Żony 2015 cz. 6

[zonamojegomeza]

Napisane przez sQuaara

U nas nie ma jasnego podzilu tu smieci ja naczynia.. Oboje razem rpbimy jakos po rowno... Choc ja jestem zolza bo karol robi remontune listwy lampy a ja mam pretensje ze ja nie jesteim jego sprzataczka ze on sobie nowe fajne rzeczy robi a ja ze szmata musze biegac sama wolalabym sobie po castoramach jezdzic,googlowaca on niech z mopem lata... To czasami faktycznie nie robi remontu tylko mi sprzatnac pomoze )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak wolę.

Na czas remontu (to juz rok!!) robiłam wszystko. Tzn obiad (u mamy, męża to trochę krepowalo), pranie, prasowanie (moich i jego rzeczy), palenie w piecu a wieczorem wspólne sprzątanie, żeby sie dało jakos dostac do łazienki, umyć i nie roznieść tego kurzu po całym domu. Ale to była sytuacja awaryjna.
Teraz kto schodzi to zabiera śmieci ze sobą, naczynia myje każde po sobie, pranie często ja bo teraz jestem w domu całe dnie.

[viva91]

U nas też podziału nie ma. Kto ma ochotę to ogarnia to, co mu się nawinie.
Choć dobra, prasowanie i mycie okien to moja bajka - ale obie czynności lubię, więc ok. Bardzo często też pranie i wieszanie prania należy do mnie, ale TŻ też pralkę załaduje i włączy czy pranie powiesi jak trzeba.

Wracając z Chorwacji kumpel powiedział, że wróci do pustego domu, bo jego rodzice (z którymi mieszka) właśnie wyjeżdżają na swoje wakacje na tydzień. No i będzie musiał sam sobie ciuchy z podróży wyprać... Co wiązało się z pierwszym w jego życiu zrobieniem samodzielnie prania w pralce
27 lat...

[pysia1987]

Napisane przez viva91

U nas też podziału nie ma. Kto ma ochotę to ogarnia to, co mu się nawinie.
Choć dobra, prasowanie i mycie okien to moja bajka - ale obie czynności lubię, więc ok. Bardzo często też pranie i wieszanie prania należy do mnie, ale TŻ też pralkę załaduje i włączy czy pranie powiesi jak trzeba.

Wracając z Chorwacji kumpel powiedział, że wróci do pustego domu, bo jego rodzice (z którymi mieszka) właśnie wyjeżdżają na swoje wakacje na tydzień. No i będzie musiał sam sobie ciuchy z podróży wyprać... Co wiązało się z pierwszym w jego życiu zrobieniem samodzielnie prania w pralce
27 lat...

Ooo, no to jak ja się wprowadzalam do Tżta ponad 3lata temu jak jego rodzice się wyprowadzili to tak samo mnie pytał jak ta pralkę się włącza bo on nie wie. Pominę fakt, że mieszkał tam ok 20lat, a pralka miała z dobre 10 Tż miał wtedy 29lat :P i uczyłam Go jak ma wyglądać zlew po myciu naczyń bo fakt, że umył naczynia jako tako, ale za to zostawiał mokra szmatę w zlewie razem z tymi resztkami żarcia

[asiaczek87]

Napisane przez existence

eh...pozostaje mi chyba połączyć się w bólu w prawdzie na podłogę nie zawędrował ale znając gabaryty mojej i Twojej kuchni wcale się nie zdziwię jak to się niedługo wydarzy

no mnie to kurde nie ratuje niby mieszkamy w mieście ale akurat to osiedle jest mega ciche jedyne auta jakie słyszymy to te które wjeżdżają na nasz parking pod blokiem. Ale te maty mnie zaciekawiły, nie wiedziałam że jest takie coś masz jakiś namiar? ja mam zabudowaną zmywarkę a pralkę mamy tak jak na zdjęciu częściowo tylko w szafce ale ona przy tych najwyższych obrotach wirowania potrafi się czasami "przespacerować" ze 2 cm po podłodze

Ex a ta tyci praleczka na pralce?
co to jest?

Ja też myślałam, że będę miała ciężko w ciąży, bo jednak z dwa miesiące mało się ruszałam, z dwa tygodnie leżałam.... ale tż mi przynosił jedzenie, obiad...

Ale pomieszkaliśmy sami po ślubie przez krótki czas, to jednak musiałam się prosić kilka razy, żeby pozmywał skoro gotowałam obiad albo stało to do następnego dnia... a metrażyk mały...

Wyniesiemy się na swoje to będzie trening męża

Co do sprzątania : tuż przed rozwiązaniem wynosimy się do moich rodziców. Mam pokój na piętrze i poza swoim pokojem, łazienką i korytarzem - nie sprzątam pokoju brata na przeciwko mojego.
Przyjedzie to sobie sprzątnie, mnie też nikt pokoju nie ogarnia teraz, gdy przyjadę na ileś tam by odpocząć od teściów I dobrze, bo nie znoszę tego jak mi ktoś grasuje po pokoju
Sprzątam jedynie pokój dzienny z aneksem kuchennym, bo tam grasujemy. Teraz mniej, bo w zaawansowanej ciąży mam zadyszkę :/

Z kolei tutaj u teściów : sami sprzątają cały dom, albo raczej teściowa. My dbamy tylko o pokój który zajmujemy

Moje ulubione czynności domowe aktualnie to rozwieszanie prania na ogródku, gdy jesteśmy u moich i wstawianie i wyciąganie naczyń ze zmywarki Czasem, gdy widzę jak jest w salonie to chętnie bym sięgnęła po odkurzacz, ale muszę to na raty robić w ciąży...

W kwestii resztek jedzenia w zlewie : moi rodzice w zlewie mają takie sitko, do którego wszystko wpada i które wygodnie można opróżnić http://www.lazur24.pl/files/26.gif

Kupimy takie do naszego gniazdka , przynajmniej nie ma opcji, że zlew się zatka

[viva91]

Też mamy takie sitko

[existence]

no my też mamy identyczne sitko było już w zestawie ze zlewem

asiaczek ta mała praleczka to jest pudełko na proszek

[sQuaara]

To sitko i wyrzucanie mokrych resztek to jedna z gorszych czynności przy sprzątaniu...

[asiaczek87]

ex : dodaje do listy zakupów

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

U nas to nawet TŻ więcej ogarnia, a ja jestem bałaganiara. Znaczy tak większe sprzątanie to nam się przyjęło, że ja kuchnia, TŻ łazienka, a resztę to tak razem. Ale w tygodniu podłogi czy kurze to on ogarnia - wstajemy razem, ja wychodzę pierwsza, a on godzinę po mnie, więc sprząta pranie, prasowanie - w większości on. Gotowanie - więcej ja. Jakoś naturalnie to poszło. Chociaż jak np. ja jadę na weekend, albo on miał zajęcia - zawsze jedna osoba jest w stanie ogarnąć wszystko sama - nie ma, że leży i czeka "bo to Twoje".

Wczoraj oddałam suknię do czysczenia i napraw. Może w tym tempie za rok ją wystawię. Przejrzałam ciuchy w szafach - muszę porobić fotki i wystawić na vinted.

No a teraz siedzę i projektuję nasze przyszłe szanowne mieszkanko. Robię kuchnię póki co... Ale gdzie tam do renderowania....

[Justuus]

Jesteśmy na rybach. Tzn Tż jest ja tylko towarzysze :p

U nas dziś lato w pełni nawet się opalałam na balkonie

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez sQuaara

To sitko i wyrzucanie mokrych resztek to jedna z gorszych czynności przy sprzątaniu...

mój mąż twierdzi, że wyciąganie włosów z odpływu jest gorsze niż resztki jedzenia

[viva91]

Napisane przez sQuaara

To sitko i wyrzucanie mokrych resztek to jedna z gorszych czynności przy sprzątaniu...

Czy ja wiem? Jak nie ma tego sitka to jest nieprzyjemnie
A tak to spłukuję resztki, żeby były tylko na sitku, sitko łapię za ten czubek i siup do kosza - resztki, nie sitko ma się rozumieć
Na stancji musiałam ręcznie wyjmować z odpływu frytki współlokatorów, żeby się zlew nie zapchał, to była "gorsza czynność"...
[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;62844131]
Wczoraj oddałam suknię do czysczenia i napraw. Może w tym tempie za rok ją wystawię. Przejrzałam ciuchy w szafach - muszę porobić fotki i wystawić na vinted.[/QUOTE]
Do mnie kilka dni temu ktoś napisał w sprawie balerin, jakie wystawiłam. W opisie podałam rozmiar, wysokość obcasa i długość wkładki. A pytanie brzmiało: "Jakie buty są rozmiarowo?"
5 min się zastanawiałam, co mam odpisać
[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;62844166]mój mąż twierdzi, że wyciąganie włosów z odpływu jest gorsze niż resztki jedzenia [/QUOTE]
O to to to

[sQuaara]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;62844166]mój mąż twierdzi, że wyciąganie włosów z odpływu jest gorsze niż resztki jedzenia [/QUOTE]

Napisane przez viva91

Czy ja wiem? Jak nie ma tego sitka to jest nieprzyjemnie
A tak to spłukuję resztki, żeby były tylko na sitku, sitko łapię za ten czubek i siup do kosza - resztki, nie sitko ma się rozumieć
Na stancji musiałam ręcznie wyjmować z odpływu frytki współlokatorów, żeby się zlew nie zapchał, to była "gorsza czynność"...

Do mnie kilka dni temu ktoś napisał w sprawie balerin, jakie wystawiłam. W opisie podałam rozmiar, wysokość obcasa i długość wkładki. A pytanie brzmiało: "Jakie buty są rozmiarowo?"
5 min się zastanawiałam, co mam odpisać

O to to to

Co kto lubi... Mnie to jedzenie mega brzydzi... Mega mega mega... Dlatego też mam młynek.. To było najważniejsze
Włosy mogę wyciągać... Trudno...

Co do butów to napisz ze standardowa rozmiarówka... Mi nigdy cm nic nie mówią a wiem że Zara ma kiepska rozmiarówke i od nich kupuje rozmiar większe

[viva91]

Napisane przez sQuaara

Co do butów to napisz ze standardowa rozmiarówka... Mi nigdy cm nic nie mówią a wiem że Zara ma kiepska rozmiarówke i od nich kupuje rozmiar większe

No ale po to właśnie się podaje długość wkładki w cm, żeby nie było wątpliwości, czy rozmiar 37 to na pewno 37, czy może bardziej 38. No wystarczy przyłożyć linijkę do stopy
A w sumie nie wiem, czy te baleriny mają standardową rozmiarówkę czy nie, wolę podać liczby, 1 cm to zawsze 1 cm

[aga99792]

Kilka razy przymierzalam sie do odp ale na nagraniu bylisny i zawsze cochwile cos sie dzialo. Wiec to tak. Jak ja sprztaalm u nas lazienke ipokoj i przedpokoj to tz zawsze mowi a u szwagra posprzatasz? Ja sie wtedy bulwsrowalam on zaczaj sie fochaci dla swietego spokoju sprzatalam. Ale strasznie mnie wkurzalo to jak tz mowil ze on robi co innego i mi korona nie spadnie jak pol godz dluzej posprzatam. A jako takiej heirarchi w sprzataniu to nie mA ma bardzo dole sprzatam ja , ja z tesciowa lub ja z tz(ale to rzadko) a w tyg czasami tez tesciowa sama ale to odkyrzyc i pozmywac. Wieksze sprzatanie jest w sobote

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

[viva91]

Moim zdaniem tu nie ma znaczenia, że pół godziny dłużej czy krócej, ale chodzi o to, że no kurde kto sprząta u szwagra? Nawet jak się mieszka pod jednym dachem... Rozumiem ogarnąć w wyjątkowych sytuacjach, wejść otworzyć okno itp. Ale żeby tak regularnie sprzątać szwagrowi? No dziwne wg mnie... Czułabym się mega nieswojo swoją drogą.

[gr8ania]

Ja bym powiedziała, że spadnie... Tak jak pisze Viva- w wyjątkowej sytuacji owszem, ale jeszcze patrząc na to jak się zachowuje? No way

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pysia1987]

Brat od Tżta mieszkał z nami 3miesiące. I ja mu wtedy nawet osobny kosz na pranie kupilam bo nie wyobrażałam sobie że jego brudne majty maja leżeć z moimi ciuchami. Do jego pokoju nawet nie wchodziłam, choćby mial nasrane na środku to nie posprzatalabym :P zarcie też kupowaliśmy osobno i kiedys się wku**iłam jak on na obiad ugotował sobie 4woreczki ryżu które ja kupiłam :/ niby 3zl, ale chodziło o zasady. Jak czasami wiecej ugotowałam to sie ew.go pytałam czy chce zjeść. No...ale na szczęście tylko 3miechy wytrzymał i poszedl do rodzicow

[sQuaara]

Napisane przez viva91

No ale po to właśnie się podaje długość wkładki w cm, żeby nie było wątpliwości, czy rozmiar 37 to na pewno 37, czy może bardziej 38. No wystarczy przyłożyć linijkę do stopy
A w sumie nie wiem, czy te baleriny mają standardową rozmiarówkę czy nie, wolę podać liczby, 1 cm to zawsze 1 cm

No ale widzisz: długość wkładki a długość stopy to co innego... :p i czasami lepiej dopytać )

Napisane przez gr8ania

Ja bym powiedziała, że spadnie... Tak jak pisze Viva- w wyjątkowej sytuacji owszem, ale jeszcze patrząc na to jak się zachowuje? No way

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie... Bratu nie sprzątam a obxsmu facetowi miałabym sprzątać... Niedoczekanie

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Napisane przez pysia1987

Brat od Tżta mieszkał z nami 3miesiące. I ja mu wtedy nawet osobny kosz na pranie kupilam bo nie wyobrażałam sobie że jego brudne majty maja leżeć z moimi ciuchami. Do jego pokoju nawet nie wchodziłam, choćby mial nasrane na środku to nie posprzatalabym :P zarcie też kupowaliśmy osobno i kiedys się wku**iłam jak on na obiad ugotował sobie 4woreczki ryżu które ja kupiłam :/ niby 3zl, ale chodziło o zasady. Jak czasami wiecej ugotowałam to sie ew.go pytałam czy chce zjeść. No...ale na szczęście tylko 3miechy wytrzymał i poszedl do rodzicow

Z praniem tak a z ryzem to nie rozumiem...z obcymi mieszkałam ba studiach TK każdy miał swoje ale jak mieszkałam parę lat z bratem to jedliśmy co było i każdy kupił na bieżąco... fakt czasem byki tak że planowałam ryż na obiad,wracam a akurat dziś zjadł...Ale no zdarza się

[viva91]

Napisane przez sQuaara

No ale widzisz: długość wkładki a długość stopy to co innego... :p i czasami lepiej dopytać )

No tylko co odpowiedzieć na takie dopytywanie
Długość mojej stopy + 0,5 cm to moja pożądana długość wkładki

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez viva91

Czy ja wiem? Jak nie ma tego sitka to jest nieprzyjemnie
A tak to spłukuję resztki, żeby były tylko na sitku, sitko łapię za ten czubek i siup do kosza - resztki, nie sitko ma się rozumieć
Na stancji musiałam ręcznie wyjmować z odpływu frytki współlokatorów, żeby się zlew nie zapchał, to była "gorsza czynność"...

Do mnie kilka dni temu ktoś napisał w sprawie balerin, jakie wystawiłam. W opisie podałam rozmiar, wysokość obcasa i długość wkładki. A pytanie brzmiało: "Jakie buty są rozmiarowo?"
5 min się zastanawiałam, co mam odpisać

O to to to

hehehe, mówisz, że mogę pożałować wystawiania na vinted?
Kurde, no mam ciuchy - typu kiecka weselna 2 razy założona - jak nowa... Żakiet, kurtka - anie razu nie założone... Oddałabym na biednych - ale takie ciuchy już powywalałam - nadaje się do chodzenia, super i w ogóle, no ale nie wzięłabym za to kasy. A te co mi zostały, no aż żal.... a ja wiem, że nie założe tych rzeczy.

A z innej beczki - kupowała któraś jakąś kiece na sugarfree?

[pysia1987]

Sq, no u nas każdy sobie sam zarcie kupował. Ja mu żarcia nie podbieralam. Jak już mi zezarl cały ryż to mógł chociaż powiedzieć :P
Mielismy osobne polki w lodówce, osobne w szafce itd

[viva91]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;62846046]hehehe, mówisz, że mogę pożałować wystawiania na vinted?
Kurde, no mam ciuchy - typu kiecka weselna 2 razy założona - jak nowa... Żakiet, kurtka - anie razu nie założone... Oddałabym na biednych - ale takie ciuchy już powywalałam - nadaje się do chodzenia, super i w ogóle, no ale nie wzięłabym za to kasy. A te co mi zostały, no aż żal.... a ja wiem, że nie założe tych rzeczy.

A z innej beczki - kupowała któraś jakąś kiece na sugarfree?[/QUOTE]
Nie no, wystaw wystaw Czasem po prostu jest ciekawie

[sQuaara]

Napisane przez viva91

No tylko co odpowiedzieć na takie dopytywanie
Długość mojej stopy + 0,5 cm to moja pożądana długość wkładki

Myślę że dobra odpowiedź

Napisane przez viva91

Nie no, wystaw wystaw Czasem po prostu jest ciekawie

Kurde ja na Olx wstawiłam 3 pary butów i nic się nie wydarzyło.. A mało noszone szpilki za 30-40zl to chyba nie drogo... Wystawię za 20 a jak nie to oddam...trudno...

[existence]

ja wystawiłam na olx sukienkę z bershki w której byłam na 2 weselach i baleriny fajne na lekkim obcasie skórzane, które okazały się za małe na mnie. Jedno i drugie poszło aż byłam zdziwiona buty to w ogóle za 70zł a ile się przedtem w szafie wyleżały bezużyteczne

[pysia1987]

Ja ostatnio sprzedalam orbitrek stary, rozklekotany, który stał bezuzytyczny ok 7lat za 100zl

[sQuaara]

To może wystawię drożej... Kurde nie wiem... Nie mam serca do sprzedawania..

[viva91]

Mnie się udaje prędzej czy później sprzedać wszystko. Oprócz sukni ślubnej

[MartusiaWu]

Napisane przez viva91

Nawet nie w grupie, a na FB mnie nie ma

a to Ty wiesz coś w ogóle o spotkaniach?

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;62844166]mój mąż twierdzi, że wyciąganie włosów z odpływu jest gorsze niż resztki jedzenia [/QUOTE]

u nas jest odwrotnie ja się zajmuję resztkami, TŻ odpływem

[existence]

Napisane przez viva91

Mnie się udaje prędzej czy później sprzedać wszystko. Oprócz sukni ślubnej

no u mnie to samo! ale ja wiedziałam, że tak będzie kurde 2 dziewczyny mierzyły i jedna się zasunęła ledwo a druga w ogóle...jeszcze talia to bez problemu ale cyc mam za mały i się nie mieszczą laski no trudno, najwyżej sobie tak będzie wisieć