czy ktoś szuka pracy?

[Jik]

Odświeżam wątek, bo łapię doła
Szukam pracy od końca stycznia, plując sobie w mordę, że jak były fajne oferty i dzwonili do mnie w sprawie pracy, to byłam na studiach. Przede mną były praktyki i zajęcia na uczelni i nie mogłam się zatrudnić w firmie tak, jak chcieli - na cały etat. A teraz jestem po studiach, a pracy ni ma. I niech nikt mi nie mówi, ze nie ma kryzysu!

[tyska85]

Napisane przez Jik

I niech nikt mi nie mówi, ze nie ma kryzysu!

kryzys jest właśnie przez kryzys straciłam prace,właścieciele butiku w którym pracowałam jako kierowniczka musieli go zamknąć bardzo niskie utargi itp. I też jestem na etapie poszukiwań,ale co wchodzę na portale gazety wyborczej,pracuj pl itd to się tylko załamuje...najwięcej pracy jest dla informatyków,programistów :/
oby się to zmieniło...bo już szlag mnie trafia od siedzenia w domu i liczenia kasy,tak,żeby starczyło na jak najdłużej

[Jik]

tyska85, zapomniałam sobie o tym wątku, muszę go dodać do zakładek. Straaasznie Ci współczuję Twojej sytuacji. Pal sześć jak kończysz studia i nie mozesz znaleźć pracy, ale jak Ci zamykają firmę, nawet taki sklepik, to kiszka straszna.No, ale Ty byłaś kierowniczką, to bardzo duże doswiadczenie, bo umiesz kierować zespołem ludzi. Nie ma szans na kierownika w innym sklepie? A skąd jesteś? Teraz duzo sieciowych firm szuka kieroników ( np. Drogeria Natura). Ja oczywiście nadal bezrobotna
A już wiem, że z Wrocławia jesteś... Kurcze... W okolicach Wrocławia jest dużo ofert dla mnie ( polonista), a ja siedzę w Kraku i nie ma szans na przeprowadzkę

[tyska85]

Jik hej,dzięki za odpowiedź

Nie ma szans na kierownika w innym sklepie?

wiesz co...może i mam szanse na kolejnego kierownika, ale szczerze to ostatnio się nad tym grubo zastanawiałam, brałam wszystkie za i przeciw i tak na 90% nie chce wracać do pracy w galeriach itp. , bo już mam dosyć pracy po 12 h,wszystkie świątki, piątki, umawianie się kto pracuje w tym roku w Wigilię a kto w Sylwestra itp. itd. no i zamartwianie się o to czy ktoś coś ukradł i oddawanie z własnej kasy :/
Nadal jestem bez pracy Ale teraz skupiłam się głównie na szukaniu czegoś w biurze, taka praca od poniedziałku do piątku, tak nawet od 7 rano...ważne,żeby mieć wolne święta, weekendy.

a ja siedzę w Kraku i nie ma szans na przeprowadzkę

a nie ma niczego w Krakowie ?? albo nawet w okolicach ??

[Jik]

Witaj tyska85 !
Poniedziałek. Ja już po lekturze wyborczej i innych portali pracowniczych. Z marnym skutkiem. Zaraz panorama firm w rękę i juhuuu z pisaniem maili do pierwszych lepszych firm. A jutro wizyta u doradcy zawodowego. Właśnie! Wejdź na strony swojego Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Są tam takie programy dla bezrobotnych, nie trzeba być zarejestrowanym, trzeba mieć tylko czas w ciągu dnia. Są fajne warsztaty pisania cv i można się umówić na rozmowę z doradcą zawodowym, którzy wyznacza Ci "plan kariery". Ja idę jutro. Do dziewczyny, która jest psychologiem i prowadziłą wlasnie warsztaty pisania cv i lm. Fajna. Zobaczymy. Moze mi coś podpowie.
Co do Twojego zawodu. Doskonale Cię rozumiem. Pracowałam przez rok w knajpie. Ustalanie grafiku to była wojna. Praca w kazdy weekend, w święta, masakra. Mijałam się z TŻetem non stop. No, ale w międzyczasie studia, więc trzeba było wytrwać. Też szukam czegoś w biurze...Choć bez znajomości 4 języków, podstaw programowania, oddania szefowi itp. bzdur jednak ciężko będzie znaleźć.
Kraków pod względem szkolnictwa jest nabity do oporu. Palca nie wciśniesz. Niż demograficzny i duuuza uczelnia pedagogiczna zrobiły swoje. We Wrocławiu z tego co wiem nie ma żadnej uczelni pedagogicznej, dlatego popyt na nauczycieli jest. No, ale co z tego...
Jutro zdam Ci relację z mojej wizyty u doradcy
Acha, jeśli Ty masz na swoim koncie doświadczenie w zarządzaniu ludźmi, to może pomyśl o trenerstwie biznesu. Raz na jakiś czas są organizowane kursy finansowane z unii. Chciałam się na taki wybrać, ale cały kurs trwał do konca kwietnia ( od stycznia), a ja pomyślałam, ze w marcu najdalej będę mieć nową pracę. A tu zonk. Jest koniec maja. Nie mam pracy, ani kursu.

[hanne18]

Hej Ja mam taką swoją małą pracę przez internet, może nie jest to jakiś wielki biznes ale zawsze coś. Próbowałam wypełniać ankiety, ale wiadomo, że to jest śmieszne...
Kiedyś znalazłam takie ogłoszenie na jakiejś stronie internetowej i przyłączyłam się do projektu... Może takich kroci jak oni obiecują nie ma, no ale na własne potrzeby mam
Trzeba tylko trochę czasu ( 2/3 h) i zaangażowania... i trochę starania i pracy...
Mi się udało....
a teraz zbliżają się wakacje... mam nadzieję że uda mi się znaleść coś stałego... ehh... najgorzej to jest tak po studniach nie można znaleźć pracy.... i jeszcze ten kryzys

[tyska85]

Hej Jik
Dzięki na podpowiedź z tymi szkoleniami itp,też jestem po przejrzeniu wyborczej i innych "pracowitych" ogłoszeń i na te kilkadziesiąt stron jakie widziała to udało mi się wysłać "aż" jedną Cv :/

Kraków pod względem szkolnictwa jest nabity do oporu

- mam nadzieje,że w końcu zwolni się dla Ciebie miejsce

.Choć bez znajomości 4 języków, podstaw programowania, oddania szefowi itp. bzdur jednak ciężko będzie znaleźć.

plus jeszcze najlepiej 20 lat i min. 10 lat doświadczenia eh szkoda słów, aczkolwiek jeszcze jestem dobrej myśli,że uda nam się znaleźć fajną prace
hanne18

Ja mam taką swoją małą pracę przez internet, może nie jest to jakiś wielki biznes ale zawsze coś.

też kiedyś patrzyłam na tego typu prace, dokładnie tak jak Ty,żeby było na swoje potrzeby, ale jakoś nie mogłam się przekonać i też nie słyszałam zbyt wielu dobrych opini, być może trafiałam na te "złe" firmy...
Jik

Jutro zdam Ci relację z mojej wizyty u doradcy

czekam z niecierpliwością

[EarlGrey]

nooo, ja też szukam pracy, w zasadzie tylko na wakacje, od października zaczynam studia, ale i tak nie mogę nic znaleźć, też już raz zostałam oszukana, ludzie myślą że jak mają więcej kasy i mogą kogoś zatrudnić, to nie muszą szanować ewentualnych pracowników...

[Jik]

Witajcie Dziewczyny!
Miałam mieć dziś wizytę u doradcy zawodowego, to przełożone kurna, bo pani miała spotkanie z dyrektorem. Byłam na 10:30, to się okazało, ze mam przyjść na 12. O 12 się okazało, że pani jeszcze nie ma, muszę poczekać. Po 45 min. czekania znudziło mi się, zapisałam się na inny termin. Mam ochotę wysmarować zażalenie do dyrektora, że organizuje pracownikom spotkania wtedy, kiedy mają obowiązek być do dyspozycji bezrobotnych. Przecież nie przyszłam z ulicy, tylko czekałam tydzień. Kurdeeee. I teraz muszę czekać kolejny tydzień. A myślałam, że pani mi pomoże w napisaniu listu motywacyjnego na dwie oferty. Ceniłam Wojewódzki Urząd Pracy za to, że jest taki do ludzi. Teraz zaczynam zmieniać o nim opinię...Swoją drogą napatrzyłam się na ludzi tam pracujących. Większość to takie siksy, że tak powiem. Co trzeba zrobić, żeby pracować w takim urzędzie na recepcji np.?...Fajna robota...
tyska85, z nauczycielami jest tak, że w zasadzie nabór jest raz w roku, w czerwcu. Jak teraz mi się nie uda, to chrzanię interes. Nie mogę czekać do 40 - stki na staż w szkole.
hanne18, nie lepiej popracować w knajpie? Ja tam mam gdzieś już jakieś prace zlecone i pracę na czarno, bo potrzebuję normalnej roboty na etat, ze składkami, możliwością wzięcia L4 jak zdycham itp. Ja przez długi czas opiekowałam się dzieckiem też, ale muszę unikać roboty na czarno, bo za duża dziura mi się robi w cv. A pracy na czarno nie mogę wpisać w cv, starając się o pracę w jakiejś instytucji.
EarlGrey, jak na wakacje, to tylko knajpa. Chyba, że zostałaś oszukana właśnie przez właściciela knajpy. Spróbuj może zarejestrowac się w jakiejś agencji pracy. Tam Cię nie oszukają. O ile to jest wiarygodna i duża firma. Albo Macdonald...Niby krążą złe opinie o nim, ale moja koleżanka w nim pracuje już rok i się nie skarży. Wszystko zalezy od ekipy.

[EarlGrey]

Jik właśnie zostałam oszukana przez pracodawce który miał mnie zatrudnić w charakterze kelnerki
dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki, proszę Was, dzisiaj po 18 idę na rozmowę o pracę właśnie jako kelnerka, troszkę się denerwuję ale mam nadzieje że będzie dobrze zdam relacje po powrocie

[Jik]

EarlGrey, trzymamy mooooocno!!!!!!!
Powodzenia!!!!!

[tyska85]

Jik

Swoją drogą napatrzyłam się na ludzi tam pracujących. Większość to takie siksy, że tak powiem. Co trzeba zrobić, żeby pracować w takim urzędzie na recepcji np.?...Fajna robota...

też jak ostatnio tam byłam i odniosłam takie samo wrażenie, i też się zastanawiałam jak można tam się dostać do pracy,ale coś mi się wydaje,że trzeba mieć "plecy" niestety
A swoją drogą to na prawdę Cię kiepsko potraktowali...no w końcu po to są urzędy pracy,żeby pomagać bezrobotnym !!

jak na wakacje, to tylko knajpa

z tym to niekoniecznie, wiem,że dużo butików poszukuje właśnie sezonowych pracownikóch,aczkolwiek praca kelnerki ma jeden,konkretny plus - napiwki,i wiem,że często z napiwków moża uzbierać drugą wypłatę

proszę Was, dzisiaj po 18 idę na rozmowę o pracę właśnie jako kelnerka, troszkę się denerwuję ale mam nadzieje że będzie dobrze zdam relacje po powrocie

no baaa,że trzymamy kciuki i czekamy na relacje

[step by step]

Witajcie dziewczyny,
ja pracy poszukuję od ok roku?!?
Pewnego dnia przeczytałąm w gazecie ogłoszenie .... średnie wykształcenie,komunikatyw ność itd(wspomnę tylko,że nie było słowa o doświadczeniu ani prawie jazdy)więc myślę sobie spróbuję,a co tam wysłałam CV,pani zadzwoniła poszłam na rozmowe i wiecie co usłyszałam: WYGLĄDA PANI JAK GŁUPIA LALA KLIENCI NIE BĘDĄ PANI POSTRZEGAĆ JAKO PROFESJONALISTY TYLKO GŁUPIĄ IDIOTKĘ, A DO TEGO NIE MA PANI PRAWA JAZDY(gdyby przeczytała cv to by wiedziała!!!!) A GDZIE DOŚWIADCZENIE,A CO PANI Z DZIECKIEM ZROBI?NO CO PAI ZROBI Z DZIECKIEM??!!(gówno Cię to obchodzi-pomyślałam!)
Dodam jeszcze że to Pani z ING!



Kolejny przykład:
dzwonię w sprawie pracy,a Pani pali Pani?
-Nie
Uczy się Pani?
-Nie
Ma Pani dziecko?
-Tak
To dziękuję!


Ja nie mam szansy na jakąkolwiek pracę m.in. przez to,że jestem matką.Gdybym miała wysoko postawionego wujka to by im nie przeszkadzało nawet to,że byłabym trędowata!!!

[Jik]

tyska85, do urzędu to najlepiej dostać się na staż z urzędu pracy, ten 6- miesięczny. O ile przysługuje. Mnie nie przysługuje Co do tego urzędu pracy, to wiesz, jakoś nie mam żalu do tej dziewczyny, doradcy zawodowego. Bo ona jest bardzo sympatyczna i jakoś tak, no nie wiem, potrafię się wczuć w jej sytuację jako pracownika. Żal mam do ich dyrektora. Ale cóż... Na bezrobociu człowiek ma czas i uczy się pokory.
step by step, trzeba było zareagować, poprosić panią o nazwisko i donieść do kierownictwa! Dobrym sposobem jest też pisanie o takich firmach w dziale "zły pracodawca". Nikt nie ma prawa Cię obrażać!!!!!!!! Poza tym, jak Ci się pytają o dziecko albo inne intymne rzeczy, to mów, że to nie dotyczy pracy na tym stanowisku i nie wpłynie na jakość Twojej pracy. Jest fajny gdzieś tu wątek odnośnie rozmów kwalifikacyjnych, gdzie też coś skrobię jak mi się przypomni. Jestem po warsztatach rozmów kwalifikacyjnych i wiem już jak reagować na takie rzeczy. Jeżeli pani na Ciebie nawrzeszczała, to można też było zapytać, czy się dobrze czuje, czy wezwać lekarza, czy może się czymś zdenerwowała i może tę rozmowę należałoby przenieść na inny dzień. Elegancko, z kulturą wychodzisz z kijowej sytuacji. A z drugiej strony - Ty się ciesz, że tam nie pracujesz! A jakby ta baba była Twoją kierowniczką? Strach pomyśleć! Zawsze mozesz się ratować, mówiąc że zgłosisz firmę do Inspekcji Pracy o mobbing czy dyskryminację. Nikt nie może Cię tez dyskryminować ze względu na posiadanie dziecka! Zawsze jak Ci ktoś będzie zarzucał, że masz dziecko, to mów, że to dziecko będzie pracowało na Pana/Panią emeryturę. Tak mi radził fachowy rekruter.

[EarlGrey]

kurczę i znowu nic straciłam już wszelkie nadzieję, wczoraj cały wieczór płakałam, mój tż nawet zaczął mi szukać pracy,dzwonić po znajomych.

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez step by step

Witajcie dziewczyny,
ja pracy poszukuję od ok roku?!?
Pewnego dnia przeczytałąm w gazecie ogłoszenie .... średnie wykształcenie,komunikatyw ność itd(wspomnę tylko,że nie było słowa o doświadczeniu ani prawie jazdy)więc myślę sobie spróbuję,a co tam wysłałam CV,pani zadzwoniła poszłam na rozmowe i wiecie co usłyszałam: WYGLĄDA PANI JAK GŁUPIA LALA KLIENCI NIE BĘDĄ PANI POSTRZEGAĆ JAKO PROFESJONALISTY TYLKO GŁUPIĄ IDIOTKĘ, A DO TEGO NIE MA PANI PRAWA JAZDY(gdyby przeczytała cv to by wiedziała!!!!) A GDZIE DOŚWIADCZENIE,A CO PANI Z DZIECKIEM ZROBI?NO CO PAI ZROBI Z DZIECKIEM??!!(gówno Cię to obchodzi-pomyślałam!)
Dodam jeszcze że to Pani z ING!



Kolejny przykład:
dzwonię w sprawie pracy,a Pani pali Pani?
-Nie
Uczy się Pani?
-Nie
Ma Pani dziecko?
-Tak
To dziękuję!


Ja nie mam szansy na jakąkolwiek pracę m.in. przez to,że jestem matką.Gdybym miała wysoko postawionego wujka to by im nie przeszkadzało nawet to,że byłabym trędowata!!!

tak nie powinno być, choć wiem że tak jest, pracodawcy szukają osób, które są dostępne w każdej chwili, także najlepiej bez dziecka. W ten oto sposób, młoda kobieta staje przed wyborem macierzyństwo czy praca nie zawsze tak jest,ale w mniejszych miastach przeważnie, tam gdzie ciężko znaleźć pracę.

[Jik]

EarlGrey, jak to nic? To znaczy co? A skąd Ty jesteś? A nie możesz wziąć kilkunastu cv i pochodzić po knajpach?

[Wenila]

step by step
ten babsztyl powinien po mordzie dostać, co za typ. Po prostu dno aż dziwne że pracuje w takiej firmie. Życzę powodzenia w szukaniu pracy

przepraszam za formę wypowiedzi, ale mnie trafia jak słyszę coś takiego

[shama1]

czesc dziewczyny jestem z Częstochowy, pisalam w tym roku mature i jestem zalamana... g***wno mam po tym wszystkim... bez doswiadczenia nic nie dostane... z kolezanka zadzwonilusmy do 20 osob, bylysmy WSZEDZIE i ta sama gadka " zadzwonimy " czyli nic ) ... eh nie wiem juz co mam robic. NUDZI MI SIE W DOMUUUU ;( ....

[EarlGrey]

Napisane przez Jik

EarlGrey, jak to nic? To znaczy co? A skąd Ty jesteś? A nie możesz wziąć kilkunastu cv i pochodzić po knajpach?

dzisiaj dzwoniłam do faceta, jutro mam zadzwonić po 17, no zobaczymy co to będzie facet powiedział że od lipca czyli jak najbardziej mi pasuje, no ale nie chwal dnia przed zachodem, z resztą już zbyt wiele razy sie napaliłam, więc teraz podchodzę do tego z dystansem. A co do tych cv to bardziej praktycznie jest mieć doświadczenie , cv to raczej do pracy stałej, choć zastanawiam się nad przesłaniem jednego na maila, tak naprawdę pracę na sezon załatwia się przez tel., potem ewentualnie spotkanie i wiesz czy masz prace czy nie, zwłaszcza teraz kiedy liczy się praktycznie każdy dzień

[Jik]

shama1, mam takie same odczucia, jak Ty, ale ja w tamtym roku zrobiłam mgr. Matura od dawna nie jest bramką do lepszego życia. Jest koniecznością, by dostać się na studia, ale nie możesz się załamywać z tego powodu. Ja wiem, że nie chcą przyjmować bez doświadczenia...Ale w dużej mierze zdziwiają z tym. Mnie ostatnio nie przyjęli do agencji reklamowej, chociaż byłam idealnym kandydatem. Gdy zapytałam dlaczego mnie nie chcą, pani odrzekła, że potrzebują kogoś z doświadczeniem. Zapytałam więc, czy moje 5-letnie doświadczenie w agencji reklamowej nie jest wystarczającym doswiadczeniem. Panią zatkało. Widocznie chodziło o doświadczenie w TEJ agencji reklamowej. no, mniejsza z tym! Zarejestruj się w urzędzie pracy. Oni zawsze mają jakieś ciekawsze oferty pracy. Poza tym, nie pogardzaj taką pracą, jak Macdonald czy zbieranie truskawek. Choćby na tydzień. Możesz też dzieci popilnować. Ja myślę, że pikuś brak doświadczeń. Ty nie masz czegoś, co jest ważne dla pracodawcy. Statusu studenta. Albo osoby uczącej się. A jakbyś miała, to taki pracoawdca juz Zusu nie musi za Ciebie płacić. Tzn. jakieś mniejsze składki. Popatrz też na gumtree. Jak chcą pomoc kuchenną do jakiejś knajpy, to mozesz pościemniać, że byłaś w Anglii rok temu i tam pracowałaś w restauracji. Jak to sprawdzą? Nie sprawdzą. Pamiętam jak właśnie będąc w Anglii szukałam pracy. O jezu, ale się ściemniało w tych aplikacjach.
EarlGrey, czy Ty w jakimś małym miasteczku mieszkasz, że się nie da połązić po knajpach? W Krakowie, to bierze się plik cv i roznosi. Jak potrzebują, to biorą Cię z ulicy. Żadne umawianie na tel. A patrzyłaś na gumtree? Po sklepach też tak możesz poroznosić. Chociaż u nas nie ma takiej kultury, by po sklepach roznosić cv, jak w Anglii. Tam mają gotowe formularze. Każdy sklep swój i dają od ręki, żeby sobie wypełnić. U nas dopiero przyjmuje się zwyczaj wieszania kartek na sklepie z ofertą pracy. Nie załamuj się! Trzymam za Ciebie!!!!

[EarlGrey]

no nie wiem czy małym średnim nadmorskim, no być może że w większych miastach roznosi się cv, tutaj na 20 ofert może w 2 trzeba było zanieść cv, przeważnie na oknie w sklepie czy jakimś budynku wisi karteczka "zatrudnię pracownika na sezon letni" jest podane w jakim charakterze i tel, i się dzwoni. No ale zobaczymy dzisiaj.

poza tym pogoda beznadziejna, pada a jak pada to tylko książka albo szydełko

[Jik]

EarlGrey, ale Ty nie patrz czy jest oferta i ogłoszenie i mówią, że trzeba zanieść cv. Ty weź cv i po prostu idź do pierwszej lepszej knajpki i zostaw cv. Właśnie idź jak nic nie wisi i nie ma żadnego ogłoszenia! Wiem, co mówię, bo pracowałam w dużej krakowskiej knajpie. Myśmy nigdy nie zamieszczali żadnych ogłoszeń, ani żadnych kartek na drzwiach. Nic. A szukaliśmy ludzi zawsze, to znaczy co jakiś czas, bo ktoś akurat odchodził. Ludzie przychodzili z ulicy i wtykali barmanowi cv w łąpę, mówiąc że szukają pracy. Myśmy wtedy wkładali to cv do szuflady, ale np. okazywało się, że na dniach ktoś odszedł, to my wyciągaliśmy to cv i dzwoniliśmy do ludzi. Albo się okazywało, że akurat ktoś przyszedł, a mysmy mówili: Ooo, fajnie, właśnie szukamy kogoś. I brało się ludzi z ulicy. Nieważne było czy ma doświadczenie czy nie. I tak wszystkiego się musiał człowiek nauczyć, a najwazniejsza była współpraca z ekipą. Myśmy wydawali "wyrok" po jakimś czasie, czy ktoś dobrze pracuje czy nie. Proste. Zresztą, ja cały czas tak szukam pracy. Nie czekam na ogłoszenie. Wpisuję w google co mnie interesuje i smaruję maila do takiej firmy. Czasem się odzywają. Więc się nie łam, tylko plik cv w rękę i migusiem na miasto. Ja zaraz biorę panoramę firm i juhu z wysyłaniem cv

[EarlGrey]

no zobaczę co mi dzisiaj powie facet

Jik jak dzisiaj nie wypali, a mam nadzieję i przeczucie że coś z tego będzie to zrobię jak napisałaś. A Ty jakiej pracy szukasz, pewnie na stałe...

dopisuję że przed chwilą był wykonany tel, do innej pani, gdzie miałabym potocznie mówiąc robić lody jestem z nią umówiona w sobotę na 11.30 mam nadzieję że to wypali. A do tego faceta też dzwoniłam jestem umówiona na niedzielę, ale jak uda mi się z lodami to oczywiście wybiorę tę opcję. Kurcze tak bym chciała żeby się udało....

[Jik]

EarlGrey, to trzymam kciuki ponownie!!!!!!!
Ja oczywiście na stałe. Czasy studenckie i dorabianie skończyło się. Trzeba myśleć o poważnej robocie. W wydawnictwie, szkole, biurze...Gdziekolwiek...N a stałe, z umową i ZUSem.

Tośmy się minęły z postami Widzisz, coś zaczyna się dziać! Trzymam kciuki!

[EarlGrey]

Jik dzięki za wsparcie, naprawdę jest ono pomocne, nie mam nikogo oprócz wizażu, gdzie mogłabym się wyżalić, i przeczytać jakieś słowa otuchy. Tez pewnie znajdziesz pracę, to kwestia czasu, choć pracy na stałe pewnie szuka się dłużej niż miesiąc. Potrzebuję pieniędzy na początek studiów, chciałbym przez pierwszy miesiąc czy dwa (w zależności od tego kiedy dostane stypendium) utrzymać się sama lub prawie sama mam na myśli akademik, wyżywienie itp, część kasy wydam może na jakiś wyjazd wakacyjny hmm ale ja tutaj planuję a jeszcze nie wiem na 100% jak to będzie, choć muszę przyznać, że od momentu kiedy zaczęłam pisać na wizażu, szczególne w tym wątku, cokolwiek zaczęło się dziać...

[Pepus]

Napisane przez step by step

Witajcie dziewczyny,
ja pracy poszukuję od ok roku?!?
Pewnego dnia przeczytałąm w gazecie ogłoszenie .... średnie wykształcenie,komunikatyw ność itd(wspomnę tylko,że nie było słowa o doświadczeniu ani prawie jazdy)więc myślę sobie spróbuję,a co tam wysłałam CV,pani zadzwoniła poszłam na rozmowe i wiecie co usłyszałam: WYGLĄDA PANI JAK GŁUPIA LALA KLIENCI NIE BĘDĄ PANI POSTRZEGAĆ JAKO PROFESJONALISTY TYLKO GŁUPIĄ IDIOTKĘ, A DO TEGO NIE MA PANI PRAWA JAZDY(gdyby przeczytała cv to by wiedziała!!!!) A GDZIE DOŚWIADCZENIE,A CO PANI Z DZIECKIEM ZROBI?NO CO PAI ZROBI Z DZIECKIEM??!!(gówno Cię to obchodzi-pomyślałam!)
Dodam jeszcze że to Pani z ING!



Kolejny przykład:
dzwonię w sprawie pracy,a Pani pali Pani?
-Nie
Uczy się Pani?
-Nie
Ma Pani dziecko?
-Tak
To dziękuję!


Ja nie mam szansy na jakąkolwiek pracę m.in. przez to,że jestem matką.Gdybym miała wysoko postawionego wujka to by im nie przeszkadzało nawet to,że byłabym trędowata!!!

Ja bym powiedziała takiej: Pani wygląda jak megaIdiotka i nie wiem czemu jeszcze z Panią gadam!
Co za kretyński babsztyl!!!!!! Nie martw się ja nie mam dziecka i też nie mogłam znaleźć pracy i to przez 2 lata

[Jik]

EarlGrey, nie ma za co Wizaz to faktycznie fajne forum i ogromne wsparcie. Ja też dużo zawdzięczam dziewczynom stąd. Wyciągnęły mnie z problemów ginekologicznych. Teraz szaleję też na biochemii urody i podczytuję wątki o rozmowach kwalifikacyjnych ( świetny zbiór pytań!). Poza tym sama byłam studentką i wiem jak trudno pogodzić pracę ze szkołą. No, trzymam kciuki! Może jak Ty dostaniesz szybko pracę, to ja też?...

[Aggie125]

Napisane przez step by step

Witajcie dziewczyny,
ja pracy poszukuję od ok roku?!?
Pewnego dnia przeczytałąm w gazecie ogłoszenie .... średnie wykształcenie,komunikatyw ność itd(wspomnę tylko,że nie było słowa o doświadczeniu ani prawie jazdy)więc myślę sobie spróbuję,a co tam wysłałam CV,pani zadzwoniła poszłam na rozmowe i wiecie co usłyszałam: WYGLĄDA PANI JAK GŁUPIA LALA KLIENCI NIE BĘDĄ PANI POSTRZEGAĆ JAKO PROFESJONALISTY TYLKO GŁUPIĄ IDIOTKĘ, A DO TEGO NIE MA PANI PRAWA JAZDY(gdyby przeczytała cv to by wiedziała!!!!) A GDZIE DOŚWIADCZENIE,A CO PANI Z DZIECKIEM ZROBI?NO CO PAI ZROBI Z DZIECKIEM??!!(gówno Cię to obchodzi-pomyślałam!)
Dodam jeszcze że to Pani z ING!



Kolejny przykład:
dzwonię w sprawie pracy,a Pani pali Pani?
-Nie
Uczy się Pani?
-Nie
Ma Pani dziecko?
-Tak
To dziękuję!


Ja nie mam szansy na jakąkolwiek pracę m.in. przez to,że jestem matką.Gdybym miała wysoko postawionego wujka to by im nie przeszkadzało nawet to,że byłabym trędowata!!!

Nie masz obowiązku odpowiadać na pytanie dotycząće posiadania dziecka. Mało tego, możesz bezczelnie skłamać, że dziecka nie masz i guzik moga Ci potem zrobić (nie zwolnią Cię dlatego, że okazało się, że masz dziecko).

Ja bym kłamała, że dziecka nie mam, bo jesli przez to miałabym być dyskrminowana...

Aczkolwiek kiedyś na rozmowy o pracy chodziłam z obrączka na palcu. Miałam 3 rozmowy: na jednej pani powiedziała, że jak mam obrączke, to sama rozumiem, w każdej chwili moge zajśc w ciążę. Moja odpowiedź, że jako panna też moge zajść w ciążę, a jako samotna matka byłabym mniejdyspozycyjna niż jako mężatka z dzieckiem, przyjęła z miną wielce zaskoczoną.

W drugim biurze oczywiście padlo pytanie o stan cywilny i dzieci, odpowiedziałam prawdę. Potem mi napisali, że nie sa w stanie zaproponowac mi pracy odpowiedniej do moich kwalifikacji.

W trzeciej pracy w ogóle mnie o takie durnoty nie pytali, za to przemaglowali mnie z wiedzy praktycznej o branży turystycznej, i tam pracę dostałam.

[shama1]

dziewczyny zadzwonilam dzis do hotelu bo szukali recepcjonistki i jestem umowiona jutro na rozmowe i jakies przeszkolenie. Ze wzgledu iz ma to byc moja pierwsza praca nasluchalam sie juz wielu negatywnych opinii np ze ta praca bedzie ciezka bo bede musiala pomagac czasami tez w restauracji, ze malo placa (5 zł na h), ze za dlugo 10 h dziennie nie wiem ile dni wolnych bym miala... i sama nie wiem.. bylam pelna entuzjazmu a teraz eh..

[tyska85]

shama1 niestety praca na stanowisku recepcjonistki w hotelu wiąże się też pracą w nocy... a stawka faktycznie nie za wysoka

bo bede musiala pomagac czasami tez w restauracji

tego to akurat nie powinnas robic,bo Twoja praca jest na recepcji !! a nie restauracja,jeśli jednak będziesz miała tam robić to niech w umowie to zaznaczą a co za tym idzie - większa stawka.
Z resztą jak będziesz jutro na rozmowie to wypytaj się dokładnie co i jak
Powodzenia i daj znać jak poszło