Kryzys intymności.

[dacn]

Napisane przez Kat2890

Heheh, zabawne. Wiesz, ja również mam matkę, babkę, ciotki, kuzynki i koleżanki, i mijam codziennie setki kobiet i widzę jak wyglądają.
A z tych osób które znam, to obserwuję bardzo różne podejście kobiet w kwesti dbania o siebie. Jedne mają w nosie to jak wyglądaja inne wręcz przeciwnie. Uważam ,że jak się ma problemy z wagą to uważa się na to co się jje, czyli nie zagryzamy chpisami litrowych lodów przed telewizorkiem.
To jest moje zdanie.

Bzdura
I to szkodluwa bzdura.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Nie no, nie przesadzajmy, nie ma co cisnąć autorce, że na pewno siedzi przed TV i zażera się chipsami, bo niektórym kilogramy po ciąży po prostu zostają, i tyle, nie trzeba się do tego nieprawidłowo odżywiać, albo nie ruszać, to jest w dużej mierze genetyka, nasz wiek, ilość przebytych ciąż, to wszystko tutaj ma znaczenie. Co nie zmienia faktu, że uważam, że warto się przyłożyć i dbać o siebie, nie tylko dla partnera, ale przede wszystkim dla siebie, dla własnego dobrego samopoczucia i zdrowia. No ale mało jest tutaj osób z podobnym poglądem, już się do tego przyzwyczaiłam.

Natomiast jak mówię, dla mnie spanie z dzieckiem (tudzież z dzieckiem w jednym pokoju, chyba że jest to noworodek), to jest morderca intymności jakiejkolwiek, jak już jedna z was pisała, ja się mężowi nie dziwię, że jest zły, bo pewnie cały dzień zapieprza nieźle na utrzymanie rodziny, a wieczorem nawet nie może przytulić się do żony, czy jej pocałować, pogadać chwilkę i spędzić chwili tylko we dwoje, bo ona się wynosi gdzieś indziej z dzieckiem spać, a Ty mężusiu spadaj na drzewo. A w dzień czasu nie ma raczej na nic, bo trójka dzieci jednak jest mocno absorbująca. Ja nie wiem, to hormony, czy po prostu indywidualne podejście? Aż się zaczynam bać zajścia w ciążę, że mi też tak odwali

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Dziwia mnie te zarzuty odnosnie wyrzucenia meza z lozka. Przeciez to jej gruby dzentelmen "nie chce sie kisic w trojke". Z tego, co napisala to ona nie kazala mu spadac a takie zarzuty kilkukrotnie sie pojawily.

[201712071518]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;52256023]Dziwia mnie te zarzuty odnosnie wyrzucenia meza z lozka. Przeciez to jej gruby dzentelmen "nie chce sie kisic w trojke". Z tego, co napisala to ona nie kazala mu spadac a takie zarzuty kilkukrotnie sie pojawily.[/QUOTE]

tak, tak, bo jak się wstaje do pracy to idealne jest wysypianie się z dzieckiem, które ''potrzebuje bliskości"
i gruba zona i gruby mąż plus dziecko w środku to idealne warunki do spania

[Luba]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;52255995]
Natomiast jak mówię, dla mnie spanie z dzieckiem (tudzież z dzieckiem w jednym pokoju, chyba że jest to noworodek), to jest morderca intymności jakiejkolwiek, jak już jedna z was pisała, ja się mężowi nie dziwię, że jest zły, bo pewnie cały dzień zapieprza nieźle na utrzymanie rodziny, a wieczorem nawet nie może przytulić się do żony, czy jej pocałować, pogadać chwilkę i spędzić chwili tylko we dwoje, bo ona się wynosi gdzieś indziej z dzieckiem spać, a Ty mężusiu spadaj na drzewo. A w dzień czasu nie ma raczej na nic, bo trójka dzieci jednak jest mocno absorbująca. Ja nie wiem, to hormony, czy po prostu indywidualne podejście? Aż się zaczynam bać zajścia w ciążę, że mi też tak odwali [/QUOTE]

Uwazasz, ze to mozna zrobic tylko w lozku w sypialni i nigdzie indziej?

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez stupid-girl

tak, tak, bo jak się wstaje do pracy to idealne jest wysypianie się z dzieckiem, które ''potrzebuje bliskości"
i gruba zona i gruby mąż plus dziecko w środku to idealne warunki do spania

Ja nie twierdze, ze to super swietna sytuacja i az sama zazdroszcze.
Pisanie jednak, ze to ona go z lozka wyrzucila jest nieprawda.

[Luba]

Napisane przez stupid-girl

tak, tak, bo jak się wstaje do pracy to idealne jest wysypianie się z dzieckiem, które ''potrzebuje bliskości"
i gruba zona i gruby mąż plus dziecko w środku to idealne warunki do spania

Osobiscie do kruszynek nie naleze, moj maz tez nie a spalismy w trojke spokojnie, wszyscy wyspani po prostu wszystko zalezy od wielkosci lozka.

Naprawde zadziwia mnie ten nacisk na spanie z partenrem "na lyzeczke", ja tak nawet nie lubie, ale pomijajac wszystko jest wiele par, ktore spia osobno i jakos ich zycie uczuciowe i intymne maja sie dobrze.
Gdyby autorka napisala "nie smpimy z mezem razem, bo nam niewygodnie" nie byloby takiej burzy, mam wrazenie, jednak jesli pojawia sie slowo "dziecko" to juz systemy alarmowe wizazanek wyja

[201712071518]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;52256096]Ja nie twierdze, ze to super swietna sytuacja i az sama zazdroszcze.
Pisanie jednak, ze to ona go z lozka wyrzucila jest nieprawda.[/QUOTE]

ona zdecydowała, że śpi z dzieckiem. to jak to nazwiesz?
Jak Ci facet zmieni zamki w mieszkaniu, to też wcale Cie nie wyrzuca - po prostu pokazuje, że nie ma juz miejsca dla Ciebie w środku

[201803290936]

Napisane przez Luba

Osobiscie do kruszynek nie naleze, moj maz tez nie a spalismy w trojke spokojnie, wszyscy wyspani po prostu wszystko zalezy od wielkosci lozka.

Naprawde zadziwia mnie ten nacisk na spanie z partenrem "na lyzeczke", ja tak nawet nie lubie, ale pomijajac wszystko jest wiele par, ktore spia osobno i jakos ich zycie uczuciowe i intymne maja sie dobrze.
Gdyby autorka napisala "nie smpimy z mezem razem, bo nam niewygodnie" nie byloby takiej burzy, mam wrazenie, jednak jesli pojawia sie slowo "dziecko" to juz systemy alarmowe wizazanek wyja

Lubo, ale między spaniem na łyżeczkę (a fee), a spaniem z dzieckiem do któregoś (dziecka) roku życia no chyba jednak jest coś pomiędzy. Chociaż ja nie uważam, że stąd kryzys tej pary i zachowanie faceta. Ale jednak dziecko swoje łóżko ma, poza oczywiście jakimiś sytuacjami mocno dla dziecka stresowymi.

Ja czasami śpię sobie w drugim pokoju na kanapie. Bez powodu.

[201712071518]

Napisane przez Luba

Osobiscie do kruszynek nie naleze, moj maz tez nie a spalismy w trojke spokojnie, wszyscy wyspani po prostu wszystko zalezy od wielkosci lozka.

Naprawde zadziwia mnie ten nacisk na spanie z partenrem "na lyzeczke", ja tak nawet nie lubie, ale pomijajac wszystko jest wiele par, ktore spia osobno i jakos ich zycie uczuciowe i intymne maja sie dobrze.
Gdyby autorka napisala "nie smpimy z mezem razem, bo nam niewygodnie" nie byloby takiej burzy, mam wrazenie, jednak jesli pojawia sie slowo "dziecko" to juz systemy alarmowe wizazanek wyja

cóż pewna mądra matka napisała ''niezależnie od wagi matki dziecko w łóżku zabija wszelką intymność"


tak, zastanawiałyśmy się na której stronie pojawią się mamuśki obrończynie spania z didkami
i tak nieżle, jak na wizaż

[201704110957]

Co do niektórych, co bardzo jadą na autorkę (co niestety napisała tak niewiele, że tworzymy nasze własne wizje)

Tycie tyciem, ale wszyscy się starzejemy i będziemy pomarszczeni kiedyś, i co wtedy? Pan i władca powie - sorry jesteś stara i obrzydliwa. Pomijam już choroby, problemy z rzuceniem wagi - moja kumpela, choruje i np. ma problem zrzucić wagę. Czy nikt nie rozumie, że czasami ktoś naprawdę się stara, ale ma jakieś problemy z tymi kg - a nie, że siedzi przed TV z paroma paczkami chipsów i żre tylko
Jak zwykle mężczyzna łysy, z małym i z brzuchem sexi, kobieta z paroma kg - oj oj nie stara się i fuj

[dacn]

Napisane przez stupid-girl

tak, tak, bo jak się wstaje do pracy to idealne jest wysypianie się z dzieckiem, które ''potrzebuje bliskości"
i gruba zona i gruby mąż plus dziecko w środku to idealne warunki do spania

Wiesz opieka nad trójką dzieci to nie odpoczynek, serio wole prace zawodowa od opieki nad trojka dzieci przy jednoczesnym praniu prasowaniu i gotowaniu nie zapominajmy o sprzataniu. Ona też musi być wyspana i jak dziecko budzi się w nocy to najlepiej jest spac z dzieckiem właśnie po to żeby się wyspać. Jak pan mężus tego nie rozumie to już jego problem.

[201712071518]

Napisane przez LadyDeMadeline

Co do niektórych, co bardzo jadą na autorkę (co niestety napisała tak niewiele, że tworzymy nasze własne wizje)

Tycie tyciem, ale wszyscy się starzejemy i będziemy pomarszczeni kiedyś, i co wtedy? Pan i władca powie - sorry jesteś stara i obrzydliwa. Pomijam już choroby, problemy z rzuceniem wagi - moja kumpela, choruje i np. ma problem zrzucić wagę. Czy nikt nie rozumie, że czasami ktoś naprawdę się stara, ale ma jakieś problemy z tymi kg - a nie, że siedzi przed TV z paroma paczkami chipsów i żre tylko
Jak zwykle mężczyzna łysy, z małym i z brzuchem sexi, kobieta z paroma kg - oj oj nie stara się i fuj

Borze szumiący - wątków na temat tycia/chudnięcia/zaniedbania/starzenia/zapuszczania itp było na wizażu pierdyliard. i w każdym guanoburza.
Chyba nikt nawet po tak lakonicznym wpisie autorki nie wierzy, że jedynym problemem w jej małżeństwie jest jej nadwaga

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez Luba

Uwazasz, ze to mozna zrobic tylko w lozku w sypialni i nigdzie indziej?

Oczywiście, że nie, serio pytasz? Ale szybki numerek na pralce w 90% przypadków seksu (jak nie więcej), bo nigdzie indziej się nie da, to nie jest szczyt moich seksualnych marzeń. Toż tu nawet blat w kuchni odpada, bo któreś z dzieci może do kuchni wlecieć, poza tym to nadal jest tylko szybki numerek. Nie, dla mnie takie coś to seks na pół gwizdka, można tak zrobić parę razy, od czasu do czasu, ale stale, przez dłuższy okres? Mnie by coś takiego sfrustrowało po miesiącu tak, że bez kija nie podchodź. Ja tego nie widzę zupełnie, może dlatego, że dla mnie seks to też cała otoczka, ja lubię się "po" przytulić, pogadać, spokojnie poleżeć i ochłonąć, pomiziać itd., a nie tylko zamknąć się w łazience, kuper nadstawić i laj laj laj, a za dziesięć minut jazda z powrotem ziemniaki obierać.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez stupid-girl

ona zdecydowała, że śpi z dzieckiem. to jak to nazwiesz?
Jak Ci facet zmieni zamki w mieszkaniu, to też wcale Cie nie wyrzuca - po prostu pokazuje, że nie ma juz miejsca dla Ciebie w środku

Co Ty za sytuacje porownujesz? Chec spania z dzieckiem na rowni ze zmiana zamkow bez wiedzy malzonka?

[201803290936]

Napisane przez LadyDeMadeline

(...)
Tycie tyciem, ale wszyscy się starzejemy i będziemy pomarszczeni kiedyś, i co wtedy? Pan i władca powie - sorry jesteś stara i obrzydliwa. Pomijam już choroby, problemy z rzuceniem wagi - moja kumpela, choruje i np. ma problem zrzucić wagę. Czy nikt nie rozumie, że czasami ktoś naprawdę się stara, ale ma jakieś problemy z tymi kg - a nie, że siedzi przed TV z paroma paczkami chipsów i żre tylko
Jak zwykle mężczyzna łysy, z małym i z brzuchem sexi, kobieta z paroma kg - oj oj nie stara się i fuj

LadyDeMadeline, no Ty nawet nie opowiadaj, że dla swojego ukochanego faceta nie poszłabyś się nieco wyprasować i naciągnąć tu i ówdzie. Jak Ty dbasz o swojego chłopa? ()

[Luba]

Napisane przez stupid-girl

cóż pewna mądra matka napisała ''niezależnie od wagi matki dziecko w łóżku zabija wszelką intymność"


tak, zastanawiałyśmy się na której stronie pojawią się mamuśki obrończynie spania z didkami
i tak nieżle, jak na wizaż

jej zdaniem. ja sprawdzilam doswiadczalnie i nie zabija

nie watpie, ze sie zastanawialyscie.

czy dacn tez zaliczysz do "mamusiek obrończyn spania z didkami"?

Napisane przez dacn

Wiesz opieka nad trójką dzieci to nie odpoczynek, serio wole prace zawodowa od opieki nad trojka dzieci przy jednoczesnym praniu prasowaniu i gotowaniu nie zapominajmy o sprzataniu. Ona też musi być wyspana i jak dziecko budzi się w nocy to najlepiej jest spac z dzieckiem właśnie po to żeby się wyspać. Jak pan mężus tego nie rozumie to już jego problem.

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;52256172]Oczywiście, że nie, serio pytasz? Ale szybki numerek na pralce w 90% przypadków seksu (jak nie więcej), bo nigdzie indziej się nie da, to nie jest szczyt moich seksualnych marzeń. Toż tu nawet blat w kuchni odpada, bo któreś z dzieci może do kuchni wlecieć, poza tym to nadal jest tylko szybki numerek. Nie, dla mnie takie coś to seks na pół gwizdka, można tak zrobić parę razy, od czasu do czasu, ale stale, przez dłuższy okres? Mnie by coś takiego sfrustrowało po miesiącu tak, że bez kija nie podchodź. Ja tego nie widzę zupełnie, może dlatego, że dla mnie seks to też cała otoczka, ja lubię się "po" przytulić, pogadać, spokojnie poleżeć i ochłonąć, pomiziać itd., a nie tylko zamknąć się w łazience, kuper nadstawić i laj laj laj, a za dziesięć minut jazda z powrotem ziemniaki obierać.[/QUOTE]

Skad w ogole pomysl, ze w gre wchodzi tylko szybki numerek na pralce czy blacie?
Owszem, ja tez lubie sie przytulic, pogadac, cos tam innego i to wlasnie mialam, po prostu mam w domu wiecej lozek i pomieszczen niz moja sypialnia.
I tak jak pisalam, wolalam dziecko polozyc w naszej sypialni i wtedy spokojnie spalo a my mielsimy pare godzin dla siebie, niz sytuacje, kiedy my co prawda bylismy w swoim lozku ale dziecko co pare minut wylo w swoim.

[201712071518]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;52256215]Co Ty za sytuacje porownujesz? Chec spania z dzieckiem na rowni ze zmiana zamkow bez wiedzy malzonka? [/QUOTE]

Wytłumaczę prościej - jeśli łóżko jest dwuosobowe (no chyba, że autorka i jej mąż dysponują komnatą sypialną z łożem rozmiaru xxxl) to jeśli żona (z nadwagą) zdecydowała, że będzie spać z synem bo on ''potrzebuje bliskości'' to dla męża (z nadwagą) nie zostaje miejsce.
A autorka ma pretensje, że nie jest jak ''przedtem''.

[Luba]

Napisane przez stupid-girl

Wytłumaczę prościej - jeśli łóżko jest dwuosobowe (no chyba, że autorka i jej mąż dysponują komnatą sypialną z łożem rozmiaru xxxl) to jeśli żona (z nadwagą) zdecydowała, że będzie spać z synem bo on ''potrzebuje bliskości'' to dla męża (z nadwagą) nie zostaje miejsce.
A autorka ma pretensje, że nie jest jak ''przedtem''.

Ona nie napisala, ze to ona tak zadecydowala. Tak wlasciwie.
I nie napisala, ze maz ma o to pretensje.
Przeciez on z nia nie chce uprawiac seksu z calkiem innych, jak mowi, powodow.

[201712071518]

Napisane przez Luba

jej zdaniem. ja sprawdzilam doswiadczalnie i nie zabija

nie watpie, ze sie zastanawialyscie.

czy dacn tez zaliczysz do "mamusiek obrończyn spania z didkami"?










Skad w ogole pomysl, ze w gre wchodzi tylko szybki numerek na pralce czy blacie?
Owszem, ja tez lubie sie przytulic, pogadac, cos tam innego i to wlasnie mialam, po prostu mam w domu wiecej lozek i pomieszczen niz moja sypialnia.
I tak jak pisalam, wolalam dziecko polozyc w naszej sypialni i wtedy spokojnie spalo a my mielsimy pare godzin dla siebie, niz sytuacje, kiedy my co prawda bylismy w swoim lozku ale dziecko co pare minut wylo w swoim.

nie twoja sprawa.

fascynująca historia - tylko - nawet zważywszy, że nie znamy sytuacji mieszkaniowej autorki i nie wiemy czy dysponuje wolnym pokojem na seks, to jednak umknął Ci drobny szczegół, że ma o jedno dziecko więcej niż Ty.

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez Luba

Ona nie napisala, ze to ona tak zadecydowala. Tak wlasciwie.
I nie napisala, ze maz ma o to pretensje.
Przeciez on z nia nie chce uprawiac seksu z calkiem innych, jak mowi, powodow.

tak, tak na pewno chodzi tylko o nadwagę

[dacn]

IMHO spanie z dzieckiem jest dobre dla całej rodziny, daje rodzicom szanse na wyspanie się bliskość też, również samo spanie z dzieckiem nie ogranicza zycia seksualnego ( ogranicza go samo posiadanie dziecka) oczywiacie mowa tutaj o maluszku tak do 1 roku zycia a nie o kilkulatku.

[DziewczynaWloczykija]

Czy tylko ja mam wrażenie, że posty niektórych koleżanek mają na celu znalezienie jakiegokolwiek błędu popełnianego przez autorkę wątku, który rozgrzeszyłby jej męża? A gdzie w tym wszystkim jest on?

Jest takie powiedzenie, że ak ktoś chce, to zawsze znadzie sposób, a jak ktoś nie chce, to zawsze znadzie powód. Osobiście jestem zwolenniczką teorii kontinuum i uważam, że dziecko w początkowym okresie swojego życia powinno ak najwięcej czasu spędzać właśnie przy matce, ponieważ potrzebuje poczucia bezpieczeństwa i pewności, że ona jest blisko. Również starszemu dziecku nie powinno się odmawiać spania z rodzicami, jeżeli jedynie odczuwa taką potrzebę. Nie ma niczego gorszego, niż powiedzenie maluchowi, który boi się spać sam i potrzebuje bliskości rodzica, że jego obawy nas nie obchodzą i ma spać samo, przerażone, w ciemności. Dzieci moich znajomych często z nimi śpią (a mają już po parę lat) i małżeństwo kwitnie. Przestańcie w końcu oceniać wszystkich wokół własną miarą, bo ani to mądre, ani potrzebne, ani cokolwiek wnoszące do tematu.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez Luba

Skad w ogole pomysl, ze w gre wchodzi tylko szybki numerek na pralce czy blacie?

A gdzie indziej, przepraszam bardzo? No dobrze, zawsze mogą zejść do samochodu, równie fascynująco Albo będą co trzy dni wychodzić w plener w jakieś krzaczki, woooow. Ja jednak jestem fanką starego, dobrego mebla, jakim jest łóżko. W różnych konfiguracjach, ale zawsze łóżko. Wyszukiwanie co chwila nowego miejsca na seks na pół gwizdka (bo gdzie się tak pomiziasz i powykładasz i poprzewalasz, jak w łóżku?), no tak średnio bym rzekła. Uważam, że małżeństwo powinno mieć coś tylko dla siebie - na przykład właśnie sypialnię i możliwość spędzenia czasem chwili tylko we dwoje.

[Luba]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;52256579]A gdzie indziej, przepraszam bardzo? No dobrze, zawsze mogą zejść do samochodu, równie fascynująco Albo będą co trzy dni wychodzić w plener w jakieś krzaczki, woooow. Ja jednak jestem fanką starego, dobrego mebla, jakim jest łóżko. W różnych konfiguracjach, ale zawsze łóżko. Wyszukiwanie co chwila nowego miejsca na seks na pół gwizdka (bo gdzie się tak pomiziasz i powykładasz i poprzewalasz, jak w łóżku?), no tak średnio bym rzekła.[/QUOTE]

Czy Ty w ogole czytasz co ja pisze?
Albo moze nie miesci Ci sie w glowie, ze ktos moze miec wiecej pokoi i lozek w domu?

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez Luba

Czy Ty w ogole czytasz co ja pisze?
Albo moze nie miesci Ci sie w glowie, ze ktos moze miec wiecej pokoi i lozek w domu?

Wyjaśnij, proszę, bo nieco nie ogarniam, co Ty tu konkretnie proponujesz. Bo raczej nie łóżka dzieci

Btw, wiesz może, że nie każdy ma multum pokojów w domu/mieszkaniu i gdzieś tą intymność jednak wypadałoby mieć? Zresztą jak mówię, gdzie ją mieć jak nie tam - w kuchni, łazience, garderobie? Może w garażu? Serio nie rozumiem o co Ci chodzi, wyjaśnij.

[Luba]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;52256629]Wyjaśnij, proszę, bo nieco nie ogarniam, co Ty tu konkretnie proponujesz. Bo raczej nie łóżka dzieci [/QUOTE]

Jesu.
Ja juz odpadam.
Normalnie, inne lozko czy tapczan, ktory jest wolny, ale jak widze nie kazdy ma takie luksusy w domu. I nie miesci sie w glowach, ze ktos moze miec.
Ja mialam w domu do wyboru lozko w pokoju goscinnym lub duzy tapczan w stolowym, naprawde nie wiem co w tym takiego dziwnego, nie wszyscy mieszkaja na kupie wraz z dziadkami i koza.

[rembertowa]

Napisane przez stupid-girl

tak, zastanawiałyśmy się na której stronie pojawią się mamuśki obrończynie spania z didkami
i tak nieżle, jak na wizaż

niezłe to jest to, że dostałam swoją szansę na zostanie 'mamuśką'.

[outpick]

Może autorka odniosłaby się do postów i odpowiedziała na pytania wizażanek? To uniknie bezsensownej burzy na tematy, w których są niedopowiedzenia i w sumie to jestem ciekawa ile autorka przytyła .

[memsahib]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;52256629]Wyjaśnij, proszę, bo nieco nie ogarniam, co Ty tu konkretnie proponujesz. Bo raczej nie łóżka dzieci

Btw, wiesz może, że nie każdy ma multum pokojów w domu/mieszkaniu i gdzieś tą intymność jednak wypadałoby mieć? Zresztą jak mówię, gdzie ją mieć jak nie tam - w kuchni, łazience, garderobie? Może w garażu? Serio nie rozumiem o co Ci chodzi, wyjaśnij.[/QUOTE]

Problem nie w pralce czy szafie, a w braku chęci pana męża.
Chętny pan mąż da sobie radę z każdym problemem logistyczno-mieszkaniowym. Póki co to żona mu obrzydła i łóżko z nią też. Czy to z dzieckiem czy bez.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez Luba

Jesu.
Ja juz odpadam.
Normalnie, inne lozko czy tapczan, ktory jest wolny, ale jak widze nie kazdy ma takie luksusy w domu. I nie miesci sie w glowach, ze ktos moze miec.
Ja mialam w domu do wyboru lozko w pokoju goscinnym lub duzy tapczan w stolowym, naprawde nie wiem co w tym takiego dziwnego, nie wszyscy mieszkaja na kupie wraz z dziadkami i koza.

Nie trzeba mieszkać na kupie z dziadkami i kozą, żeby nie mieć dziesięciu wolnych łóżek w domu. I poza łóżkiem swoim, łóżkami dzieci, jest jednak sporo osób które mają jeszcze wyłącznie sofę w salonie i tyle. I to są nieraz ludzie, którzy mają prywatne domy, no ale cóż, widać masz monopol.

Poza tym, gdzie by to nie było, wyszukiwanie co dwa dni nowego miejsca na szybki seks, brak miejsca tylko dla nas dwojga, naszego azylu i paru chwil dla siebie, stres, bo ktoś może wejść, bo czasu nie ma, bo trzeba szybko, bo coś tam, jest dla mnie niefajne, i tyle. I zabija całą przyjemność z tego wszystkiego. A można to załatwić tak łatwo, jak po prostu wspólnym spaniem w jednej sypialni, w jednym łóżku.