Wieczór panieński/kawalerski: wątek zbiorczy

[chuckykohan]

ORGANIZUJE WIECZÓR PANIENSKI W WARSZAWIE
NA POCZATKU IDZIEMY DO RESTAURACJI NA KOLACJE I JA STAWIAM JAKO SWIADKOWA/kUPUJEMY TEZ WSPOLNIE (16 OSÓB) PREZENT
KAZDA Z NAS BEDZIE MIAŁA BOA CZARNE A PRZYSZLA PANNA MŁODA BIAŁE PO KOLACJI CHCEMY ISC NA DYSKOTEKE NO I NIE WIEMY GDZIE CHCE ABY TO BYL JAKIS LADNY KLUB ALE NIE DROGI NAJLEPIEJ ABY WEJSCIE BYLO ZA FREE LUB 10ZL NO I NIE DROGI ALKOHOL jA I TAK MUSZE ZAPŁACIC ZA REZERWACJIE STOLIKA
ZUPEŁNIE NIE ZNAM KLUBOW BO OD 4 LAT SIEDZE Z DZIECMI I NIE MAM CZASU POLAZIC JEDYNIE NIE KIEDY WYRWE SIE OBOK DOMU DO MERLINA LUB BOLKA
W SOBOTE IDE Z KOLEZANKA DO KLUBU LUCID aLE NIE ZDARZE ZOBACZYC WSZYSTKICH KLUBOW DO WIECZORU 11.08
CHCE ABY BYLA MUZYKA DISCO TAKIE HITY OSTATNIEGO CZASU NIE ZADNE LATINO ALBO CALY CAZS HOUSE TECHNO NO I ZEBY NIE PLATALO SIE TAM MNOSTWO MAŁOLATÓW NAJMLODSZA Z NAS MA 21

[iwa_iwa_iwa]

Witam.
Jestem ciekawa jakie jest Wasze zdanie na temat wieczorow panienskich,kawalerskich? ???.

Macie zamiar zorganizowac sobie taki wieczor??. Co jesli jedna ze stron jest za,a druga przeciw??.

Moj narzeczony wspomnial mi ze koledzy z pracy mowia mu o wieczorze kawalerskim.Szczerze powiedziawszy nie chcialabym zeby jakas obca,gola baba tanczyla i dotykala mojego narzeczonego!!!!.
Co o tym myslicie????.
Jak to jest u Was????

[malin30]

Napisane przez iwa_iwa_iwa

Witam.
Jestem ciekawa jakie jest Wasze zdanie na temat wieczorow panienskich,kawalerskich? ???.

Macie zamiar zorganizowac sobie taki wieczor??. Co jesli jedna ze stron jest za,a druga przeciw??.

Moj narzeczony wspomnial mi ze koledzy z pracy mowia mu o wieczorze kawalerskim.Szczerze powiedziawszy nie chcialabym zeby jakas obca,gola baba tanczyla i dotykala mojego narzeczonego!!!!.
Co o tym myslicie????.
Jak to jest u Was????

Mamy oboje zamiar spotkać się w towarzystwie naszych znajomych, ale oczywiście osobno: ja - koleżanek, a TŻ - kolegów(jak ich zbierze, bo większość pracuje poza naszym miastem) gdzieś w mieście, w jakiejś knajpce. Najlepiej, żeby można było też potańczyć. Na świadków nie mamy co liczyć, bo przyjadą dopiero przed samym ślubem.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez iwa_iwa_iwa

Witam.
Jestem ciekawa jakie jest Wasze zdanie na temat wieczorow panienskich,kawalerskich? ???.

Macie zamiar zorganizowac sobie taki wieczor??. Co jesli jedna ze stron jest za,a druga przeciw??.

Moj narzeczony wspomnial mi ze koledzy z pracy mowia mu o wieczorze kawalerskim.Szczerze powiedziawszy nie chcialabym zeby jakas obca,gola baba tanczyla i dotykala mojego narzeczonego!!!!.
Co o tym myslicie????.
Jak to jest u Was????

Nie zakładaj od razu, że jakaś babka będzie się kleiła do Twojego przyszłego męża. . Można na wiele innych przyzwoitych sposobów spędzić ten wyjątkowy wieczór. W razie czego niech Twój partner zaznaczy, że nie chce tego typu niespodzianek.Ja się o nasz wieczór nie boje, bo wiem, że mojego wybranka takie atrakcje nie bawią

P.S Pozwól że wątek połącze z wątkiem zbiorczym

[SoNeRa]

Ogranizujemy tzn ja z 3 kolezankami jedziemy do Zakopanego lub Krynicy na weekend wyjedziemy w piatek wrocimy w niedziele wybierzemy miejsce z jacuzzi sauna moze na jakis masaz pojdziemy zobaczymy jak z kasa bedziemy staly najwyzej same sobie bedziemy robily masaze i nakladaly maseczki kupimy wino i bedziemy spedzac 2 babskie wieczory plotkujac o naszych chlopach bo to sa przyjaciele wiec kazdy kazdego zna
Wieczor kawalerski - tez maja wypad na 2 dni albo 1 na paintball albo na quady pojezdzic i ognisko sobie zrobia i tez w pare osob sami przyjaciele mojego TŻ.
Nie idziemy do zadnych klubow bo uwazam ten pomysl za debilny w naszym przypadku oboje nie znosimy takich miejsc i nie bawi nas to w ogole. Wolimy spedzic ten dzien w typowo babski sposob a faceci wtypowo meski.
Wiecej zaufania do swoich mezczyzn!!! Ja sobie nie wyobrazam ze moglabym stanac na slubnym kobiercu z facetem ktoremu nie ufam. Zaufanie to podstawa milosci!

[iwa_iwa_iwa]

Moj mezczyzna jest domatorem i nie lubi imprez. Jednak koledzy juz zapowiedzieli mu wieczor kawalerski. Wiem ze jest podatny na ich wplyw....
Lubi sobie usiasc i wypic piwko z kolegami. Nie mam nic przeciwko.Jednak wiem jacy sa ludzie z pracy....
Kilka dni temu poweidzialam mu ze nie chce slyszec o zadnej striptizerce,to poweidzial mi: dobrze,wersja oficjalna bez striptrizerki......i mrugnal oczkiem do mojej mamy....Najgorsze jest to ze ona popiera tego typu imprezy.
Wydaje mi sie ze jesli jednak z osob jest na tak,druga nie,to nie mozna tak od tak zorganizowac sobie wieczor nie biorac zdania drugiej polowki....
Wydaje mi sie ze organizowowanie wieczoru wspolne,( wspolna imprezka)_ to bardzo dobry pomysl....

[ksylwia]

U mnie było odwrotnie, po kilku latach bycia razem sam zapytał mnie czy chciałabym kiedyś mieć wieczór panieński, dodał od razu, ze nawet jeśli ja zechcę to on nie będzie swojego organizował, bo uważa, że nie jest mu on potrzebny. Facet ok. 30 tki jest już dojrzalszy na szczęście

[m.a.r.t.a]

Napisane przez ksylwia

U mnie było odwrotnie, po kilku latach bycia razem sam zapytał mnie czy chciałabym kiedyś mieć wieczór panieński, dodał od razu, ze nawet jeśli ja zechcę to on nie będzie swojego organizował, bo uważa, że nie jest mu on potrzebny. Facet ok. 30 tki jest już dojrzalszy na szczęście

Mój partner ma zamiar postawić flaszkę w pracy (oczywiście po godzinach) i wypić za nasze zdrowie.Też go nie ciągnie do ucztowania w klubach czy pubach, tak jak mówisz "jego to nie bawi".

[malin30]

Przede wszystkim bez sensu jest wydawanie dużo kasy na wieczór panieński/kawalerski. Co to ma być? Przedwesele? Szczególnie gdy osoby biorące w nim udział nie robią zrzuty. Ja już daaawnooo nie byłam na takiej imprezce z tańcami w babskim towarzystwie, więc chcę to zrobić ostatni raz przed ślubem

[-agniesia-]

Ja już przeżyłam wieczór kawalerski mojego Tżta. Robił go trochę wcześniej, bo potem bierze urlop i przyjeżdża do swojego rodzinnego miasta, gdzie będzie ślub. Nie miałam żadnych obaw, jeśli chodzi o striptizerki. Tż po prostu wie, że to sprawiłoby mi przykrość i sam też by się wkurzył, jakby się dowiedział, że ja na panieńskim miałam tańczącego nagiego faceta. A kolegów też ma w miarę rozsądnych, więc wiedziałam, że głupot nie narobią. Tż zaprosił ich do siebie, tam do późna popijali i gadali, a na koniec wybrali się jeszcze na piwko kończące na rynekImprezka się skończyła o 5 rano

Mój panieński za tydzień. Planuję wynająć lożę w jakiejś knajpce, w której można się wytańczyć do rana. Wszystko w gronie przyjaciółek i dobrych koleżanek. Na pewno będzie super

[kaluza]

Witam.
Za niedługo moja najlepsza przyjaciółka wychodzi za mąż.
Zostałam oddelegowana do zorganizoania wieczoru panieńskiego.
I wiecie co, nie mam pojęcia co by tu zorganizować.
Szczeże mówiąc to będzie mój pierwszy panieński .
Chciałabym żeby to był niezapomniany dla NIEJ wieczór. Może podzielicie się ze mną swoimi wspomnieniami jak to wy miałyscie wieczorki panieńskie.

[blondi88o]

hej! podsune Ci pewnien pomysl.. ta sytuacje zaobserwowalam w Wilnie na Litwie kiedy bylam tam na wakacyjnej wycieczce. nie moge sie doczekac kiedy jakas kolezanka bedzie wychodzila za maz zeby to zrealizowac!! otoz grupa dziewczyn ok 10. poprzebierane najbarwniej jak sie da, jedne seksownie drugie smiesznie i panna mloda rowniez ubrana oryginalnie z welonem (takim prowizorycznym) lataly po calym miescie, spiewaly, co chwila zatrzymywaly sie przy jakims pominku podescie itd i cos tak odczytywaly mozna bylo to wziasc za jakis kodeks panny mlodej czy cos takiego po prostu wszyscy zwracali na nie uwage i robili im zdjecia. mozna robic jakies zabawy na ulicy czy cos takiego (np mam chusteczke hehehe) trzeba pomyslec. pomysl raczej nadaje sie do wiekszych miast albo pojedzcie gdzies np do Krakowa zrobicie furrore! chcialabym zapoczatkowac taka mode w polsce na takie pseudo wieczory a po takim meetengu po miescie koniecznie trzeba wrocic do hotelu zeby sie upic do granic mozliwosci

[m.a.r.t.a]

Witam
Jest mnóstwo wątków o wieczorze panieńsko-kawalerskim, przejrzyj je:

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...3r+panie%F1ski
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ight=wiecz%F3r
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ight=wiecz%F3r
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ight=wiecz%F3r
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ight=wiecz%F3r
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ight=wiecz%F3r

[malin30]

W ostatnich "Wysokich obcasach" w "Gazecie Wyborczej" jest o nietypowych panieńskich.

[hania811]

My mielismy paniensko- kawalerski. Najpierw oddzielnie kobietki i oddzielnie mężczyzni. Poszlismy w rózne miejsca z zamarem wypicia paru drinków i bez szaleństw wrócvic do domu. Mój meżus juz pio godzinie zadzwonił do mnie ze się nudzę i żeby do nich dołaczyc. Było bardzo wesoło i przyjemnie. Faceci sie smiali, że mój TZ nie umie sie bawic beze mnie i ze owinełam sobie go wokół palca

[Marti_]

witam! przepraszam,ze sie tak podpinam pod temacik, ale mysle ze to tez jakis fajny pomysł. Dostalam wczoraj zaproszenie na wieczor panienski w klimacie hawajskim... Pomysł wydaje mi sie ciekawy, tylko nie bardzo wiem co teraz zrobic...Mam sie przebrac w jakies bikini czy palemki?? Czy prezent tez musi nawiązywać do tego stylu?

[midey]

hmmm...jezeli nawiązuje do stylu hawajskiego, to mysle ze bikini, pareo, kwiaty na szyi.... a prezent...raczej chyba niekoniecznie ale to moje zdanie

Oboje z moim TŻ doszliśmy do wniosku, a raczej od razu wiedzieliśmy, że nam takie wieczory nie są potrzebne, a nawet jeśli to na pewno bez zabawiania ze strony płci przeciwnej. Nie mam nic przeciwko, żeby poszedł gdzieś z kumplami, ale po co takie żenskie atrakcje? Ufam mu całkowicie, zresztą nie muszę się martwić, bo i on nie jest zainteresowany takimi rozrywkami ;] A mnie osobiście faceci w stringach brzydzą, więc też nie odczuwam potrzeby striptizera ;p

[ksylwia]

Różnie bywa z wieczorami.... Przypomniała mi się historia kolegi z akademika. Od jakichś 6 lat był z jedną dziewczyną (w tym roku biorą ślub). Został zaproszony na wieczór kawalerski, początkowo w jakimś pubię była lekka zaprawa a później Pan Młody razem ze świadkiem (kasiaści) zapakowali wszystkich do jeepa i ruszyli w kierunku burdelu gdzie jak się okazało już czekał dla nich rząd panienek. Każdy z uczestników miał sobie wybrać jedną i .... wiecie sami. Kolega mówił, ze nie chciał, ale pod presją towarzyszy wybrał w końcu jedną. No i tak to czasem wygląda - on nic nie planował, a wyszło jak wyszło. Wiem, wiem - powiecie, ze miał mnóstwo sposobów, żeby się z tego wykręcić i Was w tym poprę, ale dla chłopaka w wieku 25 lat ważna jest opinia jego najlepszych kumpli, a na dodatek mało który facet oparłby się pokusie darmowej zabawy z dziewczynami, które podobno były sliczne.

[Kucyk_Truskawkowy]

"Od jakichś 6 lat był z jedną dziewczyną (w tym roku biorą ślub)."

I po tym co się stało ślub tego kolegi jest nadal aktualny?

[malin30]

Jeżeli tamten Pan Młody też zaszalał z panienką, to ja dziękuję za takiego męża. Faceci to niestety czasem świnie

[ksylwia]

O to chodzi, że Pan Młody i jego pierwszy byli prowodyrami całego zajścia. No i wynik był taki, że wszyscy to zrobili. A kolega bierze ślub w tym roku - oczywiście jego dziewczyna nic o tym nie wie bo gdyby wiedziała zabiłaby go na miejscu...

[isiaczek]

Napisane przez ksylwia

O to chodzi, że Pan Młody i jego pierwszy byli prowodyrami całego zajścia. No i wynik był taki, że wszyscy to zrobili. A kolega bierze ślub w tym roku - oczywiście jego dziewczyna nic o tym nie wie bo gdyby wiedziała zabiłaby go na miejscu...

o kurdeeee
ale ze strony Pana Mlodego to juz swinstwo...
tu sie zeni a tu idzie z laska z burdelu do łozka

za***istego ma ta laska meza

[Kucyk_Truskawkowy]

Masakra Ciekawe ilu kolesi postąpiłoby inaczej i odmówiło...Oglądałam kiedyś taki program ze kobiety wystawiały swoich facetów na próbę. Cała akcja oczywiście była ustawiona i nagrywana z ukrytej kamery. Umawiano takiego kolesia na ważną rozmowę w sprawach zawodowych w jakimś barze hotelowym. Potem gdy był już na miejscu dzwonili do niego i informowali że jednak rozmowa się nie odbędzie bo ktoś tam nie może przyjść. Gdy koleś już miał odchodzić od stolika podchodziła do niego super laseczka która zaczynała z nim flirtować, po jakimś czasie proponowała mu seks w hotelowym pokoju..Odmówił jeden...z dwunastu facetów... Najpierw byłam w szoku,potem zadowolona że chociaż jeden odmówił a potem doszłam do wniosku ze ten jeden pewnie był impotentem
No ale to tylko program w tv..

[isiaczek]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Masakra Ciekawe ilu kolesi postąpiłoby inaczej i odmówiło...Oglądałam kiedyś taki program ze kobiety wystawiały swoich facetów na próbę. Cała akcja oczywiście była ustawiona i nagrywana z ukrytej kamery. Umawiano takiego kolesia na ważną rozmowę w sprawach zawodowych w jakimś barze hotelowym. Potem gdy był już na miejscu dzwonili do niego i informowali że jednak rozmowa się nie odbędzie bo ktoś tam nie może przyjść. Gdy koleś już miał odchodzić od stolika podchodziła do niego super laseczka która zaczynała z nim flirtować, po jakimś czasie proponowała mu seks w hotelowym pokoju..Odmówił jeden...z dwunastu facetów... Najpierw byłam w szoku,potem zadowolona że chociaż jeden odmówił a potem doszłam do wniosku ze ten jeden pewnie był impotentem
No ale to tylko program w tv..

o maaasakra .... naprawde jestem w szoku....
ja bym tak nie umiala naprawde....
powiem wam ze jak bylismy teraz na wakacjach z moim TZ w Egipcie byla mozliwosc isc na impreze gdzie byl striptiz facetow.... wiecie co mnie nie ciaglo... jakos nie wiem moze jestem glupia ale jakos bym sie zle czula...:/
chcoiaz striptiz meski to show a striptiz kobiet to normanie katastrofa jak by mogly to by facetowi krocze pokazaly 3 cm przed oczyma


wiecie co... musze wam cos powiedziec.....
moze i to glupie....ale
naj kolega mojego TZ sie hajta
i cala ekipa kolegow chce urzadzic mu wieczor kawalerski i zamowic 5 striptizerek
wiecie co mi to nieumie przez usta przejsc jestem cholernie zazdrosna ze moj TZ bedzie ogladal jakies laski gole...
on mi ciagle powtarza ze do nie laski dla niego tylko dla przyszlego mlodego pana
a ja sie glupio czuje
chyba zachowuje sie jak zakonnica

[lain]

Napisane przez ksylwia

Wiem, wiem - powiecie, ze miał mnóstwo sposobów, żeby się z tego wykręcić i Was w tym poprę, ale dla chłopaka w wieku 25 lat ważna jest opinia jego najlepszych kumpli, a na dodatek mało który facet oparłby się pokusie darmowej zabawy z dziewczynami, które podobno były sliczne.

wiesz mam znajomych w wieku 21-23 lata. jeden kolega wyjechal do Anglii i przyjezdza co jakis czas z wypchanym portfelem, stawia wszystkim picie i zaprasza na swoj koszt do burdeli. tylko jeden skorzystal z zaproszenia... dwoch tez z nimi pojechalo do burdelu, ale stwierdzili, ze wystarczy im jak sie napija w barze, a za panne to dziekuja... moj TZ na szczescie w ogole z zaproszenia nie skorzystal... jakos tak mi to poprawilo samopoczucie... moze nie kazdy facet to swinia myslaca penisem... taka mam nadzieje

chociaz tak czy siak do wieczorow kawalerskich mam mieszane odczucia... mam nadzieje, ze nigdy zadna ***** nie bedzie siadala okrakiem na mojego TZa.... chyba bym taka rozstrzelala...

[isiaczek]

Napisane przez lain

wiesz mam znajomych w wieku 21-23 lata. jeden kolega wyjechal do Anglii i przyjezdza co jakis czas z wypchanym portfelem, stawia wszystkim picie i zaprasza na swoj koszt do burdeli. tylko jeden skorzystal z zaproszenia... dwoch tez z nimi pojechalo do burdelu, ale stwierdzili, ze wystarczy im jak sie napija w barze, a za panne to dziekuja... moj TZ na szczescie w ogole z zaproszenia nie skorzystal... jakos tak mi to poprawilo samopoczucie... moze nie kazdy facet to swinia myslaca penisem... taka mam nadzieje

chociaz tak czy siak do wieczorow kawalerskich mam mieszane odczucia... mam nadzieje, ze nigdy zadna ***** nie bedzie siadala okrakiem na mojego TZa.... chyba bym taka rozstrzelala...

....rozstrzelala kalasznikowem ja tak samo sobie to nie wyobrazam...

[ksylwia]

A ja dziewczyny nie rozstrzelałabym panieny - bo to w końcu jej zawód tylko mojego TŻ, ale najpewniej odeszłabym bez słowa. Chyba faceci mogą się obronić przed słabszą kobietą? Nie są tacy niewinni i słabi. A jeżeli są to bye-bye. Wierzę, że mój by tego nie zrobił A jeśli by się to kiedykolwiek przydarzyło to wie, że na wybaczenie nie ma co liczyć - ma rozum ma wybór i nie ma tłumaczenia, że presja, że alkohol... W każdym razie nie popadajmy w skrajność Nie każdy wieczór tak wygląda. Mój TŻ w przyszłym roku jest pierwszym i też wybiera się na wieczór, a to będzie 4 miesiące przed naszym ślubem (ze wszyskimi jego znajomymi) więc w sumie to będzie jego wieczór też bo jako tako swojego mieć nie chce. Jestem spokojna - dopóki nic się nie wydarzy, a jeśli coś będzie to wtedy będę się martwić Głowa do góry dziewczyny - przecież nie musimy być tymi słabszymi i wciąż walczącymi o naszych TŻ. Jak chcą być z nami to musza dostosować się do naszch warunków.

[isiaczek]

masakra moj TZ byl wczoraj na kawalerskim niby po pubach chodzili....
ale w szczegoly nie wchodzil
ale w mojej glowie sie rodzily rozne ....historyjki chcoiaz mam zaufanie

[201708220937]

Treść usunięta