Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

[kiara92]

Oki, dzięki

[Honcia]

Śliweczko jeszcze miałam pisać jak nauka czworakowania... Na razie bez szału nauczyla się stawać na paluszkach stóp i tak kiwa dupką na boki do siadania też jeszcze jej daleko, posadzona spada do przodu lub na boki...

Ja na fb się nie wybieram ani jako ja ani jako nie-ja wystarcza mi wizaż Australia na nas się nie oglądaj i śmigaj
Piszcie tylko czasem jak tam czerwcowiątka

[kiara92]

Honcia to Marcelinka jak Feluś pod względem umiejętności motorycznych

[australia87]

Moja Marysia w ogóle do raczkowania się nie zabiera, nawet nie pełza Być może pójdzie w moje ślady - ja podobno nie raczkowałam, ale od 11 miesiąca już chodziłam

Ja mogę być i tu i tu, ale wydaje mi się, że tutaj lepiej

[201711281320]

Tutaj lepiej. Dla mnie przejrzyściej, czytelniej. Na fb prowadzenie rozmów za pomącą komentarzy jest niewygodne. I łatwo coś przeoczyć, bo wystarczy że ktoś napisze odpowiedź do wcześniejszego komentarza i nie ma powiadomienia.
No ale cóż zrobić skoro wszystkim tam wygodniej...

Honcia to fajnie kombinuje Marcelinka Ignaś już od jakiegoś miesiąca umie pełzać, teraz mu to idzie na prawdę szybko i sprawnie ale pozycja na czworakach w ogóle nie wchodzi w grę. Nawet jak ja go w takiej ułożę to od razu prostuje nogi.
A posadzony siedzi ładnie, prosto i nie przewraca się tak często na boki i do tyłu. No ale do samodzielnego siadania to raczej jeszcze daleko

[PikPik09]

australia sliweczka nie wszystkim tam wygodniej! ja tam z doskoku wolę tutaj, na spokojnie i mozna nadrabiac zaleglosci.

[MariaFrancesca]

Napisane przez miszkaaa

Dziewczyny, zakladajcie konta jako Janina Kowalczykiewiczówna lub inne fikcyjne i chodźcie na fb.
Tam dziewczyny piszą więcej.

Co do zasady nie będę się tam rejestrować, wizaż to jedyne miejsce mojej aktywności w sieci i chciałabym, aby tak zostało. Szkoda, że dziewczyny są tam, ale trudno.

[Honcia]

O Ludzie Ludziska!!! Jak mnie tż wkur*ił!! poprosilam go zeby zalożył filtr do dzbanka z wodą i zrobil mi mięty jak będę karmić M a ten wyskoczył, ze nie spamięta i nie zrobi... Bo jest zajęty robieniem tatara... Noszszsz kur. wagon. pełen!! 3 czynności na raz i nie ogarnie biedaczyna

[MariaFrancesca]

Napisane przez Honcia

O Ludzie Ludziska!!! Jak mnie tż wkur*ił!! poprosilam go zeby zalożył filtr do dzbanka z wodą i zrobil mi mięty jak będę karmić M a ten wyskoczył, ze nie spamięta i nie zrobi... Bo jest zajęty robieniem tatara... Noszszsz kur. wagon. pełen!! 3 czynności na raz i nie ogarnie biedaczyna

Co Ty, faceci nigdy nie ogarniają. Mój mnie wkurza jak buja dziecko, pytam np. i co śpiąca? Albo i co odbicie? A on cisza. W końcu warknę i słyszę, że on nie jest w stanie robić dwóch rzeczy na raz, czyli bujac i odpowiadać.


Moje przewracają się na brzuch, pomimo, że nie robiłam żadnych ćwiczen z nimi jak moja teściowa, która strasznie przeżywała,xże tego jeszcze nie robią. Śmiać mi się chce, przyszedł na nie czas i tyle. Lekarka twierdziła, że mają czas do ósmego miesiąca, no to się wyrobiły.

[miszkaaa]

Napisane przez sliweczka85

Tutaj lepiej. Dla mnie przejrzyściej, czytelniej. Na fb prowadzenie rozmów za pomącą komentarzy jest niewygodne. I łatwo coś przeoczyć, bo wystarczy że ktoś napisze odpowiedź do wcześniejszego komentarza i nie ma powiadomienia.
No ale cóż zrobić skoro wszystkim tam wygodniej...

Honcia to fajnie kombinuje Marcelinka Ignaś już od jakiegoś miesiąca umie pełzać, teraz mu to idzie na prawdę szybko i sprawnie ale pozycja na czworakach w ogóle nie wchodzi w grę. Nawet jak ja go w takiej ułożę to od razu prostuje nogi.
A posadzony siedzi ładnie, prosto i nie przewraca się tak często na boki i do tyłu. No ale do samodzielnego siadania to raczej jeszcze daleko

Masz rację!👍
Nie wiem czy dziewczyny ogarniają naprawdę kazdy wpis czy tylko tam gdzie dostają powiadomienie.
A może po prostu mam za mało czasu żeby na bieżąco ogarniać

[MariaFrancesca]

W ogóle dochodzę do wniosku, że ten kto nazwał wolne od pracy zawodowej po urodzeniu dziecka urlopem macierzyńskim musiał być facetem i w dodatku totalnym szowinistą, przecież to się powinno nazywać kierat macierzyński. Widziałyście zdjątko?

[Lena_Marlena]

Claudette czy mogłabyś powiedzieć coś więcej czemu Twoja depresja wiązała się z kp?

A mi tutaj wygodniej niż tam i tu zostaje:p

Da się tutaj filmik wrzucic? Pokazalabym Wam jak Franek śmiga: p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Napisane przez Honcia

O Ludzie Ludziska!!! Jak mnie tż wkur*ił!! poprosilam go zeby zalożył filtr do dzbanka z wodą i zrobil mi mięty jak będę karmić M a ten wyskoczył, ze nie spamięta i nie zrobi... Bo jest zajęty robieniem tatara... Noszszsz kur. wagon. pełen!! 3 czynności na raz i nie ogarnie biedaczyna

Ech te facety (Ale, swoją drogą, to tatara bym zjadła! )

Napisane przez MariaFrancesca

W ogóle dochodzę do wniosku, że ten kto nazwał wolne od pracy zawodowej po urodzeniu dziecka urlopem macierzyńskim musiał być facetem i w dodatku totalnym szowinistą, przecież to się powinno nazywać kierat macierzyński. Widziałyście zdjątko?

Oj tak tak, URLOP - dobre sobie

[Honcia]

Napisane przez australia87

Ech te facety (Ale, swoją drogą, to tatara bym zjadła! )


Oj tak tak, URLOP - dobre sobie

Zapraszam
Ja nie lubię więc moja porcja czeka na chętnego

Aa mialam wam pisać jak moja panna jadła dzisiaj zupkę a dokładnie to jej nie jadła. Buzia zamknięta i koniec. 2 podejścia zakończone fiaskiem Genialna matka ( czyli ja ) zagęściła zupkę kaszką jaglaną do i upchałam w tej silikonowej końcówce z dziurkami, która byla dołączona do siateczki do jedzenia owoców i M zciumkała całą porcję zupy

[australia87]

Napisane przez Honcia

Zapraszam
Ja nie lubię więc moja porcja czeka na chętnego

Aa mialam wam pisać jak moja panna jadła dzisiaj zupkę a dokładnie to jej nie jadła. Buzia zamknięta i koniec. 2 podejścia zakończone fiaskiem Genialna matka ( czyli ja ) zagęściła zupkę kaszką jaglaną do i upchałam w tej silikonowej końcówce z dziurkami, która byla dołączona do siateczki do jedzenia owoców i M zciumkała całą porcję zupy

Pędzę!

O Ty spryciulo

U nas dziś mały sukces, bo Marysia zjadła 3 kęsy buraka Do tej pory większość ziemniaka/marchewki/brokuła/kalafiora wypluwała, a tu dziś taka niespodzianka

Aaaa kupiłam dziś batata. Czy on się gotuje mniej więcej tak długo jak normalny ziemniak?

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez Lena_Marlena

Claudette czy mogłabyś powiedzieć coś więcej czemu Twoja depresja wiązała się z kp?

A mi tutaj wygodniej niż tam i tu zostaje:p

Da się tutaj filmik wrzucic? Pokazalabym Wam jak Franek śmiga: p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Filmiku chyba się nie da Musiałabyś wrzucić na youtube i dać linka tutaj

[201711281320]

Napisane przez Honcia

O Ludzie Ludziska!!! Jak mnie tż wkur*ił!! poprosilam go zeby zalożył filtr do dzbanka z wodą i zrobil mi mięty jak będę karmić M a ten wyskoczył, ze nie spamięta i nie zrobi... Bo jest zajęty robieniem tatara... Noszszsz kur. wagon. pełen!! 3 czynności na raz i nie ogarnie biedaczyna

Hahaha, oj biedni ci nasi faceci

Napisane przez MariaFrancesca

Co Ty, faceci nigdy nie ogarniają. Mój mnie wkurza jak buja dziecko, pytam np. i co śpiąca? Albo i co odbicie? A on cisza. W końcu warknę i słyszę, że on nie jest w stanie robić dwóch rzeczy na raz, czyli bujac i odpowiadać.


Moje przewracają się na brzuch, pomimo, że nie robiłam żadnych ćwiczen z nimi jak moja teściowa, która strasznie przeżywała,xże tego jeszcze nie robią. Śmiać mi się chce, przyszedł na nie czas i tyle. Lekarka twierdziła, że mają czas do ósmego miesiąca, no to się wyrobiły.

A one w tym samym czasie uczą się nowych rzeczy? Albo np. ząbki też im wspólnie wyrastają? Bo ostatnio pisałaś że się nie obracają, a dzisiaj że się obracają Fascynujące te bliźnięta jednojajowe- zawsze chciałam mieć ale nie wyszło niestety
Ciekawe czy dziewczyny będą miały ze sobą tą bliźniaczą ponadprzeciętną więź...

Napisane przez MariaFrancesca

W ogóle dochodzę do wniosku, że ten kto nazwał wolne od pracy zawodowej po urodzeniu dziecka urlopem macierzyńskim musiał być facetem i w dodatku totalnym szowinistą, przecież to się powinno nazywać kierat macierzyński. Widziałyście zdjątko?

Taaaa urlop jak ta lala
Hahaha, widziałam już kiedyś to zdjęcie na fb

Napisane przez Lena_Marlena

Claudette czy mogłabyś powiedzieć coś więcej czemu Twoja depresja wiązała się z kp?

A mi tutaj wygodniej niż tam i tu zostaje:p

Da się tutaj filmik wrzucic? Pokazalabym Wam jak Franek śmiga: p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Filmiku chyba się nie da

Napisane przez Honcia

Zapraszam
Ja nie lubię więc moja porcja czeka na chętnego

Aa mialam wam pisać jak moja panna jadła dzisiaj zupkę a dokładnie to jej nie jadła. Buzia zamknięta i koniec. 2 podejścia zakończone fiaskiem Genialna matka ( czyli ja ) zagęściła zupkę kaszką jaglaną do i upchałam w tej silikonowej końcówce z dziurkami, która byla dołączona do siateczki do jedzenia owoców i M zciumkała całą porcję zupy

Brawo Ty!

[MariaFrancesca]

Napisane przez Honcia

Zapraszam
Ja nie lubię więc moja porcja czeka na chętnego

Aa mialam wam pisać jak moja panna jadła dzisiaj zupkę a dokładnie to jej nie jadła. Buzia zamknięta i koniec. 2 podejścia zakończone fiaskiem Genialna matka ( czyli ja ) zagęściła zupkę kaszką jaglaną do i upchałam w tej silikonowej końcówce z dziurkami, która byla dołączona do siateczki do jedzenia owoców i M zciumkała całą porcję zupy

Dobra jesteś, chyba bym na to nie wpadła.

Napisane przez Lena_Marlena

Claudette czy mogłabyś powiedzieć coś więcej czemu Twoja depresja wiązała się z kp?

A mi tutaj wygodniej niż tam i tu zostaje:p

Da się tutaj filmik wrzucic? Pokazalabym Wam jak Franek śmiga: p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chętnie bym to zobaczyła.

Moja ginekolog mówiła, że przy kp np. brak libido, hormony jak przy menopauzie (ale nie pamiętam czy to przy kp czy ogólnie po porodzie) może o to chodzi, ale niech się Claudette wypowie.

Napisane przez australia87

Pędzę!

O Ty spryciulo

U nas dziś mały sukces, bo Marysia zjadła 3 kęsy buraka Do tej pory większość ziemniaka/marchewki/brokuła/kalafiora wypluwała, a tu dziś taka niespodzianka

Aaaa kupiłam dziś batata. Czy on się gotuje mniej więcej tak długo jak normalny ziemniak?

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------


Filmiku chyba się nie da Musiałabyś wrzucić na youtube i dać linka tutaj

No to jest postęp. Z batatem nie wiem, bo dla siebie kiedyś piekłam , a teraz dla nich robię na parze od razu pokrojone w słupki i zrobił się bardzo szybko.

Musiałam się przed chwilą ruszyć, przypomniało mi się, że muszę zrobić schab 5-minutowy, ostatnio przegapiłam i zmarnowałam mięso. Nie wiem komu mam dziękować za przepis, ale jest super. Zrobiłam tylko bez soli, bo teraz nic nie mogę zjeść spokojnie, bo jak leżą na brzuchu na łóżku i kładę talerz to się uruchamiają. Kinia głównie zaczyna machać wszystkimi kończynami i się doczołguje, nie chcę stłamsić ich chęci próbowania, więc się z nimi dzielę.

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez sliweczka85

A one w tym samym czasie uczą się nowych rzeczy? Albo np. ząbki też im wspólnie wyrastają? Bo ostatnio pisałaś że się nie obracają, a dzisiaj że się obracają Fascynujące te bliźnięta jednojajowe- zawsze chciałam mieć ale nie wyszło niestety
Ciekawe czy dziewczyny będą miały ze sobą tą bliźniaczą ponadprzeciętną więź...
:

Kinia przewraca się na brzuch od paru dni, Dora dopiero dzisiaj pierwszy raz. Zęby dolne chyba równo, ale Dorcia nie marudziła, więc nie wiadomo. Górne podobnie, od niedawna, z tym, że Kinia ma na górze dwie jedynki i zaczęło się od prawej, a Dora ma jedną i zaczęło się od lewej. Dorcia podnosi pupę na czworaka już ponad tydzień chyba, a Kinia jeszcze tego nie robi. Ogólnie rozbieżności są, ale nieduże i wszystko idzie raczej podobnie.
Uciekam spać, dobrej nocy.

[fiazo]

Hej u mnie znów w domu grypa. Epidemia w mieście panuje. U brata w pracy nawet jeden kolega w szpitalu sie znalazł. Poza tym że ciężko to wróciłam do czytania książek. Czytam głównie wieczorem jak dzieci śpią, dzięki temu mam siłę na następny dzień bo książki mnie bardzo rozluźniają. Specjalnie wybieram takie by się lekko czytało.

[Honcia]

Napisane przez fiazo

Hej u mnie znów w domu grypa. Epidemia w mieście panuje. U brata w pracy nawet jeden kolega w szpitalu sie znalazł. Poza tym że ciężko to wróciłam do czytania książek. Czytam głównie wieczorem jak dzieci śpią, dzięki temu mam siłę na następny dzień bo książki mnie bardzo rozluźniają. Specjalnie wybieram takie by się lekko czytało.

O kurczaki oby szybko odpuściła ta grypa
Książki... Listę robię caly czas co hym przeczytała ale nawet przy jednym dziecku czasu mi brak... Może latem jak M będzie w wózku spala na ogrodzie

Kolorowych snów mamusie

[PikPik09]

Fiazo ksiazki super sprawa! Ja zyc bez nich nie moge! Od czasu do czasu papierowe ale zazwyczaj teraz to na telefonie pdfy czytam.mam konto na chomiku i ilez to juz przeczytalam ciezko policzyc.czytam jak karmie w dzien.jak usypiam we wozku to tel mam na stole i tez sie udaje.no i noca jak siadam do karmienia to mnie w przytomnosci trzyma.ostatnio tel mi padl i nie moglam w nocy to jak mumia siedzialam,ja siedze przy kp ze zgietymi noga i jedna mi sie zsunela z lozka wnet by mi mlody spadl, dajcie spokoj....



Faceci? Moze w czasach starozytnych spelniali swoja role.teraz jacys uwstwcznieni.z kim nie pogadam to kazdy to samo mowi.moj tz jak siedzi i kawe pije to dziecka trzymac nie moze. I niby jak mam pic?? Pada pytanie.normalnie, odpowiadam,jedna reka trzymasz na kolanach druga pijesz kawe i wtryniasz ciastko. Gdybym miala takie dylematy to od porodu nigdy bym nic nie zjadla,dziec stale przy mnie. Posadzilam mu na kolana i poszlam robic swoje.jakos sie wtedy dalo....

---------- Dopisano o 03:42 ---------- Poprzedni post napisano o 03:36 ----------

Aczkolwiek sa zlote przypadki.owszem.tu na forum tez zdaje sie trafily. Ja znam 2 tatusiow wsrod znajomych no i moj brat.z nim mialabm jak w raju wszystko potrafi zrobic i ogarnac jeszcze nie slyszalam zeby narzekal jak moj tz ze dziecmu wrzeszczy(gaworzy glosno) a on tv nie mozw ogladac albo rozmawiac.w ogole nigdy nie narzekal na dzieci.sa calym jego swiatem i on ten swiat ogarnia w 100%.cala reszta to jak pisalam-statystyczni...

[MariaFrancesca]

Napisane przez fiazo

Hej u mnie znów w domu grypa. Epidemia w mieście panuje. U brata w pracy nawet jeden kolega w szpitalu sie znalazł. Poza tym że ciężko to wróciłam do czytania książek. Czytam głównie wieczorem jak dzieci śpią, dzięki temu mam siłę na następny dzień bo książki mnie bardzo rozluźniają. Specjalnie wybieram takie by się lekko czytało.

Kurcze, współczuję, ale fajnie, że znalazłaś sobie odskocznie.


Dziś mąż ma ważny wyjazd służbowy i o szóstej miał być na przystanku, aby zgarnął go szef. Teraz śpimy osobno, on z Dorą i robi jej butlę, ja z Kinią. Kinia od czwartej się szarpała, w końcu wzięłam ją na brzuch i jakoś przysnęłyśmy. Po piątej mąż robił butlę, mi śniło się, że chcę iść do toalety, ale tam jest brudno i ten sen mnie obudził. Okazało się, że jest szósta, szybko udało mu się zebrać, ale u nas był już koniec spania. Teraz marudzą, zaczepiają się np. jedna targa drugą za ucho. Dziś jestem sama, a on wróci najwcześniej o piątej i już mam dość.

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

I gdzie jest kacian? Też uciekła na facebooka czy jeszcze nie wróciła?

A Madzia czy mi się wydaje czy ostatnio jej mniej?

[PikPik09]

MariaF dzis chyba taki dzien. My zaspalismy do szkoly na 8.00. Budzik zadzwonil o 7 i zamiast drzemka przypadkiem.wylaczylam.no i oczeta otworzylam 7:59...



Hej dziewwczyny czy u was tez tak jest ze dzieci jedza chetniej wasze dania niz kupne? Wczoraj zrobilam Beniemu marchewke ziemniak i maselko to az sie trzasl a jak takie cos dostaje ze soiczka to zje jakos ale sie krzywi.

[MariaFrancesca]

Napisane przez PikPik09

MariaF dzis chyba taki dzien. My zaspalismy do szkoly na 8.00. Budzik zadzwonil o 7 i zamiast drzemka przypadkiem.wylaczylam.no i oczeta otworzylam 7:59...


.

Rzeczywiście, ja, jak poszłam budzić męża, też byla dokładnie na piekarniku 5.59 Mamy pokój z aneksem, żeby nie było, że mąż śpi w kuchni .

Kinia przysnęła jeszcze na godzinę, ale Dorcia w tym czasie zrobiła kupkę, później marudziła i koniec spania, nawet oka nie zmrużyłam. Teraz jem śniadanie i dzielę się schabikiem, Dorcia wcina jak ta lala.

[Honcia]

Dzień dobry

Napisane przez MariaFrancesca

Rzeczywiście, ja, jak poszłam budzić męża, też byla dokładnie na piekarniku 5.59 Mamy pokój z aneksem, żeby nie było, że mąż śpi w kuchni .

Kinia przysnęła jeszcze na godzinę, ale Dorcia w tym czasie zrobiła kupkę, później marudziła i koniec spania, nawet oka nie zmrużyłam. Teraz jem śniadanie i dzielę się schabikiem, Dorcia wcina jak ta lala.

My dziś też przysnelyśmy do 8:45 nawet nie slyszalam jak mąż wychodził. No i u nas też kupa rano była tylko nie wiem dokładnie kiedy bo skapnełam się dopiero przy ubieraniu na szczęście pupa nie odparzona
Maria do 17 już tylko 8godzin, dasz radę w międzyczasie drzemki, spacer, obiad i dzień zleci
Zmykamy na owsiankę
Miłego poranka

[201711281320]

Napisane przez MariaFrancesca

Kurcze, współczuję, ale fajnie, że znalazłaś sobie odskocznie.


Dziś mąż ma ważny wyjazd służbowy i o szóstej miał być na przystanku, aby zgarnął go szef. Teraz śpimy osobno, on z Dorą i robi jej butlę, ja z Kinią. Kinia od czwartej się szarpała, w końcu wzięłam ją na brzuch i jakoś przysnęłyśmy. Po piątej mąż robił butlę, mi śniło się, że chcę iść do toalety, ale tam jest brudno i ten sen mnie obudził. Okazało się, że jest szósta, szybko udało mu się zebrać, ale u nas był już koniec spania. Teraz marudzą, zaczepiają się np. jedna targa drugą za ucho. Dziś jestem sama, a on wróci najwcześniej o piątej i już mam dość.

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

I gdzie jest kacian? Też uciekła na facebooka czy jeszcze nie wróciła?

A Madzia czy mi się wydaje czy ostatnio jej mniej?

No to szybki miał poranek mąż
Fajny system macie na nocki. Ja bym brała dziecko które lepiej sypia :P

kacian nie ma na fb, zniknęła po śmierci taty.

Wszystkich mniej, wszystkie dziewczyny już raniutko witają się na fb i opisują jak minęły im nocki. Tam już jak nic ze 20 komentarzy będzie z dzisiaj.

Jak smakuje ten schabik bez soli? Ja ostatnio też robiłam, fajny jest.

Napisane przez PikPik09

MariaF dzis chyba taki dzien. My zaspalismy do szkoly na 8.00. Budzik zadzwonil o 7 i zamiast drzemka przypadkiem.wylaczylam.no i oczeta otworzylam 7:59...



Hej dziewwczyny czy u was tez tak jest ze dzieci jedza chetniej wasze dania niz kupne? Wczoraj zrobilam Beniemu marchewke ziemniak i maselko to az sie trzasl a jak takie cos dostaje ze soiczka to zje jakos ale sie krzywi.

U nas odwrotnie. Słoiczki smakowały, a domowe jedzonko mniej ale może temu że nie miksuję na taką gładką masę tylko zostawiam grudki.

[MariaFrancesca]

Napisane przez Honcia

Dzień dobry


My dziś też przysnelyśmy do 8:45 nawet nie slyszalam jak mąż wychodził. No i u nas też kupa rano była tylko nie wiem dokładnie kiedy bo skapnełam się dopiero przy ubieraniu na szczęście pupa nie odparzona
Maria do 17 już tylko 8godzin, dasz radę w międzyczasie drzemki, spacer, obiad i dzień zleci
Zmykamy na owsiankę
Miłego poranka

Jakoś to będzie, ale nie wiadomo czy będzie przy tym jakość.

Napisane przez sliweczka85

No to szybki miał poranek mąż
Fajny system macie na nocki. Ja bym brała dziecko które lepiej sypia :P

kacian nie ma na fb, zniknęła po śmierci taty.

Wszystkich mniej, wszystkie dziewczyny już raniutko witają się na fb i opisują jak minęły im nocki. Tam już jak nic ze 20 komentarzy będzie z dzisiaj.

Jak smakuje ten schabik bez soli? Ja ostatnio też robiłam, fajny jest.



U nas odwrotnie. Słoiczki smakowały, a domowe jedzonko mniej ale może temu że nie miksuję na taką gładką masę tylko zostawiam grudki.

O Kacian pamiętam, ale myślałam, że wróciła na fejsa.
Dorcia sypia lepiej, ale ze względu na alergię jest na butli, dlatego śpi z mężem.

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Schab bez soli bardzo dobry, myślałam, że będzie duuuużo gorszy.

[australia87]

Dzień dobry
My pospałyśmy do 8

Kasia86 też dawno się nie odzywała, a podobno wizaż wolała

[kiara92]

Dzień dobry
My za to już od 6:15 na nogach, a i tak przez jakieś 15 minut próbowałam udawać przed małym, że śpię. Jego małe paluszki w moich oczach, w ustach nie robiły na mnie wrażenia, skapitulowalam, gdy zaczął grzebać mi w nosie, a jaką radość z tego miał
O 3 w nocy musieliśmy się przebierać, bo tak się przesikał, że całe body, pajacyk, kocyk, prześcieradło i materac mokre. Mąż został wydelegowany w nogi, a my spalismy dalej na jego połówce :-P
Dobrze, że zmieniliśmy łóżko na 180, to tylko jakieś 10 cm jego ciała wisiało w powietrzu

Muszę się ukrywać ze słodyczami przed moim dzieckiem. Nie wiedziałam, ze tak szybko to nastąpi. Siedzę za łóżkiem i zajadam kinderki od niedzieli kiedy spróbował jedzenia to nic nie można przy nim zjeść, bo jak on nie dostanie to płacze. Rozszerzanie też idzie nam piorunem. Wszystko mu smakuje. Pakuje do buzi obydwiema rączkami, a jak się coś skończy to jest czarna rozpacz. Dzisiaj zjedzenie dwoch pałek kukurydzianych zajęło mu 50 sekund, a potem był płacz, bo już nie ma. Chyba stara pediatra miała racje, ze jest to dziecko o niezwyklym apetycie i bedzie z niego zwalisty chłop po tatusiu

[australia87]

Napisane przez kiara92

Dzień dobry
My za to już od 6:15 na nogach, a i tak przez jakieś 15 minut próbowałam udawać przed małym, że śpię. Jego małe paluszki w moich oczach, w ustach nie robiły na mnie wrażenia, skapitulowalam, gdy zaczął grzebać mi w nosie, a jaką radość z tego miał
O 3 w nocy musieliśmy się przebierać, bo tak się przesikał, że całe body, pajacyk, kocyk, prześcieradło i materac mokre. Mąż został wydelegowany w nogi, a my spalismy dalej na jego połówce :-P
Dobrze, że zmieniliśmy łóżko na 180, to tylko jakieś 10 cm jego ciała wisiało w powietrzu

Muszę się ukrywać ze słodyczami przed moim dzieckiem. Nie wiedziałam, ze tak szybko to nastąpi. Siedzę za łóżkiem i zajadam kinderki od niedzieli kiedy spróbował jedzenia to nic nie można przy nim zjeść, bo jak on nie dostanie to płacze. Rozszerzanie też idzie nam piorunem. Wszystko mu smakuje. Pakuje do buzi obydwiema rączkami, a jak się coś skończy to jest czarna rozpacz. Dzisiaj zjedzenie dwoch pałek kukurydzianych zajęło mu 50 sekund, a potem był płacz, bo już nie ma. Chyba stara pediatra miała racje, ze jest to dziecko o niezwyklym apetycie i bedzie z niego zwalisty chłop po tatusiu

Kiara, ale się uśmiałam Normalnie z tym dłubaniem o oczach i w nosie to jak u nas Nie ma że boli, trzeba się obudzić i już

A z tym jedzonkiem to super, że Felusiowi tak smakuje! Chociaż z tym ukrywaniem się, to współczuję

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

U nas znowu smog, czyli siedzimy w domu, super

[Claudette1996]

Napisane przez Lena_Marlena

Claudette czy mogłabyś powiedzieć coś więcej czemu Twoja depresja wiązała się z kp?

A mi tutaj wygodniej niż tam i tu zostaje:p

Da się tutaj filmik wrzucic? Pokazalabym Wam jak Franek śmiga: p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No co to by dużo mówić o depresji związanej z Kp, nie chciałam karmić nie lubiłam, wstydziłam się karmić, mały mi poranił całe sutki straszny ból, jak karmiłam to musiałam się za coś trzymać bo bardzo bolało, wiele razy krzyczałam, cały czas wisiał na piersi, ja nie chciałam karmić a była presja na mnie z otoczenia, płakałam, odsuwało mnie to od Kubusia że on chce pierś...nikt mnie nie rozumiał że czasem kobieta po prostu nie chce karmić i nie lubi tego, skończyłam karmić i wszystko przeszło, mąż mnie zrozumiał i jak kuba miał 2 tygodnie to zaczełam odciągać pokarm a jak miał 3 miesiące to przeszliśmy na mm, teraz już wszystko przeszło ale zdażają się chwile słabości i przerażenie przed ewentualną następną ciążą a i dodam że karmiłam Kubę na leżąco bo inaczej nie potrafiłam a mały płakał nie bo miał kolkę tylko bolała go wątroba bo miał uszkodzą (dokładnie wątroba nie odprowadzała mu żółci)