"Buntownicze Staraczki z dobrze zgranej paczki"- akt drugi

[CarycaKatharina]

Tak triss. Piekary. Do dr piechy ide. Na pilsudskiego przyjmuje na nfz. Pani mnie upchala tego drugiego tylko dlatego ze inna pacjentka odwolala. Na szybko jakbyś chciała to do dr waśki nie ma kolejki tam, a przyjmuje w czwartki od 15. Piecha jest w poniedzialki.

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez S1lc1a

Biedna triss jesteś z tymi gołąbka, ja nigdy nie robilam. Ja też kupuje w lumpkach dużo rzeczy, nauczylam tez mamę i siostrę, moja SIS jest mistrzem 90% ciuchow ma z lumpkow a jest elegantka ze hoho. Dolinka obys miała racje ze będę następną z II bardzo juz chce

Sylwia spójrz moja szklana kula mówi że jesteś następna !!!

tylko od jutra ewentualnie od środy codziennie męczysz Teżeta (albo on Ciebie ) tak mniej więcej przez tydzień

[S1lc1a]

Zaczęła juz wczoraj cwiczenia aplikacja w telefonie juz dziś pokazuje płodne, ale nie patrzę na to, robimy to na co mamy ochotę, totalnie się nie spinam tym bardziej ze oficjalnie endo mi jeszcze nie dala zielonego światła,mam nadzieję ze powie mi to w piątek a jak nie to zmienie lekarza hihi

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez S1lc1a

Zaczęła juz wczoraj cwiczenia aplikacja w telefonie juz dziś pokazuje płodne, ale nie patrzę na to, robimy to na co mamy ochotę, totalnie się nie spinam tym bardziej ze oficjalnie endo mi jeszcze nie dala zielonego światła,mam nadzieję ze powie mi to w piątek a jak nie to zmienie lekarza hihi

i bardzo dobrze, oby tak dalej
ja Ci tu zielone daję i zaraz Cię tu widzę z grubymi krechami , już się nie wykręcisz

[triss]

Caryca dzięki za info. Ja byłam pewna, że piecha przyjmuje w czwartki od 15 na Piłsudskiego prywatnie. A tak na szybko to ja chodzę do Majchrzakowej. Wiem, że ma różne opinie ale jak dla mnie jest ok.

[kicia111]

Triss, bidulko kochana, masz się z tym TSH. Mam nadzieję, że już niedługo się to jakoś unormuje.
Ja jestem w cyklu, w którym mam przerwę od ziółek i jakoś chyba nie mam owu. Niby śluz płodny się pojawił, ale temperatura wcale się nie obniżyła. Na dodatek wczoraj się przytulaliśmy i do dziś lekko krwawię. Nigdy nic takiego mi się nie zdarzyło. 2 tygodnie temu miałam robione USG, więc w środku chyba wszystko ok, cytologię miałam robioną w lutym i też było ok. Kilka dni odpoczniemy i jak po kolejnych przytulankach się powtórzy to pójdę do lekarza bo się nastraszyłam.

[Paputek88]

Kiciu moze to tylko jakies slabsze naczynko albo obtarcie... tez tak czasem mialam, ale kurcze nigdy do drugiego dnia... mam nadzieje, ze to nic zlego

[kicia111]

Paputku, czytałam, że otarcie nawet do 3 dni potrafi krwawić. Jakiś słabszy dzień mam, teraz jeszcze na dodatek z nosa mi krew leci. Zaraz kładę się do łóżka bo jutro na 6 do pracy. Jeszcze mężuś się kąpie i zaraz obejrzymy 2 odcinek nowego sezonu the walking dead. Miłego wieczoru wszystkim życzę.

[CarycaKatharina]

O, już nowy sezon walking dead? Muszę Tżta oświecić, bo on lubi bardzo.

[BeataAmelka]

Dzisiaj cisza tu jakaś
gdzie się Wszystkie "pochowały"

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez kicia111

Paputku, czytałam, że otarcie nawet do 3 dni potrafi krwawić. Jakiś słabszy dzień mam, teraz jeszcze na dodatek z nosa mi krew leci. Zaraz kładę się do łóżka bo jutro na 6 do pracy. Jeszcze mężuś się kąpie i zaraz obejrzymy 2 odcinek nowego sezonu the walking dead. Miłego wieczoru wszystkim życzę.

Mam nadzieję, że u Ciebie już lepiej Kochana

[S1lc1a]

Napisane przez BeataAmelka

Dzisiaj cisza tu jakaś
gdzie się Wszystkie "pochowały"

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------



Mam nadzieję, że u Ciebie już lepiej Kochana

O kochana dziś myslalam o Tobie kiedy ty testujesz?

[kicia111]

Dziękuję Beatko u mnie lepiej, rano tylko lekko rozwodniona krew była i później zniknęła. Także już wszystko wróciło do normy. Oprócz tego w tym cyklu nie mam owu, więc już z utęsknieniem czekam na @ i kolejny cykl. Faktycznie cisza, chyba dziewczyny wygrzewają się w domkach.
Dolinko, jak choroba, już lepiej? Dałaś jakoś radę w pracy?
Sylwia, jak działania, mam nadzieję, że zapał nie zmalał? Trzymam kciuki

[S1lc1a]

Zapał mamy cały czas cieszę się ze u Ciebie lepiej. Kciuki sie przydadza bo teraz się nie nastawiamy jak się uda w tym roku to byłaby niesamowita radość ale jak się nie uda to od stycznia będę dokładniej się obserwować kupie zioła i może testy owu chociaż ja umiem rozpoznać kiedy mam owulke i raz mi to ginka potwierdziła więc wiem kiedy mam.

[CarycaKatharina]

Kurcze, chyba każdy staraczkowy wątek prędzej czy później sie rozpadnie. Na drugim wątku,na którym się udzielam trafiły się staraczki z problemem do już zaciążonych, że te nadają o ciuszkach,wózkach i innych takich, a o nich się zapomina. Uciekły na swój wątek, chociaż nie było tak ostro jak waszym poprzednim staraczkowo-mamusiowym wątku. Przykre to, nikt ich nie wyganiał a dołączając do wątku widziały że jest dużo mamuś zaawansowanych...

[kicia111]

Sylwia, z całego serca życzę Ci by się w tym roku udało, a także byś się faktycznie nie nastawiała. Ja niestety nie potrafiłam i mimo iż się niby nie nastawiałam to gdy przychodziła @ to czułam zawód. Życzę Ci byś Ty tego nie doświadczyła.
Beatko, ja już cała w nerwach jak z Twoją kruszynką.

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Caryca, to zawsze jest trudne. Wiadomo każda kolejna ciąża wywołuje wielką radość i nadzieję bo komuś po pewnym czasie starań się udało. Jednak wiadomo, że skrycie staraczki zazdroszczą nowym mamusiom i takie sytuacje się zdarzają. Możesz być pewna, że u nas się tak nie stanie. Nasze mamusie rozumieją staraczki, a to najważniejsze. Ja nie wyobrażam sobie by teraz mogłoby na forum zabraknąć Sadonkowej, Paputka, Patrycji, Ciebie, czy Beatki.

[Paputek88]

Kiciu najwazniejsze, ze te plamienia sie skonczyly. Przynajmniej jedno zmartwienie z glowy
Sylwia zapal wazna rzecz ja z calego serca trzymam kciuki
Caryca... trzeba umiec trzymac "brzuch na wodzy" i wtedy watek sie nie rozpadnie i uwaga-moje ulubione okreslenie "nie pajacowac" (wywodzi sie od pewnej M ktora non stop opowiadala na starym watku, ze kupila pajace, pajace, wiecej pajacy, tone pajacy...)
Beata beta za dwa dni a mnie az sciska z emocji...
Monti, Afrodita-hop, hop....
Triss
Dolinka przezylas w pracy? Jutro wolne?
Ja dzis mialam mega intensywny dzien... zaczal sie o 7.10 a skonczyl dopiero teraz. Odebralam mame po 6 tyg rehabilitacji i zalatwialam z nia milion spraw na miescie... pozniej robilam jej hybrydy, zjedlismy razem obiadokolacje i jakos tak zeszlo... padam dzis ze zmeczenia
Pati jak sie czujesz???
Sadonkowa jak porzadki w szafie?

[sadonkowa]

Szafa po mału się porządkuje... bardzo powoli ja juz gotowa, jem śniadanie i gotuje grochowa dla majstrow bo podobno mają być do 21 ma placu boju.

Dziś usg, ciesze się ale i boje bo ostatnio pobolewa mnie coraz częściej brzuch..

[S1lc1a]

Napisane przez sadonkowa

Szafa po mału się porządkuje... bardzo powoli ja juz gotowa, jem śniadanie i gotuje grochowa dla majstrow bo podobno mają być do 21 ma placu boju.

Dziś usg, ciesze się ale i boje bo ostatnio pobolewa mnie coraz częściej brzuch..

Badanie wszystko wyjaśni i będziesz spokojniejsza jak będziesz miała pewność że wszystko jest w porządku.
A u ciebie to już połówkowe?

[sadonkowa]

Tak, ja dziś połowkowe

[Słodkaaa]

No Sadonkowa, lecisz z koksem. Juz połowa

[S1lc1a]

Napisane przez CarycaKatharina

Kurcze, chyba każdy staraczkowy wątek prędzej czy później sie rozpadnie. Na drugim wątku,na którym się udzielam trafiły się staraczki z problemem do już zaciążonych, że te nadają o ciuszkach,wózkach i innych takich, a o nich się zapomina. Uciekły na swój wątek, chociaż nie było tak ostro jak waszym poprzednim staraczkowo-mamusiowym wątku. Przykre to, nikt ich nie wyganiał a dołączając do wątku widziały że jest dużo mamuś zaawansowanych...

A propos tego skojarzyło mi się jak udzielałam się na wątku ślubnym - wiadomo część dziewczyn przed ślubem część już po i nikt nikomu nie zazdrościł, nie było złośliwości, doradzałyśmy sobie i pomagałyśmy. Wiem że ślub to nie to samo co ciąża, bo wyznaczamy datę ślubu i wiadomo że on się wtedy odbędzie a z ciążą się tak nie da. Jednak uważam że atmosfera powinna być podobna i u nas teraz tutaj tak jest - są dziewczyny w ciąży ale nadal dopingują pozostałe, w drugą stronę powinno być tak samo - staraczki nie mogą zapominać że te którym się udało tez były staraczkami i nie można ich wyrzucić. U nas nie ma z tym problemy mamusie nie pajacują - opowiadają tylko jak po badaniach itd a staraczki maja świadomość że prędzej czy później starania doprowadza do upragnionych kreseczek. Wow ale mi wyszła wypowiedź ale mam nadzieję że zrozumiałyście co chciałam przez to powiedzieć.

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

Napisane przez sadonkowa

Tak, ja dziś połowkowe

Kciuki ściskam

[sadonkowa]

Marysia pozdrawia zdjęcie mega słabe ale to pewnie przez te ciemnica na zewnątrz..

[BeataAmelka]

Kochane... dziękuję za kciuki
ale nie udało się
betę zrobię jutro, ale tylko dla formalności...
... jest ciężko... będę czekać na @, później 2 dc pojadę do dr i jak da zielone światełko to 12-14 dc pojedziemy po drugą Kruszynkę (w zalezności od owu)
Boję się, że jak za pierwszym razem nie udało się, to pociągnie za sobą kolejne próby
aaaa żeby nie było wątpliwości - robiłam test płytkowy w dniu wczorajszym i dziś...

[sadonkowa]

Beatko a skąd wiesz, że się nie udało?

[BeataAmelka]

ps. chyba muszę zapisać się, gdzieś na wizytę do psychologa, bo to wszystko powoli mnie przerasta... co prawda przy życiu utrzymują mnie 4 kruszynki... ale co później? to nie wiem...

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Napisane przez sadonkowa

Beatko a skąd wiesz, że się nie udało?

wczoraj jak i dziś robiłam testy płytkowe... gdyby coś było... to by był chociaż cień-cienia...
dwa razy byłam w ciąży i już przy bardzo niskiej becie wychodziły testy pozytywne..

[sadonkowa]

Może jeszcze nie wszystko przesadzone? Trzymam kciuki nadal

[BeataAmelka]

Napisane przez sadonkowa

Może jeszcze nie wszystko przesadzone? Trzymam kciuki nadal

Wszystkie jakiekolwiek objawy minęły. Nie ma co się łudzić na cud... bo go nie będzie... muszę walczyć dalej i tyle...

[sadonkowa]

Trzymaj się Lalka my tu z Tobą będziemy aż do skutku!

[CarycaKatharina]

Beata :-* uda się w koncu. Musi.

[Paputek88]

Beata... nie jestes tu sama bedziemy Cie wspierac jak dlugo bys nas nie potrzebowala...