Polecamy:

vouvray · 2016-09-11, 13:24

Cytat:

Napisane przez cava

w dodatku, to sa te o wiele łatwiejsze rzeczy. Serio.
W ciazy przechodzi się burzę hormonalną, która bardzo zmienia, pojawiają sie niewiarygordnie silne instynkty. To jest po prostu nasza zwierzeca strona, i myslę że bardzo wiele kobiet nie byłaby sobie w stanie poradzić i przetłumaczyć. To jest loteria, ile oksytocyny będzie produkował nasz organizm i zalewał nią nasz mózg.
Oddanie dziecka to jest coś, czego nie ejstem sobie w stanie wyobrazić nawet.

No a potem dramat jak poziom hormonów zacznie się normować. :/

Masz rację cava, pominęłam instynkty, które pojawiają się pod wpływem działania hormonów. To jest dopiero dramat dla kobiety. Dlatego nie lubię jak ktoś pisze ,,to oddaj do adopcji'', chociaż sama kiedyś wyznawałam takie poglądy.

karolinkamartusia · 2016-09-11, 17:56

Prawo głosu teoretycznie powinni miec oboje.jednakze to kobieta ponosi większe konsekwencje-cały okres ciąży,poród ktory zawsze jest obarczony jakimś procentem ryzyka i komplikacji.pozniej rowniez moze zostać sama ,gdy tatuś sie wymiksuje.
Dlatego o ewentualnej aborcji urodzeniu ect powinna decydować przede wszystkim ona.

Mijanou · 2016-09-11, 23:17

Kobieta.
Z tym, że zanim się podejmie współżycie trzeba obgadać kwestię ewentualnej wpadki (przypadki chodzą po ludziach), tak żeby potem facet nie miał żalu, że kobieta podejmuje taką a nie inna decyzję. Niedawno był tu wątek, jak facet przekonał kobietę do urodzenia dziecka, którego ona nie chciała a potem dziwił się, że jest stale sfrustrowana i nie ma serca do dziecka.Moim zdaniem dziwić się nie powinien.

Shar14 · 2016-09-12, 01:55

Ostateczną decyzję podejmuje kobieta, bo to ona ma możliwość usunąć lub nie zarodek/płód. Natomiast sprawa jest bardziej skomplikowana, bo w przypadku wieloletniego partnera powinna rozważyć jego zdanie. Problem pojawia się przy konflikcie interesów. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie takiej sumy, która zrehabilitowałaby mi nieodwracalne zmiany w organizmie. I albo mam zbyt małą wyobraźnię, albo dominuje tu moje spojrzenie na ciążę. U mnie by to nie przeszło za nic. Natomiast u innej kobiety być może.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

angelicja · 2016-09-12, 03:20

Dziecko ma prawo żyć. Jego "matka" podjęła decyzję, wtedy gdy zdecydowała się na stosunek. Nie ma przecież 100% metod antykoncepcyjnych i trzeba się z tym wcześniej liczyć. To straszne, że ta kobieta chce zabić to dziecko. Ono nie pchało się na świat. W tej sytuacji powinna urodzić i oddać je ojcu, bo tu on jedyny ludzki osobnik.

kennedy · 2016-09-12, 05:27

Plos/=dziecko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**201803111829** · 2016-09-12, 07:00

Jak wyobrażacie sobie zmuszenie kobiety do porodu, kiedy ona tego nie chce, a facet tak?

**Henri1** · 2016-09-12, 07:30

[QUOTE] Jak wyobrażacie sobie zmuszenie kobiety do porodu, kiedy ona tego nie chce, a facet tak?[\QUOTE] Prawnie jej tego zakazać.

Frezja__ · 2016-09-12, 07:42

Cytat:

Prawnie jej tego zakazać.

Jak niby? Zakaz opuszczania kraju dla ciężarnych?

karolinkamartusia · 2016-09-12, 07:54

Angelicja-strasznie bezkompromisowo sie wypowiadasz ,i w dodatku mam wrażenie ze czysto teoretycznie.jak sama zauważyłaś nie ma 100% metod antykoncepcji i nie zawsze ciaza to efekt niefrasobliwości niedojrzałych gówniarzy albo bezmyślnych ludzi którzy w razie w usuną.los bywa przewrotny.po drugie niestety jakie konsekwencje ciąży,porodu czy pózniej w niektórych przypadkach wychowywania ponosi facet?bitch Please..
Kobieta realnie ryzykuje utratę zdrowia albo i nawet zycia(mało to przypadków zgonów podczas porodu,nawet przy obecnym poziomie medycyny).urodzic i oddać to sie fajnie mowi w teorii po raz kolejny.normalna kobieta w czasie ciąży nawiązuje wiez z dzieckiem ,nosi je w brzuchu,czuje ruchy -wiem o czym mowie bo mam 3 letnia córkę.to Sa rzeczy niemożliwe do zrozumienia dla kogoś kto przykładowo dziecka nie ma.wiec nie jest to takie czarno-białe,urodzić i oddać.
W sumie sytuacja ze facet dziecka chce a kobieta nie jest dużo trudniejsza.w odwrotnej jest mam wrażenie wciąż wiecej kobiet,i zawsze moga urodzić i wychować dziecko same. nie wiem co bym zrobiła będąc w ciąży i wiedząc ze nie chce urodzić a moj partner chce.nie wiem czy dała bym radę psychicznie,mogłoby sie to pózniej odbić na moim stosunku do tego dziecka .bardzo trudne dylematy.[COLOR="Silver"]

Shar14 · 2016-09-12, 08:58

angelicja Nie, nie trzeba, ponieważ seks nie służy tylko do prokreacji. Poza tym właśnie, nie dla każdego płód to dziecko. Nie widzę sensu stawiania płodu wyżej niż w pełni ukształtowanego człowieka. Byłoby to wręcz nadanie mu nadludzkich praw, bo żaden żyjący człowiek takich nie ma.

Ale wracając do tematu to sytuacja jest trudna i może być skomplikowana. Uważam, że każdy przypadek dana para powinna rozpatrywać indywidualnie.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

**Henri1** · 2016-09-12, 10:49

Tu nie chodzi o nadawanie nadludzkich praw, ale o jakiekolwiek prawa. Gdy życie matku jest zagrożone lub dziecko jest chore to priszę bardzo, róbcie aborcję, ale gdy jest zdrowe, lepiej uszczęśliwić jakąś bezdzietna parę. Oseski schodzą na pniu, a i zasługa w niebie będzie.

Frezja__ · 2016-09-12, 11:31

A no tak, bo ciąża i poród to pestka. Czemu ja, niechcącą mieć dzieci mam uszczęśliwić innych? Swoim kosztem.
Argument z dupy.

Edit:Henri jesteś mężczyzną, prawda?

**9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f** · 2016-09-12, 13:51

oczywiście, ze kobieta. to jej ciało się zmienia, to ona znosi ciążę, to ona rodzi. i dlatego to do niej należy ostateczna decyzja.

**Henri1** · 2016-09-12, 14:30

Henri to męskie imię, więc tak, jestem mężczyzną. Czytając ten wątek już wiem, czemu w krajach 1. swiata panuje niż demograficzny. Po prostu nie chcecie rodzić, bo ''to szkodliwe dla zdrowia''. To, że faceci się wykańczają, to już nue zauważacie. Donoszenie ciąży to też lekcja pokory i odpowiedzialności. Swoją drogą żebym miał do wyboru zamordować lub oddać swoje dziecko, bez wachania zrobił bym to drugie.

Shar14 · 2016-09-12, 14:32

Cytat:

Napisane przez Henri1

Tu nie chodzi o nadawanie nadludzkich praw, ale o jakiekolwiek prawa. Gdy życie matku jest zagrożone lub dziecko jest chore to priszę bardzo, róbcie aborcję, ale gdy jest zdrowe, lepiej uszczęśliwić jakąś bezdzietna parę. Oseski schodzą na pniu, a i zasługa w niebie będzie.

Chodzi, chodzi. Żaden urodzony człowiek nie ma prawa użyć Twojego ciała lub jego części, żeby uratować swoje życie. A matka ma prawo odmówić dziecku np. oddania krwi. Natomiast kobieta ciężarna nie ma prawa odmówić płodowi użycia swojej macicy, przy okazji czego rozwala jej ciało i w niektórych przypadkach psychikę.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Mojwa · 2016-09-12, 14:33

Cytat:

Napisane przez Henri1

Henri to męskie imię, więc tak, jestem mężczyzną. Czytając ten wątek już wiem, czemu w krajach 1. swiata panuje niż demograficzny. Po prostu nie chcecie rodzić, bo ''to szkodliwe dla zdrowia''. To, że faceci się wykańczają, to już nue zauważacie. Donoszenie ciąży to też lekcja pokory i odpowiedzialności. Swoją drogą żebym miał do wyboru zamordować lub oddać swoje dziecko, bez wachania zrobił bym to drugie.

Dokładnie tak.
Kobiety świadomie nie chcą dzieci bądź chcą mieć jedno czy dwa. Dzięki postępowi nauki nie musimy już rodzic co roku.
I o jakim dziecku mówisz, o zarodku? Proszę Cię, nie przeinaczaj słów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**201803111829** · 2016-09-12, 14:33

Ale ogólnie na świecie jest przeludnienie, więc to, że kobiety nie chcą rodzic to lepiej dla ziemii

zakonna · 2016-09-12, 16:26

A niech mówi dziecko, nic to nie zmienia tak naprawdę.
Nie chcę, nie rodzę.

**Henri1** · 2016-09-12, 18:04

Cytat:

Napisane przez _Tinkerbell

Ale ogólnie na świecie jest przeludnienie, więc to, że kobiety nie chcą rodzic to lepiej dla ziemii

Popatrz jak przedstawia się populacja na danych kontynentach i przyrost naturalny. Najwięcej ludzi jest w azjii, największy przyrost mają hindusi i arabowie. Wystarczy popatrzeć na niemcy. Przeciętne małżeństwo nie ma lub ma jedno dziecko. Imigranci innych ras mają zaś po pięcioro, nawet ośmioro potomstwa. To jest właśnie zagrożenie dla rdzennych europejczyków. Jeśli tak dalej pójdzie to owszem, przeludnienie będzie, ale białych będzie tylu co Indian w USA (procentowo).

**201803111829** · 2016-09-12, 18:07

Cytat:

Napisane przez Henri1

Popatrz jak przedstawia się populacja na danych kontynentach i przyrost naturalny. Najwięcej ludzi jest w azjii, największy przyrost mają hindusi i arabowie. Wystarczy popatrzeć na niemcy. Przeciętne małżeństwo nie ma lub ma jedno dziecko. Imigranci innych ras mają zaś po pięcioro, nawet ośmioro potomstwa. To jest właśnie zagrożenie dla rdzennych europejczyków. Jeśli tak dalej pójdzie to owszem, przeludnienie będzie, ale białych będzie tylu co Indian w USA (procentowo).

No i co z tego? Ludzie to ludzie.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2016-09-12, 18:07

Cytat:

Napisane przez Henri1

Popatrz jak przedstawia się populacja na danych kontynentach i przyrost naturalny. Najwięcej ludzi jest w azjii, największy przyrost mają hindusi i arabowie. Wystarczy popatrzeć na niemcy. Przeciętne małżeństwo nie ma lub ma jedno dziecko. Imigranci innych ras mają zaś po pięcioro, nawet ośmioro potomstwa. To jest właśnie zagrożenie dla rdzennych europejczyków. Jeśli tak dalej pójdzie to owszem, przeludnienie będzie, ale białych będzie tylu co Indian w USA (procentowo).

No i co w związku z tym? Nadal nie widzę tu argumentu za tym, bym miała rodzić jeśli nie mam ochoty.

cheryl_ · 2016-09-12, 20:55

Gdzieś tu wcześniej padło stwierdzenie, że kobieta decydując się na stosunek musi się liczyć z zajściem w ciążę - właśnie nie. Ten wyjęty z du*y argument znajduje swoje uzasadnienie w przypadku seksu bez zabezpieczenia. A skoro ktoś nakłada tą gumkę lub łyka pigułki, to chyba robi to po to, żeby nie zaciążyć. Jak znajdzie się w tych 2% czy iluś tam przypadków, w których zabezpieczenie nie zadziałało bo coś, to ma zwyczajnie pecha i nie widzę powodu, żeby go za to karać.

Polecam przeczytać "17 nieseksualnych powodów, dla których ludzie uprawiają seks" i zastanowić się nad hasłami głoszonymi przez pewną dosyć popularną sektę na jego temat. Seks nie służy wyłącznie prokreacji, a ludzie sprowadzający go do tej roli nie mają pojęcia o swojej naturze. To bardzo ważny element w relacji, jak dla mnie bez niego (a przez seks nie mam na myśli jedynie penetracji) raczej żaden związek nie przetrwa.

Co do tematu wątku - trochę głupie pytanie. Tak naprawdę nikt nie jest w stanie kontrolować ciężarnej kobiety i tego co ze swoją ciążą zrobi. Jakieś regulacje prawne dadzą takie same skutki jak zakaz aborcji. Kto chce i będzie go stać i tak usunie za granicą, można zamówić tabletki wczesnoporonne, odwiedzić zielarski lub spróbować jakichś innych sposobów, tu nie ma opcji aby zapobiec tej aborcji. Chyba żeby umieszczać takie ciężarne na 9 miesięcy w zamkniętym ośrodku z monitoringiem, najlepiej w pokoju bez klamek przywiązaną do łóżka, żeby w akcie desperacji nie spowodowała w mechaniczny sposób poronienia

I to właśnie zdanie kobiety jest ważniejsze. Ciąża to nie jest takie hop siup jak się niektórym (szczególnie mężczyznom) wydaje. Sam cykl miesiączkowy to w przypadku większości kobiet spore wahania hormonalne i masa dolegliwości. Jakoś 2 tygodnie przed zakończeniem cyklu jest owulacja, wzrasta progesteron, zatrzymuje się woda w organizmie, cała seria dolegliwości - wzdęcia, biegunki, PMS. Niektóre kobiety mają niesamowicie utrudnione w tym czasie funkcjonowanie, niektóre wręcz uniemożliwione bez interwencji lekarskiej. Koniec cyklu i początek nowego - kilka dni krwawienia, najczęściej bolesnego, wcześniej wspomniane dolegliwości puszczają (po 2 tygodniach!) gdzieś w połowie okresu. Następnie jest kilka dni względnego spokoju i powtórka z rozrywki.
(Tak, napisz jaka to jesteś wyjątkowa i wcale nie przeżywasz aż tak bardzo okresu. Utwierdzę cię w tym przekonaniu - serio jesteś wyjątkowa).

Wszystko to powodują hormony. A teraz spotęguj to x10 bo ciąża, dodaj problemy emocjonalne "ja nie chcę tego dziecka, zostanę sama etc.", cały proces rośnięcia tego dziecka, w trakcie którego kobieta nawiązuje z nim więź emocjonalną, nieodwracalne zmiany w organizmie, tycie, wyłączenie z życia zawodowego itp. +- rok z życiorysu. (Tak, niektóre kobiety znoszą ciążę znacznie lepiej. Ale to są indywidualne przypadki + pewnych rzeczy się facetom nie mówi

). A potem oddaj to dziecko obcym ludziom. Fajne uczucie? Nic wielkiego? Lub zatrzymaj je i zmień swoje życie o 180 stopni. Wszystko bo ktoś kiedyś zakazał ci usunąć zlepku komórek.

Tak naprawdę nasi ludzie od pro life to hipokryci, tak samo jak w ich opinii hipokrytkami są zachodnie feministki (których akurat nie popieram). Spójrzmy na USA. Co stan to prawo, również aborcyjne. W kilku aborcja jest dozwolona NA ŻYCZENIE, do 9 MIESIĄCA. To akurat jest dla mnie zabójstwo i powinno być karalne, bo dziecko może żyć poza organizmem matki. Do 12 tygodnia ciąży to jeszcze nie dziecko, zlepek komórek. Ale niektórzy bronią tych zygot zamiast zwrócić oczy w kierunku, gdzie dokonuje się prawdziwych zbrodni.

Mijanou · 2016-09-12, 22:05

[QUOTE=Henri1;65191826]

Cytat:

Jak wyobrażacie sobie zmuszenie kobiety do porodu, kiedy ona tego nie chce, a facet tak?[\QUOTE] Prawnie jej tego zakazać.

No prawnie jest zakazane, tyle tylko, że to martwe prawo i tak naprawdę uderza w najbiedniejszych. Bardziej zasobni finansowo bez trudu rozwiążą problem.

A jak sobie wyobrażasz prawny zakaz w sytuacji, gdy kobieta nie chce? Postawisz przy niej stupajkę, jak za cara, 24/24? Czy może co rano ma się stawiać w komisariacie na przymusowe badania ginekologiczne? Taki mały Ceausescu z Ciebie, wiesz? W komunistycznej Rumunii takie rzeczy się działy i popatrz, jak teraz Rumunia wygląda. Polecam Ci film na YT "Dzieci Ceausescu". Obejrzyj, przemysl, czy warto.

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Cytat:

Napisane przez angelicja

Dziecko ma prawo żyć. Jego "matka" podjęła decyzję, wtedy gdy zdecydowała się na stosunek. Nie ma przecież 100% metod antykoncepcyjnych i trzeba się z tym wcześniej liczyć. To straszne, że ta kobieta chce zabić to dziecko. Ono nie pchało się na świat. W tej sytuacji powinna urodzić i oddać je ojcu, bo tu on jedyny ludzki osobnik.

No ale chyba antykoncepcję stosuje się (konsekwentnie a nie od przypadku do przypadku) właśnie po to, by zajście w ciążę wykluczyć. I jeśli mimo to zdarzy się wpadka to chyba też nie z mojej winy bo nie pchałam się do zajścia w tę ciążę. Dlaczego mam być karana byciem w ciąży i porodem?

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Cytat:

Napisane przez Henri1

Popatrz jak przedstawia się populacja na danych kontynentach i przyrost naturalny. Najwięcej ludzi jest w azjii, największy przyrost mają hindusi i arabowie. Wystarczy popatrzeć na niemcy. Przeciętne małżeństwo nie ma lub ma jedno dziecko. Imigranci innych ras mają zaś po pięcioro, nawet ośmioro potomstwa. To jest właśnie zagrożenie dla rdzennych europejczyków. Jeśli tak dalej pójdzie to owszem, przeludnienie będzie, ale białych będzie tylu co Indian w USA (procentowo).

Ech...strzel sobie też ósemkę- wyrobisz normę za siebie, za mnie, za zakonna i jeszcze kilka innych. Poświęć się dla dobra ogółu.

Mojwa · 2016-09-13, 07:01

Cytat:

Napisane przez Henri1

Popatrz jak przedstawia się populacja na danych kontynentach i przyrost naturalny. Najwięcej ludzi jest w azjii, największy przyrost mają hindusi i arabowie. Wystarczy popatrzeć na niemcy. Przeciętne małżeństwo nie ma lub ma jedno dziecko. Imigranci innych ras mają zaś po pięcioro, nawet ośmioro potomstwa. To jest właśnie zagrożenie dla rdzennych europejczyków. Jeśli tak dalej pójdzie to owszem, przeludnienie będzie, ale białych będzie tylu co Indian w USA (procentowo).

Poproszę źródło tych liczb.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Katia525 · 2016-09-13, 12:39

Kobieta ma większe prawo decydować o ciąży, bo to w jej organizmie rozwija się plód i ona będzie musiała się męczyć ze skutkami ciąży. Jak kobieta nie będzie chciała dziecka to i tak nie urodzi jest cała masa domowych sposobów. A po za tym takie rzeczy się ustala wcześniej i jeśli jedno chce, a drugie to nie to nie kontynuować związku. Jestem kobietą i nie wyobrażam rodzić niechcianego dziecka tylko dlatego, że ktoś chce

dorris23 · 2016-09-13, 13:18

Oczywiscie, ze to kobieta ma tutaj głos bo to w jej organiźmie rozwija sie płód. W ewentualnej kwestii gdy ona dziecka nie chce, a ojciec owszem chcialby je wychowac to musza to uzgodnic miedzy soba. Na co kobieta oczywiscie moze sie nie zgodzic.

Limonka2738 · 2016-09-20, 13:18

Cytat:

Napisane przez cava

w dodatku, to sa te o wiele łatwiejsze rzeczy. Serio.
W ciazy przechodzi się burzę hormonalną, która bardzo zmienia, pojawiają sie niewiarygordnie silne instynkty. To jest po prostu nasza zwierzeca strona, i myslę że bardzo wiele kobiet nie byłaby sobie w stanie poradzić i przetłumaczyć. To jest loteria, ile oksytocyny będzie produkował nasz organizm i zalewał nią nasz mózg.
Oddanie dziecka to jest coś, czego nie ejstem sobie w stanie wyobrazić nawet.

No a potem dramat jak poziom hormonów zacznie się normować. :/

No właśnie. Sama nie chcę mieć dzieci, wiem to, byłabym paskudną i egoistyczną matką, do tego nieszczęśliwą. Psa czy kota nie chcę mieć, bo wkurza mnie odpowiedzialność za inne stworzenie i utrzywywanie go.

A jednak, średnio raz na rok, budzi się we mnie na parę dni pseudo instyknt macierzyński. Nawet nie instynkt, coś jakby mi w środku kazało, tak zupełnie irracjonalnie, mimo tego, że od dzieci nadal mnie odrzuca.

W ciąży hormony muszą działać bardzo silnie, na tyle, że kobieta może nie oddać dziecka, którego, jak hormony opadną, będzie żałowała.

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Cytat:

Napisane przez Shar14

Ostateczną decyzję podejmuje kobieta, bo to ona ma możliwość usunąć lub nie zarodek/płód. Natomiast sprawa jest bardziej skomplikowana, bo w przypadku wieloletniego partnera powinna rozważyć jego zdanie. Problem pojawia się przy konflikcie interesów. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie takiej sumy, która zrehabilitowałaby mi nieodwracalne zmiany w organizmie. I albo mam zbyt małą wyobraźnię, albo dominuje tu moje spojrzenie na ciążę. U mnie by to nie przeszło za nic. Natomiast u innej kobiety być może.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

U mnie również nie. Nie ma sumy za te kilogramy, za poród, za noszenie tego w brzuchu... No nie ma.

Timon i Pumba · 2016-09-20, 13:39

Treść usunięta

natalia_t · 2016-09-20, 13:44

Cytat:

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Niech odda ojcu.

Szkodliwe dla zdrowia? Nie szkodliwe, ale jednak ponosi się pewne konsekwencje ciąży i porodu, na które dobrze by było decydować się świadomie.
W jaki sposób mężczyźni się wykańczają?

2016-09-11, 17:56	#122
karolinkamartusia Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-09 Lokalizacja: iPad 😜 Wiadomości: 9	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? Prawo głosu teoretycznie powinni miec oboje.jednakze to kobieta ponosi większe konsekwencje-cały okres ciąży,poród ktory zawsze jest obarczony jakimś procentem ryzyka i komplikacji.pozniej rowniez moze zostać sama ,gdy tatuś sie wymiksuje. Dlatego o ewentualnej aborcji urodzeniu ect powinna decydować przede wszystkim ona. __________________ Mama małej Hiszpanko-Francuzki

2016-09-11, 23:17	#123
Mijanou Wizażowy Kot Igor Zarejestrowany: 2012-08 Lokalizacja: po drugiej stronie lustra Wiadomości: 17 524	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? Kobieta. Z tym, że zanim się podejmie współżycie trzeba obgadać kwestię ewentualnej wpadki (przypadki chodzą po ludziach), tak żeby potem facet nie miał żalu, że kobieta podejmuje taką a nie inna decyzję. Niedawno był tu wątek, jak facet przekonał kobietę do urodzenia dziecka, którego ona nie chciała a potem dziwił się, że jest stale sfrustrowana i nie ma serca do dziecka.Moim zdaniem dziwić się nie powinien. __________________ I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!

2016-09-12, 01:55	#124
Shar14 Zadomowienie Zarejestrowany: 2014-01 Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza Wiadomości: 1 567	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? Ostateczną decyzję podejmuje kobieta, bo to ona ma możliwość usunąć lub nie zarodek/płód. Natomiast sprawa jest bardziej skomplikowana, bo w przypadku wieloletniego partnera powinna rozważyć jego zdanie. Problem pojawia się przy konflikcie interesów. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie takiej sumy, która zrehabilitowałaby mi nieodwracalne zmiany w organizmie. I albo mam zbyt małą wyobraźnię, albo dominuje tu moje spojrzenie na ciążę. U mnie by to nie przeszło za nic. Natomiast u innej kobiety być może. Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka __________________ Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...

2016-09-12, 03:20	#125
angelicja Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 68	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? Dziecko ma prawo żyć. Jego "matka" podjęła decyzję, wtedy gdy zdecydowała się na stosunek. Nie ma przecież 100% metod antykoncepcyjnych i trzeba się z tym wcześniej liczyć. To straszne, że ta kobieta chce zabić to dziecko. Ono nie pchało się na świat. W tej sytuacji powinna urodzić i oddać je ojcu, bo tu on jedyny ludzki osobnik.

2016-09-12, 05:27	#126
kennedy Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 18 401	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? Plos/=dziecko Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.

2016-09-12, 07:00	#127
201803111829 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 966	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? Jak wyobrażacie sobie zmuszenie kobiety do porodu, kiedy ona tego nie chce, a facet tak?

2016-09-12, 07:30	#128
Henri1 BAN stały Zarejestrowany: 2016-07 Wiadomości: 63	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? [QUOTE] Jak wyobrażacie sobie zmuszenie kobiety do porodu, kiedy ona tego nie chce, a facet tak?[\QUOTE] Prawnie jej tego zakazać.

2016-09-12, 07:54	#130
karolinkamartusia Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-09 Lokalizacja: iPad 😜 Wiadomości: 9	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? Angelicja-strasznie bezkompromisowo sie wypowiadasz ,i w dodatku mam wrażenie ze czysto teoretycznie.jak sama zauważyłaś nie ma 100% metod antykoncepcji i nie zawsze ciaza to efekt niefrasobliwości niedojrzałych gówniarzy albo bezmyślnych ludzi którzy w razie w usuną.los bywa przewrotny.po drugie niestety jakie konsekwencje ciąży,porodu czy pózniej w niektórych przypadkach wychowywania ponosi facet?bitch Please.. Kobieta realnie ryzykuje utratę zdrowia albo i nawet zycia(mało to przypadków zgonów podczas porodu,nawet przy obecnym poziomie medycyny).urodzic i oddać to sie fajnie mowi w teorii po raz kolejny.normalna kobieta w czasie ciąży nawiązuje wiez z dzieckiem ,nosi je w brzuchu,czuje ruchy -wiem o czym mowie bo mam 3 letnia córkę.to Sa rzeczy niemożliwe do zrozumienia dla kogoś kto przykładowo dziecka nie ma.wiec nie jest to takie czarno-białe,urodzić i oddać. W sumie sytuacja ze facet dziecka chce a kobieta nie jest dużo trudniejsza.w odwrotnej jest mam wrażenie wciąż wiecej kobiet,i zawsze moga urodzić i wychować dziecko same. nie wiem co bym zrobiła będąc w ciąży i wiedząc ze nie chce urodzić a moj partner chce.nie wiem czy dała bym radę psychicznie,mogłoby sie to pózniej odbić na moim stosunku do tego dziecka .bardzo trudne dylematy.[COLOR="Silver"] __________________ Mama małej Hiszpanko-Francuzki Edytowane przez karolinkamartusia Czas edycji: 2016-09-12 o 09:24 Powód: Podwójny post

2016-09-12, 08:58	#131
Shar14 Zadomowienie Zarejestrowany: 2014-01 Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza Wiadomości: 1 567	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? angelicja Nie, nie trzeba, ponieważ seks nie służy tylko do prokreacji. Poza tym właśnie, nie dla każdego płód to dziecko. Nie widzę sensu stawiania płodu wyżej niż w pełni ukształtowanego człowieka. Byłoby to wręcz nadanie mu nadludzkich praw, bo żaden żyjący człowiek takich nie ma. Ale wracając do tematu to sytuacja jest trudna i może być skomplikowana. Uważam, że każdy przypadek dana para powinna rozpatrywać indywidualnie. Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka __________________ Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... Edytowane przez Shar14 Czas edycji: 2016-09-12 o 08:59

2016-09-12, 10:49	#132
Henri1 BAN stały Zarejestrowany: 2016-07 Wiadomości: 63	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? Tu nie chodzi o nadawanie nadludzkich praw, ale o jakiekolwiek prawa. Gdy życie matku jest zagrożone lub dziecko jest chore to priszę bardzo, róbcie aborcję, ale gdy jest zdrowe, lepiej uszczęśliwić jakąś bezdzietna parę. Oseski schodzą na pniu, a i zasługa w niebie będzie.

2016-09-12, 11:31	#133
Frezja__ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-07 Lokalizacja: z ogródka Wiadomości: 4 468	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? A no tak, bo ciąża i poród to pestka. Czemu ja, niechcącą mieć dzieci mam uszczęśliwić innych? Swoim kosztem. Argument z dupy. Edit:Henri jesteś mężczyzną, prawda? __________________ K: 37 "Wiedźmikołaj" Edytowane przez Frezja__ Czas edycji: 2016-09-12 o 11:41

2016-09-12, 13:51	#134
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-11 Wiadomości: 2 893	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? oczywiście, ze kobieta. to jej ciało się zmienia, to ona znosi ciążę, to ona rodzi. i dlatego to do niej należy ostateczna decyzja.

2016-09-12, 14:30	#135
Henri1 BAN stały Zarejestrowany: 2016-07 Wiadomości: 63	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? Henri to męskie imię, więc tak, jestem mężczyzną. Czytając ten wątek już wiem, czemu w krajach 1. swiata panuje niż demograficzny. Po prostu nie chcecie rodzić, bo ''to szkodliwe dla zdrowia''. To, że faceci się wykańczają, to już nue zauważacie. Donoszenie ciąży to też lekcja pokory i odpowiedzialności. Swoją drogą żebym miał do wyboru zamordować lub oddać swoje dziecko, bez wachania zrobił bym to drugie.

2016-09-12, 14:33	#138
201803111829 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 966	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? Ale ogólnie na świecie jest przeludnienie, więc to, że kobiety nie chcą rodzic to lepiej dla ziemii

2016-09-12, 16:26	#139
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? A niech mówi dziecko, nic to nie zmienia tak naprawdę. Nie chcę, nie rodzę. __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2016-09-12, 20:55	#143
cheryl_ Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-07 Wiadomości: 25	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? Gdzieś tu wcześniej padło stwierdzenie, że kobieta decydując się na stosunek musi się liczyć z zajściem w ciążę - właśnie nie. Ten wyjęty z du*y argument znajduje swoje uzasadnienie w przypadku seksu bez zabezpieczenia. A skoro ktoś nakłada tą gumkę lub łyka pigułki, to chyba robi to po to, żeby nie zaciążyć. Jak znajdzie się w tych 2% czy iluś tam przypadków, w których zabezpieczenie nie zadziałało bo coś, to ma zwyczajnie pecha i nie widzę powodu, żeby go za to karać. Polecam przeczytać "17 nieseksualnych powodów, dla których ludzie uprawiają seks" i zastanowić się nad hasłami głoszonymi przez pewną dosyć popularną sektę na jego temat. Seks nie służy wyłącznie prokreacji, a ludzie sprowadzający go do tej roli nie mają pojęcia o swojej naturze. To bardzo ważny element w relacji, jak dla mnie bez niego (a przez seks nie mam na myśli jedynie penetracji) raczej żaden związek nie przetrwa. Co do tematu wątku - trochę głupie pytanie. Tak naprawdę nikt nie jest w stanie kontrolować ciężarnej kobiety i tego co ze swoją ciążą zrobi. Jakieś regulacje prawne dadzą takie same skutki jak zakaz aborcji. Kto chce i będzie go stać i tak usunie za granicą, można zamówić tabletki wczesnoporonne, odwiedzić zielarski lub spróbować jakichś innych sposobów, tu nie ma opcji aby zapobiec tej aborcji. Chyba żeby umieszczać takie ciężarne na 9 miesięcy w zamkniętym ośrodku z monitoringiem, najlepiej w pokoju bez klamek przywiązaną do łóżka, żeby w akcie desperacji nie spowodowała w mechaniczny sposób poronienia I to właśnie zdanie kobiety jest ważniejsze. Ciąża to nie jest takie hop siup jak się niektórym (szczególnie mężczyznom) wydaje. Sam cykl miesiączkowy to w przypadku większości kobiet spore wahania hormonalne i masa dolegliwości. Jakoś 2 tygodnie przed zakończeniem cyklu jest owulacja, wzrasta progesteron, zatrzymuje się woda w organizmie, cała seria dolegliwości - wzdęcia, biegunki, PMS. Niektóre kobiety mają niesamowicie utrudnione w tym czasie funkcjonowanie, niektóre wręcz uniemożliwione bez interwencji lekarskiej. Koniec cyklu i początek nowego - kilka dni krwawienia, najczęściej bolesnego, wcześniej wspomniane dolegliwości puszczają (po 2 tygodniach!) gdzieś w połowie okresu. Następnie jest kilka dni względnego spokoju i powtórka z rozrywki. (Tak, napisz jaka to jesteś wyjątkowa i wcale nie przeżywasz aż tak bardzo okresu. Utwierdzę cię w tym przekonaniu - serio jesteś wyjątkowa). Wszystko to powodują hormony. A teraz spotęguj to x10 bo ciąża, dodaj problemy emocjonalne "ja nie chcę tego dziecka, zostanę sama etc.", cały proces rośnięcia tego dziecka, w trakcie którego kobieta nawiązuje z nim więź emocjonalną, nieodwracalne zmiany w organizmie, tycie, wyłączenie z życia zawodowego itp. +- rok z życiorysu. (Tak, niektóre kobiety znoszą ciążę znacznie lepiej. Ale to są indywidualne przypadki + pewnych rzeczy się facetom nie mówi ). A potem oddaj to dziecko obcym ludziom. Fajne uczucie? Nic wielkiego? Lub zatrzymaj je i zmień swoje życie o 180 stopni. Wszystko bo ktoś kiedyś zakazał ci usunąć zlepku komórek. Tak naprawdę nasi ludzie od pro life to hipokryci, tak samo jak w ich opinii hipokrytkami są zachodnie feministki (których akurat nie popieram). Spójrzmy na USA. Co stan to prawo, również aborcyjne. W kilku aborcja jest dozwolona NA ŻYCZENIE, do 9 MIESIĄCA. To akurat jest dla mnie zabójstwo i powinno być karalne, bo dziecko może żyć poza organizmem matki. Do 12 tygodnia ciąży to jeszcze nie dziecko, zlepek komórek. Ale niektórzy bronią tych zygot zamiast zwrócić oczy w kierunku, gdzie dokonuje się prawdziwych zbrodni.

2016-09-13, 12:39	#146
Katia525 Rozeznanie Zarejestrowany: 2016-09 Wiadomości: 879	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? Kobieta ma większe prawo decydować o ciąży, bo to w jej organizmie rozwija się plód i ona będzie musiała się męczyć ze skutkami ciąży. Jak kobieta nie będzie chciała dziecka to i tak nie urodzi jest cała masa domowych sposobów. A po za tym takie rzeczy się ustala wcześniej i jeśli jedno chce, a drugie to nie to nie kontynuować związku. Jestem kobietą i nie wyobrażam rodzić niechcianego dziecka tylko dlatego, że ktoś chce Edytowane przez Katia525 Czas edycji: 2016-09-13 o 12:41

2016-09-13, 13:18	#147
dorris23 Pyskatka Zarejestrowany: 2015-04 Lokalizacja: Daleko w świecie Wiadomości: 2 832	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? Oczywiscie, ze to kobieta ma tutaj głos bo to w jej organiźmie rozwija sie płód. W ewentualnej kwestii gdy ona dziecka nie chce, a ojciec owszem chcialby je wychowac to musza to uzgodnic miedzy soba. Na co kobieta oczywiscie moze sie nie zgodzic. __________________ Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś.

2016-09-20, 13:39	#149
Timon i Pumba hakuna matata Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 22 754	Dot.: Ciąża - kto ma wieksze prawo głosu? Treść usunięta Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 19:34

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)