Czerwcowe Panny Młode 2015 :) - cz. II

[Melka88]

Panipuchatkowa,

[zonamojegomeza]

Opryszczki obawiam się przez stres.
i z pierdół tego, że ktoś od rana będzie chodził, stukał, pukał i się nie wyśpię.

[panipuchatkowa]

Melka i bardzo źle się w niej czujesz? :/

[Melka88]

Napisane przez panipuchatkowa

Melka i bardzo źle się w niej czujesz? :/

Może to jest kwestia dopasowania jeszcze. Może jak ją zbiorą jeszcze tej talii to będzie mniej odstawać. Ja się czułam jak ciążówka z leksza, ale druga osoba mówiła, że wcale tak nie jest.

A może za dużo się naoglądałam innych.. Nie wiem. Nie raz tak mam, że w sklepie ok, a przyjeżdżam do domu i :sciana:

[panipuchatkowa]

Na pewno będzie pięknie!

[Melka88]

Napisane przez panipuchatkowa

Na pewno będzie pięknie!

Oby..

Szkoda, że o tym zdjęciu zapomniałyśmy.

[krolewna_smieszka]

Napisane przez kateglare

Czy wy też stresujecie się takimi pierdołami czy tylko ja tak panikuje ?

Zdecydowanie tak. Moje największe bolączki:
1. Siusianie. Zawsze z nerwów chce mi się siku. :/ Boję się akcji "szukanie toalety" przed samym rozpoczęciem ślubu.
2. Dmuchanie nosa. Podobnie - zawsze z nerwów mam katar. Jak panna młoda ma elegancko wydmuchać nos przed ołtarzem? Odwrócić się i poprosić o chusteczkę świadkową? I tak dmuchać w trakcie Mszy? No bo chyba nigdzie nie wyjdę? Czy już lepiej pociagać nosem? O masakra.

---------- Dopisano o 02:15 ---------- Poprzedni post napisano o 01:45 ----------

Napisane przez Shanti90

Ja ogólnie nigdy nie chciałam zapraszać kogoś na sam ślub, bo wydaje mi się to takie nijakie...

W mojej rodzinie wszyscy rozdają zaproszenia na sam ślub dalszej rodzinie i dalekim znajomym, sąsiadom; za nieeleganckie jest uważane niezaproszenie w ogóle. Ja sama byłam na wieeeeelu ślubach, a potem na weselach nie.

Napisane przez zonamojegomeza

Opryszczki obawiam się przez stres.
i z pierdół tego, że ktoś od rana będzie chodził, stukał, pukał i się nie wyśpię.

W moim bloku w czerwcu ma być remont... No i teraz loteria: dojdą do mojej klatki, czy nie dojdą? Wymiana kaloryferów... Będzie walenie, wiercenie i gigantyczne ilości pyłu w mieszkaniu i na klatce...

[ANTERIA]

O pierdołach to nawet jeszcze nie myślałam jeszcze przyjdzie na to czas. Puki co nie mam czasu na nic i pewnie dopiero za jakiś tydz będę mogła skupić się już tylko i wyłącznie na ślubie i weselu bo puki co to dzisiaj kupujemy auto, pare miesięcy temu zmieniliśmy mieszkanie ogólnie gonitwa non stop a teraz mnie jeszcze pakowanie czeka no ale damy radę

[zonamojegomeza]

Mój ksiądz w niedzielę oglosił, że rozmawiał w sprawie .malowania kościoła. Mam. Nadzieję, że pomalują na pierwszą komunię lub Boże Ciało i u nAS będzie już czysto.
W domu może ktoś nie przestawić prysznica (niestety juz to przeszlam) i wtedy dostanę prysznic na uczesane wloski i umalowaną buzkę. Zamierzam powiesić w lazience kartkę, żeby nie było niespodzianek (jak będzie kartka to ja będę pamiętała, żeby to sprawdzić przed odkręceniem wody.

[Dagunia]

Napisane przez Flofferek

Dobra wklejam jestem bez butów, więc jest za długa
Najgorsze, że ostatnio dupsko mi urosło i nie czuję się już tak swobodnie w sukni, mam 3 miesiące na zrzucenie, w przyszłym tygodniu zaczynam ponownie chodzić na crossfit, może spadnie.

Dagunia jak możesz, to ja też poproszę o wpisanie na listę

Piękny tył

Napisane przez Ewula88

Dagunia głównym powodem 4 osób była żałoba, wiec tego się mogliśmy spodziewać,pozostałe dwie jada w tym czasie na wakacje hmm

Prosze o dopisanie do listy 6.06

To można zrozumieć U mnie też dwie odmówiły bo mają akurat w tym terminie wyjazd już opłacony

Napisane przez Ewula88

piękna suknia, widze ze też masz tren bedziesz go podpinac?

p.s macie welon? ja ciagle nie wiem czy go chce, mysle teraz o takim dlugim ale one sa drogie wiec moze wcale nie bede go miec nie wiem, prosze o Wasze opinie i odp czy macie welon

Nie będę miała

Napisane przez zonamojegomeza

Mój ksiądz w niedzielę oglosił, że rozmawiał w sprawie .malowania kościoła. Mam. Nadzieję, że pomalują na pierwszą komunię lub Boże Ciało i u nAS będzie już czysto.
W domu może ktoś nie przestawić prysznica (niestety juz to przeszlam) i wtedy dostanę prysznic na uczesane wloski i umalowaną buzkę. Zamierzam powiesić w lazience kartkę, żeby nie było niespodzianek (jak będzie kartka to ja będę pamiętała, żeby to sprawdzić przed odkręceniem wody.

Heh można wziąć prysznic przed fryzjerem i makijażem


Ja się chyba jeszcze pierdołami nie stresuje
Ogólnie podchodzę na luzie do tego

---------- Dopisano o 07:24 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

A znając mojego tatę to coś odwali jak będzie mnie prowadził Będzie gadał całą drogę żebym się zastanowiła, że mam jeszcze czas uciekać albo coś w tym stylu On lubi sobie jaja robić

[zonamojegomeza]

Wiem że można. Ale jak będę chciała stopy umyć albo się odświeżyć przed ubraniem to wolę nie mieć prysznica, którego się nie spodziewam. Juz wiem, ze jak jest ktoś w domu to muszę sprawdzić, ale wolę mieć kartkę niż zapomnieć.

[Ewula88]

hej

Bylismy w koscile dać dokumenty, spisaliśmy protokół, kiedy się płaci

mam ślub jako trzecia i ostatnia para w tym dniu

[existence]

Napisane przez krolewna_smieszka

Zdecydowanie tak. Moje największe bolączki:
1. Siusianie. Zawsze z nerwów chce mi się siku. :/ Boję się akcji "szukanie toalety" przed samym rozpoczęciem ślubu.
2. Dmuchanie nosa. Podobnie - zawsze z nerwów mam katar. Jak panna młoda ma elegancko wydmuchać nos przed ołtarzem? Odwrócić się i poprosić o chusteczkę świadkową? I tak dmuchać w trakcie Mszy? No bo chyba nigdzie nie wyjdę? Czy już lepiej pociagać nosem? O masakra.

---------- Dopisano o 02:15 ---------- Poprzedni post napisano o 01:45 ----------


W mojej rodzinie wszyscy rozdają zaproszenia na sam ślub dalszej rodzinie i dalekim znajomym, sąsiadom; za nieeleganckie jest uważane niezaproszenie w ogóle. Ja sama byłam na wieeeeelu ślubach, a potem na weselach nie.


W moim bloku w czerwcu ma być remont... No i teraz loteria: dojdą do mojej klatki, czy nie dojdą? Wymiana kaloryferów... Będzie walenie, wiercenie i gigantyczne ilości pyłu w mieszkaniu i na klatce...

u mnie ma być remont chodnika przed klatką i powiększanie zatoczki do parkowania ale wszystko ma się zacząć od remontu kanalizacji nie wiem kiedy ale jeśli wyjdzie to na ślub to ja wychodzę z hotelu, foch

Napisane przez zonamojegomeza

Wiem że można. Ale jak będę chciała stopy umyć albo się odświeżyć przed ubraniem to wolę nie mieć prysznica, którego się nie spodziewam. Juz wiem, ze jak jest ktoś w domu to muszę sprawdzić, ale wolę mieć kartkę niż zapomnieć.

ja zawsze jak wodę odkręcam odsuwam się na wszelki wypadek bo nigdy nic nie wiadomo ale no w takim stylu problemów to można wymyślić całą masę


ja mam rusztowania w kościele ale no trudno się mówi

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Napisane przez Ewula88

hej

Bylismy w koscile dać dokumenty, spisaliśmy protokół, kiedy się płaci

mam ślub jako trzecia i ostatnia para w tym dniu

hmm w sumie nie wiem ja pewnie spytam księdza a może jak będziecie szli z kartką z zapowiedziami, że zostały wygłoszone?

[zonamojegomeza]

Napisane przez existence

ja zawsze jak wodę odkręcam odsuwam się na wszelki wypadek bo nigdy nic nie wiadomo ale no w takim stylu problemów to można wymyślić całą masę

Z mojej lazienki korzystam tylko ja, zawsze przestawiam kran. Tylko ci goście się zapominają. Nie odpowiadam za siebie jak mi woda zaleje głowę. (Brat juz miał dyngusa za takie coś).

[Dagunia]

Wiecie co, tak sobie myślę że chyba dobrze wybrałam moją suknie. Oglądam cały czas inne i żadna mi się nie podoba tak jak moja Nie mam uczucia "odkochania" i nie mogę się doczekać aż znów ją założe do przeróbek

[eeyesblue]

witam sie z wami dziewczyny podczytywalam was na biezaco, ale nie mialam czasu odpisywac. wczoraj wrocilismy z Polski, powiem wam, ze to moj najbardziej meczacy wyjazd, az sie pochorowalam, chyba jakas grypa ale na szczescie udalo sie nam wszystko zalatwic co mielismy w planach nie obylo sie bez kilku spiec z rodzicami i jestem przeszczesliwa, ze nie ma nas na miejscu, bo chyba mogloby dojsc do rekoczynow smiejemy sie z tz, ze teraz wylaczamy telefony, internet i czekamy do slubu na spokojnie
w 3 dni udalo sie nam rozdac ok. 50 zaproszen (najwiecej w jednym domu zostawilismy 9 haha), kilkanascie wyslalismy poczta, jeszcze tutaj mamy do rozdania kilka i zaproszenia z glowy
my wysylalismy zwykla poczta na terenie Polski, natomiast za granice lotniczym priorytetem mam nadzieje, ze wszystkie dojda aczkolwiek bede pytac do tych co wyslalam czy dotarly dla pewnosci
mielismy spotkanie z dekoratorka, przemila babeczka, taka rozgadana ze siedzielismy z 2 godz a pewnie gdyby nas czas tak nie gonil siedzielibysmy drugie tyle ogolnie stanelo na tym co planowalam - gipsowka i piwonie stwierdzila, ze piwonie bardzo do mnie pasuja i nie moze byc inaczej hehe dodatkowo bedzie jeszcze motyw koronki mam nadzieje, ze bedzie cudnie
co do ksiedza poinformowalismy go, ze do slubu przygotujemy sie tutaj, stresowalam sie, ze bedzie krecil nosem, ale nawet przyjal to dobrze uff w niedziele idziemy spisac protokol

Flofferek piekna ta suknia i tren

Ewula88 u nas wiem, ze daje sie kase po spisaniu protokolu i dokumentow na zapowiedzi a nastepnie w dniu slubu po slubie

zonamojegomeza hmm ciezko z tym nazwiskiem masz, a bardziej sklaniasz sie do swojego zeby zostawic tak?

smieszka z tym dmuchaniem nosa rzeczywiscie niezrecznie.. ale ten katar masz jakis bardzo obfity wtedy czy jak?
ja mam tez "maly" problem, moze to smieszne, ale juz od jakiegos czasu mam takiego schiza, ze w kosciele ciagle wydaje mi sie ze zaraz zemdleje.. i niewazne, ze stoje na zwyklej mszy czy uroczystej, po prostu schizuje . rece mi sie poca, a najbardziej jak jest malo ludzi obok i wtedy wiem ze w razie W nikt mnie nie zlapie i wyrzne o podloge. dlatego nie wyobrazam sobie stac w centrum kosciola na przodzie tego dnia.. staram sie zawsze ubierac tak, zeby bylo mi zimno a nie goraco, ale wiadomo tu beda emocje, stres.. no nawet nie chce myslec o tym.. kazdy sie smieje, ze chyba szatan we mnie siedzi no ale tak mam

ale sie rozpisalam

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez Dagunia

Wiecie co, tak sobie myślę że chyba dobrze wybrałam moją suknie. Oglądam cały czas inne i żadna mi się nie podoba tak jak moja Nie mam uczucia "odkochania" i nie mogę się doczekać aż znów ją założe do przeróbek

ej mam identycznie czesto ogladam inne suknie i zawsze cos znajde w nich co mi sie nie spodoba i porownuje je do mojej to chyba wlasnie znak, ze to jest TA jedyna

[zonamojegomeza]

Ja nie wiem czy dwa czy tylko Meza.

[Dagunia]

eeyesblue to faktycznie na wysokich obrotach byliście, ale ważne że większość załatwiliście co chcieliście

Fajne uczucie z sukienką, nie ?

[joasia-a]

Eeyes :P ja tez często slabnw w kościele.. Tz sie smieje ze ślubu nie będzie jak mi będzie slabo i zemdleje.. Często wychodzę z kościoła :P

[eeyesblue]

Napisane przez zonamojegomeza

Ja nie wiem czy dwa czy tylko Meza.

powiem tak, ja bym zostawila meza tylko, tak wygodniej aczkolwiek jesli pasuja do siebie oba i nie sa zbyt dlugie to zostaw

Napisane przez Dagunia

eeyesblue to faktycznie na wysokich obrotach byliście, ale ważne że większość załatwiliście co chcieliście

Fajne uczucie z sukienką, nie ?

fajne, fajne

Napisane przez joasia-a

Eeyes :P ja tez często slabnw w kościele.. Tz sie smieje ze ślubu nie będzie jak mi będzie slabo i zemdleje.. Często wychodzę z kościoła :P

ja tak samo, a najgorsze ze ciagle sie nakrecam i nie mysle na mszy o niczym innym tylko czy nie zemdleje zaraz.. pomaga mi czasem myslenie calkowicie o czym innym, no ale na mszy to raczej trzeba byc skupionym na tym co sie dzieje przy oltarzu a nie np. obiedzie czy co musze kupic nastepnego dnia na mnie tz krzyczy, ze musimy zaczac chodzic do kosciola i siadac blizej zebym sie oswajala, a ja jeszcze jak siedze w lawce to mi gorzej, bo przy staniu czekam az bedzie moment siadania a jak siedzimy to kiedy wstawanie, no nienormalna jestem chyba co? najlepiej mi blisko jakiegos slupa zeby sie oprzec i byc blisko wyjscia

[zonamojegomeza]

Moje podwojne Będzie długie bo razem mają 20 liter. I to nie jest problemem dla mnie. Mam jeszcze miesiąc wiec odsuwam to od siebie na maxa.
Ja byłam w niedzielę w kościele i całą mszę mi się morska śmiała, jak sobie pomyslałam, ze to juz za 4 miesiące. Ze bedzie pięknie, cudownie i będę wychodziła z tego kościoła jako żona. Chyba do tej pory to jeszcze nie miałam w sobie takiej radości jak w te niedzielę.

[Flofferek]

Dzięki dziewczyny fajnie, że podoba Wam się sukienka... mnie też. Była to jedyna sukienka jaką mierzyłam, przypuszczam, że jakbym wybrała się na na maraton po salonach coś bym dużo ładniejszego znalazła, ale po pierwsze, nie chciałam dużo pieniędzy wydawać, po drugie nie na moje nerwy chodzenie po sklepach, nienawidzę zakupów więc odkupiłam od bratowej:P

A co do welonu, to chciałabym, ale mam ślub cywilny i na 5 minut bez sensu, a później nie chce mi się z nim bujać, choć momentami myślę i dumam. Narzeczony nie chce, mówi, że to badziew (ja oczywiście tak nie uważam hehehe).

Mam pytanie. Musimy zarezerwować już noclegi i mini poprawinowy obiad (w sumie na ok.20-30 osób). Dzwoniliśmy do Pana od sali z zapytaniem, jaka kwota zaliczki, a ten dowalił, że 3 tys. Chyba go delikatnie pogięło. Przypuszczam, że chodziło mu o to, żeby powoli za salę płacić, ale w umowie mamy zapis, że do 20 dni przed imprezą 50%, reszta kilka dni przed. Myślicie, że 300zł wystarczy? Bo takiej kasy to choćbym chciała, to nie dam. Niech cokolwiek się wydarzy, to zostajemy bez kasy do momentu zwrotu, a wiadomo jak to bywa.

[zonamojegomeza]

Jedziemy do Zakopanego w lipcu. I miejscówka gdzie byliśmy ostatnio nie ma wolnych miejsc

[existence]

my za salę zapłaciliśmy 2 tysiące zaliczki.
Welonu nie będę mieć, może na kimś mi się podobają ale nigdy nie chciałam mieć na sobie welonu w dniu ślubu

[Flofferek]

Napisane przez existence

my za salę zapłaciliśmy 2 tysiące zaliczki.
Welonu nie będę mieć, może na kimś mi się podobają ale nigdy nie chciałam mieć na sobie welonu w dniu ślubu

Ale konkretnie za salę, nie za noclegi? Myśmy za salę też płacili zaliczkę, po prostu zatkało mnie jaką kwotę teraz krzyknął.

[nusia_777]

Ja też nie mam welonu, tworzymy z mama woalkę, już prawie skończona

[edelweiss]

Napisane przez Ewula88

Dagunia głównym powodem 4 osób była żałoba, wiec tego się mogliśmy spodziewać,pozostałe dwie jada w tym czasie na wakacje hmm

Prosze o dopisanie do listy 6.06

my jak rozdawaliśmy w listopadzie StD to chrzestni powiedzieli że w ostatnim momencie, bo zawsze w tym okresie planują wakacje i to na czerwiec. Oczywiście powiedzieli że by i tak odwołali,ale ciesze się że będą na moim ślubie bez kombinowania i dodatkowych kosztów
Tak samo jedni znajomi.

Może tak być że ludzie już mają czerwiec zarezerwowany, u mnie w pracy już od miesiąca wszyscy urlopy rozpisane mają i oczywiście walka jak zawsze była o maj i czerwiec (tańsze wakacje itp

Napisane przez zonamojegomeza

Ja nie wiem czy dwa czy tylko Meza.

też się waham, niestety obydwoje mamy dłuuugie nazwiska a do tego moje długi imię (teraz czasem mi się literki w formularzu nie mieszczą:P), więc zostaje opcja albo moja albo jego...ostatnio zmienił zdanie i powiedział że jeśli bardzo chcę to mogę zostać przy swoim, on to rozumie (bo mam ładniejsze:P) ale dzieci wszystkie maja mieć jego


Czy któraś z Was kupiła koronkową suknie? Jeśli tak to wybrałyście opcje białą czy ivory? Sukienki koronkowe które mierzyłam ( i mi się podobały) były w kolorze ivory. Ale ponieważ wydaje mi się że za bardzo zlewam się z suknią w kolorze ivory chciałam kolor biały, jednak Pani twierdzi że wygląda on gorzej-przyniosła dla porównania białe koronkowe sukienki (oczywiście inny model) i rzeczywiście koronka wyglądała sztuczniej, tandetniej. Zastanawiam się czy to kwestia modelu sukni, czy koronka w wersji białej wygląda gorzej?

Mierzyłam też suknie niekoronkowe (czyli gorset+tiul) w kolorze białym i ivorym - obie wersje wyglądały dobrze.

[Ewula88]

Napisane przez edelweiss

Czy któraś z Was kupiła koronkową suknie? Jeśli tak to wybrałyście opcje białą czy ivory? Sukienki koronkowe które mierzyłam ( i mi się podobały) były w kolorze ivory. Ale ponieważ wydaje mi się że za bardzo zlewam się z suknią w kolorze ivory chciałam kolor biały, jednak Pani twierdzi że wygląda on gorzej-przyniosła dla porównania białe koronkowe sukienki (oczywiście inny model) i rzeczywiście koronka wyglądała sztuczniej, tandetniej. Zastanawiam się czy to kwestia modelu sukni, czy koronka w wersji białej wygląda gorzej?

Mierzyłam też suknie niekoronkowe (czyli gorset+tiul) w kolorze białym i ivorym - obie wersje wyglądały dobrze.

ja mierzyłam same koronkowe białe i ivory i niestety na mnie białe wygladały jak firanka ogólnie koronka musi być bardzo dobrej jakosci aby wlasnie nie wyglądała tandetnie i najlepiej jaka troche jest na niej krysztalkow/cekinów/ozdób zeby nie bylo za mdło i blado.

[pydka]

Czemu sie przeniosłysmy?

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Dagunia ja 6.06)

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Dziewczyny a widzialyscie gdzieś literki na tort?

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Chciałabym takie duże E&D )

[zonamojegomeza]

Bo wątek miał więcej niż 5000 postów.
Mamy nocleg w lipcu
a jedna fitoksiazka nie ma polowy zdjęć i okładki. Jak dobrze, ze nie czekaliśmy do czerwca z tym.