, kumate, normalne dziewczyny. chyba takie o jakich niektore z Was tu pisza, ze tylko z wizazu takie znaja
__________________
Książki 2015 5/52 |
|
|
|
|
#147 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 521
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Oj miałam kiedyś taką "przyjaciółkę"
Zaczęło się wspaniale, wspólne rozmowy, wypady na zakupy, nawet bywałam u niej w domu. Myślałam, że wreszcie znalazłam prawdziwą bratnią duszę. Niestety ta dziewczyna była typem księżniczki, którą wszyscy muszą się zachwycac a ona nie przyjmie żadnej krytyki pod swoim adresem. No więc przez jakiś czas byłam tą gorszą, biedniejszą, brzydszą i mniej przebojową. Na spotkaniach w gronie znajomych milczałam a ona zamęczała wszystkich swoimi fascynującymi historyjkami. Miarka się przebrała , gdy zaczęła mi otwarcie szkodzic. Zawsze robiłyśmy wszystkie projekty razem a nagle na prezentacjach okazywało się, że ona mówi co innego niż przygotowałyśmy, gdy zaczęła mnie dezinformowac i oszukiwac. W dodatku zaczęła wygłaszac na mój temat wredne komentarze (typu, że nie jestem ambitna bo nie dążę do wyjazdu do Stanów ![]() i że w związku z tym zostanie mi tylko zamiatanie ulic - swoją drogą co ma jedno do drugiego ). Znajomośc zakończyłam z hukiem. Nie mam z nią kontaktu i niezbyt mnie interesuje co u niej
|
|
|
|
|
#148 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 699
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;47387226]Niestety, droga Kretko, to dość powszechny rodzaj zemsty
Sama widziałam to niejeden raz. Najczęściej ma to jednak miejsce w przypadku, gdy rozpadają się pary. Gdy jedna znajoma zerwała z chłopakiem, ten zaczął rozpowiadać wszystkim wokół intymne szczegóły z jej życia. Ja rozumiem, że silne emocje ludźmi targają czasem, ale bez przesady. Zgadzam się, ze to dziecinne, ale niestety skutki takiej "zemsty" są poważniejsze, niż te w czasach przedszkola.[/QUOTE]ta dziewczyna nie miała za co się na mnie mścić, więc tym bardziej nie rozumiem powodu jej postępowania. kompletnie nie mam pojęcia, jaki to miało cel ![]() ktoś wspomniał, że nie ufa kobietom przyjaźniących się z mężczyznami - co w tym złego? ja o wiele lepiej dogaduję się z mężczyznami, bo nie lubię na dłuższą metę rozmów o modzie i kosmetykach z typem "księżniczki" też miałam do czynienia. NIGDY WIĘCEJ TAKICH ZNAJOMOŚCI
|
|
|
|
|
#149 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 630
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
Mam wśród najbliższych krewnych taką osobę, która dosłownie jest chora, jeśli nie wywoła jakiejś afery albo nie skłóci ludzi podpuszczając ich na siebie I myślę, że jedyny cel to, żeby wiesz... some people just want to watch the world burn
|
|
|
|
|
|
#150 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 330
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
A poza tym lubię rozmawiać na takie bardziej społeczne tematy.
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:57.




Traktują Cię jak "swojego". Ja inaczej bym nie mogła, zawsze bym się obawiała, że coś nieprzyjemnego wyjdzie po jakimś czasie 



a ja się po prostu czasami wstydzę 



I żeby chodziło tylko o podbijanie to luz, ale nierzadko goście startują z łapskami, zwłaszcza w klubach.



Tyle razy już widziałam podobne akcje, że już mnie nie dziwią nawet, ale że są podłe i wyjątkowe słabe to inna kwestia. Ci znajomi, których podbuntowała przeciw wam nadal się nie odzywają, czy poszli po rozum do głowy? Czy może należeli do tego towarzystwa, z którego się wypisałaś?

Zaczęło się wspaniale, wspólne rozmowy, wypady na zakupy, nawet bywałam u niej w domu. Myślałam, że wreszcie znalazłam prawdziwą bratnią duszę. Niestety ta dziewczyna była typem księżniczki, którą wszyscy muszą się zachwycac a ona nie przyjmie żadnej krytyki pod swoim adresem. No więc przez jakiś czas byłam tą gorszą, biedniejszą, brzydszą i mniej przebojową. Na spotkaniach w gronie znajomych milczałam a ona zamęczała wszystkich swoimi fascynującymi historyjkami. 

