![]() |
#121 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Kurczę, coś w Twoim pisaniu kojarzy mi się z LL, lub ze zwykłym trollem.
Powodzenia i szczęscia życzę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
![]() Dziękuję. ---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ---------- Cytat:
![]() Ja nie muszę niczego wiedzieć, sama nie mogę zdecydować, mogę tylko siedzieć i liczyć na to, że będzie miał dobry humor i mi coś kupi i prosić o pieniądze za każdym razem, gdy idę kupić bilet miesięczny czy cokolwiek innego. To chyba nie jest normalne w małżeństwie ![]() Co do benefitów, teraz się z tego śmieję, ale w tamtej chwili ręce mi opadły, gdy zapytałam, z czego zamierza utrzymać dziecko, skoro mi tak wydziela, nie ma na prawko, nie ma na wakacje, nie ma na telewizor, na to on "przecież po urodzeniu dziecka dostaniesz zasiłek". ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Chyba faktycznie nie zostało tu wiele więcej do powiedzenia na jego temat. Pojawiły się jednak wcześniej opinie, że powinnam ruszyć tyłek do pracy choćby był to zmywak i zadbać o partnerski związek, chciałam więc pokazać, że z mojej strony niestety więcej chyba zrobić nie mogę. I chyba nawet niepracującej żony nie powinno się w taki sposób traktować.
Dziękuję dziewczyny za wsparcie i pomoc w rozjaśnieniu myśli. Czeka mnie teraz rozmowa z prawnikiem w celu rozeznania się w kwestii moich praw, potem jeszcze jedna konkretna rozmowa z mężem i trzeba będzie podjąć ostateczną decyzję. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
W jakiś tajemniczy i niezauważalny dla Ciebie sposób doszło do sytuacji w której on Ci tę kasę wydziela? Przy takim stopniu nieogarnięcia i nieasrtywności trudno się oprzeć wrażeniu, że dobrze robi. Traktuje Cię skandalicznie, ale to Ty jesteś tą, która na to pozwala i nie ma ambicji. Sorryy. Można być niepracującym partnerem, ale do tego też trzeba umieć decydować o sobie. Niby masz jakieś wielkieee marzenia zawodowe, ale natychmiast zaznaczasz, że z nich zrezygnujesz, jak teściowie sypną kasą. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#128 |
Zadomowienie
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Znasz niemiecki (duzo pracy w polsce z tym jezykiem), angielski I teraz jeszcze doszedl ci francuski... a siedzisz za granica, zdana na pare groszy od faceta ktory na necie szuka innych bab.
Zamist miec dobra robote, niezle zarobki, byc niezalezna I nie prosic kogos na waciki. Jestes jeszcze mloda wiec masz szanse naprawic ten blad, ale nie mozesz zwlekac za dluga. Bo jednak rynek pracy czekac na ciebie wiecznie nie bedzie. Bedzie ciezko I pewnie niefajnie - ale czy tera ci jest fajnie? I czy nie zanosi sie na to ze moze byc I gorzej jesli bediesz dalej ciagnac te nieszczesne malzenstwo. Edytowane przez banana84 Czas edycji: 2016-02-29 o 20:26 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 | |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
I nawet sądownie nie zmusisz go do niczego, bo on nie ma dochodu i mu nie zależy, a od jego rodziców przez kontynenty 50 centów nie wysępisz. My tu możemy linczować, biczować, psy wieszać, ale to nie zmieni nic w jego postępowaniu. A ciebie utwierdzi w tym, że powinnaś walczyć o związek, którego nie ma. Podoba mi się wątek tajemniczych planów pana męża, może te sprawy wielkanocne to nowa żona, zaaprobowana przez rodziców? Tyle możliwości!
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Ciekawe, czy jakby on teraz uciekł, to autorka może dostać rozwód zaocznie? Czy on sobie na spokojnie popełni bigamię z błogosławieństwem mamy, a ona się będzie użerać z sądami?
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Nie powiedziałam też, że zrezygnuję z wszystkiego, jeżeli teściowie sypną kasą. Chodzi o to, ze mogłabym zrezygnować z kariery i dać sobie spokój (jak wiele kobiet na całym świecie, np. moja koleżanka wyjechała z mężem do Arabii Saudyjskiej, ponieważ on dostał tam pracę w ambasadzie czy konsulacie - zostali na stałe, ona nie pracuje, żyje im się bardzo dobrze, mają dwoje dzieci), gdyby to ON mógł zapewnić nam stabilne życie. Nie widzę też niczego złego w tym, żeby rodzice kupili synowi czy córce mieszkanie, połowa moich znajomych w Polsce ma mieszkanie właśnie z takiego źródła, ale decyzje podejmują samodzielnie, chodzi o to, żeby nie być uzależnionym i nie biegać na pasku rodziców. I żeby traktować żonę po ludzku, a nie jak psa czy kota, którego trzeba nakarmić, czasem kupić zabawkę i wystarczy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Też jej wydziela kieszonkowe? Też ją traktuje tak jak Twój Ciebie? Bo jeśli wie, ma dostęp do pieniędzy i normalnie się z nim dogaduje, to daruj sobie takie przykłady, bo są kompletnie nieistotne (no chyba, że ta Arabia dla dodania pikanterii). Pozostałe przykłady po co? Ty nie widzisz nic złego w tym, że rodzice mieszkanie kupią? No to super. On też nie. I jego rodzice też nie. No, to skoro wszyscy zadowoleni, to problemu nie ma. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
No nie, bo on jej daje za mało, i rezygnacja z kariery się średnio opłaciła.
Jak ja nie lubię tych ilustracji życiowych błędów.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#136 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
A przykłady z mieszkaniami? Jest mnóstwo ludzi, także w Polsce, którzy coś dostają od rodziców (mieszkanie, samochód, pieniądze na start). Mimo to myślą i żyją niezależnie i nie traktują żony/męża jak śmiecia bez praw do podejmowania decyzji. I to też jest moim zdaniem normalne i tak powinno być. Nie uważam, żeby otrzymywanie pieniędzy od rodziców oznaczało, że ja mam o tych pieniądzach nie wiedzieć i że nie mam do nich żadnego prawa. Intercyzy nie podpisywałam. Nie wszyscy ludzie żyją w związkach, gdzie dwie strony pracują. Nie oznacza to od razu braku ambicji czy tego, ze jedna strona musi się niewolniczo podporządkować drugiej i zbierać ochłapy, bo to ta druga strona zarabia. ---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ---------- Cytat:
Co do drugiej części, to liczyłam na to, że facet, który mnie kocha i żeni się ze mną w pełni znając moją sytuację finansową i brak szans na pracę sam zadba o to, żebym była dobrze traktowana. Myliłam się a potem stawianie wymagań nic już nie dawało (poza odmową popartą wygodnym w danej chwili argumentem). ---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ---------- Przykłady nic nie zmienią, ale są dowodem na to, że można i że się da i że moje wymagania nie są wzięte z kosmosu. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Dobrze się poznały z mężami, dogadały, zorientowały co i jak to żyje im się dobrze. Ty zdecydowałaś się zagrać na loterii, nie udało się, to ratuj co możesz i zaczynaj życie od nowa, bez tych błędów co teraz. Cytat:
Cytat:
Jakbyś miała koszmarny, dysfunkcyjny związek i oboje byście pracowali, to wypisywałabyś przykłady jak to inni też pracują a związek mają udany? |
|||
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#140 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Ja się z tym wszystkim zgadzam, chciałam tylko pokazać, że to nie tak, że ten związek był z góry skazany na porażkę bo ja nie pracuję albo dlatego, że jego rodzice w czymś tam nam pomogą. To wcale nie musi stanowić problemu, jeżeli ludzie się rozumieją, szanują, jeśli po prostu jest między nimi dobrze. I wśród bliższych i dalszych znajomych widzę mnóstwo par, gdzie są duże różnice finansowe albo jedna osoba nie pracuje i jest ok, są szczęśliwi, związki przetrwały. Wszystko zależy od ludzi a nie od tego, czy ja pracuję czy nie.
Pracy w swoim zawodzie lub czymś pokrewnym szukam cały czas, jeżeli pojawia się oferta, wysyłam CV. Po 3 latach mam jednak powody przypuszczać, że takiej pracy nie znajdę. Pracować fizycznie już nie zamierzam, już tak pracowałam w kilku miejscach i po pierwsze zarobki są bardzo niewielkie, niczego i tak nie odłożę (mój mąż już o to zadba) a co najważniejsze - nie wytrzymam tego ani psychicznie, ani fizycznie. Nie chcę iść do pracy w sklepie, gdzie co drugi dzień będę ochrzaniana bo ustawiłam coś nie tak, jak wyjaśnił to manager sklepu (bo po prostu źle go zrozumiałam) albo dzwonić na inne stanowisko do innego sprzedawcy i w końcu i tak musieć tam iść na drugi koniec sklepu, bo człowiek po prostu nie zrozumie mojego francuskiego przez telefon. Wieczne problemy, krzywe spojrzenia, gdy moje błędy robią komuś kłopot i przysparzają dodatkowej pracy. Co z tego, że dostanę taka pracę jeśli sobie w niej nie poradzę i w dodatku będę traktowana jak gówno. Nie mówiąc już o obciążeniu fizycznym. Dlatego nie, nie podejmę więcej takiej pracy, bo po prostu wiem, ze tego nie wytrzymam, z dostaniem nawet takiego zajęcia też nie jest tak łatwo z moim poziomem francuskiego i niewielkim doświadczeniem, jeśli już, to są to oferty na zastępstwo lub w okresie świątecznym czy wakacyjnym, gdy potrzebują więcej ludzi. Nie wiązałabym więc z tym przyszłości. I racja, że z takim podejściem mojego męża najlepszym wyjściem będzie chyba powrót do Polski i zadbanie o siebie, swoją przyszłość i komfort psychiczny bo nie mogę na to liczyć ze strony najbliższej mi osoby. Edytowane przez LittleMi11 Czas edycji: 2016-02-29 o 22:22 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 |
czasem troszkę winny
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 046
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Jezu, dziewczyno, znasz niemiecki, angielski, jesteś we Francji. Gdzie to egzotyczne miejsce, w którym nie masz szans na pracę? Jakbyś chciała to poszłabyś na osławiony zmywak czy do sklepu, z czasem podszkoliła francuski i wtedy poszła do normalnej pracy w szkole językowej. Nawet gdybyś się postarała to mogłabyś zostać native z języka polskiego. Ale nie, przecież jesteś w czarnej dziurze. Moim zdaniem po prostu nie chce ci się ruszyć tyłka.
Btw, nawet gdyby mąż upodlił cię do takiego stopnia, że marzyłabyś o rozwodzie to i tak byś się na niego nie zdecydowała. Przecież lepsze 50 euro na miesiąc niż nic. A do Polski przecież wstyd wrócić bo rodzice gadają, koleżanka gada. Mam wrażenie, że bez tego męża to ty już całkiem przepadniesz (co nie zmienia mojej negatywnej opinii na jego temat).
__________________
Studentka farmacji ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ---------- Cytat:
O pracy na zmywaku czy w sklepie pisałam chwilę wcześniej, nie wrócę już do pracy fizycznej. W szkole językowej nawet nie muszę dobrze znać francuskiego, żeby uczyć niemieckiego. Musiałabym tylko być z Niemiec czy np. Austrii ![]() I fakt, że potrzebuję solidnego kopa, żeby się rozwieść. Tu nie chodzi o wstyd, ja się po prostu podświadomie boję po kilku latach życia jak dziecko, które o niczym nie decyduje i nie jestem pewna, od czego w ogóle zacząć układanie życie od nowa. Wiem, że będzie trudno i stąd może ten wątek, żeby znaleźć potwierdzenie, czy faktycznie mam powody do rozstania, czy powinnam, ale myślę, że jestem coraz bardziej gotowa się na to zdecydować bo w tym momencie jestem na granicy wytrzymałości. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
Oszczędziłabyś sobie mnóstwa zmarnowanego czasu. Jakby zrozumiał, że kocha, to by za Tobą pojechał i zmienił postępowanie. Jakby nie pojechał... no cóż. Niczego nie osiągnęłaś milknąc. ---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:52 ---------- Cytat:
Pracujący facet, szanujący żonę vs. ten Twój dziwak - też wypada dość spektakularnie. Cytat:
Teraz już masz dokładne rozeznanie, nie masz się nad czym wahać. Cytat:
|
||||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#144 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Żyjesz marzeniami i masz pretensje do faceta, że ich nie spełnia, zamiast sama się za nie zabrać. To jak siedzieć na biegunie i jęczeć, że zimno, że śnieg, że palce czarne, że noc trwa pół roku. I przychodzisz do nas i tłumaczysz nam, że koleżanka siedzi w Hiszpanii i ma 7 ciepłych miesięcy, a w zimie nie ogląda śniegu i ty też byś tak chciała. Tylko, kurde, ten biegun złośliwy. A takie szanse były...
Nie pójdę do pracy, dziurę w CV sobie zrobię, będę patrzeć na rozkład małżeństwa, niech ktoś to za mnie załatwi nie skomentuję. Każdy ma indywidualny poziom inicjatywy... Uciekasz od odpowiedzialności za własne życie, snując jakieś bzdury o innych ludziach, zamiast zająć się tym, co masz.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Treść usunięta
Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca Czas edycji: 2016-03-01 o 07:15 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
I co, nie przyszlo Ci do głowy spytac dlaczego? Przecież to jakiś absurdalny pomysl jest ![]() Oczywiście. I przeciez na początku taka byłas. Jestem pewna, ze sprawa z kontem to wierzchołek góry lodowej i sytuacji w których powinnas byla dopytac było znacznie więcej. Btw - ile byliście ze soba przed ślubem? Ile na odległość, a ile razem mieszkając?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#148 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Może jestem dziwna ale autorka coraz bardziej jawi mi się jak taka bezwolna mimoza. Zerowy instynkt samozachowawczy. Zero jakieś energii, potrzeby bycia samodzielna, niezależna.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6 411
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Z takim facetem bym być nie chciała nawet przez moment ale ile Ty w tej Francji jestes? Przeciez sa kursy, spotkania i cała masa możliwości - co robisz gdy nie pracujesz?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?
Mam podobne odczucia. Gdyby była inna, do tego małżeństwa w ogóle by nie doszło, a jeśli już - nie trwałoby tyle w takim podłym stanie. "Potencjał" do zbudowania bagna musi być po obu stronach.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:21.