to nie moje miejsce na ziemii-niemcy

[201609102148]

Tooo... Czego ty od nas chcesz? Nie chcesz rad wiec po co marnujesz nasz czas?

[marjotka94]

Napisane przez Farmakopea

Tooo... Czego ty od nas chcesz? Nie chcesz rad wiec po co marnujesz nasz czas?

Proponuje przeczytać raz jeszcze posty. nie widzę sensu powtarzania tego, co już napisałam.

[201609102148]

Napisane przez marjotka94

Proponuje przeczytać raz jeszcze posty. nie widzę sensu powtarzania tego, co już napisałam.

Z twoich postów nic nie wynika. Dlatego dziewczyny drążą.

[efflorescence]

Napisane przez Farmakopea

Tooo... Czego ty od nas chcesz? Nie chcesz rad wiec po co marnujesz nasz czas?

Przecież napisała wyraźnie, że szuka kogoś w podobnej sytuacji do niej

I nie widzę sensu robienia z nas Wizażanek męczennic, bo och, poświęciłyśmy 5 minut na przeczytanie i napisanie paru postów, jak dla kogoś to udręka a nie przyjemność, to nie rozumiem po co sobie głowę zawraca

Marjotka, powodzenia w nowej pracy.

[marjotka94]

Napisane przez efflorescence

Przecież napisała wyraźnie, że szuka kogoś w podobnej sytuacji do niej

I nie widzę sensu robienia z nas Wizażanek męczennic, bo och, poświęciłyśmy 5 minut na przeczytanie i napisanie paru postów, jak dla kogoś to udręka a nie przyjemność, to nie rozumiem po co sobie głowę zawraca

Marjotka, powodzenia w nowej pracy.

wow, dziekuje. Przywracasz wiarę w ludzkość.
Nie dziękuję (aby nie zapeszyć).
i życzę miłego dnia

[pannaatopowa]

Mnie zastanowiło tylko jedno: rok mieszka i nie nauczyła się nic po niemiecku? Ja po trzech miesiącach się coś tam nauczyłam. Fakt, że moja mowa gramatyki nie widziała, ale rozumiałam niemal wszystko. Wystarczy telewizję oglądać tak naprawdę. Szczególnie bajki i seriale, tam są proste teksty.

[Rena]

Ja latam tanimi liniami. W styczniu poza sezonem kupilam bilet za 19euro czyli ok. 80pln na trasie Paryz-Krakow. Nizszy koszt podrozy i jej szybki przebieg (2 godziny lotu) umozliwia czeste podroze przy takim cenniku ogranicza Cie juz tylko czas wolny. Nie wiem czemu gardzisz tym rozwiazaniem.

[201605301111]

Napisane przez Rena

Ja latam tanimi liniami. W styczniu poza sezonem kupilam bilet za 19euro czyli ok. 80pln na trasie Paryz-Krakow. Nizszy koszt podrozy i jej szybki przebieg (2 godziny lotu) umozliwia czeste podroze przy takim cenniku ogranicza Cie juz tylko czas wolny. Nie wiem czemu gardzisz tym rozwiazaniem.

Ale tu chyba nic nie bylo na temat ze autorka gardzi lotami. Nie bardzo czaje w jakim stopniu to się odnosi do tematu xD

[marjotka94]

Napisane przez Czocherovsky

Ale tu chyba nic nie bylo na temat ze autorka gardzi lotami. Nie bardzo czaje w jakim stopniu to się odnosi do tematu xD

Dokładnie. moze wynika to z faktu, iż skomentowałam wypowiedź o tym, że mój (jeszcze wtedy narzeczony) spakował się i wyjechał, a ktoś zarzucił że tanimi lotami czy coś.
nie napisałam ani jednego zdania o tym, że latam samolotem do Polski czy że gardze takimi lotami

[201708160922]

Napisane przez marjotka94

Dokładnie. moze wynika to z faktu, iż skomentowałam wypowiedź o tym, że mój (jeszcze wtedy narzeczony) spakował się i wyjechał, a ktoś zarzucił że tanimi lotami czy coś.
nie napisałam ani jednego zdania o tym, że latam samolotem do Polski czy że gardze takimi lotami

Skoro ktoś ci "zarzucił" to chyba jakoś cię ubodło.

[marjotka94]

Napisane przez CzasKomety

Skoro ktoś ci "zarzucił" to chyba jakoś cię ubodło.

nie wiem w jaki sposób ta wypowiedź mnie "ubodła" skoro jeździmy samochodami .
Bez sensu narzucać komuś nieprawdę, wyssaną z palca : )

[201608040942]

A jednak nasze gadanie sie przydalo, bo jak sama napisalac dalas sobie kopa do dzialania i nowa praca na horyzoncie sie pokazala, a o to przeciez chodzilo.

[emenyx]

Napisane przez Rena

Ja latam tanimi liniami. W styczniu poza sezonem kupilam bilet za 19euro czyli ok. 80pln na trasie Paryz-Krakow. Nizszy koszt podrozy i jej szybki przebieg (2 godziny lotu) umozliwia czeste podroze przy takim cenniku ogranicza Cie juz tylko czas wolny. Nie wiem czemu gardzisz tym rozwiazaniem.

trasa Paryż- Kraków to dosyć często wybierana trasa, dlatego macie ceny dobre.

Połączenie z Niemiec do polski sa b. Drogie. Polacy od lat jeżdżą albo busami, albo autem,. Jedynie z dortmundu sa tańsze loty, głownie do Krakowa. Ale nie każdy mieszka w Dortmundzie. Czy Krakowie. Z Hamburga do Wrocławia w ogóle nie opłaca sie lecieć. Najtańsza opcja to bus.

[Sunnivaa]

Nie rozumiem do konca autorki. Podobno szuka kogos w podobnej sytuacji. A wiec o to moja:
Mam 19 lat (niedlugo 20), w wieku 18 lat wyjechalam do Anglii. Jestem juz tutaj jeden rok i 4 msc. Nie wyjechalam tak jak Ty z TZ i psem, ale sama, w Polsce zostawilam mojego uwczesnego chlopaka.
Miedzy nami jest jednak roznica - ja gdy wyjezdzalam umialam juz w miare angielski.
I nie rozpaczam nad swoim losem, zadnych dofinansowan nawet nie chce, za miesiac zaczynam tutaj studia, co oznacza kolejna przeprowadzke, 5 godzin jazdy dalej.
Pracuje 5 dni w tygodniu, sama sie utrzymuje, niby niewiele zarabiam ale np. w zeszly weekend bylam w Paryzu. Takie moje male wakacje, bo na inne nie mam co liczyc. Ale mi sie calkiem podoba, nie chce zycia lvl. easy tylko wlasnie piac sie do gory i cos osiagac.

I prosze Cie, nie masz jak sie uczyc niemiecki... Ja mialam w szkole angielski na bardzo marnym poziomie, a to ze jednak wladam tym jezykiem zawdzieczam ogladaniom filmow po ang, czytaniu ksiazek, uzywania duolingo, chatowania w tym jezyku itd.

Prosze, opinia osoby w podobnej sytuacji.

[Rena]

Troche sie wyjasnilo. Z punktu widzenia wtedy jeszcze narzeczonego autorki jej wujek dla niego byl znajomym. Teraz sa powinowaci po slubie. Wujo pewnie naciskal na slub, bo nie chcial pomagac obcemu facetowi. Maz siostrzenicy/bratanicy to co innego. Stad ten stres i pospiech czy na pewno bedzie slub.

Depresja wynika najczesciej z tego, ze wkladasz w cos estra wysilek a rezultat taki sobie. Podroz 4 dni po telefonie zawsze kosztuje duzo energii bez wzgledu na srodek transportu. To tylko takie gadanie co to jest sie spakowac i pojechac. Nie ma co tego bagatelizowac. Nawet pies mogl byc zestresowany nowym miejscem a co dopiero czlowiek.

[marjotka94]

Napisane przez MonikaPogrzeba

A jednak nasze gadanie sie przydalo, bo jak sama napisalac dalas sobie kopa do dzialania i nowa praca na horyzoncie sie pokazala, a o to przeciez chodzilo.

no to na pewno nie przez "wasze gadanie", bo pisałam wczesniej, że szukałam już pracy duzo, duzo wczesniej. a ta była poprostu nie pewnai teraz sie dopiero wyjasnilo.
Ale dzieki, za tak czy inaczej pozytywny komentarz

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez Sunnivaa

Nie rozumiem do konca autorki. Podobno szuka kogos w podobnej sytuacji. A wiec o to moja:
Mam 19 lat (niedlugo 20), w wieku 18 lat wyjechalam do Anglii. Jestem juz tutaj jeden rok i 4 msc. Nie wyjechalam tak jak Ty z TZ i psem, ale sama, w Polsce zostawilam mojego uwczesnego chlopaka.
Miedzy nami jest jednak roznica - ja gdy wyjezdzalam umialam juz w miare angielski.
I nie rozpaczam nad swoim losem, zadnych dofinansowan nawet nie chce, za miesiac zaczynam tutaj studia, co oznacza kolejna przeprowadzke, 5 godzin jazdy dalej.
Pracuje 5 dni w tygodniu, sama sie utrzymuje, niby niewiele zarabiam ale np. w zeszly weekend bylam w Paryzu. Takie moje male wakacje, bo na inne nie mam co liczyc. Ale mi sie calkiem podoba, nie chce zycia lvl. easy tylko wlasnie piac sie do gory i cos osiagac.

I prosze Cie, nie masz jak sie uczyc niemiecki... Ja mialam w szkole angielski na bardzo marnym poziomie, a to ze jednak wladam tym jezykiem zawdzieczam ogladaniom filmow po ang, czytaniu ksiazek, uzywania duolingo, chatowania w tym jezyku itd.

Prosze, opinia osoby w podobnej sytuacji.

hm. dziekuje za odpowiedź, fakt, sytuacja podobna, ale w zupełnosci inna. W dniu wyjazdu to nie był dla mnie tylko "chłopak", my już bylismy rok po zareczynach, planowalismy slub i mieszkalismy razem, wiec wyjazd osobno nie wchodził w gre. Że wyjechałam z psem ? a co miałam tak jak wiekszosc ludzi robi "z powodu wyjazdu za granice oddam psa " ? Dla mnie pies to członek rodziny wiec ?..
a co do jezyka. nie napisałam, ze kompletnie go nie znam. I to, że ktoś nauczył się sam jezyka, nie oznacza ze kazdemu przychodzi to tak łatwo...

pozdrawiam

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Hej. Jesli nie przysluguje Ci zaden darmowy kurs jezyka, to nie ma innej rady jak znalezc cos w Internecie moze tak na poczatek? Na deutsche welle jest jakis, ale podobno ogladanie bajek pomaga, bo sa opowiadane prostym jezykiem. Z czasem bedzie lepiej, najgorzej to chyba wlasnie pracowac u Polakow, wtedy jezyka wcale sie nie nauczysz. Jestes ubezpieczona? Idz z kims do lekarza, kto moze tlumaczyc, Twoje lezenie w lozku do 16, plakanie podchodzi pod stany depresyjne,moze potrzebujesz jakiegos leku? Jestem pewna, ze takie doły zabierają Ci dobre 80-90% motywacji. Nie martw się na zapas, popracuj trochę i tyle. I tak wrócicie za jakiś czas do Polski. Jak Ty znajdziesz pracę, Twój facet popracuje, to zaoszczędzicie te 18-20 tysięcy szybciej niż Wam się wydaje.

[Sunnivaa]

Napisane przez marjotka94

no to na pewno nie przez "wasze gadanie", bo pisałam wczesniej, że szukałam już pracy duzo, duzo wczesniej. a ta była poprostu nie pewnai teraz sie dopiero wyjasnilo.

Ale dzieki, za tak czy inaczej pozytywny komentarz

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------





hm. dziekuje za odpowiedź, fakt, sytuacja podobna, ale w zupełnosci inna. W dniu wyjazdu to nie był dla mnie tylko "chłopak", my już bylismy rok po zareczynach, planowalismy slub i mieszkalismy razem, wiec wyjazd osobno nie wchodził w gre. Że wyjechałam z psem ? a co miałam tak jak wiekszosc ludzi robi "z powodu wyjazdu za granice oddam psa " ? Dla mnie pies to członek rodziny wiec ?..

a co do jezyka. nie napisałam, ze kompletnie go nie znam. I to, że ktoś nauczył się sam jezyka, nie oznacza ze kazdemu przychodzi to tak łatwo...



pozdrawiam

Hah, wspominając o twoim ówczesnym narzeczonym i psie miałam na myśli ze twoja sytuacja startowa byla lepsza od mojej. Ja w Pl zostawiłam wszystko, Ty przyjechałaś z kims bardzo Ci bliskim i do tego we dwójkę łatwiej sie utrzymać (tańsze koszty wynajmu na 2 osoby itd). Ty sie tłumaczysz jakbym Ci cos zarzucała, ale to Tobie powinno byc łatwiej niz mnie.





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[marjotka94]

Napisane przez Sunnivaa

Hah, wspominając o twoim ówczesnym narzeczonym i psie miałam na myśli ze twoja sytuacja startowa byla lepsza od mojej. Ja w Pl zostawiłam wszystko, Ty przyjechałaś z kims bardzo Ci bliskim i do tego we dwójkę łatwiej sie utrzymać (tańsze koszty wynajmu na 2 osoby itd). Ty sie tłumaczysz jakbym Ci cos zarzucała, ale to Tobie powinno byc łatwiej niz mnie.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Najwyraźniej źle to zrozumiałam. Jeśli miałaś co innego namyśli-przepraszam.

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;52255385]Hej. Jesli nie przysluguje Ci zaden darmowy kurs jezyka, to nie ma innej rady jak znalezc cos w Internecie moze tak na poczatek? Na deutsche welle jest jakis, ale podobno ogladanie bajek pomaga, bo sa opowiadane prostym jezykiem. Z czasem bedzie lepiej, najgorzej to chyba wlasnie pracowac u Polakow, wtedy jezyka wcale sie nie nauczysz. Jestes ubezpieczona? Idz z kims do lekarza, kto moze tlumaczyc, Twoje lezenie w lozku do 16, plakanie podchodzi pod stany depresyjne,moze potrzebujesz jakiegos leku? Jestem pewna, ze takie doły zabierają Ci dobre 80-90% motywacji. Nie martw się na zapas, popracuj trochę i tyle. I tak wrócicie za jakiś czas do Polski. Jak Ty znajdziesz pracę, Twój facet popracuje, to zaoszczędzicie te 18-20 tysięcy szybciej niż Wam się wydaje.[/QUOTE]

Dzięki za pozytywne nastawienie. Co do mojej depresji. chyba były to przejsciowe momenty bo teraz jest o wielee lepiej. i nie zawsze tak było. Chyba miałam gorszy czas wtedy. pozdrawiam goraco

[dacn]

Napisane przez marjotka94

Owszem jest. ale tylko dla osób dostepnych 24h na dobe. A ja mieszkam tutaj, mam męża, psa i swoje obowiązki. po 2 pracując na pełen etat 40% wypłaty zabiera panstwo. Wiec u mnie praca na pełen etat odpada.
i prosze o nie ocenianie mojej osoby po 2 czy 3 zdaniach. bo w pl nigdy w zyciu nie liczyłam na zadna pomoc socjalną. od 15 roku zycia w dni wolne pracowałam na swoje wydatki. skonczyłam 18 lat i godziłam szkole z pracą, więc prosze nie pisać mi, że licze tylko na socjal i ze po powrocie do pl tez tak bedzie.
Zakonczmy ten temat, bo wątek odbiegł od tematu. nie bede sie spierać z osobami które nie maja pojecia tak na prawde o zyciu tutaj. nigdy nie odciagałam nikogo od pomysłu wyjazdu. bo jak widac, da sie zyc. Ale czy takie zycie warte jest rozłaki z rodziną ? Dla mnie to jest najwiekszym problemem.
Pozdraiwam wszyskich i dziekuje za mniej, lub wazne odpowiedzi

[bedekims]

Napisane przez marjotka94

a co do jezyka. nie napisałam, ze kompletnie go nie znam. I to, że ktoś nauczył się sam jezyka, nie oznacza ze kazdemu przychodzi to tak łatwo...

Nie mam talentu do uczenia się języków, nie rozumiem tekstów piosenek itp. Po słuchaniu angielskiego radia z wiadomościami, przez minimum 4h dziennie, rozumiałam 90% tego, co mówili. I mogłam w tym czasie sprzątać, gotować, czy spacerować z psem. Więc jak się chce, to się da. Po prostu, bez wymówek.

Też nie było mi lekko, też byłam za granicą, wróciłam do Polski i żałuję, że jednak nie zostałam daleko, daleko, że się nie zaklimatyzowałam. Więc póki możesz się uczyć w domu, to się ucz i ciesz się, że możesz siedzieć w domu, a nie zapieprzać jak niektórzy rodacy po 60h w tygodniu. Doceń to co masz, otrząśnij się i ogarnij swoje życie. Młoda jesteś, jeszcze zdążysz do czegoś dojść, tylko musisz sama w dupę się kopnąć i zrozumieć, że deprecha to żadne wyjście, że siedząc w domu tylko sobie szkodzisz.

[201703060948]

Sorry, ale czego ty oczekiwałaś wyjeżdżając jako 19latka bez żadnych umiejętności, wykształcenia ani języka?

Nawet ludziom z wykształceniem i językiem jest ciężko znaleźć pracę niefizyczną, a ty biorąc pod uwagę twój background naprawdę nie masz co się skarżyć jeśli masz jakąkolwiek pracę.

A ludzie głoszący, że w DE otrzymujesz automatycznie socjala to kretyni i tyle. Pewnie sami swojego polskiego grajdoła nigdy nie opuścili, ale w mitycznych Niemczech wszystko lepsze.

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez Rena

Widze ze moj pomysl by poszla studiowac zostal zignorowany, a moze by jakies stypendium akurat przyslugiwalo czy cos.

Nie przysłuchiwałoby! Żaden socjal jej nie przysługuje, chyba, że popracuje i poodprowadza składki przez rok. Ale nawet wtedy z tego co wiem, nie może liczyć na pożyczkę studencką (Bafög).

Jeśli będzie bardzo dobra i będzie angażowała się w życie społeczno-kulturalne może ubiegać się o stypendium z różnych fundacji - ja takie miałam. Ale dostać je jest bardzo trudno, konkurencja ogromna i dla niej to pewnie nie opcja.

[efflorescence]

Te opowieści, jak to dobrze się w Niemczech żyje z socjalu pochodziły zapewne od osób z niemieckim obywatelstwem, nie mają zatem wielkiego znaczenia w przypadku osób bez takowego.

[201608040942]

Napisane przez bedekims

Nie mam talentu do uczenia się języków, nie rozumiem tekstów piosenek itp. Po słuchaniu angielskiego radia z wiadomościami, przez minimum 4h dziennie, rozumiałam 90% tego, co mówili. I mogłam w tym czasie sprzątać, gotować, czy spacerować z psem. Więc jak się chce, to się da. Po prostu, bez wymówek..

To jednak masz talet. ja przez pierwsze 3 m-ce ogladalam TV i po slowach nic nie rozumialam, patrzylam co sie dzieje w filmie, zeby cos zalapac. Jak nie patrzylam, to sluchanie odbywalo sie na sluchaniu zgaszonego radia. Nic a nic nie kapowalam. Dopiero jak poszlam na kurs, to zaczelam rozumiec powolutku coraz wiecej

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez efflorescence

Te opowieści, jak to dobrze się w Niemczech żyje z socjalu pochodziły zapewne od osób z niemieckim obywatelstwem, nie mają zatem wielkiego znaczenia w przypadku osób bez takowego.

Pilskie obywatelstwo czy niemieckie, jak socjal przysluguje , to i tak taka sama kase sie dostanie na osobe. samotne matki maja dodatkowe korzysci jak maja dzieci szkolne i wyrobiony Düsselpass( u mnie, bo pewnie w innym miescie albo Landzie moze byc inaczej, lub inaczej sie nazywac)i wtedy ksiazki, wszelkie skladki szkolne sa darmowe, miasto to pokrywa.
Ale bedac dalej w temacie o tych opowiesciach, to wiele osob mysli ze DE to Eldorado. Owszem Eldorado to bylo ale ponad 20 lat temu. te opowiesci byly kiedys prawdziwe i tak sie zylo, ale teraz jest inaczej. Ludzie juz takiej kasy w porownaniu co cen , nie zarabiaja. Owszem sa zawody, gdzie 7-10 tys, to norma, ale zwykly zjadacz chleba dostanie gora 15 euro na godzinie i to najwyzsza stawka jaka moze dostac, to ile zarobi netto na miesiac? Bedac na Steurer Klasse III bedzie to cos ponad 2 tys i na tym koniec, a to nie sa kokosy na miare czasow sprzed 20 lat

[chimay]

Napisane przez MonikaPogrzeba

To jednak masz talet. ja przez pierwsze 3 m-ce ogladalam TV i po slowach nic nie rozumialam, patrzylam co sie dzieje w filmie, zeby cos zalapac. Jak nie patrzylam, to sluchanie odbywalo sie na sluchaniu zgaszonego radia. Nic a nic nie kapowalam. Dopiero jak poszlam na kurs, to zaczelam rozumiec powolutku coraz wiecej

Też uważam, że do takich postępów trzeba mieć talent do uczenia się ze słuchu. Ja wyjechałam mając poziom B1 i jak zaczęłam oglądać niemiecką tv, to rozumiałam może z 30%, dlatego że u mnie właśnie rozumienie ze słuchu zawsze kulało najbardziej i do tej pory kuleje w stosunku do czytania i pisania. Mam po prostu wyjątkowo kiepski słuch i słabo się uczę słuchając, jak słyszę całkiem nowe słówko, to nie ma szans, że je zapamiętam, jeśli sobie go nie zapiszę.

[efflorescence]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Pilskie obywatelstwo czy niemieckie, jak socjal przysluguje , to i tak taka sama kase sie dostanie na osobe. samotne matki maja dodatkowe korzysci jak maja dzieci szkolne i wyrobiony Düsselpass( u mnie, bo pewnie w innym miescie albo Landzie moze byc inaczej, lub inaczej sie nazywac)i wtedy ksiazki, wszelkie skladki szkolne sa darmowe, miasto to pokrywa.

Ale Autorka nie ma dzieci. Jako że nie pracuje to w jej przypadku wchodziłby w grę zasiłek dla bezrobotnych - gdyby miała obywatelstwo przysługiwałby jej nawet bez przepracowania choćby jednego dnia w Niemczech. A tak, że obywatelstwa nie ma, to na zasiłek musi sobie dopiero zapracować. Ludzie z obywatelstwem często zapominają, że są uprzywilejowani i opowiadają, jak to państwo o nich dba, a słuchający powinni brać poprawkę na te różne okoliczności, które ich sytuację różnią od sytuacji opowiadającego

[201608040942]

Arbeitslosegel to dostaniesz jak rok popracujesz. Hartz IV(Arbeitslosegelt II) to co innego i nie ma znaczenia czy masz obywatelsto niemieckie czy nie . Jesli przysluguje ( a nie zawsze przysluguje trzeba spelnic normy) to ponizej 400 euro na dorosla osobe wyplacaja, a przynajmniej jeszcze niedawno tyle bylo. teraz nie mam pewnosci, cos gadali o podwyzszeniu, wiec moze te 400 euro juz bedzie w calosci. zeby sie gadka niepotrzebna nawiazala( bo mam wrazenie ze sie nie rozumiemy, a przynajmniej ja zrozumialam twoja wypowiedz tak ze tylko obywatele niemieccy moga z tego korzystac), to pisze ze i z polskim obywatelstwem dostac Hartz IV mozna, to nie dotyczy tylko osob z niemieckim obywatelstwem. Inne narodowosci tez dostana, ale trzeba spelnic odpowiednie warunki, jak zalozycielka watku ich nie spalniala, to i pomocy socjalnej nie dostala.

[Luba]

Ja sie za bardzo nie znam na tym w jaki sposob mozna otrzymac zasilek dla bezrobotnych, czy jakikolwiek inny zasilek, ale moge powiedziec, ze raz tylko wystepowalismy o Arbeitslosegeld, chodzilo o czas dwoch miesiecy miedzy Krankengeld a Rente i mimo, ze moj maz ma obywatelstwo, to ilosc papierow i sprawdzanie nas mnie przeroslo Wcale nie tak latwo dostac cokolwiek od panstwa. Juz nie.

[201608040942]

Fakt, duzo sie zmienilo, duzo poukrucali.

Moj chlop tez byl niedlugo na Arbeitlose i tylko raz w zyciu. Szybko znalazl nowa prace. Arbeitslosegeld dostaje sie jak sie pracowalo wczesniej, to przez rok wyplacaja iles tam procent wyplaty. Juz nie pamietam ile to jest 60% czy troche wiecej. A po roku przechodzi sie na Hartz IV ( Arbeitslosegeld II). I nie ma tak jak kiedys, ze sie siedzi bez konca. Wysalaja oferty pracy , trzeba sie do nich stawiac co jakis czas i wysylac Bewerbungi do pracy. Robia wszystko zeby sie ludzi pozbyc. No i co land to tez pewnie troche inne wymagania, innym mniej, a innym wiecej zycie zatruwaja, zeby sie ludzi z socjalu pozbyc.

[mbrs]

Wydaje mi się, że kryteria niedługo zostaną zaostrzone. Żaden system tego nie wytrzyma.