![]() |
#121 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
znaleźć może nie, a jak ma się tam wyprowadzić, skoro ostentacyjnie tylko przegląda oferty, a pewnie w życiu nigdzie nie zadzwonił?
![]() ![]() ![]() AUTORKO - Ty nie widzisz, że to jest zwykły szantaż? Że Twój cudny mąż robi to tylko po to, byś cierpiała i wpędzała się dalej w poczucie winy? Że to, co robi, jest poniżej jakiejkolwiek przyzwoitości i osoba, która uważa się za chrześcijanina, to prędzej by sobie język odgryzła niż własnej żonie powiedziała, że rzyga na jej widok? Porozmawiaj na spokojnie ze swoją rodziną. Albo jakąś przyjaciółką. Skoro on cały czas gada o rozwodzie - a Ty nie masz siły z nim rozmawiać, to napisz mu list w którym podasz mu warunki: 1. albo się wyprowadza w przeciągu 7 dni( Ty go nie wyrzucasz, Ty mu pomagasz zrealizować powziętą decyzję), 2. albo idziecie na terapię małżeńską i zaczynacie ze sobą rozmawiać jak ludzie. Następnie spakuj się, pojedź do rodziców na tydzień, niech Ci napisze smsa z podjętą decyzją. Jak wybierze jeden - to jak pisałam wyżej, niech rodzice podjadą do mieszkania, wymienią zamki. Jak nr 2 - spotkajcie się w jakieś kawiarni i pogadajcie. Naprawdę nie możesz ciągnąć tego dłużej. Znajdź swoje jaja, postaw mu jakieś granice. Przestań być bezwolną myszką, bo Twój kocur właśnie szykuje się, by Cię zeżreć.
__________________
May the Force be with You!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 066
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
A ja uważam,ze nie jesteś w złej sytuacji. On wpakował tyłek do ciebie, więc niech tyłek zamelduje gdzie indziej. To szukanie mieszkania ostentacyjne jest żenujące- sama bym mu podrzuciła parę linków ( na twoim miejscu). Powodzenia!
__________________
RĄCZKI MALUTKIE, A CHWYCIŁY ZA SERCE NA CAŁE ŻYCIE... TRUDNO UWIERZYĆ, ŻE CIĘ NIE BYŁO... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Przemyślałam to wszystko i dzis rozmawiam z mężem, albo sie zdecydujemy na wprowadzenie u nas w życiu zmian i pójdziemy na terapie, albo sie rozstaniemy. Juz nie umiem tak żyć w wiecznej niepewności w dużej mierze licząc tylko na siebie.
Napisze Wam co wyniknęło. Boje sie tej rozmowy, ale trzeba.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
Tu nie ma czego ratować ale twoja wola. Smutne to strasznie w jakim ty świecie żyjesz na własne życzenie. Mimo to powodzenia. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 280
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Przede wszystkim to sama jesteś sobie winna sytuacji w której się znalazłaś. Wasz związek nigdy nie był idealny, a pomimo tego Ty z pełną świadomością wzięłaś ślub. Wiedziałaś jakim człowiekiem jest Twój przyszły mąż, nie chciałaś z nim zamieszkać i spróbować wspólnego życia. Nie dawały Ci nic do myślenia awantury i jego zachowanie. Teraz wielki dramat i lament co zrobić. Mam znajomą w podobnej sytuacji. Z TŻ jej się nie układało, awantury były na porządku dziennym, no ale ślub było trzeba wziąć. Bo przecież fajnie jest mieć męża, nieważne jakiego, ważne żeby był, bo lepszy jakiś niż żaden. Po ślubie oczywiście lepiej się nie zrobiło, więc postanowili się rozwieść, a ona lamentuje jak to jej ciężko. No ma ciężko, ale na własne życzenie tak jak Ty. I nie piszę tego żeby Cię dobić.
Dla swojego dobra weź się w garść i się z nim rozstań. Między wami nie będzie już lepiej. Za dużo złego się wydarzyło. Lepiej być samemu niż z kimś takim. Jesteś i tak w nie najgorszej sytuacji. Masz swoje mieszkanie. Wywal go na zbity pysk, rozwiedź się i zacznij żyć normalnie.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Wola walki byla jednostronna, tylko moja. Mąż sie wyprowadza.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#128 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 066
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
myślę, ze szybko zrozumiesz, że to jednak będzie dobry uczynek z jego strony. Szkoda życia na taki związek. Powodzenia !
__________________
RĄCZKI MALUTKIE, A CHWYCIŁY ZA SERCE NA CAŁE ŻYCIE... TRUDNO UWIERZYĆ, ŻE CIĘ NIE BYŁO... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Weź dziewczyno z Nim rozwód!!!
Myślisz, że po takim czasie jak jesteście i On ma na Ciebie wywalone, to za jakiś czas się zmieni??? Dlaczego chcesz ratować swoje małżeństwo?
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 169
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
No i ok. Nie masz czego żałować - możesz szczerze powiedzieć, że zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy a on to odtrącił.
Albo zmądrzeje i wróci albo zgłupieje już☠całkiem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Autorko weź rozwód póki nie masz dzieci bo potem prócz ciebie zostaną skrzywdzone kolejne osoby i szkoda ich życia. Jak przeczytałam ten wątek tak kompletnie nie pojmuję po co ty jesteś z człowiekiem, który cię nie lubi, nie szanuje o miłości nie wspominając.
Piszesz o terapii - leczyć to można związek co podupadł po latach, twój jest "upadły" od samego początku.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Nie wiem co jest ze mna nie tak. Czuje sie okropnie, jestem załamana.
---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ---------- Co jest ze mna nie tak, ze potrafiłam poprowadzić rozmowę, gdzie prosiłam o konkretne kroki, mąż sie nie zgodził, wiec powiedzialam mu ze w takim razie bedzie musial sie wyprowadzić. Powiedzial, ze bez problemu, a teraz, go błagam żeby tego nie robił. Jestem wariatka.
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
Jak jutro popatrzysz w lustro?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#136 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 348
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
O nic go nie błagaj. Dzisiaj cierpisz, ale za pół roku lub rok sama zobaczysz, że to jeden z lepszych dni w twoim życiu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Chyba nie mam...
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 309
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Autorko czytam Twoj watek I jestem przerazona! Roztanie to najlepsze wyjscie dla was obojga. On ci dal do zrozumienia ze mu na was nie zalezy. Dupa wolowa z niego ze sam sie nie wyprowadzil jak taki nieszczesliwy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Teraz śpi obok w pokoju. Jutro pewnie odejdzie, a ja juz nie mam siły
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#140 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 6 309
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
No I bardzo dobrze ze odejdzie. Im szybciej tym lepiej
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 246
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Ale po co ty go chcesz przy sobie zatrzymać? Jaki widzisz w tym cel? On się nie zmieni, to jasne jak słońce, nie chce zrobić nic co polepszy waszą sytuację, więc czemu chcesz go zatrzymać przy sobie na zasadach jakie obecnie między wami panują? Wiesz miłość miłością, nadziej nadzieją, ale nic nie zwalnia człowieka i również nie tłumaczy braku korzystania ze zdrowego rozsądku. Zresztą spójrz na to z drugiej strony. Ja w żadnym wypadku faceta nie usprawiedliwiam, ale wyobraź sobie co on musi o tobie myśleć, jak mówisz że musi się wyprowadzić, z wami koniec, trzeba wziąć rozwód, a za pięć minut błagasz go żeby cię nie zostawiał. Wychodzisz na przewrażliwianą i niestabilną histeryczkę. Jak on ma cię poważnie odbierać, jak ma do niego docierać cokolwiek co mówisz. On oczywiście wykorzystuje twoją słabość, ale ty podajesz mu się jak na tacy. Jak nie umiesz sama tego zrobić to poproś kogoś ci bliskiego, żeby ci pomógł przejść przez to rozstanie, żeby był pewnego rodzaju adwokatem między wami i uczestniczył w rozmowach i jego wyprowadzce.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 77
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Autorko, bardzo Ci współczuję tego, co przechodzisz.
Jeszcze chwilę temu czułam to samo, co Ty. Jestem w trakcie rozwodu, o który wniosłam sama. Może nie miałam takiej patologii w związku jak Ty, ale jednak cierpiałam, wyniszczało mnie to i też kurczowo się go trzymałam. Ile nocy przepłakałam, ile razy się upokarzałam to moje... i rozumiem, że miewasz takie akcje. Ale najważniejsze, co mamy to szacunek do siebie i NIGDY ŻADEN facet nie może tego złamać. Musisz być silna. Wierzę w Ciebie. Ja swoje powoli przerabiam i ostatnio budzę się na maksa szczęśliwa ![]() ![]() Wszystko, co złe mija. Jak po burzy przychodzi słońce itd. Niby bzdury, ale sama prawda. Na szczęście czas mija, wspomnienia się zacierają i człowiek staje się silniejszy. ![]() Moim zdaniem podjęłaś dobrą decyzję. Bądź silna ![]() ![]() PS. jeśli chodzi o rozwód, możesz pisać na priv ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Opamietaj sie wkoncu, jak moze Ci odpowiadac malzenstwo z kims kto Cie traktuje jak popychadlo? Wyjedz do rodzicow, nie patrz jak sie wyprowadza, nic juz nie mow, nie pros zobaczysz ze za jakis czas bedziesz zla na siebie ze sie nie szanowalas. Jak sie kogos kocha to sie nad ta osoba nie zneca i nie traktuje sie drugiej osoby jak Twoj maz Ciebie.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#144 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 77
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Co do warunków mieszkaniowych ... jesteś w idealnej sytuacji. Posłuchaj dziewczyn, daj mu czas na wyprowadzkę. Na pewno masz wsparcie w rodzinie...
A Ty przerób swoją sytuację z terapeutą, tylko jakimś dobrym. Jesteś młoda i wszystko przed Tobą, a im szybciej zakończysz ten etap życia tym lepiej ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Dziewczyno, ale Ty nie jesteś gorsza, bo małżeństwo Ci nei wyszło. Nie jesteś jakaś wybrakowana, to nie Twoja wina. Z takim kolesiem jak ten Twój to mało która by stworzyła udany związek, więc nie wiń siebie, bo nie o to w życiu chodzi, by być męczennicą. Idź na terapię, ale do innej osoby. Jeśli naprawdę źle się czujesz, nie możesz funkcjonować, pomyśl też o psychiatrze, bo takie długotrwałe przygnębienie może się zmienić w depresję.
__________________
May the Force be with You!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Błagałaś faceta, który ciebie nie chce, który ciebie nie szanuje, który ma cię za nic?
Cóż, na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Robisz wszystko, by utwierdzić go w przekonaniu, że jesteś jego niewolnicą. Że można ciebie kopnąć a ty ucałujesz stopę swojego Pana i jeszcze podziękujesz. A wszystko to ze strachu przed brakiem faceta. Z określaniem wartości siebie miarą posiadania faceta. Ciebie nie ma, nie istniejesz jako jednostka. Istniejesz tylko jako czyjaś własność. Żenujące.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2015-07-02 o 12:16 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Ja jestem miesiąc po rocznicy... wspolczuję ci bardzo, kochana, ale nie borykasz się ty sama jedna z takim problemem... Dlaczego ten nieszczęsny ślub wszystko nieszczy?? Być może oni czują się uwiązani? Niestety u mnie też sytuacja się wciąż pogarsza
![]() ---------- Dopisano o 02:19 ---------- Poprzedni post napisano o 02:17 ---------- Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#148 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
Jest bardzo prosta metoda, by zostawić kogoś, kogo kochamy, ale kto nie kocha nas. Wystarczy tylko kochać samego siebie równie mocno i mieć na względzie swoje dobro.
__________________
May the Force be with You!
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Ślub sam w sobie nie niszczy niczego, niczego też nie naprawia. Należy o tym pamiętać, zanim człowiek podpisze papiery z źle rokującym pacanem. Autorka niestety ten błąd popełniła. Czas na odkręcenie wszystkiego, czyli rozwód. Od tego się nie umiera.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:16.