Mamusie lutowe 2016 ♥ to już III część naszego wątku!

[kaaasi]

Paula ależ sceneria profesjonalna

[Czarnooka_Paula]

dziekuje kochane

mam duzo gadzetow do zmian itp no i super jest to tło z murku i paneli, mam jeszcze całe białe

nie wiem kiedy oni w koncu przyjada... bo juz mi sie nudzic zaczyna

[agaczilla21]

Łożysko przodujące jest niebezpieczne...a na przedniej ścianie to zupełnie coś innego...Esorku nie stresuj się Jeszcze Ci da popalić

[ja :)]

Napisane przez butterfly20

aa ty też szukasz do pokoju starszej?

Też tak myślę, dlatego biorę białe

Ja mam szaleje na punkcie naturalnego jasnego drewna w sypialni i dIeciecym pokoju uwielbiam!


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez butterfly20

I po pogodzie, chmury i lepiej nie będzie ale i tak kiepsko się czuję...







6 tys.??no chyba na głowę upadł jak my robiliśmy u stolarzy szafę wielką w zabudowie z dupnymi lustrami to płaciłam jakoś 3-3,5 tys

U nas tez brzydko sie zrobiło buuu
Byliśmy na basenie i ja chyba niepotrzebnie bo gardło mi siada i zaś katar.. Czosnek i cebula pójdą w ruch dzisiaj


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Napisane przez esor

Ja równiez sie witam

Zasnelismy z TŻ po 2 przy otwartym oknie i dziś czuje sie duuuuzo slabiej pewnie organizm walczy z poczatkami przeziebienia A nastroj taki sobie... Jest ok ogólnie, zalatwilam sobie dodatek do Wiedzmina 3, bo nie wiem czy wiecie, ale jestem zapalonym graczem

Ale kurcze dziś wg USG 22t + 1 d, wg OM kilka dni nawet wiecej, a ja ciagle nie czuje kopniakow Martwie sie serio, dzidzia żyje bo slysze serduszko dopplerem, jakies ruchy cos czuje, wczoraj nawet z TZ widzielismy jak prawa czesc brzucha byla lekko bardziej wybrzuszona od lewej, czyli dzidzia tam sie wypychala, ale ja ciagle nie czuje konkretnych ruchow Jem slodkie, a potem sei klade na lewy bok i albo nic, albo jakies lekkie wirowania, ale to moze byc zoladek albo jelita...
Boje sie , ze dzidzia nie rozwija sie prawidlowo, ze jest slabiutka jakas


Niech to oczekiwanie na kopniaki sie skonczy...


Aha a na jednej karteczce z USG mam napisane "brak oznak przodowania lożyska" - czyli pewnie nie jest na przedniej sciance, jak to sie czasem tlumaczy delikatnie wyczuwalne ruchy dziecka Chyba ze o co innego tu chodzi....

Przodujące łożysko to cos zupełnie innego i cos srednio dobrego wiec to co masz napisane to bardzo dobra rzecz nie ma związku z położeniem łożyska na przedniej czy tylnej ścianie


Sent from my iPhone using Tapatalk

[justynka333]

Napisane przez esor

Ja równiez sie witam

Zasnelismy z TŻ po 2 przy otwartym oknie i dziś czuje sie duuuuzo slabiej pewnie organizm walczy z poczatkami przeziebienia A nastroj taki sobie... Jest ok ogólnie, zalatwilam sobie dodatek do Wiedzmina 3, bo nie wiem czy wiecie, ale jestem zapalonym graczem

Ale kurcze dziś wg USG 22t + 1 d, wg OM kilka dni nawet wiecej, a ja ciagle nie czuje kopniakow Martwie sie serio, dzidzia żyje bo slysze serduszko dopplerem, jakies ruchy cos czuje, wczoraj nawet z TZ widzielismy jak prawa czesc brzucha byla lekko bardziej wybrzuszona od lewej, czyli dzidzia tam sie wypychala, ale ja ciagle nie czuje konkretnych ruchow Jem slodkie, a potem sei klade na lewy bok i albo nic, albo jakies lekkie wirowania, ale to moze byc zoladek albo jelita...
Boje sie , ze dzidzia nie rozwija sie prawidlowo, ze jest slabiutka jakas


Niech to oczekiwanie na kopniaki sie skonczy...


Aha a na jednej karteczce z USG mam napisane "brak oznak przodowania lożyska" - czyli pewnie nie jest na przedniej sciance, jak to sie czasem tlumaczy delikatnie wyczuwalne ruchy dziecka Chyba ze o co innego tu chodzi....

Napisane przez agaczilla21

Łożysko przodujące jest niebezpieczne...a na przedniej ścianie to zupełnie coś innego...Esorku nie stresuj się Jeszcze Ci da popalić

Dokładnie to samo miałam napisać co Agatka Przodujące to łożysko które zasłania miejsce wyjścia dziecka i wtedy robi sie CC i ciąża ogólnie chyba zalicza się do zagrożonych.
Na przedniej ścianie to na mój rozum jest od strony powłok brzusznych
Esor ja długo nie czułam ruchów... zaczęłam w 21 tak wyraźnie a wcześniej takie bulgotki i przepływanie Wypytaj lekarza na wizycie czy to normalne i prze usg zjedz np. batona moze na usg podpatrzysz jak się rusza. U nas po słodki było szaleństwo na usg.

Dziś moi rodzice przybywają na obiad w całości ugotowany przez TŻ Rosół, karczek, kapusta duszona i ziemniaczki zapiekane.

Paula fajowa scenografia

A meble szkoda gadać 4mx2,5m szafę nam ronią w zabudowie za 4.5tyś a za takie szafeczki 6 tysi chyba zwariowali

[ja :)]

Napisane przez esor

Zaraz poczytam, dzieki
Wlasnie czytalam dzis na necie i jeden post mnie uspokoil, jakas kobietka pisala, ze wlasciwie malo czula przez cala ciaze, silne kopniaki tak naprawde po 26 TC sie zaczely i to tez rzadko, a dziecko zdrowe sie urodzilo i po prostu jest bardzo spokojne. Taka córeczka to bylby plus oczywsicie Ale oczywiscie zdowie najwazniejsze!

Moja pola tez bardzo mało sie ruszała. Czasem nic nie czułam nawet przez 2 dni i to juz na etapie 30 tygodni. Oczywiście zawsze była panika i taka spokojna juz została az do dzis


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Nadrobiłam ale po łebkach bo przeziębienie mnie bierze buuu.
Wkurzające jest ze na apce w telefonie nie widac zdjec!



Sent from my iPhone using Tapatalk

[agaczilla21]

Wkurzyłam się...chciałam pogadać z M i ani na fb ani na skype nie damy rady się połączyc.....buuuuuu

[kaaasi]

Napisane przez agaczilla21

Wkurzyłam się...chciałam pogadać z M i ani na fb ani na skype nie damy rady się połączyc.....buuuuuu

ależ Ciebie rozumiem my mamy odwyk widzenia się tym razem tylko tel został na szczęście firmowy więc za darmo

zbieram się na basen i długi spacer w końcu jest ładnie i słonko świeci

[agaczilla21]

my przez tel nie gadamy w ogóle...smsy tylko jak ma przerwę w pracy a tak to fb i skype ale udało się w końcu dodzwonić

[esor]

Napisane przez agaczilla21

my przez tel nie gadamy w ogóle...smsy tylko jak ma przerwę w pracy a tak to fb i skype ale udało się w końcu dodzwonić

Za granica maz pracuje? eh podziwiam Cie, nie wyobrazam sobie tego..

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Ale tu dzisiaj spokojnie

[Aninis]

Napisane przez esor

Ale tu dzisiaj spokojnie

Faktycznie cicho wszyscy pewnie obiadki gotują
Ja już nastawiłam mięsko - mam nadzieję, że tym razem wyjdzie dobre

A tak w ogóle to jakiś taki dziwny ten dzień... szaro, buro za oknem i jeszcze ta zmiana czasu. Tż się nic nie chce... gra w jakąś grę z cyklu zabijanie, krew i flaki na ścianie . Dzwoniłam do mamy a ta ma jakieś melancholijne nastroje ech normalnie nic, tylko się zaszyć pod kołderką dzisiaj

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

A tak poza tym - to prosiłabym, żeby mnie ktoś oświecił w temacie rożkowym czemu jeden rożek kosztuje 16,49 zł a drugi 79 zł. A jak patrzę na jakość materiałów tego za 16,49, to niczego mu nie brakuje. Normalnie zgłupiałam
http://allegro.pl/becik-rozek-niemow...609495532.html
http://allegro.pl/wielofunkcyjny-roz...585092896.html
Mój tż wyznaje zasadę, że to co droższe, to na pewno lepsze... ale ja się niejednokrotnie już przekonałam, że nie zawsze tak jest. Czasami płaci się za metkę i tyle.
Większość np. firm odzieżowych takich jak Reserved, Cropp, House, Orsay, Mohito... to wszystko szyte w Tajwanie, albo w Chinach.
A ja dzisiaj odebrałam swoją paczuchę w paczkomacie - kupiłam sobie majtochy na allegro za bodajże 5,90 zł za sztukę i pokazuję dzisiaj mojemu tż, zobacz na napis: made in italy nie mógł uwierzyć hahaha

[agaczilla21]

Esorku tak. Mój M pracuje w NL w systemie 3tyg praca/ 3 tyg dom...więc nie jest tak źle...

Co do obiadku to ja już zapomniałam że jadłam wzięłam dzieci na polko i zbieraliśmy grzyby Całe małe wiaderko właśnie się gotują

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Co do rożków: 1 to jest całkowicie zwykły...2 minky więc stąd różnica w cenie...
Tego 1 nie brałabym bo po 1- jest tylko na rzepy a takie rożki lubią się rozwijać więc dla mnie konieczna jest także tasiemka, 2-no i jak dla mnie rożek to tylko z usztywnieniem...

[Lucy31]

Mnie już na pewno nikt nie pamięta Pisałam tylko w pierwszej cześci na początku. Potem stałam się na wiele tygodni "nieżywa" I trymestr był..no ciężki Teraz nie jest źle, czasami jeszcze sobie rzygnę, mam stałą zgagę i niestety od ok 12 tyg potworną rwę kulszową.. Siedzę na L4.
Ale grunt, że dzieć zdrowy, będzie syn. Dziś mam równo 26t0d i mały klocek jest od ok 20 tygodnia bardzo ruchliwy. Na plusie mam 4 kg. W czwartek ważył 750 g
Postaram się wrócić do Was na regularne pogaduchy. W kupie raźniej

Jak mogę prosić o dopisanie: TP 1 luty, syn.

Wybór imienia w toku, na 90% już jest, ale jeszcze przetrawiamy

[Mordsith]

Napisane przez Aninis

[/COLOR]A tak poza tym - to prosiłabym, żeby mnie ktoś oświecił w temacie rożkowym czemu jeden rożek kosztuje 16,49 zł a drugi 79 zł. A jak patrzę na jakość materiałów tego za 16,49, to niczego mu nie brakuje. Normalnie zgłupiałam
[URL="]
[URL="]
Mój tż wyznaje zasadę, że to co droższe, to na pewno lepsze... ale ja się niejednokrotnie już przekonałam, że nie zawsze tak jest. Czasami płaci się za metkę i tyle.
Większość np. firm odzieżowych takich jak Reserved, Cropp, House, Orsay, Mohito... to wszystko szyte w Tajwanie, albo w Chinach.
A ja dzisiaj odebrałam swoją paczuchę w paczkomacie - kupiłam sobie majtochy na allegro za bodajże 5,90 zł za sztukę i pokazuję dzisiaj mojemu tż, zobacz na napis: made in italy nie mógł uwierzyć hahaha

Pierwszy rożek to najzwyklejszy jaki może być, zapięty na rzepy, który z tego co mi mówili często się odkleja.
Drugi natomiast jest połączeniem normalnego materiału z Minky, stąd ta cena, bo minky to dość drogi materiał

[ja :)]

Napisane przez esor

Za granica maz pracuje? eh podziwiam Cie, nie wyobrazam sobie tego..

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Ale tu dzisiaj spokojnie

Dobrze ze spokojnie to daje rade nadrabiac


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez Aninis

Faktycznie cicho wszyscy pewnie obiadki gotują
Ja już nastawiłam mięsko - mam nadzieję, że tym razem wyjdzie dobre

A tak w ogóle to jakiś taki dziwny ten dzień... szaro, buro za oknem i jeszcze ta zmiana czasu. Tż się nic nie chce... gra w jakąś grę z cyklu zabijanie, krew i flaki na ścianie . Dzwoniłam do mamy a ta ma jakieś melancholijne nastroje ech normalnie nic, tylko się zaszyć pod kołderką dzisiaj

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

A tak poza tym - to prosiłabym, żeby mnie ktoś oświecił w temacie rożkowym czemu jeden rożek kosztuje 16,49 zł a drugi 79 zł. A jak patrzę na jakość materiałów tego za 16,49, to niczego mu nie brakuje. Normalnie zgłupiałam

http://allegro.pl/becik-rozek-niemow...609495532.html

http://allegro.pl/wielofunkcyjny-roz...585092896.html

Mój tż wyznaje zasadę, że to co droższe, to na pewno lepsze... ale ja się niejednokrotnie już przekonałam, że nie zawsze tak jest. Czasami płaci się za metkę i tyle.

Większość np. firm odzieżowych takich jak Reserved, Cropp, House, Orsay, Mohito... to wszystko szyte w Tajwanie, albo w Chinach.

A ja dzisiaj odebrałam swoją paczuchę w paczkomacie - kupiłam sobie majtochy na allegro za bodajże 5,90 zł za sztukę i pokazuję dzisiaj mojemu tż, zobacz na napis: made in italy nie mógł uwierzyć hahaha

Moj tz tez wyznaje taka zasadę ale to nie zawsze prawda niestety.
Ten drugi to minky i wszystko co minky jest drogie.
Co do samych rożków to neo doradze bo ja nie miałam w pierwszej ciąży wiec nie wiem


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Aninis]

Napisane przez agaczilla21

Esorku tak. Mój M pracuje w NL w systemie 3tyg praca/ 3 tyg dom...więc nie jest tak źle...

Co do obiadku to ja już zapomniałam że jadłam wzięłam dzieci na polko i zbieraliśmy grzyby Całe małe wiaderko właśnie się gotują

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Co do rożków: 1 to jest całkowicie zwykły...2 minky więc stąd różnica w cenie...
Tego 1 nie brałabym bo po 1- jest tylko na rzepy a takie rożki lubią się rozwijać więc dla mnie konieczna jest także tasiemka, 2-no i jak dla mnie rożek to tylko z usztywnieniem...

czyli lepsze byłoby coś takiego?
http://allegro.pl/rozek-becik-78x78-...913901438.html
http://allegro.pl/rozek-becik-usztyw...308046410.html

i tutaj też nie wiem, skąd różnica w cenie - wydają się zrobione z tych samych materiałów

[ja :)]

Napisane przez Lucy31

Mnie już na pewno nikt nie pamięta Pisałam tylko w pierwszej cześci na początku. Potem stałam się na wiele tygodni "nieżywa" I trymestr był..no ciężki Teraz nie jest źle, czasami jeszcze sobie rzygnę, mam stałą zgagę i niestety od ok 12 tyg potworną rwę kulszową.. Siedzę na L4.

Ale grunt, że dzieć zdrowy, będzie syn. Dziś mam równo 26t0d i mały klocek jest od ok 20 tygodnia bardzo ruchliwy. Na plusie mam 4 kg. W czwartek ważył 750 g

Postaram się wrócić do Was na regularne pogaduchy. W kupie raźniej



Jak mogę prosić o dopisanie: TP 1 luty, syn.



Wybór imienia w toku, na 90% już jest, ale jeszcze przetrawiamy

Przybijam piątkę z rwa kulszowa. W poprzedniej ciąży miałam to samo i niestety do porodu niewiele pomaga.. Regularny basen troche pomaga..


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Aninis]

Napisane przez ja :)

Dobrze ze spokojnie to daje rade nadrabiac


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------




Moj tz tez wyznaje taka zasadę ale to nie zawsze prawda niestety.
Ten drugi to minky i wszystko co minky jest drogie.
Co do samych rożków to neo doradze bo ja nie miałam w pierwszej ciąży wiec nie wiem


Sent from my iPhone using Tapatalk

Mordsith i ja:.) ciekawe ile jeszcze takich tajemnych zwrotów jak minky poznam. Czuję się jak jakaś zacofana hahaha

[agaczilla21]

Napisane przez Aninis

czyli lepsze byłoby coś takiego?
[URL="]
[URL="]

i tutaj też nie wiem, skąd różnica w cenie - wydają się zrobione z tych samych materiałów

Pewnie droższy bo z falbanką no nie wiem...
a tak serio to nieraz na all ta sama rzecz, ten sam producent a cena się sporo różni u poszczególnych sprzedających...

[Aninis]

Napisane przez Lucy31

Mnie już na pewno nikt nie pamięta Pisałam tylko w pierwszej cześci na początku. Potem stałam się na wiele tygodni "nieżywa" I trymestr był..no ciężki Teraz nie jest źle, czasami jeszcze sobie rzygnę, mam stałą zgagę i niestety od ok 12 tyg potworną rwę kulszową.. Siedzę na L4.
Ale grunt, że dzieć zdrowy, będzie syn. Dziś mam równo 26t0d i mały klocek jest od ok 20 tygodnia bardzo ruchliwy. Na plusie mam 4 kg. W czwartek ważył 750 g
Postaram się wrócić do Was na regularne pogaduchy. W kupie raźniej

Jak mogę prosić o dopisanie: TP 1 luty, syn.

Wybór imienia w toku, na 90% już jest, ale jeszcze przetrawiamy

hej a ja dołączyłam dopiero pod koniec 2 części.
Współczuję z powodu samopoczucia. Ja miałam tragiczny 1 trymestr - nie wymiotowałam, ale mdłości trzymały mnie przez cały dzień, więc czasem myślałam sobie, że lepiej byłoby już jakbym zwymiotowała, bo może wtedy mdłości by przeszły.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Napisane przez agaczilla21

Pewnie droższy bo z falbanką no nie wiem...
a tak serio to nieraz na all ta sama rzecz, ten sam producent a cena się sporo różni u poszczególnych sprzedających...

hahaha pewnie tak logika sprzedających na allegro bywa pokrętna
Ale te już są lepsze, bo wiązane i usztywniane?

Kupić 1 rożek, czy 2?

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

A co myślicie o czymś takim do spania do łóżeczka?
Śpiworek - rosnący wraz z dzieckiem, albo kocyko-śpiworek ?
http://allegro.pl/spiworek-motherhoo...311780071.html
http://allegro.pl/kocyk-spiworek-do-...735996912.html

[agaczilla21]

Ja miałam 1. I tym razem też kupię 1. Ale raczej nie kupię usztywnianego kokosem...Bo jak się pierze rożek, tą wkładkę kokosową się wyjmuje...a jak się potem ją wkłada to się przekłuwa przez materiał i ja sobie tym ręce podrapałam...chyba że kupię z kokosem a ciocia mi ten wkład kokosowy jeszcze obszyje...

[Lucy31]

Napisane przez ja :)

Przybijam piątkę z rwa kulszowa. W poprzedniej ciąży miałam to samo i niestety do porodu niewiele pomaga.. Regularny basen troche pomaga..


Sent from my iPhone using Tapatalk

O masz.. Właśnie będąc u ortopedy usłyszałam, żeby basenu spróbować. Ale ja z kolei z tych wrażliwych. I tam na dole, już 3 razy w tej ciąży długie serie antybiotykowe przeszłam I na górze W sensie ciągle mam infekcje zatok. A basenu pod ręką za blisko nie mam, a to zima. No nie porywam się

Napisane przez Aninis

Mordsith i ja:.) ciekawe ile jeszcze takich tajemnych zwrotów jak minky poznam. Czuję się jak jakaś zacofana hahaha

Spoko, nie martw się. Ja do niedawna tez nie słyszałam o czymś takim jak Minky Znaczy materiał znam, ale że to się tak nazywa to nie byłam świadoma

[ja :)]

Napisane przez Aninis

hej a ja dołączyłam dopiero pod koniec 2 części.

Współczuję z powodu samopoczucia. Ja miałam tragiczny 1 trymestr - nie wymiotowałam, ale mdłości trzymały mnie przez cały dzień, więc czasem myślałam sobie, że lepiej byłoby już jakbym zwymiotowała, bo może wtedy mdłości by przeszły.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------



hahaha pewnie tak logika sprzedających na allegro bywa pokrętna

Ale te już są lepsze, bo wiązane i usztywniane?



Kupić 1 rożek, czy 2?

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

A co myślicie o czymś takim do spania do łóżeczka?

Śpiworek - rosnący wraz z dzieckiem, albo kocyko-śpiworek ?

http://allegro.pl/spiworek-motherhoo...311780071.html

http://allegro.pl/kocyk-spiworek-do-...735996912.html

Wg mnie pierwszy lepszy. Najlepsze sa proste śpiworki przyległe u góry luźne w nóżkach. Żadnych poduszek kołderkę etc



Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Napisane przez Lucy31

O masz.. Właśnie będąc u ortopedy usłyszałam, żeby basenu spróbować. Ale ja z kolei z tych wrażliwych. I tam na dole, już 3 razy w tej ciąży długie serie antybiotykowe przeszłam I na górze W sensie ciągle mam infekcje zatok. A basenu pod ręką za blisko nie mam, a to zima. No nie porywam się





Spoko, nie martw się. Ja do niedawna tez nie słyszałam o czymś takim jak Minky Znaczy materiał znam, ale że to się tak nazywa to nie byłam świadoma

No to jak infekcje to rzeczywiscie kiepsko z basenem.
Mozesz jeszcze spróbować jogi dla kobiet w ciąży, ja chodzę i pomaga na plecy. Jak nie masz w okolicy zajęć to na youtubie jest sporo pokazanych setów. Tylko szukaj tych dla kobiet w ciąży


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Rozłożyło mnie na amen czemu ja poszłam na ten basen? ale juz rano sie niezle czułam. A jutro w pracy mam tyle roboty, zabija mnie jak nie przyjdę ale umieram zatoki, gardło, głowa..


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Elena_22]

Witam się i ja wreszcie w 3 części
Wczoraj od południa do końca dnia nie miałam internetu, a wy już gonicie jak szalone.
Zaraz postaram się Was nadrobić.
Dzisiaj do kościoła założyłam płaszczyk i zapięłam pasek na ostatnie dziurki, no masakra, wyglądam jak prawdziwy kaszalot . Nie lubię siebie w ciąży .

Marcia, witaj świeża mężatko!

[Lucy31]

Napisane przez Aninis

hej a ja dołączyłam dopiero pod koniec 2 części.
Współczuję z powodu samopoczucia. Ja miałam tragiczny 1 trymestr - nie wymiotowałam, ale mdłości trzymały mnie przez cały dzień, więc czasem myślałam sobie, że lepiej byłoby już jakbym zwymiotowała, bo może wtedy mdłości by przeszły.

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------


hahaha pewnie tak logika sprzedających na allegro bywa pokrętna
Ale te już są lepsze, bo wiązane i usztywniane?

Kupić 1 rożek, czy 2?

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

A co myślicie o czymś takim do spania do łóżeczka?
Śpiworek - rosnący wraz z dzieckiem, albo kocyko-śpiworek ?
[URL="]
[URL="]

Z tym wymiotowaniem to też tak myślałam, że się zwymiotuje i ulga. A tu zonk. Bo i wymiotowałam i mdliło mnie dalej No 3 miechy z życia wyjęte i leżenie krzyżem jak padlina Był rzyg regularnie co godzinę.Ale grunt, że to już za nami

Co do śpiworków, ja postanowiłam spróbować Nie wiedząc jakie mi się trafi dziecko, czy polubi czy nie, to kupiłam w szmateksie za grosze. Bo kurcze te nówki to drogawe, a nie wiadomo czy mu przypasi. Wzięłam na 0-6 m. Zobaczymy jak się sprawdzi

Napisane przez agaczilla21

Ja miałam 1. I tym razem też kupię 1. Ale raczej nie kupię usztywnianego kokosem...Bo jak się pierze rożek, tą wkładkę kokosową się wyjmuje...a jak się potem ją wkłada to się przekłuwa przez materiał i ja sobie tym ręce podrapałam...chyba że kupię z kokosem a ciocia mi ten wkład kokosowy jeszcze obszyje...

Dobrze, że piszecie o tych rożkach bo właśnie dumałam jaki brać, a nie znam się

[Lucy31]

Napisane przez ja :)

No to jak infekcje to rzeczywiscie kiepsko z basenem.
Mozesz jeszcze spróbować jogi dla kobiet w ciąży, ja chodzę i pomaga na plecy. Jak nie masz w okolicy zajęć to na youtubie jest sporo pokazanych setów. Tylko szukaj tych dla kobiet w ciąży

Rozłożyło mnie na amen czemu ja poszłam na ten basen? ale juz rano sie niezle czułam. A jutro w pracy mam tyle roboty, zabija mnie jak nie przyjdę ale umieram zatoki, gardło, głowa..

No właśnie w tym tyg odnalazłam jogę na yt i chyba zacznę regularnie to wyczyniać
Oj no właśnie ten basen, boję się że u mnie tak by to wyglądało. Kuruj się.

[Elena_22]

Nie wiem, jak was, ale mnie zmiana czasu cieszy niezmiernie, dziś wyspaliśmy się całą trójką porządnie, bo nie trzeba wstawać do szkoły( córka ) i pracy (mąż)- a ja wstaję z nimi o 6:15.Buuuu....
Mamy, które są chronicznie niewyspane z powodu dzieci, pocieszam, ze wszystko minie, choć na początku trudno w to uwierzyć, bo sama nie wierzyłam.
Moja wprawdzie od urodzenia dobrze spała w nocy, o ile nie gubiła smoczka, wtedy wstawaliśmy, żeby go jej znaleźć. Zapasowe też gubiła.
Potem jak była starsza, miała miedzy 2-4 lata, budziły ją jakieś koszmary nawet 2 razy w nocy a nas razem z nią . Teraz nie wiem, co to znaczy wstawać w nocy, tfu tfu, odpukać!!!!!!!!!!!!
Mąż narzekał, ale uświadomiłam go, że są rodzice, którzy przez parę lat od urodzenia dziecka nie przespali całej nocy.
Jedyne, co wyszło nam super, ale nie wiem, jak to zrobiliśmy i czy to takie dziecko, czy nasza zasługa- że z zasypianiem nigdy nie było problemów, po prostu odkładam ją do łóżeczka i wychodziłam, a ona zasypiała. Żadnego wożenia w wózku, kołysania, noszenia na rękach celem uśpienia. Jak zasypiała o 18-ej wieczorem, tak spała do rana, i żadne drzemki w ciągu dnia nie wybijały jej z rytmu. Jak poszła do przedszkola stwierdziliśmy, ze to troche nie bardzo, żeby tak wcześnie chodziła spać i przestawiliśmy ją stopniowo na godz. 19-stą. Teraz ma 6 lat i chodzi o 19:30 max, je kolację, myje sie i do łóżka, naszym wieczornym obowiązkiem jest tylko czytanie na noc. Dopóki pracowałam, jak wracałam o 20:00 dziecko już dawno spało, teraz też zresztą. A my mamy cały wieczór wolny, tylko dla siebie, o tj porze juz nic nie robimy, tylko relaks.
Z tym nie mamy problemu i mam nadzieję, ze z synkiem będzie tak samo.

[esor]

Napisane przez agaczilla21

Esorku tak. Mój M pracuje w NL w systemie 3tyg praca/ 3 tyg dom...więc nie jest tak źle...



Co do obiadku to ja już zapomniałam że jadłam wzięłam dzieci na polko i zbieraliśmy grzyby Całe małe wiaderko właśnie się gotują

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Co do rożków: 1 to jest całkowicie zwykły...2 minky więc stąd różnica w cenie...

Tego 1 nie brałabym bo po 1- jest tylko na rzepy a takie rożki lubią się rozwijać więc dla mnie konieczna jest także tasiemka, 2-no i jak dla mnie rożek to tylko z usztywnieniem...

Ale dzieki temu pewnie zarabia duzo lepiej niz w PL i moze utrzymać rodzinkę... Och cos za cos kochana, naprawde niezłe dajecie sobie rade a tryb 3 tyg/3 tyg brzmi w sumie spoko. Tak sobie mysle, ze pewnie idzie sie przyzwyczaić, nie mówiąc o tym, ze tęsknocie za soba a to chyba tez daje dobre owoce w związku

O kurczę szkoda, ze nie wiedziałam i kupiłam taki najtańszy za 17 zł na rzep No nic najwyżej go bede uzywac jak kocyka. Albo dokupie jakas tasiemkę osobno i bede dowiazywac mała?
A to usztywnienie po co? Bo myslalam, ze rożek to po to, ze maluch po narodzinach w nim leży i spi zeby mu było przytulniej, ale jak sie karmi, nosi itp to bez rożka????

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Napisane przez Lucy31

Mnie już na pewno nikt nie pamięta Pisałam tylko w pierwszej cześci na początku. Potem stałam się na wiele tygodni "nieżywa" I trymestr był..no ciężki Teraz nie jest źle, czasami jeszcze sobie rzygnę, mam stałą zgagę i niestety od ok 12 tyg potworną rwę kulszową.. Siedzę na L4.

Ale grunt, że dzieć zdrowy, będzie syn. Dziś mam równo 26t0d i mały klocek jest od ok 20 tygodnia bardzo ruchliwy. Na plusie mam 4 kg. W czwartek ważył 750 g

Postaram się wrócić do Was na regularne pogaduchy. W kupie raźniej



Jak mogę prosić o dopisanie: TP 1 luty, syn.



Wybór imienia w toku, na 90% już jest, ale jeszcze przetrawiamy

Dopisze jak bede na kompie - teraz pisze z tel

Witaj Dobrze, ze maluch zdrowy ! To najważniejsze. Przykro, ze złe znosisz ciaze... Ale brzmisz pozytywnie, w sensie nie jak jakas zdołowana kobita, także super oby jak najlepsze samopoczucie Ci dopisywało i odzywaj sie chociaz raz na jakis czas

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Napisane przez Mordsith

Pierwszy rożek to najzwyklejszy jaki może być, zapięty na rzepy, który z tego co mi mówili często się odkleja.

Drugi natomiast jest połączeniem normalnego materiału z Minky, stąd ta cena, bo minky to dość drogi materiał

A to Minku oprócz tego, ze ładne i mięciutkie to tyle? dostałam na ślubie kocyk dla małej Minky, jest cudowny w dotyku fakt, ze drogie to... Ale mysle czy by jeszcze chustki pod szyje takiej nie kupić. Raz ze 20 zł z wysyłka to nie fortuna, dwa ze pasowałaby do kocyka w wózeczku, a trzy jednak to Minky jest cieplutkie i wydaje mi sie fajne na zimne dni. Na cieplejsze to jakas zwykle chustkę bym wyczarowała skądś za jakieś grosze.

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez Elena_22

Nie wiem, jak was, ale mnie zmiana czasu cieszy niezmiernie, dziś wyspaliśmy się całą trójką porządnie, bo nie trzeba wstawać do szkoły( córka ) i pracy (mąż)- a ja wstaję z nimi o 6:15.Buuuu....
Mamy, które są chronicznie niewyspane z powodu dzieci, pocieszam, ze wszystko minie, choć na początku trudno w to uwierzyć, bo sama nie wierzyłam.
Moja wprawdzie od urodzenia dobrze spała w nocy, o ile nie gubiła smoczka, wtedy wstawaliśmy, żeby go jej znaleźć. Zapasowe też gubiła.
Potem jak była starsza, miała miedzy 2-4 lata, budziły ją jakieś koszmary nawet 2 razy w nocy a nas razem z nią . Teraz nie wiem, co to znaczy wstawać w nocy, tfu tfu, odpukać!!!!!!!!!!!!
Mąż narzekał, ale uświadomiłam go, że są rodzice, którzy przez parę lat od urodzenia dziecka nie przespali całej nocy.
Jedyne, co wyszło nam super, ale nie wiem, jak to zrobiliśmy i czy to takie dziecko, czy nasza zasługa- że z zasypianiem nigdy nie było problemów, po prostu odkładam ją do łóżeczka i wychodziłam, a ona zasypiała. Żadnego wożenia w wózku, kołysania, noszenia na rękach celem uśpienia. Jak zasypiała o 18-ej wieczorem, tak spała do rana, i żadne drzemki w ciągu dnia nie wybijały jej z rytmu. Jak poszła do przedszkola stwierdziliśmy, ze to troche nie bardzo, żeby tak wcześnie chodziła spać i przestawiliśmy ją stopniowo na godz. 19-stą. Teraz ma 6 lat i chodzi o 19:30 max, je kolację, myje sie i do łóżka, naszym wieczornym obowiązkiem jest tylko czytanie na noc. Dopóki pracowałam, jak wracałam o 20:00 dziecko już dawno spało, teraz też zresztą. A my mamy cały wieczór wolny, tylko dla siebie, o tj porze juz nic nie robimy, tylko relaks.
Z tym nie mamy problemu i mam nadzieję, ze z synkiem będzie tak samo.

Wow, macie naprawde cudowna córeczkę! Oby moja tez taka grzeczna była

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Napisane przez ja :)

Wg mnie pierwszy lepszy. Najlepsze sa proste śpiworki przyległe u góry luźne w nóżkach. Żadnych poduszek kołderkę etc



Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------




No to jak infekcje to rzeczywiscie kiepsko z basenem.
Mozesz jeszcze spróbować jogi dla kobiet w ciąży, ja chodzę i pomaga na plecy. Jak nie masz w okolicy zajęć to na youtubie jest sporo pokazanych setów. Tylko szukaj tych dla kobiet w ciąży


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Rozłożyło mnie na amen czemu ja poszłam na ten basen? ale juz rano sie niezle czułam. A jutro w pracy mam tyle roboty, zabija mnie jak nie przyjdę ale umieram zatoki, gardło, głowa..


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ola, zdrowie najważniejsze jest! To "tylko" praca. Zawsze tak sobie powtarzałam jak miałam wyrzuty sumienia bo szlam znowu na L4 chora. A teraz u Ciebie potrójnie to sie liczy, bo nie jestes sama, a z maluszkiem w brzuchu! Także marsz do łóżka odpoczywać i jak bedzie złe rano to nawet sie pol sekundy nie zastanawiaj!!!

[Aninis]

Napisane przez Elena_22

Nie wiem, jak was, ale mnie zmiana czasu cieszy niezmiernie, dziś wyspaliśmy się całą trójką porządnie, bo nie trzeba wstawać do szkoły( córka ) i pracy (mąż)- a ja wstaję z nimi o 6:15.Buuuu....
Mamy, które są chronicznie niewyspane z powodu dzieci, pocieszam, ze wszystko minie, choć na początku trudno w to uwierzyć, bo sama nie wierzyłam.
Moja wprawdzie od urodzenia dobrze spała w nocy, o ile nie gubiła smoczka, wtedy wstawaliśmy, żeby go jej znaleźć. Zapasowe też gubiła.
Potem jak była starsza, miała miedzy 2-4 lata, budziły ją jakieś koszmary nawet 2 razy w nocy a nas razem z nią . Teraz nie wiem, co to znaczy wstawać w nocy, tfu tfu, odpukać!!!!!!!!!!!!
Mąż narzekał, ale uświadomiłam go, że są rodzice, którzy przez parę lat od urodzenia dziecka nie przespali całej nocy.
Jedyne, co wyszło nam super, ale nie wiem, jak to zrobiliśmy i czy to takie dziecko, czy nasza zasługa- że z zasypianiem nigdy nie było problemów, po prostu odkładam ją do łóżeczka i wychodziłam, a ona zasypiała. Żadnego wożenia w wózku, kołysania, noszenia na rękach celem uśpienia. Jak zasypiała o 18-ej wieczorem, tak spała do rana, i żadne drzemki w ciągu dnia nie wybijały jej z rytmu. Jak poszła do przedszkola stwierdziliśmy, ze to troche nie bardzo, żeby tak wcześnie chodziła spać i przestawiliśmy ją stopniowo na godz. 19-stą. Teraz ma 6 lat i chodzi o 19:30 max, je kolację, myje sie i do łóżka, naszym wieczornym obowiązkiem jest tylko czytanie na noc. Dopóki pracowałam, jak wracałam o 20:00 dziecko już dawno spało, teraz też zresztą. A my mamy cały wieczór wolny, tylko dla siebie, o tj porze juz nic nie robimy, tylko relaks.
Z tym nie mamy problemu i mam nadzieję, ze z synkiem będzie tak samo.

Zazdroszczę tego trybu zasypiania dzieciaczka ciekawe jak będzie z naszymi pociechami.

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez agaczilla21

Ja miałam 1. I tym razem też kupię 1. Ale raczej nie kupię usztywnianego kokosem...Bo jak się pierze rożek, tą wkładkę kokosową się wyjmuje...a jak się potem ją wkłada to się przekłuwa przez materiał i ja sobie tym ręce podrapałam...chyba że kupię z kokosem a ciocia mi ten wkład kokosowy jeszcze obszyje...

A jakie są jeszcze usztywnienia? Bo z tych co oglądałam na allegro, to wszystkie miały kokosowe

[esor]

A ja do wózeczka na początek kupiłam na Allegro uzywany śpiworek za 5 zł rozmiar 56. Ciepły, rękawki na rączki normalnie, zapinany u gory na 3 zatrzaski idące na skos na piersi, a dół luźny "worek" zapinany z jednego boku na zameczek. Do tego ewentualnie opatule kocykiem. Dobry pomysł?