Nasza waga oszalała - ponad 100 kg pokazała -> CZĘŚĆ III

[88agnik]

Mi się ostatnio nawet ćwiczyć nie chce waga chyba stoi, bo ważyłam się dziś wieczorem i jest 0,7 na plusie ale to po kolacji

[DudiBoy]

Szlag mnie trafi dostałem skierowanie do pracy z Urzędu i firma widmo ani adresu siedziby, tylko numer telefonu podany, dzwoniłem w zeszłym tygodniu dwa razy, jakiś gościu powiedział mi że przekaże mój numer do biura i się ze mną skontaktują. Dziś święto to nie liczę że się ktoś odezwie, ale żeby przez tydzień nic? A 13 mam oddać skierowanie i co z pustym pójdę żeby mnie wyrejestrowali??

[88agnik]

Dudi spróbuj zadzwonić jeszcze raz i powiedz, że musisz mieć podbite skierowanie. A jak się nie uda to idź do urzędu i powiedz jak było, pokaż, że wykonywałeś telefon- powinni zrozumieć. Gdyby jednak robili problemy to niestety, ale musisz na nich z ryjem (przepraszam za kolokwializm), że oni Ci takie chłamy podsyłają i, że są od tego, żeby Ci pomóc a nie jeszcze naciągać na wydawanie pieniędzy na telefonowanie, że powinni mieć sprawdzonych pracodawców a nie takich co na dzień dobry mają Cię gdzieś, bo później z pensją będzie podobnie.
Niestety takie czasy- jak nie da się po dobroci to trzeba inaczej a urzędasy to też ludzie pod warunkiem, że zdążą wypić od rana kawę
Pamiętaj: najpierw grzecznie z uśmiechem

[Natus276]

Hej! Widzę, że u każdego lepiej i gorzej...

U mnie lipa straszna,. obżeram się, słodycze idą w mega ilościach... Pocieszam się, że TŻ ostatnio stwierdził, że powinniśmy coś zdrowiej jeść, może się uda. Nie mam za grosz motywacji.

W pracy też obowiązków dokładają, a kasa ta sama, a jak dyrektorowi powiedziałam, że od 3 lat pracuję i zarabiam tyle co koleżanką, którą przyjęli w lipcu to stwierdził, że u niego w dziale jestem od kwietnia i reszta go nie interesuje. Niby pnę się p stanowiskach bo zaczęłam od produkcji a teraz jestem w dziale finansowym, a jednak nic to nie daje. Gdybym miała jakieś doświadczenie to szukałabym już nowej pracy...

Do tego wszystkiego u mojej mamy wykryli raka płuc.

(wybaczcie też musiałam się wyżalić)


pysia1987 brałam ślub 2 miesiące temu, jak chcesz chętnie Ci pokażę zdjęcia, że jak się dobrze sukienkę dobierze to nie wygląda się źle,żebyś nie schizowała, przynajmniej ja byłam zadowolona.

[pysia1987]

Napisane przez Natus276

Hej! Widzę, że u każdego lepiej i gorzej...

U mnie lipa straszna,. obżeram się, słodycze idą w mega ilościach... Pocieszam się, że TŻ ostatnio stwierdził, że powinniśmy coś zdrowiej jeść, może się uda. Nie mam za grosz motywacji.

W pracy też obowiązków dokładają, a kasa ta sama, a jak dyrektorowi powiedziałam, że od 3 lat pracuję i zarabiam tyle co koleżanką, którą przyjęli w lipcu to stwierdził, że u niego w dziale jestem od kwietnia i reszta go nie interesuje. Niby pnę się p stanowiskach bo zaczęłam od produkcji a teraz jestem w dziale finansowym, a jednak nic to nie daje. Gdybym miała jakieś doświadczenie to szukałabym już nowej pracy...

Do tego wszystkiego u mojej mamy wykryli raka płuc.

(wybaczcie też musiałam się wyżalić)


pysia1987 brałam ślub 2 miesiące temu, jak chcesz chętnie Ci pokażę zdjęcia, że jak się dobrze sukienkę dobierze to nie wygląda się źle,żebyś nie schizowała, przynajmniej ja byłam zadowolona.

Chętnie, możesz wysłać

ja sie boje, że sie w kiece nie zmieszcze, którą mam juz kupioną a raczej odkupioną

no i że na zdjęciach będę wyglądac jak wieloryb

[pysiamn]

Hey u mnie padaka nie wazyłąm się już kilka dni bo się boję

Przybyłam powiedzieć że u mnie nic nowego poczytam co u Was


Natus przykro mi trzymaj się kochana

[DudiBoy]

U mnie już 103 na wadze, ale kto się waży w środku dnia, po dwudaniowym obiedzie?

W urzędzie spoko, to znaczy nie spoko bo okazało się że w tym samym dniu kiedy dostałem skierowanie ktoś już został zatrudniony. Tylko nie mogli mi tego powiedzieć przez telefon??

[88agnik]

Natus współczuję, musisz być teraz silna!

Ja pogodziłam się dziś z dietą i zaczęłam od nowa. Mam nadzieję, że jakoś pójdzie.

[ogolnie]

Ehkm!
Ja jestem urzędas i przyznaję, że często jestem bardzo dobitna, bo ludzie nie słuchają co się do nich mówi (ba! powtarza kilkakrotnie), a pretensji całe mnóstwo mają. Jak się powie odpowiednio, to potem jakaś część zapamiętuje i na następny raz jest łatwiej i petentowi i mnie, bo nie muszę tłumaczyć setny raz.
Odwieczna walka petentów z urzędnikami Kocham to. Siedzę za marne grosze i jeszcze muszę wysłuchiwać.

[88agnik]

Dobitność dobitnością, ale czasem urzędnikom po prostu się nie chce. Wiem co mówię, bo też mam do czynienia bardzo dużo z urzędami a i na prawie się znam. Oczywiście jak czasami słyszę, że Pani setny raz tłumaczy petentowi jedno i to samo to aż mi się samej chce powiedzieć głośno "weź się człowieku ogarnij, albo naucz się czytać, bo moje 5letnie dziecko już by dawno zrozumiało".
Wina zawsze jest po środku.

Dietka jakoś idzie, ale to co zobaczyłam na wadze to jakiś koszmar znów mam manie ważenia się częściej niż sobie wyznaczyłam... chyba muszę jednak wyciągać baterię z wagi

[Bi_bi]

Czesc wszystkim

Postanowilam do was dolaczyc , zaczelam sie odchudzac jakis czas temu i juz jestem 8 kg lzejsza. To wlasnie dzis zrobilam ten decydujacy krok i wybralam sie do dietetyka:P Czeka mnie od jutra dieta bez wedlin, pieczywa i nabialow. Same warzywa owoce i soki warzywne. Eh mam nadzieje ze jakos to zleci..
Pisze tu poniewaz chcialabym byc motywowana i Was rowniez motywowac mam 24 lata jestem z Poznania i imieme to Ania pozdrawiam wszystkich goraco

[pluszowa misia]

witam cie serdecznie same warzywa i owoce a to niby dlaczego??? jakos dziwnie mi to wyglada zeby nie bylo efektu jojo i zachowalo sie zdrowe odzywianie w diecie potrzebne sa wszytskie skladniki lacznie z tluszczami czy oby napewno ten dietetyk jest dobry czy tylko po kursie a jego jedyna umiejetnoscia jest wyciaganie wydrukowanych jadlospisow z pod biurka dla kazdego taki sam ja przepraszam nie chce zniecheciac ale wiem jacy sa dietetycy z reszta uwazam wogole dietetykow za wyrzucanie pieniedzy bo mozna samemu sie nauczyc zdrowo jesc napisz co wiecej ile wazysz i zycze powodzenia oczywiscie

[Bi_bi]

Mam teraz 7 dni oczyszczania powiem Ci szczerze ze bardzo jestem zadowolona z dzisiejszego spotkania . Mila konkretna babka i ma sporo pozytywnych opini mozesz tez poczytac na znanym lekarzu - Anna Sedziak . Po tym tygodniu bede miec juz inna "normalniejsza" dietke.
Czy rzeczywiscie bedzie to dzialac ..to sie dopiero zobaczy ale tak jak pisalam jestem dobrej mysli.
Do dietetyka postanowilam pojsc po efektach mojej kuzynki ktora wybrala sie do dietetyka jakis nie caly miesiac temu. Rowniez miala najpierw tygodniowa diete oczyszczajaca po ktorej schudla 8 kg. po miesiacu ma juz -14 kg . Po takich wiadomosciach...rowniez popedzilam do dietetyka sama nie wiem czy tyle dalabym rade schudnac.
Warze 129 kg , wazylam okolo 10 wiecej. Totalnie sie zagubilam w wadze...wlasciwie przytylam tyle po operacji po ktorej nie moglam miec zbytnio ruchu a pozniej..no coz zrobilam sie leniem
Czas to skonczyc...i wziasc sie za siebie !

[pluszowa misia]

a no chyba ze tak faktycznie przy takiej wadze oczyszczenie to dobry pooczatek jezeli faktycznie to dobry dietetyk napewno uda ci sie pozbyc tych kg ja wlasnie po treningu ale dzisiaj bede grzeszyc piwem z reszta czym ja ostatnio nie grzesze dieta 50na50 niestety ale n ie tyje to najwaznijesze a jak u reszty?

[pysia1987]

U mnie tragedia dziś znów kompulsy

[88agnik]

Ja tez walcze z kompulsami dzis mam zajecia na uczelni wiec bede caly czas glodna... jakos tak mam, ze jak nic nie robie tylko siedze to ciagle bym jadla.
bi bi witaj
Wreszcie ktos z moich rejonow a juz myslalam, ze wielkopolanki sie nie odchudzaja.

[Bella2212]

Napisane przez Bi_bi

Mam teraz 7 dni oczyszczania powiem Ci szczerze ze bardzo jestem zadowolona z dzisiejszego spotkania . Mila konkretna babka i ma sporo pozytywnych opini mozesz tez poczytac na znanym lekarzu - Anna Sedziak . Po tym tygodniu bede miec juz inna "normalniejsza" dietke.
Czy rzeczywiscie bedzie to dzialac ..to sie dopiero zobaczy ale tak jak pisalam jestem dobrej mysli.

Łączę się z Tobą też chciałam od wczoraj zrobić oczyszczanie na warzywach i owocach. Szło mi dobrze, ale wczoraj do wrocka zawitali moi rodzice i przyszli do mnie z jedzeniem więc coś tam wpadło... Ale dzisiaj już mi nikt nie będzie przeszkadzał :-P

[ogolnie]

Anna Sedziak - znam,byłam raz. Niestety koszty wizyt i dojazdu mnie powaliły i nie chodzę. Mój brat dzięki jej dietom zrzucił ponad 20 kg.

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Agnik ja jestem z niedaleka Poznania

[88agnik]

ogolnie a w jakim czasie zrzucil tyle kg? ja tez jestem z okolic Poznania. To moze jak osiagniemy swoj cel to bedziemy wspolnie swietowac przy kawie

[ogolnie]

Napisane przez 88agnik

ogolnie a w jakim czasie zrzucil tyle kg? ja tez jestem z okolic Poznania. To moze jak osiagniemy swoj cel to bedziemy wspolnie swietowac przy kawie

Jakoś rok ponad będzie,teraz jest chudy jak świerszcz i nawet nieładnie już wygląda a z której strony Poznania jesteś? Ja na północ

[88agnik]

A ja na południu do Poznania mam jakieś 20km ale trasa piękna więc samochodem zajmuje mi niewiele czasu

[DudiBoy]

A co tutaj taka cisza?

Przepraszam za błędy. Mój telefon czasami za mną nie nadąża

[88agnik]

Ja jestem, ale nie będę sama ze sobą pisać
Poza tym dieta nie idzie zgodnie z planem, więc nie ma się tu czym chwalić

[pluszowa misia]

JA sie za siebie wzielam od poniedzialku bo juz ile mozna treningi nadal robie ale dieta byla do dupy i postanowilam ze do swiat 3 kg musze zwalic wiem moze malo ale malymi krokami do przodu od poniedzialku zero slodyczy to juz jest moj sukces i chyba juz dalej jakos mi pojdzie bo narazie nie narzekam czekam na urlop meza prawdopodobnie za tydzien juz bedzie mial urlop conajmniej miesiac nareszcie bedziemy sie budzic obok siebie i spedzac wiecej czasu razem mi pojawila sie wizja pracy od stycznia jednak to jeszcze nie jest pewne praca na kuchni w moim zawodzie w szkole jako technolog zywienia fajnie by bylo sie zaczepi a tak pozatym to jakos leci czasem lepiej czasem gorzej ale jakos idzie

[DudiBoy]

U mnie też nie idzie. Pracy nie ma i się chyba nie zanosi przed końcem roku, więc siedzę w domu i się pasę
W dodatku mojej mamie ciężko wytłumaczyć że muszę jeść dużo warzyw, białka i zero słodyczy czy smażonego. Codzień wmusza we mnie a to drożdżówkę już od samego rana, a to ciasta tortowe popołudniu. W panierze jest coś na obiad średnio trzy razy w tygodniu, a nie daj Boże czegoś nie zjedz to obraza majestatu. Sama mi wypomina że "miałem się odchudzać" jak kupię sobie np zestaw z kebapem (samo mięso i full wypas surówek, bez sosu, bez frytek), czy tłustą rybę albo orzechy i jakieś owoce do owsianki, a tego czym ona mnie futruje to nie widzi.
Dzisiaj mi całą czekoladę z Milki przyniosła i oczywiście słodką do bólu drożdżówkę rano. No dajcie spokój

Czekam aż kumpel wróci z jednostki z ćwiczeń i umówiłem się z nim że będziemy razem chodzić na siłownię i mi pomoże, wszystko wyjaśni i pokaże


[size=1,5]Przepraszam za błędy. Mój telefon za mną nie nadąża, a ja czasami nie trafiam w klawisze.[/size]

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Na plus można zaliczyć tylko to, że co prawda mam bilet miesięczny ale nauczyłem się wysiadać 2 przystanki wcześniej i zawsze wracam 20minut spacerem jak tylko gdzieś jadę.

[size=1,5]Przepraszam za błędy. Mój telefon za mną nie nadąża, a ja czasami nie trafiam w klawisze.[/size]

[88agnik]

Hej, bo juz nam watek spadl na druga strone ja od wczoraj staram sie trzymac, czuje ze mi sie przytylo- na wage nie wchodze, bo az strach. Gdzies uciekla matywacja chyba razem z obumieraniem watku. Musze sie teraz trzymac.

[mmarysiak]

Cześć! Postanowiłam do Was dołączyć, bo od poniedziałku jestem na diecie i potrzebuję BARDZO Waszej motywacji.... To już drugi raz.... za pierwszym razem udało się zrzucić 15 kg.... ale silna wola słabła i stopniowo wszystko wróciło ( + gratisowo 3kg ). Wiem z doświadczenia, że nie będzie lekko, ale wierzę, że tym razem może się udać.
Trzymajcie kciuki!

[88agnik]

Napisane przez mmarysiak

Cześć! Postanowiłam do Was dołączyć, bo od poniedziałku jestem na diecie i potrzebuję BARDZO Waszej motywacji.... To już drugi raz.... za pierwszym razem udało się zrzucić 15 kg.... ale silna wola słabła i stopniowo wszystko wróciło ( + gratisowo 3kg ). Wiem z doświadczenia, że nie będzie lekko, ale wierzę, że tym razem może się udać.
Trzymajcie kciuki!

Witaj
może dzięki Tobie wątek ożyje, bo jak na razie jestem tu sama
Nie wiem co z resztą, ale ja miałam ostatnio ciężkie czasy, już ważyłam 96,7 a teraz wstyd się przyznać 98,2 i tym samym mój kolejny cel nie zostanie osiągnięty
Napisz coś o sobie, wiek, wzrost no i najważniejsze waga

[DudiBoy]

Jak to sama?!
Ja też jestem, ale nie ma co czytać, skomentować. A we dwoje to se możemy na czacie popisać a nie tu

U mnie bez zamian 103

Przepraszam za błędy. Mój telefon za mną nie nadąża, a ja czasami nie trafiam w klawisze.

[pluszowa misia]

no dobra ja tez jeste u mnie bez zmian waga sie waha miedzy 105 kg niestey nie rusza w dol trenuje nadal moje miesnie wygladaja coraz lepiej jednak dieta zostawia duzp do zyczenia dlatego waga nie leci ale jak narzie chyba sie to nie zmieni do swiat i czasu kiedy bedzie cieplej byle nie przytyc jak narazie mi to wychodzi takze do jakiegos sukcesu tez to mozna zaliczyc witam nonwa kolezanke wlasnie napisz cos wiecej o sobie