Brak higieny podczas gotowania?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Serio? I zimą chodzisz np. u kogoś w kozakach?

[effcia82]

Brzydzicie się jeść z UMYTEGO talerza po psie / kocie a po człowieku nie?
To w końcu po myciu jest czysty czy nadal brudny? Nie rozumiem tej logiki.
Bo albo jest czysty i można zjeść po każdym albo mycie nic nie daje i trzeba przerzucić się na jednorazowe.

[bernikula]

Napisane przez _vixen_

Dla mnie to jest obrzydliwe samo przez się.

Najpierw pies liże się po jajach, a potem talerz, z którego jedzą ludzie. I co z tego, że umyty później w zmywarce.

[zakonna]

Ja trochę tego nie rozumiem. Mycie jest w gorącej wodzie z detergentem. Nic z psiego pyska nie przetrwa na talerzu po takim myciu.

[bernikula]

Napisane przez zakonna

Ja trochę tego nie rozumiem. Mycie jest w gorącej wodzie z detergentem. Nic z psiego pyska nie przetrwa na talerzu po takim myciu.

Mnie by po prostu brzydziło samo to, że pies najpierw liże się, niejednokrotnie zjada odchody, a potem lizałby talerz. Samo to mnie obrzydza, dlatego zawsze wrzucam resztki psu do jego miski.

[zakonna]

Rozumiem ze proces mycia do ciebie nie przemawia? Nie żebym kogoś namawiala ale papryki chyba wrzątkiem i płynem nie myjesz, a nie wiesz ile bakterii kalowych miała ręce osoby, która macala warzywa zanim ty je kupiłaś.

[Michalina83]

Napisane przez effcia82

Brzydzicie się jeść z UMYTEGO talerza po psie / kocie a po człowieku nie?
To w końcu po myciu jest czysty czy nadal brudny? Nie rozumiem tej logiki.
Bo albo jest czysty i można zjeść po każdym albo mycie nic nie daje i trzeba przerzucić się na jednorazowe.

tylko że człowiek zazwyczaj je za pośrednictwem noża i widelca a zwierze zlizuje. Poza tym człowiek zazwyczaj myje zęby a zwierzętom, czasami niektórzy myją, zazwyczaj się z tym nie spotkałam.

Jak widzę że ktoś karmi tak psy, koty to czuje niesmak. Tym bardziej że nie wiem w jaki sposób przebiega u danej osoby mycie tych naczyń. Jeśli to zmywarka to może jeszcze obleci.

Osoby które dajecie wylizywać resztki pupilom. Pytanie do was.
Jak myjecie recznie michę zwierzęcia to macie na to oddzielną gąbkę czy myjecie tą samą co swoje naczynie? Na przykładzie mojej byłej szefowej wiem, że to nie jest takie oczywiste dla niektórych, że gąbka powinna być oddzielna.

[bernikula]

Napisane przez zakonna

Rozumiem ze proces mycia do ciebie nie przemawia? Nie żebym kogoś namawiala ale papryki chyba wrzątkiem i płynem nie myjesz, a nie wiesz ile bakterii kalowych miała ręce osoby, która macala warzywa zanim ty je kupiłaś.

Rozumiem, ale chodzi o to, że tego nie widzę, a tutaj widzę i to działa na moją wyobraźnię, nic z tym nie zrobię. Również myję w zmywarce, ale to mnie też nie przekonuje. Tak jest i tyle.

[zakonna]

Ja myje zwykła gąbka. Nie mam osobnej, ale ja jestem obrzydliwa świnka najwyraźniej.

[bernikula]

Napisane przez Michalina83

tylko że człowiek zazwyczaj je za pośrednictwem noża i widelca a zwierze zlizuje. Poza tym człowiek zazwyczaj myje zęby a zwierzętom, czasami niektórzy myją, zazwyczaj się z tym nie spotkałam.

Jak widzę że ktoś karmi tak psy, koty to czuje niesmak. Tym bardziej że nie wiem w jaki sposób przebiega u danej osoby mycie tych naczyń. Jeśli to zmywarka to może jeszcze obleci.

Osoby które dajecie wylizywać resztki pupilom. Pytanie do was.
Jak myjecie recznie michę zwierzęcia to macie na to oddzielną gąbkę czy myjecie tą samą co swoje naczynie? Na przykładzie mojej byłej szefowej wiem, że to nie jest takie oczywiste dla niektórych, że gąbka powinna być oddzielna.

Myję oddzielnie, na ogrodzie.

[stesia]

taka mała uwaga do osób które się tak dziwią że innych obrzydza to że pies je z ludzkiego talerza bo przecież i tak ten talerz jest myty, weźcie wyluzujcie i przestańcie mówić że talerz i tak jest umyty, niektórych to po prostu obrzydza i już, też nie wyobrażam sobie że miałabym jeść z tego samego talerza co pies nawet jakby ten talerz był sto razy po tym umyty, obrzydza mnie to i już, jednych obrzydza picie prosto z puszki, innych robienie drugiej herbaty w kubku bez poprzedniego umycia, jedni nie zjedzą czegoś jak zobaczą tam włos albo owoców bez umycia, a innych obrzydza jedzenie z talerza z którego jadł wcześniej pies i wasze tłumaczenie że talerz jest umyty i co to za różnica czy to pies czy człowiek są śmieszne

[zakonna]

Ale kto ci każe jeść z takiego talerza? Strasznie się podniecasz. Ja pytam z ciekawości, co jest w tym obrzydliwego.

[stesia]

Napisane przez zakonna

Ale kto ci każe jeść z takiego talerza? Strasznie się podniecasz. Ja pytam z ciekawości, co jest w tym obrzydliwego.

a czy ja mówię że ktoś mi każe? piszę po prostu że coś co dla jednych jest normą dla innych jest po prostu obrzydliwe, no brzydzę się tym i już, tak samo jak jedni nie widzą problemu żeby dać swojemu psiakowi buziaka to ja bym tego nie zrobiła, a jak jakiś pies poliże mi rękę to jak jak tylko mam możliwość to ją myję

[StarFighter]

Koty np. roznoszą toksokarozę, szef ekipy budowlanej która ocieplała mi dom mówił, że córka się zaraziła przez kontakt kota z jej pokarmem

[zakonna]

Żadno jajo pasożyta nie przetrwa w zmywarce. Pomijam fakt ze moje zwierzęta nie mają żadnych pasożytow

[Michalina83]

Napisane przez StarFighter

Koty np. roznoszą toksokarozę, szef ekipy budowlanej która ocieplała mi dom mówił, że córka się zaraziła przez kontakt kota z jej pokarmem

Mojej siostrze się robi wysypka niedługo po tym jak tylko jakikolwiek pies ją poliże, chociaż siostra uwielbia psy i chętnie je głaszcze ale unika lizania po rekach czy po twarzy i obowiązkowo mycie rąk mydłem po tym. Trochę boje się myśleć jakby osoba z takim uczuleniem zjadła coś z takiego talerza.

[zakonna]

Ja tez się drapie jak mnie mój kochany pies polize. Ale od czystych talerzy nic mi nie jest

[Michalina83]

Mnie to obrzydza jak ktoś tak robi, ale szczerze mówiąc jak ktoś myje ten talerz w gorącej wodzie z płynem do naczyń, albo zmywarka zazwyczaj myje dokładnie to też wątpię żeby tam coś się uchowało z tych zarazków.

Chodzi mi bardziej o to, że np jak jestem u kogoś w gościach to nie wiem zazwyczaj w jaki sposób ten ktoś myje to naczynie. I jak widzę że gospodarz daje talerz psu do wylizania a nic nie wiem o jego zwyczajach zmywania to wyobrażam sobie to najgorsze (czyli moją byłą szefową która myje jedną gąbką miskę kota i piękne filiżanki dla gości, zimna wodą bo tam nigdy nie było ciepłej i czasami nie używając płynu, bo też nie zawsze był) . Jeśli robicie tak przy gościach to weźcie pod uwagę, że tak sobie mogą to wyobrażać i staje im w gardle każdy kęs, a nie że na pewno myjecie dokładnie każdy taki talerz w ciepłej wodzie z detergentem.

[StarFighter]

w takich sytuacjach grzeczność nie pozwala na odmówienie posiłku, ale skoro sytuacja taka dla gospodarza jest norma to raczej ma zdrowe zwierzęta bo gdyby było inaczej zrezygnowałby z takich praktyk na pewno

[Kolor Bzu]

Zdrowe czy nie, ja jestem np. Uczulona na koty, głównie ich ślinę i jakbym dostała źle umyty talerz po pupilu to bym mogła się udusić.
Ale co tam, w końcu kicia taka zdrowa i słodka...

[Michalina83]

Napisane przez StarFighter

w takich sytuacjach grzeczność nie pozwala na odmówienie posiłku, ale skoro sytuacja taka dla gospodarza jest norma to raczej ma zdrowe zwierzęta bo gdyby było inaczej zrezygnowałby z takich praktyk na pewno

No nie wiem czy to takie oczywiste dla tego gospodarza. Ten kot w firmie w której pracowałam o którym tak namiętnie piszę łaził wszędzie nie tylko po firmie. Zazwyczaj noce spędzał na wolnym powietrzu. Cholera wie co mógł roznosić.

[dacn]

IMHO cześć odov myli lekko pojęcia. Czym innym jest higiena bakteria czy pasożyty a czym innym brzydzenie się.

[zakonna]

Moje koty i psy są zdrowe. A jedzenie jak ktoś u mnie je, to wie ze z czystego talerza. Ze zmywarki. Moja siostra ma mega uczulenie na koty, jeszcze żyje po wizytach u mnie.

[Kolor Bzu]

Napisane przez zakonna

Moje koty i psy są zdrowe. A jedzenie jak ktoś u mnie je, to wie ze z czystego talerza. Ze zmywarki. Moja siostra ma mega uczulenie na koty, jeszcze żyje po wizytach u mnie.

Spoko, ale jak czytałaś, niektórzy myją zimą wodą i gąbką po misce. Także nie wiem przychodząc do kogoś kto kocha kotecka bo on slicny i zdrowy...

Napisane przez zakonna

Moje koty i psy są zdrowe. A jedzenie jak ktoś u mnie je, to wie ze z czystego talerza. Ze zmywarki. Moja siostra ma mega uczulenie na koty, jeszcze żyje po wizytach u mnie.

[Michalina83]

Napisane przez Kolor Bzu

Spoko, ale jak czytałaś, niektórzy myją zimą wodą i gąbką po misce. Także nie wiem przychodząc do kogoś kto kocha kotecka bo on slicny i zdrowy...

No właśnie. Nawet jeśli właściciel pupila jest przekonany o jego zdrowiu to przecież jego gość który widzi sytuację, że zwierze wylizuje talerz nie ma tej świadomości, nawet jeśli właściciel o tym zapewnia.

A już tak z innej beczki niż zwierzęta. Akurat mnie ominęła ta wizyta, ale jak mi opowiadali to myślałam że padnę. Moja rodzina pojechała na święta do siostry babci. Jest tam niepełnosprawny kuzyn po udarze koło którego trzeba wykonywać wszystkie czynności. Opiekował się nim brat i on jak go przewijał to zazwyczaj go gdzieś wywoził do drugiego pokoju i ogólnie dbał o higienę. A tutaj jego siostra chyba chciała przed rodziną pokazać jak to ona się nim opiekuje i zaczęła go przewijać z kupy przy gościach. Jeszcze jej upadło koło stołu . Potem ciocia nawet rąk nie umyła. A za chwile pyta czy ktoś się herbaty napije. Paru chętnych hardkorów się znalazło. Moja siostra uratowała sytuację, bo stwierdziła że ona zrobi, przed tym umyła wszystkie szklanki, które wzięła z suszarki. Od tamtej pory do nich nie jeździmy.

[StarFighter]

Michalina co Ty taka z cukru

[Michalina83]

Napisane przez StarFighter

Michalina co Ty taka z cukru

W sensie że się czepiam?

[StarFighter]

Nie tylko, że taka delikatna jesteś. Raz ciotka popełniła gafe i od razu ją skreślać

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No, a jakby było, że przewinęli dziecko przy stole, to by się zaczęła jechana po mamusi (/innym przewijaczu)

BTW Mycie tą samą gąbką naczyń ludzkich i psich i niewidzenie w tym nic złego to z kolei dla mnie odzwierzęce OZM Ale póki mnie to nie tyka, to mam to w nosie. U siebie w domu mam osobną gąbkę nawet na talerzyki dla dziecka.

[bernikula]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;51218883]No, a jakby było, że przewinęli dziecko przy stole, to by się zaczęła jechana po mamusi (/innym przewijaczu)

BTW Mycie tą samą gąbką naczyń ludzkich i psich i niewidzenie w tym nic złego to z kolei dla mnie odzwierzęce OZM Ale póki mnie to nie tyka, to mam to w nosie. U siebie w domu mam osobną gąbkę nawet na talerzyki dla dziecka.[/QUOTE]
Albo mycie tą samą gąbką naczyń i wycieranie nią ... brudnych butów. I takie przypadki widziałam.