8 lat starszy mężczyzna - nasz pierwszy wspólny seks

[Elfir]

bądź częsciej niegrzeczna

[surrrykatka]

Jestem u niego i nie moge zasnac, poszlam sobie zrobic cos do picia. On spi

Musze jakos to "rozegrac", zeby nie zostawiac kota samego na noc za czesto bo zaczynam miec wyrzuty sumienia.

Ma fajnie wyposazona lodowke nawet mleko kokosowe sie znalazlo i kakako pasuje

[SprawnyOn]

Tak sobie Czytam i czytam i bez obrazy ale to kalka greya. Dosłownie jakbym czytał streszczenie osadzone w nieco innych realiach.



Jeśli to jednak prawda to powodzenia. Nie jestem aż takim optymistą jak koleżanki i widzę to raczej bardziej... negatywnie.

Tak męskim okiem bez emocji widzę fascynację która ściera się z wyrachowaniem. No gray jak nic.

[201704110957]

Napisane przez SprawnyOn

Tak sobie Czytam i czytam i bez obrazy ale to kalka greya. Dosłownie jakbym czytał streszczenie osadzone w nieco innych realiach.



Jeśli to jednak prawda to powodzenia. Nie jestem aż takim optymistą jak koleżanki i widzę to raczej bardziej... negatywnie.

Tak męskim okiem bez emocji widzę fascynację która ściera się z wyrachowaniem. No gray jak nic.

Rozwiń myśli, może zrobi się ciekawie
Czemu znowu wszystko negatywnie? Dziewczyna się cieszy i to bardzo co widać po pisanych tu postach. Nikt krzywdy jej nie robi.

[Ola-zz]

Surykatko jeśli podobał ci się sex w samochodzie to też polecam samo szybkie obciąganie a najlepiej w trakcie jazdy. Trochę niebezpiecznie owszem ale ja pozwalam sobie nato jak wiem, że niedługo będzie można zjechać: w las, pole, pobocze. (Mój Pan to uwielbia) Więc jak tu nie wykorzystać okazji jak się wie, że za chwilę jest fajny parking w lesie. Hi hi

A kot? Ha sądzę, że jak to kot. Ma w nosie czy jesteś czy nie. Koty chodzą swoimi ścieżkami A że może strzela fochy jak się pojawisz w domu, to koty takie są. Sama miałam więc wiem, że nieraz ta moja kotka specjalnie potrafiła pokazać pazurki.

[surrrykatka]

Napisane przez SprawnyOn

Tak sobie Czytam i czytam i bez obrazy ale to kalka greya. Dosłownie jakbym czytał streszczenie osadzone w nieco innych realiach.



Jeśli to jednak prawda to powodzenia. Nie jestem aż takim optymistą jak koleżanki i widzę to raczej bardziej... negatywnie.

Tak męskim okiem bez emocji widzę fascynację która ściera się z wyrachowaniem. No gray jak nic.

Jasne, kazal mi podpisac umowe i mowic do siebie panie :p
Nie jestem wyrachowana tego o mnie nie mozna powiedziec jestem emocjonalna i dlatego czasem wredna, ale nie wyrachowana

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Napisane przez Ola-zz

Surykatko jeśli podobał ci się sex w samochodzie to też polecam samo szybkie obciąganie a najlepiej w trakcie jazdy. Trochę niebezpiecznie owszem ale ja pozwalam sobie nato jak wiem, że niedługo będzie można zjechać: w las, pole, pobocze. (Mój Pan to uwielbia) Więc jak tu nie wykorzystać okazji jak się wie, że za chwilę jest fajny parking w lesie. Hi hi

A kot? Ha sądzę, że jak to kot. Ma w nosie czy jesteś czy nie. Koty chodzą swoimi ścieżkami A że może strzela fochy jak się pojawisz w domu, to koty takie są. Sama miałam więc wiem, że nieraz ta moja kotka specjalnie potrafiła pokazać pazurki.

No wlasnie nie strzela fochow, tylko sie wita z miaukiem i mi serce mieknie

[SprawnyOn]

Po kolei.



Dziewczyna się cieszy bo to jej w zasadzie pierwszy facet. Imponuje jej pod każdym względem a do tego zerznal ją tak że oksytocyna zalała jej mózg tak że trzyma nawet we śnie. I to nie ironia.



Fascynacja z twojej strony surykatka. Wyrachowanie z jego strony.



Dlaczego tak mysle? Bo on bierze co chce. Jakoś słabo sobie wyobrażam żebym po pierwszym seksie chwycił moją ukochaną zdarł z niej ubranie szarpał za włosy i walił przy ścianie. A już w ogóle nie wyobrażam sobie po tygodniu kazać jej stać jak suce przede mną nago podczas gdy ja racze się alkoholem. Żeby się poznać w łóżku potrzeba czasu. Początek jakiegokolwiek związku to seks z czuloscia, poznawanie swoich ciał, reakcji, motylki w brzuchu etc a nie ostra jazda na dzień dobry. Chyba że to kobieta inicjuje. Wtedy rozumiem.



Może się mylę, może błędnie patrzę na to wszystko ale mi osobiście wydaje się ze on wychowuje surykatke Na swoja suke. Nie na towarzyszke życia suke ale po prostu na suke. Ja dokładnie w ten sam sposób to robiłem. Dlatego napisałem uważaj.

[Margot45]

Napisane przez SprawnyOn

Dlaczego tak mysle? Bo on bierze co chce. Jakoś słabo sobie wyobrażam żebym po pierwszym seksie chwycił moją ukochaną zdarł z niej ubranie szarpał za włosy i walił przy ścianie. A już w ogóle nie wyobrażam sobie po tygodniu kazać jej stać jak suce przede mną nago podczas gdy ja racze się alkoholem. Żeby się poznać w łóżku potrzeba czasu. Początek jakiegokolwiek związku to seks z czuloscia, poznawanie swoich ciał, reakcji, motylki w brzuchu etc a nie ostra jazda na dzień dobry. Chyba że to kobieta inicjuje. Wtedy rozumiem..

Wybacz, ale powielasz stereotypy i pier... jak potłuczony.

Czyli w okresie początkowej fascynacji wykluczony jest ostry seks, nawet jeśli obydwie strony są nim zachwycone, tak? Musi być czułe głaskanie po główce, słodkie słówka i sypanie płatków róż pod stopy.
a, i jeszcze kobietę zapewne należy traktować jak świętość i pozwalać sobie tylko na ukradkowe macanki przy zgaszonym świetle.

Ktoś tu się za dużo naczyta Harlequinów, niekoniecznie w stylu Greya.

[danana]

Napisane przez SprawnyOn

Po kolei.



Dziewczyna się cieszy bo to jej w zasadzie pierwszy facet. Imponuje jej pod każdym względem a do tego zerznal ją tak że oksytocyna zalała jej mózg tak że trzyma nawet we śnie. I to nie ironia.



Fascynacja z twojej strony surykatka. Wyrachowanie z jego strony.



Dlaczego tak mysle? Bo on bierze co chce. Jakoś słabo sobie wyobrażam żebym po pierwszym seksie chwycił moją ukochaną zdarł z niej ubranie szarpał za włosy i walił przy ścianie. A już w ogóle nie wyobrażam sobie po tygodniu kazać jej stać jak suce przede mną nago podczas gdy ja racze się alkoholem. Żeby się poznać w łóżku potrzeba czasu. Początek jakiegokolwiek związku to seks z czuloscia, poznawanie swoich ciał, reakcji, motylki w brzuchu etc a nie ostra jazda na dzień dobry. Chyba że to kobieta inicjuje. Wtedy rozumiem.



Może się mylę, może błędnie patrzę na to wszystko ale mi osobiście wydaje się ze on wychowuje surykatke Na swoja suke. Nie na towarzyszke życia suke ale po prostu na suke. Ja dokładnie w ten sam sposób to robiłem. Dlatego napisałem uważaj.

no ja troche też mam takie wrażenie po ostatnich postach autorki.
Ona jest zauroczona,zafascynowana i to normalne a on..no jakoś nie wiem czy to z jego strony jest uczucie czy właśnie wyrachowanie
nie pisze tego złośliwe ani z zazdrości,bądź czujna autorko i tyle
Margot45 tu nie chodzi o ostry seks,jeśli obydwojgu to odpowiada to ok,tylko chodzi o to czy on jest szczery w tym wszystkim.

[Margot45]

Napisane przez danana

Margot45 tu nie chodzi o ostry seks,jeśli obydwojgu to odpowiada to ok,tylko chodzi o to czy on jest szczery w tym wszystkim.

Tego nie wiemy i się nie dowiemy, mamy relację tylko jednej strony, która jak dotąd pokazuje same pozytywy.

Poza tym ja się odniosłam do tego fragmentu wypowiedzi Sprawnego, zgodnie z którym w pierwszej fazie związku seks w nieco bardziej wyrafinowanej niż "na misjonarza i pod kołderką" formie nie ma prawa zaistnieć.

[surrrykatka]

Ej dołujecie mnie
On mnie poza seksem traktuje bardzo partnersko. Pyta co chce robic, gdzie chce isc, kiedy chce sie spotkac, przedstawia mnie swoim znajomym. Nie zauwazylam braku szacunku z jego strony.

[_Tola]

No i to go ratuje nie chcemy cie dolowac tylko po prostu zwróć na to uwagę wiesz jak to jest, z boku dostrzega się pewne rzeczy inaczej.
O ile nie mam nic do tego ze te wasze 'pierwsze razy' były na ostro, to zwracaj uwagę czy faktycznie nie chce Cię na swoją suke wychować
Ale jeśli po za tymi waszymi ostrymi lozkowymi klimatami ciepły z niego facet i czujesz się z nim dobrze, to nir przejmuj się zanadto

[eemilka]

Oddziel seks od randek i pomyśl jak to wygląda. Jeśli on cię poznał ze znajomymi i rodziną, możecie pogadać o wszystkim i o niczym, czujesz się bezpieczna i dowartościowana to w porządku. Ja uwielbiam ostry seks i bycie uległą, jednak na codzień to ja jestem osobą decyzyjną w domu. I to nie prawda z tym delikatnym seksem na początku. U mnie tak nie było i chwała mojemu za to.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[surrrykatka]

Ja nie lubie byc decyzyjna bo bywam niezdecydowana.
Znaczy jesli chodzi o zycie osobiste. Na studiach czy w pracy czy w kole naukowym lubie sobie porzadzic
Ale przy przyjaciolkach tez czesto bylam niezdecydowana :p tylko "sluzbowo" sie wczuwam w role i potrafie byc dyktatorem
A w zyciu prywatnym czesto potrzebuje rad i wsparcia. To tez bylo moim motywem napisania na wizazu
Aczkolwiek z drugiej strony zawsze wiem czego na pewno nie chce. Nie zawsze wiem czy cos chce ale wiem jaka na pewno jest granica.
Na pewno czuje sie przy nim bezpiecznie. Bo ja jestem dziwna. Z jednej strony jestem pewna siebie a z drugiej strachliwa. To znaczy tak: nie boje sie klocic, wystepowac przed duza grupa osob, dyskutowac i takie tam. Ale boje sie: chodzic po ciemku, potencjalnych przestepcow, samotnych podrozy, duzych psow. Takich fizycznych zagrozen bardziej. A przy nim sie nie boje.

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez _Tola

No i to go ratuje nie chcemy cie dolowac tylko po prostu zwróć na to uwagę wiesz jak to jest, z boku dostrzega się pewne rzeczy inaczej.
O ile nie mam nic do tego ze te wasze 'pierwsze razy' były na ostro, to zwracaj uwagę czy faktycznie nie chce Cię na swoją suke wychować
Ale jeśli po za tymi waszymi ostrymi lozkowymi klimatami ciepły z niego facet i czujesz się z nim dobrze, to nir przejmuj się zanadto

Nie lubie tego slowa (suka), jakos mi sie zle kojarzy :p
Dla mnie jest bardzo fajny. Gorzej na tym szkoleniu bo strasznie oficjalny byl no ale dla swoich kumpli jest ok z tego co widze

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

W ogole mam jednej crazy pomysl ale nie wiem czy nie jest zbyt hardcorowy

[_Tola]

Opowiadaj!

[SprawnyOn]

Ech margot margot. .. Patrzysz na to swoim okiem. Okiem kobiety którą wiele przeżyła, która poznała ostry seks i która to kręci. Kobieta która swoje granice przesuwala od dłuższego czasu. Zastanów się co byś zrobiła i jak się poczuła gdyby twój pierwszy facet po tygodniu kazał ci się rozebrać na środku pokoju podczas gdy on niczym pan na fotelu popijając sobie drinka będzie cię oglądał.

Widzisz roznice?

[surrrykatka]

Napisane przez _Tola

Opowiadaj!

Zeby ubrac sie tak dosyc grzecznie - moze byc kremowa bluzka z kolnierzykiem, czarne spodnie lub czarna spodniczka i czarne balerinki, zrobic delikatny makijaz (lekki podklad i roz, jasny cien, tusz do rzes, blyszczyk na usta przezroczysty), wlosy w koczek, paznokcie frencz (w sumie juz mam zele ) (ma byc generalnie tak dosc skromnie ma byc :p ), pojsc do niego do pracy bez zapowiedzi, powiedziec grzecznie "dzien dobry", wejsc pod biurko albo ukleknac kolo jego fotela, "zajac sie" nim ustami i grzecznie wyjsc. Moge jeszcze powiedziec do widzenia
Nie wiem czemu ale mam przeczucie ze to by sie mu spodobalo

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Napisane przez SprawnyOn

Ech margot margot. .. Patrzysz na to swoim okiem. Okiem kobiety którą wiele przeżyła, która poznała ostry seks i która to kręci. Kobieta która swoje granice przesuwala od dłuższego czasu. Zastanów się co byś zrobiła i jak się poczuła gdyby twój pierwszy facet po tygodniu kazał ci się rozebrać na środku pokoju podczas gdy on niczym pan na fotelu popijając sobie drinka będzie cię oglądał.

Widzisz roznice?

Ale ja nie bylam dziewica to nie jest moj pierwszy facet.
Poza tym to ok, na poczatku bylo zawstydzajace ale potem mi to...wynagrodzil

[Margot45]

Napisane przez surrrykatka

Zeby ubrac sie tak dosyc grzecznie - moze byc kremowa bluzka z kolnierzykiem, czarne spodnie lub czarna spodniczka i czarne balerinki, zrobic delikatny makijaz (lekki podklad i roz, jasny cien, tusz do rzes, blyszczyk na usta przezroczysty), wlosy w koczek, paznokcie frencz (w sumie juz mam zele ) (ma byc generalnie tak dosc skromnie ma byc :p ), pojsc do niego do pracy bez zapowiedzi, powiedziec grzecznie "dzien dobry", wejsc pod biurko albo ukleknac kolo jego fotela, "zajac sie" nim ustami i grzecznie wyjsc. Moge jeszcze powiedziec do widzenia
Nie wiem czemu ale mam przeczucie ze to by sie mu spodobalo

O ile tylko nie pracuje na open space, to niewątpliwie

[surrrykatka]

Napisane przez Margot45

O ile tylko nie pracuje na open space, to niewątpliwie

Nie ma nikogo nad soba, wiec moze sie zamknac kiedy chce

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Jutro to zrobie, juz nie moge usiedziec na miejscu poszlabym dzisiaj, ale nie wyrobie sie ze zmywaniem makijazu i robieniem nowego, czesaniem i dojazdem. Chyba ze na sam koniec jak bedzie juz po pracy.
Matko, nie wiem czemu nie moge sie doczekac

[Margot45]

Napisane przez surrrykatka

Nie ma nikogo nad soba, wiec moze sie zamknac kiedy chce

Moim osobistym zdaniem jest to bardzo miła niespodzianka

[surrrykatka]

Jutro to zrobie, juz nie moge usiedziec na miejscu poszlabym dzisiaj, ale nie wyrobie sie ze zmywaniem makijazu i robieniem nowego, czesaniem i dojazdem. Chyba ze na sam koniec jak bedzie juz po pracy.
Matko, nie wiem czemu nie moge sie doczekac

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Matko jakie on mi smsy wysyla

[Agatha86]

Napisane przez Margot45

Ad pogrubione - w dużym stopniu tak
Przejdzie Ci z czasem, już teraz (po Twoich wypowiedziach tu w wątku sądzę) masz do seksu zdrowe podejście. Pewnie, ze pewne tematy są nowe, mogą zawstydzać czy krępować, mimo że jednocześnie wydają się podniecające.
Ale moim zdaniem to jest właśnie fajne, takie uczenie się, odkrywanie wszystkiego

Dokładnie, wszystkiego z czasem można się nauczyć, nawet nowego podejścia do seksu W końcu para nie powinna się przed sobą niczego wstydzić. Nawet jeżeli jest to tylko para, którą wiąże tylko i wyłącznie seks.

[Ola-zz]

Surykatko, ja zawodowo jestem wyszczekana - tak to nazwie a na co dzień jak i w sexie potrzebuję dominującego osobnika. Mój rządzi 24h i jest mi z tym bardzo dobrze. Sex w pracy? Tak zrozumiałam. Bardzo dobry pomysł polecam. Tylko sprawdź czy są kamery. Biuro jest fajne i sala konferencyjna Nie pytaj o nic

SprawnyOn Jesteś facetem i cię szokuje że autorka stała nago a jej partner pił alkohol. ABSTRAKCJA To cię dobiję jeszcze, mój mąż po sexie, można rzecz w podpunktach powiedział co lubi a co nie przyznał się, że jest sadystą… I mam decydować co chcę próbować. Jasne nie romantyczne ale szczere. Wnioskuję po twoich wypowiedziach ty trochę taki romantyk Każdy jest inny i każdy lubi co innego
A co powiem ten wątek faktycznie zaczyna pachnieć Greyem, aż mi… Dlaczego większość kobiet wzdycha do tej książki, filmu, przecież to tandeta. Czy ktoś mi to wytłumaczy? Dziwne

[surrrykatka]

Napisane przez Ola-zz

Surykatko, ja zawodowo jestem wyszczekana - tak to nazwie a na co dzień jak i w sexie potrzebuję dominującego osobnika. Mój rządzi 24h i jest mi z tym bardzo dobrze. Sex w pracy? Tak zrozumiałam. Bardzo dobry pomysł polecam. Tylko sprawdź czy są kamery. Biuro jest fajne i sala konferencyjna Nie pytaj o nic

SprawnyOn Jesteś facetem i cię szokuje że autorka stała nago a jej partner pił alkohol. ABSTRAKCJA To cię dobiję jeszcze, mój mąż po sexie, można rzecz w podpunktach powiedział co lubi a co nie przyznał się, że jest sadystą… I mam decydować co chcę próbować. Jasne nie romantyczne ale szczere. Wnioskuję po twoich wypowiedziach ty trochę taki romantyk Każdy jest inny i każdy lubi co innego
A co powiem ten wątek faktycznie zaczyna pachnieć Greyem, aż mi… Dlaczego większość kobiet wzdycha do tej książki, filmu, przecież to tandeta. Czy ktoś mi to wytłumaczy? Dziwne

A mi sie jako ksiazka nie bardzo podobal i nie dalabym sobie zrobic tych wszystkich rzeczy ktore on tam chcial robic

Co do mojego faceta - ja nie ukrywam ze on mi mocno imponuje ale facet chyba powinien imponowac kobiecie.

[eemilka]

Ja myślę, że książka podoba się wszystkim bo jest banalnie prosto napisana. Tak prosto, że nawet osoby które nie czytają lub prawie nie czytają, po nią sięgną. Jest ona wzorowana na powieści dla nastolatek "Zmierzch", która sprzedała się równie świetnie. Do tego dochodzi seks i świetna reklama i masz bestseller. Sama pamiętam jak nie mogłam się doczekać "świetnej powieści erotycznej" która ma bardzo odważne sceny seksu. Byłam napalona na nią bardzo a jak zaczęłam czytać, to tak jakbym dostała kubłem lodowatej wody po głowie. To już większe wrażenie zrobiły na mnie Pamiętniki Fanny Hill, choć nie wiem czy jestem obiektywna, bo dorwałam tę książkę jako podlotek z biblioteczki mamy i czytałam ją z wypiekami i w wielkiek tajemnicy...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[surrrykatka]

Napisane przez eemilka

Ja myślę, że książka podoba się wszystkim bo jest banalnie prosto napisana. Tak prosto, że nawet osoby które nie czytają lub prawie nie czytają, po nią sięgną. Jest ona wzorowana na powieści dla nastolatek "Zmierzch", która sprzedała się równie świetnie. Do tego dochodzi seks i świetna reklama i masz bestseller. Sama pamiętam jak nie mogłam się doczekać "świetnej powieści erotycznej" która ma bardzo odważne sceny seksu. Byłam napalona na nią bardzo a jak zaczęłam czytać, to tak jakbym dostała kubłem lodowatej wody po głowie. To już większe wrażenie zrobiły na mnie Pamiętniki Fanny Hill, choć nie wiem czy jestem obiektywna, bo dorwałam tę książkę jako podlotek z biblioteczki mamy i czytałam ją z wypiekami i w wielkiek tajemnicy...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

ja tak czytałam i oglądałam Lolitę
Ostatnio czytałam Miłość w czasach zarazy, tam też były różne opisy, ale z "równouprawnieniem"

Co do samego seksu - obserwuję jego reakcje i zauważyłam że najlepszy efekt jest jak się przesuwa językiem tam gdzie kończy się trzon penisa a zaczyna główka, tak od spodu jakby. Aż wciąga powietrze z prędkością światła jak się dłużej na tym miejscu skupię

I zastanawiam się jak urozmaicić oral, bo chce go zaskoczyć

[Clevland]

Napisane przez surrrykatka

ja tak czytałam i oglądałam Lolitę
Ostatnio czytałam Miłość w czasach zarazy, tam też były różne opisy, ale z "równouprawnieniem"

Co do samego seksu - obserwuję jego reakcje i zauważyłam że najlepszy efekt jest jak się przesuwa językiem tam gdzie kończy się trzon penisa a zaczyna główka, tak od spodu jakby. Aż wciąga powietrze z prędkością światła jak się dłużej na tym miejscu skupię

I zastanawiam się jak urozmaicić oral, bo chce go zaskoczyć

To jest tzw. wędzidełko.
Samą stymulacją językiem / po nałożeniu jakiegoś "poślizgu" palcem / przyłożeniu wibratora można doprowadzić faceta do orgazmu.

W tym temacie masz trochę porad odnośnie sexu oralnego:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=825789
Znajdziesz tam "namiary" do filmików specjalistki w tym zakresie.

A tu masz trochę propozycji jak zrobić facetowi wodę z mózgu:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=385
Tylko nie mów że jesteś za młoda na takie rzeczy...
Spotykałem się z kilkoma dziewczynami które miały po np. 18lat i takie rzeczy robiły na rozgrzewkę.

Oczywiście nie dawaj wszystkiego facetowi od razu.
Bądź zagadką itd itp.

[CarycaKatarzynaI]

jak coś robi w domu, podejdź, zdejm majtki rzuć na stół i powiedz, są mokre, wyliż mnie.

[surrrykatka]

Napisane przez Clevland

To jest tzw. wędzidełko.
Samą stymulacją językiem / po nałożeniu jakiegoś "poślizgu" palcem / przyłożeniu wibratora można doprowadzić faceta do orgazmu.

W tym temacie masz trochę porad odnośnie sexu oralnego:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=825789
Znajdziesz tam "namiary" do filmików specjalistki w tym zakresie.

A tu masz trochę propozycji jak zrobić facetowi wodę z mózgu:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=385
Tylko nie mów że jesteś za młoda na takie rzeczy...
Spotykałem się z kilkoma dziewczynami które miały po np. 18lat i takie rzeczy robiły na rozgrzewkę.

Oczywiście nie dawaj wszystkiego facetowi od razu.
Bądź zagadką itd itp.

Dzieki, ale nie skorzystam.
Nie nasikam na niego (ani na nikogo innego nigdy w zyciu), nie bede sie sprzedawac za dzinsy w galerii ani nie jestem gotowa na seks analny.

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Rozmyslam o tym, co mowilyscie. O jego zachowaniu poza seksem. Analizuje szczegoly. Pare rzeczy zauwazylam. Dopytywal skad mam siniaki (mam je od dziecka od lekkiego zahaczenia o cokolwiek, stol, krzeslo itd.) i wyrazil troske. Dzisiaj rano przyniosl mi tabletke, bo jak ostatnio u niego nocowalam to zapomnialam rano zazyc (mam problemy z leukocytami i codziennie musze to brac). Albo jak bylismy w Pradze na wiezy widokowej to na stromych schodach caly czas mnie trzymal za reke mocno zebym nie upadla bron Boze
No moi rowiesnicy tak nie robia. Przynajmniej moj byly mial wszystko gdzies.
Z drugiej strony on bardzo lubi sobie porządzić. Nie że mnie terroryzuje, nie o to chodzi. Chodzi mi o sposób mówienia. Np. nie pyta czy idziemy spać, tylko mówi: "idziemy spać". A może akurat przy tym ma rację, bo ja mam zbyt duże tendencje do zaniedbywania swojego snu To taki przykład. W wielu rzeczach tak ma.
A ja przy nim głupieję i go słucham

Jeśli chodzi o sam seks to wytłumaczyłabym to tak. To że on lubi seks taki jaki lubi (do końca jeszcze nie wiem jaki, bo go poznaję) nie znaczy chyba, przynajmniej ja tak czuję, że o mnie nie myśli. Przecież zawsze pamięta o tym żeby mi też było dobrze, i to wcześniej niż jemu albo niekoniecznie jeden raz. A mój były był delikatny ale co z tego, skoro konczył po 2 minutach i miał wszystko gdzieś. Ani razu nie miałam orgazmu. Ani razu. A z nim miałam od razu, za pierwszym razem, najpierw jeden wieczorem i rano drugi.
On nie może mnie "tresować" skoro o tym myśli.
W dodatku jeśli chodzi o seks to pokazał mi fajny sposób na ból brzucha w czasie okresu, żeby nie faszerować się tabletkami. I zrobił tak, że przestało mnie to krępować. Powiedział że tylko dzieciak może uznać że to jest nienormalne, śmiać się z tego albo brzydzić. I bardzo delikatny był wczoraj. Chyba z racji tego, że mam okres.

eemilka pisałaś o dowartościowaniu i poczuciu bezpieczenstwa. NIGDY nie czułam się tak bezpiecznie i tak bardzo dowartościowana jak przy nim

[Margot45]

Napisane przez eemilka

Ja myślę, że książka podoba się wszystkim bo jest banalnie prosto napisana.

Nie uogólniaj. Średnio inteligentny człowiek nie tyka takiego badziewia nawet długim kijem. No, ale też żyjemy w kraju, w którym statystyczny - podkreślam, statystyczny - Polak czyta jedna książkę rocznie.

Tylko jeśli ta jedna książka to właśnie ów Grey, to nic tylko usiąść i płakać.....