Ambitne wizażanki część 6

[ScarlettO]

Napisane przez tubisiowy_klem

Na jaką aplikację chciałabyś się dostać? Ja nie ukrywam, że marzy mi się radcowska

też tak planuję szczerze mówiąc, po tym co się dzieje obecnie to na nic innego się nie opłaca
a w jakiej katedrze chcesz się bronić? co za temat?

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Napisane przez tamtaglista

nie wiem czy mogę linkować https://www.facebook.com/itysia tu będziesz na bieżąco A te dwa czasowniki na mieć to nie synonimy ? Bo na być są trzy xD Ale coś wymyślę, startujemy pierwszego września

a może mi o być chodziło? dołączyłam już dodałabym Cię do znajomych na fb jak nie masz nic przeciwko

[tubisiowy_klem]

ScarlettO bronię się w Katedrze Postępowania Cywilnego a temat mam "Układ w postępowaniu upadłościowym" Zawsze jak rzucam temat to znajomi pytają czy się bronię w katedrze prawa gospodarczego i handlowego a Ty gdzie się broniłaś?

[ScarlettO]

Napisane przez tubisiowy_klem

ScarlettO bronię się w Katedrze Postępowania Cywilnego a temat mam "Układ w postępowaniu upadłościowym" Zawsze jak rzucam temat to znajomi pytają czy się bronię w katedrze prawa gospodarczego i handlowego a Ty gdzie się broniłaś?

Temat na topie ale fakt, zalatuje gospodarczym ja pisałam w o startupach tez pasowałoby bardziej pod zwykła katedrę gospodarczego ale broniłam sie w innej (nie chce pisać publicznie) a jaki uniwerek? Jak wolisz to PW napisz

[tamtaglista]

Nie mam pojęcia o co Ci chodziło Ale coś wymodzę i mam nadzieję, że będzie ok

[Maguda_]

Całuski z Berlina znad ciasra z aramantusem :-D ... Więcej na razie niestety nie wymodzę, bo roaming mnie zeżre :brzydal :

PS też w tym roku będą zdawała ważny egzamin zawodowy, możemy się wszystkie motywować :-*

[201604301943]

Napisane przez tamtaglista

nie wiem czy mogę linkować https://www.facebook.com/itysia tu będziesz na bieżąco A te dwa czasowniki na mieć to nie synonimy ? Bo na być są trzy xD Ale coś wymyślę, startujemy pierwszego września

To ja też pozwolę sobie dołączyć... Bo myślę nad nauką jakiegoś nowego języka. Chciałabym w przyszłości wyemigrować z PL, do jakiegoś kraju o cieplejszym klimacie, dlatego interesują mnie języki takich krajów

Napisane przez Maguda_

PS też w tym roku będą zdawała ważny egzamin zawodowy, możemy się wszystkie motywować :-*

Klub Wzajemnej Motywacji

[tubisiowy_klem]

Ojjj, przydałaby mi się jakaś motywacja z zewnątrz, bo w sobie nie mogę jej odnaleźć

[Undercia]

Napisane przez tamtaglista

Chyba zrobie minikurs hiszpanskiego online... Ale nie wiem ;p

bardzo dobry pomysł, chętnie skorzystam

Napisane przez may9313

Dziewczyny, pracowała któraś w call center? Mnie nigdzie indziej nie chcieli przyjąć a tutaj mam 4 propozycje i jutro jeszcze rozmowa

Jak pracowałam w banku i ktoś się u nas zwalniał to w pierwszej kolejności pytaliśmy czy ktoś z cc nie chce przejść na etat do nas, bo wiadomo, znali już ofertę, mniej czasu trwały szkolenia, załatwienie dostępów trwało krócej itd.

Napisane przez ScarlettO

bo ten Twój test to też był państwowy, w sensie, że z Ministerstwa i kosztował krocie?

Mój był w Stowarzyszeniu Księgowych, kosztował koło 5 tys. (kurs, materiały i egzamin) - ile dokładnie to nie wiem, bo firma płaciła Teraz mi też chcą załatwić kilka szkoleń, chyba mnie lubią

Napisane przez ScarlettO

co się stało?

Mój pies zaczął kaszleć. Poszłam z nim do weterynarza, który był najbliżej, palant długo mnie zwodził, że to tylko kaszel i tabletki pomogą, wszystko jest w porządku itd. Maxime jednak coraz mniej jadł, nie chciał się załatwiać, palant nadal uważał, że to skutek uboczny leków i nic, w końcu wpakowałam psa do samochodu i pojechałam do innego weterynarza i niestety, było już za późno, jedyne wyjście to było ulżenie w cierpieniu Do końca życia będę miała sobie za złe, że od razu nie pojechałam do tego drugiego weterynarza, to anioł a nie człowiek, może gdybym wcześniej pojechała to Maxime by wyzdrowiał, a przede wszystkim uniknąłby tylu cierpień

Napisane przez tubisiowy_klem

Mogę dołączyć?

hej

Napisane przez ScarlettO

Undziak, myślisz, że robienie testów pomoże mi to zdać? w sensie, czytanie aktów to mega strata czasu, bo na to schodzi, a niektóre mają 200 stron z drugiej strony się zastanawiam czy pytania się wyczerpią i czy jest szansa, że ponad 100 pytań powtórzy sie tych co są w tych testach no ogólnie mam 20 tys. pytań

w czymś na pewno pomoże nie chcę Cię namawiać do złego, ja bym się skupiła przede wszystkim na testach, w fjany sposób można poznać różne "haki" i dziwne sformułowania

Napisane przez Maguda_

PS też w tym roku będą zdawała ważny egzamin zawodowy, możemy się wszystkie motywować :-*

Nie wszystkie, bo Undziak nie zdaje niczego w tym roku

Buziaczki, baw się dobrze

Napisane przez tubisiowy_klem

Ojjj, przydałaby mi się jakaś motywacja z zewnątrz, bo w sobie nie mogę jej odnaleźć

Z doświadczenia wiem, że najlepiej odnaleźć motywację w sobie, a nie na zewnątrz. Bo z upływem czasu, a nawet na samym początku, mogą się pojawić "na zewnątrz" osoby, które będą sabotować Twoje plany / marzenia i wmawiać Ci, że nie dasz rady itd. Jeśli nie będziesz miała siły i motywacji w sobie to łatwo polegniesz.

[may9313]

Undi, ja niestety nie w banku, a w pomarańczowej sieci, ale kto wie W każdym razie mam nadzieję, że nie będę tam źle traktowana przez "górę" i o to mi się najbardziej rozchodzi.

No i że mój obecny ból gardła to nie angina bo tak trochę kiepsko by było...

[201604301943]

Napisane przez Undercia

Z doświadczenia wiem, że najlepiej odnaleźć motywację w sobie, a nie na zewnątrz. Bo z upływem czasu, a nawet na samym początku, mogą się pojawić "na zewnątrz" osoby, które będą sabotować Twoje plany / marzenia i wmawiać Ci, że nie dasz rady itd. Jeśli nie będziesz miała siły i motywacji w sobie to łatwo polegniesz.

A jakiś pomysł jak walczyć z wewnętrznym demotywatorem? Mój organizm buntuje się przeciwko rzeczom bezsensownym, a taka jest niestety nauka na mój egzamin. Wiem, że powinnam patrzeć na ten 'wyższy cel', jakim jest dobry wynik, ale konieczność nauki rzeczy niepraktycznych, nieprzydatnych w zawodzie i nijak świadczących o mojej przydatności do jego wykonywania powoduje we mnie organiczny wstręt

[ParoleParole]

Napisane przez metal_fish

A jakiś pomysł jak walczyć z wewnętrznym demotywatorem? Mój organizm buntuje się przeciwko rzeczom bezsensownym, a taka jest niestety nauka na mój egzamin. Wiem, że powinnam patrzeć na ten 'wyższy cel', jakim jest dobry wynik, ale konieczność nauki rzeczy niepraktycznych, nieprzydatnych w zawodzie i nijak świadczących o mojej przydatności do jego wykonywania powoduje we mnie organiczny wstręt

U mnie bywa różnie np z magisterką, którą odkładam już rok. Nie mam weny do pisania. Wiem, że obrona nic formalnie nie zmieni. Ale patrząc na to z drugiej strony te dwa lata temu czemus zdecydowałam się na te studia. Więc traktuję pisanie jako kolejny etap do zrobienia.
Mogę to sobie porównać do ... umycia naczyń. Nie cierpię myć garów. Ale irytuje mnie, że nie mam rano łyżeczki czystej, że na blacie stoją brudne talerze i nie mam gdzie jedzenia zrobić. Tak samo z mgr iirytuje mnie przedłużanie tych samych ksiązek, to, że zajmują mi miejsce w pokoju. W głowie mam takie uczucie stresu, zmartwienia, niepokoju.. I właśnie to mnie teraz mobilizuje. Fakt, że w końcu będe mogła zasnąć spokojnie, bez wyrzutów sumienia poczytać ksiazkę/ obejrzeć film.
Może się nasunąć wniosek, że chcę napisać po łebkach byle mieć z głowy to już. Ale czy myjąc naczynia nie myję ich dokładnie? Wprost przeciwnie staram się to zrobić dobrze.

U Ciebie też tak będzie. Możesz sobie podzielić materiał na egzamin ( nie znam się na medycynie, ale pewnie w ciul tego masz). Albo sobie po prostu porządnie odpocznij i za jakiś czas ruszaj. Ale i tak musisz, czy to przydatne czy nie.. Bez tego egzaminu stoisz w martwym punkcie.

Naczyń za nas nikt nie umyje, a czysty kubeczek się rano chce mieć

[Undercia]

Napisane przez may9313

Undi, ja niestety nie w banku, a w pomarańczowej sieci, ale kto wie W każdym razie mam nadzieję, że nie będę tam źle traktowana przez "górę" i o to mi się najbardziej rozchodzi.

No i że mój obecny ból gardła to nie angina bo tak trochę kiepsko by było...

Wiadomo, to zależy od "góry", życzę, byś trafiła jak najlepiej

Napisane przez metal_fish

A jakiś pomysł jak walczyć z wewnętrznym demotywatorem? Mój organizm buntuje się przeciwko rzeczom bezsensownym, a taka jest niestety nauka na mój egzamin. Wiem, że powinnam patrzeć na ten 'wyższy cel', jakim jest dobry wynik, ale konieczność nauki rzeczy niepraktycznych, nieprzydatnych w zawodzie i nijak świadczących o mojej przydatności do jego wykonywania powoduje we mnie organiczny wstręt

Parole świetnie napisała, więc się nie będę powtarzać, dodam tylko, że jak patrzę na osoby, które osiągnęły sukces w jakiejś dziedzinie i które są dla mnie "wzorem do naśladowania", to często widzę, że te osoby też wcale nie miały łatwo. Wiele razy powtarzają, że choć czegoś nienawidziły to zaciskały zęby, by wytrzymać i dotrzeć do celu. Robię tak samo: walczę sama ze sobą, zaciskam zęby, zmuszam się. Efekt jest tego wart.

Napisane przez ParoleParole

Naczyń za nas nikt nie umyje, a czysty kubeczek się rano chce mieć

Bardzo ładnie napisane

[tamtaglista]

Dlatego mi kubeczek myje M

[tubisiowy_klem]

Dziewczyny, świetnie to napisałyście, bardzo mnie to zmotywowało

[201604301943]

Napisane przez tamtaglista

Dlatego mi kubeczek myje M

U mnie też chłop zmywa

[may9313]

Undi i taką mam nadzieję
Super przenośnia z tym kubkiem

Ambitne dziewczęta, pomóżcie, co lepsze:
1. Dwie mgr (ekonomia i IiE) + próba ogarnięcia języków (poprawić angielski, zacząć mówić po francusku, może kiedyś wgłębić się we włoski)
2. Jedna mgr (dalej ekonomia jak na licencjacie lub IiE - co lepiej? ekonomię już znam, ale może dwa zawody lepsze?) + bezpłatne staże/praktyki albo jakakolwiek praca + języki wtedy mi łatwiej będzie ogarnąć myślę.

Stoję na rozdrożu dróg i w sumie wolałabym na siebie zarabiać już bo nie wiem czy mi się poważniejsze decyzje za jakiś rok nie szykują a usamodzielnić się trzeba już wcześniej

[ParoleParole]

Napisane przez Undercia

Bardzo ładnie napisane

Napisane przez may9313

Undi i taką mam nadzieję
Super przenośnia z tym kubkiem

Ambitne dziewczęta, pomóżcie, co lepsze:
1. Dwie mgr (ekonomia i IiE) + próba ogarnięcia języków (poprawić angielski, zacząć mówić po francusku, może kiedyś wgłębić się we włoski)
2. Jedna mgr (dalej ekonomia jak na licencjacie lub IiE - co lepiej? ekonomię już znam, ale może dwa zawody lepsze?) + bezpłatne staże/praktyki albo jakakolwiek praca + języki wtedy mi łatwiej będzie ogarnąć myślę.

Stoję na rozdrożu dróg i w sumie wolałabym na siebie zarabiać już bo nie wiem czy mi się poważniejsze decyzje za jakiś rok nie szykują a usamodzielnić się trzeba już wcześniej

nie wiem co to to drugie
Z perspektywy czasu postawiłabym na jeden kierunek studiów i praktyki/staż i języki. Przez 5 lat studiów nie zrobiłam nic z tych rzeczy. Rok temu szukałam pracy i jedna wielka załamka. Nie było nic biurowego czy czegoś niefizycznego. Słyszałam, że nie mam doświadczenia..
Nie wiem co ja przez studia robiłam, że żadnego darmowego stażu ani nic nie zrobiłam
Po studiach obudziłam się z ręką w nocniku i nawet do Biedronki mnie nie chcieli (tak w akcie desperacji aplikowałam na kasy do biedronki). Dopiero po wywaleniu z CV stuidów udało mi się załapać jakąś pracę fizyczną (niestety).
Teraz zamierzam sobie po obronie załatwić wolontariat związany z moimi studiami zaocznymi, nad językami już pracuję. I za rok o tej porze mam nadzieję, że się pochwalę ekstra pracą

[may9313]

Napisane przez ParoleParole

nie wiem co to to drugie
Z perspektywy czasu postawiłabym na jeden kierunek studiów i praktyki/staż i języki. Przez 5 lat studiów nie zrobiłam nic z tych rzeczy. Rok temu szukałam pracy i jedna wielka załamka. Nie było nic biurowego czy czegoś niefizycznego. Słyszałam, że nie mam doświadczenia..
Nie wiem co ja przez studia robiłam, że żadnego darmowego stażu ani nic nie zrobiłam
Po studiach obudziłam się z ręką w nocniku i nawet do Biedronki mnie nie chcieli (tak w akcie desperacji aplikowałam na kasy do biedronki). Dopiero po wywaleniu z CV stuidów udało mi się załapać jakąś pracę fizyczną (niestety).
Teraz zamierzam sobie po obronie załatwić wolontariat związany z moimi studiami zaocznymi, nad językami już pracuję. I za rok o tej porze mam nadzieję, że się pochwalę ekstra pracą

To drugie to informatyka i ekonometria
Kurde tak myślę i myślę to faktycznie kiepsko jest. Rzeczywiście lepiej drugi kierunek olać i wziąć się za pracę w międzyczasie... Idę dziś na szkolenie do pracy, jeżeli mnie stamtąd nie wywalą to popracuję i będę później szukać bezpłatnego czegoś. Jakby nie patrzeć przesiedziałam już 3 lata, trzeba dobrze spożytkować pozostałe dwa

[tamtaglista]

A masz juz prace na oku? Sa szanse na jej podjęcie? Żebyś sie potem nie frustrowala ze plan sie nie powiódł

[ParoleParole]

Napisane przez may9313

To drugie to informatyka i ekonometria
Kurde tak myślę i myślę to faktycznie kiepsko jest. Rzeczywiście lepiej drugi kierunek olać i wziąć się za pracę w międzyczasie... Idę dziś na szkolenie do pracy, jeżeli mnie stamtąd nie wywalą to popracuję i będę później szukać bezpłatnego czegoś. Jakby nie patrzeć przesiedziałam już 3 lata, trzeba dobrze spożytkować pozostałe dwa

Nie wiem czemu, ale teraz jakie ogłoszenia przeglądam to szukają informatyków

Obejrzałam sobie "Zaginioną dziewczynę" bo tak się wszyscy podniecają I po ponad 2 godzinach jedyne co mam do powiedzenia na temat tego filmu to "aha"

[may9313]

Praca na oku żadna praktycznie - zaczęłam właśnie szkolenie w call center i idę na rozmowę do agencji pocztowej. Jak będę jeden kierunek studiować to zawsze mogę czegoś szukać a z dwoma to już nie ma szans. Teraz to sama nie wiem, ale skłaniam się ku studiowaniu jednej bo chyba jednak czas się usamodzielnić. Pytanie tylko czy lepiej ciągnąć ekonomię czy robić mgr z czego innego

[tubisiowy_klem]

Cześć dziewczyny
may9313 ja bym chyba ciągnęła ekonomię Wiadomo dobra praca po studiach to nie tylko nasz trud włożony w podnoszenie kwalifikacji, kilka kierunków studiów, ale też często sporo szczęścia Ja bym się skupiła na jednych studiach i szukała pracy, bo praktycznie w każdym ogłoszeniu potencjalny pracodawca wymaga mniejszego lub większego doświadczenia, jakichś konkretnych umiejętności praktycznych właściwych dla danego rodzaju branży itp

[may9313]

Tez tak mi się wydaje. Dlatego wolę studiować i pracować, zawsze łatwiej po studiach będzie.

[tamtaglista]

Zaginiona dziewczyna mi sie podobała bo trzeba miec niezłe guano w głowie zeby to wymyślić ;p

[_GlamourGirl_]

Hej. Ja jak przeglądam te ogłoszenia to śmiać mi się chce czego oni wymagają.
Jak młody człowiek ma znaleźć normalnie płatną pracę. Wczoraj właśnie spotkałam się z koleżanką i ona ręce załamuje bo nie umie znaleźć pracy w zawodzie.

[Maguda_]

Napisane przez metal_fish

To ja też pozwolę sobie dołączyć... Bo myślę nad nauką jakiegoś nowego języka. Chciałabym w przyszłości wyemigrować z PL, do jakiegoś kraju o cieplejszym klimacie, dlatego interesują mnie języki takich krajów


Klub Wzajemnej Motywacji

Hiszpański, portugalski czy co innego? ;-)
Oj tak, motywacja zdecydowanie się przyda. Z tego co czytałam mój egz jest miesiąc po Twojej czy Scarlett, więc jeszcze mam czas, na razie chomikuję potrzebne książki i się ogólnie wszystkim przerażam :-D

Napisane przez tubisiowy_klem

Ojjj, przydałaby mi się jakaś motywacja z zewnątrz, bo w sobie nie mogę jej odnaleźć

Będzie bacik, oj będzie, dobre w tym jesteśmy

Wróciłam wczoraj z Berlina a dzisiaj już rano znowu pojechałam w Polskę :p Martwię się o mój portfel - mam malowanie w domu i chcę powymieniać niektóre rzeczy, dokupić ramki itd... Poznajdowałam fajne, ale nie kupię wszystkiego na raz, bo i potrzebne książki nie są tanie, życie :p

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Undziaku, czemu nie widziałam, że masz psa?
Parolciu, piękna metafora z tym kubeczkiem, like it, like it :-D

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Wzięłam gazetkę z Biedronki, ale tam są pyszności, które lubię, będę gryzła tynki w tym miesiącu :-D

[zielona_nadzieja]

Napisane przez tamtaglista

Magud buziak dla Ciebie
dostałam jedną odpowiedź, negatywną, bo kawy parzyć nie umiem skoro 2 lata nie pracowałam w kawiarni. Czekam na dalsze odpowiedzi :P I chyba wrócę na yt

Ja tu widziałam ogłoszenie - praca na zmywaku, 5 lat doświadczenia

Cześć Ostatnio rzadko tu zaglądam, bo większość czasu siedzę u W., a on ciągle nie ma w mieszkaniu internetu
Z nowości, dzisiaj złożyłam wypowiedzenie w pracy, komentarz pani dyrektor działu personalnego - "a mogę się nie zgodzić?"

Poza tym nic ciekawego - ciągle gorąco jak diabli, pomimo wszystkich minusów, polska zima będzie miłą odmianą

[Maguda_]

Napisane przez zielona_nadzieja

Ja tu widziałam ogłoszenie - praca na zmywaku, 5 lat doświadczenia

Cześć Ostatnio rzadko tu zaglądam, bo większość czasu siedzę u W., a on ciągle nie ma w mieszkaniu internetu
Z nowości, dzisiaj złożyłam wypowiedzenie w pracy, komentarz pani dyrektor działu personalnego - "a mogę się nie zgodzić?"

Poza tym nic ciekawego - ciągle gorąco jak diabli, pomimo wszystkich minusów, polska zima będzie miłą odmianą

Myślałam, że Ty już jesteś w Polsce

[zielona_nadzieja]

Napisane przez Maguda_

Myślałam, że Ty już jesteś w Polsce

Byłam dwa tygodnie na urlopie

[Maguda_]

Napisane przez zielona_nadzieja

Byłam dwa tygodnie na urlopie

I już znowu France? Ale ten czas pędzi