TŻ'tówki 2016

[aszin]

Tinker, strasznie dziwne to, co powiedział. I domyślam sie, że zabolało. Albo nie miał tego na myśli, albo dla niego to niestety jeszcze nie jest poważny związek. Ciężka sprawa, mnie byloby cholernie przykro. A jak się zachowuje jak jesteście obok siebie i osobno?

Ja sobie nie wyobrażam, że mogłabym powiedziec facetowi, ze mogłoby go nie być. Co więcej, w życiu bym tak nie poczuła...

[201803111829]

Zachowuje się ok i razem, i osobno. Nawet jak gdzieś wychodzimy z jego kumplami to mnie przytula, trzyma za rękę, całuje i takie tam. Ja raczej nie mam obiekcji, kiedy wychodzi gdzieś beze mnie, czasem piszemy, czasem nie. Jeździł na dyskoteki (on jest ekstrawertykiem, ja raczej lubię siedzieć w domu) i sam mówił, że wracał z nich dużo wcześniej niż koledzy (dyskoteka jest do 3 w nocy, on w domu bywał już koło 23 - północy, zaczynało się o 21) bo nie chciało mu się siedzieć beze mnie. Nie zmuszam go do spędzania ze mną 100% czasu.

[Farisss]

Mój z tydzień temu też palnął coś podobnego, że jak jesteśmy razem to czuje że wszystko ma, ale jak mnie nie ma obok, to jest mu wszystko obojętne czy piszę czy nie. Tylko on ma takie humory, gorzej jak baba z okresem to mu na razie wybaczam, obiecał się poprawić. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

[aszin]

Faceci czasami są nieznosni może to kwestia docierania się

Trzeba ich naprostowac

[Farisss]

No ja wiem czemu u niego tak jest, powiedzmy... na razie ma zakaz pisania do mnie jak ma humory lepiej żeby nie pisał niż pisał mi głupoty

[aszin]

Racja Choć ja nie lubię cichych dni.

[201803111829]

Mojemu znowu "odbiło" tylko w dobrą stronę - wczoraj był aż do przesady romantyczny, a na dobranoc dostałam jeszcze megawkosmoswyczesanego romantycznego sms. Nie czaję. Zupełnie.
Ale to oczywiście miłe.
Oj dziewczyny, jak ja bym chciała, żeby to było to Z marszu bym do ślubu szła.
Z resztą mój P mówił, że ślub chciałby brać w wieku 23 lat, czyli za 4 lata ;p. Ja uważam, że od zaręczyn do ślubu powinny minąć tak ze 2 lata. Więc jak mi się oświadczy za 2 lata to idealnie, hahahah

[Farisss]

Ja dawno temu też planowałam w jakim wieku chciałabym wyjść za mąż i nic z tego nie wyszło. Nie warto sobie planować czasu, jak już to warto się skupić na związku, żeby wiedzieć czy to na pewno to

[201803111829]

On jest z takiej rodziny, że wcześnie się bierze ślub, więc pewnie dlatego. Ma dużą rodzinę i wszyscy tak poniżej 25 roku życia brali śluby.

[raita]

Tinker, a mi sie zdaje, ze on to tak palnął o bez sensu, bo oni tak czasami lubią Mam pewną teorie, że oni tym badają nasze granice i chcą trochę zirytować, a żeby coś się działo

Mój TŻ stwierdził, że za 4 lata mi się oświadczy Poczekamy, zobaczymy

[Farisss]

Mój na 2 spotkaniu mówił o ślubie i dzieciach ale nie brałam sobie tego zbytnio do serca faceci, to czasem głupie istoty. No.

[201803111829]

Haha, ja też mojemu o dzieciach opowiadałam od początku a mianowicie - żadnych dzieci, zero dzieci, null dzieci, nigdy dzieci.
Myślę, że dotarło.

[Farisss]

Na szczęście mój lubi dzieci I zwierzęta Więc problemu z tym nie będzie

[201803111829]

Mój tak jak wspomniałam ma dużą rodzinę (każda ciotka ma minimum 2 dzieci, a ciotek i wujków ma kilkoro), więc z dziećmi jest zaznajomiony. Nie wiem, czy będzie chciał, czy nie, jest młodziutki. JEŚLI będziemy razem, a on za 5-10 lat będzie chciał to trudno, rozstaniemy się. Niestety w tej sytuacji nie da się mieć kompromisu.
Ale ja mu wytłumaczyłam czemu nie chcę mieć dzieci, myślę, że na chwilę obecną rozumie. Zobaczymy jak to będzie.

[aszin]

Najważniejsze, żeby się dogadać w kluczowych sprawach i mieć to samo podejście i priorytety

[Farisss]

_Tinkerbell, Ty też jesteś młodziutka, i może zmienisz zdanie Z ciekawości - dlaczego nie chcesz mieć dzieci ?

[201803111829]

Napisane przez Farisss

_Tinkerbell, Ty też jesteś młodziutka, i może zmienisz zdanie Z ciekawości - dlaczego nie chcesz mieć dzieci ?

Nie, nie zmienię zdania. W sumie zakładam w najbliższym czasie spiralę na 5 lat i jeśli do tego czasu mi się nie odwidzi to się sterylizuję.
Powodów jest bardzo dużo, począwszy od lakonicznych - nie lubię dzieci, po bardziej skomplikowane - sytuacje z przeszłości + "problemy" natury psychicznej.

[raita]

Jak zaczynaliśmy w liceum się z moim spotykać to zero tematu dzieci, ślubu itp. Zawsze mówił, że nie w głowie mu takie głupoty

A ostatnio wyskoczył z tymi zaręczynami i już otwarcie planuje "jak kiedyś będziemy mieli dzieci to..."

Tinker, drastyczne podejście ale szanuje, że jesteś konsekwentna w tym i nie podążasz za stereotypami, że każdy chcę mieć dzieci, a zwłaszcza kobiety.

[201803111829]

Nie każdy powinien mieć dzieci. Ja jestem właśnie taką osobą.

[raita]

Szkoda tylko, że niektórzy zostają rodzicami wbrew sobie, a potem właśnie jakieś dzieci na śmietnikach, Sosnowce i inne patologie :/

[aszin]

Dlatego ja nienawidzę namawiania na dzieci...

[201803111829]

No cóż, moja mama wprost mówi, że jakby dwa razy nie wpadła to by nie miała dzieci. Niestety dało się to wyczuć jak byłam młodsza i da się to wyczuć teraz, kiedy mam ponad 20 lat.

[raita]

Nie ma nic bardziej przykrego niż właśnie odrzucone dzieci, bo matki nie chcą, ale wpadły.

[201803111829]

Dziewczyny, mam pytanie.
W tym roku kończę dwie szkoły - instruktora fitness (to jest zaoczna policealna) i robię licencjat z pedagogiki (żeby nie było, moja specjalizacja to resocjalizacja, nie ma nic wspólnego z dziećmi ).
I tak jakoś błąkała mi się myśl po głowie, żeby zacząć coś jeszcze, coś fajnego... I znalazłam w ofercie mojej szkoły policealnej Organizatora imprez ślubnych. Jakoś tak uczepiłam się tej myśli.
Uwielbiam planować i organizować (w planach organizacja imprezy niespodzianki dla P. na urodziny) i myślę, że sprawdziłabym się w czymś takim. Co wy na to? Spróbować od przyszłego roku?

[raita]

Jasne, że próbuj. Nic nie tracisz, nie? jak Ci się nie spodoba to zawsze możesz zrezygnować, a ja jestem zdania, że trzeba poszerzać swoje horyzonty Może aurat to będzie sposób na zarobek, zwłaszcza, że młodzi coraz bardziej wymagający są co do ślubów.

[Farisss]

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, mam pytanie.
W tym roku kończę dwie szkoły - instruktora fitness (to jest zaoczna policealna) i robię licencjat z pedagogiki (żeby nie było, moja specjalizacja to resocjalizacja, nie ma nic wspólnego z dziećmi ).
I tak jakoś błąkała mi się myśl po głowie, żeby zacząć coś jeszcze, coś fajnego... I znalazłam w ofercie mojej szkoły policealnej Organizatora imprez ślubnych. Jakoś tak uczepiłam się tej myśli.
Uwielbiam planować i organizować (w planach organizacja imprezy niespodzianki dla P. na urodziny) i myślę, że sprawdziłabym się w czymś takim. Co wy na to? Spróbować od przyszłego roku?

A jesteś tego pewna? Organizacja ślubów, przyjęć... to też często zmierzenie się z jakimiś tam planami organizacyjnymi dla dzieci - bo często są na weselach i trzeba to zorganizować, a jeśli ich nie lubisz, to nie będzie Ci to przeszkadzać ?

[201803111829]

Napisane przez Farisss

A jesteś tego pewna? Organizacja ślubów, przyjęć... to też często zmierzenie się z jakimiś tam planami organizacyjnymi dla dzieci - bo często są na weselach i trzeba to zorganizować, a jeśli ich nie lubisz, to nie będzie Ci to przeszkadzać ?

Ja nie zjadam dzieci
Jako organizator nie będę przecież robić za animatora zabaw. Z tego co widziałam na wątkach ślubnych dużo PM się decyduje zatrudniać nianie, animatorki, ale też robią kąciki dla dzieci z kredkami, specjalne menu dla dzieci - i to jest jak najbardziej ok. Ja tak bezpośrednio na tych ślubach czy weselach nie będę się zajmowała dzieciakami.
Myślę, że organizator jest od tego, żeby doradzać i wskazywać rozwiązania.

[aszin]

Tinker, a nie lepiej zainwestować w coś, co można jakoś połączyć z dotychczasowymi kierunkami? Bo wszystko, co robisz jest z innej bajki. Co byś chciała robić w przyszłości, czym się zajmować?

[201803111829]

Nie wiem, to wszystko są roczne szkoły a ja muszę się uczyć żeby móc mamę pozwać o alimenty.
Po prostu chciałabym się tego pouczyć, traktuję to raczej jako dodatkowy kurs niż sposób na życie.

[semprebambino]

Jeśli i tak musisz się uczyć i nie masz innego pomysłu to czemu nie? Skoro Cię to interesuje przynajmniej nie bedziesz się nudziła na zajęciach
A jeżeli przybłąka Ci się do głowy coś bardziej przydatnego do przyszłego roku zawsze mozesz zmienić plany
Nie wiem czy mnie kojarzycie, ale co do mojego związku to już nie jestesmy razem