Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-08-21, 21:10   #121
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka Pokaż wiadomość
Jeśli rzeczywiście posiadasz zalety, o których piszesz + cenisz bycie uczciwym i wiernym, to nie powinieneś mieć problemów ze znalezieniem partnerki.
jeśli



droga marmurowa twarzo,

w żadnym z Twoich postów nie dostrzegłam szacunku do drugiej osoby taką, jaką ta osoba jest. wygląda na to, że masz masę kompleksów, skoro tak często musisz podkreślić swoją wyższość nad innymi. i nie wypieraj się, bo Twoje wywody argumentujące, jaki to jesteś tolerancyjny, są dowodem dokładnie czegoś odwrotnego.

kreujesz się na inteligentnego i oczytanego, jednak mając 22 lata i trzy zdarzenia losowe w zanadrzu, zakładasz wątek o fatum. borze szumiący, to aż krzyczy o pomstę do logiki! taki z Ciebie edukowany geniusz, z tak szlacheckiego rodu, taki panujący nad sobą i elokwentny, a werterujesz tutaj lepiej, niż sam Goethe by to wymyślił. chłopcze (bo mężczyzną ciężko mi Cię nazwać), dorośnij.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-21, 21:37   #122
MarmurowaTwarz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 26
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz;6441 0861
Mój temat nie został wyczerpany? Przybywa komentarzy niepochlebnych.

Jak to jest, że ktoś tak niezasługujący na uwagę z racji jego "narcystycznego" usposobienia, zdobywa ją w takiej ilości. Zarzuty jakimi mnie obciążyłyście, miałyby wielką wagę, gdyby były zgodne z prawdą.

Może po kolei.

Zarzut pogardy innymi
Utrzymuję masę znajomości z osobami o rozmaitym podejściu do życia. Dostrzegam ich zalety i nieraz podkreślam. Uczę się zarówno na swoich, jak i błędach, które popełniają moi znajomkowie. Ich towarzystwo ma dla mnie znaczną wartość. Dzięki tym znajomościom i wnioskom wyciągniętym z obserwacji życiowych tragedii moich koleżków, jakie zdarzało mi się już dostrzegać, sam uniknąłem przynajmniej dwóch traumatycznych przeżyć. W moim interesie jest zachować ich przy sobie. Jeszcze wiele się po nich nauczę. Zresztą lubię z nimi gawędzić.

Zarzut wyniosłości
Jestem człowiekiem w sensie fizjologicznym i mam te same potrzeby co większość niewykastrowanych mężczyzn, albo kobiet z jajnikami. Nie jestem ubermenschem - człowiekiem bez uczuć, dla którego poniżej godności jest przyznać się do swoich słabych stron. Jednak panuję nad swoimi reakcjami.

Zawsze uważałem, że moja kobieta doceniłaby, iż nie mam za sobą pijackich eskapad, macanek z cycatą córką młynarza, wszystkich odmian wirusa HPV, albo innej wstydliwej przeszłości, typu: zranienie czyichś uczuć, albo zniszczenie czyjegoś związku.

To źle, że nie tankuję etanolu w towarzystwie osób nieobliczalnych, które nie panują raz, nad emocjami, dwa, posługują się wulgarnym językiem bez wyczucia momentu, trzy, potrafią być "fajni" tylko w upojeniu, cztery, ich myślą przewodnią jest przesłanie z American Pie... Przyznaję, że złamałem narodowy obyczaj i jeszcze nigdy się nie schlałem. Nie powinienem sądzić, że Ci leżący pod stołem są prostakami i popełniają błędy życiowe, nawet gdy ich zarzygane mordy nadają się do memów, które kiedyś zobaczą spłodzone przez nich - nieurodziwe z racji niezdrowego trybu życia rodziców, ich dzieci. Wolę czerpać przyjemności z innych źródeł, ale przede wszystkim szczęście, które jest - upraszczając, satysfakcją z właściwego postępowania w życiu. Czasami ograniczyć się, to uwolnić.

Nie gardzę nimi, bo to oznaczałoby, że nie doceniam wartości przykładów, jakim człowiekiem w życiu, nie być. Nikogo nie indoktrynuję, ani krytykuję. Nie prostuję niczyich ścieżek. Żyjmy po swojemu i spójrzmy, kto zachowa zdolność do odczuwania radości życia, przynajmniej do 40 - stki.

Wolę poznać kobietę z którą nie stanę nigdy na rozdrożu. To takie wygórowane oczekiwanie, chcieć obecności osoby bliskiej spojrzeniem?

Podobał mi się zarzut, jakobym nawet sport uprawiał w garniturze i w lakierkach, bo jestem takim paniczem, który uważa za łach wszelki strój inny od smokingu z białą poszetką w butonierce. Aż złapałem się za rondo cylindra i puściłem w uznaniu parę kółek dymnych z hipsterskiej fajki, mówiąc przeciągłym, zachrypniętym głosem: - O, do licha...

Zarzut pisania zdaniami wielokrotnie złożonymi

Na ten odpowiadam z przymrużeniem oka. Przeglądałem parę wątków dla obadania jak się tutaj powinno pisywać. Nie zaskoczyło mnie odkrycie, że są tu osobistości budujące bogate wypowiedzi w składny sposób, językiem barwnym. Są tutaj damy. Są także osoby w których kobiecość, trzeba wierzyć na słowo.
kahoko hino,

Przerzucę swoją odpowiedź na piątą już stronę dyskusji. Czy sądzisz, że przez życie należy przejść, czy przeczołgać się?

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2019-09-08 o 17:39 Powód: przywrocenie tresci
MarmurowaTwarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-21, 21:43   #123
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz Pokaż wiadomość
kahoko hino,

Przerzucę swoją odpowiedź na piątą już stronę dyskusji. Czy sądzisz, że przez życie należy przejść, czy przeczołgać się?
Twoja odpowiedź, którą cytujesz, tylko potwierdza trafność mojego komentarza. fakt, że ją cytujesz, znów, oznacza niestety, że mało dla Ciebie zostało nadziei.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-21, 21:57   #124
MarmurowaTwarz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 26
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

kahoko hino,

Odróżnianie przyzwoitych zachowań od postaw niewłaściwych przeprowadzamy na zasadzie oceny skutków postępowań.

Jeśli człowiek popełnia te same błędy i żeby cierpiał przez swoje zachowania tylko ten jeden człowiek... Niech sobie błądzi.

Skoro jednak przez jego notoryczne ekscesy cierpią ludzie za każdym razem, gdy sobie pobłaża... Matka, dziewczyna, ktokolwiek. Uznaję swoje prawo do obrzydzenia taką postawą i jest to dla mnie modelowy przykład, kim nie być. Czy to wyższość?

Zapytaj się, czy moje zdanie podzielają kobiety, albo mężczyźni zakładający wątki o zdradach, alkoholizmie, przemocy, nieporadności...

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2019-09-08 o 17:39 Powód: przywrocenie tresci
MarmurowaTwarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-21, 22:02   #125
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz Pokaż wiadomość
kahoko hino,

Odróżnianie przyzwoitych zachowań od postaw niewłaściwych przeprowadzamy na zasadzie oceny skutków postępowań.

Jeśli człowiek popełnia te same błędy i żeby cierpiał przez swoje zachowania tylko ten jeden człowiek... Niech sobie błądzi.

Skoro jednak przez jego notoryczne ekscesy cierpią ludzie za każdym razem, gdy sobie pobłaża... Matka, dziewczyna, ktokolwiek. Uznaję swoje prawo do obrzydzenia taką postawą i jest to dla mnie modelowy przykład, kim nie być. Czy to wyższość?

Zapytaj się, czy moje zdanie podzielają kobiety, albo mężczyźni zakładający wątki o zdradach, alkoholizmie, przemocy, nieporadności...
ani razu nie odniosłam się do braku poklasku czy wręcz wzgardy do zdrady. ale Twoja szeroka znajomość dźwięków i obrazów niskich, plebejskich imprez jest powalająca

jeśli Ty taką postawę prezentujesz w tym wieku, to zmieniam zdanie - nie ma dla Ciebie nadziei. o ile teraz zaraz nie rzucisz wszystkiego, nie przepracujesz swoich kompleksów, swoich emocji, swojego braku szacunku, to będziesz tylko gorzkniał z roku na rok coraz bardziej (a już zaczynasz z levelu zaawansowanego).
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-21, 22:41   #126
MarmurowaTwarz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 26
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

kahoko hino,

Skoro nie odmawiasz mi prawa do wzgardy, zdecyduj się do czego pijesz?

I chociaż mam to prawo, nie korzystam z niego. Nie gardzę tymi ludźmi. Ich zachowania są pouczające w pewien sposób. Dziecko dorastające pod skrzydłami orłów obserwuje kim być. Dziecko rosnące w norze szczurów, uczy się jakim nie być. Nie ma to nic wspólnego z wyniosłością. Milionerzy, święci itd. wychodzą z dworów, albo slumsów. Zresztą wszyscy ludzie szlachetni mają wspólną cechę - asertywność. Która polega na zaprzeczeniu i selekcji bodźców, którym dajemy się kształtować.

Moje rozeznanie w kwestii "plebejskich" jak drwisz, imprez wynika z faktu, że jak na każdy temat, tak na ten, chciałem wyrobić sobie zdanie. I nieraz zdarza mi się pojawiać, na przykład z uprzejmości dla kogoś, gdy mnie zaprasza na rocznicę swoich urodzin, którą chce obchodzić akurat w tak okropny sposób. Zwykle nie odmawiam i nie robię przykrości. Gdy już jestem w podobnych okolicznościach obserwuję i uczestniczę pozornie. Jak agent Mosadu.

Nie masz wiadomości z pierwszej ręki. Wmówiłaś mi zgorzkniałość na podstawie mojej krytyki - pewnych zachowań, która Cię ubodła. (Ciekawe dlaczego?) Nazwałabyś złodzieja - złodziejem, a ja nie mogę określić prostaka - prostakiem? Dodatkowo robię to bez słów. Nie wytykam mu jak się prowadzi. Po prostu nabywam takiego zdania. Niektóre szufladki są przydatne. I nie odmawiam nikomu wyskoczenia z nich. Przecież nie krytykuję idei imprez, a jedynie nieodłącznych im, prostackich wojaży ludzi bez charakteru.

Powinniśmy porozmawiać na lżejsze tematy, skoro tak trudno Ci się określić. Może nawet przy okazji wyskoczyłbym z tej szufladki przeznaczonej dla zgorzkniałego starca.

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2019-09-08 o 17:41 Powód: przywrocenie tresci
MarmurowaTwarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-21, 22:48   #127
201805170918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 564
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Wczoraj wpadłam przez przypadek na dawno niewidzianą znajomą. Pogadalysmy chwilę, potem mi znów mignal ten wątek na apce i olśnienie, idealna dla Ciebie Kiedyś razem mieszkalysmy przez miesiąc i jako ideał zawsze opisywała takiego kwiecistego, staroświeckiego itd no wypisz wymaluj. Chyba do dzisiaj szuka
201805170918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-08-22, 00:26   #128
topdong
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cześć kolego
Przeczytałem Twój pierwszy wpis i parę odpowiedzi, potem już nie chciało mi się brnąć przez falę typowego wizażowego hejtu, więc przejdę do konkretów, czyli do Twojej sytuacji z ową piękną damą

Przede wszystkim nie ma żadnej desperacji w tym, że podszedłeś i zagadałeś. Jedni nie chcą tak gadać, inni będą zadowoleni. I jak widzisz trafiłeś na ten pozytywny przypadek. Pech chciał, że poznałeś ową panią w nietuzinkowej sytuacji, gdzie ona akurat była umówiona na randkę, ale...

...no właśnie ona przecież jeszcze nie była z tamtym facetem, więc to co moim zdaniem powinieneś był zrobić to przeprosić jegomościa, panią poprosić na stronę na moment i powiedzieć jej, że miło było, wyciągasz telefon i prosisz ją o wpisanie numeru i w tym momencie masz czystą sytuację. Jak Ci wpisze to fajnie, wiesz, że nie masz się co przejmować tamtym gościem. Lub też tą kobietą bo może ona luźno rozdaje numery. A jak Ci odmówi...to też już wiesz, że jednak poza miłą gadką nic więcej z jej strony nie zagrało, a Ty się nie będziesz zadręczał "co by było gdyby"

Teraz zostaje Ci jedynie szybkie przeszukanie portali randkowych aby spróbować ją odnaleźć. Zadanie nie jest łatwe, ale wykonalne. Masz też takie serwisy jak spotted dla danych miast. Co prawda mała szansa, że ktoś to przeczyta, ale nigdy nie wiesz. Sądzę, że zrobiłeś na niej wrażenie i warto by było spróbować, a jak widzisz gra jest warta świeczki
topdong jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 07:58   #129
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz Pokaż wiadomość
kahoko hino,

Skoro nie odmawiasz mi prawa do wzgardy, zdecyduj się do czego pijesz?
Nie odbieram Ci prawa dezaprobaty zdrady; resztę sobie dopisałeś.

Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz
I chociaż mam to prawo, nie korzystam z niego. Nie gardzę tymi ludźmi.
Zbytek łaski
Cytat:
bla bla bla
Lejesz wodę i na nikim nie zrobisz tym wrażenia.
Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz
Moje rozeznanie w kwestii "plebejskich" jak drwisz, imprez wynika z faktu, że jak na każdy temat, tak na ten, chciałem wyrobić sobie zdanie. I nieraz zdarza mi się pojawiać, na przykład z uprzejmości dla kogoś, gdy mnie zaprasza na rocznicę swoich urodzin, którą chce obchodzić akurat w tak okropny sposób. Zwykle nie odmawiam i nie robię przykrości. Gdy już jestem w podobnych okolicznościach obserwuję i uczestniczę pozornie. Jak agent Mosadu.
Czyli oklamujesz przyjaciół, gdy bierzesz udział w imprezie, którą gardzisz, udajesz, że się bawisz, a w duchu rzygasz tym wszystkim? Prawdziwie szlachetna i uczciwa postawa

Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz
Nie masz wiadomości z pierwszej ręki. Wmówiłaś mi zgorzkniałość na podstawie mojej krytyki - pewnych zachowań, która Cię ubodła.
Przeceniasz się. Bardzo

Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz
Nazwałabyś złodzieja - złodziejem, a ja nie mogę określić prostaka - prostakiem? Dodatkowo robię to bez słów. Nie wytykam mu jak się prowadzi. Po prostu nabywam takiego zdania. Niektóre szufladki są przydatne. I nie odmawiam nikomu wyskoczenia z nich. Przecież nie krytykuję idei imprez, a jedynie nieodłącznych im, prostackich wojaży ludzi bez charakteru.
... stale podkreślając, o ile jesteś lepszy od tego, czym gardzisz. Aż mnie zaciekawiło, co za trupa masz w szafie, że bez imprez i seksu w łazience innych ludzi, nie jesteś w stanie zobaczyć siebie jako wartościowego człowieka.
Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz
Powinniśmy porozmawiać na lżejsze tematy, skoro tak trudno Ci się określić. Może nawet przy okazji wyskoczyłbym z tej szufladki przeznaczonej dla zgorzkniałego starca.
Tobie, póki co, ani lekkie, ani ciężkie nie wychodzą. Myślisz o sobie w sposób zły, co starasz się ukryć i sam sobie wmówiłeś swoją zaje*bistość. Gdzie w rzeczywistości jesteś samotnym, rozegzaltowanym chłopcem.

Oj chłopcze, to jest dla Ciebie ostatni dzwonek.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 08:06   #130
nowaliia
Raczkowanie
 
Avatar nowaliia
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 255
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość

Czyli oklamujesz przyjaciół, gdy bierzesz udział w imprezie, którą gardzisz, udajesz, że się bawisz, a w duchu rzygasz tym wszystkim? Prawdziwie szlachetna i uczciwa postawa

A ja to akurat rozumiem. Jeśli nawet czegoś nie lubimy, ale komuś może sprawić przyjemność nasza obecność to czy nie warto się poświęcić? Sama nie przepadam za imprezami i rzadko na takich bywam, ale jeśli przyjaciele mnie zaproszą i zależy im żebym była to chociaż wiedzą, że nie jest to może miejsce, w którym czuję się najswobodniej to jest im miło jak przyjdę. Nie uważam, żeby miał to być brak uczciwości, jeśli to są przyjaciele to mogą wiedzieć, że ich przyjaciel nie przepada za imprezami, a mimo to przyszedł. Chyba nie ma w tym niczego złego .

I polecam nieco spokojniejsze podchodzenie do tematu, więcej dystansu dla wszystkich .
nowaliia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 08:09   #131
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez nowaliia Pokaż wiadomość
A ja to akurat rozumiem. Jeśli nawet czegoś nie lubimy, ale komuś może sprawić przyjemność nasza obecność to czy nie warto się poświęcić? Sama nie przepadam za imprezami i rzadko na takich bywam, ale jeśli przyjaciele mnie zaproszą i zależy im żebym była to chociaż wiedzą, że nie jest to może miejsce, w którym czuję się najswobodniej to jest im miło jak przyjdę. Nie uważam, żeby miał to być brak uczciwości, jeśli to są przyjaciele to mogą wiedzieć, że ich przyjaciel nie przepada za imprezami, a mimo to przyszedł. Chyba nie ma w tym niczego złego .

I polecam nieco spokojniejsze podchodzenie do tematu, więcej dystansu dla wszystkich .
To, że również jesteś obłudna, jak autor, i wierzysz w poświęcenie, nie czyni tej postawy uniwersalnie dobrą.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 09:40   #132
nowaliia
Raczkowanie
 
Avatar nowaliia
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 255
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
To, że również jesteś obłudna, jak autor, i wierzysz w poświęcenie, nie czyni tej postawy uniwersalnie dobrą.
Masz prawo tak myśleć, już zdążyłam zauważyć, że niektórym bardzo łatwo przychodzi ocenienie kogoś po jednej wypowiedzi albo wyrwanym jednym zdaniu. Jeżeli uważasz, że zawsze należy robić to, co lubimy nawet jeśli komuś może być z tego powodu przykro to w porządku, ja nie uważam, że to obłuda, bo nie mówię, że uwielbiam imprezy i z radością co weekend wychodzę do klubu, zawsze mówię prawdę, że nie czuję się w swoim żywiole, ale wpadnę na chwilę, chociaż złożyć życzenia i pobyć z przyjaciółmi. I to, że ktoś nie lubi imprez nie znaczy, że traktuje z pogardą osoby lubujące się w takich rozrywkach .
nowaliia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 10:38   #133
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez nowaliia Pokaż wiadomość
A ja to akurat rozumiem. Jeśli nawet czegoś nie lubimy, ale komuś może sprawić przyjemność nasza obecność to czy nie warto się poświęcić? Sama nie przepadam za imprezami i rzadko na takich bywam, ale jeśli przyjaciele mnie zaproszą i zależy im żebym była to chociaż wiedzą, że nie jest to może miejsce, w którym czuję się najswobodniej to jest im miło jak przyjdę. Nie uważam, żeby miał to być brak uczciwości, jeśli to są przyjaciele to mogą wiedzieć, że ich przyjaciel nie przepada za imprezami, a mimo to przyszedł. Chyba nie ma w tym niczego złego .
Nie rozumiem ani postawy "przyjaciół" oczekujących od Ciebie poświęceń, ani Twojej próby sprawiania im przyjemności obecnością na zdarzeniu, którego nie lubisz. Inna sprawa że imprezy oraz dyskoteki są pełne osób, które "normalnie nie chodzą i nie lubią, ale przyszły ze względu na znajomych". Jakby tak popytać całą paczkę "przyjaciół", to nie wiem czy choć jeden z nich chciał przyjść. Wnioskuję zatem, że albo:
a) wszyscy naokoło są zdolni do niezrozumiałych dla mnie poświęceń, niezrozumiałych tym bardziej że skoro nikt tam nie chciał być, to dla kogo się poświęcają
albo
b) jak najbardziej chcą tam być, ale chcąc uchodzić za osobę inteligentną, ambitną i nieoddającą się takim plebejskim rozrywkom utwierdzają wszystkich w przekonaniu, że zmuszali się do przyjścia.
Cytat:
Napisane przez nowaliia Pokaż wiadomość
I polecam nieco spokojniejsze podchodzenie do tematu, więcej dystansu dla wszystkich .
Polecam życie w zgodzie ze swoimi upodobaniami i znalezienie podobnych sobie osób
Cytat:
Napisane przez nowaliia Pokaż wiadomość
Masz prawo tak myśleć, już zdążyłam zauważyć, że niektórym bardzo łatwo przychodzi ocenienie kogoś po jednej wypowiedzi albo wyrwanym jednym zdaniu. Jeżeli uważasz, że zawsze należy robić to, co lubimy nawet jeśli komuś może być z tego powodu przykro to w porządku, ja nie uważam, że to obłuda, bo nie mówię, że uwielbiam imprezy i z radością co weekend wychodzę do klubu, zawsze mówię prawdę, że nie czuję się w swoim żywiole, ale wpadnę na chwilę, chociaż złożyć życzenia i pobyć z przyjaciółmi. I to, że ktoś nie lubi imprez nie znaczy, że traktuje z pogardą osoby lubujące się w takich rozrywkach .
To się nazywa egoizm oraz szantaż emocjonalny.

Edytowane przez stewardesa
Czas edycji: 2016-08-22 o 10:40
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 10:52   #134
201805170918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 564
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Chciałabym zobaczyć ten Wasz bezkompromisowy nonkonformizm w praktyce. Bez przesady. Nie lubię czegoś robić dla zadowolenia innych i generalnie nie robię, ale wyjątki są zawsze - nie wyobrażalam sobie nie pójść na urodziny do mojej babci, chociaż nienawidzę imprez rodzinnych jak mało czego, ani pewnej części rodziny, ale nie mogłam jej zrobić przykrości bo ją kochałam. Podobnie z urodzinami bliskich przyjaciół, które są w klubie, godzinke wytrzymam. Czy wspólne wyjście z nimi do wegańskiej knajpy, które średnio lubię, ale raz na jakoś czas nic mi się nie stanie. No ale był już chyba cały wątek na ten temat kiedyś.
201805170918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 11:03   #135
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez Mediterrania Pokaż wiadomość
Chciałabym zobaczyć ten Wasz bezkompromisowy nonkonformizm w praktyce.
W głowie Ci się nie mieści, że można nie uważać życia za pasmo poświęceń i nie robić z siebie męczennika?
Cytat:
Napisane przez Mediterrania Pokaż wiadomość
Bez przesady.
Życie w zgodzie ze sobą, nie zmuszanie się do uprzykrzania swoją obecnością imprezy, w której nie mamy najmniejszej ochoty uczestniczyć jest dla Ciebie przesadą? W takim razie z przesadą.
Cytat:
Napisane przez Mediterrania Pokaż wiadomość
Nie lubię czegoś robić dla zadowolenia innych i generalnie nie robię, ale wyjątki są zawsze - nie wyobrażalam sobie nie pójść na urodziny do mojej babci, chociaż nienawidzę imprez rodzinnych jak mało czego, ani pewnej części rodziny, ale nie mogłam jej zrobić przykrości bo ją kochałam. Podobnie z urodzinami bliskich przyjaciół, które są w klubie, godzinke wytrzymam. Czy wspólne wyjście z nimi do wegańskiej knajpy, które średnio lubię, ale raz na jakoś czas nic mi się nie stanie. No ale był już chyba cały wątek na ten temat kiedyś.
To na czym polega to nierobienie?
Nie współczuję, bo sama sobie wymyślasz te przymusy.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 11:06   #136
201805170918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 564
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Tak, bo pójście od czasu do czasu na kompromis z kimś, na kim nam zależy żeby mu zrobić przyjemność to życie jako pasmo strasznych poświęceń i męczeństwo hahahah. Sorry, kolejny raz udowadniasz, że rozmowa z Tobą nie ma sensu. Ignor.

(Akurat na forum nie czuję obowiązku wdawania się w dyskusję z frustratami, nie moja bajka )

Edytowane przez 201805170918
Czas edycji: 2016-08-22 o 11:10
201805170918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 11:15   #137
nowaliia
Raczkowanie
 
Avatar nowaliia
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 255
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez Mediterrania Pokaż wiadomość
Tak, bo pójście od czasu do czasu na kompromis z kimś, na kim nam zależy żeby mu zrobić przyjemność to życie jako pasmo strasznych poświęceń i męczeństwo hahahah. Sorry, kolejny raz udowadniasz, że rozmowa z Tobą nie ma sensu. Ignor.

(Akurat na forum nie czuję obowiązku wdawania się w dyskusję z frustratami, nie moja bajka )
Podpisuję się pod tym i życzę miłego dnia, mniej frustracji, więcej zrozumienia .
nowaliia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 11:27   #138
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Piękny tytuł wątku. Weszłam i znalazłam to, co przypuszczałam, że znajdę. Temat jak bumerang.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 11:53   #139
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez Mediterrania Pokaż wiadomość
Tak, bo pójście od czasu do czasu na kompromis z kimś, na kim nam zależy żeby mu zrobić przyjemność to życie jako pasmo strasznych poświęceń i męczeństwo hahahah. Sorry, kolejny raz udowadniasz, że rozmowa z Tobą nie ma sensu. Ignor.

(Akurat na forum nie czuję obowiązku wdawania się w dyskusję z frustratami, nie moja bajka )
Kompromis
O poświęceniu Ty pisałaś. O nienawiści do niektórych przyjęć i imprez na które chodzisz również. Więc tak, dla mnie brzmi to jak męczeństwo. Śmiem podejrzewać, że odmawianie udziału w wydarzeniach, których się nie lubi przynosi mniej frustracji niż podporządkowanie życia innym, ale mogę tylko gdybać
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-22, 13:33   #140
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez Mediterrania Pokaż wiadomość
Chciałabym zobaczyć ten Wasz bezkompromisowy nonkonformizm w praktyce.
Zapraszam na oględziny.
Cytat:
Napisane przez Mediterrania
Bez przesady. Nie lubię czegoś robić dla zadowolenia innych i generalnie nie robię, ale wyjątki są zawsze - nie wyobrażalam sobie nie pójść na urodziny do mojej babci, chociaż nienawidzę imprez rodzinnych jak mało czego, ani pewnej części rodziny, ale nie mogłam jej zrobić przykrości bo ją kochałam.
A ja sobie wyobrażam i jak nie chce iść, to nie idę. Jak chcę pocelebrować z jubilatem, to celebruję.
Cytat:
Napisane przez Mediterrania
Podobnie z urodzinami bliskich przyjaciół, które są w klubie, godzinke wytrzymam.
Po co? Zeby byli wdzięczni i dłużni poświęcenie?
Cytat:
Napisane przez Mediterrania
Czy wspólne wyjście z nimi do wegańskiej knajpy, które średnio lubię, ale raz na jakoś czas nic mi się nie stanie. No ale był już chyba cały wątek na ten temat kiedyś.
Są knajpy mieszane. Albo można iść na kawę a obiad zjeść w domu. Dziwi mnie serio potrzeba poświęcenia się.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 13:46   #141
201805170918
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 564
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
Zapraszam na oględziny.

A ja sobie wyobrażam i jak nie chce iść, to nie idę. Jak chcę pocelebrować z jubilatem, to celebruję.


Po co? Zeby byli wdzięczni i dłużni poświęcenie?

Są knajpy mieszane. Albo można iść na kawę a obiad zjeść w domu. Dziwi mnie serio potrzeba poświęcenia się.
Jeśli to bliskie osoby to mi to sprawia przyjemność. Zresztą, każdy ma inne podejście i spoko, po prostu, mimo że zupełnie nie palam sympatią do autora, to został chamsko zjechany za swoje stanowisko. Sprawianie komuś przyjemności nie musi być obłuda, i nie sprowadzajmy tego do życia poddanczego. Strasznie ekstremalnie się zrobiło.
201805170918 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 13:50   #142
201609201246
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 114
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
Piękny tytuł wątku. Weszłam i znalazłam to, co przypuszczałam, że znajdę. Temat jak bumerang.
A tam. Bardzo przyjemny i nieszkodliwy troll.

Ale jak widać niektórzy dali się nabrać.
201609201246 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 14:16   #143
201703061049
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Świetny troll, ale do jagodowego króla zabrakło trochę
Marmurowa twarzo, gdy w Krakowie na Brackiej pada deszcz, a znajomkowie fornikują pod stołem, westchnij za kobietą rozentuzjazmowaną a stabilną, pogłaszcz kota i wróć do lektury Rilkego.

Widzę, że pięknie się już zaczęło o zuych kompromisach, a obiad u babci to obłuda i próba wyłudzenia wdzięczności. Lecę po podwójny popkorn.
Czy w takim razie pójście w odwiedziny do szpitala u przyjaciela/partnera, wzięcie udziału w pogrzebie bliskiej osoby to też obłuda i szantaż emocjonalny? Bo raczej nie są to rzeczy, które robić chcemy i mamy na nie ochotę?

Edytowane przez 201703061049
Czas edycji: 2016-08-22 o 14:21
201703061049 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 14:18   #144
201706051008
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 176
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Dżizas, jakie to wszystko pretensjonalne.

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2019-09-08 o 17:19 Powód: przywrocenie tresci
201706051008 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 14:54   #145
201701121406
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez sztojabudu Pokaż wiadomość
Czy w takim razie pójście w odwiedziny do szpitala u przyjaciela/partnera, wzięcie udziału w pogrzebie bliskiej osoby to też obłuda i szantaż emocjonalny? Bo raczej nie są to rzeczy, które robić chcemy i mamy na nie ochotę?

Co? Nie chcę żeby bliska mi osoba była w szpitalu (= żeby była chora w uproszczeniu), ale to nie znaczy, ze odwiedzenie jej jest nieprzyjemnością. A już na pewno nie jest czymś do czego się zmuszam.
201701121406 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 15:01   #146
MarmurowaTwarz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 26
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Postanowiłem stworzyć małe kompendium dla jadowitych "kobiet", zwłaszcza Pani o japońsko brzmiącym nicku - kahoko hino i stewardessy z Vivien Leigh w awatarze, których wkład w dyskusję jest przykry nie tyle przez to, że dotyka mnie ich "krytyka". Coś tak chybionego nie nadaje się nawet do skomentowania, ale niech tam...

To duet "kobiet wyzwolonych" psujących atmosferę wątku. Stawiają sobie za punkt honoru zaprzeczyć anachronicznej etykiecie... Przecież.

-"Do niczego nie można się zmuszać!"(???)


Jest wręcz przeciwnie.

Najwyżej rozwinięte społeczeństwa europejskie przez wieki wypracowały zbiór reguł zachowań towarzyskich i nie stracił on na aktualności w środowiskach ludzi kulturalnych.

Savoir Vivre i dobry obyczaj, nakazuje wręcz, zmuszać się do tak nieraz przykrych gestów jak:

podanie dłoni osobie nam wrogiej,

przyjęcie zaproszenia na wydarzenie bliskiej, znajomej osoby, choćby i forma świętowania nie była zupełnie taka jak byśmy woleli

założenie stroju oficjalnego, przykładowo na przyjęcie, nawet gdy sami wolelibyśmy ubrać zdezelowany blezer, albo podkoszulek z napisem: "Jestem damą kameliową", "jestem matroną w klimakterium", albo "piwo to moje paliwo".

powstrzymać się od niewybrednych komentarzy w towarzystwie, parskania śmiechem, plucia, dłubania w nosie, czy tam, gdzie lubi selekcjoner reprezentacji Niemiec w piłce nożnej

itd.


Choćbyśmy nie przepadali za formą obchodzenia, jeśli tylko mieści się ona w ramach przyzwoitości, a sami nie mamy SOLIDNYCH powodów oddalenia czyichś zaprosin, odmawiając, stajemy w roli chamów.

Możemy być jeszcze większymi burakami i zamiast dłoni, podać komuś nogę. (Wiem, że dla niektórych to jest kuszące). Odsyłam do archiwalnej debaty, Kwaśniewski - Wałęsa.

Ktoś, kto radzi "nie zmuszać się do niczego", nie wyniósł z domu najbardziej elementarnego przygotowania do życia w społeczeństwie. Doradzacie zachowania gburowate i socjopatyczne, których charakterystycznymi objawami są:

brak empatii

ignorancja na bodźce społeczne normujące zachowanie i funkcjonowanie w danym otoczeniu,

nieprzywiązywanie się do drugiego człowieka, brak reakcji na zaufanie, miłość i czułość; socjopata nie odbiera sygnałów z otoczenia, nie reaguje na przykłady innych, na to, co jest normą, a co nie

Wybaczcie. Nie skorzystam z Waszej... Porady?

kahoko hino,

Zwłaszcza Ty, ale nie tylko, sądząc po słowach, masz rażące braki w wiedzy dotyczącej tak etykiety, jak netykiety. Twój protekcjonalny ton, wulgarność i brak obycia są uderzające. Wmawiasz mi kolejny raz wzgardę, podczas gdy z Twoich wypowiedzi przebija się blokerski gryps. Jesteś osobą agresywną i wnoszącą napięcia. Zniżyłbym się do Twojego poziomu snując z wzajemnością domysły, że i wżyciu prywatnym nie jesteś inna. Nie powiem wstydź się, bo i tak nie jesteś do tego zdolna.

Arigato.

topdong, kolego

Dziękuję za radę. Zastanawiałem się nad tym, czy nie przetrząsać portali randkowych w poszukiwaniu, jednak zdaje mi się, że osoby poszukujące w takich miejscach, nim się spotkają, utrzymują korespondencję, robią sobie nadzieje itd. Poderwę jakąś inną. Dziękuję za tak rozbudowaną strategię.


Mediterrania, Nowalio,

Dziękuję za pomoc w walce z hydrą.

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2019-09-08 o 17:20 Powód: przywrocenie tresci
MarmurowaTwarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 15:07   #147
201703061049
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez Meagara Pokaż wiadomość
Co? Nie chcę żeby bliska mi osoba była w szpitalu (= żeby była chora w uproszczeniu), ale to nie znaczy, ze odwiedzenie jej jest nieprzyjemnością. A już na pewno nie jest czymś do czego się zmuszam.
W uproszczeniu mówię, nikt raczej nie lubi szpitali a niektórzy się wręcz ich boją. Czy pójście do jednego z nich w odwiedziny do kogoś, kogo kochamy, jest obłudą? Tak samo przykład z pogrzebem.

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz Pokaż wiadomość

-"Do niczego nie można się zmuszać!"(???)


Jest wręcz przeciwnie.

Najwyżej rozwinięte społeczeństwa europejskie przez wieki wypracowały zbiór reguł zachowań towarzyskich i nie stracił on na aktualności w środowiskach ludzi kulturalnych.

Savoir Vivre i dobry obyczaj, nakazuje wręcz, zmuszać się do tak nieraz przykrych gestów jak:

podanie dłoni osobie nam wrogiej,

przyjęcie zaproszenia na wydarzenie bliskiej, znajomej osoby, choćby i forma świętowania nie była zupełnie taka jak byśmy woleli

założenie stroju oficjalnego, przykładowo na przyjęcie, nawet gdy sami wolelibyśmy ubrać zdezelowany blezer, albo podkoszulek z napisem: "Jestem damą kameliową", "jestem matroną w klimakterium", albo "piwo to moje paliwo".

powstrzymać się od niewybrednych komentarzy w towarzystwie, parskania śmiechem, plucia, dłubania w nosie, czy tam, gdzie lubi selekcjoner reprezentacji Niemiec w piłce nożnej

itd.


Choćbyśmy nie przepadali za formą obchodzenia, jeśli tylko mieści się ona w ramach przyzwoitości, a sami nie mamy SOLIDNYCH powodów oddalenia czyichś zaprosin, odmawiając, stajemy w roli chamów.

Możemy być jeszcze większymi burakami i zamiast dłoni, podać komuś nogę. (Wiem, że dla niektórych to jest kuszące). Odsyłam do archiwalnej debaty, Kwaśniewski - Wałęsa.

Ktoś, kto radzi "nie zmuszać się do niczego", nie wyniósł z domu najbardziej elementarnego przygotowania do życia w społeczeństwie. Doradzacie zachowania gburowate i socjopatyczne, których charakterystycznymi objawami są:

brak empatii

ignorancja na bodźce społeczne normujące zachowanie i funkcjonowanie w danym otoczeniu,

nieprzywiązywanie się do drugiego człowieka, brak reakcji na zaufanie, miłość i czułość; socjopata nie odbiera sygnałów z otoczenia, nie reaguje na przykłady innych, na to, co jest normą, a co nie
Świat się kończy, zgadzam się w zupełności
201703061049 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-08-22, 15:15   #148
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Jakby tak popytać całą paczkę "przyjaciół", to nie wiem czy choć jeden z nich chciał przyjść. Wnioskuję zatem, że albo:
a) wszyscy naokoło są zdolni do niezrozumiałych dla mnie poświęceń, niezrozumiałych tym bardziej że skoro nikt tam nie chciał być, to dla kogo się poświęcają
albo
b) jak najbardziej chcą tam być, ale chcąc uchodzić za osobę inteligentną, ambitną i nieoddającą się takim plebejskim rozrywkom utwierdzają wszystkich w przekonaniu, że zmuszali się do przyjścia.
Polecam życie w zgodzie ze swoimi upodobaniami i znalezienie podobnych sobie osób
To się nazywa egoizm oraz szantaż emocjonalny.
Amen. A sam organizator imprezy również ją robi, bo goście tego oczekują. Zawsze śmieszyło mnie to na osiemnastkach, nikt się niby nie bawił, nikomu się nie chciało, a jak przychodziło co do czego to jedyna nie byłam na tych osiemnastkach i jedyna takiej osiemnastki nie zrobiłam.

Ludzie, przecież to nic złego przyznać się, że to kogoś bawi.

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Mediterrania Pokaż wiadomość
Chciałabym zobaczyć ten Wasz bezkompromisowy nonkonformizm w praktyce. Bez przesady. Nie lubię czegoś robić dla zadowolenia innych i generalnie nie robię, ale wyjątki są zawsze - nie wyobrażalam sobie nie pójść na urodziny do mojej babci, chociaż nienawidzę imprez rodzinnych jak mało czego, ani pewnej części rodziny, ale nie mogłam jej zrobić przykrości bo ją kochałam. Podobnie z urodzinami bliskich przyjaciół, które są w klubie, godzinke wytrzymam. Czy wspólne wyjście z nimi do wegańskiej knajpy, które średnio lubię, ale raz na jakoś czas nic mi się nie stanie. No ale był już chyba cały wątek na ten temat kiedyś.
No a widzisz. Ja nie chodzę na rodzinne uroczystości, na śluby i wesela (czasem, jeśli osoba naprawdę bliska idę złożyć życzenia, ale na wesele mnie koniami nie zaciągniecie), z przyjaciółmi spotykam się na urodzinowe piwko w zamian za to, że nie przyszłam na ich imprezę, z której bym tylko szukała okazji do wyjścia. Do babci można pójść na herbatkę w zbliżony dzień do urodzin, dać prezent, spędzić z nią czas. Jeśli kogoś w mojej rodzinie nie lubię, to mu mówię, że nie przyjdę na jego uroczystość, bo nie lubię sztucznego spijania sobie z dzióbków.

A do wegańskiej knajpy ze znajomą po prostu biorę Maka na wynos. Normalni weganie rozumieją, że nie każdy musi przestrzegać ich diety. Innego dnia koleżanka bierze wegańskie danie na wynos i idziemy do KFC.

Proszę mój bezkompromisowy nonkonformizm w praktyce. Da się, jak widać, jeszcze nikt przy tym nie zostaje urażony.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 15:24   #149
201701121406
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

[QUOTE=sztojabudu;64443921]W uproszczeniu mówię, nikt raczej nie lubi szpitali a niektórzy się wręcz ich boją. Czy pójście do jednego z nich w odwiedziny do kogoś, kogo kochamy, jest obłudą? Tak samo przykład z pogrzebem.[COLOR="Silver"]

QUOTE]


Dla mnie szpitale same w sobie są neutralne. Jak mój partner w nim był to tylko odliczałam godziny, kiedy będę mogła go odwiedzić. Zatem trudno mi mówić tu o kompromisie. Na pogrzeb dziadka poszłam, bo chciałam ostatni raz go zobaczyć i samo wydarzenie było dla mnie ważne. W przypadku znajomego nie czułam takiej potrzeby, wiec tu na pogrzebie się nie pojawiłam.


Nie chodzę na urodziny, na które chodzić nie chcę. Nie mam ochoty na rodzinne posiedzenia, więc do babci idę z kwiatami dzień wcześniej/dzień później, a w dniu urodzin (zakładając ze pokrywają się z datą imprezy) ograniczam się wyłącznie do telefonu. I tak dalej. Jak znajomi idą w miejsce, którego nie lubię to grzecznie odmawiam.



Dlatego nie widzę nic sprzecznego w tym, co mówią dziewczyny.
201701121406 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-22, 15:44   #150
nowaliia
Raczkowanie
 
Avatar nowaliia
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 255
Dot.: Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

Cytat:
Napisane przez MarmurowaTwarz Pokaż wiadomość
Postanowiłem stworzyć małe kompendium dla jadowitych "kobiet", zwłaszcza Pani o japońsko brzmiącym nicku - kahoko hino i stewardessy z Vivien Leigh w awatarze, których wkład w dyskusję jest przykry nie tyle przez to, że dotyka mnie ich "krytyka". Coś tak chybionego nie nadaje się nawet do skomentowania, ale niech tam...

To duet "kobiet wyzwolonych" psujących atmosferę wątku. Stawiają sobie za punkt honoru zaprzeczyć anachronicznej etykiecie... Przecież.

-"Do niczego nie można się zmuszać!"(???)


Jest wręcz przeciwnie.

Najwyżej rozwinięte społeczeństwa europejskie przez wieki wypracowały zbiór reguł zachowań towarzyskich i nie stracił on na aktualności w środowiskach ludzi kulturalnych.

Savoir Vivre i dobry obyczaj, nakazuje wręcz, zmuszać się do tak nieraz przykrych gestów jak:

podanie dłoni osobie nam wrogiej,

przyjęcie zaproszenia na wydarzenie bliskiej, znajomej osoby, choćby i forma świętowania nie była zupełnie taka jak byśmy woleli

założenie stroju oficjalnego, przykładowo na przyjęcie, nawet gdy sami wolelibyśmy ubrać zdezelowany blezer, albo podkoszulek z napisem: "Jestem damą kameliową", "jestem matroną w klimakterium", albo "piwo to moje paliwo".

powstrzymać się od niewybrednych komentarzy w towarzystwie, parskania śmiechem, plucia, dłubania w nosie, czy tam, gdzie lubi selekcjoner reprezentacji Niemiec w piłce nożnej

itd.


Choćbyśmy nie przepadali za formą obchodzenia, jeśli tylko mieści się ona w ramach przyzwoitości, a sami nie mamy SOLIDNYCH powodów oddalenia czyichś zaprosin, odmawiając, stajemy w roli chamów.

Możemy być jeszcze większymi burakami i zamiast dłoni, podać komuś nogę. (Wiem, że dla niektórych to jest kuszące). Odsyłam do archiwalnej debaty, Kwaśniewski - Wałęsa.

Ktoś, kto radzi "nie zmuszać się do niczego", nie wyniósł z domu najbardziej elementarnego przygotowania do życia w społeczeństwie. Doradzacie zachowania gburowate i socjopatyczne, których charakterystycznymi objawami są:

brak empatii

ignorancja na bodźce społeczne normujące zachowanie i funkcjonowanie w danym otoczeniu,

nieprzywiązywanie się do drugiego człowieka, brak reakcji na zaufanie, miłość i czułość; socjopata nie odbiera sygnałów z otoczenia, nie reaguje na przykłady innych, na to, co jest normą, a co nie

Wybaczcie. Nie skorzystam z Waszej... Porady?

kahoko hino,

Zwłaszcza Ty, ale nie tylko, sądząc po słowach, masz rażące braki w wiedzy dotyczącej tak etykiety, jak netykiety. Twój protekcjonalny ton, wulgarność i brak obycia są uderzające. Wmawiasz mi kolejny raz wzgardę, podczas gdy z Twoich wypowiedzi przebija się blokerski gryps. Jesteś osobą agresywną i wnoszącą napięcia. Zniżyłbym się do Twojego poziomu snując z wzajemnością domysły, że i wżyciu prywatnym nie jesteś inna. Nie powiem wstydź się, bo i tak nie jesteś do tego zdolna.

Arigato.

topdong, kolego

Dziękuję za radę. Zastanawiałem się nad tym, czy nie przetrząsać portali randkowych w poszukiwaniu, jednak zdaje mi się, że osoby poszukujące w takich miejscach, nim się spotkają, utrzymują korespondencję, robią sobie nadzieje itd. Poderwę jakąś inną. Dziękuję za tak rozbudowaną strategię.


Mediterrania, Nowalio,

Dziękuję za pomoc w walce z hydrą.
W punkt .
nowaliia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-28 12:17:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.