Mamusie LIPCOWE 2015 cz.1

[n91adine]

Dzięki, dziewczyny. W ogóle, mam straszne schizy, bo wydaje mi się, ze kreseczki na testach są: a) za cienkie b) za bardzo w prawo c) za jasne. Niby mam 10 tysiecy innych objawów, a cycki to mi chyba odpaną...

[andzya]

Napisane przez n91adine

Dzięki, dziewczyny. W ogóle, mam straszne schizy, bo wydaje mi się, ze kreseczki na testach są: a) za cienkie b) za bardzo w prawo c) za jasne. Niby mam 10 tysiecy innych objawów, a cycki to mi chyba odpaną...

A bete robiłaś?

[n91adine]

Andzya, nie jeszcze. Chcialam sie do mojego gin w pn zgłosić, ale ma długi weekend, wiec ide w środę... Wie któraś gdzie w Krakowie mozna takie coś zrobić?

[andzya]

Napisane przez n91adine

Andzya, nie jeszcze. Chcialam sie do mojego gin w pn zgłosić, ale ma długi weekend, wiec ide w środę... Wie któraś gdzie w Krakowie mozna takie coś zrobić?

Nie jestem z Krakowa, ale w kazdym laboratorium typu Diagnostyka czy Alab bete spokojnie zrobisz
Do ginekologa to jeszcze za wczesnie, nic tam jeszcze w usg nie bedzie widac. Ale jak juz sie wybierasz to zrob np. Dzisiaj bete ipotem w poniedzialek, pokazesz lekarzowi i on na podstawie przyrostu stwierdzi czy wszystko jest okej

[n91adine]

A takie głupie pytanie... betę trzeba robić na czczo? Wybaczcie moją niewiedzę, ale naprawdę jestem zaskoczona tym wszystkim.

[elinka21]

Nie beta nie ma czczo

[ewelina1988_20]

Witajcie wlasnie obliczalam w necie prawdobodobna date porodu I wyszlo 9lipca. Jestem zaskoczona ciaza I troche sie boje bo mam juz malego synka w domu ur 29/10/13. Mialam ciezki porod sn I teraz juz na poczatku mysle o porodzie mieszkam w uk opieka jest taka sobie I chyba pojade do polskiej kliniki choc raz na dwa miesiace bo najblizsza to ponad 2godz jazdy. Mnie boli brzuch I piersi ale mialam tak wczesniej wiec nie przejmuje sie. Najgorsze ze 26.10 mialam przeswietlenie podbrzusza wtedy krew I mocz nic nie wykazaly jeszcze dopiero 3 dni temu wyszla ciaza na testach Lekarz mowi ze skoro nie stracilam jej do tej pory to wszystko jest ok I dziecko musi byc silne. Poczekam 4 tyg I jade do londynu na usg. A jak wy sie czujecie?

[201608010929]

Ja się czuję dobrze, trochę bolą mnie piersi ale większych objawów nie mam. Dzisiaj przyjeżdża Tatuś (jest od tygodnia na kursie 500km od domu) i bardzo się cieszymy na jego przyjazd )) powiedzial, ze sie nie może doczekać jak zobaczy zdjęcia usg naszego maleństwa

[elinka21]

Moja beta z wczoraj 1039, kurde tym razem musi byc dobrze

[andzya]

Napisane przez elinka21

Moja beta z wczoraj 1039, kurde tym razem musi byc dobrze

A po ilu dniach ja powtarzalas? Ja bede robic w poniedziale

[elinka21]

W poniedzialek pierwsza, wczoraj druga

[tarasia]

Napisane przez andzya

no a teraz działa? Bo u mnie nie, boli tak jakbym zaraz miała okres dostać

Ja mam taki dyskomfort w dole brzucha, takie ciągnęcie, kłucie, dosłownie jakby coś rosło. Nie jest to bolesne i chyba normalne

Napisane przez Tea80

...wydaję mi się ,że póżno , wczoraj wg kalkulatora zaczęłam 6 t.c.,ciąża może być jednak wcześniejsza gdyż póżno miałam owulke , jak ja przeczekam jeszcze 2 tyg?Zazdroszczę Wam tych wcześniejszych wizyt.

Ja mam dopiero w środę, i będzie to pierwszy dzień 8 tygodnia dłuży się ale jakoś dam radę!

Napisane przez madzia2409

A jak tam wasze apetyty, smaki itp? Ja np zauważyłam, że nie mam ochoty kompletnie na słodkie rzeczy (co mi się nie zdarzało, bo słodkości uwielbiam ). Bardziej ciągnie mnie do owoców, serków czy warzyw.

Ja zawsze uwielbiałam słodycze a teraz jakoś w ogóle nie mogę ich jeść i w ogóle jestem częśto głodna ale jakoś nie mam apetytu na nic.

Napisane przez Sarrai

Wiesz, że i mi jakoś ochota na słodkie odeszła... co dla mnie tez jest mega dziwne.. w ogóle jakoś nie mam na nic większego apetytu...

ja też

Napisane przez n91adine

Cześć, dziewczyny.
Dostałam niespodziankę od losu i wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że w lipcu zostanę mamą. Kalkulator wyliczył mi okolice 11 dnia miesiąca.

Od kilku dni namiętnie robię testy, żeby się upewnić, że to nie sen. Mam 23 lata, narzeczonego, kończę magisterkę i pracuję na zlecenia, w domu (na szczęście!).

Jestem przerażona! Szczęśliwa, ale sparaliżowana.

Gratulacje!

Czy tylko ja nie robiłam Bety i zaufałam testowi?

[n91adine]

Ja tez zaufalam testowi... chcialam dzisiaj zrobić, ale babeczki w labo mnie wygonily i powiedziały ze to bedzie srrata kasy... :p

[tarasia]

Ja wyszłam z założenia, że jeszcze nie raz będą mi pobierali krew więc po co zbędne kłucie.

[andzya]

Napisane przez n91adine

Ja tez zaufalam testowi... chcialam dzisiaj zrobić, ale babeczki w labo mnie wygonily i powiedziały ze to bedzie srrata kasy... :p

czemu stwierdziły, że to będzie strata kasy?

JA w pierwszej ciąży zrobiłam betę na drugi dzień po zrobieniu testu,a potem na prośbę gina powtórzyłam tydzień później. Tylko moja pierwsza beta wynosiła wówczas prawie 5000 a druga była chyba coś koło 20tyś
Więc dla mnie pierwsza beta teraz 48 a potem druga 231 to jakieś takie strasznie małe

[madzia2409]

Sama zrobiłam betę tylko raz- dla potwierdzenia przeczucia o ciąży I dwóch kreseczek na testach
wizytę mam za ponad tydzień. To będzie 7tc i 6dzień. Mam nadzieję że zrobimy już usg i będzie widać fasolkę wraz z serduszkiem 😊. Oczywiście boję się że może wyjść coś nie tak itp. A tak w ogóle przeziębienie załapałam i się kuruje herbatkami, malinami, czosnkiem i miodem. Mam nadzieję że z malenstwem wszystko ok. I jakoś przetrzyma te moje ataki kochania i chorobę.

[n91adine]

Wpadłam w panikę i zaczęłam babeczkom w labo pokazywać zdjęcia testów (naprawdę zaczynam zachowywać się dziwacznie) na co babeczki zajely sie obliczaniem tygodnia ciazy i zaczely mi gratulowac. Powiedzialy, ze po co mam placic jak zaraz mam ginekologa i on mi skierowanie na wszystko wypisze. Eeee.

[agunineczka]

heeeeej
na samym początku gratuluję wszystkim przyszłym mamusiom i sama sie nieśmiało witam
od wczoraj wiem, że zostanę mamą... jeszcze to do mnie nie dotarło, jestem w totalnym szoku, tym bardziej, że to ciąża nieplanowana.... mysleliśmy o dziecku tak za dwa lata, ale los spłatał figla
Ja nie wiem czy sie cieszyć, czy płakać z przerażenia, bo wszystko co zwiazane z ciażą, lekarzami, szpitalami jest mi obce, boje sie tego, z kolei tż jest zajarany i płacze ze szczęścia
aaa.. ciaza chyba prawie pewna, bo dwa testy pozytywne, ból piersi i zero okresu... aaa no i ciagnie mnie w dole brzucha, ale nie wiem czy to normalne?

[n91adine]

Napisane przez agunineczka

heeeeej
na samym początku gratuluję wszystkim przyszłym mamusiom i sama sie nieśmiało witam
od wczoraj wiem, że zostanę mamą... jeszcze to do mnie nie dotarło, jestem w totalnym szoku, tym bardziej, że to ciąża nieplanowana.... mysleliśmy o dziecku tak za dwa lata, ale los spłatał figla
Ja nie wiem czy sie cieszyć, czy płakać z przerażenia, bo wszystko co zwiazane z ciażą, lekarzami, szpitalami jest mi obce, boje sie tego, z kolei tż jest zajarany i płacze ze szczęścia
aaa.. ciaza chyba prawie pewna, bo dwa testy pozytywne, ból piersi i zero okresu... aaa no i ciagnie mnie w dole brzucha, ale nie wiem czy to normalne?

Hej! Ja dołączyłam dosłownie przed chwilą.
Też mam "planowaną wpadkę". I tez jestem w ogromnym szoku!!! Opowiedz cos wiecej o sobie

[agunineczka]

Napisane przez n91adine

Hej! Ja dołączyłam dosłownie przed chwilą.
Też mam "planowaną wpadkę". I tez jestem w ogromnym szoku!!! Opowiedz cos wiecej o sobie

Hmmm mam 24 lata, w czerwcu wyszłam za mąż
przeprowadziłam się do miasta tża, 100 km od mojego domu rodzinnego. Miałam iść do pracy do nowo otwartego przedszkola, miało ruszyć we wrzesniu, potem w listopadzie, a teraz to juz nie wiem kiedy otworzą, no ale ja już tam raczej nie pójdę.
Do tej pory byłam bardzo aktywna, grałam w siatke, tańczyłam zumbę i towarzyski ale podejrzewam, że w ciaży będę musiała z tego zrezygnować i jest mi troche smutno. Poza tym nie jestem jeszcze psychicznie gotowa na dziecko, czuje sie za młoda, choć wiem, że tak nie jest. No ale cóż, muszę sie przyzwyczaić do tej myśli

Poza tym to dziwne że tak szybko udało mi sie zaciażyć. Tym bardziej, że miałam problemy z prolaktyna i kiedyś leczyłam sie bromergonem. Miałam strasznie nieregularne okresy i aż dziwne, że udało nam sie z tżem trafić w dni płodne heh ;D
Takze ten, jeśli chodzi o termin porodu liczony z miesiaczki to nie wiem jak na to patrzeć, jak są takie neregularne cykle. Ale wiem kiedy chyba doszło do poczęcia (soją drogą chyba to było w urodziny Tż ;DDD) wiec kalkulator wyliczył tp na 6.07

[n91adine]

Napisane przez agunineczka

Hmmm mam 24 lata, w czerwcu wyszłam za mąż
przeprowadziłam się do miasta tża, 100 km od mojego domu rodzinnego. Miałam iść do pracy do nowo otwartego przedszkola, miało ruszyć we wrzesniu, potem w listopadzie, a teraz to juz nie wiem kiedy otworzą, no ale ja już tam raczej nie pójdę.
Do tej pory byłam bardzo aktywna, grałam w siatke, tańczyłam zumbę i towarzyski ale podejrzewam, że w ciaży będę musiała z tego zrezygnować i jest mi troche smutno. Poza tym nie jestem jeszcze psychicznie gotowa na dziecko, czuje sie za młoda, choć wiem, że tak nie jest. No ale cóż, muszę sie przyzwyczaić do tej myśli

Poza tym to dziwne że tak szybko udało mi sie zaciażyć. Tym bardziej, że miałam problemy z prolaktyna i kiedyś leczyłam sie bromergonem. Miałam strasznie nieregularne okresy i aż dziwne, że udało nam sie z tżem trafić w dni płodne heh ;D
Takze ten, jeśli chodzi o termin porodu liczony z miesiaczki to nie wiem jak na to patrzeć, jak są takie neregularne cykle. Ale wiem kiedy chyba doszło do poczęcia (soją drogą chyba to było w urodziny Tż ;DDD) wiec kalkulator wyliczył tp na 6.07

My z narzeczonym w sumie tylko pomagalismy szczęściu, bo miałam być "uszkodzona" i nawet sie nie napalalam. Też czuję sie za młoda! Mam 23

[agunineczka]

ale chyba lepiej czuć sie za młodo niz za staro moja ciocia urodziła dziecko mając 45lat... wiec my chyba jestesmy w lepszej sytuacji

[n91adine]

To na pewno. U mnie w rodzinie też były późne przypadki. A teraz... z mojego pokolenia jestem pierwsza. I mam nad sobą 4 dużo starsze osoby, ktore nawet nie myślą o dzieciach... ^^

[agunineczka]

Napisane przez n91adine

To na pewno. U mnie w rodzinie też były późne przypadki. A teraz... z mojego pokolenia jestem pierwsza. I mam nad sobą 4 dużo starsze osoby, ktore nawet nie myślą o dzieciach... ^^

u mnie to samo heh przecieramy szlaki

[cicha1990]

czesc dziewczyny i ja sie dolaczam do lipcowek ostania @mialam 24 wrzesnia. Wizyte u gina mialam 4 listopada 5t6d i widzialam juz bijace serduszko! a termin mam na 1 lipca wiec roznie to moze byc dzidzius nie planowany i na poczatku strasznie sie balam co to bedzie TŻ tak samo ale teraz juz sie cieszymy ze bedzie malenstwo

[agunineczka]

witaj
ja jestem ciągle na etapie strachu

[elinka21]

Napisane przez agunineczka

witaj
ja jestem ciągle na etapie strachu

Podobnie jak ja

[cicha1990]

chodzi o strach o malenstwo? jesli tak to niesteety jesli o to chodzi to i ja mam tak samo.. co mnie brzuch zaboli ja mysle czy aby na pewno to jest ok..za kazdym razem jak ide do lazienki to niestety sprawdzam czy aby przypadkiem nie ma plamien albo cos dlatego to jest masakra bo boje sie caly czas ze cos pojdzie nie tak:/ a nastepna wizyte mam dopiero 2 grudnia wiec strach bedzie towarzyszyl zawsze..

[n91adine]

Jak się czujecie dziewczyny?
Bo mi się ciągle chce pić, mam koszmarne napady bólu głowy, nie umiem wejść na 2 piętro bez zadyszki (normalnie to dla mnie żaden problem) i czuję się jak na porządnym kacu.

Wczoraj dostałam od chrzestnego książkę: ciąża, instrukcja obsługi. Eh, plota po rodzinie już poszła...

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez cicha1990

chodzi o strach o malenstwo? jesli tak to niesteety jesli o to chodzi to i ja mam tak samo.. co mnie brzuch zaboli ja mysle czy aby na pewno to jest ok..za kazdym razem jak ide do lazienki to niestety sprawdzam czy aby przypadkiem nie ma plamien albo cos dlatego to jest masakra bo boje sie caly czas ze cos pojdzie nie tak:/ a nastepna wizyte mam dopiero 2 grudnia wiec strach bedzie towarzyszyl zawsze..

Ja się boję, że coś pójdzie nie tak i że mój organizm nie da rady przyjąć malucha. Od zawsze miałam problemy, torbiele, cysty, nadżerki i inne takie... Nieregularny okres, brak prawidłowego cyklu... Po prostu boję się, że się nakręcę, pokocham Kropkę, a potem będę musiała ją pożegnać.

[cicha1990]

Napisane przez n91adine

Jak się czujecie dziewczyny?
Bo mi się ciągle chce pić, mam koszmarne napady bólu głowy, nie umiem wejść na 2 piętro bez zadyszki (normalnie to dla mnie żaden problem) i czuję się jak na porządnym kacu.

Wczoraj dostałam od chrzestnego książkę: ciąża, instrukcja obsługi. Eh, plota po rodzinie już poszła...

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------



Ja się boję, że coś pójdzie nie tak i że mój organizm nie da rady przyjąć malucha. Od zawsze miałam problemy, torbiele, cysty, nadżerki i inne takie... Nieregularny okres, brak prawidłowego cyklu... Po prostu boję się, że się nakręcę, pokocham Kropkę, a potem będę musiał ją pożegnać.

heh ja tez tak mam tylko stwierdzilam ze jak bede sie dolowac caly czas i myslec negatywnie ze cos sie stanie to naprawde nic dobrego mi z tego nie przyjdzie a tm bardziej ze dzidzia odczuwa nasze nastroje stres itd.. a wiem tez zeniestety co ma byc to bedzie.. i jesli okaze sie cos zlego to wplywu na to bysmy nie mieli niestety zdrowego zarodka organizm nie odrzuci.. ale tak czy siak obawy bede miala chyba do konca ciazy..

co do samopoczucia mnie niestety tez mecza prawie codzienne bole glowy..mdlosci i nie moge spac mimo ze padam o 20 to nocy krece sie jak szalona;/ no i brzuszek pobolewa;/