|
|
#121 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 599
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Najlepsze są wymówki "nie mam czasu". Nie ma czasu gadać, odezwie się jak już będę miał, potem cisza. Zagada coś pierwszy, odpisze później po tygodniu bo "nie ma czasu" i znów cisza. Nie łatwiej by było po prostu powiedzieć o co chodzi?
__________________
Nie ma bezpiecznych gier. Są tylko gry warte i niewarte świeczki. Każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje. Nie życia będziemy żałować, lecz tego, co nas ominęło.
|
|
|
|
|
#122 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: blabla
Wiadomości: 2 008
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Tak, brak czasu to najlepsza wymówka na wszystko. Swego czasu spotykałam się z pewnym facetem, który wiecznie nie miał czasu ale był na tyle perfidny że wykorzystywał moją naiwność kłamiąc w żywe oczy i manipulując. Gdy zapytałam się wprost czy rzeczywiście nie ma czasu czy jest to wymówka na zbycie mnie to twierdził, że naprawdę nie ma czasu, że bardzo by chciał się ze mną widywać częściej i postara się w przyszłym miesiącu to robić
|
|
|
|
#123 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
A tak, to mam ochotę rzucić tym wszystkim w cholerę i zamknąć się gdzieś w samotności, bo mam dość nieudanych prób kontaktu z kimkolwiek. Każdy by chciał stworzyć udany związek itd., a jednocześnie wszyscy zachowują się w ten sposób. Nie rozumiem. To się kupy nie trzyma. Widocznie ludziom tak naprawdę nie zależy na związkach i na przyjaźniach, bo jak przychodzi co do czego wykazują się brakiem szacunku do drugiej osoby... Strasznie zgorzkniałe jest to, co piszę, ale to ostatnie z tym chłopakiem dobiło mnie doszczętnie. Naprawdę mi zależało. Teraz mam wrażenie, że już nigdy nie będzie lepiej, że każdy kolejny będzie taki sam.Dodam też, że zupełnie nie rozumiem, co komuś daje takie zachowanie. Nie widzę tu żadnej korzyści, naprawdę... I teraz siedzę i dalej jest mi smutno przez tego chłopaka i dalej mam nadzieję, że pewnego dnia się odezwie, tylko dlatego, że nie powiedział wprost tego, że nie jest zainteresowany. Edytowane przez gamblenka Czas edycji: 2015-06-22 o 13:05 |
|
|
|
|
#124 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 599
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Głupio mi było komuś wprost powiedzieć, że możemy być tylko przyjaciółmi, szczególnie że sam nie powiedział wprost że chciałby coś więcej i to było niby takie koleżeńskie spotkanie (ale znam tą osobę i po prostu zachowywała się zbyt przyjacielsko). Teraz już bym tak nie zrobiła. No ale ja to ja, inni widać nie mają problemu z olaniem kogoś raz a potem jeszcze powtórzeniem tego milion razy
__________________
Nie ma bezpiecznych gier. Są tylko gry warte i niewarte świeczki. Każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje. Nie życia będziemy żałować, lecz tego, co nas ominęło.
|
|
|
|
|
#125 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
#126 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
ja tez czasami mowie ze dam znać a nie daje znać bo mi głupio tak wprost powiedzieć. ale jak już ktoś się będzie dopytywal to powiem prawdę ze raczej nic z tego nie bedzie.
wkurza mnie jedynie jak facet po randce mowi odezwę się jutro albo później i wieczna cisza. albo się odzywa po 2 tygodniach.
__________________
Cytat:
|
|
|
|
|
#127 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
I do samego końca on kłamał. Jakby mi powiedział w momencie, w którym przestało mu zależeć, że przestało i nic z tego więcej nie będzie i on nie chce się spotykać więcej, to naprawdę oszczędziłoby mi to wiele smutków.
Edytowane przez gamblenka Czas edycji: 2015-06-22 o 13:22 |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#128 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: blabla
Wiadomości: 2 008
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Ja jak kogoś zbywałam to np odpisywałam oschle. Ktoś się pytał co u mnie to odpisywałam że spoko, bez pytania zwrotnego 'a co u ciebie'. Delikwent najczęściej dawał sobie spokój. Lepiej też powiedzieć że np zaczęłaś się z kimś spotykać, druga strona też odpuszcza. Najgorzej to właśnie komuś robić złudne nadzieje
|
|
|
|
|
#129 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
|
|
|
#130 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Też tak chciałam, ale nie potrafiłam, bo chłopak bardzo mi się podobał. Ciągle sobie robiłam nadzieję, że może jednak, że może... Dalej trochę sobie robię takie nadzieje. Dalej tęsknię za tymi spotkaniami, za nim. Chciałam mieć takiego chłopaka.
|
|
|
|
#131 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
|
|
|
#132 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: blabla
Wiadomości: 2 008
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Wszystko zbyt podobne dla mnie.Jak długo się z nim spotykałaś? Na podstawie własnego doświadczenia mogę Ci doradzić byś dała sobie z nim spokój. Taki typ się nie zmieni, jak już na początku kłamie i kombinuje to zawsze tak będzie robił, nawet jakbyście byli w związku. Wiem, że będzie Ci ciężko bo sama grubo ponad rok za nim rozpaczałam, tak mi zamotał w głowie Ale teraz, po dwóch latach wiem, że dobrze się stało.
|
|
|
|
|
#133 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Mi na szczęście już i tak z grubsza przeszło. To trwało krótko, jakby trwało dłużej, to nie wiem, jak bym to przeżyła, bo kilka miesięcy znajomości z nim i ponad miesiąc umawiania się jako para mnie doprowadził do takiego stanu, że nie do opisania. Szczęśliwie, długo to nie trwa i szybko łagodnieje. Najgłupsze jest to zastanawianie się, że a może gdybym się zachowywała inaczej, a może gdybym to, tamto.
|
|
|
|
|
#134 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
A tam gdzie czajenie, nie ma pewnosci I pozniej mamy tysiac takich faetow, co to udaja, ze im nie zalezy, bawia sie w jakies testowania i bog wie co ![]() A moim zdnaiem jak sie trafia na wzglednie normalna kobiete, to jakiekolwiek gierki jest jak strzelenie sobie w stope, bo uwierz mi takie rzeczy sie wyczuwa i cos w danym facecie nie pasuje, tylko nie wiadomo co. Ja osobiscie uwielbiam facetow, ktorych zachowania sa dla mnie przejrzyste i proste. Za to nie znosze gierek i takiego nie wiadomo czego, a ze szanuje swoj czas no to niestety ![]() Jezeli Dziewczyna od poczatku nie zgadza sie na spotkanie tzn. ze tego nie chce. Chybaze jest tak trzasnieta i w ten sposob bawi sie w jakies gierki. Ale w obu przypadkach ja bym takiej kobiety nie chciala Wiem sama po sobie. Jezeli podbija do mnie jakis facet, ktory mi odpowiada , to nawet jezeli w danym momencie nie mam czasu, to podaje przyczyne i inny termin kiedy ewentualnie moglabym sie spotkac. Jezeli mowie nie bez podawania terminu tzn. ze nie odczuwam potrzeby spotkania sie z danym osobnikiem. Wiec moim zdaniem Ty po prostu zle wylapales poczatkowe sygnaly, bo jezeli odrazu nie, wzialbys jako nie to bys sie nie dziwil po trzecim NIE , ze do tego spotkania nie doszlo.
__________________
Wymiankowy: Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843 |
|
|
|
|
#135 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: blabla
Wiadomości: 2 008
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Też po 'rozstaniu' gdybałam, winiłam siebie, analizowałam każde wypowiedziane słowo. Uwierz mi, to totalnie bezsensu. To tylko i wyłącznie jego wina
|
|
|
|
|
#136 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
__________________
Wymiankowy: Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843 |
|
|
|
|
#137 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
To mnie uspokaja. Może już dziś dam sobie spokój z rozkminianiem.
|
|
|
|
|
#138 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 542
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Bo czesto druga strona dopuszcza do tego, by takie olewanie powtorzylo sie milion razy.
__________________
Wymiankowy: Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843 |
|
|
|
#139 | ||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 599
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Cytat:
Ostatnim co koleś zrobił właśnie była rozmowa "nie mam czasu, odezwę się jak już będę miał" i koniec ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Bardziej chodziło mi o to, że zachowuje się tak w stosunku do wielu osób. Tutaj masz rację, że nie można pozwolić sobie na takie traktowanie.
__________________
Nie ma bezpiecznych gier. Są tylko gry warte i niewarte świeczki. Każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje. Nie życia będziemy żałować, lecz tego, co nas ominęło.
|
||||
|
|
|
#140 | |||||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
) i nie być chętnym na kolejne spotkanie.Cytat:
Nie wiem - jakoś nie rozumiem tego. Jeśli np. czuję się samotny i chcę z kimś pogadać to mogę zadzwonić do kumpla, czy koleżanki - nie muszę się umawiać z jakąś nieznajomą, z braku laku, byleby pogadać ![]() Cytat:
No i potem jak się okazuje, że poznało się kogoś kto (o ironio ) chce się spotykać częściej niż raz na 3-4 tygodnie, no to jest takie hmm zdziwienie, problem bo ja przecież taki zajęty / taka zajęta.Wg mnie takie osoby prędzej czy później się na tym przejadą - ja szczerze mówiąc staram się takie osoby eliminować z mojego otoczenia. Cytat:
Inaczej nie umiem tego zdiagnozować ![]() Cytat:
Podejrzewam, że też Ciebie lubił, i po 2-3 spotkaniu zdał sobie sprawę z tego, że jesteś fajną kobietą, ale i przede wszystkim koleżanką (a nie materiałem dla niego na dziewczynę). Tego podkreślonego akurat akurat nie rozumiem. Nie wiem, może to wynika z jakiejś niedojrzałości. Jako, powiedzmy dorosły , facet wiem tyle, że jak podobam się dziewczynie, ale nic do niej nie czuję, no to nie podtrzymuję kontaktu. Nie daję żadnych sygnałów, nie wciskam żadnego kitu, nie lajkuję - po prostu staram się ... nie przypominać tej osobie o sobie. Nie wciskam kitu, że zależy mi na kontakcie, na znajomości bo już wiem, że ... to nie wypali. Jasne, jeśli gdzieś się znajdziemy przypadkiem na mieście to pogadam chwilę, ale to będzie taka zwyczajna rozmowa. 2 godzin z taką osobą nie przesiedzę. Nie lubię, a może nie umiem, dawać fałszywych nadziei. Zresztą, sam wiem, że gdy jestem zainteresowany to czasem najmniejszy gest widzę jako "szansę". Więc sam staram się w ten sposób nie rani.Nie wiem co kieruje ludźmi, którzy widzą zainteresowanie drugiego człowieka, wiedzą, że nie mogą tego odwzajemnić, a z jakichś powodów utrzymują taką relację. Czasem mam dylemat czy oceniać to przez pryzmat ich niedojrzałości, czy jednak oceniać to jako złe intencje, chęć karmienia swojego ego itd. itp. |
|||||
|
|
|
#141 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
|
|
|
|
|
#142 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Przestańmy sobie zawracać głowe facetami
![]() Ja flirtuje z takim jednym chłopakiem którego znałam z widzenia z firmy,no ale zobaczymy..jeszcze sie nie widzieliśmy,w sensie nie spotkaliśmy jakoś zależy mu dość mocno na tym spotkaniu w ostatnim czasie, mimo że jakiś tam kontakt mamy bardzo dlugo ale tylko na ''cześć'' i czasem na fb nie wiem co mu sie tak zebrało nagle.facet mi truskawki rozciapciane sprzedał..z wierzchu ładne piękne, biore 2kg ,wracam rzucam do miski do mycia, a ze spodu marmolada chamstwo część była ok,część wzięłam do kompotu a reszte wywaliłam
|
|
|
|
#143 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Uważam, że wpływ na to mają doświadczenia. Jasne, mogę być generalnie osobą, która jak ma coś powiedzieć to powie to, jak ma coś zrobić to zrobi to, ale jednocześnie wiem też , że w moim życiu było przynajmniej kilka etapów, gdzie byłem niczym młody Bóg , ale też było kilka gdzie nie byłem tak pewny siebie, gdzie zastnawiałem się nad przyszłością, nie byłem jej pewny i w rezultacie to rzutowało na jakieś tam moje zachowania, działania. Życie to mimo wszystko jakaś sinusoida, wzloty i upadki. Czasem można kogoś spotkać w naprawdę nieciekawym momencie i już sam ten fakt może rzutować na zachowanie.Cytat:
Jest pełno dziewczyn, które na początku są nieufne, targają nimi jakieś sprzeczne emocje, albo (standard) wcześniej je jakiś facet zawiódł i generalnie są nieufne. Znam dziewczynę, która jest 5-6 lat z facetem, lada moment ślub, a na początku jak się chciał z nią umawiać to ona ciągle nie chciała. Czemu ? Ona mówiła, że chciała poznać kogoś kto przełamie to, że ona jest chłodna, że przełamie jej lód.Jak to się ma do tego co napisałas ? Facet by zrezygnował i ... nie byłoby tej miłości ![]() Ja bym ich od razu nie skreślał i nie traktował jako te trzaśnięte ![]() Mam wrażenie, że trochę tak patrzysz na to wszystko ... książkowo Pomijasz zupełnie aspekt życiowy, aspekt doświadczeń. Wg mnie, jest pełno odcieni szarości Już samo twierdzenie - "pewny siebie facet" jest wg mnie nadużyciem bo ... pewny siebie gdzie ? Kobiety na pewność siebie patrzą tak jakby to rzutowało na całe życie. Albo jesteś pewny, albo nie jesteś pewny. To jest kompletna fikcja Jestem pewny siebie grając w piłkę nożna bo robię to od lat, i zawsze byłem w tym bardzo dobry ALE jak dasz mi narty i będziesz mi kazać skoczyć tak jak Małysz to cała moja pewność siebie w sekundę się ulotni Dla mnie, pewność siebie, to świadomość swoich umiejętności. I teraz powiedzmy , że np. Zdzisiu ma umiejętności jeśli chodzi o kobiety. Czyli będzie pewny siebie. No ale jeśli np. z rzędu mu nie wyjdzie z 2-3 , to taką pewność siebie można zaburzyć. I np. ta czwarta może mieć już troszkę pod górkę, może mieć do czynienia nie z prawdziwym Zdzisiem, a tym, którego te 2-3 już troszkę spaczyły. Kobiety jakoś tak hmm naiwnie, bajkowo sądzą, że ta pewność siebie to jakiś taki atrybut raz nabywalny i który istnieje na wieki wieków Albo się ma, albo nie ma. Jasne, teraz generalnie jestem pewniejszy siebie bo powiedzmy, że mi idzie w życiu, ale gdybym potem był np. 5 lat na bezrobociu, jedna kobieta mnie rzuciła, potem nie wyszło z 2-3 to po tej pewności siebie mogłoby pozostać tylko wspomnienie.Gdyby wszystko było takie czarno - białe to owszem wszystko byłoby proste - zgadzam się
Edytowane przez Gregorius_ Czas edycji: 2015-06-22 o 17:23 |
||
|
|
|
#144 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Pewność siebie to kwestia doświadczeń w różnych dziedzinach. Mogę być pewnym siebie jeżeli chodzi o jazdę samochodem ale załóżmy dwa razy rozbiłbym samochód i już byłoby po mojej pewności, Tak samo załóżmy pierwszy raz wsiadam do samochodu to też nie jestem pewny siebie.
Może jestem jakimś romantykiem ale wydaje mi się, że jeżeli to jest to to wtedy nie ma tego lęku. A z drugiej strony trudno wejść w związek z kimś po dwóch, trzech spotkaniach. Dla mnie to dziwne. Chociaż są takie przypadki pewnie gdzie się trafi na "bratnią" duszę i jest się pewnym tej osoby. I jest jeszcze coś takiego, że dana osoba może nam odpowiadać jako koleżanka/kolega ale już jako partner niezbyt. Ale z takim czajeniem się osobiście nigdy się nie spotkałem. Więc trudno mi się tu wypowiadać. W teorii rozumiem takie osoby, że chcą być pewne i lepiej znać daną osobę przed odkryciem kart. Bo zawsze może to być jakieś głupie zauroczenie a kurtyna po krótkim czasie opadnie i co ? W wieku 20-paru lat mieć kilkanaście związków ? Natomiast w realu niektóre osobniki pewnie są bardzo denerwujące. Cieżko chyba to sprecyzować bo każdy przypadek jest inny. Więc wątpie byśmy doszli na tym polu do wspólnego zdania. Edytowane przez DopplegangerEddarda Czas edycji: 2015-06-22 o 16:04 |
|
|
|
#145 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Fajnie że Was tyle się udziela
![]() Ja cenię strasznie swój czas, mam dużo swoich zajęć i przyjaciół, więc jak mnie ktoś mami chęcią spotkania albo odwołuje je na sam koniec, lub wiecznie nie wie kiedy będzie mógł, to skreślam go od razu ![]() Mam wrażenie że najwięcej tego typu okazów jest właśnie na necie. Może ogólnie tacy faceci są tak zabiegani, że szukają miłości na portalach, ale do szybkiego pogadania i podbudowania sobie ego, ale żeby już się zaangażować, spotykać się z kimś regularnie, to nie są chętni. Ja zawsze stawiałam sprawę jasno: traktuję Cię jak kolegę, na nic nie licz. Ale za to ze strony facetów milion razy było, że robili mi nadzieję (z koleżanką chyba się nie całują?), obiecywali cuda na kiju, a potem cisza lub brak czasu... Jak wspominałam, za starych czasów, z desperacji trwałam w czymś takim, sama proponowałam, żyłam telefonem od faceta. Teraz jeden czy dwa takie numery /odwołanie spotkania, brak czasu/ i skreślam kolesia definitywnie pierwsze 3-4 randki niech oni proponują. Dzwonią też niech pierwsi. Nieee... to drugie na W ![]() ---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ---------- Cytat:
-nie, ja bym tak nie spłycała. Przynajmniej w miłości.
|
|
|
|
|
#146 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Chcesz dokładniej. Ok. Załóżmy, że dwa razy byłaś z facetem i za każdym razem okazał się frajerem raniącym Ciebie. Byłabyś później ostrożniejsza ? Tylko idiotka by nie była. |
|
|
|
|
#147 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Może po prostu mamy inne pojęcia na myśli... Drugiej osoby nigdy się nie będzie pewnym jeżeli o to chodzi. Moje zdanie. |
|
|
|
|
#148 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Cytat:
Ja bym nawet poszedł dalej. Jeśli chodzi o porażki damsko-męskie to jestem na nie podwójnie wyczulony, podwójnie dają mi po głowie. (w stsunku do takich zwyczajnych, "codziennych") Nieudany projekt w pracy, jakaś porażka w życiu zawodowym, przeważnie wynika z logicznych przesłanek, które umiem sobie wyjaśnić, widzę czarno na białym i mogę w rezultacie tą porażkę przekuć w jakąś wiedzę, w coś co w przyszłości zaprocentuje. Porażki damsko-męskie są natomiast często tak enigmatyczne, że nijak nie poddają się logicznej analizie. Tym samym, dla mnie sa po prostu TRUDNIEJSZE, a zaliczanie ich, wydaje się czasem wręcz ... bezużyteczne. Nie mam problemu , bo ja wiem, estymować, realizować projekt, od którego będzie zależało np. następne dwa lata zarobków kilkuosobowego zespołu ALE to wcale nie oznacza, że dajmy na to na polu damsko-męskim jestem równie niezawodny, zarąbisty i w ogóle Dlatego czasem się śmieję jak pani jakaś stwierdza autorytarnie, że potrzebuje pewnego siebie faceta. Mam wtedy ochotę zapytać: "w czym" ? Do samochodu każdego wsiądę i pojadę, ale rowerem tzw. ostre koło mógłbym się zabić Pewność siebie nie jest stała i niezmienna. Można być mega pewnym siebie na polu A, a kompletną łajzą na polu B. Mało to podrywaczy jest, na których leci pełno dziewczyn, a nie mogą sobie pracy znaleźć ? Albo, odwracając sytuację - mało to ludzi, którzy odpowiadają za jakieś milionowe projekty, przyszłośc dziesiątek, setek ludzi, zarządzają "masami", a spotykają tą jedną i mają nogi jak z waty ![]() Dla mnie to po prostu ... ludzkie. Jakoś nie dyskwalifikuję panny, której na mój widok powypadało wszystko z rąk i w ogóle wszystkiego zapomniała co miała mi dać, sprzedać, powiedzieć. Mógłbym sobie pomyśleć: "o matko, co za jakaś nierozgarnięta sierota.", ale ... po co ? Może jest pierwszy dzień w pracy, może jej się podobam, a może ma np. fatalny dzień bo coś się stało, i jutro będzie lepiej ??? Dla mnie te kobiece poszukiwania pewnego siebie faceta to jak poszukiwania świętego Grala Najpewniejsi siebie sa w dyskotece. No a że nic w życiu nie potrafią (no może poza wyciskaniem na siłce - nie żebym to krytykował - lubię sport, ale każdy wie o co chodzi ) ... cóż.Ironia tego wszystkiego jest taka, że gdy kobieta mówi o pewności siebie to zapewne chodzi jej o to, aby facet był pewny siebie w stosunku do NIEJ. W pozostałych aspektach może być mierny Dlatego tak ważne jest to pierwsze podejście, bycie konkretnym na początku. Przynajmniej taka jest moja teoria nt. kobiet i ich oczekiwań odnośnie tzw. faceta pewnego siebie.
Edytowane przez Gregorius_ Czas edycji: 2015-06-22 o 17:27 |
|
|
|
|
#149 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 4 413
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Dziewczyny co za szalony weekend
W sobotę mega biba, wróciłam do domu w niedzielę o 12 w południe ![]() Poznałam faceta, ślubu z tego nie będzie, ale chociaż była fajna zabawa;d[COLOR="Silver"] Edytowane przez 69love69 Czas edycji: 2015-06-22 o 17:38 |
|
|
|
#150 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: blabla
Wiadomości: 2 008
|
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II
Może nie tyle chodzi o jakąś gwiazdorską pewność siebie co po prostu o to by facet nie był ciapą która użala się nad sobą. Żadna kobieta tego nie lubi, nic nie jest bardziej odrzucające. Facet ma być facetem a nie p☠☠☠ą
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:59.




.
, a jeśli nie to znaczy , że nie jestem zainteresowana i nie dziwne , że druga strona takie ciągłe " nie" tak odbiera.

A tak, to mam ochotę rzucić tym wszystkim w cholerę i zamknąć się gdzieś w samotności, bo mam dość nieudanych prób kontaktu z kimkolwiek. Każdy by chciał stworzyć udany związek itd., a jednocześnie wszyscy zachowują się w ten sposób. Nie rozumiem. To się kupy nie trzyma. Widocznie ludziom tak naprawdę nie zależy na związkach i na przyjaźniach, bo jak przychodzi co do czego wykazują się brakiem szacunku do drugiej osoby... Strasznie zgorzkniałe jest to, co piszę, ale to ostatnie z tym chłopakiem dobiło mnie doszczętnie. Naprawdę mi zależało. Teraz mam wrażenie, że już nigdy nie będzie lepiej, że każdy kolejny będzie taki sam.
I do samego końca on kłamał. Jakby mi powiedział w momencie, w którym przestało mu zależeć, że przestało i nic z tego więcej nie będzie i on nie chce się spotykać więcej, to naprawdę oszczędziłoby mi to wiele smutków.








Ale teraz, po dwóch latach wiem, że dobrze się stało.
Mi na szczęście już i tak z grubsza przeszło. To trwało krótko, jakby trwało dłużej, to nie wiem, jak bym to przeżyła, bo kilka miesięcy znajomości z nim i ponad miesiąc umawiania się jako para mnie doprowadził do takiego stanu, że nie do opisania. Szczęśliwie, długo to nie trwa i szybko łagodnieje. Najgłupsze jest to zastanawianie się, że a może gdybym się zachowywała inaczej, a może gdybym to, tamto.






