Mamy marzec 2016 - CZĘŚĆ VII :)

[Szczeperka]

Polly ale za to życie jakie ciekawe! Masa atrakcji i zero nudy

[_polly_]

W ogóle, właśnie przeczytałam, że ze szpitala psychiatrycznego w moim mieście uciekł morderca.

[ktoregos_dnia]

Napisane przez sowa2806

Np matka 3 dzieci, siedzi w pracy. Wraca tatuś i dzieciom na obiad daje po jogurcie, bo za cieżko jest z lodówki wyjąc i odgrzać!

My na szczęście nie musieliśmy się jakoś specjalnie dzielić, wyszło wszystko naturalnie. Jedyne co zaznaczyłam bardzo wyraźnie to to jak u mnie sprawa wygląda z gotowaniem. Że nie lubię, nigdy nie musiałam, jak byłam w szkole to nikt nie gotował codziennie obiadów. Jak był to był, jak nie to też dobrze. I tak mi zostało. Oczywiście będę się starać, ale jeśli zacznie oczekiwać, że to mój codzienny obowiązek to się nie dogadamy. Przyjął do wiadomości i wygląda to tak, że jak ma dniówkę to ja gotuję, a jak ma wolne to albo gotuje on, albo wspólnie. Czasem jest święto że się za coś wezmę zanim on zdąży i przynajmniej zawsze wtedy doceni Poza tym, zupełnie obiektywnie, on robi to po prostu lepiej

[_polly_]

Napisane przez Szczeperka

Polly ale za to życie jakie ciekawe! Masa atrakcji i zero nudy

Mała zadba o moją kondycję.

[nieznajoma0]

Sowo, ja od poczatku uczylam (uswiadamialam? Slowa mi braklo) ze nie bedzie tak lekko ze mna . Przyklad mojej mamy- na nia spadlo wszystko: skad wziac na oplaty, czy bedzie opal na zime, remknt, malowanie. Jego nic nie obchodzilo. I stwierdzilam, ze ja takiego chlopa nie chce . moze i wyjde na hetere, bo ja do dzis mam problem z rozroznieniem srub/ wkretow czy czegos tam innego a od niego wymagam umiejetnosci obslugi pralki . Ale mamy ze 2 programy ktorymi najczesciej pierzemy. Umie posegregowac pranie biale-czarne. Do jedzenia tez sobie cos zrobi w razie "w". Takze teraz, gdzie leze juz tydzien w szpitalu jestem mimo wszystko o niego spokojna, ze sobie majtki za przeproszeniem upierze czy z glodu nie padnie

Ubrania ma w wiekszosci poprasowane, ale w razie czego wie ze trzeba patrzec na metke, bo tam ma ilosc kropek (na zelazku tez mamy kropki i dostosowuje)

[_emma]

Napisane przez Lewek

im bajki przez co by mniej brudzili. A ja staram się ich zajmować różnymi rzeczami np pozwalalam balaganic w kuchni. Nie gotowalby tyle co ja, nie zrobił prania które robie codziennie ani mnóstwa innych czynności które robię ja. Ogarnalby chatę z grubsza i wyszloby ze ma rację.

Właśnie tak to sobie wyobrażam wiem, że poświęcasz chłopcom dużo czasu i cierpliwości, a przy tym masz do zrobienia czynności, które są "zarezerwowane" tylko dla Ciebie.
Mój mąż zmienił podejście kiedy przez pół roku po wypadku był w domu. Większość obowiązków spadła na niego i role się odwróciły. Czasami przychodziłam z pracy i zmęczona mówiłam mu to samo co niegdyś on mi.. Marudziłam, że to obiad nie taki, że łazienka niedokładnie umyta, że łóżko nie sprzątnięte.. A często nie zauważałam rzeczy, które zrobił ..fajne to były czasy kiedy od razu po pracy mogłam zjeść ciepły obiad i się przespać

[ktoregos_dnia]

Napisane przez Lewek

Polly tak będzie
Załącznik 6107493

Chyba w wielu domach tak będzie

Wczoraj znajomy opowiadał jak pierwszą noc został sam z córą, bo żona wróciła do pracy. Całą noc siedział przy łóżeczku, bo się bał, że mała przestanie oddychać mówi, że taka adrenalinę czuł, że nawet mu się spać nie chciało

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez _emma

Marudziłam, że to obiad nie taki, że łazienka niedokładnie umyta, że łóżko nie sprzątnięte..

Ale specjalnie chciałaś mu pokazać jak to jest czy włączał Ci się taki tryb 'że przecież siedzi w domu to mógłby..'?

[sowa2806]

Napisane przez nieznajoma0

Sowo, ja od poczatku uczylam (uswiadamialam? Slowa mi braklo) ze nie bedzie tak lekko ze mna . Przyklad mojej mamy- na nia spadlo wszystko: skad wziac na oplaty, czy bedzie opal na zime, remknt, malowanie. Jego nic nie obchodzilo. I stwierdzilam, ze ja takiego chlopa nie chce . moze i wyjde na hetere, bo ja do dzis mam problem z rozroznieniem srub/ wkretow czy czegos tam innego a od niego wymagam umiejetnosci obslugi pralki . Ale mamy ze 2 programy ktorymi najczesciej pierzemy. Umie posegregowac pranie biale-czarne. Do jedzenia tez sobie cos zrobi w razie "w". Takze teraz, gdzie leze juz tydzien w szpitalu jestem mimo wszystko o niego spokojna, ze sobie majtki za przeproszeniem upierze czy z glodu nie padnie

Ubrania ma w wiekszosci poprasowane, ale w razie czego wie ze trzeba patrzec na metke, bo tam ma ilosc kropek (na zelazku tez mamy kropki i dostosowuje)

Brawo Ty tez wychodzę z takiego założenia. Mamy coprawda tak ze np w weekend oboje stajemy sobie w kuchni i szykujemy takie jedzonko zeby mogl wyjac jak Brdzie sam w domu, ale robiliśmy to oboje! Miał cwaniak taki moment jak mieszkaliśmy na stancji i kuchnia była otwarta na pokój ( taki jakby aneks) to gostek twierdził ze siedząc w pokoju i pijąc piwo to tak jakby siedział ze mna w kuchni, bo przeciez widzi co ja robię i ze mna rozmawia. Awantury były ale na szczęście stancja to juz wspomnienie.

[misia880]

U mnie goscie juz poszli
Duzo mi jedzenia zostalo - nie wiem co z tym zrobie.
Ogolnie jestem zmeczona na prawde zmeczona.

Co do obowiazkow to ja lubie miec czysto ale np. Nie umyje garow, mnie to obrzydza myje TZ i zmywarka :p
Wywiesza i sklada pranie najczesciej moj maz
Teraz w ciazy myje tez podlogi - sam chce, sam proponuje.
Firanki wiesza TZ ja jestem niska i mega mi ciezko to robic - jemu to lepiej wychodzi haha :p takze ja na mojego TZ zlego slowa w obowiazkach nie powiem
Kruszy jak je to mnie wnerwia i brudzi lustro jak myje zeby czy sie goli haha

Szwagierka pyta mnie co chce na urodziny.. hmm nie wiem co moge chciec jakis pomysl?

[Lewek]

Z tym że ja swojego nie wyreczam ze wszystkiego. Przeważnie sam sobie robi kolacje albo śniadanie, bo ja jadam trochę inaczej niż on. Obiady zazwyczaj są choć nie często mu nie pasuja to wtedy smaży sobie kielbase np. Zabawki zbiera codziennie, czasem odkurzy i sprzatnie w kuchni. No i wyjmuje ze zmywarki, to niby jego zadanie przy czym często ma pretensje ze ja nie wyjmuje tylko czekam na niego, a sterta brudnych pietrzy się obok. A to nie jest prawda.
Ech długo bym mogła narzekać. Ale i tak Wam już namarudzilam za dużo
Dziś mam kiepski dzień.

[nieznajoma0]

Mam smaka na lazanki. Ale ze teraz niewykonalne to opierdzielilam... 90% czekolady truskawkowej

[misia880]

Ja jem sernik i pije pikolo haha pyszne truskawkowe

[Dorka__00]

TŻ zastanawia się czy nie skoczyć jutro do Ikei i tak się zastanawiam - macie coś co polecacie? pościel dla dziecka, ręczniki - czy darować sobie i gdzie indziej kupować?
ten jest słodki ale nie zastanawiałam sie jeszcze nad ręcznikami http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50264263/

[ktoregos_dnia]

Napisane przez misia880

Ja jem sernik i pije pikolo haha pyszne truskawkowe

Ja jem lody, a pikolo truskawkowe czeka

[201704101323]

Darkanddark;- rozumiem Ciebie bo mój tak samo reaguje na sprzątanie. Nie docenia, a dla tego że dla niego to nie jest coś koniecznego. A teściowa, lepiej przygotuj złośliwe odpowiedzi na jej mozliwe zastrzeżenia i wymądrzenia się :P

sloneczko4477;- mój też nic nie umie i nic nie ruszy a sprzątanie czy zmywanie naczyń to już w ogóle
ALE dziewczyny
jak już kiedyś pisałam mamy taki podział obowiązków, ja wszystko w domu, on na zewnątrz, to raz, a drugie on jest źródłem dochodu . Pracuje i dba aby niczego nam nie zabrakło. Za dużo od facetów też wymagać nie możemy, chociaż ja znam takich facetów co oprócz utrzymywania rodziny jeszcze i w domu wszystko zrobią, żona jak królowa dla nich.
Nie wiem jak u was słoneczko Dark

eeyesblue- mój mąż dokładnie z takiej rodziny gdzie za niego i brata wszystko robiła starsza siostra. A że mieszkaliśmy na początku z teściami, to jego matka nie raz do mnie z pytaniem czy ja będę mężowi kanapki robić czy ona powinna . ..

fasolka1987;- ja też mam zachcianki owocowe, z tym że na pocz. ciąży zatrułam się ananasem nie wiem do tej pory jak to mozliwe bo był świeży a mój organizm nie przyjął, za drugim razem to samo było. Wymioty nudności..więcej nie zjem chyba nigdy

eeyesblue- może jakąś fotkę nam wstawisz?

moooniaaaa;- tez mnie kusi ten placek, ale biszkoptu ja nigdy nie piekłam i nigdy nie kroiłam, można chyba na takim gotowym zrobić ?

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

A dziś też ciasto zrobiłam sernik wedle przepisu z wiaderka z serem, bez pieczenia. Taka blacha mi wyszła!! Nie wiem kto tyle tego zje

[monikmi]

Powiem Wam Dziewczyny, że jestem w szoku że Wasi Mężowie tak wiele robią w domu, dla mnie widok faceta z mopem jest niemożliwy
Ani w mojej rodzinie ani w rodzinie Tż żaden mężczyzna nie zajmował się domem ani nie gotował. Podobnie jest i u nas.
Mój mąż nie obsługuje pralki, nie wie gdzie trzymamy odkurzacz nawet z włączeniem piekarnika ma problem. Wiem że sama go do tego przyzwyczaiłam bo kilka lat mieszkał sam w Poznaniu i jakoś sobie radził ale wszystko zmieniło się po ślubie. Chociaż mi odpowiadał ten układ, pracy miałam niewiele -głównie papierkowej i w domu więc na wszystko miałam czas a on wychodził z domu o 6 i wracał o 18. Nawet teraz jest w pracy, pojechał jak było jeszcze ciemno. Dzięki temu możemy żyć na poziomie, spełniać swoje marzenia a do tego potrzebna jest kasa, nie oszukujmy się. Ja nie miałabym serca żeby kazać mu po 12h pracy ścierać podłogi, w najgorszym wypadku wynajmę pomoc domową ale na pewno nie będę się kłócić z mężem o brudne okno albo lodówkę, bo dla mnie to głupota

[Kiinga26]

Napisane przez Dorka__00

polly - mnie moje małe kopnęło 24 razy w niecałe 20minut jak podłączyli mi ktg. Mnie wydaje się to dziwne miałam wrażenie że ewidentnie chce pozbyć się tego "podsłuchu" ale lekarz stwierdził że ktg jest ok - więc chyba nic złego się tam jednak nie działo...

I właśnie moja mnie do takiej dużej aktywności przyzwyczajała praktycznie od 14 tygodnia. Odkąd tylko zaczęłam czuć ruchy , były intensywne i częste. A te dwa dni lenistwa bardzo mnie wystraszyły.
Takie nagle gwałtowne ruchy dziecka powinny Cię zaniepokoić, kiedy nie ma żadnych czynników zewnętrznych, które mogą wpływać na dziecko, tzn. nie ma hałasów z zewnątrz, gwałtownych dźwięków, Twoich gwałtownych reakcji, nadmiernego oświetlenia.Jeśli obserwujesz gwałtowność Maluszka w danych sytuacjach, to może świadczyć raczej o tym,że jest bardzo wrażliwe na hałasy i bodźce z zewnątrz Prawda jest taka,że każdą z nas coś martwi

Trzydziescidwa ja czuję bolesne skurcze od krzyża ku przodowi - dokładnie takie przypominające bóle krzyżowe w czasie porodu za każdym razem, kiedy się zdenerwuję, albo przejdę zbyt szybkim krokiem, kiedy sie fizycznie nadwyrężę . U mnie na szczęście na skrócenie szyjki nie ma szans, a skurcze same w sobie, póki nic więcej sie nie dzieje, nie są groźne . Zapis KTG zarejestruje mocne regularne skurcze nawet przed 30 tygodniem, więc myślę,ze położna wprowadziła Cię w błąd. Najważniejsze,że wszystko u Ciebie dobrze

Słoneczko podzielam zdanie dziewczyn. Niepotrzebnie przyzwyczajasz męża do pełnej obsługi. Ja też robię Tż kanapki do pracy i pakuję mu obiadki,żeby zjadł coś ciepłego.ale równorzędnie mogę liczyć na jego pomoc w domu.

Nadia ja mimo upływu czasu sam połóg pamiętam,więc na jego temat nie potrzebuję odświeżać wiedzy
Co do opieki nad noworodkiem...Mam wrażenie,że nie pamiętam nic i przeraża mnie to.Ale z drugiej strony...Jak dwa razy dałam radę , to przecież i trzeci raz muszę sobie poradzić

Moja córcia od pół godziny rozwala mi brzuch od środka W końcu się wyspala i daje o sobie znać


Leżę sobie sama i tak myślę, że życie jest niesprawiedliwe! TŻ bawi się właśnie na pępkowym, a ja tu z wielkim brzuchem A do tego to chore! Kobieta chodzi w ciąży 40 tygodni, znosi męki, później poród, połóg, niemożność odpoczynku, ciągły stres.A faceci sobie beztrosko pępkowe urządzają . Normalnie mam poczucie krzywdy z tego powodu

[Dorka__00]

mój teraz ze znajomymi w klubie "wigile" sobie urządza. Ale ja i tak nie miałabym siły tam siedzieć więc mi nie przeszkadza.
Przygotowuje go za to do obowiązków które będzie miał przy dziecku i już teraz mu mowie że on ma kąpać, wie też że w okresie połogu wszystkie obiady będą spoczywać na nim. Widzę że już sobie zaczął przyswajać te informacje - zobaczymy jak pójdzie w praktyce

Ciesze się bardzo że twoja mała w końcu zaczęła brykać

[nieznajoma0]

Moj ma jutro wigilie. U niego w pracy nie zaprasza szefistwo osob towarzyszacych. Sami pracownicy. Przez wczesniejsze lata premie wyplacane byly na wigilii; w tym roku ponoc nie wszyscy dostana, dlatego tez wzywali pracownikow wczesniej i na osibnosci wreczali.

Ciekawe co wydzie na posiewie jutro. Bo ten ogolny mocz mam dobry. Czekaja jeszcze na wynik z posiewu wlasnie

[sloneczko4477]

Napisane przez NADIA29

sloneczko4477;- mój też nic nie umie i nic nie ruszy a sprzątanie czy zmywanie naczyń to już w ogóle
ALE dziewczyny
jak już kiedyś pisałam mamy taki podział obowiązków, ja wszystko w domu, on na zewnątrz, to raz, a drugie on jest źródłem dochodu . Pracuje i dba aby niczego nam nie zabrakło. Za dużo od facetów też wymagać nie możemy, chociaż ja znam takich facetów co oprócz utrzymywania rodziny jeszcze i w domu wszystko zrobią, żona jak królowa dla nich.
Nie wiem jak u was słoneczko Dark

U mnie jest tak, że TŻ zarabia na WSZYSTKO, ja nie mam NIC.. Pracowałam bez umowy więc nie dostaję żadnych pieniążków teraz, nie wypomina mi tego ale dlatego dopóki mogę to jeszcze robię mu te śniadania i sprzątam bo chociaż tyle mogę.. Ale on wie, że i tak w pewnym momencie będzie musiał przejąć moje obowiązki bo coraz ciężej mi.. Mój tata pracuje za granicą więc jak coś się w domu zepsuje to tż naprawia później jak będzie Mała z nami to będzie musiał się nauczyć mi pomagać i nie będzie zmiłuj

[Dorka__00]

mój TŻ więcej zarabia ale i więcej wydaje
obowiązków domowych ja mam więcej ale on zajmuje się samochodem i elektroniką domową. Sprzątać ogólnie nie lubimy i zawsze gdzieś na tym polu pojawi się problem
myślę że się nieźle uzupełniamy.

[nyny15]

Witam się w kolejnej odsłonie, nieźle naprodukowałyście postów w jeden dzień!

Coś dziś chyba dzień spięć z facetami!
Ja na mojego generalnie narzekać nie mogę, choć na pewno w innym miejscu poczucie komfortu jeśli chodzi o porządek
Mój potrafi wszystko w domu (no, może z gotowaniem i prasowaniem nie do końca mu wychodzi), ale musi przyjść czas... No i jeszcze sie musi nagadać przy tym.. No i robi "akcję"..
Jak go poprosiłam o posprzątanie łazienki przed odwiedzinami rodziców, to odkładał i ględził, skończyło się na tym, że sprzątał o 1 w nocy, zrobił, ale co się przy tym nagadał to jego
Albo jak odkurza - to nie ma, że pojeździ odkurzaczem tu i tam, żeby ogarnąć, tylko wypatroszy całe mieszkanie (typu krzesła na stole, fotele poodsuwane itp.) i robi wielka akcję odkurzania podłogi. Szczerze to wolałabym, żeby się mniej przykładał, a częsciej to robił. No ale nie wytłumaczysz

A co do gotowania, to lubię to robić i mam swoje smaki, więc to moja działka, ale się nie spinam - jak wracałam później z pracy i nie chciało mi sie, to coś zamawialiśmy albo M. ze stołówki z pracy brał na wynos.

Ja pochodzę z domu w którym moja mam WSZYSTKO robiła w domu, a ojciec zarabiał i od początku wiedziałam, że u mnie tak na pewno nie będzie! Co do utrzymywania rodziny tylko przez faceta, to jest fajnie póki jest fajnie - tak było u mnie w domu: ojciec zarabiał, mama zarządzała kasą (z czym sobie nieźle radziła, bo kasy było nie wiele a wystarczało). Aż w pewnym momencie ojciec powiedział dość i moja mama została totalnie bez kasy. Wydzielał jej na przysłowiowe podpaski. Samodzielność odzyskała dopiero na emeryturze. Dlatego od najmłodszych lat wiedziałam, że samodzielność finansowa to podstawa. Do tej pory, mimo że jesteśmy już 8 lat po ślubie, mamy osobne konta - wydatkami się dzielimy, zakupy robimy na zmianę, czy wspólnie oszczędzamy na osobnym koncie.

[moonunit]

Napisane przez NADIA29

Dziewczyny a skąd czerpiecie wiedzę o porodzie, połogu, karmieniu i t.d. ?
Interesuje mnie net, jakieś fajne stronki, filmiki, ale nie długie pliiiss!! Krótko i na temat Musze sobie wszystko przypomnieć, zaplanowac na nowo, przeanalizować

Wam się może wydaje że drugi raz rodzić będę to wszystko wiem, wczoraj wieczorem mnie taka panika ogarnęła: teraz Igor już jest duży, nie muszę do niego wstawać w nocy, nie muszę mu pieluchy zmienić, karmić ubierać, nosić na rękach domyślac się czego chce, - no duże dziecko. I w co ja znów wplątałam się??? kolejne 3 lata wielkiej odpowiedzialności- niemowle!!!- , kolki, nocne wstawanie, niewyspanie Pózniej znów nauka chodzenia sikania do nocnika samodzielnego jedzenia, choróbska...OMG

Ja mam takie same obawy, wczoraj ogladalam z mała jej album i w sumie się przeraziłam, jak to będzie teraz wziac takie maleństwo na ręce

Net w tej kwestii pobieżnie przegladalam, w pierwszej ciąży czytalam ksiazke http://www.empik.com/w-oczekiwaniu-n...2565,ksiazka-p
Teraz tez do niej zagladam, mam pozostałe z tej serii dot dziecka (pierwszy rok i drugi i trzeci rok z życia dziecka)

Napisane przez _polly_

Ale na prawdę jestem w szoku jak moja mała się rusza. Często to są takie bardzo szybkie ruchy. aż ciężko to opisać.

Poczekaj do 9 miesiąca ;-) moja się wtedy przekrecila z boku na bok a ja myślałem, ze mi brzuch rozerwie ;-)

Moja mała byla w brzuchu aktywna, miała swoje pory aktywności, ale to byl pikus w porównaniu do wulkanu energii jakim się okazała ;-)

Wszystkiego naj dla tz

Kinga
Prawda jest taka,że każdą z nas coś martwi zgadzam się w 100%

Mnie martwi, ze mały jest za spokojny ;-)
Urządzeń baby shower, wtedy wszyscy będą się Toba zajmować ;-)

Wrocilismy z urodzin brata, mała została z dziadkami bo nie chcialam jej doprawiac no i zarazić bratowej bo tez jest w ciąży
Padam po nieprzespanej nocy ale pewnie jak się położenie to znowu nie będę mogla zasnac

[nieznajoma0]

Sloneczko, obecnie mnie tz utrzymuje, jest mi z tego powodu ciezko. Do tej pory bylam niezalezna finansowo. Teraz glupio mi wydawac nie swoje pieniadze na cos dla mnie. Ale byl tez czas ze przynosilam wiecej niz tz.

A nie boicie sie dziewczyny, zd jak pojdziecie rodzic to dla Waszyc tz bedzie to swego rodzaju szok? Bo do tej pory bylo wyprane, obiad zrobiony, swiezo, czysto i pachnaco? A tu nagle bach, Was nie ma i jak o ogarnac? I sa dwa wyjscia- albo przejda chrzest bojowy i nie wrocicie do brudnego domu, albo niestety bedziecie musialy wszystko sane ogarnac..

[misia880]

Ja sie nie martwie - wiem ye moj TZ nawet nie pomysli ze mialby chciec obiad itp :p sam zrobi. posprzata i jeszcze dziecko pobawi po pracy zebym odpoczela :p

[Dorka__00]

nyny15 - tak odnośnie akcji też coś wiem
kiedyś umówiliśmy się że on sprząta kuchnie a ja pokój. Wchodzę po jakimś czasie do kuchni a tam totalny rozgardiasz, zlew pełen garów, kuchenka odsunięta na środek kuchni a mój TŻ szoruje ścianę za kuchenką

[nyny15]

Dorka__00 co do zakupów w Ikei to polecam tam różne pomoce/organizatory do przechowywania drobiazgów.
Ja zakupiłam coś takiego na szafkę koło przewijaka - żeby pierdółki do przewijania mieć pod ręką:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90299717/

Zastanawiam się jeszcze ewentualnie nad jakimś organizerem do powieszenia na łóżeczko, ale to może później dokupię.

Te ręczniki z Ikei są dość małe, dziecko szybko z nich wyrasta, ja kupiłam na allegro takie 100x100 cm

[sloneczko4477]

Napisane przez nieznajoma0

Sloneczko, obecnie mnie tz utrzymuje, jest mi z tego powodu ciezko. Do tej pory bylam niezalezna finansowo. Teraz glupio mi wydawac nie swoje pieniadze na cos dla mnie. Ale byl tez czas ze przynosilam wiecej niz tz.

A nie boicie sie dziewczyny, zd jak pojdziecie rodzic to dla Waszyc tz bedzie to swego rodzaju szok? Bo do tej pory bylo wyprane, obiad zrobiony, swiezo, czysto i pachnaco? A tu nagle bach, Was nie ma i jak o ogarnac? I sa dwa wyjscia- albo przejda chrzest bojowy i nie wrocicie do brudnego domu, albo niestety bedziecie musialy wszystko sane ogarnac..

Wiem o czym mówisz, mi też ciężko z tego powodu ale co poradzić..
Mój jest zdolny ale leń (w kwestiach domowych) o tyle ma dobrze, że mieszkamy u mnie to moja mama mu pomoże ale gdyby został sam to dałby dobie radę

[_emma]

Napisane przez ktoregos_dnia

Ale specjalnie chciałaś mu pokazać jak to jest czy włączał Ci się taki tryb 'że przecież siedzi w domu to mógłby..'?

Przychodziłam zmęczona z pracy i kiedy widziałam, że jest jeszcze coś do zrobienia w domu to mnie szlag trafiał a jeśli na obiad było coś na co nie miałam w ogóle ochoty to już miałam focha. Myślę, że najlepiej jest gdy oboje ludzi pracuje, a obowiązki domowe dzieli równo między sobą bo inaczej pojawia się taka jakby zazdrość tego, który pracuje o to, że ten drugi może się wyspać i nie musi ciężko pracować, a i tak w domu nie jest wszystko zrobione tak jak się należy..

Napisane przez Lewek

Dziś mam kiepski dzień.

Ja miałam taki w piątek

Napisane przez nieznajoma0

Mam smaka na lazanki. Ale ze teraz niewykonalne to opierdzielilam... 90% czekolady truskawkowej

Napisane przez misia880

Ja jem sernik i pije pikolo haha pyszne truskawkowe

Napisane przez ktoregos_dnia

Ja jem lody, a pikolo truskawkowe czeka

Epidemia zachcianek

[moonunit]

Nyny mój to tez takie akcje odstawia ;-)

Po porodzie mój zdał egzamin ale jak doszlam do siebie i on wrócił do pracy to niektóre sprawy wróciły do normy, no ale wtedy pracowal od 6 do 18 pon-sob wiec mu wybaczalam, teraz pracuje 24/48 i w efekcie więcej go w domu niż mnie, jak mu powiem to zrobi, sam z siebie to rzadko posprzata, z gotowaniem jeszcze jest na bakier ;-)


Ja chyba sobie taki organizer sprawie
http://allegro.pl/munchkin-praktyczn...846643918.html