Ostatnio obejrzane filmy cz. VII

[kasztanka3]

Napisane przez Utopiec

Nie jestem kinomanem, ale ostatnio zachwycił mnie miniserial z 1995 roku "Duma i uprzedzenie"

Szukam czegoś fajnego na wieczór, możecie polecić jakiś w film w stylu "PS Kocham Cię"? Mam ochotę na coś romantycznego, wzruszającego, ale nie głupiego i w miarę możliwości nie amerykańskiego.

About time.

[Ombligo]

Napisane przez lanavera

Wczoraj obejrzałam ten film i jestem nim zachwycona! Niezły mindblow, z gatunku tych, które się pamięta. Jest to w zasadzie film science fiction zważywszy na podróże w czasie, ale zupełnie bez tego kosmicznego klimatu, osadzony w latach 1945-1992. Klimat jest jak w dobrym dramacie, niesamowita historia, dobre dialogi. Skłania do wielu refleksji moim zdaniem. Żadne homo nie wiadomo. Nietuzinkowy film, który warto obejrzeć. Wybałuszałam oczy przez pół filmu :-D

Widziałam jakiś czas temu, też mi się bardzo podobał. Zakręcony strasznie, ale wszystko się układa w całość

Napisane przez kasztanka3

About time.

Też go polecam

[puszka_pandory]

horrory: "The pakt" podobał mi się. Oglądał ktoś drugą część?
"Echo" (2008) i "Mercy" (2014) już mniej, ale nie były najgorsze.

[Ervisha]

Bloodline - Nuda... Przez jakies 50-55 minut filmu praktycznie nic się nie dzieje.. dopiero potem akcja odrobine ruszta do przodu a i tak jest nudno

[eirelav89]

Ostatnio oglądałam nową wersję Pięknej i Bestii (La belle & la bete), oraz Wolnego strzelca (Nightcrawler) - rewelacyjny film, polecam

[kasztanka3]

Napisane przez puszka_pandory

horrory: "The pakt" podobał mi się. Oglądał ktoś drugą część?

Oglądałam, gorsza od jedynki, ale nadal całkiem niezła.

[puszka_pandory]

Napisane przez kasztanka3

Oglądałam, gorsza od jedynki, ale nadal całkiem niezła.

, to idzie na listę.

[kasztanka3]

Still Alice (2014) - 8/10.
Bardzo smutny, ale piękny na swój sposób film. Prawdziwy, bez cukierkowej happyendowej otoczki.
Aż chciałoby się powiedzieć, że na pierwszy rzut oka nie wygląda na kino amerykańskie.
Oscar dla Julianne Moore jak najbardziej zasłużony, dawno nie widziałam w żadnym filmie tak dobrze zagranej postaci, w ogóle większość obsady spisała się na medal. Bardzo polecam

[minka-80]

Napisane przez kasztanka3

About time.

O tak. Mi się bardzo podobał.

[kasztanka3]

Testament of youth (2014) - 7/10.
Nie czytałam książki, więc oceniam film jako całkowicie samodzielne dzieło.
Nie przepadam za tematyką wojenną, być może osoba, która lubi takie klimaty wystawiłaby wyższą ocenę.
Film jest dobrze zagrany, wciągający, myślę, że realia czasów wojennych są dobrze odwzorowane.
Bardzo podobała mi się w tej produkcji Alicia Vikander, widziałam ją ostatnio w paru innych filmach i uważam, że ma olbrzymi potencjał. Czekam na film, który będzie dla niej przełomowy, bo Ex machina to jeszcze nie to.
Nawet Kit Harington, za którym nie przepadam całkiem nieźle się tutaj spisał.
Polecam wszystkim szukającym solidnego dramatu.

[Niebieskooka arystokratka]

\"Salt" - co prawda fascynacja Angeliną już dawno mi przeszła, ale nadal lubię oglądać filmy z nią w roli głównej. Niezły film akcji, choć Olbrychski psuł mi nieco tę spójną całość. 8/10

[Nightmare666]

Kingsman. Tajne Służby-- świetne kino akcji Bardzo dobrze oglądało mi się, ani na moment nie nudziłam się, świetna gra aktorska, szczególnie Firth'a, włożył w to dużo klasy oraz L. Jackson'a, który był wisienką na torcie, świetne kreacje Warto zobaczyć, nie powinno być nudy 8/10

[iixi]

Niezłomny - w końcu jakiś film, który mi się podobał. dobre kino to chyba reżyserski debiut Jolie z tego co kojarzę i poradziła sobie super. choć tak o 20 min mogłaby skrócić. ;p 7/10

Elita zabójców - tu niezbyt mi się podobało. fabuła nudna, gra aktorska dobra, niektóre sceny akcji świetne. ale ogólnie to jedynie kilka dobrych momentów było. 4/10

[Friese]

Prawdziwa zbrodnia
1999 True Crime
5/10

Dziennikarz ma przeprowadzić wywiad z chlopakiem skazanym na karę śmierci. Wywiad przeprowadza o 16.00 a kara smierci ma być na chłopaku wykonana o 24:01 więc gruba akcja toczy w ciągu tych 8h filmu.
Taki bez szału, ale ciekawie się oglądało.
Jak ktoś lubi wątki kryminalne, kary śmierci, czego czy więzień jest winny czy nie to warto obejrzeć


Oglądałyście może Snowtown? przymierzam się ale jestem b. wrażliwa nie wiem czy nie zmiecie mnie ten film na 2 dni w smutku
http://www.filmweb.pl/film/Snowtown-2011-587931

[kosovitz]

Napisane przez Friese

Prawdziwa zbrodnia
1999 True Crime
5/10

Dziennikarz ma przeprowadzić wywiad z chlopakiem skazanym na karę śmierci. Wywiad przeprowadza o 16.00 a kara smierci ma być na chłopaku wykonana o 24:01 więc gruba akcja toczy w ciągu tych 8h filmu.
Taki bez szału, ale ciekawie się oglądało.
Jak ktoś lubi wątki kryminalne, kary śmierci, czego czy więzień jest winny czy nie to warto obejrzeć


Oglądałyście może Snowtown? przymierzam się ale jestem b. wrażliwa nie wiem czy nie zmiecie mnie ten film na 2 dni w smutku
http://www.filmweb.pl/film/Snowtown-2011-587931

Próbowałam, w nic mnie nie zmiótł, tylko wymęczył

[Ervisha]

Napisane przez Friese

Prawdziwa zbrodnia
1999 True Crime
5/10

Dziennikarz ma przeprowadzić wywiad z chlopakiem skazanym na karę śmierci. Wywiad przeprowadza o 16.00 a kara smierci ma być na chłopaku wykonana o 24:01 więc gruba akcja toczy w ciągu tych 8h filmu.
Taki bez szału, ale ciekawie się oglądało.
Jak ktoś lubi wątki kryminalne, kary śmierci, czego czy więzień jest winny czy nie to warto obejrzeć


1

Kiedyś oglądałam i to kilka razy i podobał mi się Polecam

[starsipanowie]

Napisane przez Friese

Oglądałyście może Snowtown? przymierzam się ale jestem b. wrażliwa nie wiem czy nie zmiecie mnie ten film na 2 dni w smutku
http://www.filmweb.pl/film/Snowtown-2011-587931

Oglądałam całkiem niedawno.
Klimat jest bardzo posępny od samego początku, a później jest tylko gorzej. Nie zagłębiałam się wcześniej w opis filmu, dlatego rozwój historii mnie dość zaskoczył.
Nie potrafię powiedzieć, że film mi się podobał, ale raczej przyjemność z oglądania to było ostatnie, to przyświetlało twórcom.

[Friese]

starsipanowie i kosovitz dziękuję za odp hmm chyba spróbuję pierwsze 10 min i jak będzie fatalnie wyłącze. Dzięki

Ervisha ooo proszę, no ogólnie był w porządku ale drugi raz bym nie obejrzała chociaż wątek winny/niewinny i przed karą śmierci jest b. ciekawy.

[DopplegangerEddarda]

A kojarzycie może taki film o kolesiu który w ogóle nie znał się na seksie, narzeczona nim poniewierała i go zdradzała. Później się gdzieś wyprowadził i wzieła go pod skrzydła striptizerka. Nieźle się uśmiałem przy nim a nie pamiętam nazwy....

[kasztanka3]

Odświeżam sobie klasyki, o dziwo niektóre miałam nieocenione, mimo, że widziałam kilka razy.
Gilda, Citizen Kane, The long, hot summer, Casablanca - wszystkie zasługują na 8,5-9/10, wszystkie uwielbiam i do każdego z nich z pewnością jeszcze niejeden raz wrócę.

[33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7]

Napisane przez kasztanka3

Odświeżam sobie klasyki, o dziwo niektóre miałam nieocenione, mimo, że widziałam kilka razy.
Gilda, Citizen Kane, The long, hot summer, Casablanca - wszystkie zasługują na 8,5-9/10, wszystkie uwielbiam i do każdego z nich z pewnością jeszcze niejeden raz wrócę.

Podpisuję się wszystkimi kończynami! Tyle, że ja nie mam kiedy wracać do ulubionych klasyków, bo od dłuższego czasu buszuję w mniej znanych (co nie oznacza, ze gorszych) starociach ze złotej ery Hollywood. Wczoraj np. widziałam stary horror "The Bad Seed" o małej dziewczynce o psychopatycznych skłonnościach i mimo, że widać było wpływy ówczesnej cenzury, to i tak niektóre sceny zrobiły na mnie ogromne wrażenie, były wyśmienicie zaaranżowane i zagrane. Na dysku mam mnóstwo starych filmów, często oglądam i ich tu nie opisuje, bo myślałam, że nikt raczej nie ogląda

Dzisiaj "Ratując Pana Banksa". Oglądało się przyjemnie, ale lekkość w narracji to w filmach made in U.S.A coś oczywistego. Emmę Thompson zawsze miło zobaczyć na ekranie, ale to by było na tyle plusów... Strasznie, ale to strasznie ckliwy film. Gdyby nie cięte riposty dorosłej pani Travers, to chyba bym wyłączyła, bo retrospekcje do czasów jej dzieciństwa jakoś mnie irytowały (chociaż ta relacja ojciec-córka wydała mi się jakoś szczera, jakaś prawda o upadku autorytetów w tym była).Film mnie nie zmęczył, a to już duży sukces jak na tego typu produkcję. Naciągane 6/10.

[kasztanka3]

[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;51353407]Podpisuję się wszystkimi kończynami! Tyle, że ja nie mam kiedy wracać do ulubionych klasyków, bo od dłuższego czasu buszuję w mniej znanych (co nie oznacza, ze gorszych) starociach ze złotej ery Hollywood. Wczoraj np. widziałam stary horror "The Bad Seed" o małej dziewczynce o psychopatycznych skłonnościach i mimo, że widać było wpływy ówczesnej cenzury, to i tak niektóre sceny zrobiły na mnie ogromne wrażenie, były wyśmienicie zaaranżowane i zagrane. Na dysku mam mnóstwo starych filmów, często oglądam i ich tu nie opisuje, bo myślałam, że nikt raczej nie ogląda

Dzisiaj "Ratując Pana Banksa". Oglądało się przyjemnie, ale lekkość w narracji to w filmach made in U.S.A coś oczywistego. Emmę Thompson zawsze miło zobaczyć na ekranie, ale to by było na tyle plusów... Strasznie, ale to strasznie ckliwy film. Gdyby nie cięte riposty dorosłej pani Travers, to chyba bym wyłączyła, bo retrospekcje do czasów jej dzieciństwa jakoś mnie irytowały (chociaż ta relacja ojciec-córka wydała mi się jakoś szczera, jakaś prawda o upadku autorytetów w tym była).Film mnie nie zmęczył, a to już duży sukces jak na tego typu produkcję. Naciągane 6/10.[/QUOTE]

Ja ostatnio sporo choruję, to i czasu mam więcej
Saving Mr Banks to dla mnie przede wszystkim rewelacyjny Hanks, ale tu nie jestem obiektywna, bo od lat go uwielbiam. Mnie się retrospekcje podobały, Emma Thompson również

[nieustawiczna]

Również uwielbiam Hanksa Ale najbardziej podobał mi się chyba w "Masz wiadomość" )

[iixi]

Ratując pana Banksa mi się strasznie podobało. świetny film.

wczoraj widziałam The Voices - kolejny film, który mi nie siadł. nie wiem co to w ogóle miało być, tak porytego filmu dawno nie widziałam. za uroczego gadającego kotka i piosenkę końcową (bo to jedyne momenty na których się nieźle śmiałam) ocena wyżej. 4/10

[kasztanka3]

Napisane przez nieustawiczna

Również uwielbiam Hanksa Ale najbardziej podobał mi się chyba w "Masz wiadomość" )

Mam sentyment do tego filmu, i Meg Ryan była wtedy jeszcze naturalna i piękna.

[33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7]

Mnie Hanks za każdym razem niszczy w "Filadelfii", nie mogę oglądać tego filmu, bo zawsze ryczę na końcu. A największy sentyment mam chyba do filmu "Plusk" - ach te dziecięce marzenia o byciu syreną

Ach no i "Castaway", też genialna rola.

[kasztanka3]

[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;51355960]Mnie Hanks za każdym razem niszczy w "Filadelfii", nie mogę oglądać tego filmu, bo zawsze ryczę na końcu. A największy sentyment mam chyba do filmu "Plusk" - ach te dziecięce marzenia o byciu syreną

Ach no i "Castaway", też genialna rola.[/QUOTE]

Filadelfia i Forrest Gump, wcale się nie dziwię, że dostał Oscara dwa razy pod rząd, zwłaszcza, że wtedy te nagrody miały jeszcze jakieś znaczenie, nie to, co teraz, bo zrobił się z tego festiwal poprawności politycznej

[sweet sunday]

Napisane przez iixi

Ratując pana Banksa mi się strasznie podobało. świetny film.

wczoraj widziałam The Voices - kolejny film, który mi nie siadł. nie wiem co to w ogóle miało być, tak porytego filmu dawno nie widziałam. za uroczego gadającego kotka i piosenkę końcową (bo to jedyne momenty na których się nieźle śmiałam) ocena wyżej. 4/10

Mnie się The Voices podobało,ale ja mam dziwne poczucie humoru

Kingsman Secret Service- Taka rozrywka na niedzielny wieczór. Jest szybko,mega brutalnie i dosyć zabawnie. Nie zachwycam się(za długi jak na taki film) ale jako popcornowy odmóżdżacz może być. 6/10

[kasztanka3]

Napisane przez sweet sunday

Mnie się The Voices podobało,ale ja mam dziwne poczucie humoru

Mnie też, tak na 8,5/10, mój TŻ też się rewelacyjnie na tym bawił

Kurde, poza odświeżaniem ulubionych klasyków mam ostatnio dobrą passę, jeżeli chodzi o filmy, aż się boję teraz coś nowego obejrzeć, boję się, że mi się nie spodoba i znowu nadejdzie czas średnich filmów
Problemy pierwszego świata normalnie

[33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7]

Napisane przez kasztanka3

Filadelfia i Forrest Gump, wcale się nie dziwię, że dostał Oscara dwa razy pod rząd, zwłaszcza, że wtedy te nagrody miały jeszcze jakieś znaczenie, nie to, co teraz, bo zrobił się z tego festiwal poprawności politycznej

Prawda? Mam podobne spostrzeżenia. Ale w Europie jest podobnie, takie Berlinale jest festiwalem na maksa upolitycznionym. Szansę na wygraną mają zazwyczaj tylko filmy z jakimś "gorącym" mocno wyeksponowanym konfliktem politycznym albo społecznym. W efekcie większość wygranych to mega przeciętniaki (widziałam większość). Dochodzi do takich kuriozalnych sytuacji, że np. wywalają z konkursu głównego film, który na niego zasługuje, żeby zrobić miejsce nagranemu trzęsącą się kamerą "filmowi" z Iraku, którego rezyser jest obecnie w więzieniu. I się solidaryzować trzeba Żenua.