Seks analny nad klasycznym

[vrh]

A pamiętacie, jak to się stało, że polubiłyście seks analny?

Czy to był moment, w którym coś "zaskoczyło", czy raczej dochodziłyście do tego stopniowo?

[ladybird1395]

Szczerze to mi już pierwszy raz się spodobał :p Wiadomo, był stres, ale partner bardzo się starał, żeby było możliwie najdelikatniej itd.

[kahoko hino]

wielokrotne przymiarki do anala za młodu były porażką - ból nie do zniesienia już na etapie połowy żołędzi. ale jak się zabrałam na poważnie z partnerem, to był bardzo czuły, rozgrzał mnie odpowiednio i czerpałam z tego przyjemność. z analem jest bardzo tak, że jak się przyspieszy to łatwo wszystko spieprzyć dlatego zwykle anal jest u nas zwięczeniem maratonu, gdy ja jestem na maksa napalona i rozgrzana, a tyłek gotowy na inne doznania

[MalineczkaCalineczka]

Pierwsza próba totalna porażka, partner nie mógł wejść. Mimo to parcie penisa na odbyt był bardzo przyjemny, nawet bardziej niż mogłabym się wtedy tego spodziewać.

Druga próba też nieudana, pół żołędzia weszło, ból był tak duży że myślałam że rozerwało mi tam coś :P

Zmiana partnera, cały żołądź wszedł już samo to było bardzo przyjemne. Dawało mi już sporą satysfakcje. Ruchy powodowały ból.
Później zakupiłam zatyczkę analną i podczas seksu zawsze ją wkładałam. Po kilku razach seksu klasycznego z zatyczką spróbowaliśmy seksu analnego i poszło jak "po maśle" i od tego momentu zachwyciłam się penetracją pupy, tak że teraz to ja potrzebuje dużej ilości pieszczot analnych, o seksie nie wspominając. Uwielbiam jak mój partner kończy we mnie.

Seks analny traktuje na równi z klasykiem, nie odnoszę też żadnych otarć, nic tam na dole się nie zmienia więc nie widzę przeciwwskazań.

[201607040946]

Ja lubię palce, korki i język, ale w chwili obecnej penetracji mówię niet.

[patiasym]

Napisane przez kaguya

Ja w sumie chyba od pewnego czasu tez mam blokadę psychiczną, bo... sama nie wiem. Kupki się boje.

Czytam i nie wierzę! U mnie jak u kahoko hino gówienko nie straszne

Napisane przez vrh

A pamiętacie, jak to się stało, że polubiłyście seks analny?

Czy to był moment, w którym coś "zaskoczyło", czy raczej dochodziłyście do tego stopniowo?

Ciekawe pytanie Bylam wtedy bardzo mloda, ale juz wtedy seskualnie rozbudzona, otwarta na wszystko i ciekawa nowych doznan. Pierwszy anal byl kilka miesiecy po pierwszym seksie klasycznym, partner byl pare lat starszy, doswiadczony, sam spytal czy tego chce (na co entuzjastycznie przystalam). Rozpoczal od masowania odbytu w trakcie klasycznego stosunku, wprowadzania palcow do srodka, rimmingu. Pierwszy raz odtylcowy odbyl sie po upojnym klasyku, gdy bylam rozgrzana jak piec. Duzo lubrykanta, zaczynal powoli, rozpychal anusa wchodzac zoladzia na kilka milimetrow, a ja mruczeniem 'mhm' dawalam znac by jechal dalej. Jak przeszla glowka, zaczal plytka penetracje, dopiero potem glebsza. Nie zapomnial o masazu lechtaczki. Bylo supermilo No i zachecilam sie, potem pokochalam i sama juz domagalam sie anala, ale mily poczatek i brak traumy na dzien dobry dal duzo - jak pozniej inni partnerzy zabierali sie zle do sprawy, wchodzili pod nie takim katem, czy probowali penetracji gdy nie bylam dostatecznie podniecona to umialam powiedziec "stop, sprobuj inaczej" bo juz wiedzialam, ze rozkosz z seksu analnego moze byc fantastyczna, a bledy trzeba eliminowac. I nie zaczynac od dzikiego ataku swoja lanca na zacisnietego ze strachu anusa, bo w czyims mniemaniu kobiete trzeba koniecznie wygrzmocic ostro w dupsko wkladajac jej od razu po same jaja. Zeby nie bylo watpliwosci; jazda w dupe po same jaja tez daje rozkosz - ale to wymaga czasu, cierpliwosci i nauki.

[Hibiku]

Moje początki z analem były śmieszne. Sama zaproponowałam zabawę, przy pierwszym podejściu, bez żadnego większego przygotowania... weszło jak w masło po same jajka. Na dobrą sprawę ledwie to czułam. Ogólnie u mnie i u partnera wywołało to wrażenie wielkiego wtf. Później przez jakiś rok takie zabawy pojawiały się bardzo sporadycznie, czasem z efektem podobnym do pierwszego podejścia, czasem kończyło się wielkim bólem. Jakiś czas po przeprowadzce na swoje wróciliśmy do tematu i... nagle zaczęłam odczuwać niesamowitą przyjemność, a tylne zabawy zaczęły być stałym elementem życia seksualnego, czasem występowały nawet częściej niż klasyczny. Nie mniej zasada jest jedna... mam ochotę na anal częściej niż mój luby;p

[patiasym]

Napisane przez Hibiku

zasada jest jedna... mam ochotę na anal częściej niż mój luby;p

potwierdzam te prawidlowosc u siebie (i to z niejednym partnerem ) to ja musze namawiac facetow na anal

[201607040946]

Napisane przez patiasym

Czytam i nie wierzę! U mnie jak u kahoko hino gówienko nie straszne .

Takie życie

[paulinika]

Mój pierwszy raz był winą patiasym także ma u mnie dozgonną wdzięczność ogólnie przez wiadomości go rozkręcałam, przyjechał z pracy w czasie obiadu i stało się

Lubie analny, bo mam wrażliwy tyłek. Czy bym tylko uprawiała analny? Nie. Mam za zayeb.iste orgazmy uprawiając klasyczny seks, szkoda rezygnować

[patiasym]

Napisane przez paulinika

Mój pierwszy raz był winą patiasym także ma u mnie dozgonną wdzięczność

Dlaczego winą? Wolalabym.. prezentem

Aha, zapomnialam dodac, ze dosc powolne tempo przygotowan do pierwszego anala wynikalo tez z sporego penisa owczesnego faceta. Ale z czasem i on i kazdy nastepny wchodzil bez ceregieli od razu po same jaja jak w maslo, wiec ten etap poczatkowy to jak jazda nauki na rowerze Cos jeszcze mialam dodac.. aha, mialam wtedy 15 lat, jakby to kogos interesowalo

Widze, ze temat "moj pierwszy anal" sie rozwinal. Pau, Hibiku, kahoko hino, MalineczkaCalineczka, ja.. no to dla ozywienia watku czekam na inne historie! Czy to byl Wasz pierwszy partner, czy bylyscie juz seksualnie doswiadczone (ew. ile mialyscie wtedy lat), czy poszlo od razu jak z platka, czy raczej potrzebny byl trening i czy czulyscie bol, rozkosz - czy raczej byly to nudy No i jak Wasza analna seksualnosc ewoluowala. Sadze, ze nie ma potrzeby zakladania kolejnego watka - piszcie tu, bedzie ciekawie

[paulinika]

No nie winą, tak napisałam. Ja już Ci mówiłam że Cię za to wycałuje jak przyjedziesz .
No u mnie to mnie mąż rozdziewiczył oralnie i analnie.

[patiasym]

Napisane przez paulinika

No nie winą, tak napisałam. Ja już Ci mówiłam że Cię za to wycałuje jak przyjedziesz

Trzymam Cie za slowo na pewno wszystkie trzy pary warg caluje sie u Ciebie slitasnie

[paulinika]

Napisane przez patiasym

Trzymam Cie za slowo na pewno wszystkie trzy pary warg caluje sie u Ciebie slitasnie

To się Emilio pytaj

Wysłałam do Ciebie mejla, sprawdź

[kahoko hino]

Się porobiło przyjemnie na wątku

[Hibiku]

Napisane przez patiasym

Dlaczego winą? Wolalabym.. prezentem

Jak to? Nie chciałabyś dostać w dupę za karę za tą winę:P? no nie uwierzę!

[patiasym]

Napisane przez Hibiku

Jak to? Nie chciałabyś dostać w dupę za karę za tą winę:P? no nie uwierzę!

Chcialabym, tu mnie masz :P Chociaz wina mi sie zle kojarzy, bo ja przeciez jestem niewinna jak lilija!

[MalineczkaCalineczka]

Rozwinę poprzednią wypowiedź w takim razie :P

Pierwsza próba totalna porażka, partner nie mógł wejść. Mimo to parcie penisa na odbyt był bardzo przyjemny, nawet bardziej niż mogłabym się wtedy tego spodziewać. Zupełnie nie mieliśmy pojęcia jak się do tego zabrać, delikatnie mówiąc wyszła klapa. Do kolejnej próby była spora przerwa.

Przed kolejną próbą partner lizał mi już wielokrotnie odbyt wielokrotnie i często wsuwał palec, robił mi w miarę szybką palcówkę analną i wszystko było jak należy, bardzo ale to bardzo mi się podobało. Mimo wszystko druga próba była nieudana, pół żołędzia weszło, ból był tak duży że myślałam że rozerwało mi tam coś :P

Co ciekawe kolejny partner miał większego penisa a mimo to od początku wszystko wyglądało lepiej.
Zmiana partnera, cały żołądź wszedł już samo to było bardzo przyjemne. Dawało mi już sporą satysfakcje. Ruchy powodowały ból. W tym momencie wiedziałam że już mały krok do ogromnej przyjemności.
Później zakupiłam zatyczkę analną i podczas seksu zawsze ją wkładałam. Po kilku razach seksu klasycznego z zatyczką spróbowaliśmy seksu analnego i poszło jak "po maśle" i od tego momentu zachwyciłam się penetracją pupy, tak że teraz to ja potrzebuje dużej ilości pieszczot analnych, o seksie nie wspominając. Około 20 min klasyka a później tylko seks analny i osiągam potężne orgazmy. Gdy mój partner pierwszy raz kończył w mojej pupie o mało nie zemdlał :P Oczy mu się wywróciły, serce tłukło jak oszalałe aż na mnie opadł :P

Uwielbiam, aż można powiedzieć że kocham jak kończy we mnie podczas seksu analnego, to coś fantastycznego, nie wiem czy jest to tak tylko w moim przypadku. Mój partner na zakończenie seksu analnego ogląda moją dziurkę i jak wypływa z niej jego nasienie. Może dla niektórych to być dziwne.

Uwielbiam korzystać z zatyczek czy tuneli analnych.