zawsze piękne, zawsze młode - 30+ 40+ ciąg dalszy

[Kamlisa]

Wonder, kupiłam parę rzeczy z bingo spa- kąpielowe różne. nie byłam zadowolona. tanie, łatwo dostępne, szeroka oferta, polskie, dość wydajne. tyle plusów. jakość była kiepska, a zapachy, na które liczyłam - denne Wole dołozyc i kupic cos z innej firmy, również polskiej na przykład
Naszyjniki z kamieni naturalnych przede wszystkim. Duuuzy wybór. Mniej - bransolety. TYle właściwie. Pierscionki mam, ale nawet obrączki nie nosze, co wkurza tz. uszu nie mam przekłutych. o broszkach nie pamiętam.

[Wonder Woman]

Ja nie przepadam za noszeniem naraz na sobie zbyt wielu akcesoriów. U mnie też torebka i zegarek + kolczyki (małe) - z tym że u mnie akurat srebrne, nie przepadam za złotem. Na szyję ewentualnie srebrny łańcuszek (bez zawieszki), ale to raz na jakiś czas. Od wielkiego dzwonu bransolety. Pierścionków i korali w ogóle nie noszę.

No właśnie Kama, ciekawa byłam, bo ceny mają bardzo przystępne, momentami aż za przystępne, więc tak podejrzliwie podchodziłam do jakości.... Dzięki

[Eva ID]

Ja kocham akcesoria, mam je podzielone wedlog stylu outfit
Dosc sporo mam wloskiego zoltego I bialego zlota plus uwielbiam perly biale, czarne, kazde plus wszystko co Swarovski plus bransolety Hermes itp. plus Pandora, plus naszyjniki, korale, bursztyny, diamenty, turkusy co by nie bylo uwielbiam je.
Potrafie czasem wyjsc z jednym skromnym pierscionkiem, a czasem zliczyc tego na sobie nie potrafie tak sie obwiesze jak choinka, ahahahahaha. Wszystko zalezy gdzie ide I co ubieram.
W dziecinstwie nazywano mnie sroczka, bo kazda swiecaca sie rzecz uwielbialam.


Dzisiaj mam na sobie do czerwonej sukienki zolte zloto, czerwone szpilki I czerwona torebke CH, taki stajl wygladam jak Czerwony Kapturek, od razu mi sie ten kawal przypomnial.
Idzie Czerwony Kapturek przez las, nagle Wilk wyskakuje I pyta
- za ile?
- co za ile - pyta CK
- no za ile sex, przeciez wygladsz jak dzi*ka
- alez skad? Zobacz, mam na sobie sliczna czerwona sukienke, czerwona pelerynke, czerwone buciki.... o cholera, wygladam jak dzi*ka!

[__Amelia _]

dobry
Masz piekna kolekcje bizuterii Eva.
Tutaj widze duzo sklepow zawsze oblezonych Bijou Brigitte.
Miszka czy w Twoim sklepie mozna kupowac on line? Chetnie wybralabym sie do Ciebie na wirtualne zakupy.

[caffeine]

Ostatnio nie noszę praktycznie żadnej biżuterii, chociaż kolekcję mam pokaźną, kiedyś z upodobaniem zbierałam takie pojedyńcze sztuki, ręcznie wykonane przez artystów.

Za to wciąż przybywa mi wszelkich szali, szalików, chust, apaszek... zazwyczaj ubieram się w jednobarwne, minimalistyczne ciuchy, szal o ciekawej fakturze czy graficznym wzorze od razu zmienia cały charakter stroju.

[Wonder Woman]

Caffe, też lubię szale/chusty
a gdzieś Ty się dzisiaj podziewała od rana ?

[caffeine]

Wonder, mleko do kawy się skończyło - czyli

[Wonder Woman]

Napisane przez caffeine

Wonder, mleko do kawy się skończyło - czyli

ulala, ja bez mleka też nie wypiję

[__Amelia _]

Wczoraj rano zasuwalam po mleko .... do kawy. Tez bez mleka rano nie wypije. W ciagu dnia natomiast lubie extremalnie mocne espresso.

[caffeine]

Amelia, fajne łupy
Też powinnam wybrać się na zakupy, ale na samą myśl

[__Amelia _]

Caffeine dziekuje. Tz uwielbia robic zakupy. To On mnie wyciaga na te wyprzedaze. I chyba bardziej sie z tych lupow cieszy niz ja

[Wonder Woman]

nie lubisz Caffe chodzić na zakupy ?

[caffeine]

No przyznaję bez bicia, jak nie ma mleka - to ja się robię wiedźmowata, a Tż od razu, bez szemrania, biegnie do sklepu...
Ha, ha - wychodzi na to, że jednak są idealni mężczyźni!

[Eva ID]

Ojej mleko lubie od czasu do czasu z samego rana prosto z butelki pol litra zimnego mleka strzelic.


Caffe, nie lubisz zakupow?
Mialam okres szalikow I apaszek, niestety wszystko siedzi w szufladzie bo klimat raczej nie sprzyja ich noszeniu. W zimie czasem do zakietu zaloze jakas apaszke, ale to zdecydowanie rzadziej niz w Europie.


Amalia dzieki, ciesze sie z tego co mam, sprawia mi przyemnosc dokupienie od czasu do czasu czegos nowego ale baze juz mam wiec akcesoria dokupuje sporadycznie.

[caffeine]

Amelia - u nas odwrotnie - po kilku latach małżeństwa to ja robię nieomal wszystkie zakupy, nawet ubrania dla Tżta! Jego tylko jakimś fortelem można do sklepu zwabić... np. kiedy jesteśmy na spacerze, "przypadkiem" przechodzimy obok konkretnych sklepów...

Natomiast jeśli chodzi o eleganckie ubrania na specjalną okazję, Tż jest bezkonkurencyjny - ma wymagania angielskiego Lorda, dokładnie wie czego chce, żadne wyprzedaże go nie interesują - w prostej lini wchodzi do najdroższego butiku i wdaje się w zawiłe dyskusje ze sprzedawcami - mankiety takie, kołnierzyk tylko taki, szwy (!!!) takie, materiał też musi być oczywiście odpowiedni... No i jak już założy ten garnitur to

A na codzień - czarny tshirt i jeansy - jak Hank Moody (tylko przystojniejszy )

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Eva, nie lubię zakupów, ostatnio mam do nich nawet wstręt... czuję nadmiar przedmiotów. Może coś nie tak ze mną....

[Eva ID]

Nieeeee, no skad, dlaczego nie tak? Caffe, masz przesyt zakupow to wszystko.


Mam podobnie do Twojego partnera, jak juz sobie umysle, ze cos mi jest 'niezbednie konieczne do szczescia' , to nie ma zmiluj.
Potrafie jednak przelazic z kolezankami caly Dubai Mall wszerz I w poprzek I czasem nic nie kupic. Zakupy na sile nie bawia.

[caffeine]

Kamlisa - jak tam twój "kryzys" a propos ćwiczeń?

[gosia261282]

Nigdy nie mam dość zakupów. Niestety cierpię na niedostatek gotówki. Chroniczny.
Powinnam być bogata. Tak sobie myślę. Już ja bym wiedziała co z robić z tymi pieniędzmi

[caffeine]

Gosia - zaręczam że zakupy nie zmieniają wiele na dłuższą metę. Pamiętam lata "chude", studenckie czasy, mieszkanie w kawalerce z jednym materacem na podłodze... to były piękne czasy!

[Wonder Woman]

Ja Gosia tez uwielbiam zakupy oczywiście za wyjątkiem spożywki podobnie jak Evie zdarza mi się wyjsć z niczym, bo po prostu czasem nic mnie nie "zawoła", ale juz samo chodzenie po sklepach sprawia mi frajdę.

Pieniądze szczęścia nie dają, ale to, co mozna za nie kupić - i owszem

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

[QUOTE=caffeine;52761192]

A na codzień - czarny tshirt i jeansy - jak Hank Moody (tylko przystojniejszy )[COLOR="Silver"]
[QUOTE/]

podoba mi sie taki styl. Mój tez chodzi w jeansach i t-shirtach na codzień, moze t-shirt nie zawsze czarny, jeszcze granat albo biel a Hanka lubię

[caffeine]

Za owe pieniądze najbardziej lubię kupować... wolny czas

[gosia261282]

Napisane przez caffeine

Gosia - zaręczam że zakupy nie zmieniają wiele na dłuższą metę. Pamiętam lata "chude", studenckie czasy, mieszkanie w kawalerce z jednym materacem na podłodze... to były piękne czasy!

Wiesz "chude" a "chude". Ja miewałam tak chude, że nie było co do gara włożyć. Nikt mi nie wmówi, że pieniądze szczęścia nie dają.

[Eva ID]

Kiedys spotkalam sie z powiedzeniem, ze pieniadze szczescia nie daja ale wygodniej jednak plakac w Mercedesie niz na rowerze.


Stalo sie to moim mottem zyciowym.

[Michell72]

Kama -ależ Ty pokaż, jak ja męża Twojego opisywałam.Urośnie

Amelia W Polsce nie ma taaaakich przecenZazdraszczam ..


Gosia -cytat MM

[gosia261282]

Dokładnie Eva. Można mieć różne problemy, ze zdrowiem, ze szczęściem w małżeństwie itd. Ale brak kasy to jest kolejny problem.

[Eva ID]

... no nie jest to jedyne moje motto zyciowe, ale jednak na przestrzeni lat sprawdza sie.


Pieniadze rozwiazuja wiele problemow, jasne ze nie wszystkie ale jednak wystarczajaco duzo abu czlowiek mogl spokojnie zyc nie martwiac sie czy bedzie mial jutro dla dziecka na chleb.

[201605090958]

Eve z ciekawości zerknęłam na Taylor Says, za odjazdowe jak dla mnie. Butowo lubię MissSixty i Irregular Choice.

[caffeine]

Napisane przez gosia261282

Wiesz "chude" a "chude". Ja miewałam tak chude, że nie było co do gara włożyć. Nikt mi nie wmówi, że pieniądze szczęścia nie dają.

Gosia, miałam na myśli szczęście jako zaspokajanie potrzeb wyższych, bo oczywiście wiadomo że poniżej pewnego poziomu zarobków należy mówić po prostu o ubóstwie - a to już zupełnie inna sprawa.

Przypomina mi się moja Babcia, która przeżyła w życiu prawdziwe traumy, wojnę, powstanie, ogromny głód. Nie lubiła o tym mówić, ale kiedy już opowiadała - zadziwiało mnie że po tym wszystkim wciąż jest tak szczęśliwą osobą. Oboje z Dziadkiem byli bardzo pracowici, dorobili się bardzo wygodnego życia, jednak Babcia zawsze wydawała raczej na kwiaty do ogrodu niż na wystawne futra, które obnosiły wszystkie elegantki w latach osiemdziesiątych. (Śmiała się że babom odbija na stare lata) Ich dom zawsze był pełen przyjaciół, kuzynek sąsiadów, dzieci, przygarniętych zwierzaków. Pamiętam te wielkie uczty, imprezy do białego rana, radość bycia razem. Babcia zawsze powtarzała, że jest szczęśliwa jak może komuś pomagać.

[__Amelia _]

Suuuuuper Love Irregular bardzo mi sie podobaja. Taylory sa bardzo wysokie. Ile macie wzrostu ? Ja 1,70 i maksymalnie zaloze 10cm obcas. Nie wiem jak chodze ale strasznie zdzieram i niszcze buty. Raczej nie kupuje drogich. Moje ulubione marki to Minelli i Venezia.

[gosia261282]

Caffe no tak, zgadzam się z tym co napisałaś. Babcia bardzo pozytywna osoba