Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[myszeczka00]

juz napisalam, i nic.... tak tez myslalam, wygłupiłam sie....

[stardustman]

Napisane przez xxSHINeexx

On miał przyjechać na 2 dni, po prostu bardziej mu się to opłaca bo jest z daleka. Ale wymyśliłam, że... Nie mam tyle czasu. Ot tak, ze strachu.

Zdjęcie widział. Właściwie to 3 zdjęcia. Ja mam jego zdjęć powyżej 50, a przy okazji widziałam go kilka razy na kamerze.
Ale realny świat co coś zupełnie innego. Inne zachowanie, gesty...
Boję się tego, że nie spodobam mu się, że po spotkaniu już nigdy się nie odezwie. Nie miałabym aż tak wielkiego dylematu, gdyby nie to, że jest strasznie przystojny a do tego, strasznie dużo planuje. Nie jest polakiem, jedynie tu pracuje. Nie mówi też po polsku. Nie ma tutaj rodziny i zaczął planować spędzanie ze mną świąt i sylwestra... Cóż.. trochę za szybko gna i boję się, że kiedy się poznany... Facet najzwyczajniej się potknie. Ja nie będę 'tą wyśnioną' a on po spotkaniu zniknie.
Nigdy nie miałam takich 'znajomości' na internecie, ani tymbardziej nigdy nie spotkałam się z nikim z internetu. Świruję i to strasznie

Za bardzo tym wszystkim się martwisz. Jakieś ryzyko jest ale przecież myślałaś o tym. Nie należy bać się. Trzeba zaryzykować i będzie wszystko ok. Nie odpychaj go tylko dlatego że będzie to na żywo. On też jest w stresie i myśli co Ty o nim pomyślisz. Zasze warto ryzykować bo zawsze wychodzisz z nowym doświadczeniem nowym. I nie ważen jakie ono jest. Ono jest dobre z założenia bo nauczyłaś się czegoś nowego. Wiec zaryzykuj i sotkaj się. Powodzenia Ci życzę.

[papergirl]

Napisane przez myszeczka00

juz napisalam, i nic.... tak tez myslalam, wygłupiłam sie....

Nawet jeśli, tak jak stwierdziłaś, wygłupiłaś się, to przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz.

[myszeczka00]

Napisane przez papergirl

Nawet jeśli, tak jak stwierdziłaś, wygłupiłaś się, to przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz.

masz rację
no nic, pozostaje powolutku konczyc tą beznadziejna historie...

[MalinowaNastka]

Napisane przez myszeczka00

juz napisalam, i nic.... tak tez myslalam, wygłupiłam sie....

Napisane przez myszeczka00

masz rację
no nic, pozostaje powolutku konczyc tą beznadziejna historie...

Myszeczko, porozmawiaj z nim szczerze, powiedzcie sobie na czym stoicie i co jest między Wami...
Niech powie Ci szczerze co on czuje, a Ty wtedy będziesz wiedziała czy dalej chcesz z nim sie kontaktować, czy...

[myszeczka00]

Nie Nastus, to juz nie ma dla mnie najmniejszego sensu...

[MalinowaNastka]

Aj wszystko....

[myszeczka00]

Nastusiu Slonce!!! Uszka do gory, poradzimy sobie z tym

[myszeczka00]

Dziewczyny, co sie z Wami dzieje ???
Tak cisza.....

[tasiemiec]

o ja czekam na to spotkanie za tydzień...potem Wam wszystko opiszę Dostał mój nr telefonu i na razie cisza...

[myszeczka00]

Ja rowniez bede miala spotkanko za tydzien, tj. w sobotę.
Mialo byc wczoraj, ale doszlo do malego nieporozumienia z mojej strony i bzik..
Mialo byc dzisiaj, ale ja znow nie moge

Glupio sie sklada, bo busik kursuje tylko do wczesnych godzin wieczornych
I trzeba bedzie zobaczyc sie juz z rana, czego ja po prostu nie znosze!
No, to by bylo na tyle..

Aha, nabrałam ogromnego dystansu do tej znajomosci z czego bardzo się cieszę

Powodzenia Tasiemiec

[MalinowaNastka]

Trzymam kciuki Dziewczynki

Ja troszkę byłam zabiegana ostatnio, więc rzadko na wizaż zaglądałam

Aj... Brzuszek mnie boli

P.S. Myszeczko PV

[grzalka2]

Ja poznałam chłopaka na gadu. Na początku wydawał się cwaniakiem, z biegiem czasu złagodniał i stał się bardziej romantyczny itp Pisaliśmy jakieś 9 miesięcy, później jak się spotkaliśmy to wiem, że to była miłość od pierwszego wejrzenia Do tamtego czasu jesteśmy parą, w sumie to w kwietniu bedą 2 lata.
Od poniedziałku do piątku mieszka u mnie bo ma o wiele bliżej na uczelnię, także juz go trochę poznałam, wiem jak to jest z nim mieszkać. I postanowiliśmy, że za jakiś rok wyprowadzamy się od rodziców i zamieszkamy tylko we dwoje (no i nasz ukochany piesek oczywiście )
Najśmieszniejsze jest to, że On twierdzi, że to przeznaczenie iż jesteśmy razem, bo oboje mamy pieprzyk na wewnątrz stronie dłoni, w tym samym miejscu

Także nie zawsze facet poznany na necie to klapa

[MalinowaNastka]

Napisane przez grzalka2

Ja poznałam chłopaka na gadu. Na początku wydawał się cwaniakiem, z biegiem czasu złagodniał i stał się bardziej romantyczny itp Pisaliśmy jakieś 9 miesięcy, później jak się spotkaliśmy to wiem, że to była miłość od pierwszego wejrzenia Do tamtego czasu jesteśmy parą, w sumie to w kwietniu bedą 2 lata.
Od poniedziałku do piątku mieszka u mnie bo ma o wiele bliżej na uczelnię, także juz go trochę poznałam, wiem jak to jest z nim mieszkać. I postanowiliśmy, że za jakiś rok wyprowadzamy się od rodziców i zamieszkamy tylko we dwoje (no i nasz ukochany piesek oczywiście )
Najśmieszniejsze jest to, że On twierdzi, że to przeznaczenie iż jesteśmy razem, bo oboje mamy pieprzyk na wewnątrz stronie dłoni, w tym samym miejscu

Także nie zawsze facet poznany na necie to klapa

Hym... Chyba nie zawsze na to wychodzi

[1stLaDy]

Witam! jest podobny watek na plotkowym, ale bardzo malo osob sie wypowiada ostatnio (opisalam tam swoja sytuacje i pare wizazanek mi odpowiedzialo; tyle, ze pozniej wolalabym zadawac kolejne pytania w miare rozwoju sytuacji ), wiec jezeli nie macie nic przeciwko chcialabym wdrozyc Was w moja sytuacje zasiegnac kilku porad

a mianowicie:

ja poznalam ostatnio w internecie mezczyzne (przez pewna strone dotyczaca muzyki) i teraz rozmawiamy na msn; z charakteru wydaje sie bardzo fajny, inteligentny; z wygladu tez jest calkowicie w moim typie; mamy sie spotkac w lutym, bo oboje bedziemy w tym czasie w pewnym miescie;

teraz juz luzniej podchodze do znajomosci z facetami, nie szukam zwiazku na stale tak naprawde

i tu moje pytanie: jest to troche typ niegrzecznego chlopca, ale przyznam sie, ze sama prowokowalam flirt; bardzo lubie ten typ i widze ze on jest taki tylko gdy mu sie na to pozwoli - jakby probowal wyczuc granice...teraz niewiem czy nie mam sie troszke bac spotkania - w obcym miescie; niby moj typ i tak naprawde kulturalny ale potrafi rzucic haselkiem o lekkim zabarwieniu tylko wtedy niesmialo czeka na moja reakcje, zreszta przed rzuceniem go, tez 'wczuwa' teren

co zrobic zebym byla bezpieczna? wiem na pewno, ze miejsce publiczne; za cholere nie dam sie zaciagnac nigdzie indziej niz do restauracji i na spacer (ale to chyba normalne)

z drugiej strony (prosze nie parsknac smiechem, bo to wiele wyjasnia) jest to osoba publiczna i chyba za bardzo balaby sie konsekwencji zeby mi cos zrobic? kolezanki sie ze mnie smieja ze zawsze jestem zbyt ostrozna i podejrzliwa w stosunku do facetow, ale to moze przez to ze bylam z exem przez 3,5roku (zerwalismy w maju), trzymana pod kluczem i wpajal mi zawsze ze kazdy chce mnie zgwalcic

jakie sa Wasze opinie?

[miss.hot]

Prawie 5 lat temu poznałam chłopaka przez internet - zarejestrowałam się w studenckim serwisie społecznościowym i on mnie tam znalazł i zaczął rozmowę na gg. W trakcie okazało się, że mamy wspólnych znajomych, bardzo miło zresztą nam się gawędziło. Po dwóch dniach spotkaliśmy się - stwierdziłam, że nie ma na co dłużej czekać. Był 22 styczeń 2004, mróz na dworze, poszliśmy najpierw do knajpki, potem na długaśny spacer Gadaliśmy jak starzy kumple, wcale nie chcieliśmy się rozstawać, ale było już późno.
Potem kolejne spotkanie i kolejne i tak już zostało.
Zaręczyliśmy się w styczniu 2006, a 16 sierpnia było ślub

I żyjemy szczęśliwie - i miejmy nadzieję, że długo

[Wyindywidualizowana]

Hey dziewczyny
Ostatnio napisałam do chłopaka, którego znam z widzenia na gadu. No i pisałam już z nim 4 razy, za każdym razem po 4h..rozmawia nam się bardzo fajnie. Ja mu na razie nie powiedziałam kim jestem(a na 95% skojarzył by mnie)...
I właśnie..za każdym razem to ja się pierwsza odzywam..ostatnio zrobiłam się dostępna, ale nie napisał :/
Jak myślicie nie zależy mu? Czy może nie pisze, bo nie wie kim jestem?
Dodam, że bardzo nalega żebym napisała mu kim jestem..
Pisac z nim dalej? Hmm..

[MalinowaNastka]

Napisane przez Wyindywidualizowana

Hey dziewczyny
Ostatnio napisałam do chłopaka, którego znam z widzenia na gadu. No i pisałam już z nim 4 razy, za każdym razem po 4h..rozmawia nam się bardzo fajnie. Ja mu na razie nie powiedziałam kim jestem(a na 95% skojarzył by mnie)...
I właśnie..za każdym razem to ja się pierwsza odzywam..ostatnio zrobiłam się dostępna, ale nie napisał :/
Jak myślicie nie zależy mu? Czy może nie pisze, bo nie wie kim jestem?
Dodam, że bardzo nalega żebym napisała mu kim jestem..
Pisac z nim dalej? Hmm..

Mi się wydaje, że jak już rozmawiacie jest ok i fajnie
Ale... On sam nie zagaduje, bo nie wie kim jesteś
Tak już jest czasami, że oni jak nie wiedzą z kim piszą, to myślą, że jest to jakaś narwana panna i czekają aż ona będzie zagadywała

Ostatnio zaobserwowałam, że jak facet jest zakochany to zabiega o pannę
A jeśli to jest jeszcze stan hym... zapoznawania, to czekają aż panna będzie o nich zabiegać Faceci co jak co, lubią być zdobywani

I wolą być "bezpieczni" Dlatego nalega, abyś mu powiedziała kim jesteś
I tak ogólnie... Chłopak nie wie z kim pisze Ty wiesz

[1stLaDy]

tylko ze to taki typ faceta ze to czysto kolezenskie na pewno nie bedzie ale na codzien jak gadamy to widac ze ma pasje, uprawia tez sport od 10 roku zycia, lubi zajmowac sie tez zajeciami zwyklych smiertelnikow a nie tylko seks,seks,seks i kasa

[MalinowaNastka]

Napisane przez 1stLaDy

tylko ze to taki typ faceta ze to czysto kolezenskie na pewno nie bedzie ale na codzien jak gadamy to widac ze ma pasje, uprawia tez sport od 10 roku zycia, lubi zajmowac sie tez zajeciami zwyklych smiertelnikow a nie tylko seks,seks,seks i kasa

ALe ja rozumiem, rozumiem
Tylko na samym początku trzeba sobie wyrobić opinie
Żeby to przeradzało sie np w flirt
A nie od razu kawa na ławe

[1stLaDy]

tylko juz w sumie troche zaczelismy przez msn flirtowac

[MalinowaNastka]

Swoją drogą to dwa rożne światy!
Jest zupełnie hymm... inaczej...

[Wyindywidualizowana]

Napisane przez Wyindywidualizowana

Hey dziewczyny
Ostatnio napisałam do chłopaka, którego znam z widzenia na gadu. No i pisałam już z nim 4 razy, za każdym razem po 4h..rozmawia nam się bardzo fajnie. Ja mu na razie nie powiedziałam kim jestem(a na 95% skojarzył by mnie)...
I właśnie..za każdym razem to ja się pierwsza odzywam..ostatnio zrobiłam się dostępna, ale nie napisał :/
Jak myślicie nie zależy mu? Czy może nie pisze, bo nie wie kim jestem?
Dodam, że bardzo nalega żebym napisała mu kim jestem..
Pisac z nim dalej? Hmm..

Przed chwilą z nim pisałam ;] Znowu była fajna rozmowa..Będzie jeszcze o 22 to znowu sobie popiszemy..:P
I zastanawiam się czy napisac mu kim jestem...może dzięki temu coś się zmieni? Jak myślicie?

[myszeczka00]

hmm, tak stare weteranki to my jestesmy Nastus, nie ma co!

A ja mam mieszane uczucia jesli chodzi o spotkanie...
Im blizej tym mam wieksze obawy, boje sie no.... ze to bedzie ostatnie spotkanko

Ech....

Gratuluje Wam Dziewczyny

[MalinowaNastka]

Napisane przez Wyindywidualizowana

Przed chwilą z nim pisałam ;] Znowu była fajna rozmowa..Będzie jeszcze o 22 to znowu sobie popiszemy..:P
I zastanawiam się czy napisac mu kim jestem...może dzięki temu coś się zmieni? Jak myślicie?

Nie wiem, musisz sama sobie przemyśleć czego chcesz
Np. Wiele dziewczyn nie mówi kim jest, bo boja się, że jak powiedzą i oni skojarzą to że wtedy przestaną sie odzywać do nich, bo się nie spodobają im
To zalezy jak jest między Wami i czego oczekujesz od niego
Nie sugeruj sie moimi słowami Musisz sama do tego dojść i zdecydowac na spokojnie
Ale jeśli Ci na nim zależy czy coś w tym stylu przeciez w nieskończoność nie można ukrywać tego kim sie jest
To takie moje zdanie i nie sugeruj sie nim broń Boże!
Ja czasami jestem dziwna i mam dziwne myśli



Aaaa i oznajmiam, że jestem pewna
To mój, mój, moj TŻcik

[Wyindywidualizowana]

Napisane przez MalinowaNastka

Nie wiem, musisz sama sobie przemyśleć czego chcesz
Np. Wiele dziewczyn nie mówi kim jest, bo boja się, że jak powiedzą i oni skojarzą to że wtedy przestaną sie odzywać do nich, bo się nie spodobają im
To zalezy jak jest między Wami i czego oczekujesz od niego
Nie sugeruj sie moimi słowami Musisz sama do tego dojść i zdecydowac na spokojnie
Ale jeśli Ci na nim zależy czy coś w tym stylu przeciez w nieskończoność nie można ukrywać tego kim sie jest
To takie moje zdanie i nie sugeruj sie nim broń Boże!
Ja czasami jestem dziwna i mam dziwne myśli

Przestań ;]...dziękuje za odpowiedz..
Wydaje mi się, że wolałby wiedzieć z kim rozmawia..tak wnioskuję z jego wypowiedzi...czasami wydaję się być taki nieufny..
Pisał jakie dziewczyny mu się podobają i tak ogólnie się zgadzało, więc nie powinno być źle..:P
A co do planów..to chciałabym go zaprosić na Studniówkę..tylko muszę się zastanowić w jaki sposób..Jakieś sugestie??

[MalinowaNastka]

Ale powiem Ci szczerze, że ja jak sie spotykałam z... Moim TŻ pierwszy raz to brałam go sobie głupia za potencjalnego kandydata na studniówkę Miałam takie głupie nadzieje, ale na szczęście nie obróciło się to przeciwko mnie

[margolka1986]

dziewczyny czytam Was tak i czytam już długaśno, ale że sama nie mam ostatnio jakiś znajomosci netowych zakończonych happy endem to się nie wypowiadam

ale tak mnie nurtuje coś... MalinowaNastko jeśli mogę to spytam - bo długo czytałam Twoje perypetie - utrzymujesz kontakt z tym chłopakiem, z ktorym tak długo gadasz i mieliście się spotkać ? on wie, ze Twoja sytuacja hmm się całkiem zmieniła ?? ( czego z całego serduszka gratuluje)

fajnie tak poczytać, ze Wam się udaje... ja mam na swoim koncie ponad kilkanaście spotkanek- ale żadna znajomosc nie zakończyła się związkiem :P

[Wyindywidualizowana]

Napisane przez MalinowaNastka

Nie dziw się, że może być nieufny, bo przecież on nie wie z kim pisze
Nie wie czy może jakaś dziewczyna wiesz, nie podchodzi go czy coś w tym stylu
uuuu studniówka czyli jesteśmy w tym samym wieku
hehe ja już mam z głowy
będę miała dwie!
Hym... Może wiesz spotkaj się z nim, odczekaj tak troszke, może nie na pierwszym spotkaniu go zapraszaj

Ale powiem Ci szczerze, że ja jak sie spotykałam z... Moim TŻ pierwszy raz to brałam go sobie głupia za potencjalnego kandydata na studniówkę Miałam takie głupie nadzieje, ale na szczęście nie obróciło się to przeciwko mnie

No ja mam nadzieję, że jakoś to wszystko się uda i będę miała partnera na Studniówce..nie mam w sumie dużo czasu, bo do 7 stycznia muszę podać czy idę z kimś czy nie..w każdy razie jestem pozytywnie nastawiona ;D
Chciałabym dołączyć do do tego grona z happy endem..;]

[MalinowaNastka]

Tak szczerze?
W końcu jestem szczęśliwa!