Praca grubymi nićmi szyta.

[Karena 73]

Napisane przez Olenka_1990

Jesli nie dostali pozyczki i zadnych wiecej nie bylo konsekwencji to pol biedy

Jak czytam takie bzdury to rzeczywiście wydaje mi się, że jestem wszystkowiedząca.
Jak można wypowiadać się w temacie i nawet nie sprawdzić w necie o co chodzi? Przecież na tym polega oszustwo, że oni tej pożyczki nie dostają.

Pani Święta Teresko.
Na szczęście udało mi się uniknąć takiego kredytu, bo w porę załapałam o co chodzi. Oczywiście gdybym nie dopytywała niczego bym się nie dowiedziała, bo umowa wydrukowana małym druczkiem, a pani baaardzo niechętna do poinformowania, że jak będę grzecznie raty płacić, to może po latach coś tam odzyskam.
W moim najbliższym otoczeniu kilka osób dało się nabrać nieuczciwym ludziom na zawarcie umowy telekomunikacyjnej z firmą, która nie była Telekomunikacją Polską ( a tak twierdził ich przedstawiciel), wymianę piecyka gazowego - zupełnie niepotrzebnie, przez wprowadzenie w błąd z premedytacją. Za każdym razem były to osoby starsze, które zostały po prostu oszukane i nie zamierzam się bawić w gry słowne i nazywać tego marketingiem.

Ciesze się, że swoje poczynania rozpatrujesz w innych kategoriach. Mam nadzieję, że koleżanka z biura, albo innej firmy nie oszuka w ten sposób Twoich rodziców. Byłoby szkoda, gdybyś na takim przykładzie dopiero nauczyła się dostrzegać coś dalej niż czubek własnego nosa. Następnym razem podejmując pracę może sprawdź czy biały proszek to na pewno OMO, bo z taką naiwnością, to strach się bać.

Tak, ja poszłabym na Policję. Bałabym się, że zrobią to oszukani klienci i wtedy już się nie wywinę. Skoro wcześniej podobno nie wiedziałaś, to czego się boisz? Dowiedziałaś się i zawiadamiasz, bo nie chcesz brać w tym udziału. Proste. Nawet, gdy nic im nie udowodnią, to masz w papierach, że byłaś. Ty na prawdę tego nie ogarniasz, czy udajesz?

Ostatnia refleksja: Mylisz prawdę z jadem. Prawda, którą Ci napisałam, a która tak Cię boli na pewno nie robi takiej krzywdy, jak te umowy, które podsuwasz klientom. Oni będą spłacać to latami. Z ciekawości jak wysoka jest kara za zerwanie umowy?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez JestemTereska

Pewna nie jestem, że nie dostają ale pewności też nie mam, że dostają.
Jedynie skąd czerpię informację to z forum internetowego na którym ludzie pisali, że nie dostali. Posty są tam jednak ostatnie z samego początku zeszłego roku, więc nie wiem ale wątpię aby nagle serce im zmiękło i zaprzestali takich praktyk.
Pod nową nazwą mają ponoć przyznany certyfikat zaufania (cokolwiek to jest), ale pewnie można to kupić.

może nie dostają bo nie spełnili warunków umowy?
W internecie często można znaleźć negatywne opinie o wiele częściej niż pozytywne ponieważ kiedy coś idzie nie po twojej myśli chcesz się tym podzielić chcesz wylać swoją złość i rozczarowanie
skoro nie znalazłaś żadnych złych komentarzy młodszych niz z przed roku ,nikt do drzwi tam nie puka ze został oszukany to moim zdaniem nie ma powodu do paniki.
Bierz tez poprawkę ze takie negatywne komentarze mogą być wystawiane przez konkurencję niestety tak to się często odbywa

[JestemTereska]

W umowie nie ma słowa o karze za jej zerwanie.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Moim zdaniem zbyt szybko podjęłas decyzję o odejściu z pracy.
Skoro nie martwisz się tym że będziesz bez pracy powinnaś pójść do swojego szefa i porozmawiać o swoich watpliwosciach zapytać o te upoważnienie, nic byś nie straciła skoro i tak chciałaś złożyć wypowiedzenie.
Uległas panice I zwolniłas się z pracy bo tak ci doradzali anonimowi ludzie z forum wizaż.
Czy to nie jest lekko śmieszne biorąc pod uwagę ze masz 30 lat?

Być może wszystko było legalne może klienci którzy piszą negatywnie o tej firmie to wielokrotni dłużnicy którym nikt już nie chce przyznać żadnego kredytu, może to konkurencja? Niczego się nie dowiesz a pozbawilas siebie dochodu.
Ile czasu ten oddział jest otwarty? Jak długo ludzie tam pracują?
Weksle to nic zlego-podejrzanego ,nie czytanie umowy przez klienta to nie twój problem
Jedyna rzeczą która powinnaś wyjaśnić to twoje upoważnienie do reprezentowania firmy
Reszta to tylko twoje domysły bo nie masz żadnych dowodów na to ze ci ludzie są oszukiwani (nie czytanie uważne umowy przez klienta nie jest oszustwem )ze nie dostają pieniędzy o które aplikuja
Podjelas pochopna decyzję

[kahoko hino]

Napisane przez Olenka_1990

upowaznienie moze byc tez zawarte w umowie o prace albo w zakresie obowiazkow poprzez stwierdzenie ze do zakresu obowiazkow nalezy zawieranie umow z klientami.

autorka twierdzi, że podpisywanie umów nie należy do jej obowiązków, nie było o tym mowy, więc wynika, że w umowie tego nie było.

Napisane przez Olenka_1990

Poza tym pracodawce w niekorzystnej sytuacji stawia fakt, ze w siedzibie jego firmy znajduja sie dokumenty zawarte podobno z jego upowaznienia, ale on nie zglosil ze cos jest nie tak tylko godzil sie na takie czynnosci.

oczywiście, że tak. z tym, że nie on pierwszy i nie ostatni, który będzie próbował się migać, jak grunt się zacznie osuwać pod nogami. w Polsce nie robi się niczego 'na gębę', bo to nigdy nie wychodzi. obecnie jestem w UK, tu z egzekwowaniem umów słownych jest dużo lepiej, ale i tak zawsze mam pisemną podkładkę.

Napisane przez Olenka_1990

Jesli nie dostali pozyczki i zadnych wiecej nie bylo konsekwencji to pol biedy

zapłacili 'wpisowe'.


autorko, brzmisz, jakbyś miała 17 lat, nie miała zielonego pojęcia o niczym i kierowała się w życiu tylko emocjami. radzę Ci dorosnąć, bo życie nie będzie łatwiejsze.

[JestemTereska]

W mojej obecnej umowie co do obowiązków jest jedynie:
Obsługa biura i analiza wniosków. O umowach nie ma nic.
Ten oddział jest nowy, otworzyli go tydzień przed tym jak się tutaj zatrudniłam. Inne oddziały (jest ich kilka w większych województwach Polski) istnieją dłużej, najstarszy 4 lata.

[Flashdance]

Problem jest taki że Ty rzeczywiście niewiele wiesz o tej firmie, o jej działaniach, zasadach itp. Tak naprawdę nie masz pojęcia czy działa legalnie czy nie. Czy oszukuje ludzi czy nie. Moim zdaniem zanim złożyłaś wymówienie powinnaś wziąć przykładową umowę z klientem, Twoją umowę o pracę itp i iść do prawnika. Poradzić się czy te umowy są zgodne z prawem itd.

Zresztą moim zdaniem w tej spawie popełniłaś kilka błędów i dlatego teraz jesteś tam gdzie jesteś.

1.przed rozmową o prace sprawdzaj firmę do której idziesz. Rozumiem że tym razem tego nie zrobiłaś.

2.Jak przyszedł do Ciebie szef i powiedział że od teraz będziesz również podpisywać umowy z klientami to dlaczego bez najmniejszego mrugnięcia okiem się na to zgodziłaś? Przecież w umowie masz inny zakres obowiązków, na rozmowie też była mowa o innej pracy. Trzeba było się dopytać dlaczego zmieniają Ci zakres obowiązków, że to jest większa odpowiedzialność itp. a nie łykać to jak młody pelikan.

3.jak już zgodziłaś się robić coś innego niż była mowa na początku to trzeba było poczytać umowę którą podpisujesz, jak nie zrozumiałaś to zapytać się kogoś kto rozumie, tak żebyś wiedziała co podpisujesz i czy to jest zgodne z prawem.


Teraz nagle histeria i panika bo tam jest Twój podpis a w necie ktoś napisał że to oszuści. I płacz "Olaboga co ja mam zrobić". Odpowiedź jest jedna wystarczy: MYŚLEĆ ZANIM SIĘ COŚ ZROBI.

[JestemTereska]

Napisane przez Flashdance

Problem jest taki że Ty rzeczywiście niewiele wiesz o tej firmie, o jej działaniach, zasadach itp. Tak na prawdę nie masz pojęcia czy działa legalnie czy nie. Czy oszukuje ludzi czy nie. Moim zdaniem zanim złożyłaś wymówienie powinnaś wziąć przykładową umowę z klientem, Twoją umowę o pracę itp i iść do prawnika. Poradzić się czy te umowy są zgodne z prawem itd.

Zresztą moim zdaniem w tej spawie popełniłaś kilka błędów i dlatego teraz jesteś tam gdzie jesteś.

1.przed rozmową o prace sprawdzaj firmę do której idziesz. Rozumiem że tym razem tego nie zrobiłaś.

2.Jak przyszedł do Ciebie szef i powiedział że od teraz będziesz również podpisywać umowy z klientami to dlaczego bez najmniejszego mrugnięcia okiem się na to zgodziłaś? Przecież w umowie masz inny zakres obowiązków, na rozmowie też była mowa o innej pracy. Trzeba było się dopytać dlaczego zmieniają Ci zakres obowiązków, że to jest większa odpowiedzialność itp. a nie łykać to jak młody pelikan.

3.jak już zgodziłaś się robić coś innego niż była mowa na początku to trzeba było poczytać umowę którą podpisujesz, jak nie zrozumiałaś to zapytać się kogoś kto rozumie, tak żebyś wiedziała co podpisujesz i czy to jest zgodne z prawem.


Teraz nagle histeria i panika bo tam jest Twój podpis a w necie ktoś napisał że to oszuści. I płacz "Olaboga co ja mam zrobić". Odpowiedź jest jedna wystarczy: MYŚLEĆ ZANIM SIĘ COŚ ZROBI.

1. Sprawdziłam, ale jak już pisałam nic o nich nie było.

2-3. Sama nie wiem. Jestem osobą bardzo uległą a na dodatek naiwną jak się okazało, choć zawsze myślałam że nie. Kiedy pracodawca każe mi coś robić to to robię, chyba że jest oczywistym, że czegoś robić nie powinnam. Zmiana obowiązków tak oczywista dla mnie nie była.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ja myślę że to normalna firma pozyczkowa która daje kredyty po weksel wszystkim tym którym nikt już nie chce nic pożyczyć
Myślę że większość klientów wie co podpisuje i godzi się na jakieś olbrzymie odsetki czy weksle bo juz wszędzie byli i nic nie wskorali a ta firma kredytowa to ich ostatnia deska ratunku
Jeżeli działa to od ponad 4 lat to wierzę że jeśli byłoby to nielegalne to już by zamknęli dawno ten biznes a nie otwierali nowy w następnym mieście .do tego jeśli jakikolwiek pracownik miałby nieprzyjemności, problemy z tego powodu że podpisuje umowy kredytowe w imieniu firmy to pewnie też już by się tym podzielił w internecie

[mononoke]

Wyjaśnijcie mi coś, bo nie rozumiem... Dlaczego ci klienci muszą wpłacać zaliczkę, biorąc kredyt? Na poczet przyszłej spłaty?
A do Autorki - rzeczywiście najlepiej jest udać się do prawnika z wszystkimi dokumentami, które budzą wątpliwość i się dowiedzieć, co on o nich sądzi. I na tej podstawie zdecydować, czy sie rzuca pracę, czy nie. Cóż, autorka już pracę rzuciła, to niech chociaż się do prawnika wybierze, co by uspokoić nerwy.

[201606270916]

Napisane przez mononoke

Wyjaśnijcie mi coś, bo nie rozumiem... Dlaczego ci klienci muszą wpłacać zaliczkę, biorąc kredyt? Na poczet przyszłej spłaty?
A do Autorki - rzeczywiście najlepiej jest udać się do prawnika z wszystkimi dokumentami, które budzą wątpliwość i się dowiedzieć, co on o nich sądzi. I na tej podstawie zdecydować, czy sie rzuca pracę, czy nie. Cóż, autorka już pracę rzuciła, to niech chociaż się do prawnika wybierze, co by uspokoić nerwy.

http://www.czasnafinanse.pl/produkty...em-argentynski

[JestemTereska]

Ja sama nie wiem, czytam już kolejny artykuł o tym systemie argentyńskim, kolejny raz czytałam umowę.
Jest napisane zwyczajnie "UMOWA POŻYCZKI", nie żadne towary czy usługi. W umowie jest napisane, że w ciągu 14 dni można od niej odstąpić.
Sama nie wiem.
Jestem niemal pewna jednak, że większość tych ludzi pieniędzy nie dostają, dzisiaj dwie osoby z awanturą dzwoniły, że ich sprawa ciągnie się kolejny miesiąc, że księgowość wymaga coraz więcej zabezpieczeń, których powoli nie są w stanie spełnić.
Cieszę się, że w piątek znikam z tego syfu.

[mononoke]

Napisane przez Krolowa Julianna

http://www.czasnafinanse.pl/produkty...em-argentynski

I wszystko jasne, dzięki. Rzeczywiście słabo to wygląda.

[201701300929]

Napisane przez JestemTereska

Ja sama nie wiem, czytam już kolejny artykuł o tym systemie argentyńskim, kolejny raz czytałam umowę.
Jest napisane zwyczajnie "UMOWA POŻYCZKI", nie żadne towary czy usługi. W umowie jest napisane, że w ciągu 14 dni można od niej odstąpić.
Sama nie wiem.
Jestem niemal pewna jednak, że większość tych ludzi pieniędzy nie dostają, dzisiaj dwie osoby z awanturą dzwoniły, że ich sprawa ciągnie się kolejny miesiąc, że księgowość wymaga coraz więcej zabezpieczeń, których powoli nie są w stanie spełnić.
Cieszę się, że w piątek znikam z tego syfu.

nie widze w tym nic zlego? Weksle czy zabezpieczenie to norma przy wszystkich kredytach hipotecznych i wielomilionowych kredytach dla firm - nie widze nic dziwnego/podejrzanego,ze firma udzielajac chwilowek slabowyplacalnym ludziom zada zabepzieczen.

Nie chcialabym pracowac w takiej firmie, bo razi mnie to ,ze najbiedniejsi musza placic najwieksze odsetki (choc tez rozumiemz,e sa bardzo ryzykowna grupa) ale nic nielegalnego tu nie widze

[201606270916]

Napisane przez Nocna Nimfa

nie widze w tym nic zlego? Weksle czy zabezpieczenie to norma przy wszystkich kredytach hipotecznych i wielomilionowych kredytach dla firm - nie widze nic dziwnego/podejrzanego,ze firma udzielajac chwilowek slabowyplacalnym ludziom zada zabepzieczen.

Nie chcialabym pracowac w takiej firmie, bo razi mnie to ,ze najbiedniejsi musza placic najwieksze odsetki (choc tez rozumiemz,e sa bardzo ryzykowna grupa) ale nic nielegalnego tu nie widze

Nie wiem czy tak zawsze musi być tych osób szkoda... Mam w rodzinie osoby którym do pracy nie po drodze, ale pożyczki brać no to czemu nie. Takich ludzi mi nie szkoda, zdecydowanie.

Oszukani i przyciśnięci do ściany to jakaś część klientów. Reszcie jest tak po prostu wygodnie.

[Thiril09]

I znowu. Kilka stron hejtu i powtarzania jaka autorka jest naiwna.

Osobiście Cię rozumiem Tereska, na Twoim miejscu też bym została w tej pracy, gdyby polegała tylko na tym, co zostało zawarte w umowie. Gdzieś zarabiać trzeba, a skoro nie ma lepszej opcji to dlaczego nie? Nie miałaś kontaktu z umowami, a jak sama napisałaś - za parzenie kawy nikt by Cię nie oskarżył o współudział. Dlatego całkowicie rozumiem - też bym została. I miałabym w dupie, co myślą o tym te wszystkie świętoszki, które na Ciebie najeżdżają, bo same nigdy nie były w niekomfortowej sytuacji.

Aczkolwiek na Twoim miejscu wybrałabym się do prawnika. On Cię nigdzie nie zgłosi, a chociaż powie czy możesz spać spokojnie. Jeśli kiedyś ktoś dobierze się do tej firmy sprawdzą wszystkie zawarte umowy i osoby, które ich udzielały. Nie namawiam Cię do absurdalnego pomysłu zgłoszenia się na policję, tylko do rozmowy z prawnikiem.

W porównaniu do reszty, życzę Ci dobrze

[olenkasz]

nie no co ty, nigdy nie byłam w żadnej niekomfortowej sytuacji, ja to tylko piankę niebiańską z życia spijam. żyję sobie jak pączek w maśle i niedogodności są mi obce.
tylko ty i autorka znacie życie, wiecie jak to ciężko tutaj na tym łez padole.

[TadCooper]

Tak, cała reszta osób komentujących żyje na wypasie, kasa sama spływa na konto strumieniami, życie ogólnie mlekiem i miodem płynące, zero problemów i wieczne wakacje.


Ja mam szczerą nadzieję że autorka to troll i że ta laska co jej dopinguje również. Bo jak czytam te wypowiedzi to jestem przerażona. Żyję z takimi ludzi na jednej planecie, którzy odwrócą się doopą od potrzebującego, którzy nie pomogą ludziom oszukiwanym z obawy o własny tchórzliwy tyłek, którzy byli w stanie nie udzielić pomocy na miejscu wypadku drogowego, ze strachu że zostaną posądzeni o spowodowanie tegoż wypadku.

Teresko, weź mi wytłumacz czego się boisz? Składnia zeznań? Przesłuchania? Że Cię wsadzą do pierdla? Myślisz, że tak łatwo jest tam trafić? Nie masz umowy o prace, w której zawarty jest zakres Twoich obowiązków, aby udowodnić że z tymi oszustwami nie miałaś nic wspólnego?

Przez takie podejście jak Twoje takie firmy istnieją i kontynuują swoją oszukańczą działalność, bo ludzie którzy faktycznie mogą udowodnić im oszustwa ze strachu nie robią nic. Wiesz co, wyślij mi PW z danymi tej firmy i opisem ich działalności, sama się pofatyguję na policję.

[Thiril09]

Porównujesz wypadek samochodowy do nieuczciwego pracodawcy? o.O

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez Thiril09

I znowu. Kilka stron hejtu i powtarzania jaka autorka jest naiwna.

A jak inaczej nazwiesz jej postawę?
Jak można określić osobę pracującą w danej organizacji i nie mającej o niej bladego pojęcia - ba - nie czującej potrzeby wniknięcia w to co robi?
Jak można podpisywać umowy nie znając ich treści i znaczenia?

Czytając ten wątek jestem przerażona, że 30-latka uprawia szeroko rozumiany <mamtowdupizm> byleby kasa się zgadzała a jak przychodzi co do czego to trzęsie tyłkiem bo w gruncie rzeczy nie ma pojęcia co robi. To jest piętnowane. Nie fakt pracy w chwilówkach ale brak umiejętności logicznego myślenia i jakiegoś zdrowego egoizmu i instynktu samozachowawczego. Samej potrzeby zainteresowania się tematem. Autorka napisała, że podobno umowy tworzył prawnik ale kompletnie nie znała ich zapisów. Gdy ja podpisuję jakąkolwiek umowę szczegółowo wypytuję pracownika o konkretne paragrafy i jestem pełna zdziwienia, że żaden klient nie zwrócił jej uwagi na nieznajomość tego, co powinna mieć w małym palcu. Jej problem nie powstał z działalności firmy ale właśnie - z drastycznej niewiedzy.
Dziewczyna już się chyba przekonała, że zderzenie z rzeczywistością jest bolesne i mam nadzieję, że nauczyła się na swoich błędach.

Btw nie chciałabym mieć takiego pracownika w zespole.

[201803290936]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5679174 6]
(...)
jestem pełna zdziwienia, że żaden klient nie zwrócił jej uwagi na nieznajomość tego, co powinna mieć w małym palcu.
(...)[/QUOTE]

Mam spore wątpliwości co do tego, czy 90% klientów tego typu "organizacji" jest w stanie sklecić kilka logicznych zdań, a co dopiero wnikać w zapisy umowy. O czytaniu ze zrozumieniem, czy wręcz w ogóle czytaniu nie wspominając. Ale rozumiem o co ogólnie Ci chodzi.

[TadCooper]

Napisane przez Thiril09

Porównujesz wypadek samochodowy do nieuczciwego pracodawcy? o.O

Porównuję postawę moralną w obliczu wydarzeń, w których można (powinno się) pomóc bliźniemu.

Jeszcze coś wyjaśnić?