Mity i Sterotypy Fitnessowe

[Rzabba]

Napisane przez sensei1992

Dowiedz się trochę najpierw.

Zastosuj się odrobinę do własnych rad, zanim zaczniesz coś pisać

[sensei1992]

Napisane przez Rzabba

Zastosuj się odrobinę do własnych rad, zanim zaczniesz coś pisać

A możesz napisać co ci się nie podoba? jakieś uzasadnienie?

[Rzabba]

Napisane przez sensei1992

A możesz napisać co ci się nie podoba? jakieś uzasadnienie?

Brak elementarnej wiedzy na temat fizjologii

[sensei1992]

Odnieś to do mojego postu co tam konkretnie jest nieprawdą

[Rzabba]

Napisane przez sensei1992

Przy niedoborze kalorii najwięcej się będzie spalał ćwiczony mięsień.

Załóżmy, że ćwiczysz dany mięsień na tyle intensywnie, że dojdzie do jakichś mikrouszkodzeń.
Mięśnie składają się m.in z białek (reszta nas w tej chwili nie interesuje) białka z aminokwasów. Aminokwasów jest ponad 20, białek które mogą zostać z nich utworzone jest wiele.
Dla uproszczenie posłużę się literami alfabetu.
Założmy, że doszło do uszkodzenia jakiegoś białka w wyniku czego aminokwas E został spalony. Organizm będzie się starał odbudować uszkodzoną strukturę. Potrzebuje do tego aminokwasu E, znalazł go w mięśniu uda. Żeby się do niego dobrać musiał rozbić kilka cegiełek z innego białka i co prawda uzyskał aminokwas E ale teraz również B, F i G zostały uwolnione ze struktury mięśni z czego B i G zostały zużyte na energię.
Szkody są więc dużo większe niż tylko te niewielkie uszkodzenia w ćwiczonym mięśniu.

Należy również pamiętać, ze cały organizm jest w nieustannej przebudowie i zarówno procesy kataboliczne jak i anaboliczne zachodzą wszędzie. Które w danym momencie będę przeważać zależy od wielu czynników, nie tylko od ćwiczeń i diety.

Mięśnie nie reagują globalnie jak tłuszcz że spalają się równomiernie z całego ciała. Przynajmniej nie przy intensywnym ćwiczeniu jednej partii. Tak samo jak będziesz ćwiczyć bicepsy na dodatnim bilansie to urośnie ci biceps a nie wszystkie inne mięśnie.

Właśnie, że reagują. Nie jest to reakcja bezpośrednia ale bardziej złożona.
Jeśli ktoś będzie ćwiczyć jedynie bicepsy to są duże szanse, że nic mu nie urośnie.
Jeśli ktoś będzie robił przysiady z dużym obciążeniem to jest duża szansa, że biceps na tym też skorzysta nawet przy bardzo małej ilości ćwiczeń na niego.

Dzieje się tak za sprawą hormonów, które krążą w całym organizmie nie tylko w wybranym mięśniu. Żeby doszło do wydzielania tych hormonów, organizm musi mieć odpowiednio silny bodziec a bicepsy są zbyt małą grupą mięśniową, żeby efekt był większy niż minimalny lub żaden

[sensei1992]

Wysłałem posta zanim twój się ukazał, zaraz się ustosunkuje do twojego

Zakładam że nie zgadzasz się z moim stwierdzeniem że można sobie spalić konkretnie jeden mięsień. Prezentuje cytat z forum sfd z posta napisanego przez jednego z najbardziej renomowanych użytkowników tego forum, posiadacza ogromnej muskulatury (chyba z 50 w bicu):

"Co do palenia mięśni:

Każdy człowiek ma określoną ilość włókien mięśniowych. Uważa się, że bez stosowania specjalistycznych środków ilość tych włókien nie może się zwiększyć. Jednakże ilość ta może się zmniejszyć w wyniku uszkodzeń tychże. Jeżeli robisz dobry trening to włókna doznają mikrourazów, które pobudzają je do regeneracji czyli odbudowy i nadbudowy.

Jeżeli trening jest zbyt intensywny to uszkodzenia włókien mogą być na tyle duże, że organizm nie poradzi sobie z ich regeneracją. Taki stan potocznie nazywamy spaleniem mięśni. "

Organizm tym bardziej nie radzi sobie z regeneracją jeśli nie dostarczymy odpowiedniej liczby kalorii. Jeśli trenujemy wszystkie partie ciała - pomniejszymy sobie wszystkie mięśnie (jeśli wytrzymamy ból i trudy tak intensywnego treningu i inne efekty przetrenowania) jeśli zbyt intensywnie będziemy ćwiczyć jeden mięsień - to spalimy jeden tak jak napisałem.
Jak ktoś chce to mogę podać linki do odpowiednich tematów i artykułów. Jak ktoś się ze mną nie zgadza to proszę o konkret, argument lub publikację która to potwierdza a nie zarzucanie mi niekompetencji bez żadnego uzasadnienia.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Jasne że reagują ale nie w kluczowym stopniu. Jak ktoś ćwiczy sam biceps to on mu urośnie. Jak dodatkowo poćwiczy inne partie to urośnie mu o 10 czy 15% więcej nie ma to jednak kluczowego znaczenia. Jeśli zniszczmy przez przetrenowanie jeden mięsień to odbije się to w pewnym stopniu negatywnie na reszcie jednak zdecydowanie najwięcej ucierpi ten przetrenowany.

[malvinus]

nie zgadza mi sie kilka faktow:
1. rozrosniete miesnie bicepsa sa tak naprawde zbedne i ksztaltujemy je tylko dla naszego poczucia estetyki, jesli przestaniemy cwiczyc to nadmiar miesni zostanie zdegradowany, sa one zbyt kosztowne dla organizmu zeby je "hodowac" bez potrzeby uzycia (drwal czy budowlaniec bedzie je wykorzystywal codziennie ale taki kowalski z silowni tylko w czasie treningu). natomiast miesnie gorsetu, czyli plecow, skosne brzucha, proste brzucha sa niezbedne kazdemu do utrzymania prostej postawy i trzymania w ryzach zawartosci jamy brzusznej. poza tym sa to miesnie przystosowane do dlugotrwalej ale malo intensywnej pracy, sa w napieciu prawie przez caly czas. te miesnie ciezko jest rozbudowac, ale tez organizm nie pozwoli ich tak latwo "spalic"
2. piszesz ze przy ciezkim treningu dochodzi do uszkodzen miesni i przy deficycie kalorii te miesnie sie zmniejsza. tylko ze na talie ciezko zrobic zabojczy trening, zadko kiedy uzywa sie wogole obciazenia do cwiczen brzucha. mysle ze dziewczyny ktore chca sobie "poprawic" talie raczej nie sa przygotowane na super ciezki trening silowy degradujacy miesnie, nie dalyby rady fizycznie i technicznie, przy takich cwiczeniach trzeba umiec oddychac i odpowiednio napinac brzuch zeby nie nabawic sie przepukliny czy uszkodzen jamy brzusznej

Rzabbo jesli nie mam racji to mnie popraw

[sensei1992]

1. z tym bicepsem to był tylko taki przykład, pierwszy mięsień który mi przyszedł do głowy, ogólnie zgadza się to co napisałeś w tym punkcie z tym że trzeba jeszcze dodać że jak ktoś sobie rozbuduje "gorset" a potem przestanie ćwiczyć to te mięśnie też się z czasem zmniejszą

2. Nigdzie nie pisałem że będzie je ŁATWO spalić, dla większości ludzi będzie to nie osiągalne. Nie polecam nikomu takiego treningu chyba że u kogoś te skośne naprawdę mocno psują sylwetkę i ten ktoś jest zdeterminowany żeby to poprawić i ma odpowiednie fizyczne przygotowanie (większość nie ma).

Nie zgadzam się z tym obciążeniem. Żeby spalić mięśnie musi być duża intensywność i ogromna liczba powtórzeń, jeśli ktoś będzie ćwiczył z maksymalnym obciążeniem to zrobi kilka serii i koniec. Tu trzeba dobrać takie obciążenie żeby machać nim bez większych przerw przez powiedzmy 1.5 h (nie wiem ile dokładnie by tutaj było potrzeba)

[Rzabba]

Malvinus też to miałam napisać

A kolega tutaj chyba nie bardzo jest świadom gdzie trafił.
Połowa dziewczyn na tym forum to anorektyczki lub z innymi ED, których ostatnim możliwym problemem jest nadmiar mięśni gdziekolwiek a zwłaszcza mięśni posturalnych co widać po wklejanych zdjęciach.
Sugerowanie takim osobom, że powinny spalić jakiekolwiek mięśnie jest pomysłem co najmniej poronionym.
Zaledwie kilka/naście osób na tym forum potrafi zrobić prawdziwy trening, a te osoby z kolei zwykle nie mają takich chorych pomysłów.

U większości brak talii wynika z następujących przyczyn:
- nie osiągnęły jeszcze wieku w którym sylwetka zmienia się na bardziej kobiecą
- mają lekką oporność insulinową
- mają oponkę kortyzolową
- mają zanik mięśni pośladkowych
- mają taki typ budowy (np. ja )

Osobom które tutaj trafiają staramy się przede wszystkim pomóc a nie szkodzić a wszelkie szkodliwe rady są tutaj tępione.

[gucia6]

Napisane przez Rzabba

Malvinus też to miałam napisać

A kolega tutaj chyba nie bardzo jest świadom gdzie trafił.
Połowa dziewczyn na tym forum to anorektyczki lub z innymi ED, których ostatnim możliwym problemem jest nadmiar mięśni gdziekolwiek a zwłaszcza mięśni posturalnych co widać po wklejanych zdjęciach.
Sugerowanie takim osobom, że powinny spalić jakiekolwiek mięśnie jest pomysłem co najmniej poronionym.
Zaledwie kilka/naście osób na tym forum potrafi zrobić prawdziwy trening, a te osoby z kolei zwykle nie mają takich chorych pomysłów.

U większości brak talii wynika z następujących przyczyn:
- nie osiągnęły jeszcze wieku w którym sylwetka zmienia się na bardziej kobiecą
- mają lekką oporność insulinową
- mają oponkę kortyzolową
- mają zanik mięśni pośladkowych
- mają taki typ budowy (np. ja )

Osobom które tutaj trafiają staramy się przede wszystkim pomóc a nie szkodzić a wszelkie szkodliwe rady są tutaj tępione.

co to jes oponka kortyzolowa?

wujek google niewiele potrafi mi powiedziec

[sensei1992]

Rzabba - ja nikomu nie kazuję spalać tych mięśni i nie uważam tego wcale za dobry pomysł. Zgadzam się że w 99,9% przypadków przyczyny są takie jak napisałaś, ale jeśli jednak w tym 0,1 % są osoby które przesadziły z treningiem skośnych i to one u nich przeszkadzają, nie podobają się im to można spróbować je spalić. Podkreślam tylko teraz żeby nie było więcej nieporozumień, takie zabiegi są możliwe tylko dla naprawdę zaawansowanych w treningu osób, u innych mogą wyrządzić sporo szkody.

[kokieta]

A ja mam pytanie z innej beczki - głównie do Rzabby, która jest moim guru
Czy możecie mi wskazać portale artykuły, podręczniki, które w dość przystępny sposób wyjaśniają treningi i odżywianie od strony biochemii?

Najbardziej interesuje mnie zagadnienie treningu na czczo - Rzabba powtarza, by nigdy tego nie robić ze względu na palenie mięśni, ale chciałabym po prostu zgłębić temat

[malvinus]

Napisane przez sensei1992

Przy niedoborze kalorii będziesz te mięśnie spalać i jeśli masz je zbyt dobrze rozwinięte to uzyskasz w ten sposób wcięcie w talii. Jeśli jednak masz te mięśnie małe to w ten sposób sobie tylko zaszkodzisz.

PS. nie ma ujemnego i dodatniego deficytu, deficyt to zawsze jest niedobór

Napisane przez sensei1992

Rzabba - ja nikomu nie kazuję spalać tych mięśni i nie uważam tego wcale za dobry pomysł. Zgadzam się że w 99,9% przypadków przyczyny są takie jak napisałaś, ale jeśli jednak w tym 0,1 % są osoby które przesadziły z treningiem skośnych i to one u nich przeszkadzają, nie podobają się im to można spróbować je spalić. Podkreślam tylko teraz żeby nie było więcej nieporozumień, takie zabiegi są możliwe tylko dla naprawdę zaawansowanych w treningu osób, u innych mogą wyrządzić sporo szkody.

Twoja pierwsza cytowana wypowiedz wskazuje ze jest to proces latwy i mozliwy dla kazdego, wystarczy deficyt. dlatego zostales skrytykowany za taka wypowiedz, gdyz jest ona nieprawdziwa. Twoje wyjasnienia zmieniaja postac rzeczy

[sensei1992]

Rzeczywiście ten pierwszy post to trochę zbyt pochopnie napisałem. Będę uważał na przyszłość by bardziej uważać pisząc takie rzeczy które mogą być dla kogoś szkodliwe.

[dori7]

Na ile wiarygodne są badania składu ciała za pomocą maszyny przepuszczającej impuls?

Byłam na takim badaniu przed biegiem i wyszłam z mętlikiem w głowie, bo podobno mam:
- za dużo tłuszczu w organizmie (tyle wiem sama )
- za dużo mięśni (eee? )
- za gęste kości
- za mało wody ( piję codziennie minimum 1,5 l wody i w dodatku badałam się przed okresem, więc wydawało mi się, że jestem napuchnięta jak smok)

Chodzi mi głównie o % mięśni i tłuszczu. Czy takie badanie jest mniej więcej wiarygodne, czy w ogóle do kosza?

[Rzabba]

Ja to była Tanita to do kasza

czy istnieje coś takiego jak za gęste kości? kobiety raczej mają problem w drugą stronę
albo kiedy to jest za dużo mięśni?

[sensei1992]

Takie badania są przydatne choć w urządzeniach słabszej jakości rozbieżności mogą być bardzo duże. Dziwnie to u Ciebie wyszło że jednocześnie za dużo % mięśni i tłuszczu bo wydawać by się mogło że wzrost jednego zmniejsza udział drugiego, albo jednego za dużo albo drugiego, no i kiedy to właśnie jest za dużo mięśni? może po prostu nie zmieściłaś się w jakiejś ramowej ilości charakterystycznej dla kobiety o twoim wzroście - w takim wypadku tylko pogratulować muskulatury.

[Dotii25]

Witam, artykul jest fajny i pomocny Ja cwicze z Ewka Chodakowska tak 2, 3 razy w tygodniu i musze powiedzieć że efekty sa widoczne.

[Kinaa1]

Napisane przez Dotii25

Witam, artykul jest fajny i pomocny Ja cwicze z Ewka Chodakowska tak 2, 3 razy w tygodniu i musze powiedzieć że efekty sa widoczne.

O, a co sądzicie o ćwiczeniach proponowanych przez tę Panią?

[Rzabba]

Napisane przez Kinaa1

O, a co sądzicie o ćwiczeniach proponowanych przez tę Panią?

Ćwiczenia jak ćwiczenia, znajdziesz je w wielu wykonaniach ale forma w jakiej je prezentuje ta pani to w większości przykład jak ich nie wykonywać, bo grozi kontuzją.

[Erena]

Rzabbo, gdzie, ktore? Nie kwestionuje, tylko chcialabym sie dowiedziec

Brakuje mi wiedzy, zeby wydawac jakies znaczace osady, ale mnie Chodakowska wydaje sie bardzo dobrze "dopracowana" pod wzgledem wizerunku, wiec sila rzeczy przekonywajaca, ale ani szczegolnie odkrywcza, ani bardziej profesjonalna niz inne programy treningowe tego typu. Plus, wydaje mi sie, ze wszystkie jej programy sa na jedno kopyto

[Rzabba]

Szybciej byłoby odpowiedzieć które wykonuje poprawnie ale wierz mi, nie chce mi się tego znowu oglądać

PR ma świetny no ale co ze świetnej reklamy jak sprzedaje bubel

Ma zanik niektórych mięśni posturalnych a w innych przykurcze, wiec nie potrafi utrzymać prawidłowej pozycji tułowia w większości ćwiczeń. VMO też ma w zaniku więc jej kolanka latają na boki.
Pomijam już to, że zamiast ćwiczyć to macha kończynami co oczywiście nie daje żadnego wzmocnienia mięśni, jedynie poprawia cyrkulację powietrza w pomieszczeniu

[dori7]

Napisane przez Rzabba

Ja to była Tanita to do kasza

czy istnieje coś takiego jak za gęste kości? kobiety raczej mają problem w drugą stronę
albo kiedy to jest za dużo mięśni?

Podobno przy bardzo twardych kościach stawy są bardziej obciążone, bo kości w ogóle nie amortyzują ruchu

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

A z mięśniami mam taki problem, że powinnam zrzucić konkretnie wagę - nie chodzi o urodę, ale o zdrowie, bo ważę tyle, co hipcio, a mam problem z żylakami, no i obciążenie na kolana jest straszne, szczególnie przy bieganiu! A co bym nie robiła, to waga stoi w miejscu - jak zwiększam częstotliwość ćwiczeń, to sylwetka się oczywiście wyraźnie poprawia, ale waga krąży w miejscu. Ponad 3 miesiące temu rzuciłam palenie (paliłam kilka lat paczkę dziennie, zimą trenując do półmaratonu i maratonu zredukowałam to o połowę, a teraz udało się do zera, z czego jestem bardzo dumna) i przytyłam, mimo że całe lato spędziłam bardzo aktywnie.

Najchętniej poszłabym do jakiegoś dobrego dietetyka, ale boję się, że znowu trafię na dziunię, która każe mi jeść jak ptaszek i chodzić na spacery trzy razy w tygodniu Coś muszę zmienić w odżywianiu, bo jakoś znacząco dodać więcej aktywności fizycznej nie dam rady, bo czasu brakuje, a z kolei nie daję rady ćwiczyć żadnych aerobów z jakąś ultra kosmiczną intensywnością, żeby w krótkim czasie spalić mnóstwo kalorii, bo nie daję rady - waga przeszkadza, no i błędne koło się zamyka

[ktsw]

VMO też ma w zaniku więc jej kolanka latają na boki.

moglabys cos o tym VMO wiecej napisac? ostatnio przy przysiadach trenerka zwrócila mi na to uwage, tez mi sie kolana telepią i nie wiem co na to poradzic (najdziwniejsze jest to, ze sama w zyciu bym na to nie zwrócila uwagi)

[Rzabba]

Napisane przez ktsw

moglabys cos o tym VMO wiecej napisac? ostatnio przy przysiadach trenerka zwrócila mi na to uwage, tez mi sie kolana telepią i nie wiem co na to poradzic (najdziwniejsze jest to, ze sama w zyciu bym na to nie zwrócila uwagi)

http://en.wikipedia.org/wiki/Vastus_medialis

[kwiatkowskaa]

Mam pytanie, czy to prawda, że nie powinno się ostro ćwiczyć codziennie, bo to i tak nie przyniesie większych efektów niż ćwiczenia 3-4 razy w tygodniu?

[Rzabba]

Napisane przez kwiatkowskaa

Mam pytanie, czy to prawda, że nie powinno się ostro ćwiczyć codziennie, bo to i tak nie przyniesie większych efektów niż ćwiczenia 3-4 razy w tygodniu?

Prawda

[tekila901]

Intermittent fasting - próbował ktoś?

słyszałam wcześniej o tym sposobie żywienia/ diecie (jak kto woli), ale nie wiedziałam jak dokładnie się to nazywa i dlatego nie byłam w stanie dowiedzieć się o co dokładnie w tym chodzi. teraz już wiem troszkę więcej, ale nadal mam kilka pytań:

1) godziny moich treningów są nieregularne, czasem rano, czasem wieczorem. biegam (3x w tygodniu), ale planuję dołożyć do tego siłownię (2x). IF zakłada, że po ćwiczeniach powinno się coś zjeść i tym sposobem rozpocząć "okienko żywieniowe". a co jeśli mój trening kończy się o 8, a "okienko żywieniowe" wypada na 16? o ile jestem w stanie poradzić sobie z głodem w dni bez ćwiczeń, to nie wiem jak by to wyglądało w pozostałe dni, bo po samym bieganiu łapię wielkiego głoda i jestem w stanie pochłonąć pół lodówki.
2) co z kawą z mlekiem? (w moim przypadku to bardziej mleko z kawą) doczytałam, że niektórzy pozwalają sobie na kawę. ja piję zwykle jedną o 8 i drugą o 13. wnioskuję z tego, że muszę zrezygnować z mleka?
3) post nie jest mi do końca obcy, ale często pojawiają się bóle głowy i spadek formy - zwykle około godziny 14/16 i nawet późniejsze jedzenie nie zawsze sprawia, że głowa przestaje mnie boleć. jak tego uniknąć?
4) chodzę spać ok godz 22/23. podobno nie powinno się jeść do 3 godzin przed snem. czy w związku z tym jestem zmuszona przesunąć moje "okienko żywieniowe" na godziny 11-19? to bez sensu, bo do godziny 14 i tak nie mam możliwości by coś zjeść. a może skrócić okres obżarstwa do 4/6 godzin?

ktoś zna odpowiedzi?

[kromi]

A co sądzicie o piciu wody w trakcie ćwiczeń, trzeba ją pić, czy lepiej pić przed lub po treningu?

[sensei1992]

Zależy od temperatury, długości, rodzaju i intensywności treningu i twojej potliwości. Przy treningu siłowym dobrze jest coś popijać w trakcie bo nie jest problemem zabrać ze sobą wodę i jest czas spokojnie między seriami żeby się napić, a bez tego można czasem się nieźle odwodnić. Przy aerobach to zależnie od długości treningu, jak jedziemy rowerem 100km to dobrze coś wypić w trakcie, a jak idziemy pobiegać na 20 minut to wystarczy uzupełnić płyny na końcu.