Nauczyciel tez czlowiek

[sonia61]

Kopiuje z innego forum..Nie trafiłam sama na to:



"Byłem na tej lekcji ----- sumienie nie pozwala mi już dłużej milczeć !!

Wszystko przygotowaliśmy starannie. Sor miał pytać kumpele i wiadomo że mogła tylko przylufić. Ustaliliśmy z nią że gdy będzie chciał ją przypałować, to ona cichutko złoży mu propozycję sexu za lepszą ocenę. My w razie czego filmowaliśmy gdyby facio żle zareagował zeby go miec -no miec haka na niego. a on sie zdenerwil zamiast przyjąć uslugi kumpeli. facio za bardzo się stara amy nie chcemy umieć i juz. i to ganze

oto wypowiedź jednego z ucznió łódzkiej szkoły . Przytaczam w calosci za onet.pl . "

[tygrysiatko18]

Napisane przez sonia61

Kopiuje z innego forum..Nie trafiłam sama na to:



"Byłem na tej lekcji ----- sumienie nie pozwala mi już dłużej milczeć !!

Wszystko przygotowaliśmy starannie. Sor miał pytać kumpele i wiadomo że mogła tylko przylufić. Ustaliliśmy z nią że gdy będzie chciał ją przypałować, to ona cichutko złoży mu propozycję sexu za lepszą ocenę. My w razie czego filmowaliśmy gdyby facio żle zareagował zeby go miec -no miec haka na niego. a on sie zdenerwil zamiast przyjąć uslugi kumpeli. facio za bardzo się stara amy nie chcemy umieć i juz. i to ganze

oto wypowiedź jednego z ucznió łódzkiej szkoły . Przytaczam w calosci za onet.pl . "

potwierdza sie moja teoria o ustawieniu sytuacji naprawde biedna uczennica, oj jak mi jej zal!

[elly2]

Hehe, ciekawe tylko ile w tym wszystkim jest prawdy Ja tez moge teraz napisac, ze to ja podeszlam do tego nauczyciela i powiedzialam mu ze jestem nieprzygotowana a on na mnie nakrzyczal, albo, ze chcialam sie z nim umowic

[Asia 67]

Jestem nauczycielam.Oglądnęłam ten film dwukrotnie i przeczytałam wypowiedzi wizazystek.Uważam,że w tej sytuacji nauczyciel zachował się skandalicznie.Nerwy, nerwami, ale to On wybral sobie taki zawód,który do czegoś zobowiązuje.Nie uczę w idealnej szkole,zdarzają się różne trudne sytuacje z młodzieżą,ale to nauczyciel ma się wykazać kulturą.Wiem,że często tak nie jest.Nie zwalajmy winę tylko na młodzież.Krzywdzimy pozostałych wspanialych uczniów.Jaki przykład dal ten nauczyciel?W oczach uczniów pozostanie jako cham.Nie boję się użyć tego słowa.To nie sztuka wywolać u uczniów strach,wstręt do przedmiotu i do jego osoby.Nie przypuszczam, aby to był jedyny wyskok tego pana.Jeżeli już ktoś raz odważy się zwracać do dzieci w ten sposób to potem staje się już nawykiem.Niektórzy twierdzą, że uczniowie spreparowali ten filmik.A może Oni w ten sposób się bronią?Mają dość poniżania, obrażania.Jakim prawem nauczyciel za zgłoszenie np (do którego uczeń ma prawo) wstawił ocenę ndst, obniżyl ocenę z zachowania.Może ktoś powie,że pluję we własne gniazdo,ale dla mnie nauczyciel powinien być bez zarzutu.Jeżeli ja jestem ok to i uczniowie traktują mnie z szacunkiem.Rozumiem,że można mieć zły dzień, ale nie upoważnia do odreagowania tego na kimś innym!Owszem młodzież jest agresywna,ale takie zachowanie belfra dolewa oliwy do ognia.Uczę 15 lat i miałam także uczniów "trudnych",ale zawsze udawalo mi się w nich znależć też dobre cechy i je wyeksponować.Młodzież to też ludzie.Szanujmy ich a oni będą szanować nas.Ale się rozpisałam.Wściekam się,gdy czytam o takich incydentach.Ale jak w każdym zawodzie niestety są osoby z przypadku.

[ufcio]

Napisane przez bardotka_a

Mam nadzieje że to co napisałas to twoje poglądy a nie twojej mamy.
Bo jeśli nauczyciel tak podchodzi do swojej pracy to już wole udawać że tego nie cztałam

a to czemu?
to sa moje poglady. tak jak ja to widze. i z tego co slysze od mamy. to chyba normalne ze kazdy czasem narzeka? przeciez napisalam na poczatku ze moja mama poczuła powołanie do tego zawodu?

[bardotka_a]

Napisane przez Asia 67

Jestem nauczycielam.Oglądnęłam ten film dwukrotnie i przeczytałam wypowiedzi wizazystek.Uważam,że w tej sytuacji nauczyciel zachował się skandalicznie.Nerwy, nerwami, ale to On wybral sobie taki zawód,który do czegoś zobowiązuje.Nie uczę w idealnej szkole,zdarzają się różne trudne sytuacje z młodzieżą,ale to nauczyciel ma się wykazać kulturą.Wiem,że często tak nie jest.Nie zwalajmy winę tylko na młodzież.Krzywdzimy pozostałych wspanialych uczniów.Jaki przykład dal ten nauczyciel?W oczach uczniów pozostanie jako cham.Nie boję się użyć tego słowa.To nie sztuka wywolać u uczniów strach,wstręt do przedmiotu i do jego osoby.Nie przypuszczam, aby to był jedyny wyskok tego pana.Jeżeli już ktoś raz odważy się zwracać do dzieci w ten sposób to potem staje się już nawykiem.Niektórzy twierdzą, że uczniowie spreparowali ten filmik.A może Oni w ten sposób się bronią?Mają dość poniżania, obrażania.Jakim prawem nauczyciel za zgłoszenie np (do którego uczeń ma prawo) wstawił ocenę ndst, obniżyl ocenę z zachowania.Może ktoś powie,że pluję we własne gniazdo,ale dla mnie nauczyciel powinien być bez zarzutu.Jeżeli ja jestem ok to i uczniowie traktują mnie z szacunkiem.Rozumiem,że można mieć zły dzień, ale nie upoważnia do odreagowania tego na kimś innym!Owszem młodzież jest agresywna,ale takie zachowanie belfra dolewa oliwy do ognia.Uczę 15 lat i miałam także uczniów "trudnych",ale zawsze udawalo mi się w nich znależć też dobre cechy i je wyeksponować.Młodzież to też ludzie.Szanujmy ich a oni będą szanować nas.Ale się rozpisałam.Wściekam się,gdy czytam o takich incydentach.Ale jak w każdym zawodzie niestety są osoby z przypadku.

To sie nazywa nauczyciel z powołania Więcej nic nie musze dodawać
Ufciu chodzi mi o taka właśnie różnice w wyrazaniu poglądów na temat pracy nauczyciela w twoim poście (na ten temat wypowiadam sie po raz ostatni) a tym który właśnie cutuje.
Asiu życze wszystkim aby mieli takich nauczycieli jak ty

[201804200947]

Asiu calkowiecie sie zgadzam z tym co napisalas.Mamy podobne zdania na ten temat.Nie wyobrazam sobie co uczen musialby zobic,zeby nauczyciel tak sie zachowywal.
Natomiast wogole nie wierze w to co napisal ten "niby uczen" o filmiku.

[Juda]

Tak jak napisała Elly- też mogę napisać, że jestem z tej szkoły, że składałam propozycję temu naczycielowi

Bedę neutralna- nie popieram zachowania nauczyciela, bo uważam, że skoro ktoś jest powołany do swojego zawodu, to musi mieć świadomość, że łatwo nie będzie i że nie raz będzie musiał stawić czoła problemom, zwłaszcza jeśli pracuje się z młodzieżą,
a nie oszukujmy się- dzisiejsi uczniowie są naprawdę straszni- widzę po swojej klasie...

Poza tym uważam, że uczniowie też nie są bez winy- nikt bez powodu nie wpada w furię.
To oni uruchamiają mechanizm "zaraz nie wytrzymam i ich pozabijam".

Kiedyś jeden z drugim dostawał linijką po łapach i był spokój. Mało tego- kiedyś uczeń na myśl "wyślą mnie do dyrektora" trząsł gatkami jak nigdy- dziś nic sobie z tego nie robi.

Poza tym uczniowie pamiętają o swoich prawach w szkole, ale jakoś ich uwadze umykają zasady szkoły, pewne regulaminy...




Szkoda gadać- brak słów.

[201804200947]

Oczywiscie Juda,masz racje w tym co napisalas.Zgadzam sie tez,ze bez powodu nauczyciele nie denerwuja sie ale mnie chodzi caly czas o jedno-wszystko ma swoje granice.Do czego nauczyciel moze sie posunac?Czy ta granica jest przekroczona tyklo wtedy gdy odwazy sie uzyc sily wobec ucznia/przemocy?Czy moze uzywac takich slow?

[Juda]

Wiesz, opieram się na swojej klasie. Więc jeśli ja miałabym uczyć moją cudowną klasę to ktoregoś dnia musiałabym wpaść z siekierą...
Dosłownie.
Po prostu potrafią wyprowadzić nie jednego z równowagi. Nauczycielki płaczą, krzyczą, wrzeszczą... Była taka co i o mało krzesłem nie rzucała- ale naprawdę nie dziwię się.
Wiesz rozumiem, że przemoc jest w szkole absolutnie zakazana, ale nikt nie jest idealny. Widocznie po prostu nauczyciel minął się
z powołaniem.

[Juda]

A oto przykłady zachowań w mojej klasie:
- Dziewczyny siedzą malują się, przeglądają sie w lusterkach a jak nauczyciel żartownie powie "no piękna jesteś " to od razu foch, jak on/ona śmie?! Co sobie wyobraża?!

- nauczyciel pyta ile do końca lekcji a uczeń odpowiada " za pięć MINET", no to już jest trochę niesmaczne, zwłaszcza jeśli nauczycielowi robi się głupio, a ta cała banda się śmieje...

-nauczyciel prowadzi lekcje- uczniowie sobie wstają, przechodzą do innych ławek, gadają, podrzucają nowe katalogi Avonu czy też Oriflame... Nauczuciel prosi żeby wrócił na miejsce po czym słyszy "no dobra... ehem.. zaraz tylko coś jeszcze jej powiem"

- ksiądz w akcie złości mówi do największego debila klasowego pana T : "ty to byś sie nadawał do cyrku.. " po czym słyszy odpowiedź :
"Achaa... Tam gdzie księdza uczyli? "

- Nauczyciel od niemieckiego prosi aby uczeń przeczytał tekst. On mówi, że nie...
bo po prostu mu się nie chce.

-Należało napisać pracę z organizacji.
Większość nie przyniosła (czasu nie mieli..och) nauczycielka w podniesionym tonie mówi, że olewają i potem się dziwią skąd te jedynki, kiedy nagle słyszy " no i o co buczysz?"

Ręce opadają......

[elly2]

http://wiadomosci.onet.pl/1215637,11,item.html hehehe czego to ludzie nie wymysla. Hah dobre...nauczyciele poczuli sie urazeni...az glowa boli od tej glupoty Urazona duma nauczyciela.

[201804200947]

Napisane przez elly2

http://wiadomosci.onet.pl/1215637,11,item.html hehehe czego to ludzie nie wymysla. Hah dobre...nauczyciele poczuli sie urazeni...az glowa boli od tej glupoty Urazona duma nauczyciela.

No chyba przesada.
A ja tak lubilam ta reklame....
Juda moja klasa tez byla dosc niedobra.Ale nie kazdy.Bylo w klasie kilku takich uczniow i nieraz pozostalym bylo az szkoda tych nauczycieli,bo niektorzy byli w porzadku.
Natomiast nigdy nie zachowywali sie tak,jak pan z filmu.
Nigdy-oprocz mojej nauczycielki od historii sztuki-jak juz pisalam wczesniej.
Ale zgadzam sie,teraz mlodziez pozwala sobie na o wiele ze duzo.
Kiedys-jak ja bylam w szkole podstawowej,nie do pomyslenia bylo,zeby przxyjsc z pomalowanymi paznokciami(chyba ze byly pomalowane bardzo jasno i nie rzucaly sie w oczy)juz nie wspominajac o makijazu.
Teraz widze jak do szkoly paraduja dziewczynki w butach na obcasach,pomalowane i tel komorkowymi.Dodam ze mieszkam obok szkoly wiec to moj codzienny widok.

[papryczka]

Napisane przez Juda

A oto przykłady zachowań w mojej klasie:
- Dziewczyny siedzą malują się, przeglądają sie w lusterkach a jak nauczyciel żartownie powie "no piękna jesteś " to od razu foch, jak on/ona śmie?! Co sobie wyobraża?!

- nauczyciel pyta ile do końca lekcji a uczeń odpowiada " za pięć MINET", no to już jest trochę niesmaczne, zwłaszcza jeśli nauczycielowi robi się głupio, a ta cała banda się śmieje...

-nauczyciel prowadzi lekcje- uczniowie sobie wstają, przechodzą do innych ławek, gadają, podrzucają nowe katalogi Avonu czy też Oriflame... Nauczuciel prosi żeby wrócił na miejsce po czym słyszy "no dobra... ehem.. zaraz tylko coś jeszcze jej powiem"

- ksiądz w akcie złości mówi do największego debila klasowego pana T : "ty to byś sie nadawał do cyrku.. " po czym słyszy odpowiedź :
"Achaa... Tam gdzie księdza uczyli? "

- Nauczyciel od niemieckiego prosi aby uczeń przeczytał tekst. On mówi, że nie...
bo po prostu mu się nie chce.

-Należało napisać pracę z organizacji.
Większość nie przyniosła (czasu nie mieli..och) nauczycielka w podniesionym tonie mówi, że olewają i potem się dziwią skąd te jedynki, kiedy nagle słyszy " no i o co buczysz?"

Ręce opadają......

no niestety, to przykra codziennosc wielu szkol... pracowalam w gimnazjum, ktore miescilo sie w specyficznej dzielnicy, gdzie sporo bylo tzw. "trudnej" mlodziezy i takie odzywki byly na porzadku dziennym. mialam szczescie byc lubiana przez moich uczniow, wiec nie traktowano mnie najgorzej (choc byly momenty, w ktorych wystawiali moja cierpliowsc na probe), ale niektorym kolezankom i kolegom z pracy potrafili zalezc za skore jeszcze bardziej niz w przytoczonych przez jude przykladach...
oczywiscie nie tlumacze zachowania tego nauczyciela z filmu, bo na jego miejscu nie pozwolilabym sobie na taka reakcje, jednak przytoczone przez jude cytaty dowodza temu, ze nauczanie w takich szkolach to nie lada wyzwanie. zycze wytrwalosci wszytskim nauczycielom, szczegolnie tym poczatkujacym.

[Annique]

Napisane przez Asia 67

.Jakim prawem nauczyciel za zgłoszenie np (do którego uczeń ma prawo) wstawił ocenę ndst, obniżyl ocenę z zachowania..

Rozumiem, że uczeń może tego nie wiedzieć, ale nauczyciel?
Uczeń ma prawo do zgłoszenia nieprzygotowania do odpowiedzi (tak zwana "szansa" ), ale tylko określoną ilośc razy w półroczu (zazwyczaj są to dwa razy; raz do odpowiedzi, raz do pracy domowej), reguluje to dokładnie Wewnatrzszkolny System Oceniania. Jeśli uczeń wyczerpał juz swój limit szans, a jest proszony do odpowiedzi i nie jest w stanie odpowiedziec, to najzwyczajniej w świecie otrzymuje ocene niedostateczną.
Co do oceny z zachowanie miała ona byc obniżona za zachowanie tej uczeninnicy (czyli niby propozycje seksualną względem nauczyciela) i to równiez jest dopuszczalne.
Jesli jesteś nauczycielką wiedziec takie rzeczy jest Twoim obowiązkiem!
Zdziwiło mnie to pytanie, więc moze w szkole, w której uczysz obowiązuje jakiś całkiem inny system oceniania np. dowolna ilośc "szans", ale to byłoby chyba jakies dziwne? Nie chce byc wścibska, ale jestem również ciekawa co to za szkoła i jakiego przedmiotu uczysz?

[soulsweeper]

Przecież nie wiadomo, czy ta osoba, która napisała o propozycji seksualnej jest rzeczywiście uczniem tamtej szkoły. Każdy mógłby się tak w necie podpisać.

[Annique]

Dlatego napisałam "niby", bo w sumie to nie wiadomo Jednak nauczyciel ma prawo postawic jedynke za nieprzygotowanie do lekcji i minusa z zachowania za nieodpowiednie zachowanie na lekcji również i tego właśnie dotyczy moje pytanie do Asi 67.

[Annique]

Dlatego napisałam "niby", bo w sumie to nie wiadomo Jednak nauczyciel ma prawo postawic jedynke za nieprzygotowanie do lekcji i minusa z zachowania również za nieodpowiednie zachowanie się na lekcji i tego właśnie dotyczy moje pytanie do Asi 67.

[elly2]

Nie zapominajmy, Nauczyciel jest dla ucznia - nie odwrotnie...

[Annique]

Napisane przez elly2

Nie zapominajmy, Nauczyciel jest dla ucznia - nie odwrotnie...

A Wewnątrzszkolny System Oceniania jest dla nauczyciela i ucznia i obie te osoby OBOWIĄZUJE, nie może byc wyjątków od reguły, bo jaka jest sprawiedliwość jeśli jeden uczeń dostanie jedynke za kolejne nieprzygotowanie do lekcji, a inny, bo akurat tego dnia nauczyciel czuje przybływ miłości do uczniów , nie? Jeśli w mojej szkole zdarzyłoby się takie nie przestrzeganie przepisów, to nauczyciel byłby "na dywaniku" u dyrekcji, bo po to jest ten system, by każdy uczen był traktowany tak samo. Inaczej zdarza się tak, że nauczyciel wystawi jedynke za nieprzygotowanie do lekcji uczniowi słabemu, a uczniowi, który do tej pory miał 4 i 5 z danego przedmiotu juz nie, bo "zdarzyło sie mu". Dlatego oceny regulowane sa przepisami, jeśli uczeń nie wiem za co otrzymuje piątke, a za co np. tróje, może poprosić nauczyciela o opracowanie planów wynikowych, które moim zdanie powinnien posiadać każdy porządny nauczyciel.
Niesprawiedliwy nauczyciel to nie jest "nauczyciel dla ucznia".

[elly2]

Annique mi zupelnie nie o to chodzilo...ja mowilam ogolnie, nie odwolywalam sie do zadnych nieprzygotowac itp. Bo u mnie w liceum tez tak bylo...mozliwe 2 lub jedno nieprzygotowanie. Nauczyciel jest dla ucznia...czyli ma mu za wszelka cene pomagac (jesli sie tylko da) i przede wszystkim nie wyladowywac sie na uczniach...Tylko o to mi chodzilo

[Annique]

Napisane przez elly2

Annique mi zupelnie nie o to chodzilo...ja mowilam ogolnie, nie odwolywalam sie do zadnych nieprzygotowac itp. Bo u mnie w liceum tez tak bylo...mozliwe 2 lub jedno nieprzygotowanie. Nauczyciel jest dla ucznia...czyli ma mu za wszelka cene pomagac (jesli sie tylko da) i przede wszystkim nie wyladowywac sie na uczniach...Tylko o to mi chodzilo

A to sory Myslałam, że to odpowiedz na moją wypowiedz, bo tak zaciekawione czekam na kolejny post Asi, bo ostatniego chyba nie zrozumiałam
Zgadzam się z Tobą, nauczyciel powinnien pomagać uczniowi, to prawda. Pisałas, że nie miałas wielu takich nauczycieli z poowołania, to szkoda :-( Ja przyznam, że znam dośc dużo takich osób. Myśle też, że to troche zależy od Dyrekcji danej szkoły, czasami do pracy zatrudnianie są osoby niesprawdzone np. bez zadnej praktyki a potem Dyrekcja nie kontroluje ich pracy. Niestety czasami cierpi na tym potem i opinia o szkole i uczniowie.

[ufcio]

Napisane przez bardotka_a

To sie nazywa nauczyciel z powołania Więcej nic nie musze dodawać
Ufciu chodzi mi o taka właśnie różnice w wyrazaniu poglądów na temat pracy nauczyciela w twoim poście (na ten temat wypowiadam sie po raz ostatni) a tym który właśnie cutuje.
Asiu życze wszystkim aby mieli takich nauczycieli jak ty

Bardotko mysle, ze mnie nie zrozumiałas moja mama kocha swoja prace, ma swietny kontakt z uczniami o czym swiadcza ich odwiedziny po ukonczeniu podstawowki w naszym domu,codzienne opowiadania mojej mamy z zycia szkoły, przeciez gdyby była złym nauczycielem uczniowie niezbyt chetnie opowiadaliby jej o innych nauczycielach(czyt. skarzyliby sie) ... moja wypowiedz byla negowaniem twierdzenia, ze nauczyciel ma łatwa prace. byc moze uzyłam złych słow. zreszta, nie chodzi o udowadnianie jaki nauczyciel jest najlepszy. chcialam tylko pokazac, ze zawod nauczyciela to nie tylko gadanie przez 45 minut i wystawianie, nie zawsze sprawiedliwych, ocen.
pozdrawiam

[Gonia1]

Napisane przez czekoladka

Uważam poza tym, że na uczelnie o kier. nauczycielskim powinny być specjalne testy psychologiczne - bo nie kazdy się nadaje na n-la, ale takie testy powinny również obowiązywać dla uczniow - jeśli chce chodzic do szkoły, musi wiedzieć i być świadomy po co tam idzie. Jeśli nie jest tego świadom - to trudno, musi zaczekać i iśc pozniej, bo nie nadaje sie na UCZNIA.

Super pomysł z tymi testami.

[Gonia1]

Napisane przez Juda

Tak na marginesie.
Nie ma winy bez przyczyny.

Zgadzam się.
Znam sytuacje, kiedy to uczniowie prują mordki podczas lekcji, a potem lecą do wychowawcy ze skargą, że nic nie umieją, bo nauczyciel nic nie potrafi im wytłumaczyć. Ale o tym, że nie potrafią zadbać o atmosferę sprzyjającą nauce, już nie pamiętają. Są też przypadki, że ci, którzy są najbardziej chamscy i głośni, podczas lekcji wyskakują z tekstami typu:"Muszę iść k... na prywatne lekcje bo tu się k...nic nie nauczę!".
Myślcie sobie, co chcecie, ale ja raz nazwałam ucznia "idiotą", kiedy przeszkadzał mi w prowadzeniu zajęć i nie reagował na moje wielokrotne uwagi. Od tamtej pory nie przeszkadza mi w zajęciach, nikomu także nie zgłosił faktu, widocznie uznał, że sam sobie zasłużył na moją złość. Z niektórymi nie należy się "cackać".
Zgorszone osoby zapraszam do popracowania przez tydzień w szkole, najlepiej w gimnazjum, i stosowania się do zasad "bezstresowego wychowania" podczas zajęć.
W ogóle nie rozumiem, o co tyle zamieszania z tym nauczycielem. Uczniowie nieraz wyzywają nauczycieli jeszcze gorszymi wyzwiskami, a ludzie z kuratorium, siedzący w wygodnych fotelikach, oczekują, że nauczyciel będzie pozwalał sobą pomiatać i uśmiechał się, kiedy plują mu w twarz? Sorry, ale mój charakter i moja godność mi na to nie pozwala.

[Imperialista]

Przeczytałem przerażającą rzecz. Nauczyciele ze wsi przez 25 lat "Wolnej Polski" otrzymywali dodatek wiejski za to, że niektórzy z nich pracowali na wsi! 200-300 złotych do pensji! Ile to musiało kosztować podatników.