Śniadanie - co dziś jesz wizażanko? Część 9

[Ervisha]

Napisane przez summer_overture

Wpadłam, choć nie jem śniadań (ale szukam motywacji i bardzo bym chciała niebawem zacząć jeść rano porządnie), a tu mój ulubiony temat: JAJKA.
Kiedyś też bałam się jajek w koszulce, ale kiedy okazało się, że to jest tak banalne, robię je w kółko - zawsze kiedy mam ochotę na płynne żółtko rozlane po czymś - po chlebie, makaronie, ziemniakach.
Woda musi być zakwaszona, jak ktoś wspominał np. octem, byle nie za dużo, bo jajka będą cuchnąć, i ja robię wir, bo wtedy szybciej białko otacza żółtko i jest mniej białych farfocli na wodzie.
Jeśli chodzi o typ ścięcia żółtka - dla mnie zawsze mole, a śliwkę robię na kanapkę, że niby takie jajko na twardo, ale nie wyszło

Jajko śliwkę na kanapce też uwielbiam a najlepiej jest jak w samym środeczku żółtko jest jeszcze płynne ale tak ze nie wycieka

[elennna]

Hee, taki stan to naprawdę bardzo trudno osiągnąć. U mnie zwykle jest za słabo lub za mocno ugotowane.

[Ervisha]

wydaje mi sie ze tak 5-6 minut

[kasztanka3]

Ale mi narobiłyście ochoty na jajka
Akurat mam sporo swojskich, zjadłabym w koszulkach, ale nie mam octu

[Ervisha]

a sok z cytryny nie moze być?

[kasztanka3]

Napisane przez Ervisha

a sok z cytryny nie moze być?

Cytryny też nie mam, zużyłam do muffinek przedwczoraj i wczoraj zapomniałam kupić

[Iwoka]

Napisane przez Ervisha

A "wir" robisz?

Nie wiem co dokładnie masz na myśli, ale jak wbijam jajko to potem taką mniejszą łyżką cedzakową je zbieram i formuję w kuleczkę Odnośnie jeszcze tego octu... raz zdarzyło mi się zapomnieć i wrzuciłam do "czystej" wody i też wyszło

Dzisiejsze śniadanie: kokosowa jaglanka z jogurtem naturalnym, odmrożonymi truskawkami, suszoną morelą, makiem i orzechami włoskimi.

[kasztanka3]

Napisane przez Iwoka

Nie wiem co dokładnie masz na myśli, ale jak wbijam jajko to potem taką mniejszą łyżką cedzakową je zbieram i formuję w kuleczkę Odnośnie jeszcze tego octu... raz zdarzyło mi się zapomnieć i wrzuciłam do "czystej" wody i też wyszło

Dzisiejsze śniadanie: kokosowa jaglanka z jogurtem naturalnym, odmrożonymi truskawkami, suszoną morelą, makiem i orzechami włoskimi.

Muszę spróbować w wodzie bez octu, bo zapach octu mnie odrzuca.

[KfiatuszeQ]

Drożdżówka z jabłkami z biedronki + malutkie jabłko

[summer_overture]

Napisane przez kasztanka3

Muszę spróbować w wodzie bez octu, bo zapach octu mnie odrzuca.

Ocet jest w ogóle niewyczuwalny w jajku jak dasz go mało, ale to może być cokolwiek co zakwasza wodę, czyli właśnie sok z cytryny albo ocet jabłkowy, który jest delikatniejszy. Bez octu też próbowałam, ale z octem zdecydowanie szybciej się ścina i dzięki temu jajko trzyma się, że tak brzydko to ujmę, w kupie
Co do wiru, to robi się go wcześniej ,tzn. zanim wbiję jajko to merdam łyżką we wrzątku, żeby utworzył się taki lej i na to wbijam jajko, wtedy błyskawicznie białko owija żółtko i wygląda bardzo ładnie

Jezu, ja też mam taką ochotę na jajko... Mam w lodówce ze 20 jajek totalnie bio, eko i tak dalej, od kurek biegających radośnie i grzebiących w ziemi, zero paszy i antybiotyków. I chyba to sprawia, że nie mogę się powstrzymać przed częstym jedzeniem jajek :/ Tłumaczę sobie, że są zdrowie, a cholesterolek pewnie rośnie

[Ervisha]

Cholesterol od jajek nie rośnie Ja teraz co drugi dzień jem jajecznice babcia nam daje jajka

[kasztanka3]

Napisane przez summer_overture

Ocet jest w ogóle niewyczuwalny w jajku jak dasz go mało, ale to może być cokolwiek co zakwasza wodę, czyli właśnie sok z cytryny albo ocet jabłkowy, który jest delikatniejszy. Bez octu też próbowałam, ale z octem zdecydowanie szybciej się ścina i dzięki temu jajko trzyma się, że tak brzydko to ujmę, w kupie
Co do wiru, to robi się go wcześniej ,tzn. zanim wbiję jajko to merdam łyżką we wrzątku, żeby utworzył się taki lej i na to wbijam jajko, wtedy błyskawicznie białko owija żółtko i wygląda bardzo ładnie

Jezu, ja też mam taką ochotę na jajko... Mam w lodówce ze 20 jajek totalnie bio, eko i tak dalej, od kurek biegających radośnie i grzebiących w ziemi, zero paszy i antybiotyków. I chyba to sprawia, że nie mogę się powstrzymać przed częstym jedzeniem jajek :/ Tłumaczę sobie, że są zdrowie, a cholesterolek pewnie rośnie

Wiem, dość często robię jajka w koszulkach, w jajku ocet jest niewyczuwalny, ale muszę zatykać nos, jak wlewam ocet do rondelka, to, obok żelatyny jeden z najbardziej znienawidzonych przeze mnie zapachów.

[summer_overture]

Napisane przez Ervisha

Cholesterol od jajek nie rośnie Ja teraz co drugi dzień jem jajecznice babcia nam daje jajka

Różne słyszałam teorie, podobno ten dobry rośnie, ale ten dobry też pewnego progu nie powinien przekraczać. A ja mam właśnie podwyższony cholesterol, więc jak nie z jajek to z czego?
A z takich śniadaniowych propozycji to uwielbiam pastę z jajek ze szczypiorkiem i właśnie jajka w koszulkach we wszystkich konfiguracjach

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez kasztanka3

Wiem, dość często robię jajka w koszulkach, w jajku ocet jest niewyczuwalny, ale muszę zatykać nos, jak wlewam ocet do rondelka, to, obok żelatyny jeden z najbardziej znienawidzonych przeze mnie zapachów.

o rany, nieźle. A żelatyna to chyba bezwonna jest?

[Ervisha]

Napisane przez summer_overture

Różne słyszałam teorie, podobno ten dobry rośnie, ale ten dobry też pewnego progu nie powinien przekraczać. A ja mam właśnie podwyższony cholesterol, więc jak nie z jajek to z czego?
A z takich śniadaniowych propozycji to uwielbiam pastę z jajek ze szczypiorkiem i właśnie jajka w koszulkach we wszystkich konfiguracjach

-

- możesz mieć go podwyższony genetycznie (zapisane jest to w genach)
- z nerwicy
- jak jesteś mocno szczupła

Ja też mam wysoki ale to z nerwicy... Był czas że jajka jadłam codziennie i zrobiłam badania i nie był wyższy niż mam zazwyczaj... to nie wina jajek

A jak robisz paste ?

[kasztanka3]

Napisane przez summer_overture

o rany, nieźle. A żelatyna to chyba bezwonna jest?

Dla mnie żelatyna śmierdzi przeokrutnie.

[summer_overture]

Napisane przez Ervisha

- możesz mieć go podwyższony genetycznie (zapisane jest to w genach)
- z nerwicy
- jak jesteś mocno szczupła

Ja też mam wysoki ale to z nerwicy... Był czas że jajka jadłam codziennie i zrobiłam badania i nie był wyższy niż mam zazwyczaj... to nie wina jajek

A jak robisz paste ?

Nerwica się zgadza, geny to nie wiem, a szczupłość eee, no to odpada
Pastę robię banalnie, bo to smak mojego dzieciństwa i absolutnie nie mogę w niej nic zmienić: jajka (u mnie ok. 3-4) rozgniatam bardzo dokładnie widelcem albo tym rozgniatakiem do ziemniaków sól, pieprz, bardzo dużo szczypiorku i łyżka majonezu lub masła. Tu jestem totalną tradycjonalistką, ale wiem, że ludzie robią i z papryką, i z tuńczykiem i różne tam takie.

[Ervisha]

Napisane przez summer_overture

Nerwica się zgadza, geny to nie wiem, a szczupłość eee, no to odpada
Pastę robię banalnie, bo to smak mojego dzieciństwa i absolutnie nie mogę w niej nic zmienić: jajka (u mnie ok. 3-4) rozgniatam bardzo dokładnie widelcem albo tym rozgniatakiem do ziemniaków sól, pieprz, bardzo dużo szczypiorku i łyżka majonezu lub masła. Tu jestem totalną tradycjonalistką, ale wiem, że ludzie robią i z papryką, i z tuńczykiem i różne tam takie.

Smaków z dzieciństwa nie wolno zmieniać Ja chyba dodam jogurt naturalny.. Dzieki A ja polecam pastę z ciecierzycy i suszonych pomidorów na puszke ciecierzycy daję 1/2-2/3 słoiczka suszonych pomidorów i to blenduje dolewając wody aby uzyskać odpowiednia konsystencję.. jak ktoś lubi moze dodać czosnek

[summer_overture]

Napisane przez kasztanka3

Dla mnie żelatyna śmierdzi przeokrutnie.

Tylko raz jej użyłam, lata temu, ale nie pamiętam, żeby śmierdziała. Hm.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez Ervisha

Smaków z dzieciństwa nie wolno zmieniać Ja chyba dodam jogurt naturalny.. Dzieki A ja polecam pastę z ciecierzycy i suszonych pomidorów na puszke ciecierzycy daję 1/2-2/3 słoiczka suszonych pomidorów i to blenduje dolewając wody aby uzyskać odpowiednia konsystencję.. jak ktoś lubi moze dodać czosnek

Z ciecierzycy nie robiłam, ale z pestek słonecznika i suszonych pomidorów robię czasem. A pastę ze słonecznika robię bardzo często w różnych konfiguracjach i wtedy jem śniadanie o dziwo

[Ervisha]

To częściej rób takie pasty bo śniadanie to najwazniejszy posilek

Kończymy offtop.. na pogaduchy zapraszam Tutaj

[summer_overture]

Napisane przez Ervisha

To częściej rób takie pasty bo śniadanie to najwazniejszy posilek

Kończymy offtop.. na pogaduchy zapraszam Tutaj

[Liiii]

Dzisiaj sok z pomarańczy + smoothie (2 banany, garść szpinaku, gruszka, kiwi)
Mmmm pychotka

[gosita213]

Napisane przez elennna

Hee, taki stan to naprawdę bardzo trudno osiągnąć. U mnie zwykle jest za słabo lub za mocno ugotowane.

Haha, witaj w klubie. Jak pytam TŻa czy chce gotowane jajka i jakie, to mówi "przecież i tak zawsze Ci wychodzą albo rozlane/surowe prawie, albo zatwardzone" haha ale niekiedy mi się udają prawie idealne
Co do jajek, wychowałam się na wsi, codziennie na śniadanie jajka od swoich kur, teraz (chociaż częściej sklepowe niż "prawdziwe") też zjadam praktycznie co drugi dzień pod każdą postacią i jestem zdrowa, nic mi nie jest.
Dzisiaj na śniadanie były jajka sadzone i bułka posmarowana rozgniecionym avocado, a TŻ omleta 😊

[Personal_Jesus]

I-kasza kukurydziana z bananem
II-szwedka, ser wędzony, rzodkiewki, szczypiorek

[paula684]

I. Tosty francuskie razowe na maśle z sałatą, indykiem, pomidorem i mixem kiełków; sok pomarańczowy

[Ervisha]

I jajecznica, pomidor, domowe pieczywo

[Nameria]

jajecznica, pomidorki koktajlowe, chleb żytni

[Ervisha]

II jogurt naturalny, śliwki i musli

[kasztanka3]

Biszkoptowy omlet bezglutenowy ze świeżymi truskawkami.

[bernikula]

Jajecznica, chleb z pomidorem i szczypiorkiem, czarna herbata.

[Liiii]

Dzisiaj owsianka na wypasie bo mam wolne
Gotowana owsianka na wodzie + banan + kiwi + slonecznik + jagody goji + migdały + miodek no i do tego świeży sok wyciskany z grapefruita